Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE SummerSlam PPV - 19 sierpnia 2012, Los Angeles


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  154
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.05.2012
  • Status:  Offline

Pre Show - Dzięki bogu że ten jeb##y błazen nie ma już pasa i tak naprawdę tyle co mam do powiedzenia bo jak na razie to czekam na powrót European Championship.

 

Y2J vs Dolph - najlepsza walka na SS, dwóch bardzo dobrych technicznie zawodników stworzyło porządną walkę i jej nie spierdzielili, jednak dla mnie zaskoczeniem było zwycięstwo Y2J'a no ale tak naprawdę jak nie teraz to kiedy?

 

Bryan vs Kane - Od samego początku walka praktycznie z dupy żadnego prawdziwego feudu i z znikąd wygrywa DB no ok lepiej że DB wybija się w jakiś sposób na Kane'ie niż miało by być na odwrót bo z Kane'em to już raczej powoli końcówka (Oby)

 

Miz vs Mysterio - Brawo WWE za kolejną walkę bez większej historii, no ale co chłopcy się trochę pobili a i tak SCF na koniec i wygrał ten któremu jak na razie się należy. jednak poczekajmy bo jak film przestanie być promowany to i Miz straci.

 

Sheamus vs Del Rio - miesiąc temu nie zrobili widowiska i teraz także, była to najnudniejsza walka a Szejmus jako może co najwyżej pas Div dostać ale jak się jest pupilkiem Huntera to nawet gówno może zostać księżniczką. Jedynie brakowało mi DZ po meczu bo to było by coś przegrywa z Chrisem ale jednak zdobywa pas wagi ciężkiej no ale WWE to WWE

 

Walka o TT - nie warte komentarza PTP bez A.W. nie zdobędą pasów i spadną do NXT

 

Punk vs Show vs Cena - Chyba jedno z największych zaskoczeń że jednak wygrał Punk w takiej walce, większość stawiała na Cene a tu pyk AA dla Showa Punk wywala złotego chłopczyka federacji a potem pin. Jednak boje się jednego że Cena wygrywa RR a Punk przegrywa z Rockiem. Jedyna fajna akcja to podwójny submission dla Show'a

 

HHH vs Lesnar - stało się jak się stało Lesnar musiał wygrać i wygrał jednak czuje pewien niedosyt bo to będzie wielkie zakończenie kariery ?! ja myślałem że Lesnar rozwali go w ringu a tak wyszło sobie coś co mogli dać do Co-Main Event'u. Teraz już tylko czekam na WM Lesnar vs Taker nie ma innego wyjścia. A tak swoją drogą to jak Lesnar wpadł na stół komentatorski to myślałem że na prawdę coś mu się popierdzieliło i złapał kontuzję, naprawdę jedna z najrealistyczniejszych walk w WWE

 

Fajne PPV, same ciekawe walki, brak Div i Rybacka jak dla mnie gala była na 8/10

2 MIEJSCE - Typer WWE 2014
  • Odpowiedzi 199
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • TakerFanKrk

    26

  • -Raven-

    18

  • maly619

    15

  • ResQ

    13

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  34
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.07.2012
  • Status:  Offline

Antoś def. Santoś - Jakże jestem szczęsliwy z tego pojedynku, a raczej z rezultatu :twisted: Wreszcie jakiś nowy zawodnik zdobył pas, mam teraz cichą nadzieję, ze tak jak obiecał tak zrobi i European Chamipionship zamieni US title

 

Y2J def. Dolph - nie spodziewałem sie przedw wszystkim, że akurat ta walka otwarzy galę, no ale w każdym razie w sumie cieszę się z wyniku. Bo w końcu ile ktoś taki jak Chris może przegrywać na ppv?!

 

DBryan def. Kane - NO powiem szczerze, że o dziwo bardzo mi sie walka podobała, a w szczególności jej zakończenie. No i chyba tym razem feud Kane nie zakończy się po jednej walce na ppv :lol: choć tak na prawdę nie chciałbym aby DBryan tkwił w tym feudzie z Kanem.

 

Miz def. Rey - Tak jak sie spodziewałem na szczęscie Miz wygral... choć w trakcie walki już taki pewnien nie byłem. NO ale dobrze sie zakończyło :smile:

 

Sheamus def. Del Rio - Tiaaaa -.- niestety końca tego feudu nie widać sądząc po tym jak się rozstrzygnęła ta walka :cry:

 

Kofi and Truth def. PTP - Ta walka była tak późno, że aż byłem w szoku gdy sie zaczęła :shock: no serio, TT przed co i main eventem. Dawno tego nie było (no chyba, że jestem sklerotykiem :razz: )

 

Punk def. Show and Jasio - dobra, ciekawa, kilka fajnych zwrotów akcji walka. Wygrana Punka hmm... Normalnie bym sie cieszył, ale tak to nie jestem pewien czy przypadkiem przez to, ze tu Punk wygrał to nie straci pasa dopiero na RR na rzecz Rocka i tym samym nie bedzie walczył z Rockiem na WM o pas :-x No ale jeszcze przed nami NOC i wtedy powinno sie wyjaśnić kto z Rockiem na RR bedzie walczył

 

Lesnar def. HHH - A jednak tak jak myśałem. Podbudowa Lesnara musiała nastąpić teraz. Na prawde szkoda mi, że to Tryplak musiał z nim przegrać, a nie Jasio... no ale to WWE... cóż zrobić. Ogólnie to troche wkurzyłem się po walce, że pierw na Kimurze HHH się uwolnił, a potem już nie dał rady. Taka akcja to raz na walke i cześc! A nie kurde.

 

Jeżeli chodzi o największy pozytyw tej gali to nie będzie to żadna walka czy wrstler lecz.... FRED DUSRT (btw, strasznie lubie LB)! już jak go pokazali to sobie pomyśałem, ze pewnie fuckera pokaże, no ale to przecież WWE więc może ten pierwszy raz na wizji nie bedzie fuckerzył... A tu nie! :D Fuckerek od pana Dursta ahahah. Myślałem, ze już nigdy nie ujrzę choćby głupiego fuckera na gali WWE. A tu proszę :-)

 

Ocena gali 7/10 (byłoby 6,5 ale Fred mi poprawił humor :P )

My Life

My Rules


  • Posty:  7
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.08.2012
  • Status:  Offline

W sumie mocno się zawiodłem po największej gali lata. Jak nie było letniego storylinu tak nie ma i raczej nie będzie. Nie mówcie, że hell turn CM Punka jest tym storyline, bo tak nie jest, publika tego nie kupi.

Oczywiście znalazło się kilka plusów takich jak zwycięstwa Cesaro, Miza, CM Punka, Lesnara i mimo wszystko Jericho. Dlaczego zwycięstwo Jericho mi się podoba? Przede wszystkim dlatego, że jest znakomita podbudowa do tego by Y2J mógł walczyć z Dolph tuż po powrocie z trasy koncertowej. Mam nadzieje, że te walki będą już o WHC i mielibyśmy naprawdę niezły feud.

Na minus przede wszystkim wciąż Sheamus z pasem na dodatek jestem pewny, że to nie koniec bezbarwnego feudu z Alberto Del Rio. Kolejny minus to Tag Team Champions, które nie tyle stoją w miejscu ale po prostu z tygodnia na tydzień tracą na wartości. Chyba większość, tak ja jak przewinęła tą walkę by jedynie poznać zwycięzce.

Obojętny natomiast jestem jeśli chodzi o starcie Bryan vs Kane choć może to co stało się po walce będzie jakimś większych store w stosunku do Kane i mam nadzieje, że tak będzie, bo po prostu Kane w masce jest obecnie jedną z bardziej ciekawych postaci w WWE ale niestety strasznie szmacony od dłuższego czasu, ostatnio przecież był nawet w pre-show.

Szkoda również, że nie zdecydowani się na walki Sin Cara - Cody i Brutus Clay - Sandow choć gdyby mieli wygrać fejsowie to i może dobrze, że z tego zrezygnowali.


  • Posty:  438
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.08.2011
  • Status:  Offline

Santino Marella vs Antonio Cesaro

Walka całkiem niezła jak na uczestniczącego w niej kolesia którego, nie należy traktować poważnie . Santino dobrze jobbował akcje od Castagnioliego. Jak na razie to chyba najlepsza walka w pree show jaką widziałem. Minusem było grzebanie w spoconej dupie przez pseudo Włocha. Co do pasa European to myślę że jest to zbyt dobry pomysł żeby go nie wykorzystać a i nawet gdyby mieli o nim zapomnieć to stałoby się łatwym celem do krytykowania bookerów na twitterze.

 

Chris Jericho vs Dolph Ziggler

Świetny pomysł na opener gdyż zarówno nazwiska obu panów teraz jeszcze coś znaczą oraz w ringu obaj nie kuleją. Wynik jakoś nie splamił osoby Dolpha i dotego Y2J odzyskał honor gdyż nie odejdzie na przerwe z kompletnym losing streak'iem. Poza tym bardzo cierpiałem podczas oglądania w słuchawkach gdyż bezpośrednio do moich uszu trafiały krzyki okropnej Vickie.

 

Kane vs D Bryan

Starcie oglądałem z niesmakiem bo podczas włączania kolejnej części do buforowania zobaczyłem koniec walki. Oprócz tego nie była zwykłym zapchajmyczasantenowy matchem tylko przyzwoitą walką Power wrestla z technikiem. Nie mam nic przeciwko żebyśmy zobaczyli ich kolejną walkę na następnym PPV.

 

Rey Mysterio vs. The Miz

Jako wielki fan Mizanina nareszcie doczekałem się u niego postępów w ringu. Gdyby częściej dostawał takich przeciwników może nareszcie nauczyłby się walczyć. Co do Rey'a to coraz bardziej jestem zaskakiwany jego marketingowymi strojami. Dla oglądających polski Backyard dodam że, mamy main event kolejnej Backyardmani: Rey "Batman" Mysterio vs Black Joker z PXW :twisted:

 

Alberto Del Rio vs. Sheamus

Cały ten storyline jest wzięty chyba z jakiegoś szablonu ponieważ cały czas jechał przeciętnością. Nareszcie chociaż trochę od tego odstąpili poprzez końcówkę walki. Dopiero teraz zainteresowały mnie losy wspólnej przygody irlandczyka i latynosa. Więc to świadczy o tym całym dennym programie . Jeszcze co do Dos Carasa Jr to dopiero teraz zaczął wyglądać jak prawdziwy czarny charakter.

 

Truth & Kofi vs PTP

Teraz nie robi mi różnicy czy pasy zmienią właścicieli czy nie. Uważam tak, ponieważ po odejściu A.W. chłopaki w różowych gaciach są znowu szarzy i znów czekam na ich zwolnienie. Walka sama w sobie niczym się nie wyróżniała od tych które były na wcześniejszych PPV.

 

Punk vs Show vs Cena

Filmiki pokazywane przed starciem lepiej obrazowały nam cały feud trójki niż wyglądał w rzeczywistości. Nie mogę doczekać się zmiany posiadacza pasa i jak na razie chętniej oglądam losy pasa IC, który żekomo już dawno zszedł na psy niż główny pas. Po obejrzeniu walki mam nurtujące pytanie: Czy Big Show odklepał po tym jak Cena ciągnął go za włosy?

 

Brock Lesnar vs Triple H

Walka krótsza niż sądziłem i za to daje plusa. Starcie tak jak myslałem, będzie opierać się na dźwigniach byłego mistrza UFC. Może nie zasługuje na pięć gwiazdek ale cztery powinna dostać bo feud był dobrze prowadzony, walka jak na panów o dużych gabarytach była w miarę zwinną i przede wszystkim nie było opierdalania w formie leżenia przez pięć minut na macie. Nie sądziłem że Hunter aż tak się poświęci że, podłoży się odklepując. Widocznie chciał bardziej wkraść się w łaski teścia.

 

Zapomniałbym o koncercie!

Przyjemna muzyka, można było popatrzyć na tańczące divy( może poza klocami takimi jak Tamina i Kaytlin oraz Naomi i Cameron które tak wymachiwały rękami że mogły niechcący stuknąć stojące obok panie).

Oprócz tego dodam że na obecny czas wojnę dalej wygrywa TNA ale w tym miesiącu WWE wygrało bitwę (wg.mnie SummerSlam było lepsze od hardcore Justice).

Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei

I przed narodem niosą oświaty kaganiec;

A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei,

Jak kamienie przez Boga rzucone na szaniec!...


  • Posty:  728
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.11.2008
  • Status:  Offline

Pre Show - Dzięki bogu że ten jeb##y błazen nie ma już pasa i tak naprawdę tyle co mam do powiedzenia bo jak na razie to czekam na powrót European Championship.

 

Y2J vs Dolph - najlepsza walka na SS, dwóch bardzo dobrych technicznie zawodników stworzyło porządną walkę i jej nie spierdzielili, jednak dla mnie zaskoczeniem było zwycięstwo Y2J'a no ale tak naprawdę jak nie teraz to kiedy?

 

Bryan vs Kane - Od samego początku walka praktycznie z dupy żadnego prawdziwego feudu i z znikąd wygrywa DB no ok lepiej że DB wybija się w jakiś sposób na Kane'ie niż miało by być na odwrót bo z Kane'em to już raczej powoli końcówka (Oby)

 

Miz vs Mysterio - Brawo WWE za kolejną walkę bez większej historii, no ale co chłopcy się trochę pobili a i tak SCF na koniec i wygrał ten któremu jak na razie się należy. jednak poczekajmy bo jak film przestanie być promowany to i Miz straci.

 

Sheamus vs Del Rio - miesiąc temu nie zrobili widowiska i teraz także, była to najnudniejsza walka a Szejmus jako może co najwyżej pas Div dostać ale jak się jest pupilkiem Huntera to nawet gówno może zostać księżniczką. Jedynie brakowało mi DZ po meczu bo to było by coś przegrywa z Chrisem ale jednak zdobywa pas wagi ciężkiej no ale WWE to WWE

 

Walka o TT - nie warte komentarza PTP bez A.W. nie zdobędą pasów i spadną do NXT

 

Punk vs Show vs Cena - Chyba jedno z największych zaskoczeń że jednak wygrał Punk w takiej walce, większość stawiała na Cene a tu pyk AA dla Showa Punk wywala złotego chłopczyka federacji a potem pin. Jednak boje się jednego że Cena wygrywa RR a Punk przegrywa z Rockiem. Jedyna fajna akcja to podwójny submission dla Show'a

 

HHH vs Lesnar - stało się jak się stało Lesnar musiał wygrać i wygrał jednak czuje pewien niedosyt bo to będzie wielkie zakończenie kariery ?! ja myślałem że Lesnar rozwali go w ringu a tak wyszło sobie coś co mogli dać do Co-Main Event'u. Teraz już tylko czekam na WM Lesnar vs Taker nie ma innego wyjścia. A tak swoją drogą to jak Lesnar wpadł na stół komentatorski to myślałem że na prawdę coś mu się popierdzieliło i złapał kontuzję, naprawdę jedna z najrealistyczniejszych walk w WWE

 

Fajne PPV, same ciekawe walki, brak Div i Rybacka jak dla mnie gala była na 8/10

 

tu musze sie w 100% zgodzić , brock idealnie to sprzedał , tez myslalem ze złapał prawdziwą kontuzję :D

 

Generalnie ta walka najlepsza z gali , i walka o pas WWE :) reszta średniawki .

Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani w żadnym innym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów,bez podawania przyczyny.

15526227894b75c90031222.gif


  • Posty:  631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Czy Big Show odklepał po tym jak Cena ciągnął go za włosy?

Nie, po trzymaniu za czoło, przecież Show łysy :)


  • Posty:  330
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.09.2011
  • Status:  Offline

Santino Marella vs Antonio Cesaro - Tutaj moje emocje są mieszane. Niby cieszę się, że Marella wkońcu stracił pas, ale też nie cieszę się, że przejął go Cesaro, bo jest poprostu bezbarwny. Może teraz wkońcu wymyślą dla niego jakiś sensowniejszy gimmick, bo narazie to co jest w nim, a raczej przy nim najciekawsze to Aksana.

 

#Heel vs Y2J - Dla mnie najlepsza walka gali. Jericho nie przesadzał ze sprzedawaniem kontuzji i dzięki temu stworzyli bardzo przyjemną dla oka walkę, z bardzo dobrym tempem. Dobrze, że Jericho wygrał, bo daje to możliwość to ewentualnego feudu tej dwójki, gdy Ziggler będzie już mistrzem. Szkoda tylko, że Ziggler musiał tapować.

 

Kane vs D-Bryan - Bardzo fajna walka, która wyszła dobrze mimo krótkiego czasu. Trochę zaskoczyło mnie zwycięstwo Dragona, bo myślałem, że to Kane wygra. Feud w sumie z dupy, ale zwarzając na to jak się zakończyła walka, to będzie on kontynuowany.

 

The Miz vs Rey Mysterio - Kolejna dobra walka na tej gali. Miz od czasu powrotu naprawdę poprawił umiejętności ringowe, a tutaj dostał Reya, który z każdym wykręca dobre walki. Dobrze, że dali Mike'owi czysto pojechać Meksykanina.

 

Sheamus vs AdR - Ehh, najsłabsza walka na gali. Słabe tempo, słaba akcja. Co prawda lepiej niż na MitB, ale i tak słabo. Końcówka ( bądź co bądź chujowo zabookowana) zwiastuje nam kontynuację tego beznadziejnego feudu. :?

 

R-Boom vs PTP - Druga po walce o WH Title najsłabsza walka. Ten sam oklepany schemat walk Tag Teamowych w WWE. W końcu Truth i Kofi dostali podobny kolor strojów i wyglądają jak trochę tag team :D. Chyba tą walką Vince chciał pokazać Youngowi i Szczekowi, że bez A.W dużo tracą.

 

Punk vs Cena vs Show - Olbrzym został tu zajebiście mocno rozpisany. Całkowicie zdominował Punka i Cenę, co odbiło się na poziomie walki, która i tak mimo wszystko była ciekawa. Dobrze, że Punk obronił pas, ale końcówka zwiastuje nam kontynuację feudu z Johnem. Chciałbym na NoC obejrzeć jakiś Six Pack Elimination Match o WWE Title tak by Brooks mógł znowu spokojnie obronić tytuł.

 

Lesnar vs Hunter - Lubię takie brawle, dlatego ta walk mi się spodobała. Brock naprawdę świetnie sprzedaje wszystkie ciosy i jego walki wyglądają bardzo realistycznie. Dobrze, że to Lesnar wygrał, jego starcie z Takerem jest co raz bardziej prawdobodobne.

 

Ogólnie: Dobra gala, chyba najlepsza z pod szyldu WWE w tym roku. Każda walka trzymała jakiś tam poziom, a wyniki PPV też napawają optymizmem.

House of Pain - Moja federacja wrestlingu.

Sprawdź!

http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?t=40964

1685272683500c2e74203e9.jpg


  • Posty:  10 225
  • Reputacja:   239
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Y2J vs. Ziggler - opener nie urwał mi dupy, zwłaszcza jak na skład tak utalentowanych wrestlerów. Dramaturgii nie było tu zbyt wiele (naliczyłem całe dwa w miarę wiarygodne near falle), raz jeden trochę podominował, później drugi. Standardowo Ziggi fajnie sprzedawał akcje, ale Jericho jakoś był taki statyczny i mało ruchliwy na tle Dolpha.

Szkoda, że chamsko podłożyli gwiazdę jutra Y2J'owi, który od powrotu moczył wszystko ważne co było do zmoczenia. Akurat tutaj przydałaby się wygrana Przyszłemu Mistrzowi Świata, aby go podpromować przed przejęciem pasa. Jeżeli Ziggi nie skroi później (jeszcze tu, na Summer Slam) Bladego z pasa (zainkasowanie walizki), to zupełnie nie skumam sensu podłożenia go Jericho, który zaraz znika nam z TV.

 

2. Kane vs. Bryan - kolejna walka, która wizualnie nie porwała. Jakoś nie znalazłem tutaj nic, co by mi przyszpiliło dupę do kanapy. Cieszy czyste zwycięstwo No-Mana (zwłaszcza, że jeszcze niedawno Kane czysto jechał takiego Ortona), bo stawiałem, że to zmoczy poprzez jakąś interwencję Sheena, ale pewnie ćpun olał Summer Slam, a więc można było dać zwycięstwo Danielowi.

Co by nie mówić, Danielson ma świetny kontakt z publiką i wywołuje żywiołowe reakcje. Mam nadzieję, że będą go promować dalej.

 

3. Rey vs. Miz - nie przepadam za Krasnalem, ale ta walka potwierdza to co mówię od dawna, że Mysterio to obecnie ringowo jeden z najlepszych wrestlerów Vince'a, który potrafi w ringu poprowadzić i podciągnąć niemal każdego. Zrobienie dobrej walki z Mizem to prawdziwa sztuka, a ten pojedynek był na prawdę solidny. Było momentami i dramatycznie i były też ładne kontry. Każdy z wrestlerów miał swoje momenty i przeplatały się one w miarę płynnie. Czysta wygrana Miza nad Rey'em mocno promuje pas IC i to się chwali.

Kto by pomyślał, że walka z Mizaninem w roli głównej przebije starcie Zigglera z Jericho? Mi tam podobała się dużo bardziej (Mike może za to podziękować Mysteriuszowi).

 

4. Sheamus vs. Alberto - kolejne starcie pokazujące, że między tymi zawodnikami nie ma zbytniej ringowej chemii. W prawdzie nie było to jakieś zbyt tragiczne, bo walka miała swoje momenty, ale większość tonęła jednak w przeciętności i Rudy standardowo musiał przyterminatorzyć (to jak wyszedł z arm breakera). Końcówka (gdzie Blady wygrywa kantem) niestety pokazuje, że przed nami jeszcze przynajmniej jedno starcie tej dwójki, co już samo w sobie wywołuje u mnie dreszcze rozkoszy :roll: Szkoda, że Ziggler nie zainkasował tutaj walizki, bo wkurwiony Alberto mógł obić Celta, a Dolph - to wykorzystać. Niestety, jak widać, jobowanie Jericho było dzisiaj bezcelowe dla Show Off'a.

 

5. Tag Team Championship - standardowa obrona pasów przez Kofiego i Truth'a, gdzie mistrzowie błyszczeli, a pretendenci wypadali dość blado na ich tle. Szkoda, bo uważam że Playersów ujebali za Washingtona i gdyby nie "koszykarski" wyskok Abrahama, to na SS Young i O'Neil przejęliby pasy. Sama walka bez większej historii - ot, w miarę przyzwoita jednorazówka, bo ringowe popisy Kawowego i Jimmy'ego zawsze ogląda się dosyć przyjemnie.

 

6. Cena vs. Punk vs. Show. Pytanie wieczoru - jak spierdolić potencjalnego pięciogwiazdkowca (MITB 2011)??? Wrzucić do walki Punka z Ceną, zamulającego Big Showa, który spowolni walkę o 50% i dać mu na dokładkę poprowadzić ją od początku do końca, tak, że przestanie mieć znaczenie to, kto zdobędzie tytuł, ale najważniejsze stanie się to - kto powstrzyma dominującego, niczym Godzilla, olbrzyma :roll: Nie wiem, kto to bookował i co on pije, ale ja też zamawiam sobie 0,7 tego samego :twisted:

Beznadziejna i bezsensowna walka, zupełnie umniejszająca znaczenie tytułu. Motyw z podwójnym poddaniem Showa, to miły ukłon w kierunku walk Kurta i Benoit, ale wiadomym jest, ze tak się triple threata nie wygrywa (miał ktoś jakieś wątpliwości co do decyzji AJ Lee?).

Punk na koniec wydymał Jaśka i skradł mu tytuł sprzed nosa. Dobre chociaż to (choć pewnie Janusz rozpoczyna właśnie swoją drogę po kolejny tytuł). Skoro nie dali tej walki w main evencie, to byłem pewny, że pas nie zmieni posiadacza.

 

7. Lesnar vs. HHH - to co mnie najbardziej interesuje po tej walce, to stan skarpet naszego kolegi-malkontenta Alerta, który zapowiadał, że mu skiety spadną z wrażenia, jeżeli Hunter tu jobnie (co było dla wielu osób oczywiste)... Mam nadzieję, że gumki okazały się odpowiednio wytrzymałe? :twisted:

Co do samej walki, to mi się podobała. Nie było to piękne, wrestlingowe widowisko, ale mocny, zawzięty brawl, z dobrą psychologią ringową, gdzie nawet wkręcono wcześniejsze problemy zdrowotne Brocka, które niemal wyeliminowały go z MMA. Poza tym, Tryplak wcale nie rozpisał się jakoś zbyt mocno i głównie to jednak Lesnar dominował (tak miało być. Trzeba było odbudować Brocka po kretyńskim jobie z Ceną), dwa razy przełamując Pedigree i finalnie odklepując (warto to podkreślić, bo spodziewałem się, że Hunter wymyśli tu coś w stylu: "stracę przytomność/odpłynę z bólu i sędzia przerwie") Tryplaka Kimurą. Ładnie to wszystko odbudowało postać Lesnara.

Finalne zejście z ringu Huntera i przeprosiny fanów - trochę przydługie, ale Tryplak musiał sobie odbić to czyste klepanie i wywołać współczucie fanów, co mu się z resztą całkiem nieźle udało (faktycznie, trudno mu było choć trochę nie współczuć). Dobra, emocjonująca walka, wg mnie godna miana main eventu i dowód dla niedowiarków, że WWE działa jednak biznesowo, a nie uprawia prywatę (ego Huntera) kosztem własnych interesów (do teraz nie kumam jak można było wierzyć, że zajobują tu Brocka...).

 

Reasumując - jak na drugie co do wielkości PPV roku, to było słabo. Poza emocjonującym main eventem i bardzo solidną obroną pasa IC - cała reszta tonęła w przeciętności, lub była po prostu słaba. Kretyński booking zabił co-main event, a walka która miała skraść ten show (Ziggler vs. Y2J) okazała się przeciętna (jak na taki skład) do bólu. Kiepściutko Vinnie... Moja ocena: 2/6

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Za nami największe wydarzenie lata. Stage zrobili na wzór tej z WM 27. Mnie się podoba.:)

 

Preshow - United States Championship: Antonio Cesaro vs Santino Marella ©

Liczyłem na Santino. Jak mówiłem wcześniej nie za bardzo lubie Antonio i za wcześnie według mnie na pas dla niego. Podobno mieli w miejsce pasa US przywrócić europejski, ale mało tych zawodników ze starego kontynentu, więc trochę bez sensu. Cesaro wygrywa mimo wszystko.

 

Ocena:2/5

 

Pierwsza walka - Dolph Ziggler vs Chris Jericho

Myślałem, że troszeczkę później ta walka będzie jednak otwiera PPV. Liczyłem na dobry pojedynek ze względu na skład. Chris z bandażem wokół brzucha, więc prawdopodobne, że Ziggler wyśle go na urlop. Tak się nie dzieję i Y2J zwycięża. Co teraz z tą trasą koncertową? Ataku na backstage'u również nie ma. Zostaje RAW.

 

Ocena3+/5

 

Druga walka - Daniel Bryan vs Kane

Wygrana Daniel'owi naprawdę przydała, by się po ostatnich wydarzeniach, ale do końca nie byłem pewien wyniku. Bryan wygrywa przez Roll up i doprowadza Kane'a do szału (biedny Matthews, jak zwykle on :twisted: ). Pojedynek również dobry.

 

Ocena:3-/5

 

Trzecia walka - Intercontinental Championship: Rey Mysterio vs The Miz ©

Ta dwójka także potrafi stworzyć dobre widowisko i to zrobiła. Wątpiłem również w zmianę mistrza tutaj i się nie myliłem. Mam nadzieję, że pociągną to i na następnym PPV też dostaniemy ich walkę.

 

Ocena:3/5

 

Czwarta walka - World Heavyweight Championship: Alberto Del Rio vs Sheamus ©

Obawiałem się spadku, jak na razie dobrego poziomu gali. Wiadome, że Sheamus nie straci pasa. Fajnie, że postanowili zrobić ciekawą końcówkę i w końcu ten konflikt jakoś nabrał trochę barw.

 

2+/5

 

Piąta walka - Tag Tam Championship: Tytus O'Neil & Darren Young vs Kofi Kingston & R - Truth ©

Prime Time Players bez Washington'a już tak nie błyszczą, ale to nie oznacza, że nie mają szans na pas. Jeszcze nie teraz, aczkolwiek ja ich nie skreślam. Walka taka sobie. Tytuły obronione.

 

Ocena:2/5

 

Mimika twarzy AJ, super. Ta powaga kiedy Punk próbował do niej dotrzeć.

 

Szósta walka - WWE Championship: John Cena vs Big Show vs CM Punk ©

Z powodu udziału dużego nie liczyłem na coś super, ale było całkiem fajnie. Zmiana mistrza także tutaj odpada. Bez niespodzianki.

 

Ocena:3+/5

 

Koncert Kevin'a Rudolf'a

Wygląda na to, że co roku będziemy mieli jakiś koncert na SS. W zeszłym Cee Lo Green, a teraz Kev. Przyjemna piosenka i można popatrzeć na tańczące Divy. Szkoda, że nie w bikini, bo wtedy bardziej było, by czuć to lato. ;)

 

Siódma walka - Brock Lesnar vs Triple H

Moim zdaniem dobrze, że wybrali to na ME. Myślę, że większość najbardziej obchodziła ta walka i kto wygra? Brock przegrał z Cena'ą, ale Hunter to Hunter. Bardziej stawiałem na Lesnar'a i rzeczywiście wygrywa. Walka wieczoru zdecydowanie. Brock nabrał mnie z tym stołem. Świetnie sprzedaje ciosy. HHH znów odmówiła posłuszeństwa ręka i myśli nad zakończeniem kariery. Tej jednak nie będzie. Możemy się także spodziewać Lesnar vs Taker na WM. Dla ciekawych o czym mówie:

 

http://bleacherreport.com/articles/1304323-triple-h-suffers-broken-arm-during-summerslam-2012-match-vs-brock-lesnar

 

Ocena:4-/5

 

"+"

- Porządny ME

-dobre walki o pas interkontynentalny, Y2J'a z Dolph'em i Daniel'a z Kane'm

-koncert, co tam nie było źle :)

 

"-"

-przeciętne WHC (końcówka niezła)

-słabe Preshow i Tag Team

-brak gimmick'u, wszystkie walki na zwykłych zasadach

 

Muszę przyznać, że porządne PPV. Były słabe strony, ale i tak to, jak dotąd najlepsza gala w tym roku.

 

Ocena końcowa:4-/5

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

2/5, 3+/5, 3-/5, 3/5, 2+/5, 2/5, 3+/5, 4-/5, Ocena końcowa 4-/5

 

Zastanawia mnie co tak wyśrubowało średnią do góry...

 

Miałem okazję zobaczyć main event i nie było źle, ale też bez fajerwerków, fajna końcówka, tylko pytanie czy do przyszłego tygodnia Triple H będzie pamiętał, że ma jeszcze kontuzję?

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-US Title- Bardzo krótko, no i całe szczęście. Motyw z rozwaleniem Cobry jeszcze ujdzie, ale każdy się chyba spodziewał kolejnej[którą wyciągnął z tyłka...]. Jedyny plus tej walki to zmiana mistrza.

 

-Jericho, Bryan, Miz...- Potem dostaliśmy trzy średniaki, które powinny mieć miejsce raczej na tygodniówkach, niż na PPV.

Pierwsza walka niespodziewanie wolna, do tego z kretyńskim finiszem - chodzi mi o jobbnięcie przyszłego mistrza osobie, która za tydzień zniknie na jakiś czas i moczyła wszystko, co się dało w tym roku.

Starcie Bryana też nie powaliło, cieszy zwycięzca i reakcja publiki[a komentatorzy oczywiście wspominali tylko o YESach na niekorzyść Danielsona, zapominając o Let's Go Bryan - ale rozumiem to, nie było tak perfidnie, jak z Dolphem niedawno].

Walka o pas IC najlepsze z tej trójki, ale nadal nic nadzwyczajnego. Jednak trzeba pochwalić Mysterio, bo sprawił, że nie uznałem walki Miza za tragicznej.

 

-WHC- Z czystym sumieniem to przewinąłem - i sądząc po reakcjach innych, to było dobre posunięcie. Koniec walki zwiastuje ich kolejne starcie, niestety...

 

-TT- Słabiutka walka, gdzie [chyba przez AW] triumfowali nie ci, co powinni. Po odejściu managera mam gdzieś PTP, ale zrobili z nich solidnego taga i bardziej pasuje na mistrzów, niż Kingston i Truth, którzy maja ze sobą tyle wspólnego, że są... czarni.

 

-WWE Championship- Ależ to było nudne... Big Show okrutnie spowolnił to starcie. Na Night Of Champions pewnie zobaczymy Cena vs Punk, co będzie lepsze[mimo przewidywanej przeze mnie wygranej Jasia].

 

Myślałem, że wcisną jakiegoś Brodusa czy innego Rybacka, a tu koncert. Nie przepadam za taką muzyką, ale pojawiły się Divy, więc nie musiałem przewijać :)

 

-Perfect[?] Storm- Ani to wrestling, ani MMA. Liczyłem na coś bardziej brutalnego, nie musiała się zaraz lać krew, ale nie czułem mocy żadnego z nich. Mam wrażenie, że mimo porażki, Brock wyszedł lepiej w starciu z Ceną. Walka była nudna, a znęcanie się nad kontuzjowaną ręką[czyli typowe, ograne do bólu metody walki heelów] ją dobiło. Poza zwycięstwem Lesnara na plus sprzedawanie tego bólu brzucha. I tyle...

 

Ogólnie - to jedna z nudniejszych gal, jakie miałem okazje obejrzeć... Nikomu nie polecę żadnej walki. Tak źle to chyba nie było w tym roku.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

W sumie nie ma się co za bardzo rozpisywać. PPV było słabe (zdecydowanie gorsze niż jego poprzednik z roku ubiegłego).

Największy zawód sprawiła walka o WWE Title. Jak można zrobić dobrą i strawną dla oka walkę skoro większość pojedynku stanowił festiwal chopów rozdawanych hurtem przez Big Showa? Motyw z podwójnym submissionem dobry ale i tak nie wiem po co AJ odstawiała tą szopkę w ringu z przeciąganiem mówienia do mikrofonu (i tak każdy wiedział że nakaże zrestartować match). Punk wygrywa kantem ale i tak bankowo na następnym PPV pas będzie już w rękach Ceny (który i tak już długo na niego czeka)...

 

Danielson w swojej walce nie wypadł źle ale jak dla mnie powinien dostać kogoś lepszego od Kane'a (np Christiana który aktualnie chyba nie ma z nikim feudu skoro Miz zaczął feudować z Reyem o IC Title), zgadzam się z opiniami że była to walka na tygodniówkę a nie na SummerSlam (w końcu PPV z "wielkiej czwórki")

 

Co do walki Lesnar vs Trypel całkiem nieźle Brock sprzedał ból żołądka, na plus oczywiście zakończenie (mogli tu zabookować obecność Stefki błagającą Lesnara by przestał gdy Trypel był trzymany w Kimura Locku- w końcu walka podszyta przesłankami osobistymi) Czy była to ostatnia walka Paula w karierze? W sumie i tak nie miał już o co walczyć (jak sam mówił podczas feudu z Undertakerem) ale czy Tryplak miałby tak po prostu odejść (bez nawet zasygnalizowania że to będzie jego ostatni pojedynek? Przecież nawet nie było kariery na szali)? Obstawiam że Brock sam zostanie wyzwany do walki przez Takera chcącego pomścić swoich kolegów- a nie odwrotnie(razem ściskali się serdecznie po WMce XXVIII) a na WMce 29 zobaczymy pewnie byłych Degeneratów stojących w narożniku Deadmana ( a jeśli nawet nie, to i tak na bank jakoś HHH i HBK przyczynią się do porażki Lesnara)

 

Ogólnie słabe PPV z 3-ma dobrymi walkami (IC Title, Ziggler vs Jericho i Lesnar vs Triple H)

Edytowane przez TakerFanKrk

  • Posty:  3 152
  • Reputacja:   675
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

Tegoroczne SummerSlam mocno mnie zawiodło. Było sporo zapowiedzi o tej gali, największe wydarzenie lata itd., jednak show nie wypaliło. Zabrakło w niej czegoś wielkiego, spektakularnego. Początek nie wskazywał na taki rozwój spraw. Całkiem solidna walka Y2J'a z Zigglerem była ok. Można przyczepić się do wyniku, bo Dolph stracił na tej porażce, a Chris i tak robi sobie przerwę. Trochę dla mnie niezrozumiała decyzja, ale Ziggler na pewno odbije sobie to niepowodzenie. Dalej na pochwałę zasługują Miz i Rey. Dobra walka jak na tą dwójkę (szczególnie Miza), która mogła się podobać. Nie była jakoś rozbudowana, ale był to solidny match. Ostatnim jak dla mnie plusem i największym zaskoczeniem jest wynik main eventu. Stawiałem na Huntera, a w czasie walki coraz bardziej wierzyłem w jego zwycięstwo. Na szczęście tym razem schował dumę do kieszeni i zajobbował Lesnarowi. Pojedynek był ciekawy i nie można wiele mu zarzucić. Brock fajnie odegrał kontuzję brzucha, bo w pewnym momencie myślałem, że poważnie coś mu się stało. Brock wygrywa i jest to dobry ruch w kierunku walki na Wrestlemanii. Niestety reszta gali tonęła w przeciętności. Kane z Bryanem to poziom SD, zresztą bez emocji, bo żadnej podbudowy praktycznie w tym nie było. Tag teamy znowu zawiodły, bo nic ciekawego się nie działo. PrimeTime Players bez AW to już niestety nie to samo. Ich moment chyba przepadł na dobre i pasy niebezpiecznie się oddalają. Feud Sheamusa z Alberto to niestety tragedia. Ich walki zawodzą co ppv i nic nie wskazuje na to by w kolejnej konforntacji było inaczej. Sheamus pewnie po raz kolejny pokona Alberto, bo on nie przegrywa. :roll: Walka o pas WWE była solidna, ale końcówka mocno naciągana, szczególnie z tą dźwignią Jasia. :twisted: Nie było niczego zaskakującego w tej walce i boję się, że na kolejnym ppv Cena może zgarnąć pas. Małym pocieszeniem jest fakt, iż Cesaro zdobył pas US, bo dla niego to jest jakaś szansa żeby pokazać się na SD. Całe SummerSlam jak popatrzymy przez pryzmat tej gali zawiodło. Nie było niczego co mogłoby sprawić, że o tej gali mówiło by się tygodniami. Show wyglądało jak jakieś Capitol PUNISHMENT, a nie jak największa gala lata w WWE. Miał być wielki letni storyline, ale Lesnar vs. HHH to nie to. Sytuacja z Punkiem też raczej nie jest tym story. Spore rozczarowanie.

---Titus O'Neil Royal Rumble Winner 2k26---

01607ef6c06a1219-1200x675.jpg.b026fb52986adbb44768d7c6b348d4f2.jpg


  • Posty:  65
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.11.2011
  • Status:  Offline

NIe ma co opisywać,inni użytkownicy wyrazili już moje emocje,za pół roku z gali nie będę pamiętał nic,prócz tego

 

 

http://oi47.tinypic.com/2q3rfyx.jpg

 

 

Lesnar vs HHH,takie nie wiadomo co,niby burza,ale tak Lesnar go niby obijał ale krew sie nie lała,cały czas przymulał próbą kimury,Trajpel ... Nie mam pojęcia co napisać,po prostu ta walka byłą nijaka,Tak jak i całe Summerslam,a finish,Brock dostał pedigree i 5 sekund pozniej trzymał już trzymał kimurę jakby nigdy nic.

532485321503f300829810.jpg


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Nie chciało się mi oglądać wszystkich walk, ale wypowiem się o tych, które oglądałem. A co do pozostałych, to odniosę się tylko do ich wyników...

 

For US- za wcześnie napisałem swoje typy i tutaj nie trafiłem, postawiłem na Włocha. Pretendenta co prawda takiego nie chciałem, bo jest zdecydowanie dużo zawodników, którzy na to miano zasłużyli o wiele bardziej (McIntyre, Tensai, Otunga). Jednak po tym jak dowiedziałem się, że Cesaro ma w planach zamianę pasa US na Europan, przypuszczałem, że to właśnie on zostanie zwycięzcą. Pomysł co do zamiany jest bardzo dobry, nie tylko ze względu na prestiż pasa US, ale na to jak Cesaro w ten sposób zostanie znienawidzony przez Hamburegożerców :twisted: Ale i nie tylko na to, bo dzięki temu ruchowi jest szansa dla McIntyre'a, aby się coś wybił w hierarchii. Oby tylko zaszła taka zamiana pasów, a będzie bardzo dobrze. Walki nie oglądałem.

 

Jericho-Ziggler: Skład walki jest dla mnie najlepszy spośród pozostałych, ba moim zdaniem nawet nie ma porównania pod tym względem. Walka była bardzo dobra, podobała się mi. Co do wyniku to właśnie nie ma co narzekać, bo jak pamiętamy losy Bryana po zdobyciu walizki, był on cholernie szmacony. Natomiast Dolph jest bardzo dobrze prowadzony i toczy walki z takimi zawodnikami jak Chris Jericho. Ogólnie co do samej akcji, to ataki wychodziły w bardzo fajny sposób, można tutaj zaznaczyć np.Slepper Hold przy narożniku, czy też Fame Assera, Jumping DDT od Zigga... Ale zdecydowanie najlepsza była końcówka z moją ulubioną dźwignią, Liontammer.

 

Bryan-Kane: Po cichu przypuszczałem, że to Kane będzie celebrował zwycięstwo, ale jednak to nie on wygrał i jestem zadowolony z tego faktu, bo i Daniel w końcu coś wygrał i dobrze postawiłem w typerze. Walki nie oglądałem.

 

The Miz-Mysterio: No cóż gdyby feud zostałby kontynuowany, to ja nie mam nic

przeciwko temu. Ale o wiele lepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby na miejscu Rey'a był Cody, który mógłby przejść face-turn i porywalizować z Mizem o to mistrzostwo, byłoby kur*wa niesamowite :twisted: A ja czekałbym na ich walki z PPV z niecierpliwością. Natomiast Rey stworzyłby TT z Both Carą, który przy jego boku być może wyluzowałby się, a jako drużyna zdobyliby pasy TT... Pojedynek- No muszę pochwalić obu zawodników, obaj wykazali się z bardzo dobrej strony. A Miz już całkowicie mnie zaskoczył, nawet już przy pierwszej, jego nowej akcji Argentina Backbreker... Walka była dobra, ale zdecydowanie zbyt krótka, a Rey mógł sobie darować ten kretyński kostium.

 

Rudzielec-Del Rio: Myślę, że tutaj komentarz jest zbędny. Walki nie oglądałem.

 

TT- Po newsie, w którym było napisane, że AW został zwolniony, od razu wiedziałem, że PTP nie zdobędą pasów, bo to on sam tak naprawdę tworzył ich drużynę, a oni byli tylko dodatkiem, możnaby tak powiedzieć.

 

For WWE: Wynik był oczywiście wszystkim znany, ale mniejsza o to... Hmm... Trochę spieprzyli sprawę z tym Spear'em od Showa, bo ta akcja mogłaby być jego drugim finisherem, wiadomo zderzenie z taką masą i w taki sposób jest jak zderzenie Malucha z Ciężarówką. Dobrze by było, gdyby Clay również tej akcji używał, ale jako finishera niż jakieś denne Body Splash, czy Running Cross Body, które są dla mnie nudnymi akcjami, lub też mógłby używać Elbow Dropa w stylu Big Daddy V, o fuck! :twisted: Koji Clutch na gigancie idzie na plus, bo tego jeszcze widziałem i chyba tego w ogóle jeszcze nie było. Fajny pomysł z serią Shinning Wizzard'ów. Dobry motyw z dwoma dźwigniami w tym samym czasie jako zakończenie walki :twisted: AJ, ale mnie ona wkurwia... Od samego początku mnie denerwowała, ale nie zwracałem na nią uwagi, teraz to już przesada z tym jej kicaniem wokół ringu.

 

Lensar vs HHH: Dlaczego do cholery jasnej Brock nie miał rękawiczek? Z nimi o wiele lepiej wyglądał. Co do akcji w starciu, to spodobało się mi Diving Brain Chop ze stołu komentatorskiego od Lesnara. Brock to kur** niezły świr :twisted: Podczas, gdy uderzył o stół komentatorski i się zwijał z bólu, to ja nie wiedziałem, czy naprawdę on uderzył o kant, czy tak dobrze symulował. Jednak naprawdę przygrzmocił o kant... Ciekaw jestem który z dwójki psycholi jest lepszy Ambrose czy Lesnar? W walce zabrakło mi młotów, KRWI, ogólnie jakichś hardcore'owych akcji. Końcówka miała być niby zaskakująca, a wyszła żenująco.

 

Z tego PPV na pewno w pamięci zostanie to jak Lesnar przygrzmocił o stół i rezultat walki o pas US. Tak to było ono takie sobie. Nie powiem, że się mi nie podobało.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 17 odpowiedzi
    • WWE Royal Rumble 2025
      Spekulacje i dyskusje na temat WWE Royal Rumble 2025!
        • Dzięki
      • 79 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 922 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 686 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 100 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 350 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 146 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 172 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 513 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 850 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: WWE NXT #771 Data: 04.02.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Orlando, Florida, USA Arena: WWE Performance Center Format: Live Platforma: The CW Komentarz: Booker T, Corey Graves & Vic Joseph Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • MattDevitto
      Kurczę pieczone Ale teraz zacząłem łączyć kropki.... Za rok gala wiadomo gdzie i dlaczego $$$, więc poczciwy Titus jest idealnym kandydatem na zwycięzcę. Ależ to będzie piękne redemption po małej wpadce kilka lat wcześniej - od zera do bohatera - Amerykanie kochają takie historie Proszę wsiadać do pociągu Titus O'Neil RR winner 2k26!
    • -Raven-
      Rozmawiali wyłącznie po francusku
    • -Raven-
      W zeszłym roku stawiałem na Rudą, ponieważ Aliensowa miała pas już bardzo długo i WM-ka była na papierze dobrym momentem żeby zrzucić z niej złoto, a Linczująca już dawno nie miała pasa, tak więc ułamki wychodziły mi tak a nie inaczej. Mimo to, fajnie się było pomylić w tej kwestii Akurat w tym przypadku uważam podobnie. Stratna ma zbyt krótko tytuł (nie dali jej się jeszcze wykazać), a Flara jest na papierze takim "faworytem", że w ramach "zaskoczenia" powinni ją tutaj podłożyć. Jabłecznikowa zbiera tytuły tak ekspresowo, że jeszcze na spokojnie ma czas żeby w tej kwestii ścignąć starego, tak więc tutaj na spokojnie będzie mogła jobnąc, żeby wypromować nową gwiazdę ze stajni W.        Bardzo dobry ruch z "rozbiciem" tagu Callgirl i Bi-Anki. Jade koszmarnie wypadała na tle Belair. Była sztywna, kanciasta i jej akcje nie wyglądały w ringu płynnie. Baardzo się to rzucało w oczy w kontraście do roboty jaką wykonywała Warkoczowa. Storm wyglądała wyłącznie dobrze kiedy trzeba coś było odwalić siłowo. Wycofanie jej z tagu i scenariusz, że któraś z kumpelek (Bianca lub Naomi) ją wyeliminowała, to samograj i instant materiał na turn i starcie na WM-kę. Niby logika podpowiada Naomi (bo to ona najwięcej zyskała na wyeliminowaniu Koksiary), ale chciałbym zobaczyć zestawienie Montezowej z Siwą na WrestleManii, gdzie Belair by wygrała dzięki Naomi (bo okazało by się, że jednak obie były w zmowie).    
    • HeymanGuy
      Energetyk Saints Flow? Ogólnie uwielbiam Saints Row ale tylko 1 i 2. Od trójki niestety to rownia pochyla na sam dół
×
×
  • Dodaj nową pozycję...