UFC 149: Faber vs Barao

[N!KO]

  Cytat

Data: 21 lipca 2012

Miejsce: Scotiabank Saddledome, Calgary, Alberta, Kanada

Transmisja: PPV

 

Walka wieczoru:

 

Pojedynek o tymczasowy pas mistrza UFC w wadze koguciej

135 lbs.: Urijah Faber (26-5) vs. Renan Barao (28-1)

 

Główna karta:

 

185 lbs.: Hector Lombard (31-2-1) vs. Tim Boetsch (15-4)

265 lbs.: Shawn Jordan (13-3) vs. Cheick Kongo (17-7-2)

170 lbs.: Brian Ebersole (50-14-1) vs. James Head (8-2)

170 lbs.: Chris Clements (11-4) vs. Matt Riddle (6-3)

 

Walki w FX:

 

185 lbs.: Court McGee (13-2) vs. Nick Ring (12-1)

135 lbs.: Roland Delorme (8-1) vs. Francisco Rivera (8-2)

205 lbs.: Ryan Jimmo (16-1) vs. Anthony Perosh (13-6)

135 lbs.: Bryan Caraway (16-5) vs. Mitch Gagnon (8-1)

 

Walki na facebooku:

 

145 lbs.: Antonio Carvalho (13-5) vs. Daniel Pineda (17-

155 lbs.: Mitch Clarke (9-1) vs. Anton Kuivanen (16-5)

 

Kolejna numerowana gala juz w tą sobotę. Z powodu kontuzji, Cruza w walce wieczoru zastepuje Renan Barao, i mam nieodparte wrazenie, ze posklada Fabera. Ciezko jest stawiac przeciwko tak solidnemu atlecie, jakim bez watpienia jest Urijah, ale odkad zobaczylem to zestawienie, to taki wynik chodzi po glowie.

Walka wieczoru zostala wsparta innymi emocjonujacymi pojedynkami. Boetsch vs Lombard ma szanse na walke wieczoru, a jesli nie zdobedzie tego wyroznienia - bedzie trwala za krotko - to pewnie bonus za KO wieczoru poleci do jednego z nich. Szczerze mam nadzieje, ze to bedzie Hector, i pamietajac marne poczatki Tima z Okamim, jest to prawdopodobne.

Jordana chyba troche za szybko wywindowali do walki z Kongo. Najwyrazniej pragna, zeby Cheick sie odbil po porazce z Huntem

[ajfan]

O ile uwielbiałem połączenie Faber - Cruz (albo nawet Barao po zmianie) + Sonnen - Silva, tak teraz karta prezentuje się średnio. Z jednej strony szkoda, że Cruz odniósł kontuzje, z drugiej taki matchup gwarantuje na pewno szybszą i ciekawszą walkę w różnych płaszczyznach. Mimo świetnej serii Barao, uważam że nie stać go na wygraną z Faberem. Urijah powinien zawalczyć na decyzję, bo inaczej może to się skończyć dla niego nokautem.

 

Drugą interesującą walką jest Boetsch - Lombard i nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że ze swoją szczęką Tim zrobi tutaj upset i mistrza Bellatora będzie czekać długa wspinaczka po drabinie wagi średniej. Oczywiście faworytem jest Lombard, ale wynik może z pewnością iść w obie strony.

[N!KO]

Clements vs Riddle - Riddle od samego poczatku sprawial lepsze wrazenie. Zapasniczo dyktowal warunki i poskladal gospodarza. Wielbiciela backfistu Clementsa nie znalem wczesniej i watpie bym go pamietal przy nastepnej walce. Zwyciezca sie rozkrecil na konferencji

Ebersole vs Head - Nudna walka. Nie polecamy walczyc z tak krotka przerwa. Ebersole gasl z kazda runda, a Head byl bardzo dorbze przygotowany na obalenia. Bez tego Brian nie byl juz takim pewniaczkiem. Nie lubie go, fajnie ze przegral, ale czemu w momencie, gdy na niego postawilem w typerze MMA...

Kongo vs Jordan - Po dwoch nudnych walkach, pozostala nadzieja, ze ciezcy mnie wybudza. Szczegolnie, ze lubie Cheicka. Co z tego wyszlo, sami pewnie widzieliscie. 15 minutowy klincz! Pewnie ciosy w tej walce bylbym w stanie policzyc na palcach.

Bret Hart dostal swietna reakcje po walce.

Lombard vs Boetsch - Czy ta Kanada to jakis gowniany teren? Zeby Hector z Timem walneli sleepera?! Tutaj ogladalem w oczekiwaniu na przeblysk geniuszu Lombarda, by zobaczyc, jak ten pompowany - przez lata - balonik pęka. Niejednoglosna decyzja na korzysc Tima? Nawet nie chce mi sie bawic w kalkulacje. Nie mam zamiaru do tego wracac. Lombard chcial walczyc z Munozem, wiec spokojnie to zyczenie spelnia. Jak Filipinczyk bedzie w formie - nie tak dennej jak z Weidmanem - to moze byc dobra walka.

Jimmo vs Perosh - Obok Lombarda byl tez inny debiutant, ktory kiedys mi sie obil o uszy. Ryan Jimmo, w przeciwienstwie do bylego mistrza Bellatora, nie zawiodl. Na dobry poczatek machnal 7sekundowy nokaut wieczoru.

Faber vs Barao - Oczywiscie Barao z Faberem tez zakonczylo sie przez decyzje. 25 minutowy Step Up 4. Podziekuje juz tej gali. Czulem, ze Barao posklada starszego kolege. Tyle mnie cieszy... choc skakal jak pojebany po wyniku (Lot nad Kukulczym Gniazdem?!)

[-Raven-]

Lombard vs. Boetsch - buehehehe Lombard zawalczył to tak, żeby tylko nie przejebać (nie nadziać się na coś, a ewentualnie coś ugrać z kontry), bo lukratywny kontrakt palił w kieszeni, a sędziowie docenili jednak aktywność Barbarzyńcy i ujebali Najnowszy Nabytek Łysego

Fatalna postawa Kubańczyka, zero agresji, zero parcia do przodu i polowanie na przysłowiowego jednego cepa. Sorry Hector, ale to nie Bellator i tu często ważniejsze od wyniku jest to, jaką się daje walkę, a ta ssała pałę jak niemowlak cyca. Ciekaw jestem, czy wkurwienie Danki wyszło poza skalę?

 

Faber vs. Barao - mało wciągające, stójkowe szachy (z niewielką ilością "sytuacji podbramkowych"), gdzie mający przewagę zasięgu Barao - wypunktował Fabera. Urijah nie potrafi sprowadzić rywala na glebę ani razu podczas tych 5 rund, a poza tym - nawet zbyt często nie próbował, czym podpisał na siebie wyrok śmierci. Słaby main event, nie tylko walczyli zawodnicy, ale także ja sam - ze snem

 

  N!KO napisał(a):

choc skakal jak pojebany po wyniku (Lot nad Kukulczym Gniazdem?!)

 

Brakowało tam tylko bryan'owego YES!!! YES!!! YES!!!

[N!KO]

  -Raven- napisał(a):

Ciekaw jestem, czy wkurwienie Danki wyszło poza skalę?

 

White na konferencji nie ukrywal niezadowolenia. Cisnal ze wszystkimi z main cardu, oprocz Fabera i Barao. Najbardziej dostal sedzia Kongo vs Jordan (Yves Lavigne), bo trzymal ta szopke w klinczu.

Szkoda, ze posadzili tylko zwyciezcow i Fabera, bo podejrzewam, ze Hector zostalby zasypany pytaniami.