Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

KSW 21


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  600
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dla porownania rozmowy prowadzono rowniez rozmowy podobno z tymi fighterami :

 

Kendall Grove, Kazuhiro Nakamura, Gustavo "Ximu" Machado, Ryo Kawamura, Terry Martin i Leandro "Batata" Silva.

Scorpion Death Lock
  • Odpowiedzi 64
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • bogi1

    13

  • -Raven-

    12

  • N!KO

    12

  • Bullinho

    7

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Powiem tak, wybór nie najgorszy, bo Grove to fighter radzący sobie zarówno w stójce jak i na glebie, a w dodatku ciągle względnie młody jak na MMA i już z dość sporym doświadczeniem. Zwycięzca TUFa zwolniony z UFC po dwóch porażkach z rzędu na pewno nie był mięsem armatnim w tej federacji i kilka razy zrobił naprawdę dobre show i pokazał serducho do walki. Wyszło, więc na to, że Mamed w zastępstwie dostanie rywala lepszego niż pierwotnie zakładano.

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  243
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.04.2011
  • Status:  Offline

Oficjalne potwierdzenie

 

Po raz kolejny Federacja KSW staje na wysokości zadania i udowadnia, że jeśli się chce to można! Trzy dni od ogłoszenia, że na gali KSW21 nie zobaczymy Melvina Menhoefa i mamy nowego, przygotowanego na sto procent i klasowego rywala dla Mameda Khalidova. 1 grudnia w ringu KSW polskim fano MMA zaprezentuje się pogromca byłego mistrza wagi średniej organizacji UFC, amerykanina Kendall Grove.

 

Grove ma dwadzisćia dziewięć lat i mieszka na Hawajach. Jest weteranem światowego potentata mieszanych sztuk walki. W organizacji UFC stoczył trzynaście pojedynków. Wygrywał z takimi znakomitymi zawodnikami wszechstylowej walki wręcz jak m.in. Alan Belcher (7. zawodnik wagi średniej na świecie i obecnie jeden z pretendentów do mistrzowskiego pas UFC), Jake Rosholt, Evan Tanner (były mistrz UFC w wadze średniej) i Ikuhisa Minowa. Jest znakomitym grappler i w tej płaszczyźnie najczęściej wygrywa swoje pojedynki. Solidnie prezentuje się również w stojce. Walczy agresywnie, często bije łokciami i kolanami, co przysważa oponentom wiele problemów. - Poszukiwałem walki, bo gala na której miałem niebawem walczyć została odwołana. Jestem przygotowany optymalnie i dlatego bez wahania zdecydowałem się przyjąć walkę z Khalidovem - wyznaje Grove.

 

Najlepszy europejski zawodnik wagi średniej, czyli Khalidov kontra pogromca byłego mistrza UFC. To gwarantuje emocje! KSW21 już 1 grudnia w Warszawie. Transmisję z gali przeprowadzi telewizja Polsat i Polsat Sport. Początek od 20:00.


  • Posty:  243
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.04.2011
  • Status:  Offline

Kolejne problemy. Jay Silva może wypaść z KSW 21

 

Jay Silva (8-6) może nie zawalczyć na gali KSW 21. Amerykanin poinformował na twitterze, że nie otrzymał na czas paszportu i nie może przylecieć do Polski. Reprezentant Reign MMA 1 grudnia w Warszawie ma zmierzyć się z Mattem Horwichem i już powinien być w samolocie. Niewykluczone, że wkrótce wszystko się wyjaśni, Silva otrzyma dokumenty i wsiądzie w inny samolot. Udało nam się dowiedzieć, że sprawa ostatecznie ma się wyjaśnić w nocy z wtorku na środę. KSW ma jednak przygotowane zastępstwo i nie ma obaw, że gala KSW 21 zostanie skrócona o jeden pojedynek.

 

Update

 

Matt Horwich na swoim facebooku napisał, że potencjalnym rywalem w miejsce Silvy może być Terry Martin

  • Posty:  153
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.03.2011
  • Status:  Offline

Już lepszy ten nieszczęsny Martin, niż żeby wpadli na pomysł aby zakontraktować na nowo Chmielewskiego po ostatnim zwycięstwie w Rosji i montować rewanż...

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mialem nadzieje, ze jak wypadnie Martin, to postaraja sie o jakiegos Polaka. Walka Silva vs Horwich nie bedzie jakos rozgrzewac Kowalskich - tym badziej Horwich vs Martin. Wiem, ze Matt ma swoich zwolennikow, ale orzelka na piersi brakuje, wiec widzowie Polsatu beda na niego wykladac. Ta sytuacja z Jayem, moglaby otworzyc drzwi jakiemus prospektowi naszemu - moze fartem by wygral, i otworzyl sobie kolejne drzwi

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  153
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.03.2011
  • Status:  Offline

-Kendall Grove postawił ostre warunki Mamedowi co mnie zaskoczyło. Właściwie w drugiej rundzie dominował Czeczena aż do momentu... kiedy nie przegrał :D Khalidov chyba średnio radził sobie z różnicą zasięgu ale potrafił w dobrym stylu okopywać nogi rywala i trafiać go w okolice ucha obrotówkami.

Po walce Mamed przyznał, że zostaje w Polsce. Dla mnie to przykra wiadomość, zwłaszcza po tym hype-nakręcaczu po zwycięstwie nad Wallacem.

 

-Jak już o Wallace mowa... ten typ chyba ma jakiegoś pecha na Polskiej ziemi. To nie jest wcale taki zły zawodnik a padł na deski jeszcze szybciej niż w walce z Mamedem. Co tu mówić - Materla nie zawodzi po raz kolejny i pokazuje, że poza odklepaniem rywala potrafi mu też porządnie przyłożyć.

 

-Irokez z Kornikiem dali wyrównaną walkę ale tylko przez pierwszą rundę. Później Sowiński w swoim stylu się wypompował i został poddany - identyczna sytuacja jak w walce z Warburtonem, czyli bez postępów. Jewtuszko pokazał mniej szalony styl najwyraźniej mając w pamięci nokaut z pierwszej walki tych dwóch panów - i poskutkowało ładnym duszeniem brabo.

 

-Forma "Modela" po powrocie to trochę kpina. Strasznie spięty człapał po tym oktagonie a jego ciosy często bardzo przypominały cepy na zasadzie "a może trafie". Strus konsekwentnie rozbijał bardziej doświadczonego rywala z kontry aż w końcu ten nie mógł wyjść do trzeciej rundy. Mocne zwycięstwo dla młodego Piotra.

 

-Walka pań chyba zasłużyła na "Fight of the night" :shock: Bardzo zacięte starcie, jednakże przez cały dystans pojedynku o oczko lepsza była Kowalkiewicz ze swoją wyraźnie lepszą i bardziej dopracowaną stójką - a więc decyzja słusznie poszła na jej konto. Finał tego mini-turnieju zapowiada się ciekawie.

 

-Horwich zrobił sobie z Martina manekina na pokazywanie najróżniejszych dźwigni aby odprawić go z kwitkiem w drugiej rundzie za pomocą zaledwie paru młotków. Nic ciekawego ale cieszy mnie wygrana Matta bo to sympatyczny zawodnik.


  • Posty:  10 260
  • Reputacja:   276
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Matt Horwich vs. Terry Martin - kiedy walka trafiała na glebę, wyglądało to jak starcie eksperta od BJJ z kolesiem, dla którego parter to tylko najniższe piętro budynku. Matt krecił tam Martinem jak bączkiem, pokazując świetny przekrój technik i niemal dopinając nawet Gogoplatę :shock:

Ogólnie mecz do jednej bramki (widać było, że martin wziął to starcie dla kasy), ale patrząc na Horwich'a - trudno nie lubić tego pozytywnego oszołoma :wink:

 

2. Karolina Kowalkiewicz vs. Paulina Bońkowska - bardzo ciekawa walka kobiet. Kowalkiewicz pokazała bardzo dobry boks i zdominowała rywalkę w każdej płaszczyźnie. Nawet na glebie, z pleców - potrafiła napsuć przeciwniczce krwi. Karolina ma talent i serce do walki. Z przyjemnością będę śledził dalszy rozwój jej kariery.

 

3. Piotr Strus vs. Krzysztof Kułak - Piotrek zaczął bardzo spięty, ale rozkręcał się z minuty na minutę, dominując w stójce (świetne ciosy na korpus i festiwal low kicków) i broniąc prób obaleń bardziej doświadczonego rywala. Kułak (którego nie trawię) wkurwiał się coraz bardziej z minuty na minutę, a Strus czuł się coraz bardziej pewnie, świetnie pracując na nogach. Okopany Kułak nie wychodzi do 3 rundy, ale to i tak nie miało znaczenia, bo Młody Wilk sprał go w każdej z dwóch poprzednich. Brawo!

 

4. Maciej Jewtuszko vs. Artur Sowiński - szkoda Kornika (nie znoszę Irokeza), bo Artur dał bardzo dobrą pierwszą rundę, gdzie wg mnie delikatnie wypunktował rywala, przeważając w stójce i dość skutecznie broniąc się z pleców pedaladami (ładnie rozciął Strażaka). Niestety Kornik wystrzelał się w pierwszej odsłonie i w drugiej dość łatwo dał się obalić i zapiąć sobie kończące Brabo. Szkoda, bo trzymałem za Kornikiem (choć rozsądek wskazywał Jewtuszkę).

 

5. Aslambek Saidov vs. Borys Mańkowski - Poznaniak zupełnie nie potrafił odnaleźć się w tej walce. Szwankowała jego stójka (odwrotna pozycja rywala dawała się we znaki), oraz nawet zapasy. Z każdą minutą przewaga Aslana powiększała się, a Borys zaczynał wymiękać psychicznie (oraz niestety też fizycznie). Kiedy Saidov'owi zaczęły wchodzić obalenia - przeważyło to szalę goryczy. Finalnie Mańkowski łapie kontuzję i sędzia musi to przerwać, ale nie zmienia to faktu, że od początku Borys moczył to starcie, choć miał wszelkie "papiery", by w teorii to wygrać (lepsza stójka, większa nieprzewidywalność i zapasy neutralizujące zapasy rywala). Liczyłem, że to starcie będzie bardziej wyrównane, choć mimo wszystko i tak było ciekawe.

 

6. Michał Materla vs. Rodney Wallace - blitzkrieg, gdzie Cipek nokautuje rywala w niecałe 30 sekund. Kiepskim krajem dla Wallace'a jest Polska, bo zaliczył tu swoje jedyne dwa nokauty :D

Samo KO jakieś dziwne jak dla mnie, bo Michał jakoś za specjalnie nawet nie trafił i ten jego sierp otarł się tylko o kość czołową rywala, która jest przecież najtwardszą kością w ciele człowieka i bardziej Cipek powinien odczuć to uderzenie, niż jego rywal. Sam nie mogłem uwierzyć podczas powtórek, jak po czymś takim Wallace mógł polecieć na twarz :roll:

 

7. Mamed Chalidow vs. Kendall Grove - męczył się Mamed w stójce, nie mogąc skrócić dystansu z dryblasem. Pomimo, że mimo wszystko dominował w tej płaszczyźnie, nie potrafił tu jakoś mocniej tego zaznaczyć.

Grove'a gubią jego słabe zapasy, bo Mamed sprowadza w dość kuriozalny sposób i wyciągnięcie dźwigni na tak długich girach jest tylko kwestią czasu.

Wywiad z Czeczenem po walce rozwiewa marzenia fanów o Mamedzie w UFC. Chalidow wprost przyznaje, że tu ma lepszą kasę i pierdoli Amerykę. Jako ekonomista - jestem w stanie to zrozumieć, jako fan MMA - pozostaje mi jakiś niesmak, bo jeśli Mamed wierzy w swoje umiejętności, to wie też że po 2-3 wygranych u Łysego, przyszłaby konkretna kasa i konkretne wyzwania, a nie sprzątanie odpadków z UFC. Cóż, życie to sztuka wyboru... Mi tam bardziej podoba sie podejście Helda.

 

Bardzo dobra gala jako całość (jak na KSW). Bez porównia do 20 odsłony tej organizacji, która nie dość, że była płatna, to jeszcze ssała niczym najnowszy model odkurzacza Zelmera :wink:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Matt Horwich i Przezabawny Martin. rozpoczeli Konfrontacje Songow Wiesniackich. "Society" to numer genialny, ale nijak nie nakrecajacy na wojne. "Billie Jean" to pierwszy shocker, ale wiemy wszyscy, ze nie ten najwiekszy. K&L chcieli przetestowac walke USA vs USA, i chyba Panowie test oblali. Martin od poczatku spuchniety, przyjechal zarobic. Porownania do Boba Sappa sa jak najbardziej wskazane. Jego najczestsza pozycja, to twarza wycieranie ringu. Oddawal plecy, kiedy tylko mogl, a Matt "Bog jest milosierny" Horwich, srednio to wykorzystywal. Ciosy po ktorych walka byla skonczona, to nie byla ochrona zdrowia Terryego, tylko oszczedzanie kibicow. Wszyscy mieli dosc tej szopki.

 

Songi Wiesniackie mialy swojego mistrza, w postaci "Gdzie Ci Mezczyzni" Bonkowskiej - a raczej Norka z "Miodowych Lat" bez wąsów. Slyszac to, przyjalem pozycje Martina, tylko ring zastapila mi kanapa. Meskie ego bylo mocno urazone, wiec ze zdwojona sila kibicowalem Kowalkiewiczowej - raz za Drowning Pool (best theme song of the night), dwa, bo jest po prostu ladniejsza. O dziwo byl to paradoksalny przyklad kobiety, ktora ladniej wygladala w ringu, niz na promach przed walka. Poza tym, zapewnila najwieksza dawke emocji na calej gali. Strasznie sie jarałem jej pewnoscia. W stojce kąsala jak tylko jej sie podobalo, a w parterze tez nie bylo ziewania - z plecow ostro tłukła rywalke. Totalna dominacja z kilkoma glupimi motywami - bezsensowne obalenie w drugiej - ale to dopiero drugi zawodowy pojedynek, wiec wybaczamy. Szczerze, w porownaniu z niektorymi parowkami, ktore widzialem na Strikeforce, Karolina nie ma sie czego wstydzic - nie mowie tu o czolowce. Trzymam za nia kciuki w finale turnieju.

 

"Informatyk" Struś z Modelem dali nędzne show bez fajerwerkow. Od poczatku byłem za powracajacym Kułakiem, ale widzac jego forme, nie bylo patentu na zwyciestwo - parter mogl jedynie wyjasnic sprawe, tylko do tego wypadaloby sprobowac obalen. Te niekonwencjonalne uderzenia, wygladaly troche karkolomnie, a za takie "szarże", byłby pewnie skarcony przez ringowych weteranów. Na pewno sporo smiechu mi zapewnili towarzysze Warszawiaka, ktorych za taki głos by pewnie zastrzelili w jakiejs dzielnicy USA, a w tym kraju robia "kariere". Do tego jakis dzieciak kiwal glowa, jak na koncercie - wiesniackie motywy kontynuowane. Strus byl lepszy i tyle. Wygladal. jakby mogl jeszcze przyjac jakas walke, bo taki pot, to sie leje z jego czola przy formatowaniu jakiegos wiekszego dysku C.

 

Irokez z Kornikiem skonczylo sie juz po mojej mysli. Wstyd mi by bylo za takiego championa, jak Kornik, ktorego od poczatku uwazalem, za efekt promocji federacji - ta sama sytuacja, co z Górskim, tj. ogórek, którego wywindowali, że niby dobry... Panowie dali niezły Rollercoaster w pierwszych pieciu minutach, i chyba nie przypadkiem pokazali Afromental, bo taki tytul nosi ich hit (bodajze). Nie wiem, czy brak tej typowej brawury, nie jest minusem dla Jewtuszki. Wole ogladac go na wiekszym luzie. To jednak nie zmienia faktu, ze Warburton przyjedzie i go posklada znow - mam wrazenie, ze moglby z nimi walczyc w handicapie :wink:

 

Szkoda Borysa. Byłem za nim, ale znow powtorzyla sie historia z Kułakiem. Tu nawet nie chodzi o kontuzje, ale o to, że zawodnik, któremu kibicowałem, był mocno bezradny. Aslambeka mozna nie lubić, ale jest efektywny. Nie dawał się obalić, a stójkowo był lepszy. Nie sądze, że gdyby walka ciągnęla sie dalej, to cokolwiek by sie zmienilo. Chyba czas mu sprowadzic tego Dunczyka na rematch - tym razem o tytul KSW.

 

W Materle watpilem do ostatnich chwil. Niby tak ludzie psioczyli, ze Wallace dostaje walke o pas po porazce z Mamedem, ale Rodney to wciaz solidny figther. Pokonywali go tylko ludzie pokroju Briana Stanna, czy Phila Davisa - i to przez decyzje. Cipao jednak skonczyl szybciej od Mameda - nie wygladalo groznie, ale najwyrazniej weszlo na puls - i wypada mu pogratulowac. Lubie goscia - tylko ten Sobota, nie wiem po co z nim wyszedl (w koncu nie spiewal, tylko "Homicide'owal" z jakims Brrrrrrraaaaa). Sho Nuff The Master raczej ta Polske sobie daruje. Nie wiem, co musi sie dziac w jego glowie. Radzil sobie w UFC, a przyjezdza do nas - kraju, o ktorego istnieniu pewnie nie wiedzial - i go tłuką niemilosiernie. Nawet Melvin siedzial zaskoczony, ze tu tak biją afro-amerykanow - wchodzi dwoch bialych, to sie miziaja, a jak jest walka "mieszanych kolorow skory", to zaczyna sie ostra rzeź :wink: Ciekawi mnie mina wlascicieli, gdy Borek zaczal wypytywac o walke z Mamedem przed milionami widzow. Domniemam, ze zachwyceni nie byli

 

Mamed... czemu Ty nie pojdziesz do tego UFC? Joe Silva widzac ta walke - a widzial lub zobaczy, bo sam Kendalla namawial - chyba poprawi ten kontrakt na lepszy. Khalidov to ringowy typ bezwzglednego egzekutora, ktorego pewnosc jest wrecz przerazajaca. Przeciez on to robi na takim luzie, ze w ogole sie nie spinam jako fan - po prostu wiem, ze wygra. Obrotowki lataja, lowkicki wchodza jak zle - co bylo dobra taktyka, na chude nozki Grove'a - ciosy przeciwnika kontruje w ekwilibrystyczny sposob - ten skok byl okrutny - a w parterze nawet nie widzialem, kiedy on go skonczyl - mowie: "zaraz, chwila, moment, powtorke prosze". Troche go ponosi z tymi zarcikami, bo zaczyna coraz bardziej przypominac celebryte. Problem w tym, ze moze. It's NOT Showing Off... If You Back It Up

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Gala KSW jak zawsze przeze mnie obejrzana, chociaż niewiele pamiętam, ponieważ oglądałem ją z kumplami... Pierwszą walkę Horwicha i Martina nie miałem zaszczytu obejrzenia, ponieważ poszedłem na pole. Ale następne już obejrzałem:

 

Strus vs Kułak- Wiem o tym, że Kułak powrócił po dwóch latach nieobecności po strasznie ciężkiej kontuzji, ale w tej walce no szczerze mówiąc nie popisał się. Były takie momenty, w których myślałem, że nie wie co on tam w ogóle robi. Kułak musi zbić swoje sadełko i zacząć powracać do swojej dawnej formy. Natomiast do Strusa to muszę mu pogratulować zwycięstwa, ponieważ bardzo ładnie się w tej walce wykazał.

 

Jewtuszko vs Sowiński- Jestem takim typem człowieka, który lubi upierdalać tych, którzy kiedyś coś naprawdę znaczyli, a dzisiaj mogą już sobie o takiej pozycji jedynie pomarzyć (Posłużę się jeszcze przykładem z wrestlingu, którym jest Alex Riley)... Nie zawsze, ale w przypadku Irokeza tak było, chciałem, aby Kornik znów go pokonał, a jednak tak się nie stało... Szkoda Artura, bo widać było, że daje z siebie naprawdę wszystko!

 

Chalidov vs Grove- Nigdy o Grovesie nie słyszałem, a więc nie wiedziałem, że ktoś w tej wadze może być aż takim gigantem, który mierzy chyba lekko ponad 200 cm wzrostu :shock: Na całe szczęście Mamed pokonał go, ale tutaj już było widać, że miał nieco ciężej niż w poprzednich walkach, bo jak sam później mówił- nie mają takiego typu zawodników do sparingu, ale na całe szczęście Mamed jak zawsze wykazał się z fenomenalnej strony i jestem z niego naprawdę dumny, że ktoś taki reprezentuje Polskę.

 

Co do reszty walk to ich albo nie pamiętam, albo nie mam co do nich jakichś szerszych wypowiedzi, ale muszę dodać, że tak szybki nokaut w walce Materla-Wallance zaskoczył mnie. Wallance po raz drugi został znokautowany :twisted:


  • Posty:  13
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.07.2012
  • Status:  Offline

Ogladalem z kolegami wiec niezbyt dokladnie.

 

1. Horwich - co ten czlowiek ma z glowa? :) Najpierw po wejsciu na ring, biegal jak czub, potem po walce plakal i wyladowal sie na narozniku. Cala walke dominowal, zasluzone zwyciestwo. Walka nie wywolala u mnie wiekszych emocji.

 

2. Brawo dla Kowalkiewicz, nie jaraja mnie z reguly walki pan, ta mnie porwala, jeszcze raz brawo!

 

3. Na ta walke czekalem najbardziej, powrocil jeden z 3 moich ulubionych zawodnikow KSW. No i wlasnie... Co się stalo?! Nie moge zrozumiec tej porazki, w ogole nie moge zrozumiec postawy Krzyska, nie byl soba, strasznie spiety. Gdzie ten wyluzowany, pewny siebie, charyzmatyczny Kułak? Moze jakas kontuzja/choroba, przed walka?

2 lata to szmat czasu, ale to Kułak, dla kogoś kto stoczył 40 walk, nie powinno to sprawiac az takiego "paralizu" w ringu, choc slowo paraliz, to slowo nie na miejscu, w kontekscie Modela. Koniec kariery? Oby nie, licze, ze Kułak jeszcze wróci i pokaze show.

 

4. Jewtuszko, zasluzona wygrana, choc go nie lubie.

 

5. Szkoda mi Mankowskiego, fajny chlopak. Nie wiem czy kontuzja, cos tu zmienila, przyspieszyla to co nieuchronne.

 

6. Materla KO. :) Wallace nawet minuty nie wytrzymal w ringach KSW. Gosc, ktory przed KSW nigdy nie byl znokautowany. :D

 

7. Mamed dzisiaj troche dluzej niz zawsze, ale i tak kosmos. Wypad do UFC!!!

* "Ni chuja" - krzykniete z trybun, na pytanie Borka o walke Mameda z Materla, fajna sprawa. :D i "mam zlamany palec bo mi sterczy" :D

624342382500e953de9521.jpg


  • Posty:  434
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.02.2012
  • Status:  Offline

Mimo, że wielkim fanem i znawcą MMA nie jestem, postanowiłem obejrzeć KSW 21 i w sumie spodobało mnie się.

 

- Na pewno na duży plus mogę zaliczyć walkę pań, które dały pojedynek lepszy, niż niektóre walki mężczyzn z poprzednich edycji KSW. Jednakże nie zgodzę się ze zdaniem, iż Kowalkiewicz ładniej wyglądała w ringu niż na promach. Jak dla mnie lepiej było w rozpuszczonych włosach. Może na promach lepiej było dobrane oświetlenie, makijaż i tego typu rzeczy i dlatego na pierwszy rzut oka bardziej mnie się spodobało. Wszakże "De gustibus non est disputandum" więc koniec o tym.

 

- Model przez całą walkę sprawiał wrażenie jakby chciał Strusowi dać lekcję i chyba zbyt nonszalancko do tej walki podszedł. Te obrotówki z backfistami po kilku razach wyglądały jak żałosna próba trafienia przeciwnika na odpierdziel :roll: . W dodatku Strus w końcówce 2giej rundy ruszał się o wiele lepiej i pewniej, więc nawet gdyby doszło do 3ciej rundy to wynik mógłby być ten sam.

 

- Mamed przez większość czasu szukał rozwiązania a cały czas miał je na wyciągnięcie ręki (a może i nawet nogi - tyle, że nie swojej :D). Czekał, obijał w dość widowiskowy sposób i skończył w ładnym stylu.Pokazał że jest szybki, silny, zwinny i ma świetną technikę. Czyli to co wszyscy już widzieli. Borek po raz 2gi po walce pyta o plany na przyszłość ale teraz już Mamed zdanie zmienił. Może sypnęli kasą, może nie chce wyjeżdżać? Jeżeli chcą z nim w KSW coś osiągnąć muszą naprawdę dobrych i znanych przeciwników mu zapewnić. Inaczej będzie się marnował i żałował, że nie wyjechał. Swoją drogą dowcipny się zrobił :D Wcześniej taki pokorny, cichy, stonowany a dziś sypał żartami jak z rękawa. Nie wszystkie były najwyższych lotów ale chyba nie ma co wymagać poczucia humoru na poziomie Monty Pythona od kogoś kto przed chwilą dopiero z ringu wyszedł. Ogólnie z fajnej strony się pokazał

 

 

O reszcie walk nie mam zbyt dużo do napisania więc nie będę na siłę czegoś wymyślał. Ogólne wrażenie gala zostawiła po sobie dobre, wreszcie walka wieczoru miała trochę więcej emocji niż zazwyczaj i nie było w karcie postaci typu Sapp, Pudzian Najman. Dobrze również dla widzów, że nie zdecydowali się na system PPV bo z pewnością widownia większa a co za tym idzie wpływy z reklam i innych rzeczy większe.

 

KSW zdołało między innymi poprzez Khalidova i Pudziana zaciekawić przeciętnego Kowalskiego swoim produktem, co uważam za duży sukces a nawet wyczyn w skali naszego kraju. Włożyli w to z pewnością dużo środków i pracy bo przecież to już 21 edycja KSW. Problem polega na tym, że przeciętny Kowalski dalej nie jest chętny płacić 30 zł za ich produkt. Szczególnie gdy znaleźć darmowego streama w Internecie to chwila :roll:

"Suffering is the result of the game, Victory at the cost of pain"

  • Posty:  226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2012
  • Status:  Offline

Matt Horwich vs. Terry Martin- Walka która na pewno nie zapadnie mi w pamięć . Jednostronne widowisko w którym Horwich zjadł rywala. Końcówka walki była bardzo kiepska.

 

Karolina Kowalkiewicz vs. Paulina Bońkowska - od początku do końca byłem za Karoliną. Paulina była tragiczna zaczynając od wejściówki skończywszy na urodzie. Kowalkiewicz jest również moją faworytką w turnieju kobiet.

 

Piotr Strus vs. Krzysztof Kułak - Walka nie podobała mi się może dlatego że jestem fanem walki w parterze. Szkoda mi Krzyśka ledwo wrócił już musi pauzować. Cóż taki sport

 

Maciej Jewtuszko vs. Artur Sowiński - Dobra walka naprawdę mi się podobała szkoda mi Artura ale myślę że dostanie szansę rewanżu

 

Michał Materla vs. Rodney Wallace - nie ma tu nawet o czym pisać :twisted: Cipek zniszczył rywala w niespełna 30 s wielki szacunek. Rodney nie będzie dobrze wspominał Polski. Wkurza mnie trochę że ludzie naciskają na walkę Cipka i Mameda skoro oni nie chcą to po co naciskać.

 

Mamed Khalidow vs. Kendall Grove - Dużo wyższy przeciwnik wiedziałem że Mamedowni nie będzie łatwo ale dał radę skrentówka wyszła pięknie.

UFC daje za mało ! w takim razie ciekawe o ile mniej niż KSW chyba dużo bo sama chęć sprawdzenia się za trochę niżą pensję dla wielu zawodników byłaby wystarczającym argumentem żeby przeprowadzić się za ocean

247782758521a06569bd9f.jpg


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

Horwich vs. Martin - były rywal Materli urządził sobie sparing BJJ. Pierwsza runda to całkowita jego dominacja, aby w drugiej - po słabszym początku - dokończyć dzieła. Jeśli Martin ma jeszcze walczyć na KSW, to widzę go jedynie dla Chmielewskiego/Kułaka, czy nawet Naruszczki (ma wrócić do MW) - o ile biorą go jeszcze pod uwagę.

 

Kowalkiewicz vs. Bońkowska - myślałem, że Karolina jest bardziej jednowymiarową zawodniczką. Zaskoczyła mnie na plus i była lepsze od swojej rywalki, kiedy znalazła się na plecach. Ponadto, pokazała lepszy boks. Obie rundy dla niej i zasłużone zwycięstwo. Czekam z niecierpliwieniem na jej pojedynek z Chojnoską - to będzie prawdziwa petarda!

 

Strus vs. Kułak - Kułak w tej walce wyglądał tak, jakby zatrzymał się kilka lat temu w rozwoju. Myślę, że nawet Chmielewski poskładałby zawodnika z Częstochowy w takiej formie. Chyba najsłabszy pojedynek na gali, gdzie Strus pokazał przewagę szybkości i umiejętności. Nie zdziwie się, jeśli w przyszłości obejrzymy starcie Strus vs. Horwich.

 

Jewtuszko vs. Kornik - pierwsza runda to okolice 10-10 lub 10-9 dla Kornika. Będe pewny punktacji, gdy obejrzę walkę ponownie (powtórka od 21:40 na PS). Myślę, że Irokez nie będzie zadowolony ze sposobu zakończenia walki (obstawiam, że wolałby TKO lub KO) - mimo to, zakończył fatalny rok dla Kornika, który przyznał na konferencji, że - po raz kolejny już - "nie był sobą".

 

Mańkowski vs. Saidov - wygrało doświadczenie. Mańkowski był bez pomysłu na walkę, co widać było w drugiej rundzie. Braki kondycyjne również zrobiły swoje. Zakończenie w stylu tego, co widzieliśmy na UFC w pojedynku Maia vs. Kim, kiedy ten drugi po obaleniu nagle odnosi kontuzję. Pierwsza porażka Borysa w dywizji WW - zobaczymy, jak to wpłynie na jego dalszą karierę.

 

Materla vs. Wallace - nie chcę nic odbierać mojemu imiennikowi, ale popatrzmy na to z perspektywy czasu - Wallace nie zbija wagi, a na ringu nie zaprezentował niczego. Stwierdzam (może dość odważnie), że był nieprzygotowany do walki i przyjechał tylko po wypłatę. Brawa dla Materli za obronę pasa - Kendall Grove będzie dużo bardziej wymagającym przeciwnikiem i nie jestem pewien, czy stawiałbym Szczecinianina jako faworyta w ich rywalizacji.

 

Chalidow vs. Grove - po pierwszej rundzie wzorowo rozegranej przez Mameda, w drugiej zdobył sprowadzenie i tam dokonał zakończenia walki. Oby pokazanie się Manhoef'a na gali nie było powtórką sytuacji z JLB, który przyjechał do Płocka, po czym i tak odwołał swój drugi występ.

 

Gala na pewno na +. Bardzo dobra praca wszystkich sędziów, a ring tak nie wkurzał, jak to miał w zwyczaju na KSW 21. Na forum u waszych kolegów z MMARocks maruderzy przypieprzają się o... angielski Borka. No tak, bo już nie mają o co ;)

Myślę też, że była to najlepsza gala KSW i w polskim MMA w tym roku.

 

PS: Co do Borka - on jest dobrym dziennikarzem, ale powinien pozostać przy piłce nożnej.

 

Ponadto, Curt Warburton zna już wynik i przebieg wczorajszej walki. Napisał mi na twitterze, że "I will have to speak to KSW see what they want to do" - oby to nie były puste słowa.

 

Niko, masz nieco racji co do Kornika. Faktem jest, że dla Sowińskiego był to nieudany rok i jeśli nie weźmie się w garść, słabo widzę jego karierę na białym ringu.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
      • 118 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 883 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • IIL
      Sabu zakończył karierę na gali Joey Janela Spring Break w No Ropes Barbed Wire i mimo, że to jego ostatnia walka, nie poszedł na skróty...  
    • LegendKiller
      Dobra, powiem to całkiem szczerze — już po tym RAW, kiedy Rollins rzucił Heymanowi, że “wisi mu przysługę”, miałem przeczucie, że Gruby wydyma i Punka, i Romana. I co? Dokładnie tak się stało. W normalnych okolicznościach marudziłbym jak ostatni skurwysyn — że przewidywalne, że naciągane, że “sratatata”. Ale nie tym razem. Całokształt tego main eventu, tempo walki, emocje, a przede wszystkim absolutnie fenomenalna gra aktorska Heymana sprawiły, że oglądało mi się to z kurewską satysfakcją. A to się u mnie, zgryźliwego dziada, nie zdarza często. Mało która walka potrafi mnie jeszcze poruszyć na tyle, żebym po wszystkim powiedział: „No kurwa, to było dobre.” A tu? Tu się udało. I to z nawiązką. Jednym z najlepszych momentów był ten szalony spot, gdzie każdy każdemu odpalił jego własny finisher. Kurwa, jak to było świetnie rozpisane i zrealizowane — totalna uczta dla fanów. Czysty chaos, ale kontrolowany i cholernie efektowny. MVP tej walki — ba, całej pierwszej nocy WrestleManii — to bezapelacyjnie Seth. Pieprzony. Rollins. Gość udźwignął ten storytelling jak nikt inny. Po jego drugim łomie aż podskoczyłem z kanapy i z takim impetem zajebałem ręką w półkę, że świeczka się rozjebała, a żona się wkurwiła. Warto było. Coś pięknego. Ten match dosłownie uratował tę miałką, nijaką pierwszą noc. Dla mnie: absolutny five-star. Zero gadania. Po prostu mistrzostwo.
    • IIL
      Obudzić się do takiego newsa w trakcie weekendu WM to jakiś scenariusz z horroru...      Niezbyt mnie to cieszy. Monopol w wrestlingu do niczego dobrego nie prowadzi. Odbito też piłkę odnośnie kolaboracji CMLL/AEW w Arena Mexico i WWE zorganizuje w czerwcu supershow AAA/NXT... JBL w story przejął AAA, komplementuje Alberto Del Rio i nazywa Meksyk krajem trzeciego świata...    Co dalej? Impact? NOAH?   
    • rtjftdjtf
      hmmm....  
    • Kaczy316
      Dobra lecimy z tą Wrestlemanią, ostatecznie road to WM wyszła przeciętnie/okej, mogło być gorzej, więc teraz zobaczmy jak wyjdzie sama WM! Osobiście mam jakieś oczekiwania, może je trochę obniżę, żeby się nie zawieść, chociaż mam nadzieję, że Tryplak nie zawiedzie i ostatecznie da kozak WM. Oj tak samą WM zaczynamy od Huntera WELCOOOOMEEEE TO WRESTLEMANIAAAAAAAA!!!   1.Gunther vs Jey Uso, World Heavyweight Championship Singles Match Opener czyli nasz mistrz Gunther kontra zwycięzca Royal Rumble 2025, z którym niestety za wiele nie zrobiono Jey Uso! No cóż sam program był jaki był, ale może pojedynek odda, trzeba na to liczyć, obojętne dla mnie tutaj kto wygra, ale niech dadzą coś, co można zapamiętać, nawet squash na Jeyu będzie godny zapamiętania, bo tego nikt się nie spodziewa, a wygranej Jeya spodziewa się każdy xD. Jey Uso ma fajne wejście oj fajne, jeszcze przez trybuny, publika go uwielbia chociaż mam wrażenie, że mało osób coś yeetuje xD, jakoś połowa areny? Tak mi się zdaję, ale może to tylko takie wrażenie przez to, że sam stadion jest ogromny. Gunther wbija i stage wygląda świetnie, bardzo fajnie zrobiony, Gunther standardowa wejściówka. No i co mogę napisać solidnie rozpisana walka, bookingowo ciężko było lepiej to rozpisać, chociaż końcówka niezbyt mi się podobała, w sensie odklepanie Gunthera i to w tak szybki sposób po jego własnej akcji kończącej, mocna ujma na postaci, ale jaki reign takie i jego zakończenie, Jey powinien mieć lepszy reign, mam nadzieję, że jakoś odbuduję ten tytuł, bo reign Gunthera był okropny, reign Jeya nie zapowiada się lepiej, ale jak coś nie zapowiada się lepiej to zazwyczaj jest lepsze, więc miejmy nadzieję, że takie będzie, sam pojedynek to mówiąc wprost dopiero jakoś od połowy się wkręciłem, od tego jak Gunther przywalił pasem Jeyowi, ale mamy piękny WM Moment razem z Jimmym można iść dalej, sama walka trwała około 15-16 minut, odpowiedni czas według mnie, ale publika trochę śpi, w sumie może kwestia podbudowy tego pojedynku, ale zobaczymy jak będzie dalej.   2.War Raiders vs The New Day, World Tag Team Championship Tag Team Match Jest tutaj coś do pisania? Walka dodana od tak z niczego, ale liczę na dobre ringowo show, chociaż to proszę! I my dostaliśmy to, gdzie publika spała przez cały pojedynek zamiast TLC Matchu o pasy WWE Tag Team? Tryplak podejmuję co raz gorsze decyzję, spodziewałem się wygranej The New Day, walka skończyła się po 9 minutach i tak naprawdę jak się rozkręciła to zaraz się skończyła, mierny pojedynek, Panowie się starali, ale no cóż oni mogli zrobić bez podbudowy i z takim bookingiem, masakra, ale widać było starania ze strony zawodników, więc to można docenić, nie ich wina, że ten booking woła o pomstę do nieba.   3.Jade Cargill vs Naomi, Singles Match Ehh nie wiem co napisać, po poprzednich walkach się spodziewałem wiele, a okaże się zaraz, że to pojedynek po którym się niczego nie spodziewałem dowiezie o wiele bardziej. Kurde Panie dostały 9 minut i jak dla mnie wykorzystane w 100%, chociaż jak na to, że to WM to trochę boli fakt, że walki typu Jey vs Gunther czy War Raiders vs The New Day wyszły tak słabo i publika nawet obudziła się dopiero na Jade vs Naomi, a ja sam się spodziewałem, że to będzie jedna z gorszych walk xD, niemniej jednak Panie dowiozły, takie 6,5-7 bym dał na cagematchu, zobaczymy jak inni dadzą, Jade wygrywa zgodnie z przewidywaniami.   4.LA Knight vs Jacob Fatu, United States Championship Singles Match No i co kolejny pojedynek co do którego miałem wątpliwości jeśli chodzi o to czy dowiozą w ringu, ale po 2 świetnych pierwszych walkach i Jade vs Naomi to jestem dość spokojny, Panowie nawet nie będą musieli się starać, chciałbym tutaj Knighta, nie był to program na miarę wygrania przez Jacoba imo, to powinien być większy moment, nawet przy pasie mid cardowym, a w obecnym momencie to imo Fatu niewiele zyska na wygraniu tytułu ot kolejna wygrana na koncie i tyle, Knight jako mistrz US mnie bardziej interesuję na ten moment, zobaczymy na co Tryplak postawi, kurde Knight jaki wjazd to było lamborghini? 11 Minut bardzo dobrej walki, kurde martwiłem się o ten pojedynek, a na razie wypadł najlepiej ze wszystkich, Knight i Fatu mieli ze sobą niesamowitą chemię, publika tutaj w końcu ożyła i pomimo tego, że wolałem Knighta to Jacob mi tu nie przeszkadza jako zwycięzca, trochę boję się o jego reign, ale walka była wybitna, Panowie dali radę nawet bardzo, kontra z Moonsaulta na BFT była wybitna, bardzo fajny pojedynek oj tak, także brawa dla nowego mistrza United States!   5.Rey Fenix vs El Grande Americano, Singles Match Mała zmiana, bo będziemy mieli Reya Fenixa, ale jak dla mnie na plus, Rey Fenix w ringu da lepsze show niż Mysterio, więc będziemy mogli liczyć na genialny pojedynek, a szansę na wygraną El Grande trochę wzrosły, chociaż wydaję mi się, że Rey to ostatecznie ugra, ale walka ma potencjał na bycie showstealerem, tak samo w sumie jak pojedynek Tiffy z Charlotte, ale zobaczymy jak to wyjdzie, pytanie czy jak postawiłem na Reya Mysterio w typerze to automatycznie mam to zmienione na Fenixa i zaliczy mi się punkt? Mam nadzieję, że tak, ale też pewnie się przekonamy później. Fajny pojedynek i cieszy mnie wygrana El Grande Americano w debiucie na WM, szkoda Fenixa co prawda, ale taka przegrana mu nie zaszkodzi imo, El Grande był sprytniejszy, ale szkoda, że te walki takie krótkie, tak naprawdę tylko opener, który był po prostu solidny dostał więcej czasu niż standard na tygodniówce, szkoda, ale no jest jak jest, Gigachad w końcu z wygraną, dobrze i to na WM! 8 minut walki, za krótkie jak na WM.   6.Tiffany Stratton vs Charlotte Flair, WWE Women's Championship Singles Match No i pora na walkę, która miała jeden z najgorszych feudów, ale ringowo może wyjść najlepiej z całego pierwszego dnia, a nawet bym powiedział, że i z całej WM, oczekiwania mam spore, kurde obym się nie zawiódł xD. Świetne promo przed walką, pomimo kiepskiego feudu to materiał promocyjny zrobiony tak dobrze, że dał mi hype na ten pojedynek, entrance Tiff też przyjemny, bardzo pasujący do jej postaci. 20 minut dobrej ringowo, ale mega dziwnej walki, nie było to stricte złe, ale wyglądało jakby Panie chciały to jak najszybciej skończyć, czasem nie wiedziały co zrobić, ale przez to, że są bardzo dobre ringowo to jakoś to wychodziło, wygrana Tiff to największy pozytyw tej walki, ale dalej uważam, że Knight vs Fatu to najlepsza walka gali jak na razie.   7.Roman Reigns vs CM Punk vs Seth Rollins, Triple Threat Match No i czas na main event, kurde szybko to leci, ale jest hype, oj jest, mam nadzieję, że nie wymyślą tu jakiegoś durnego bookingu, ale ciężko wymyślić tu jakieś gówno, którego by ta trójka nie udźwignęła, to zbyt wielcy zawodnicy, żeby nawet ze słabym bookingiem dali kiepskie show, więc zawód tutaj nie wchodzi w grę jak dla mnie. Seth dostał piękną wejściówkę tylko dlaczego na Netflixie zrobił się nagle czarny ekran podczas tego wejścia xD, mam nadzieję, że na yt dadzą jakąś powtórkę czy coś, bo chciałem zobaczyć co się wtedy działo. Klimatyczna wejściówka CM Punka, najpierw mocne promo z The Fire Burns w tle, a potem już standardowo Cult Of Personality grane na żywo! Nie wiem co napisać targają mną takie emocję, że to jest niesamowite, genialna walka, genialny feud, genialny booking, wszystko tu zostało zrobione idealnie i perfekcyjnie, Punk się świetnie bawił, Roman nie wygrał, bo nie musiał, Heyman to geniusz, prawdziwy adwokat diabła, Seth wypadł niesamowicie i generalnie tak, Seth ma dalej niepokonany streak w Triple Threatach na WM już 3:0 z czego drugi Triple Threat, w którym to pinuję Romualda i to w ME WM.....ZNOWU! Jak ktoś mi jeszcze raz powie, że Roman lepszy od Setha to go zapytam, a Roman wygrał kiedyś z Sethem na PLE? Hehehe, za to Seth przypiął dwukrotnie Romualda w ME WM hehehe i elo, ogólnie to nie wiem co było lepsze, zakończenie tego main eventu czy main eventu WM 40 Night 2, dwie różne sytuację, ale emocję te same.   Match Of The Night: 7.Roman Reigns vs CM Punk vs Seth Rollins, Triple Threat Match   Plusy: Solidny opener Jade vs Naomi Jacob vs Knight i Fatu nowym mistrzem US! El Grande Americano vs Rey Fenix i Gigachad w końcu z wygraną! Tiffany wygrywa z Charlotte Main event ABSOLUTE CINEMA!   Minusy: Tragiczny pojedynek o pasy World Tag Team Mega przeciętny dzień poza main eventem   Podsumowanie: Mówiąc wprost nie wiem co mam powiedzieć, ale tak się spodziewałem, że będzie po ogłoszeniu kart na obydwa dni, pierwszy dzień będzie mocno przeciętny z genialnym main eventem, z kolei drugi dzień wynagrodzi przeciętność pierwszego, ale za to ze średnim main eventem, zobaczymy czy druga część mojej przepowiedni się sprawdzi, ogólnie to powiem tak, nie patrząc na ME to dałbym za ten dzień takie 5,5-6/10, ale ME zrobił taką robotę, że co najmniej 7/10, kurde ciężko to ocenić tak jednoznacznie, bo niby to tylko jedna walka, a reszta mega przeciętna, ale za to jaka to była walka....Nie no walka mogła być 10/10 i taka była imo jak i cały program i booking, ale gala jako całość to imo max 7/10 jedna walka nie zakrywa przeciętności całej reszty niestety, tak samo jutro jak większość walk dowiezie poza ME to będzie to po prostu lepszy dzień jako całość, także do zobaczenia jutro! TO JESZCZE NIE KONIEC WM!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...