Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Młody Bischoff członkiem Asów i Ósemek?, Hardy nie potwierdz


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Podczas dzisiejszego Impact Wrestling zadebiutuje King Mo, który został oficjalnie zapowiedziany na Bound for Glory, jako sędzia specjalny pojedynku Jamesa Storma z Bobbym Roodem na zasadach Street Fight. Zobaczymy również starcie drużynowe pań – Miss Tessmacher/ODB vs Gail Kim/Tara oraz kontynuację feudu Ari...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/news-mlody-bischoff-czlonkiem-asow-i-osemek-hardy.html
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/31208-m%C5%82ody-bischoff-cz%C5%82onkiem-as%C3%B3w-i-%C3%B3semek-hardy-nie-potwierdz/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 8
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Ghostwriter

    2

  • radiomagnetofon

    2

  • Ceglak

    1

  • Vercyn

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  434
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.02.2012
  • Status:  Offline

Plakat bardzo mnie się podoba. Kojarzy mi się ze starymi westernami, a to pewnie przez czcionkę, którą wykonano napis "TURNING POINT" i kolorystykę. Jednoznacznie sugeruje kontynuację storyline'u po BFG i pewnie jak wielu sądzi feud będzie trwał do Lockdown. Jest to całkowicie do przyjęcia pod warunkiem, że nie będzie opierał się tylko na osobach takich jak Hogan, Sting czy (tfu tfu) młody Bischoff.

  • Posty:  419
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2010
  • Status:  Offline

ten plakat to plagiat plakatu serialu "sons of anarchy"..tyle jeżeli chodzi o innowacyjność TNA.

 

Jak to przeczytałem to przypomniał mi się taki cytat:

 

"Kradnę z każde­go po­jedyn­cze­go fil­mu, ja­ki kiedy­kol­wiek pow­stał. Jeśli ludzie te­go nie lu­bią, niech na nie nie idą i ich nie oglądają, jas­ne? Kradnę ze wszys­tkiego. Wiel­cy ar­tyści kradną, nie składają hołdów." - Quentin Tarantino

 

A plakat w porównaniu do shitu jaki tworzyło TNA w ostatnich latach - rewelacja.


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

Jesli Hardy nawet spróbuje pomysleć o odejściu to będzie jedną wielką k***ą. Po tym jak TNA wyciągało do niego nie jedną a wiele pomocnych dłoni i przebaczali mu tyle razy poważne wpadki, nawet niech nie stawia się przy podpisywaniu kolejnego kontraktu i niech nawet nie winduje stawek, bo okazałby się zwykłą pałą.

Rozumiem cały ten biznes, pościg za kasą itd, ale jak wystrzeli choćby do WWE, które się na niego wypięło w chwili kiedy miał poważne problemy to życzę mu tam jak najgorzej.


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

ten plakat to plagiat plakatu serialu "sons of anarchy"..tyle jeżeli chodzi o innowacyjność TNA.

 

Jak to przeczytałem to przypomniał mi się taki cytat:

 

"Kradnę z każde­go po­jedyn­cze­go fil­mu, ja­ki kiedy­kol­wiek pow­stał. Jeśli ludzie te­go nie lu­bią, niech na nie nie idą i ich nie oglądają, jas­ne? Kradnę ze wszys­tkiego. Wiel­cy ar­tyści kradną, nie składają hołdów." - Quentin Tarantino

 

A plakat w porównaniu do shitu jaki tworzyło TNA w ostatnich latach - rewelacja.

 

Popłynąłeś. Porównywanie bookerów z TNA do Tarantino, czy "wielkich artystów", to jak porównywanie BMW do hulajnogi. Są reżyserzy, którzy potrafią robić filmy nawet jeżeli coś powielają i tacy, którzy robią po prostu marnej jakości kopie. A tutaj mamy kopie na potrzeby wrestlingu. Czyli nie ma się czym osrywać. Mnie osobiście śmieszą takie pomysły jak Sting-Joker (face'owy Joker... pomysłodawca pewnie zaopatrzył się u tego samego dilera co Hardy), czy stajnia w stylu Sons of Anarchy z nędzną podróbą Bane'a w roli lidera.

 

Jesli Hardy nawet spróbuje pomysleć o odejściu to będzie jedną wielką k***ą. Po tym jak TNA wyciągało do niego nie jedną a wiele pomocnych dłoni i przebaczali mu tyle razy poważne wpadki, nawet niech nie stawia się przy podpisywaniu kolejnego kontraktu i niech nawet nie winduje stawek, bo okazałby się zwykłą pałą.

Rozumiem cały ten biznes, pościg za kasą itd, ale jak wystrzeli choćby do WWE, które się na niego wypięło w chwili kiedy miał poważne problemy to życzę mu tam jak najgorzej.

 

Sorry Winnetou, business is business. :D Powiem szczerze, że zdziwiłbym się, gdyby Hardy pojawił się w WWE. A jeżeli nawet, to chyba zafundowaliby mu booking mniej więcej taki jak Jericho. Czyli - niech walczy z czołowymi zawodnikami, ale niech jobbuje im na potęgę.


  • Posty:  419
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2010
  • Status:  Offline

Popłynąłeś. Porównywanie bookerów z TNA do Tarantino, czy "wielkich artystów", to jak porównywanie BMW do hulajnogi. Są reżyserzy, którzy potrafią robić filmy nawet jeżeli coś powielają i tacy, którzy robią po prostu marnej jakości kopie. A tutaj mamy kopie na potrzeby wrestlingu. Czyli nie ma się czym osrywać. Mnie osobiście śmieszą takie pomysły jak Sting-Joker (face'owy Joker... pomysłodawca pewnie zaopatrzył się u tego samego dilera co Hardy), czy stajnia w stylu Sons of Anarchy z nędzną podróbą Bane'a w roli lidera.

 

Nie bookerów, jak już to grafików. Mogę ich sobie porównać nawet do Felliniego, nie o to chodzi. Śmieszą mnie osoby, które oglądają TNA lub WWE i powtarzają jak mantrę "to już było", "już to widzieliśmy". We wrestlingu wszystko już zostało powiedziane, więc zupełnie jak u Tarantino - trzeba w dobry i ciekawy sposób powielać historię oraz odświeżać ją jak tylko się da. Śmieszy cię Aces & Eights? Pokaż mi równie dobrą stajnię ostatnich lat z wciągającym storylinem w tle. I błagam nie wyskakuj z Nexus bo się potnę. Śmieszy cię Sting-Joker? Pokaż mi osobę, która w wieku Stingera na tyle odświeżyła swoją postać. Może idąc z radą Tarantino po prostu nie oglądaj.


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Nie bookerów, jak już to grafików.

 

Odnosiłem się do całej sprawy z Asami i Ósemkami, nie tylko do plakatu. Ty także odnosiłeś się do całej sprawy, bo chyba nie cytowałeś Tarantino tylko odnośnie jednej grafiki. Bo jeżeli tak to popłynąłeś bardziej niż mi się zdawało.

 

Mogę ich sobie porównać nawet do Felliniego, nie o to chodzi.

 

Jasne, że każdy może sobie porównywać do czego chce. Jedne porównanie jest trafne, a inne nie. Te moim skromnym zdaniem było na wyrost.

 

Śmieszą mnie osoby, które oglądają TNA lub WWE i powtarzają jak mantrę "to już było", "już to widzieliśmy".

 

Jeżeli w moją stronę celujesz to kula w płot. Zgadzam się bowiem z tym, że trudno już czegoś nie powielić dzisiaj. I nie tylko jeżeli chodzi o wrestling. Problem jest taki, czy ktoś robi dobrą historię (bez względu na to, czy ją powiela czy nie), czy nie. I tak mamy albo nędzną podróbę albo coś fajnego, nawet jeżeli jest to podróba. TNA z jakiegoś powodu ciśnie w stronę filmów i wychodzi im to źle lub co najwyżej średnio. Jedni się tym jarają, a inni nie. Ja należę do tych drugich. Chociaż wierz mi - chciałbym, żeby było inaczej. Dzięki temu mógłbym się wkręcić w oglądanie TNA i odpuścić sobie WWE ery PG. A tak... Czasami tutaj pojawi się coś fajnego miedzy natłokiem chujowizny, a czasami tutaj. Mimo wszystko jestem zdania, że warto czekać na te dobre momenty.

 

Śmieszy cię Aces & Eights? Pokaż mi równie dobrą stajnię ostatnich lat z wciągającym storylinem w tle. I błagam nie wyskakuj z Nexus bo się potnę.

 

To się tnij. Problem w tym, że w ostatnich latach nie mieliśmy wielu stajni, a jeszcze wcześniej wrestlingu nie oglądałem. W TNA byli np. Immortals. Tak mnie oni ciekawili jak i dzisiaj A&E, czyli nie bardzo. A Nexus byli o niebo lepsi. Chciałbym, żeby było inaczej, ale jest jak jest. Przykro mi.

 

Śmieszy cię Sting-Joker? Pokaż mi osobę, która w wieku Stingera na tyle odświeżyła swoją postać.

 

Widzę, że trafiłem na kolejnego fana TNA, któremu trudno zdzierżyć, że ktoś się nie osrywa miernymi pomysłami fundowanymi przez tę fedkę. A co mnie obchodzi czy ktoś odświeża swoją postać czy nie. Sting w roli Jokera przekonywał mnie tak samo jak deweloper, u którego kupiłem mieszkanie mówiąc, że jutro naprawi mi dach. I mam mu (Stingowi, a nie deweloperowi) bić pokłony za to, że zdecydował się odświeżyć gimmick mimo, że wyszło to kiepściutko?

 

 

Może idąc z radą Tarantino po prostu nie oglądaj.

 

A ja mam dla Ciebie radę. Może ty lepiej nie wchodź po prostu na fora wrestlingowe. Na takowych bowiem się dyskutuje o wrestlingu i czasami niestety także - krytykuje. Najbardziej rozbrajają mnie ludzie, którzy posługują się tym oklepanym "Nie podoba ci się? Nie oglądaj!". I chwilę później zaczynają sami po czymś tam jechać święcie przekonani, że ich krytyka jest merytoryczna i jak najbardziej uzasadniona. Będę oglądał TNA, bo od czasu do czasu zrobią fajny segment (Daniels wywalający buciory na stół Hogana to dla mnie lepszy motyw niż całe to A&E i Sting nieudolnie pozujący na Jokera razem wzięci), mają kilku zajebistych wrestlerów i czasami trafia się dobra walka. A że w międzyczasie obejrzę trochę mniej ciekawych rzeczy... Trudno się mówi. Może nadejdą lepsze czasy, może już jutro zacznie się storyline, który wgniecie mnie w fotel. Nadzieja ginie ostatnia. A w międzyczasie będę narzekał, krytykował, wylewał swoje żale, bo mam na to po prostu ochotę. Nie rejestrowałem się tutaj, żeby pisać tylko posty, które można by zamknąć jednym zdaniem: "Ale to było zajebiste!".

Nexus tak naprawde skonczylo sie zanim na dobre sie zaczelo. Sam Cena potrafil pokonac pol stajni na raz więc szkoda o nich pisać. Nigdy nie mieli być czymś większym.

A co do tych plakatow to sa kompletnie nieistotne sprawy dla zwykłego fana. Na pewno nie na tyle żeby sie kłócić o plagiaty i o to która federacja robi lepsze.

Co do asów to czekam az w końcu wypromuja jakies postacie z ich szeregow. Bo caly gang to na razie anonimowa masa.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • HeymanGuy
      NJPW Battle In The Valley 2025 NJPW STRONG Openweight Title Match - Gabe Kidd (c) vs. Tomohiro Ishii: Powiem tak: od tego starcia zaczęliśmy od razu z wysokiego "C". Dwóch kolesi, którzy w ringu traktują siebie jak worek treningowy – tak to się robi w New Japan! Gabe Kidd to mistrz prowokacji, ale Ishii… ten gość to wrestlingowy czołg. Ta wymiana chopów była dzika. Cztery minuty siekania? To już nie była walka, to był survival. A potem Kidd jeszcze gryzie Ishii – ten koleś nie ma granic i dobrze. Remis w ostatniej sekundzie? Gdyby dali im 5 minut więcej, skończyłoby się to masakrą. Co do wyzwania na 30-minutowy Iron Man Match – w Chicago podczas Windy City Riot będzie się działo. NJPW STRONG Openweight Tag Team Title Match: World Class Wrecking Crew (c) vs. Roppongi ReVice: Kolejna walka, która trzymała solidny poziom. WCWC to świetnie zgrany duet, a Yoh i Rocky? Klasyczna, japońska precyzja. Było kilka fajnych momentów – przypadkowy superkick od Yoh na Rockym to taki moment WTF, który uwielbiam w tag-teamach. Isaacs i Nelson są jak maszyny – te kombinacje, stunner na partnerze… no, dobry stuff. Rocky dostaje bombę i koniec – brutalny, ale satysfakcjonujący finisz. Eight Woman Tag Team Elimination Match: Uwielbiam takie dynamiczne eliminacje, chociaż szkoda, że nie dano dziewczynom więcej czasu. Hanako to bestia – serio, wygląda jak gigantka przy reszcie stawki, a jej eliminacja Robbie zrobiła wrażenie. Ale AZM szybko pokazuje, że spryt wygrywa z siłą. Końcówka między Maiką i Anną? Klasa. Te dwie mogłyby spokojnie wykręcić singles match, który bym obejrzał z chęcią. Maika kończy jako jedyna ocalała – zasłużenie. NJPW World Television Title Match - El Phantasmo (c) vs. Jeff Cobb: Wow, to była totalna rozwałka. Cobb rzucający ELP po ringu jak szmacianą lalką, a potem ten moment, gdy ELP leci przez cały cholerny guardrail – no, to są te rzeczy, dla których warto oglądać NJPW. Double count-out? Frustracja, ale w tego słowa znaczeniu. Tylko pytanie: kiedy rewanż? Bo to musi być załatwione. Six Mixed Tag Team Match - Hiromu Takahashi, Mayu Iwatani & Yuka Sakazaki vs. House of Torture & Sumie Sakai: Absolutne złoto! Nie wiem, jak można nie mieć łez w oczach po czymś takim. To była walka bardziej emocjonalna niż techniczna, ale to nic. Sumie nie chciała oszustw, nawet będąc w zespole z House of Torture – respekt. A jak Yuka zerwała ogon… haha, scena fest! Końcówka? Przepiękna – te gesty, mowa Hiromu, cała otoczka. Jeśli to ma być ostatni rozdział kariery, to Sumie zakończyła go perfekcyjnie. Trochę kojarzę jej przeszłości i w sumie szkoda że już kończy. NEVER Openweight Title Match - Konosuke Takeshita (c) vs. KUSHIDA: Solidne, techniczne starcie, ale brakowało mi takiego "wow". Takeshita to bestia, a KUSHIDA jak zawsze pracował nad konkretną partią ciała – to już jego znak rozpoznawczy. Finisz był mocny, ale prawdziwy smaczek to wyzwanie dla Tanahashiego. Takeshita vs. Tanahashi? To będzie epickie. Idą z Konosuke na całość. Non-Title Match: IWGP World Champion Zack Sabre Jr vs. Hechicero: Zack Sabre Jr. znowu pokazuje, dlaczego jest królem technicznego wrestlingu. Hechicero starał się dotrzymać kroku, ale Sabre ma w sobie coś, co sprawia, że każda jego walka jest jak szachy na macie, które wygrywa bez dyskusji. Zaskakujący finisz, bo non-title daje tę niepewność, czy mistrz wygra. Świetna techniczna robota – "This is wrestling" chant? Absolutnie zasłużony, ZSJ przysypia ale jedno trzeba mu oddać, nikt nie potrafi tego co on, w sensie że tak uśpić i widza i przeciwnika.  IWGP Junior Heavyweight Title Match - El Desperado (c) vs. Taiji Ishimori: Klasa sama w sobie. Desperado broni pasa w stylu, który przypomina, dlaczego jest jednym z najlepszych w dywizji juniorów. Ishimori oszukuje, a potem dostaje to, na co zasłużył – porządne lanie. Stretch Muffler kontra Bone Lock – techniczny majstersztyk. Despe na koniec mówi do fanów i to po angielsku – to było eleganckie zakończenie świetnej gali. To była długa gala, ale warta każdej minuty, dlatego sobie rozbiłem oglądanie na wczoraj, a pisanie na dzisiaj. Ishii vs. Kidd to absolutna perełka, ale cała karta miała swoje momenty. Sumie Sakai i jej pożegnanie? Bezcenne. Komentarz? Veda i Walker są duetem idealnym. Jeśli NJPW tak zaczyna rok, to co nas czeka dalej? Jestem podekscytowany i jak na razie to oni najlepiej zaczęli 2025, choć ciężko nie zacząć robiąc 4 galę specjalne na wstępie.
    • Aigor
      •MLW World Heavyweight Championship Match: Satoshi Kojima (champion) vs. Matt Riddle •MLW Women’s World Featherweight Championship – Title vs. Hair Match: Janai Kai (champion) vs. Delmi Exo •KENTA vs. Donovan Dijak •Gravity Gamble Ladder Match: AKIRA vs. Mads Krule Krugger vs. BRG vs. Matthew Justice vs. Kevin Knight •CMLL Lucha Libre Showcase: Atlantis & Atlantis Jr. vs. Blue Panther & Dark Panther
    • -Raven-
      Podpowiedź - koleżka nie poprzestaje na podglądaniu parki...
    • MattDevitto
      Kurczę patrząc na te wszystkie strony i  komentarze muszę przyznać, że poza atti to kojarzę jedynie te największe strony typu WF czy BGZ. Inną, którą kojarzę jest niezawodny Przyjaciel wiadomo kogo od której rozpoczęła się moja przygoda w necie z wrs. Tam czytałem pierwsze informacje o tym biznesie i tak też wchodziłem bardziej w ten świat. Wcześniej natomiast z pełnym uśmiechem łykałem wszystko z tv
    • MattDevitto
      Zaczął się czas kiedy to WWE będzie zamieszczać różne RR matche z przeszłości na swoje kanały
×
×
  • Dodaj nową pozycję...