Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

UFC 147: Silva vs Franklin 2


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Data: 23 czerwca 2012

Miejsce: Estadio Jornalista Felipe Drumond, Belo Horizonte, Brazylia

Transmisja: PPV

 

Walka wieczoru:

 

185 lbs.: Wanderlei Silva (34-11-1) vs. Rich Franklin (28-6)

 

Główna karta:

 

265 lbs.: Fabricio Werdum (15-5-1) vs. Mike Russow (15-1)

 

Finał TUF Brazil w wadze średniej

185 lbs.: Cezar Ferreira (4-2) vs. Sergio Moraes (6-1)

 

Finał TUF Brazil w wadze piórkowej

145 lbs.: Rony Mariano Bezerra (10-3) vs. Godofredo Castro (8-0)

 

145 lbs.: Yuri Alcantara (27-3) vs. Hacran Dias (20-1-1)

 

Walki w FX/ufc.tv:

 

145 lbs.: Rodrigo Damm (9-5) vs. Anistavio Medeiros (15-7)

185 lbs.: Francisco Drinaldo (10-1) vs. Delson Heleno (23-6)

145 lbs.: Jhon Teixeira da Conceicao (13-0) vs. Hugo Vianna (5-0)

185 lbs.: Leonardo Mafra Teixeira (5-0) vs. Thiago de Oliveira Perpetuo (8-1-1)

 

Walki na facebooku:

 

145 lbs.: Marcos Vinicius Borges Pancini (19-3-1) vs. Wagner Campos (11-3)

145 lbs.: Milton Vieira (13-7-1) vs. Felipe Arantes (14-4)

 

Jesli chodzi o numerowane gale, to dawno nie zaserwowali tak nedznej. Nie wiem, czy obecnosc Belforta by polepszyla sytuacje, ale na pewno bylby lepszy od Franklina. W ogole starcie mnie nie grzeje, ale jesli mialbym wybierac, to jestem za szalonym matematykiem Richem. Jesli przyzwoicie sie przygotuje, to powinien "legende" poskladac.

Pozniej doszedlem do faktu, ze polowy tych Brazylijczykow nie znam, i nawet jakbym chcial pisac tu wiecej - a CHCE - to nie byloby to nijak atrakcyjne dla czytelnika. Sprobujmy cos wycisnac z tego tematu - oglada ktos TUF Brazil? - bo inaczej ruszymy go dopiero po gali.

50608915156a3743c1fa34.jpg

  • Odpowiedzi 11
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    4

  • N!KO

    2

  • wielki859

    2

  • Shogun98

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  53
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline

Rzeczywiście nędzna karta. Połowy tych zawodników a nawet większosci nie znam. Wypowiem sie jedynie o main evencie w którym Silva zmierzy się z Franklinem. Wolałbym oglądać Belforta na tej gali ale sądze że i ten i ten poskładałby Silve. Co prawda w walce Wanda z Cungiem też spisywałem Brazylijczyka na straty a ten mnie mile zaskoczył to w tej nie sądze żebym znów oglądając walkę Wanderleia przecieral oczy ze zdziwienia. Możliwe że walka zakończy się tak jak ta z UFC 99 czyli wygrana "Ace'a" na punkty. Choć ja sercem jestem oczywiście za Silvą :) Tak więc nie mam więcej co pisać bo reszta walk mnie nie rajcuje. Jest co prawda Werdum z zawodników bardziej mi znanych ale i ta walka mnie nie obchodzi bo dostał zawodnika który jedynie obił mi sie kiedyś o uszy ale żebym coś powiedział o jego zaletach i wadach to nie za bardzo więc za pewne Werdum wygra.

"Nie uważam się za jakiegoś twardziela, ale to cholernie poniżające gdy ktoś skopie ci tyłek."

"Mike Tyson"

8909971134f82d25fac2e7.jpg


  • Posty:  10 261
  • Reputacja:   278
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Russow to solidny zapaśnik z mocnym uderzeniem i sądzę, że wbrew temu co się wydaje, wcale nie będzie to dla Werduma aż taki spacerek, tym bardziej, że to raczej Russow dzięki swoim zapasom będzie dyktował, gdzie ma przebiegać ten pojedynek. W stójce Mike jest bardzo wytrzymały (pamiętacie jak obijał go Duffee i jak później skończył?) i nie sądzę, aby w tej płaszczyźnie Werdum go znokautował. W prawdzie Fabrizio mocno poprawił swoją walkę w pionie, ale nadal nie jest tam wirtuozem, a Russow ma o tyle lepsze zapasy, aby to tam narzucić walkę rywalowi. Faktorem X może tu być przewaga (11 cm) zasięgu Brazylijczyka, oraz to, że Amerykanin jedyną przegraną zaliczył przez... suba, ale to było w 2007 roku (i od tamtego czasu ma streak).

 

Ogólnie karta ssa pałkę i to po jajca. Poza main eventem (stawiam, że Ace rozmontuje Silvę, który ostatnio z Cungiem Le mia od chuja szczęścia, bo w pierwszej rundzie wypadał z nim słabiutko) i walką Werduma z Russowem, cała reszta mnie zupełnie nie kręci.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  55
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.07.2010
  • Status:  Offline

Szczerze ? Jest to tak gówniana karta, że dupe urywa w złą stronę. Pewnie obecność Belforta dużo by nie dała jako zaciekawienie tej gali, choć i tak on by złożył Wanda w kawałki.. Jakoś Rich nie podchodzi mi przez to, że jest może natychmiastowo z przyczyn niezależnych od niego dodany do karty.. Jeśli się dobrze przygotuje do tego starcia tak, że poskłada Silvę to będzie dobrze. Sam Wanderlei już jest praktycznie na wyczerpaniu, choć tą walkę z Cungiem wygrał to nie liczę na to, że coś pokaże dobrego podczas tej walki, chyba że jakaś kontra.. Nie jara mnie ta walka.. Raven akurat ma rację, że Russow to jest dobry zapaśnik więc Fabricio Werdum nie będzie miał z górki jakby mogło się nam to wydawać, a wręcz przeciwnie.. Będzie miał pod górkę, chyba że coś w stójce gra, ale myślę że Russow go poskłada..

 

TUF'a brazylijskiego wcale nie oglądałem i nie mam ochoty oglądać powtórek. Zobaczymy co pokażą Ci fighterzy na gali, bo ona dupy nie urywa ; (


  • Posty:  10 261
  • Reputacja:   278
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Russow to jest dobry zapaśnik więc Fabricio Werdum nie będzie miał z górki jakby mogło się nam to wydawać, a wręcz przeciwnie.. Będzie miał pod górkę, chyba że coś w stójce gra, ale myślę że Russow go poskłada..

 

Jeżeli Werdum rozegra to z głową, to wypunktuje Russowa w stójce, utrzymując go na dystans dzięki przewadze zasięgu i swoim kickom. Jeżeli jednak będzie na chama wchodził w klincze (chcąc sprowadzać) lub głupio skracał dystans, to może się naciąć, bo Mike potrafi przypierdolić. Jeżeli miałbym jednak typować, to postawiłbym bezpiecznie na Brazylijczyka, ale przez decyzję.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  55
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.07.2010
  • Status:  Offline

Russow to jest dobry zapaśnik więc Fabricio Werdum nie będzie miał z górki jakby mogło się nam to wydawać, a wręcz przeciwnie.. Będzie miał pod górkę, chyba że coś w stójce gra, ale myślę że Russow go poskłada..

 

Jeżeli Werdum rozegra to z głową, to wypunktuje Russowa w stójce, utrzymując go na dystans dzięki przewadze zasięgu i swoim kickom. Jeżeli jednak będzie na chama wchodził w klincze (chcąc sprowadzać) lub głupio skracał dystans, to może się naciąć, bo Mike potrafi przypierdolić. Jeżeli miałbym jednak typować, to postawiłbym bezpiecznie na Brazylijczyka, ale przez decyzję.

 

No właśnie.. Jeżeli Fabricio rozegra to dobrze poprzez walkę w parterze oraz różne kombinacje Punchy z kopnięciami to coś ugra i go wypunktuje, ale jeśli za bardzo będzie napalony i tak jak mówiłeś wpierdzieli się w klincz to Mike spuści go do parteru i wtedy będziemy mieli po Brazylijczyku..


  • Posty:  33
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.04.2011
  • Status:  Offline

Szczerze? Ta gala chyba jest numerowana ze względu na Main Event. Osobiście jako numerowaną widziałbym Maynard vs Guida, bo przecież tam jest nie kończąca się kopalnia talentów na tej karcie. A co do tej karty to Ace pewnie będzie spokojnie kontrolował pojedynek. Russow ma zapewne lepsze zapasy, ale wypuści pułapkę z kiełbasą tak jak na Fedora i tyle z tego będzie :twisted:

  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Karta, jak na kartę z Brazolami z trzeciej półki przystało - denna.

 

Na mmarocks zaczął się typer, w który postanowiłem się zabawić, i oto, jak widzę rezultaty:

 

Franklin - 2r. TKO

Werdum - 2r. SUB

Moraes - 2r. SUB

Godofredo - 3r. SUB

Alcantara - decyzja jednogłośna

Medeiros - 1r. SUB

Drinaldo - decyzja niejednogłośna

Conceicao - 2r. SUB

Perpetuo - 2r. TKO

 

Wydaje mi się, że Franklin bez problemów poradzi sobie z Wandem, podobnie jak Werdum z Russowem. Pozostałe walki, to dla mnie trochę strzelanina, więc typuję, bazując na Sherdogu i wynikach ostatnich walki Brazoli (uwzględniając czasem, z kim wygrali/przegrali).

 

Jak na Brazylię przystało, liczę w tej gali na kilka ładnych poddań.

 

Zgodzę się, że Maynard vs Guida bardziej zasługuje na numerowaną galę, ale z drugiej strony UFC on FX też ma niezłą markę. No a rynek brazylijski trzeba eskploatować, stąd PPV pod Kanarków.


  • Posty:  10 261
  • Reputacja:   278
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Szczerze? Ta gala chyba jest numerowana ze względu na Main Event.

 

Ta gala jest numerowana - wg mnie - ze względu na to, że Łysy chciał się przypodobać Brazylijczykom, ponieważ brazylijski rynek zbytu MMA, to kopalnia złota, delikatnie mówiąc :wink:

 

No a rynek brazylijski trzeba eskploatować, stąd PPV pod Kanarków.

 

Dokładnie. Czysty zabieg marketingowy ze strony UFC.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  502
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.05.2011
  • Status:  Offline

Ta gala jest numerowana - wg mnie - ze względu na to, że Łysy chciał się przypodobać Brazylijczykom, ponieważ brazylijski rynek zbytu MMA, to kopalnia złota, delikatnie mówiąc :wink:

 

Z tego co wiem to na tej gali miał być pojedynek Silva - Sonnen, ale przez jakieś problemy z halą ( nie była pewna czy coś takiego ) zdecydowali się przenieść tę walke na kolejne UFC. A skoro jednak znaleźli miejsce to nie odwołali gali ale też nie zmienili jej nazwy i dlatego jest numerowana. Chyba :D

I was angry with my friend;

I told my wrath, my wrath did end.

I was angry with my foe:

I told it not, my wrath did grow.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Russow vs Werdum - Herb powinien juz wczesniej przerwac walke. Russow od poczatku nie mial ochoty na kontynuacje. Zapasnik znokautowany, ale to zapasnik z mocna szczeka. Troche zaskoczony bylem, ze tu sie nie skonczylo poddaniem. Doping oddzialowal na obu - Fabricio byl pewny siebie, a Russow jakis przygnebiony

Wanderlei vs Franklin - Main Event - tak jak wczorajszy - nie porwal. Silve stac bylo jedynie na dwa przeblyski - pewnie bedzie przekonany, ze znow wygral z Richem. Franklin dobrze boksowal, a 25min to dla tych Panow za duzo. 25min to w ogole za duzo, i powinni zrezygnowac z takich walk wieczoru.

 

Dzisiejsze finaly TUFa sa sponsorowane przez Suspensor - męski ochraniacz na krocze COMBAT

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 261
  • Reputacja:   278
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Werdum vs. Russow - słaba walka, gdzie Russow walczył tak asekuracyjnie i bez woli zwycięstwa jakby stawał co najmniej na przeciwko JDS'a czy Velasqueza. Fabricio poczynał sobie w stójce coraz śmielej, dążąc do tajskich klinczów i po jednej z szarż, zranił rywala średnio trafionym podbródkowym (wg mnie - tylko musnął Mike'a), po którym ten poleciał do pozycji "na żółwia" i w ogóle się nie bronił przed gradem ciosów (a na zamroczonego nie wyglądał).

Walcząc z tak przesadnym respektem i asekuracją, Russowe przegrał tą walkę zanim jeszcze wszedł do oktagonu (trudno uwierzyć, że Mike, który przetrwał takie stójkowe baty od Duffy'ego, dał się w tej płaszczyźnie tak lamersko oklepać Werdumowi).

 

Silvs vs. Franklin - wolne, stójkowe szachy, gdzie Ace starał się żądlić jab'ami i pojedynczymi kombinacjami, a Wand - ustrzelić rywala z kontrataku. W drugiej rundzie Brazylijczykowi niemal się to udaje, kiedy ładnym prawym prostym posyła Rich'a na glebę i tam zasypuje gradem ciosów. Ace'owi udaje się jednak (choć było blisko przerwania) dotrwać do gongu.

W trzeciej odsłonie, Franklin się odbudowuje, zdobywa obalenie i to on obija Silve na glebie.

Królewskie rundy, to podobnie jak w pierwszej rundzie - stójkowe szachy, w których bardziej techniczny i skuteczny jest Ace.

Stary Wand (agresor i parcie do przodu) budzi się na minutę przed końcem starcia, ale to za mało, aby zmienić wynik tej walki (tym bardziej, że w ostatnich sekundach zalicza jeszcze nokdaun).

Przykro patrzeć na tego typu starcia, gdzie taki PrIde'owski Czołg-Destroyer jak Wanderlei, poluje niemal wyłącznie na kontry, a pokazuje starego siebie na minutę przed końcem ostatniej rundy (no i ewentualnie w drugiej rundzie, kiedy "poczuł krew").

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 120 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Niestety nie wygląda to dobrze...Tu nie chodzi o to czy ktoś lubi WWE czy nie, ale o sam fakt zagarniania kolejnych terytoriów na mapie pro wrs. AAA było jakie było przez ostatnie lata, ale jednak wchodzenie z butami przez HHH'a i spółkę w lucha libre zupełnie mi się nie podoba.
    • MattDevitto
      WM w jednym obrazku
    • Caribbean Cool
      Zmiana drugiego dnia 1. Livaski 2. logan 3. Dominik 4. Drew 5. Orton 6. Cena     a i ominalem laski lol 7. Iyo
    • -Raven-
      Night 1 1. Gunther (c) vs. Jey Uso - nie wkręciła mnie ta walka. Niby coś się działo, ale wszystko szło jakby obok mnie. Tak rozpisali Szkopa, że zamiast podejrzeń, człowiek nabierał tylko pewności, że żadnego zaskoczenia tu nie będzie i pas zmieni właściciela. Tanie sztuczki typu przywalenie pasem i "o, kurwa - po tym się już bankowo nie podniesie!" - nie zadziałały. Na koniec zrobili Guntherowi dobrze, bo Yeet-Man nie potrafił go dobić żadnym z własnych finiszerów i musiał się posłużyć subem rywala. Jak na opener, to jakoś za specjalnie mnie to nie nakręciło na ciąg dalszy gali. P.S. Lałem z tego buraka, jakiegoś długowłosego amerykańskiego sportowca, którego pokazaywali w przerwie, a ten popisywał się, że na raz potrafi wyzerować kubek piwa... Widać kolo zatrzymał się mentalnie na etapie gimnazjum  P.S. 2 Ta dupa co zapowiada walki powinna bulić prawa autorskie za fryzurę, dziadkowi Morty'ego 2. The War Raiders (Erik and Ivar) (c) vs. The New Day (Kofi Kingston and Xavier Woods) - nie spodziewałem się niczego, po tej dorzuconej do karty walce, może też dlatego całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie było to może nic wielkiego, ale sporo się tam działo, były solidnie rozpisane oba teamy i całkiem przyjemny, zakręcony finisz. Jak na takie tygodniówkowe gówno-starcie, to lepiej by się to sprawdziło w openerze niż Yeet-Man. 3. Jade Cargill vs. Naomi - jak na tak "emocjonalny" feud, walka z tych emocji była kompletnie wykastrowana. Odpierdalały swoje od spotu do spotu, a pojedynek ciągnął się jak wóz z węglem. Zero odgrywania w ringu tej "nienawiści" na której był nakręcany ten angle. Liczyłem na jakieś zawirowania, pojawienie się Bi-Anki (że to jednak nie Glowo była mózgiem ataku), jakieś elementy niepewności, a tutaj pojechali po lini najmniejszego oporu, że Siwa się odegrała i tyle. Spierdolili potencjał tego feudu po całości, spłycając go w chuj. Z innej beczki - Callgirl oszpeciła się na maksa tymi krótkimi włosami. Czyżby wizażystka Rondy nadal dorabiała sobie w WWE? 4. LA Knight (c) vs. Jacob Fatu - ogólnie nic ciekawego, ale walka została rozpisana dokładnie tak jak musiała zostać - Grubasu musiał dominować, a Rycerz bazować na unikach i kontrach. Totalne rozczarowanie to finisz. Był potencjał żeby zaognić zgrzyty pomiędzy Jakubem a Sikaczem (przez co LAczek zachowałby pas), a oni czysto podłożyli mistrza heelowi. Niby fajnie, że mocno promują Tłuszczaka, ale tutaj to aż prosiło się o to, żeby Solista przypadkowo wyjebał Spike'a Kubie i uniemożliwił mu zdobycie Srebra. 5. Rey Fenix vs. El Grande Americano - w końcu konkretna walka na tym PPV, szybka, dynamiczna, z kontrami, zmianami przewag i świetnymi akcjami. Szkoda tylko, że finisz rozpisali tak sztampowo, ale cóż - Fenix był tam tylko na zastępstwo Mysteriusza, tak więc musieli zachować dziewictwo Americano dla Krasnala jak już wróci po kontuzji. Mogli to tylko zrobić jakoś bardziej pomsłowo, a nie "just like that". 6. Tiffany Stratton (c) vs. Charlotte Flair - tak właśnie powinna zostać rozpisana walka Jade i Glow. Tutaj w każdej sekundzie widać było, że babki się nienawidzą i chcą się pozabijać. Bardzo dobra walka, pełna emocji i zwrotów akcji. Zabukowana tak, że do samego końca nie można było być pewnym, która z tego wyjdzie z pasem. Bardzo mocno rozpisana każda z zawodniczek. Stratna wcale nie odstawała na tle bardziej doświadczonej Flary. Plus za finisz, gdzie młoda czysto pokonuje Królową Rozwodów. Tak się powinno promować nowe gwiazdy. Na marginesie - nie wiem, kto odpowiada za strój Jabłecznikowej, ale gacie dobrali jej tak, że podkreślały mocno brak dupska, bo wisiały na niej jak pranie na sznurze, nie mając się na czym opinać. 7. Roman Reigns vs. CM Punk (with Paul Heyman) vs. Seth Rollins - wybaczam. Wybaczam chujowe rozpisanie tej walki, która przez połowę czasu nie mogła się rozkręcić. Wybaczam słabe rozpisanie ringowe, gdzie mało się działo (mocnych momentów było jak na lekarstwo), a wszystko ciągnęło się bardzo wolno. Wybaczam, że Heymana, który był clue całego tego feudu, uaktywnił się dopiero na samym końcu, a przez całą walkę nie widać po nim było żadnych dylematów. Wybaczam, bo scena gdzie na koniec Rollo stoi tyłem do czającego się z krzesłem Romka i nie odwraca się nawet na moment (świetnie odegrał to twarzą), bo wie, co zaraz odjebie Paul - to było mistrzostwo świata. Na dokładkę ludzie popujący Setkę i odklepanie Rzymskiego - to było piękne (mógł tylko Crub Stomp pójść na krzesło, bo zwyklak na Pięknego, to trochę mało wiarygodne). Pomimo, że ten main event dupy nie urwał pod kątem ringowym (uważam, że potencjał nie został tu wykorzystany nawet w połowie), to wygrana Rollka (gdzie "pogodził" dwóch cwaniaków) cieszy mnie jak sam chuj. Prawie tak samo jak brak wygranej Punka.  
    • MattDevitto
      Walka z pre-show w porządku. Nic specjalnego, ale było trochę pozytywnego chaosu i koniec końców wyszło ok. Małe 'ale' - już nie wiem co oni robią z tą Roxanne i Corą. Raz są w teamie, zaraz nie są i tak w kółko. One dwie w NXT miały więcej powrotów do siebie niż Ridge i Brooke w Modzie na Sukces #gimbynieznają Opener - byłem dość sceptycznie nastawiony na pojedynek tej dwójki, ale zupełnie niepotrzebnie, bo wyszło całkiem dobrze. Nie był to oczywiście żaden 5-star, ale przyjemnie się oglądało takie zestawienie w akcji. Zmiany przewag zrobiły robotę dzięki czemu można było uwierzyć w zmianę mistrza. Ostatecznie Ricky broni pas, ale nie będę udawał, że interesuje mnie co dalej będzie się z nim działo Tag teamy - MOTYC i choć piszę na bieżąco to strzelam, że MOTN. Ciężko będzie przebić reszcie co tu się działo...Było dynamicznie, widowiskowo, zaskakująco, jednym słowem dostaliśmy w tej walce absolutnie wszystko. Świetne starcie, które nawiązywało poziomem do klasyków NXT z przeszłości. Paradoks obecnie tej dywizji jest jednak taki, że na PLE praktycznie zawsze teamy dowożą, natomiast jeśli idzie o historie i znaczące story to już inna sprawa. Zmiana mistrzów na plus Ladder match - kto nie lubi ladder matchy? Szczególnie jak wychodzą tak dobrze jak ten. Zadanie nie było proste, bo panie musiały wyjść po świetnej walce tagów, ale dały radę. Nie było zamulania, a to w takich pojedynkach najważniejsze. Spodziewałem się jak będzie wyglądać końcówka, ale Sol to do końca kariery będzie miała puszczane ostatnie minuty tego pojedynku. Ponownie dobra decyzja co do nowej mistrzyni i już widzę kolejkę, która ustawia się do tego tytułu. Sol vs. Kelani, Zaria itd. to znowu mogą być interesujące zestawienia już na niedaleką przyszłość. Tag teamy - niezła walka, która jednak pozostawała gdzieś w tle do tego co działo się między członkami D'Angelo Family. Rozegrali to wręcz idealnie, bo kiedy wszyscy myśleli, że już nic z tego nie będzie - znowu zaskoczyli. Od dawna całe to family już mnie nie interesuje, ale teraz sam jestem zainteresowany co będzie dalej. Podoba mi się to rozwiązanie i fakt, że zacznie dziać się w końcu coś nowego, świeżego wokół Tony'ego. Czas na to najwyższy... 4-way - przyjemna walka, choć nie ukrywam, że czekam już na story Giuli z Vaquer. Grace i Parker niech robią swoje, ale w zestawieniu o którym wspomniałem jest największy potencjał. Cała czwórka pokazała się tutaj z dobrej strony i każda miała swoje 5 minut w walce. Jedyny minus jest tak naprawdę taki, że absolutnie niczym nie zaskoczyli. Stephanie dalej z mistrzostwem po odliczeniu Parker - tak jak można było obstawiać domy. PS: Booker totalnie odleciał ME bardzo dobry, ale Williams tylko w 3-waych wypada dobrze i nie chce mi się już go szczerze oglądać na szczycie karty w NXT. Trzeba końcu po tylu miesiącach czegoś nowego. Oba dalej mistrzem, czyli bez zaskoczenia, ale skłamałbym gdyby jego title run był ciekawy. Wieje nudą w main eventach i nawet bardzo dobre walki tego nie zmienią, bo teraz znowu będzie trzeba męczyć się z lichymi segmentami tydzień po tygodniu. Podsumowując, nic nowego: NXT znowu dowiozło na PLE, ale nie ma tu story (poza mały wyjątkami) dla którego warto włączać ten brand co tydzień. Mimo to gala do polecenia każdemu, kawał dobrego wrs
×
×
  • Dodaj nową pozycję...