Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Haters Gonna Hate...


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Obawiam się tego, że za kilka-kilkanaście lat, kiedy McMahon jeszcze bardziej będzie właził w dupę dzieciarni (a sądzę, że wszystko będzie zmierzało w tym właśnie kierunku) - możemy z sentymentem zacząć wspominać, to na co tak dzisiaj psioczymy
Myślisz że gdy stery po McMahonie przejmie Trypel ze Stefcią to się nic nie zmieni? Może akurat coś się polepszy, nie wolno być takim pesymistą (przecież era PG chyba nie będzie trwała wiecznie-przynajmniej ja w to nie wierzę-trendy się przecież zmieniają) ;)

 

Nigdy nie zapomnę jak wszyscy (starzy fani) narzekaliśmy na Invasion Angle, który wtedy wg nas miał większy potencjał i został zjebany przez McMahona.
Takich zjebanych angli z potencjałem było trochę (np sprzed kilku lat Donald Trump jako właściciel RAW czy ostatnio tajemnicze filmiki z tą dziewczynką związane z powrotem Jericho). Niestety boję się że tak samo skończy jedyne ciekawe story w tym momencie Punk-AJ-Kane-Danielson...

 

[ Dodano: 2012-06-24, 14:27 ]

A w ogóle się zastanawiam czy powinienem to co się aktualnie dzieje u Vince'a nazywać jeszcze wrestlingiem czy jednak bardziej trafne i na czasie byłoby już nazywanie tego sports entertainmentem? :twisted:

  • Odpowiedzi 59
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    8

  • TakerFanKrk

    8

  • Ceglak

    5

  • maly619

    5

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 277
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

-Raven- napisał/a:

Obawiam się tego, że za kilka-kilkanaście lat, kiedy McMahon jeszcze bardziej będzie właził w dupę dzieciarni (a sądzę, że wszystko będzie zmierzało w tym właśnie kierunku) - możemy z sentymentem zacząć wspominać, to na co tak dzisiaj psioczymy

Myślisz że gdy stery po McMahonie przejmie Trypel ze Stefcią to się nic nie zmieni? Może akurat coś się polepszy, nie wolno być takim pesymistą (przecież era PG chyba nie będzie trwała wiecznie-przynajmniej ja w to nie wierzę-trendy się przecież zmieniają) ;)

 

Widzisz, sęk w tym, że Vinnie jeszcze trochę posiedzi na stołku, a poza tym - WWE zmieniło target i wychodzi (finansowo) na erze PG całkiem nieźle, a skoro trzepią kasę w sposób łatwiejszy (nie muszą zbyt bardzo móżdżyć, a marki i tak to kupują) i bardziej bezpieczny (brak prawdziwego hardcore'u to bezpieczniejsza opcja dla zawodników) - to po co mają coś zmieniać? Dla odsetka internetowych smartów? Dla nich odwalą jeden dobry feud w roku i ci będą mieli radochę (vide: maly619 :D ).

Powiem tak - jeżeli dostawałbyś porównywalną kasę za robotę robioną na pół gwizdka, gdzie nie musiałbyś się zbyt bardzo wysilać, a odbiorca - i tak kupowałby produkowany przez Ciebie towar, to czy chciałoby Ci się coś zmieniać?

Oczywiście chciałbym się mylić w tych kwestiach, ale jakoś osobiście czarno to widzę.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Widzisz, sęk w tym, że Vinnie jeszcze trochę posiedzi na stołku, a poza tym - WWE zmieniło target i wychodzi (finansowo) na erze PG całkiem nieźle, a skoro trzepią kasę w sposób łatwiejszy (nie muszą zbyt bardzo móżdżyć, a marki i tak to kupują) i bardziej bezpieczny (brak prawdziwego hardcore'u to bezpieczniejsza opcja dla zawodników) - to po co mają coś zmieniać? Dla odsetka internetowych smartów? Dla nich odwalą jeden dobry feud w roku i ci będą mieli radochę (vide: maly619 :D ).

Powiem tak - jeżeli dostawałbyś porównywalną kasę za robotę robioną na pół gwizdka, gdzie nie musiałbyś się zbyt bardzo wysilać, a odbiorca - i tak kupowałby produkowany przez Ciebie towar, to czy chciałoby Ci się coś zmieniać?

Oczywiście chciałbym się mylić w tych kwestiach, ale jakoś osobiście czarno to widzę.

Wiem o tym dobrze ale sam wiesz że dobra passa nie zawsze musi trwać wiecznie (być może kiedyś przyjdą czasy że dzieciaki znudzą się wrestlingiem, kolorowymi maskami Reya czy czapeczkami Ceny i WWE będzie musiało znów przestroić swoje programy być może już pod starszych odbiorców.Są małe szanse na to ale przecież niczego nie można wykluczyć). W ogóle powiedz mi Raven czy gdy oglądałeś produkt WWE w tych "złotych czasach" w ogóle przeszło Ci przez myśl że kiedyś ta fedka tak radykalnie zmieni swój wizerunek (i tym samym tak nisko upadnie)? Czułeś że Attitude Era się kiedyś skończy i tym samym nastaną chude lata dla tego biznesu czy raczej myślałeś że to koło zamachowe dalej się będzie samo nakręcać i WWE zawsze będzie takie jakie było kiedyś (ostre feudy, wulgarne słownictwo,wszechobecne fucki,chlanie browarów na wizji itd)?

  • Posty:  10 277
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

(być może kiedyś przyjdą czasy że dzieciaki znudzą się wrestlingiem, kolorowymi maskami Reya czy czapeczkami Ceny i WWE będzie musiało znów przestroić swoje programy być może już pod starszych odbiorców.

 

"Kiedyś" może oznaczać cholernie długi okres czasu.

 

W ogóle powiedz mi Raven czy gdy oglądałeś produkt WWE w tych "złotych czasach" w ogóle przeszło Ci przez myśl że kiedyś ta fedka tak radykalnie zmieni swój wizerunek (i tym samym tak nisko upadnie)? Czułeś że Attitude Era się kiedyś skończy i tym samym nastaną chude lata dla tego biznesu czy raczej myślałeś że to koło zamachowe dalej się będzie samo nakręcać i WWE zawsze będzie takie jakie było kiedyś (ostre feudy, wulgarne słownictwo,wszechobecne fucki,chlanie browarów na wizji itd)?

 

Zawsze oglądając dawniej wrestling, jak dobry by nie był, liczyłem że w przyszłości będzie jeszcze lepszy, Fedka będzie jeszcze bardziej kreatywna, a produkt jeszcze bardziej powalający.

Wiesz, to jak z kobietami. Wiążąc się z jakąś, nigdy nie zakładasz, że z czasem wyjdzie z niej złośliwa zouza i że przestanie Cię kręcić, tak jak kręci Cię dzisiaj. Po kilku spieprzonych związkach, pomimo że próbujesz dalej, jesteś już bardziej umiarkowanym optymistą i górę zaczyna brać chłodny realizm. Z wrestlingiem jest podobnie - zawsze zapatrywałem się bardzo pozytywnie na przyszłość i liczyłem, że z czasem będzie tylko lepiej. Jednak z czasem pokłady optymizmu wyczerpują się także i w tej materii :wink: Oczywiście z góry nie zakładam, że będzie tylko gorzej (bo jakie miałoby wtedy sens oglądanie wrestlingu?), ale też nie nastawiam się na jakieś większe fajerwerki w przyszłości (obstawiam raczej, że obecny stan będzie się jeszcze długo utrzymywał).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  303
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.07.2011
  • Status:  Offline

Myślisz że gdy stery po McMahonie przejmie Trypel ze Stefcią to się nic nie zmieni? Może akurat coś się polepszy, nie wolno być takim pesymistą (przecież era PG chyba nie będzie trwała wiecznie-przynajmniej ja w to nie wierzę-trendy się przecież zmieniają)

 

Hahahahahahahaahahhaahahaahahaahahahahaha ... to było śmieszne.

 

Typ który jest jednym z powodów dla czego WWE ssie ma polepszyć sytuacje WWE po tym jak przejmie stery ?? ahahhahahahahahahahhaha

 

Sprowadził SinCare .. zajebiście, po prostu wypas. Szkoda tylko, że z SinCary zamienił się na dzień dobry w BotchCare. Nie mówi po angielsku i nawet nie może sprzedawać jakichkolwiek emocji bo ma maskę na całą twarz(u Reya to jeszcze coś widać więc może to robić). Więc fajnie sprowadził flayera tylko pytanie co z nim można zrobić ????? NIC. Nie widzę go w żadnym fuedzie. Jest jak cheerleaderki. Poskacze w przerwie między pojedynkami w nic nie znaczącej walce i tyle. No na koniec można go dać do ME SmackDown. Jak będzie jakiś story line typu Ziggler vs Cena i zrobią pojedynek Cena/Cara vs Ziggler/Swagger.

 

Rudy mistrzem - Zrobił z Rudego mistrza tylko dla tego, że się uparł(już nie mówiąc, ze dzięki niemu poszedł się jebać storyline Punka z Y2J) na tym. I jak wyszło ?? Tak, że muszą edytować dźwięki na SD. Już nie mówiąc o tym, że Rudy dostał "długi" titlerun już na starcie. A jak np Albero ssał jako mistrz to jemu pas odebrali. A Rudy ?? Rudy nawet pokona Ortona heela jak wróci.

 

Jego polityka w stosunku do zapaśników i tytułów jest prosta i jasna. Lubi koksów i tyle i takich zapaśników będzie promował. A ten nowy plan na gwiazdy ?? że WWE zamiast zbierać zapaśników indi będą zbierali atletów z innych sportów i uczyli ich wrestlingu. Czyli te teksty które się pojawiały, że Gołota miał stoczyć pojedynek wrestlingowy miały coś na rzeczy. Gołota vs Punk WM35.

 

A już nie mówiąc o tym jakim jest egoistą i jak zazdrości, że ktoś inny jest teraz w świetle reflektorów. I jeszcze jak ostatnio lubi podbudowywać swoją "pozycje". O Punku stało się głośno.. boom walczy z Triplem który oczywiście nie potrzebuje zwycięstwa bo kurwa narzeka cały czas, że jest teraz biznesmenem. Ale oczywiście wygrywa. Teraz Brock wrócił wszyscy się cieszyli stało się o nim głośno, booom walczy z Triplem który oczywiście nie potrzebuje tego zwycięstwa, ale oczywiście wygra.

 

 

Szkoda, że Viniemu oczy przesłaniają wnuczęta. Bo może by zobaczył komu chce oddać władze w WWE.


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Alert, wiesz ja tam wierzę że może w wiekiem Trypel przejrzy na oczy że robi źle lub zastąpi go ktoś inny i rzeczywiście coś się zmieni w WWE na lepsze. Nie musisz się z tego śmiać,sami wiemy jaki Potrójny H jest ale jak to się mówi "każdy człowiek z czasem się zmienia". Zresztą zaznaczam: chciałbym żeby tak było...

  • Posty:  86
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Alert, wiesz ja tam wierzę że może w wiekiem Trypel przejrzy na oczy że robi źle lub zastąpi go ktoś inny i rzeczywiście coś się zmieni w WWE na lepsze.

 

WUT? Tak, "może" to słowo klucz, możemy sie tylko tego domyślać. Dla mnie liczy się to, co jest teraz, a teraz Tryplak to po prostu skurwiel. Podobno ME Summerslam ma być Punk vs Cena, ale znając potrójnego to się zapnie, i wrzuci siebie do main eventu.

 

A czemu w WWE jest taka sytuacja jaka jest? Ja mam tylko jedno wytłumaczenie. MERCHANDISE > RATING. Po chuj Vincowi dobry rating, jak na Jaśku innych fejsach natrzepie multum dolców? Nie wiem.

 

@Down - Z konkurencyjnego serwisu ;)

Edytowane przez Varchlak

  • Posty:  960
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline

Podobno ME Summerslam ma być Punk vs Cena

 

Skąd takie newsy ? Nie mówię, że bym nie chciał, bo ci dwaj napewno są w stanie stworzyć solidny feud i walkę, tylko drugi rok z rzędu pchać ich na Summera ? Nie lepiej z tym poczekać choćby do NoC i HiAC, bo akurat okres z tymi PPV ssie u Vince'a grubo. Ja liczę, że przeciągną jakoś feud Dragona i Punkera do SS ( najprościej : na MiTB wygrywa Daniel, później rewanż. )

1161423919541b3db89050d.jpg


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Na zagranicznych portalach też trąbią o walce Cena vs Punk na SSlam, a powodem ma być za dużo walk z dużym kalibrem... jeżeli to prawda, kur*a ludzie głupieją. Dając na SSlam Punk vs Bryan w jakiejś genialnej stypulacji, Lesnar vs HHH i Cena vs ktoś tam na pewno osiągnęliby większy sukces niż prawdopodobne, obecne plany.

 

Jednak to co piszemy tutaj się sprawdza, Vince na siłę chce znowu wcisnąć Ceną w mistrzowski obrazek i nie ma zmiłuj. Dzieciaki to połkną z połykiem, a pedofilia w stanach będzie się szerzyć... heh :twisted:

 

Tak na osłodę niektórych postów, ciekawy wycinek posta jednego z hamburgożerców:

 

"It sucks, I would like to see ,,The Rise And Fall Of WWE" in TNA Shop" :twisted:


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

Tak na osłodę niektórych postów, ciekawy wycinek posta jednego z hamburgożerców:

 

"It sucks, I would like to see ,,The Rise And Fall Of WWE" in TNA Shop" :twisted:

 

 

W takich momentach żałuje, że forum nie ma w użyciu "LUBIĘ TO" :)

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

chyba nie powiesz mi, ze więcej jest tam tych dobrych?

 

Nie mówię, że dobrych, ale dla mnie jak najbardziej poprawnych. Teraz natomiast jest po prostu słabo, dlatego napisałem, że WWE ma słabszy okres.

 

Sam chyba przyznasz, że widząc coś takiego (czyli wiesz, że potrafią, a widzisz, że im się najzwyczajniej w świecie nie chce) trudno nie poczuć zniechęcenia, czy irytacji?

 

Błędy które wymienialiście w tym temacie były jak najbardziej słuszne i zgadzam się z większością z nich. Jednak czy czuję jakąś wielką irytację, albo wręcz zniechęca mnie to? Raczej nie. Dużo bardziej daje mi to ciągłą nadzieję, że może być jeszcze lepiej, a to odbieram bardzo optymistycznie, bo jak już pisałem, mi produkt WWE w większości przypadków odpowiada.

 

[ Dodano: 2012-06-24, 17:54 ]

Dla nich odwalą jeden dobry feud w roku i ci będą mieli radochę (vide: maly619 :D ).

 

To nie jest tak do końca, bo powoli wychodzę na gościa, który łyka i podoba mu się każdy shit by WWE. Pisząc o tym jednym feudzie w roku, chodziło mi o coś naprawdę epickiego, coś historycznego, coś co zapamiętuje się na lata. A Nexus, czy speech Punka były czymś takim i wiem, że za te kilka, kilkanaście lat, gdy dalej będę oglądać wrestling, to właśnie te momenty będę najlepiej wspominać. Ja ogólnie mam krótką pamięć jeśli chodzi o wrestling, ale są momenty, które zapamiętam na zawsze i o właśnie takie momenty mi chodzi. Dostarczenie czegoś takiego raz na rok przez WWE powodowałoby, że byłbym bardzo zadowolony.


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

jeszcze jedna kwestia: brak wystarczająco wypromowanych gwiazd DOSTĘPNYCH na KAŻDE show.

 

Obecnie za mega gwiazdę postrzegany jest tylko Cena.

 

Kiedyś mieliśmy choćby Austina, Rocka, HHH`a, Undertakera.

 

Potem na wielkiego kalibru gwiazdę wyrośli Jericho, Angle, wrócił HBK. Pojawił się Goldberg, Lesnar.

 

Było w czym wybierać.

 

Obecnie Orton na pewno nie ma takiej pozycji jak Cena. Dobija się do tego miejsca, ale czegoś mu brakuje. Czy federacja nie daje mu forów, czy może jemu samemu czegoś brakuje? Cieżko powiedzieć.

Punk? - może gdyby sam się prowadził, zamiast słuchać kreatywnych coś by z tego było.

Danielson? - nie ma opcji. Nigdy nie zostanie mega gwiazdą, nie u Vinniego.

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  86
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

jeszcze jedna kwestia: brak wystarczająco wypromowanych gwiazd DOSTĘPNYCH na KAŻDE show.

 

Już o tym pisałem, nie wiem czy tu, czy tam na innym forum. W WWE są gwiazdy, które spokojnie mogą zastąpić legendy. Problem oczywiście w tym, że dablju nawet NIE PRÓBUJE promować tych osób. Po co, skoro trzepią kase jaką trzepią? Ale kiedyś ta organizacja się przejedzie. Marki też nie są aż tacy głupi, i kiedyś przejrzą na oczy, że WWE po prostu leci w chuja z fanami, i odwrócą się od tej fedki. A młodzi, którzy mogą zastąpić gwiazdy? Choćby Orton, heelturn i prowadzenie go jako skurwiela-rozpierdalacza, Punk, który nie może rozwinąć skrzydeł bo go blokują, choćby Conor może Undertakera zastąpić, bo pokazał się z przeepickiej strony, i w tym gimmicku może rozpierdalać. Wiadomo, że stare gwiazdy nie wrócą, ale da się je zastąpić. Ale WWE tego nie chce.

 

Btw. Jeszcze jedna rzecz której mi brakuje, a o której wcześniej chyba też ktoś pisałó, to jakieś zajebiste segmenty, które dzieją się w innych miejscach jak ring, powiedzmy jakaś akcja gdzieś w sklepie, u kogoś na chacie, na ulicy. A w obecnej chwili WSZYSTKIE segmenty dzieją się na zapleczu. Odkąd oglądam WWE (od WM26) do widziałem chyba tylko jeden segment, który nie dział się na hali, w był to segment z Vincem, który leżał w szpitalu.

 

Edit - Oczywiście miałem racje, i Hunter zabookował sobie walke w Main Evencie. Dziwi to kogoś? Poza tym podobno WWE znowu planuje jedną walkę o walizke na tegorocznej gali. Oby to były tylko plany, bo chyba każdy wolał by dwie walki w tej stypulacji na Money in the bank.

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Troszkę odkopię temat, do którego zaglądałem kilka razy, ale z braku czasu nie włączałem się w dyskusję. Na okres totalnego zjazdu produktu WWE po równi pochyłej topic jest idealny. Wiem, że trwa era PG, ale od czasu, gdy prawie 2 lata temu wróciłem do oglądania fedki Vince’a tak bardzo jak na ostatnich tygodniówkach się nie nudziłem. Trwa to mniej więcej od czasu aż Brock przegrał z Januszem (do tego czasu było w WWE względnie ciekawie) i ku mojemu przerażeniu z tygodnia na tydzień jest nie tylko lepiej, ale gorzej, ew. tak samo dennie.

 

Padło stwierdzenie, że TNA staje się coraz ciekawsze, a pod newsami co jakiś czas pojawiają się stwierdzenia, że niedługo Dixieland przeskoczy McMaholandię. Te drugie stwierdzenie jest zdecydowanie na wyrost, ale z pierwszym można polemizować. Produkt TNA jeżeli już staje się ciekawszy, to tylko trochę. Nie są to pierdolnięcia na miarę Nexus czy Punka. Po prostu TNA wyróżnia się obecnie na tle żenady oferowanej nam przez McMahona. Wcześniej bywało, ze Impact oglądałem chętniej niż SD. Dzisiaj - ku własnemu zdziwieniu - stwierdzam, że lepiej ogląda się tygodniówki Dixie niż nie tylko SD, ale i RAW. Od biedy ratuje WWE storyline z Punkiem, Bryanem i AJ, ale nie jest to też jakiś epicki feud. Fakt, że AJ zostaje uznana na tym forum wrestlerem miesiąca (zresztą bardzo słusznie) świadczy na niekorzyść tego, co oferuje nam obecnie WWE.

 

Raven ładnie wypunktował „grzechy” obecnego WWE. Zwróciłem uwagę na zarzut zbyt częstych ppv. Myślę, że w ogóle w WWE mamy do czynienia z pewnym przesytem. Od pewnego czasu ppv to taka nieco dłuższa tygodniówka. Najpierw oglądamy jak jakiś nieciekawy (ale zmasowany) wymysł Tryplaka (chodzi mi tu o Rudego) co tydzień (albo dwa razy w tygodniu) gnoi jakiegoś cipo-heela, a później dostajemy to w wersji trzykrotnie dłuższej na ppv. Zacząłem się zastanawiać, czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby częstsze wykorzystywanie lokalnych wrestlerów i jobberów z Superstars w walkach z pierwszoplanowymi zawodnikami tak jak miało to miejsce kiedyś. Efekt byłby taki, że dana walka na ppv coś by znaczyła, a nie była powtórzeniem tego, co już widzieliśmy dziesiątki razy. W main-eventach tygodniówek jak dla mnie czołowa postać danego brandu mogłaby walczyć z jakimś midcarderem, a nie z kolesiem, z którym ma walczyć na ppv.

 

Co do reszty - to oczywiście wiele rzeczy jest złych: heele spieprzający z ringu, ograniczony moveset i brak pomysłów na storyline’y (jeden fajny na rok to za mało). Do tego dochodzi durna publika, który łyka shit bookerów jak cukierki. Gdyby była bardziej wymagająca i nie dawała się prowadzić za rączkę, to bookerzy musieliby zapewne bardziej kombinować. A tak można wyłożyć lachę. Booker 1: „Co dzisiaj zrobimy?”, Booker 2 „Niech wyjdzie Alberto i powie, że jest zajebisty i doda, że publiczność jest do dupy. Później wpuśćmy Sheamusa, żeby go pogonił. W main evencie zrobimy ich walkę i niech go tam nasz mistrz zgnoi”… Tydzień później mamy modyfikację: Sheamus wygrywa prze dq, tydzień później kolejny "rewelacyjny" me: Sheamus wygrywa w tag teamie… I tak w koło Macieju. Chyba najbardziej pracownicy WWE głowili się nad tym jak odbudować pop dla Ceny niż jak wymyślić porządny storyline, albo dwa. Swoją drogą - w midcardzie też powinny być ciekawsze storyline’y.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Dokładnie Ghostwriter, prawdopodobnie największym obecnie problem jest tutaj brak innowacyjności, jechanie po dennych schematach i "wypalanie się" bookerów.

 

Ostatnio zastanawiałem się pisząc któregoś z kolei posta na temat Rudego i tego, co jest z nim nie tak. Run ma jaki ma, ale czy to do końca jego wina? Okej, postać jaką wykreowali jest nudna jak przysłowiowe "flaki z olejem", ale czy brak konkretnych historii z jego osobą to jego własna wina?

 

Porównując do Punka, tutaj też powoli pojawiają się narzekanie, że stał się typowym "dobrym chłopcem" i fenomen postaci prysł w "try pizdy", ale to też z braku kreatywności i logiki. Do czasu nieszczęsnego feudu z Jericho jego postać była przez kilka ładnych miesięcy wręcz idealnie prowadzona, a każdy storyline (nawet ten mniejszy z Del Rio i Mizem) posiadał sens i był fajnie poukładany. Tego chcemy? Dokładnie!

 

Dlatego też jeżeli w.w. Sheamus dostawałby kolejne, poukładane wątki to dałoby się go przez te kilka miesięcy oglądać (luudzie, on mistrzem jest od kwietnia, kto by tu kiedyś narzekał na długi run?) i nie byłoby za wielu narzekań, oczywiście nie licząc haterów, których każdy wrestler posiada. Rudego da się oglądać w ringu (a jeżeli prowadził go np. na ER 2012 Bryan to facet mógł się nawet podobać), potrafi strawnie nawijać (gdy ma o czym mówić, robi to na standardowym poziomie), więc co jest nie tak? Dokładnie to, co Ghost napisałeś... oklepane do bólu schematy feudów.

 

Poruszyłeś temat Del Rio... facet obecnie obok niedawnego Jericho (który od tamtego tygodnia ruszył delikatnie z ciekawością postaci) jest najnudniejszym z Main Eventerów. Czy powiedziałbym to w okresie jego debiutu? W życiu! Za cholerę! Gimmick arystokraty i drogi fury, wygląd, gadka z meksykańskim akcentem, własny konferansjer, ciekawe segmenty ze siestą, czy parodiowaniem Rey'a... przecież to w obecnym wrestlingu rarytas. A głupota bookerów doprowadziła do tego, że facet prócz "Destiny!" przy finisherze nie ma praktycznie nic i staje się kolejnym szarakiem.

 

Takich przykładów jest masa, ale ogólnie chodzi tutaj o brak kreatywności... niby rzecz prosta do ogarnięcia, a jakże jednak trudna dla ludzi z prawdopodobnie nie małym wykształceniem.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: UKPW Rampage 2025 Data: 01.06.2025 Federacja: United Kingdom Pro Wrestling Typ: Event Lokalizacja: Canterbury, England, UK Arena: Westgate Hall Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • KPWrestling
      Wywiad z Chemikiem w Radio Gdańsk S.A.! 📻 W najnowszej audycji „Zoom na popkulturę” zanurzyliśmy się w świat wrestlingu – spektaklu na pograniczu sportu, teatru i widowiska kaskaderskiego. Rozmawialiśmy o jego obecności w popkulturze, od filmów po komiksy, a także o historii WWE i rosnącej popularności wrestlingu...Przeczytaj na oficjalnym fanpage KPW.
    • MissApril
      Wiem, że pójdzie dalej, ale czas by wokół niej pojawiła się jakaś nowa postać, która wiązałby się z "potencjalną" "kolejną mistrzynią US". Czas zostawić za sobą trio Alba, Piper i Chelsea. 
    • Nialler
      Truth - fajny jako komediant (oglądam WWE regularnie (w sumie to non stop) od 2010 roku. Zawsze gdzieś był w moim sercu czy to jako komediant, czy jako jeszcze lata temu jako poważny w sumie wrestler. Szkoda mi go mimo wszystko. Nie za takie role i niesłusznie został potraktowany. Carlito - meh. Wyjebne mam bardzo bardzo w niego. Nawet w moim 2K universe nie mam go w rosterze bo typa nie trawię. W ogóle to już nawet JD u mnie nie istnieje tylko solówka. (Finn i JORDAN DEVLIN (!)) mistrzami tag team SD.  Czekam na więcej.
    • GGGGG9707
      Mi osobiście Carlito jest zupełnie obojętny, choć kolejny raz się dziwię że znowu w tym roku żegnają kogoś kto regularnie jest w WWE TV (nawet jako statysta). A przecież mają tyle ludzi (znowu pozdro Omos) którzy nic nie robią a trzymają ich dalej... Czyli Kross też zaraz poleci bo nie dość, że zaraz ma koniec kontraktu to WWE strasznie marnuje jego moment. Przecież ludzie tak na niego reagują, jak na antenie widać go w szatni to cała arena wiwatuje a ci nic, ani walki kwalifikacyjnej do MITB ani żadnej walki w ogóle... Marnować takie momentum
×
×
  • Dodaj nową pozycję...