KSW 21

[-Raven-]

Mamed... czemu Ty nie pojdziesz do tego UFC? Joe Silva widzac ta walke - a widzial lub zobaczy, bo sam Kendalla namawial - chyba poprawi ten kontrakt na lepszy. Khalidov to ringowy typ bezwzglednego egzekutora, ktorego pewnosc jest wrecz przerazajaca.

 

Gdyby jego pewność siebie była tak wielka, to już dawno trzepałby kasę w UFC, bo po kilku wygranych u Łysego - Kawul i Lewy nawet by nie pierdnęli pod kątem finansowym. Mamed wybiera bezpieczna opcję i sporą kasę, zamiast udowodnienia, że jest najlepszy, szansy walk ze światowymi debeściakami oraz finalnie zajebistej kasy i sławy. Szkoda, zwłaszcza że jeszcze do niedawna nasz Czeczen jasno mówił, że chce się mierzyć z najlepszymi (no, chyba że chodziło mu o "najlepszych, dostępnych dla KSW")

 

Kilka uwag odnośnie tej gali, już na chłodno:

 

- Te teksty o Mamedzie jako najlepszym Europejczyku w tej kategorii wagowej to typowy chwyt KSW pod "Kowalskiego". Ktoś tu chyba zapomina o takim jednym Angolu, o nazwisku Bisping.

 

- Podobnie teksty: "niepokonany Mamed Chalidow". Dla "Kowalskiego" przekaz jest jasny (Mamed nigdy jeszcze nie przegrał), a włodarze KSW mogą się tłumaczyć, że chodziło im o "niepokonanego na ringach KSW". Słabe zagranie.

 

- Cipek świetnie wybrnął z pytania o to jaką w końcu ma ksywę ("Magic" czy "Cipek"). Taka odpowiedź zadowoliła chyba wszystkich.

 

- Strus bardzo bardzo inteligentnie zawalczył. Wiedząc, że jego kardio jest średnie, a Kułaka - niezłe, obijał mu korpus, odbierając oddech i osłabiając wytrzymałość. Niby proste i logiczne, a tak czesto pomijane przez fighterów.

 

- wkurwiają mnie takie tłumaczenia jak "nie zawalczę z nim bo sobie obiecaliśmy". Żeby była jasność - nie jestem za walka Materli z Mamedem, bo wolę by mierzyli się z zawodnikami z zagranicy (zagranica ma w dupie kto jest #1 polskiego rankingu) zamiast psuć sobie rekordy, ale skoro na chama zestawili Mańkowskiego z Moksem (pomiędzy którymi wg mnie jest większa przyjaźń niż pomiędzy Cipkiem i Chalidowem), to takie wymówki o "lubieniu się" nie powinny mieć tutaj miejsca.

 

- Mańkowski po raz kolejny pokazuje, że psychika nie jest jego najmocniejszą stroną i ja nie widzę w nim mimo wsio materiału na Mistrza. Aslan był spokojnie do zrobienia dla Borysa, ale kiedy coś nie idzie po myśli game planu, to trzeba na szybko coś zaimprowizować, a nie dalej ciągnąć to co nie skutkuje i zwiększać swoją frustrację.

 

- Horwicha trudno nie lubić. Facet tak emocjonalnie podchodzi do swoich walk (te łzy w oczach po wygranych), że trudno go nie "kupić" i nie kibicować, pomimo wizerunku kloszarda

 

- Kowalkiewicz jak na debiutantkę w KSW pokazała dużą przekrojowość i serducho do walki. Jeżeli ktoś psioczy na walki kobiet, to skillsy tej Pani powinny go usadzić na dupie. Podobało mi się to jak operowała w stójce lewym-prostym, dołączając kombinacje. Bardzo profesjonalnie to wyglądało.

 

- Zajebiście wpłynęło to KO Kornika na psychę Irokeza. Pajacyk siadł trochę na dupie i zaczął w końcu skupiać się na walce a nie na robieniu show. I tak go nie trawię, ale Brabo wypracował naprawdę solidnie.

 

- Pytanie do organizatorów; "i co, nie można zrobić zajebistej gali, którą "kupią" oglądający, nie wrzucając na nią żadnego freak fightu?"

[N!KO]

Gdyby jego pewność siebie była tak wielka, to już dawno trzepałby kasę w UFC, bo po kilku wygranych u Łysego - Kawul i Lewy nawet by nie pierdnęli pod kątem finansowym. Mamed wybiera bezpieczna opcję i sporą kasę, zamiast udowodnienia, że jest najlepszy, szansy walk ze światowymi debeściakami oraz finalnie zajebistej kasy i sławy. Szkoda, zwłaszcza że jeszcze do niedawna nasz Czeczen jasno mówił, że chce się mierzyć z najlepszymi (no, chyba że chodziło mu o "najlepszych, dostępnych dla KSW")

 

Owszem, to juz pisalem kiedys, ze kolejne zwyciestwa w UFC, dalyby sporo wieksze pieniadze, niz KSW kiedykolwiek (nawet ze wszystkimi sponsorami). Tam mowilem o ringowej swobodzie. On tam tanczy i plywa, co sie oglada ze spokojem, z pozycji kibica. Tego nijak nie mozna mu odebrac. Pytanie jest jednak takie, czy bez rzeszy Polakow zebranych w hali, tez bylby taki swobodny. Tez by byl w swojej glowie pewniakiem, walczac w oktagonie UFC? Pewnie nie dane nam bedzie sie przekonac. Pozostaje żal, bo nie jestem wielkim patriota, zawsze podchodze sceptycznie do wyczynow "Naszych orlow", ale o to, ze zagrozic mu moze u White'a, tylko garsc zawodnikow ze "sredniej", jestem podejrzanie spokojny.

 

- Te teksty o Mamedzie jako najlepszym Europejczyku w tej kategorii wagowej to typowy chwyt KSW pod "Kowalskiego". Ktoś tu chyba zapomina o takim jednym Angolu, o nazwisku Bisping.

 

Europejski Dream Match w Middleweight. Bisping jest solidny, ale nie skreslalbym Mamedziaka. Na pewno nie wypuszczlabym go od razu na tak gleboka wode. Musialby sie przyzwyczaic do klatki.

 

- wkurwiają mnie takie tłumaczenia jak "nie zawalczę z nim bo sobie obiecaliśmy". Żeby była jasność - nie jestem za walka Materli z Mamedem, bo wolę by mierzyli się z zawodnikami z zagranicy (zagranica ma w dupie kto jest #1 polskiego rankingu) zamiast psuć sobie rekordy, ale skoro na chama zestawili Mańkowskiego z Moksem (pomiędzy którymi wg mnie jest większa przyjaźń niż pomiędzy Cipkiem i Chalidowem), to takie wymówki o "lubieniu się" nie powinny mieć tutaj miejsca.

 

Tez jestem na nie. Najwiecej do stracenia ma tutaj Materla - powiedzmy sobie szczerze, wmoczylby - i ma tego swiadomosc. Zobacz, ze on na pewniaka odpowiedzial nie, a Khalidov najpierw - niby pol-zartem - upewnil sie, co oznajmil Cipek. Nie chcial wyjsc na parowke, gdyby Magic zmienil zdanie. Pozycje obronna przed ta walka, przyjmuje obecny champion. Khalidova daloby sie namowic.

[-Raven-]

ale o to, ze zagrozic mu moze u White'a, tylko garsc zawodnikow ze "sredniej", jestem podejrzanie spokojny.

 

Szczerze mówiąc w starciu z topowymi zawodnikami w UFC, nie postawiłbym kasy na Chalidowa gdyby miał walczyć ze Spiderem, Weidmanem, Bispingiem, czy Munozem. A grubo bym się wahał w walkach z Okamim, Boetsch'em i Belfortem. Najbardziej stylistycznie (z tych lepszych) podchodziłby Mamedziakowi: Sonnen (duża szansa poddania z pleców) i Stann (jednopłaszczyznowiec).

Stawiam, że sporo zawodników mogłoby mu zagrozić u Łysego. Niekoniecznie nawet z top 10.

 

Europejski Dream Match w Middleweight. Bisping jest solidny, ale nie skreslalbym Mamedziaka. Na pewno nie wypuszczlabym go od razu na tak gleboka wode. Musialby sie przyzwyczaic do klatki.

 

Przy zajebistych zapasach defensywnych Angola (Mamed by go nie ściągnął na glebę) i świetnie poukładanej stójce - stawiam, że Bisping by wypunktował Chalidowa na pełnym dystansie i przekonał, czemu White nie zaproponował Czeczenowi tyle, ile zarabia Hrabia (zażenował mnie szczerze mówiąc Mamed porównując swoją propozycję finansową do zarobków Bispinga. Było to wręcz idiotyczne).

 

Tez jestem na nie. Najwiecej do stracenia ma tutaj Materla - powiedzmy sobie szczerze, wmoczylby - i ma tego swiadomosc. Zobacz, ze on na pewniaka odpowiedzial nie, a Khalidov najpierw - niby pol-zartem - upewnil sie, co oznajmil Cipek. Nie chcial wyjsc na parowke, gdyby Magic zmienil zdanie. Pozycje obronna przed ta walka, przyjmuje obecny champion. Khalidova daloby sie namowic.

 

Też uważam, że Cipek by to umoczył, a poza tym - ta walka nie jest potrzebna żadnemu z nich (wygrana Mamedowi nic nie da, a gdyby jakoś to umoczył, to mocno by osłabił swoją pozycję przetargową na światowych rynkach. Poza tym, wygrana Materli wątpię czy by z biegu otworzyła Michałowi drogę do UFC).

[shackdg]

Obejrzałem tylko 3 walki:

 

Co prawda nie przepadam za Jewtuszką, ale walka z "Kornikiem" była dobra i zwycięstwo mu się należało, bo dla mnie był lepszy.

 

"Cipek" ładnie znokautował, ale zdaje mi się (chyba nie tylko mi, że za dobrze nie trafił.)

 

Mamed jak zwykle pokazał się ze świetnej strony. Co prawda miał lepsze walki, ale udowadnia, że nadaje się do UFC, szkoda, że nie chce tam iść.

[Tatanka]

Gala okej, był nokaut, były poddania, wygrywali Polacy Po prostu chcemy więcej takich gal