Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

HBK: Historia brązowych gaci i fryzury niegodnej mężczyzny


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Linux

HBK: Historia brązowych gaci i fryzury niegodnej mężczyzny

Autor : Ghostwriter


Kontuzja, która wykluczyła HBK na cztery lata

 

Shawn Michaels kontuzji, która wyeliminowała go na cztery lata nabawił się podczas walki z Undertakerem w casket matchu na Royal Rumble w styczniu 1998 roku, gdy niefortunnie spadł na trumnę. Początkowo nie czuł nic nadzwyczajnego. Ból dopadł go kilka dni później. Obudził się pewnego ranka i nie mógł się ruszyć. - Czułem jakby ktoś przeciął mnie rozżarzonym nożem. Nie czułem takiego bólu nigdy w swoim życiu. Telefon mieścił się na kilka stóp od łóżka, ale nie byłem w stanie do niego dotrzeć - wspomina w swojej autobiografii Shawn Michaels. Gdy już udało się mu doczołgać do słuchawki, zadzwonił do rodziców. Ze swojego domu został zabrany karetką do szpitala. Okazało się, że jeden z dysków miał całkowicie zniszczony. Późniejsze badania przez lekarza poleconego przez Vince'a McMahona potwierdziły w...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/hbk-historia-brazowych-gaci-i-fryzury-niegodnej-mezczyzny.html
  • Odpowiedzi 10
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Ghostwriter

    4

  • SixKiller

    2

  • Bonkol

    2

  • -Raven-

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Serdeczne dzięki za ten artykuł. Pamiętam, że sam się o niego prosiłem, chyba przy okazji tłumaczenia drugiej książki Jericho, więc tym bardziej się ciesze, że w końcu jest :wink:

 

Bardzo dobrze pamiętam powrót HBK. Dowiedziałem się o nim od kolegi, który należał do wąskiego grona szczęśliwców, którzy mieli wtedy w domu stały internet... :) (tutaj ciekawostka: on sam dowiedział się o tym z RazorMedia, czyli dzisiejszego forum Attitude, które istniało dopiero od kilku tygodni i na którym był to pierwszy gorący materiał) Sam zobaczyłem go dwa tygodnie później na jakimś włoskim kanale. Markowałem strasznie, bo byłem wielkim fanem nWo i trochę mniejszym fanem DX, więc takie połączenie, i to pod bardziej lubianym przeze mnie szyldem, nie mogło wzbudzić innej reakcji. HBK - faktycznie - był wtedy trochę pyzaty, ale już na SS był w formie.

 

Pytanie do Ghosta: czy HBK wspomniał, jakie były oryginalne plany wobec HHH? Bo zanim Nash doznał kontuzji, toczył się angle pt. "czy Hunter przejdzie do nWo". Gdyby miał nie przejść, mogłoby to oznaczać początek jego feudu z HBK (choć bardziej prawdopodobne, że z Nashem, bo gdyby nie jego kontuzja, kto wie, czy ktokolwiek pomyślałby o powrocie Shawna już wtedy). A gdyby miał przejść, to... No właśnie, to co? Cały czas mnie to ciekawi.

 

Co do słynnych spodni z Survivor Series, to wydawałoby się, że w takiej firmie jak WWE nie ma miejsca na "nie zdążyłam". Skoro jednak już tak się stało, to ciekawe, dlaczego HBK nie założył któregoś ze starych strojów. Mole zeżarły czy może jednak się nie mieścił? :) Danie mu pasa na miesiąc to nie byłby taki głupi pomysł, gdyby jeszcze później ten pas (lub WWE title) zdobył. Tymczasem do końca swojej kariery, choć nigdy nie wypadł z main eventów, był gdzieś obok złota, zapewne na własne życzenie. Ktoś powie, że to pokazuje jego klasę, że nie chciał zabierać miejsca młodszym (śmiech na sali, jeśli sprawdzimy, jacy wrestlerzy zdobywali wtedy dwa główne pasy), ale fani naprawdę chcieli zobaczyć go jako mistrza.

 

Co jeszcze? Aha... Nie wiem, czy w książce HBK było to tak widoczne, jak w książce Russo, ale wkur*** mnie, że nawróceni czują jakąś dziwną potrzebę, by w co piątym zdaniu przypominać, że się nawrócili, że odkryli Boga, że nie są już tymi samymi ludźmi itd. Jeżeli nawet książka Shawna jest od tego wolna (a wydaje mi się, że jednak nie jest), to pamiętam niektóre wywiady z nim... :)

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  10 265
  • Reputacja:   283
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dobra robota Ghost. miło sobie przypomnieć jak wyglądały tamte zdarzenia "od kuchni". Nigdy nie byłem wielbicielem osoby Michaelsa (choć uważam go za jednego z najlepszych all rounderów w mainstreamie ever i uwielbiam oglądać HBK-a w ringu) i czytając biografię Shawna - może jako stary fan Harta jestem uprzedzony - ale kuje mnie po oczach to, na jakiego "anioła" kreuje się Michaels. Wszystko co robi - robi dla dobra biznesu, jeżeli czegoś odmawia bookerom - to ma żelazny ku temu powód, chcą mu dać angle z main eventerem - skromnie próbuje odmawiać, bo "nie jest obecnie godny", Vince chce dać mu Złoto - Shawn sam z siebie wynajduje minusy takiego rozwiązania :roll: Jakoś znając dawnego Michelsa trudno mi uwierzyć w taka zmianę o 180 stopni i sądzę, że HBK jednak lubi się tu przedstawiać w lepszym świetle niż było to w rzeczywistości. Może się mylę i niesprawiedliwie osądzam Shawna, ale wierzę w stara dewizę, że jak ktoś się skurwysynem urodził, to aniołem nie umrze. Wierzę w zmianę człowieka, ale nie Hyde'a w Jakyla. Jakoś fałszywie mi brzmiało to wszystko co Shawn na swój temat wypisuje. Coś jak słodko-pierdzący Rey, z tym, że Krasnal słodził pracodawcy, a Shawn kadzi tutaj sobie.

 

Co jeszcze? Aha... Nie wiem, czy w książce HBK było to tak widoczne, jak w książce Russo, ale wkur*** mnie, że nawróceni czują jakąś dziwną potrzebę, by w co piątym zdaniu przypominać, że się nawrócili, że odkryli Boga, że nie są już tymi samymi ludźmi itd. Jeżeli nawet książka Shawna jest od tego wolna (a wydaje mi się, że jednak nie jest), to pamiętam niektóre wywiady z nim... :)

 

Mam dokładnie to samo. Tak jakby ci ludzie nie byli do końca tak pewni tej swojej wiary jak to głoszą i musieli na każdym kroku werbalnie utwierdzać siebie i innych w przekonaniu, że faktycznie są nawróceni na ową "jedyną, słuszną drogę".

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Dzięki za te komentarze.

 

Pytanie do Ghosta: czy HBK wspomniał, jakie były oryginalne plany wobec HHH? Bo zanim Nash doznał kontuzji, toczył się angle pt. "czy Hunter przejdzie do nWo". Gdyby miał nie przejść, mogłoby to oznaczać początek jego feudu z HBK (choć bardziej prawdopodobne, że z Nashem, bo gdyby nie jego kontuzja, kto wie, czy ktokolwiek pomyślałby o powrocie Shawna już wtedy). A gdyby miał przejść, to... No właśnie, to co? Cały czas mnie to ciekawi.

 

Niestety nie wspomina nic na temat Triple H i planów na wspomniany angle. Autobiografia Michaelsa, chociaż dobrze się ja czyta (świetny kandydat na debiut z książką anglojęzyczną), to kręci się ona przede wszystkim wokół HBK, a nie np. pomysłów federacji odnośnie jakiejś postaci, nawet jeżeli jest to przyjaciel Michaelsa. Zatem do biblii smartów do miana której może kandydować (przynajmniej moim skromnym zdaniem) "My real life in cartoon world of wrestling" Hitmana jest jej bardzo daleko.

 

W tej autobiografii Michaels rozpisuje się o tym jak był chwalony i jaki dał świetny show (to akurat każdy z nas powinien zrozumieć, każdy wrestler się chwali, a ten naprawdę miał ku temu podstawy), tłumaczy się z różnych niewygodnych kwestii (raczej w sposób mało przekonywujący) i rozpisuje się jaki to był głupi nie zgadzając się w czymś z Vince'm McMahonem, który jest alfą i omegą. Aczkolwiek znalazł się w tej książce jeden interesujący fragment, który można uznać za krytykę Vince'a. HBK uważał, że lepiej dla biznesu jest, gdy najważniejszy pas dzierży jakiś heel i nikt nie może mu dorównać. Aż w końcu jakiś face uciera mu nosa. Z kolei Vince wolał zawsze, żeby pas dzierżył face, który mógłby być idolem dla szerokiej publiki.

 

 

Co do słynnych spodni z Survivor Series, to wydawałoby się, że w takiej firmie jak WWE nie ma miejsca na "nie zdążyłam". Skoro jednak już tak się stało, to ciekawe, dlaczego HBK nie założył któregoś ze starych strojów. Mole zeżarły czy może jednak się nie mieścił? Danie mu pasa na miesiąc to nie byłby taki głupi pomysł, gdyby jeszcze później ten pas (lub WWE title) zdobył. Tymczasem do końca swojej kariery, choć nigdy nie wypadł z main eventów, był gdzieś obok złota, zapewne na własne życzenie. Ktoś powie, że to pokazuje jego klasę, że nie chciał zabierać miejsca młodszym (śmiech na sali, jeśli sprawdzimy, jacy wrestlerzy zdobywali wtedy dwa główne pasy), ale fani naprawdę chcieli zobaczyć go jako mistrza.

 

Fakt, że nigdy później nie zdobył żadnego z tych ważnych pasów świadczy, że coś może było w tej przemianie. Albo też Michaels po prostu uznał, że można błyszczeć bez pasa i nie był on mu tak potrzebny. No i wpisywało się to w wizerunek, który starał się tworzyć, odmienionego człowieka, weterana, który stara się promować innych. W ostatnim rozdziale książki Shawn napisał np. że to on zaproponował, że odklepie Kutowi Angle'owi po ankle locku na WM-ce. A później pisał jaki to był szczęśliwy wracając do rodziny i oglądając z synkiem "Ekspres polarny". Normalnie anioł.

 

Co jeszcze? Aha... Nie wiem, czy w książce HBK było to tak widoczne, jak w książce Russo, ale wkur*** mnie, że nawróceni czują jakąś dziwną potrzebę, by w co piątym zdaniu przypominać, że się nawrócili, że odkryli Boga, że nie są już tymi samymi ludźmi itd. Jeżeli nawet książka Shawna jest od tego wolna (a wydaje mi się, że jednak nie jest), to pamiętam niektóre wywiady z nim...

 

Mam dokładnie to samo. Tak jakby ci ludzie nie byli do końca tak pewni tej swojej wiary jak to głoszą i musieli na każdym kroku werbalnie utwierdzać siebie i innych w przekonaniu, że faktycznie są nawróceni na ową "jedyną, słuszną drogę".

 

Podpisuję się pod tym. Religijnych pierdół w tej książce było znacznie więcej, łącznie z cytatami z biblii. Oszczędziłem jednak wam i sobie tłumaczenia tego wszystkiego. Zaznaczałem jednak różne sprawy związane z nawróceniem Shawna, żeby oddać to, co starał się przekazać swoim fanom. Ja tego oczywiście nie kupuję. Myślę jednak, że HBK mógł zmienić trochę swoje zachowanie. Może jednak trochę wydoroślał i miał w pamięci to, że jego wcześniejsze wyskoki nie przyniosły mu splendoru na zapleczu. Jestem przekonany, że Michaels dość ciężko znosił heat w szatni. Na dłuższą metę nawet największego palanta by to zmęczyło. Myślę też, że naprawdę zwrócił się w stronę religii, zaczął trzaskać pacierze, łazić na msze itd. Ale to nie znaczy, że od razu stał się lepszym człowiekiem.

Przytoczę tylko jeszcze fragment, który wydał mi się tak głupi, że biłem się z myślami, żeby o tym wspominać w tekście. Otóż Vince McMahon miał zadzwonić do Michaelsa, gdy szykował storyline z Hallem, Nashem i Hoganem (nWo) i zaproponować spotkanie. Zastanawiał się, czy HBK nie mógłby zostać jakoś wykorzystany. Shawn twierdzi, że odmówił, gdyż właśnie doznawał przemiany i nie chciał tego tracić.

 

Nigdy nie byłem wielbicielem osoby Michaelsa (choć uważam go za jednego z najlepszych all rounderów w mainstreamie ever i uwielbiam oglądać HBK-a w ringu) i czytając biografię Shawna - może jako stary fan Harta jestem uprzedzony - ale kuje mnie po oczach to, na jakiego "anioła" kreuje się Michaels. Wszystko co robi - robi dla dobra biznesu, jeżeli czegoś odmawia bookerom - to ma żelazny ku temu powód, chcą mu dać angle z main eventerem - skromnie próbuje odmawiać, bo "nie jest obecnie godny", Vince chce dać mu Złoto - Shawn sam z siebie wynajduje minusy takiego rozwiązania :roll: Jakoś znając dawnego Michelsa trudno mi uwierzyć w taka zmianę o 180 stopni i sądzę, że HBK jednak lubi się tu przedstawiać w lepszym świetle niż było to w rzeczywistości. Może się mylę i niesprawiedliwie osądzam Shawna, ale wierzę w stara dewizę, że jak ktoś się skurwysynem urodził, to aniołem nie umrze. Wierzę w zmianę człowieka, ale nie Hyde'a w Jakyla. Jakoś fałszywie mi brzmiało to wszystko co Shawn na swój temat wypisuje. Coś jak słodko-pierdzący Rey, z tym, że Krasnal słodził pracodawcy, a Shawn kadzi tutaj sobie.

 

A ja znowu muszę spróbować uciec od łatki oddanego bezgranicznie Michaelsowi fana. Co prawda to końcu idol z lat gówniarskich, ale w latach 1993-1996, gdy oglądałem WWF nie miałem szans wiedzieć, co dzieje się na zapleczu. A później wrestlingu nie oglądałem w ogóle i większości rzeczy dowiedziałem się dopiero na przestrzeni ostatnich dwóch-trzech lat. Dzisiaj mam już szerszą perspektywę i z całą pewnością mogę stwierdzić, że HBK był i prawdopodobnie pozostał palantem. Nie podobają mi się też jego myśliwskie pasje. Natomiast poza tym nadal uważam, że był to najlepszy wrestler ever i mogę tylko żałować, że w realu robił to, co robił.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Nie chcę, żeby wyszło na to, że promuję się przy okazji cudzego tekstu, ale skoro już padł temat nawrócenia Michaelsa. to rzućcie - Ghost i Raven - okiem na ten artykuł sprzed pięciu lat. Jak się wam nie chce, nie czytajcie całego - odszukajcie tylko akapit zaczynający się od słów "Na początku mówiło się"...

 

No i tutaj kolejne pytanie do Ghosta: czy HBK wspomina o tamtym segmencie i jego następstwach? Książka została wydana zaledwie kilka miesięcy później, wiec obawiam się, że mógł się już nie załapać. Ale może jednak...

 

[ Dodano: 2012-11-22, 01:06 ]

HBK uważał, że lepiej dla biznesu jest, gdy najważniejszy pas dzierży jakiś heel i nikt nie może mu dorównać. Aż w końcu jakiś face uciera mu nosa. Z kolei Vince wolał zawsze, żeby pas dzierżył face, który mógłby być idolem dla szerokiej publiki.

 

I tak prawdopodobnie było, bo przecież face-heros to rzecz charakterystyczna dla lat 80. (najpierw Hogan, potem Warrior, po drodze jeszcze Macho Man), czyli okresu, który Vince mentalnie zamknął dopiero pod koniec kolejnej dekady :) Podobnie na ten temat wypowiada się Russo, i to właśnie w kontekście HBK, z którego McMahon na siłę chciał zrobić wielkiego face'a po WM 12 (gdyby ktoś z młodszych nie wiedział, to wtedy Shawn zdobył swój pierwszy WWE title). Nie był z tego zadowolony ani sam HBK, ani też Russo, który pisał mu proma. Russo pisze takie zdanie: "Shawn był buntownikiem w ringu i poza nim, a Vince chciał, żeby był gościem w stylu George'a Clooneya". Idealnie pasuje to do tego, co napisałeś.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

No i tutaj kolejne pytanie do Ghosta: czy HBK wspomina o tamtym segmencie i jego następstwach? Książka została wydana zaledwie kilka miesięcy później, wiec obawiam się, że mógł się już nie załapać. Ale może jednak...

 

Książka Michaelsa sięga czasów WM 21 i pojedynku z Kurtem Angle'm. Zresztą prawdę mówiąc to po tej historii, którą opisałem HBK leci już skrótowo. Na tej WM-ce Jericho, na kolejnej promocja Benoita, a na kolejnej Kurt. A między tym religijne wstawki. Przy okazji - Shawn chcąc wypromować Benoita i zrobić ukłon w stronę kanadyjskiej publiczności też zaproponował tap out i to po sharpshooterze. Przynajmniej tak napisał w autobiografii. ;)

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Powiedz Ghost czy Shawn w tej książce wypowiada się na temat incydentu do którego doszło przed gala In Your House 4 gdzie niby został zaatakowany przez kilka osób przed barem i dlatego nie mógł walczyć o Intercontinental Title z Deanem Douglasem? Pytam, bo jego wersja zawsze odbiegała trochę od wersji osób, które przy tym były. :wink:

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Powiedz Ghost czy Shawn w tej książce wypowiada się na temat incydentu do którego doszło przed gala In Your House 4 gdzie niby został zaatakowany przez kilka osób przed barem i dlatego nie mógł walczyć o Intercontinental Title z Deanem Douglasem? Pytam, bo jego wersja zawsze odbiegała trochę od wersji osób, które przy tym były. :wink:

 

Przepraszam, że tak zwlekałem z odpowiedzią, ale jak sam wiesz, że przeżywam regres. Musiałem też odświeżyć sobie ten fragment, żeby w miarę dokładnie przytoczyć. Zatem jedziemy...

 

Do wydarzenia tego doszło w Syracuse w Nowym Yorku. Shawn wybrał się do małego klubu zaproponowanego przez miejscowych z Kidem i Daveyem Boy Smithem (British Bulldogiem). W klubie wszyscy wiedzieli kim jest Shawn i jego towarzysze. HBK w swojej autobiografii opisuje to tak, że szybko otoczyły ich kobiety co nie spodobało się miejscowym kolesiom. - "Nie chcę, żeby to zabrzmiało, że byłem jakimś bogiem dla kobiet albo kimś w tym rodzaju. Przyciągałem uwagę, bo byłem w telewizji" - w ten oto skromny sposób Boy Toy tłumaczy fakt, że laski za nim sikały.

 

I tutaj powinien być najciekawszy fragment. Niestety - HBK doznał całkowitej amnezji i całkowicie zapomniał co działo się później. Ktoś mu jednak powiedział, że był wyczerpany i opuścił bar. Następnie postanowił poczekać w samochodzie na Kida i Daveya aż skończą. Wtedy dorwała Shawna banda kolesi i pobiła go "pretty good". Michaels nie wie ilu ich dokładnie było. W jakiś sposób dotarł do hotelu. Jego drzwi znajdowały się naprzeciwko pokojów Sunny (Tammy Sytch) i Chrisa Candidosa. Zobaczyli, że HBK jest poobijany i wezwali karetkę. Gdy HBK wstał Sunny spała na łóżku szpitalnym obok.

 

Później Michaels starał się dowiedzieć więcej na ten temat. Był przekonany, że Kid i Davey też uczestniczyli w bójce. Ci jednak nie mieli ani jednego siniaka. Gdy Kevin Nash i Scott Hall wrócili z Europy wkurzyli się na Kida i Davey'a na wieść o tych wydarzeniach. Jak pisze HBK "traktowali go jak młodszego brata" i "wszyscy wiedzieli, że nie doszłoby do tego, gdyby Scott i Kevin byli wtedy w barze".

 

HBK miał rzeczywiście jobbnąć z pasa podczas In Your House w Winniping Deanowi Douglasowi. Ale nie mógł wystąpić. Douglas walczył więc z Hallem. Wygrał ten drugi i ponownie stał się IC championem. W swojej książce HBK twierdzi, że nie był to żaden spisek Kliq, ale decyzja kreatywnych. Shawn twierdzi, że Douglas i tak nie był gotowy na ten tytuł. Później Vince wpadł na pomysł, żeby negatywne przekuć na pozytywne. I tak narodził się pomysł na angle z Owenem Hartem, w którym HBK miał symulować swoją kontuzję i podczas walki padł niczym rażony piorunem. O tym, że był to fake wiedziały tylko cztery osoby - HBK, Jim Ross, Lawler oraz oczywiście Vince.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Czyli jednym słowem dobrze zrobiłem, że odpuściłem akurat tę książkę i moje obawy co do szczerości Shawna okazały się jak najbardziej zasadne. O całej sytuacji słyszałem kilka razy i opowiadały o tym osoby, które albo były naocznymi świadkami tego wydarzenia albo dowiedziały się z bardzo pewnego źródła. Sprawa wygląda tak, że HBK tamtej nocy podrywał pewną kobietę, ale była ona już zajęta i jej chłopak przez większość wieczoru był po prostu wkurwiony. :twisted: Kiedy sytuacja przeniosła się na zewnątrz(i tutaj już nie pamiętam czy HBK został wyciągnięty z auta, czy stało się to zanim wszedł do środka) Shawn nie miał do czynienia z kilkoma panami tylko właśnie z tym jednym i to od niego dostał po mordzie i gdyby nie Davey Boy Smith mogłoby się to skończyć jeszcze gorzej. Historie która pokrywała się z tym co napisałem opowiadali: X-Pac, Sunny, Shane Douglas i właśnie Bulldog, ale tego ostatniego nie byłem w stanie zweryfikować. W każdym razie to tylko pokazuje, że szczerość Michaelsa w tej książce może wielokrotnie okazać się naciągana i trzeba na to wszystko patrzeć z jeszcze większym przymrużeniem oka niż zwykle. :wink:

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Czyli jednym słowem dobrze zrobiłem, że odpuściłem akurat tę książkę i moje obawy co do szczerości Shawna okazały się jak najbardziej zasadne. O całej sytuacji słyszałem kilka razy i opowiadały o tym osoby, które albo były naocznymi świadkami tego wydarzenia albo dowiedziały się z bardzo pewnego źródła. Sprawa wygląda tak, że HBK tamtej nocy podrywał pewną kobietę, ale była ona już zajęta i jej chłopak przez większość wieczoru był po prostu wkurwiony. :twisted: Kiedy sytuacja przeniosła się na zewnątrz(i tutaj już nie pamiętam czy HBK został wyciągnięty z auta, czy stało się to zanim wszedł do środka) Shawn nie miał do czynienia z kilkoma panami tylko właśnie z tym jednym i to od niego dostał po mordzie i gdyby nie Davey Boy Smith mogłoby się to skończyć jeszcze gorzej. Historie która pokrywała się z tym co napisałem opowiadali: X-Pac, Sunny, Shane Douglas i właśnie Bulldog, ale tego ostatniego nie byłem w stanie zweryfikować. W każdym razie to tylko pokazuje, że szczerość Michaelsa w tej książce może wielokrotnie okazać się naciągana i trzeba na to wszystko patrzeć z jeszcze większym przymrużeniem oka niż zwykle. :wink:

 

Znowu wcielę się w adwokata diabła. Nie wiem czy dobrze zrobiłeś odpuszczając autobiografię Boy Toya. Moim skromnym zdaniem jest całkiem ciekawa. Poza tym masz szeroką wiedzą odnośnie różnych zdarzeń i nie grozi ci, że uznasz ją za prawdę objawioną. No i warto znać różne wersje. Nawet jeżeli drugą wersję przedstawia ktoś, kto wydaje się mało wiarygodny. Można poczytać też chociażby po to, żeby utwierdzić się w przekonaniu jaki to z danego delikwenta ściemniacz i jak jego wersja odbiega bardzo od tych innych. No i zawsze należy założyć, że nic nie jest w 100 procentach pewne.

 

Odnośnie tego zdarzenia w klubie pisał także Hitman w "My real life...". Opiera się on na tym, co powiedział mu Davey Boy. Wedle niego Shawn uderzał do dziewczyny jednego z marinesów, która była kelnerką. Później kelnerka zaproponowała całej trójce, że odwiezie ich z powrotem do hotelu. Chłopaki się zdziwili, że czekało na nich od pięciu do dziewięciu (w zależności od wersji) marinesów. Kid próbował jakiś tam żałosnych ciosów karate (oczywiście wielkiego wrażenia to na marinesach nie zrobiło), Davey ledwo stał, a Shawn był tak naćpany, że nawet specjalnie nie mógł się bronić, gdy żołnierze walili jego głową w drzwi samochodu i butowali. Nawet Hitman nie znęca się specjalnie nad Shawnem przytaczając ten niechlubny incydent z jego kariery. A przecież w swojej książce przy wielu innych sprawach nie szczędzi mu gorzkich słów.

14453752125651e0a536c69.jpg

  • 3 tygodnie później...

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Świetna robota, fajnie się czytało. A najlepsze w tym wszystkim jest to, co pojawia się w komentarzach. Że niczego nie można być w 100% pewnym. Wokół przeróżnych wypowiedzi wrestlerów rodzi się masa "teorii spiskowych" i nie jestem w stanie powiedzieć, co jest dobre, a co złe[a o większości sytuacji z tamtego okresu dowiaduję się z takich właśnie książek]. Może i fascynacja "spiskami" jest trochę chora, ale co poradzę, że uwielbiam te sprawy 8-)

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 139 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 022 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • RomanRZYMEK
      Hogan Flair jobbnela czysto młodej? Niestety to chyba jedyny pozytyw ich walki - walki która miała wypromować Tiffy na nową wielką gwiazdę dywizji. Czy cały program i walka to zrobiły? Meh… Tak jak cały run Tiffy na razie jakiś nijaki. Może po WM’ce dostaniemy reset (NXT jest opakowane w ciekawe postacie), ale pewnie skończy się na rewanżu z Hoganem (no bo co ta może robić oprócz walk o pasy i rozwodów) i zrzuceniu pasa przez Tiffy na rzecz Charlotte na Backlash.    Yeet Man dostał swój moment. Do przewidzenia. Run Gunthera? Zydek nie dostał pola do popisu i to  Priest był ostatnim ciekawym głównym mistrzem WWE. Oglądało się go z przyjemnością, bo był tam element zaskoczenia i niewiadoma. Co z Yeetem? Pewnie dostanie jakiś „mocnych” rywali żeby go chronić. Żadnych Rollinsow czy Punków, tylko idziemy najłatwiejsza linia oporu, tak by chronić nowego mistrza i obecnych Main Eventerow. Bleh… po runie cofnie się do roli jaką miał - Upper MidCarder.    Rollo kradnie Heymana? Fajny Main Event. Punk dostał swój ZASŁUŻONY Main Event (na przestrzeni roku dawał stały bardzo wysoki poziom), Reigns został przypięty (to mu tylko pomoże dalej być over z publiką, bo w końcu nie bronią go na siłę), a Seth został zasłużonym zwycięzcą. Myślałem że przy tym programie będzie tylko takim psem na doczepkę, ale dowiózł swoimi promami i słusznie można go nazwać 2 raz z rzędu MVP WM’ki.    Zakebisty 3Way Babek - szkoda że nie poszli w zwycięstwo Blair. Sky jest zajebista w ringu, ale właśnie - będzie kolejnym nudnym mistrzem. Blair mogła by mieć fajny run z dużą ilością zawodniczek z którymi na historię - Cargo, Naomi, solo pojedynek z Ripley. Zostawili Azjatkę i będę musiał słuchać jej kaleczącego Angielskiego - a nie stóp. Zawsze mogę to przecież przewijać!    Dom i jego WM Moment - zajebiscie że nie obsrali się i postawili na Doma. Gość haruje od dobrych 2 lat, cały czas jest w topie najlepiej sprzedających się postaci w rosterze (zawsze ma jedne z najgłośniejszych reakcji publiki - pozdro bigo halls Star) i najprościej mówiąc zasłużył na swój wielki moment. Jego run napewno będzie ciekawszy niż pozostałych mistrzów (Zyan i szczekający Dog) i będę mu dalej kibicować aby w końcu doczłapał się do głównego pasa.    No i wisienka na torcie - walka Ceny była dobra? Nie! Oglądając jak Cody odkopuje po piątym AA dostałem wymiotów, ale w końcu udało się odliczyć Blondasa do 3 i zamarkowałem. Można psioczyć na program i samą walkę, ale reakcja publiki - to jak żyli cała walką - Main Event Wrestlemania Feeling. We wrestlingu szukam emocji - Main Event mi je dał. Cena z rekordem (zasłużył!), Cody jest naprawdę nowym Ceną (buczenie na blondasa piękne), jakby się nie starał i zapierdalal cały rok, to przy najważniejszej gali w roku zostaje nagrodzony buczeniem.    Ps. To co blondas będzie dalej buczany i tak jak w AEW odmówi Heel Turnu i ucieknie/wróci z powrotem do Khana? 
    • Kaczy316
      Raw po WM, jakoś się nie napalam, może skoro się nie napalam to wyjdzie świetnie? We Will See, może Cena wywali pas do kosza xD.   Raw zaczyna John Cena, ciekawe co powie, pewnie, że zrobił to co mówił, zniszczył nam wrestling ez. Fajny zabieg z tym dyrygowaniem typem i daniem mu karteczki co ma mówić. Ale to promo jest dobre, podoba mi się motyw Ceny z datami, fajnie by było jakby z każdym pojawieniem się była ta liczba na titantronie i za każdym razem malała, odliczanie do odejścia z tytułem, na razie świetne promo, lecimy dalej. Ale to co mówi jest prawdziwe i ładnie pocisnął fanów jak wspomniał o Rhodesie, który zrobił wszystko dla fanów, a teraz oni raz go buczą raz cheerują oj ten run pod względem story może być złotem. The Last Real Champion gimmick może być wybitny i na koniec pojawienie się Pontona i RKO! Czyli jednak Backlash, St. Louis Randy vs Cena nostalgia oj tak, a Cena jeszcze idealnie przed RKO "Shit" Dobre to było, mega dobry segmencik.   Liv i Raquel vs Lyra i Becky o tytuły WWE Women's Tag Team, po tym co widziałem na WM to nie wiem czy jestem wielkim fanem, ale zobaczymy jak to wyjdzie. Około 12 minutowa świetna walka, ta walka powinna być na WM, bo na WM dostaliśmy tygodniówkowy poziom pod hot taga durnego, a tutaj normalna pełnoprawna fajna walka i jeszcze Liv z Raquel odzyskują tytuły no i gitarka o to chodzi, czyli wiemy, że na WM to było tylko pod moment, mi się walka podobała i decyzja tym bardziej. Oj coś się wydarzy, Liv i Raquel już uciekły, a w ringu Lyra i Becky, kto turnie? BECKY! Dobra fajne odświeżenie będzie, Becky jako heel gigachad! To będzie dobre TV!   Nowi mistrzowie World Tag Team wbijają na ring! Zobaczmy co nam powiedzą. W sumie powiedzieli, że są nowymi mistrzami, że są najlepsi i że pokonali War Raiders, ale wszystko przerywa Alpha Academy! No i w sumie chcą shota i ostatecznie The New Day zgadzają się na walkę ale zanim się ona rozpoczyna to wbija Rusev! I to z nowym theme songiem. Rusev przegania The New Day i ostatecznie atakuję Alpha Academy, niezbyt ogarnąłem o co tutaj chodzi, Rusev ma na celowniku pasy World Tag Team? Ale jest sam, nie wiem dziwnie to dla mnie wyglądało trochę.   JD na backu, nawet Balor pogratulował Domowi. Survivor Series będzie w San Diego, klatka w logu zapowiada, że znowu dostaniemy War Games, szkoda, cały czas brakuję mi 5 on 5 Elimination Matchy.   Iyo wbija na ring! Publika ją uwielbia to dostała chanty "You Deserve It" Iyo nie powiedziała nic czego wcześniej nie mówiła, ale wszystko przerywa Stephanie Vaquer!!! Ulala! Będzie się działo! Panie chcą walki ze sobą i ogólnie jest git, ale Adam wyszedł, żeby oficjalnie to potwierdził i dostaniemy to teraz! Oj będzie ciekawie! Prawie równe o ile nie równe 14 minut świetnego starcia pomiędzy mistrzyniami, naprawdę to trzeba obejrzeć i publika sama skandowała "This Is Awesome" "Fight Forever" Kurde Panie dały czadu, a wszystko zakończyło się przez DQ na korzyść Iyo, bo Roxanne wbiła i zaatakowała ją, ciekawe, ciekawe czy to oznacza debiut Steph jak i powrót Roxanne do MR? Ciekawi mnie to, chociaż nie wiem, bo przecież Perez ma jutro walkę ze Stephanie, więc która wygra to chyba zostaję w NXT, a przegrana leci do MR, a jeszcze Giulia wbija i atakuję Steph!  Ulala mamy alliance Giulia i Roxanne atakują Vaquer i Sky, ale wbija Rhea! Ale Ripley ma rozwalone oko ostatecznie Perez rozwalona, a Giulia po face to face z Ripley wychodzi z ringu, Ripley oddaje tytuł Sky, ale chyba powiedziała, że jeszcze to odzyska, tak mi się wydaję, że coś w tym stylu.   No i cyk Jey Uso wbija na ring jako World Heavyweight Champion! Zobaczymy czy mnie przekona, na razie było spoko wideo promo przed jego wejściem, ale zobaczymy czy przekona nas jako World Champion, ciekawe, że spotkał się z chantami "You Deserve It" a na WM fani byli znudzeni jego walką i ogólnie byli cicho xD, ale to Raw after mania tu jest inny klimat kompletnie. No w sumie typowo face'owe promo, nic ciekawego nie powiedział, ale pojawia się SAMI ZAYN!!! Oj tak, powrót na Raw after mania!!!! Oj tak Sami przytula Jeya i jest dumny ze swojego przyjaciela! Sami standardowo świetny na micu i potrafi porwać i nakręcić publikę oraz mnie! No i w sumie Sami podsumował to wszystko, jesteśmy na Raw after mania i jesteśmy tutaj po to by celebrować! W sumie prawda! Ale to jeszcze nie koniec, wbija brat! JIMMY USO! Dobra powiem tak lepiej tego nie mogli zrobić, bardzo fajny i idealny pomysł na segment i celebrację Jeya, z bratem i Samim u boku! Jedna z najlepszych celebracji na Raw po WM jakie widziałem!   Gunther jest przy stole komentatorskim i ma jakiś problem, o co chodzi? Kurde o co chodzi, Gunther ma jakiś problem do komentatorów xD. I udusił Pata, dobra booking się trochę naprawił jego postaci, chociaż zobaczymy jak będzie z innymi wrestlerami, a nie komentatorami xD. Dziwne to było typowa wyżycie się na kimś kto nie ma jak się obronić, ale chociaż fajnie, że wracamy do starego Gunthera, znaczy mam taką nadzieję.   Dominik vs Pentagon o tytuł Interkontynentalny! Oj waleczka może oddać, ciekawe czy dojdzie do zmiany mistrza, boję się, że może dojść xD. Bardzo dobry, ale strasznie jednostronny 8 minutowy pojedynek, JD powrócił, no tak, bo go chyba nie było, nawet nie zwróciłem na to uwagi, myślałem, że po prostu sobie siedzi na backu xD, ale McDonagh powrócił, pomógł wygrać Dominikowi, ale dziwnie to wyglądało, w sensie Pentagon cały pojedynek jest w ofensywie, nagle 619, Frog Splash i koniec, w sensie cieszę się z obrony Doma, ale dziwnie rozpisane dla mnie, niemniej jednak brawa za pierwszą obronę Dominika!   I lecimy creme de la creme, SETH ROLLINS WBIJA NA RING JAKO NOWY PAUL HEYMAN GUY! Ulala Seth dostaje chanty "Thank You Seth"? Ciekawe, ale niezbyt ogarniam za co, za uratowanie WM? Czy co? O kurde, a Heyman dostaję "Fuck You Heyman" grubo, ciekawe czy to przez WM czy przez ten wywiad u Pata. Chciał powiedzieć czyste fakty, ale przerywa to CM Punk! I od razu mamy brawl! Punk chciał położyć też swoje łapy na Paulu, ale Seth go obronił i Curb Stomp! Heyman przedstawia Rollinsa jako nową twarz federacji i mówi, że to początek drogi do WM 42, kurde czuję się jak w 2014 przy namaszczeniu Setha na przyszłość federacji przez Huntera, naprawdę, a wszystko przerywa jeszcze ROMAN REIGNS! A JEDNAK SIĘ POJAWIł! O kurde Spear dla Setha, Superman Punch dla Heymana CO JEST KURDE! PRÓBA SPEARA NA HEYMANIE, ALE TO ROMAN DOSTAJE SPEARA OD.....BRONA BREAKKERA!!!! Seth chciał go zaatakować, ale po wymianie spojrzeń to Breakker jeszcze zarąbał Speara dla Punka, kurde WHAT THE HELL!!!!! BRON WELCOME TO THE MAIN EVENT OF WWE!!!!! Na koniec Spear w barykady dla Romualda i po Curb Stompie na Romanie i Punku w ringu, Podoba mi się to co właśnie zobaczyłem oj podoba, tak samo jak podoba mi się to wokół kogo będzie się ten rok kręcił, Seth Rollins, Bron Breakker, Roman Reigns i CM Punk, ale to będzie czyste złoto, WELCOME ON ROAD TO WM 42!!!!!   Plusy: Segment początkowy WWE Women's Tag Team Championship Match i odzyskanie pasów przez Liv oraz Raquel Heel turn Becky Lynch Świetna walka Stephanie i Iyo, a także późniejsza sekwencja z Roxanne, Giulią i Ripley! Jedna z najlepszych celebracji na Raw po WM! Powrót do starego Gunthera(?) Intercontinental Championship Match i pierwsza udana obrona Dominika! IDEALNE ŚWIETNE NIESAMOWITE ZAKOŃCZENIE SHOW!   Neutral: Segment The New Day i Alpha Academy oraz dziwny powrót Ruseva   Podsumowanie: Dawno nie widziałem tak dobrego Raw after mania bez kitu, dużo rzeczy tutaj było niesamowitych, fajnych i zrobionych praktycznie idealnie, segment początkowy, heel turn Becky, walka Stephanie z Iyo, a potem ta sekwencja z resztą kobiet, świetna celebracja Jeya, bardzo dobre walki o pasy WWE Women's Tag Team oraz o tytuł Interkontynentalny i na sam koniec dosłownie Creme De La Creme Seth Rollins i nowy Paul Heyman Guy Bron Breakker, stojący nad rozwalonym Romanem i Punkiem, ŚWIETNE SHOW POLECAM OBEJRZEĆ!!! TRYPLAK TY MOTHERFUCKERZE!!!!
    • Mr_Hardy
      Bardzo fajne są te vlogo Mike'a. BTE już nie ma, ale i tak już dawno temu mi się znudziło a filmiki MB są fajnym zastępstwem.  
    • MattDevitto
      Dwa lata temu, uwaga w walce przeciwko Liv i Raquel
    • KyRenLo
      Monday Night RAW: John Cena na start: Fajna ponowna zapowiedź. Mikrofonowo nowy mistrz też przyjemnie. Pojawia się znikąd Randy i RKO. Do przewidzenia, ale i tak bardzo dobre. Becky Lynch/Lyra Valkyria vs. Liv Morgan/Raquel Rodriguez: Dużo, dużo lepsza walka niż na samej WM. Czasem tak po prostu bywa. Liv i Raquel odzyskują tytuły. Po walce Becky odwraca się od koleżanki. Manhandle Slam razy trzy. Trzeci raz na wyraźną prośbę publiki. No cóż, szoku tutaj żadnego nie ma. Wygrana pasów na chwilkę, na potrzebę ich indywidualnego programu. Było oczywiste, że to nie potrwa zbyt długo. No to teraz Ruda postara się wypromować jeszcze bardziej swoją rodaczkę, która finalnie wygra rywalizację z bardziej znaną zawodniczką. Spodziewane. Oczywiste. Wiadome. Naturalne. Będzie się Lynch podkładać jak 2023 w NXT. Rusev. Bez znaczenia dla mnie, ale kogoś może ucieszyło. Miłość w The Judgment Day trwa, chociaż ten wzrok Balora na pas Dominika źle wróży. Iyo jest kochana. O KURWA! STEPH! Nie wiem, czy moje serce to wytrzyma. Za dużo emocji na tym RAW, a to przecież nie koniec. Iyo Sky vs. Stephanie Vaquer: Znakomite stracie świetnych zawodniczek. Oczywiście żadna nie mogła tutaj przegrać, więc wbiła Roxanne, a zaraz Giulia. Ostatecznie Ripley przyleciała na ratunek. Ooo oczko Ripley tak sobie wygląda. Później podała pas Iyo. Znak, że Rhea Ripley będzie jeszcze mistrzynią w tym roku, i to jest pewniaczek. Wyśmienite RAW na teraz. Ojejku. Dobrze, że była chwila przerwy i Pat coś tam nawijał to się człowiek trochę uspokoił. Jey Uso, a później Sami Uso: Jakieś łzawe historyjki o tym, że Rudy jest dumny i że Kocha swojego Brata. Publika dostała swoje. O jest i Jimmy. Trochę za długo to trwało jak dla mnie, ale niech Jey ma swój moment chwały na RAW i tak pewnie jakoś bardzo długo mistrzem nie będzie. Fenomenalny i Kross. Pozytywnie. O kurczę. Ależ akcja. Gunther zły. Pat popchnięty, a później Gunther chciał udusić Cole, a McAfee ruszył na pomoc. Koniec końców Pat został uduszony. Wow. To było zajebiste. O Joe wskoczył na zastępstwo. Elegancko. Lubię go, a Pat jest na maksa irytujący. Dominik Mysterio vs. Penta: Miła dla oka pierwsza obrona tytułu przez Dominika. Podobał mi się ten pojedynek. Zaskoczyli z powrotem JD. Dom obronił złoto. The Judgment Day bardzo szczęśliwe, wyłączając Balora, który tylko udaje. Seth/Heyman/Punk/Roman/Bron: Seth za wiele nie pogadał, bo zaraz pojawił się Punk. Krótka wymiana uderzeń później Punk się skupił na Heymanie, i to był błąd. Stomp i tyle. Ooo jest i Roman. Heyman dostaje Superman Punch i Roman już chce zajechać Spear, a tu niespodzianka, bo wskakuje Bron. Ostatecznie Bron i Seth rozwalają sobie Romana i Punka. Ło matko, ależ piekielnie dobre zakończenie RAW. Podsumowanie: Wybitne RAW. Pozbawione minusów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...