Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE PPV: Over the Limit 2012


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  356
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  07.10.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

WWE Championship Match

CM Punk © vs. Daniel Bryan

Dream Match zdecydowanie. Pojedynek, na który najbardziej czekam. Dwaj zawodnicy, którzy mogą stworzyć genialną walkę na miarę 5 gwiazdek. Udowodnili już to ostatnimi czasy, jaka jest w nich chemia ringowa. Wiadomo, że wygrywa Punk, jednak i tak mi nie zależy na wyniku, lecz na poziomie tego pojedynku. WE WANT 5-STAR!

 

World Heavyweight Championship Match

Sheamus © vs. Alberto Del Rio vs. Chris Jericho vs. Randy Orton

Tutaj zaś liczę na zmianę mistrza, bo Sheamus po prostu jako face'owaty mistrz nie daje sobie rady. Świetnie by było, gdyby tytuł zgarnął Y2J. Poziom będzie średni zwg na drewnianego Ortona i Rudego.

John Laurinaitis vs. John Cena

W końcu napisałem dobrze nazwisko "Big Johny'ego" :P. Teraz na serio to zapewne głównym celem walki nie będzie poziom czy wynik, lecz zapewne wtargnięcie Lesnara/Showa/Batisty (niepotrzebne skreślić), który pomoże GM RAW & Smackdown.

Kofi Kingston & R-Truth vs. Dolph Ziggler & Jack Swagger

Zmiana mistrzów? Wątpie. Czarnoskórzy niedawno zdobyli ten tytuł, Szwagier z Nicky'm są słabo promowani jako team. A propo teamów, WWE musi stwarzać teamy jak Primo & Epico, Kiidd & Gabriel bo zawodnicy są dobrze dobrani do siebie. Ja bym połączył np. Miza....z McIntyrem lub Zigglerem właśnie (Mizanin ma smykałkę do teamów :D )

 

Divas Championship

Layla © vs. Beth Phoenix

Zwycięstwo mistrzynii lub wygrana Elżbiety i powrót Awesome Kong. Tyle mam do powiedzenia na temat tej walki.

 

Zack Ryder vs. Kane

Ryder wygra z Kane'm? Are you serious, bro? Nie ma innego wyjścia niż zwycięstwo ulubionego demona diabła.

 

Zapewne dostaniemy jeszcze Ryback vs. 3 lokalnych jobberów. :lol:

  • Odpowiedzi 91
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    5

  • Ghostwriter

    5

  • Anapolon

    5

  • PH93

    4

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  742
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2010
  • Status:  Offline

A mnie naszła taka myśl, że może ktos z rozwojówki pomoże pokonać Cene. WWE zapowiada jakas rewolucje, coś mówiono, że ma to związekz debiutem kogos nowego z FCW. Może to on, chcąc zdobyc kontrakt, pomoże GM'owi i zaatakuje Johna Cene. Nie pamiętam o kogo chodzi. FCW nie oglądam. Ambrose chyba.

Entertainment > Wrestling

 

Dolph Ziggler sprzedaje ciosy lepiej niż TNA bilety :)


  • Posty:  73
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.05.2009
  • Status:  Offline

Ogólnie gala może wyjść bardzo dobrze, a może być totalną klapą. Ogólnie liczą się dla mnie praktycznie 3 walki, bo reszta nadawałaby się na RAW. Wszystko zależy nie tyle od jakości walk, a od ich wyników.

 

CM Punk vs Daniel Bryan

Pewnie dostaniemy porządnego 4 stara, bo niestety feud tych panów nie zachwyca. Niby było coś pisane na stronie WWE o ich historii przed WWE, ale to właśnie na tym powinien bazować ich feud i powinni dostać co najmniej 2 segmenty przy mikrofonie, a tak to niestety w większości tylko Bryan obijał Punka. Niestety obawiam się, że Bryan to jedynie mały przystanek Punka i pewnie Daniel dostał tą walkę tylko po to, aby dostawać większy heat od fanów. Jednak mam nadzieję, że się mylę i wielki faworyt jakim jest Punk przegra, bo i tak ma silną pozycję. Feud może w końcu nabierze tempa i Bryan zostanie wypromowany na prawdziwego ME, bo ma do tego wszystko co potrzeba.

 

Fatal 4 Way

Poziom walki pewnie będzie wysoki, bo każdy pewnie odnajdzie się w tym starciu, a wszystko poprowadzi pewnie Jericho, ale obawiam się kontynuowania runu Sheamusa. Od zdobycia pasa stał się nudny jak cholera, a na dodatek mocno mnie wkurwiło, że wygrał RR (choć powinien zwyciężyć Jericho), dodać do tego jeszcze 18 sekundową wygraną na WM i awansował na pierwsze miejsce w mojej liście hejtowanych wrestlerów. Bardzo będę liczył na zwycięstwo Y2J'a, bo WWE zeszmaciło go kompletnie podczas feudu z Punkiem i po prostu należy mu się pas. Już nawet wolę zwycięstwo Ortona czy Del Rio, byleby pas stracił rudzielec.

 

Walka Johnów

Tutaj liczę jedynie na jakiś ciekawy debiut lub powrót kogoś kto pomógłby Ace'owi. Ogólnie opcja z Lesnarem lub Big Showem najmniej mnie zadowoli. O wiele bardziej już chciałby powrotu Batisty (choć go hejtowałem gdy był stałym wrestlerem WWE), bo chociaż coś by się zaczęło dziać i dostałby pewnie jakieś ciekawe story z Ceną, bo pomimo iz obaj nie są wirtuozami w ringu to czuć między nimi chemię. Najbardziej jednak chciałbym debiutu młodej gwiazdy, czyli pewnie Ambrose'a. Z tego co czytam na forum i w newsach to dawny Moxley zbiera bardzo dobre recenzje, a w WWE przydałaby się młoda gwiazda, która od razu zaczęła by walczyć o najwyższe cele. W rok czy dwa można by było tak wypromować Ambrose'a, że miałby star power jak teraz chociażby Punk czy Orton, bo niestety teraz w WWE brakuje prawdziwych ME. Oczywiście jedynym wynikiem, który mnie będzie satysfakcjonować będzie zwycięstwo Ace'a i utrzymanie przez niego posady.


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline

A mnie naszła taka myśl, że może ktos z rozwojówki pomoże pokonać Cene. WWE zapowiada jakas rewolucje, coś mówiono, że ma to związekz debiutem kogos nowego z FCW. Może to on, chcąc zdobyc kontrakt, pomoże GM'owi i zaatakuje Johna Cene. Nie pamiętam o kogo chodzi. FCW nie oglądam. Ambrose chyba.

 

Wątpię. Taki atak równałby się z tym, że osoba całkowicie anonimowa dla szerszej publiczności WWE dostaje Main Eventowy feud z twarzą federacji. McMahon zanim wrzuci kogoś na głęboką wodę to lubi sprawdzić takiego zapaśnika, jak i reakcje publiczności na jego osobę, dając mu np. krótkie squashe matche, a dopiero później przygotowuje dla niego monster push. Zresztą nawet jeśli pominiemy ten aspekt to McMaholadnia chyba jeszcze nie ruszyła z zapowiadaną "Rewolucją". Na RAW jeszcze żadnego proma z nią związaną nie zauważyłem. W takim razie jaki miałoby sens hasło "A Revolution Is Coming" skoro nie zostało wyemitowane ani razu w telewizji, czyli miejsca gdzie zobaczą je wszyscy widzowie produktu Vince'a? Więc tu nie spodziewałbym się jakiegoś debiutu, bardziej powrotu, lub (niesamowicie przewidywalnego) ataku Big Showa.

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg


  • Posty:  742
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2010
  • Status:  Offline

Luźne przemyślenia tylko. Vince lubi zaskoczyć, więc kto wie. A może Heyman ? Jestem ciekawy jak to wyjdzie. Jakoś Show mi nie pasuje wcale...

Entertainment > Wrestling

 

Dolph Ziggler sprzedaje ciosy lepiej niż TNA bilety :)


  • Posty:  631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

A mnie naszła taka myśl, że może ktos z rozwojówki pomoże pokonać Cene. WWE zapowiada jakas rewolucje, coś mówiono, że ma to związekz debiutem kogos nowego z FCW. Może to on, chcąc zdobyc kontrakt, pomoże GM'owi i zaatakuje Johna Cene. Nie pamiętam o kogo chodzi. FCW nie oglądam. Ambrose chyba.

 

Wątpię. Taki atak równałby się z tym, że osoba całkowicie anonimowa dla szerszej publiczności WWE dostaje Main Eventowy feud z twarzą federacji. McMahon zanim wrzuci kogoś na głęboką wodę to lubi sprawdzić takiego zapaśnika, jak i reakcje publiczności na jego osobę, dając mu np. krótkie squashe matche, a dopiero później przygotowuje dla niego monster push.

Alberto Del Rio.


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline

Alberto Del Rio.

 

Bylem pewny, ze ktoś wyjedzie z Arystokrata. :) Mógłbym właściwie napisać, ze to wyjątek potwierdzający regule. :wink: Choć nie do końca tak jest. Del Rio mimo braku debiutu na ringu nie był publice anonimowy, przed swoim oficjalnym debiutem miał kilka prom przez titantron i Vince mniej, więcej wiedział jakiej reakcji od fanów może się spodziewać. Zresztą Alberto dostał wtedy drugi lub trzeci co do ważności feud na drugorzędnym show. Tu mowa o wbiciu z tzw. dupy i zawalczeniu z największa gwiazda fedu. A to chyba różnica. :)

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Mason Ryan :-)

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  243
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.04.2011
  • Status:  Offline

Fajny akcent z tym, że Beth miała na ubraniu naszego polskiego orzełka.

 

http://www.wwe.com/f/styles/photo_large/public/photo/image/2012/05/OTL12_Photo_58.jpg


  • Posty:  692
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2007
  • Status:  Offline

Na to samo zwróciłem uwagę. Widać, gorące przyjęcie w Polsce "Welcome home" zrobiło na niej wrażenie :-)

Ciekawe, czy ten element stanie się stałym elementem jej kostiumu czy też znalazł się tam tylko na potrzeby PPV.

213559901458cecbdd39123.jpg


  • Posty:  425
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.12.2010
  • Status:  Offline

Jestem mile zaskoczony tym, co WWE nam zaserwowało. Poprzez ostatnie tygodniówki odeszła mi ochota na oglądanie produktu Vince' a, ale postanowiłem dać jeszcze jedną szansę i zobaczyć, jak wyjdzie pay-per-view. Heel-turn Big Showa zaskoczył mnie, choć zdecydowanie wolę złego olbrzyma. Taki ruch to strzał w dziesiątkę, miny marków bezcenne. Powinni fajnie pociągnąć ten angle.

 

Punk vs Bryan spełniło moje oczekiwania. Nie był to five star, ale panowie dali świetny show, a na dodatek końcówka może świadczyć o kontynuacji feudu i kolejnym starciu, może Submission Match na No Way Out? Publika (notabene bardzo dobra) spisała się znakomicie i dzięki fanom oglądało się ten pojedynek jeszcze lepiej.

 

Powrót Christiana, dla mnie, jako wielkiego fana Captaina Charismy, to nie lada gratka. Po wybraniu Santino myślałem, że cipo-heelowy CC kantem pokona Włocha, a tu miła niespodzianka - powrót do starego wdzianka. Wreszcie mamy face' owego Christiana i na tacy feud z Rhodesem, zapowiadający się bardzo dobrze. Brawo!

 

Fatal 4 Way podobał mi się, choć było za dużo momentów 1 vs 1, dwójka leży. Fajnie zabookowane starcie, z zwrotami akcji, mogę przyczepić się jedynie do samej końcówki - Sheamus mógł wygrać po jakimś Brogue Kicku, a nie sygnalizowanym White Noise. Zacieram ręce na feud Ortona z Irlandczykiem, wprawdzie feudowali 2 lata temu, ale teraz face vs face - miodzio!

 

Mamy chyba najlepszą walkę div w tym roku. Połączenie zwinnej, skocznej Layli z silną Beth wyszło bardzo ciekawie, panie dostały sporo czasu i pokazały nam to, czego obecnie brak w dywizji kobiet - wrestling. Ciekawe kto teraz w kolejce do pasa, chętnie ujrzałbym rewanż z pay-per-view między Glamazonką, która fajnie podkreśliła swoje pochodzenie, a śliczną Brytyjką.

 

Naprawdę ciężko mi zrozumieć, po co Clay pokonuje Miza znikąd, podobnie ma się sprawa z Rybackiem i Camacho. Te dwie walki zupełnie niepotrzebne, mogli przeznaczyć to na backstage. Na plus zaliczę opener, z dobrym bookingiem i świetnym sellingiem Dolpha na koniec. Pewnie teraz title shota dostaną różowi z NXT.

 

Zaskoczenie in plus, cała gala wypadła bardzo dobrze i z optymizmem zapatruję się na przyszłość storylinów. Brawo.

 

PS. Ładnie zabookowali Kidda w Battle Royal, gość ma naprawdę spory talent i powinni go wykorzystywać jako drugiego Bourne' a, liczę że w lipcu ujrzę Tysona latającego z drabin.


  • Posty:  438
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.08.2011
  • Status:  Offline

Eve w tych okularach wyglądała jak żywcem wzięta z pornosa.

Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei

I przed narodem niosą oświaty kaganiec;

A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei,

Jak kamienie przez Boga rzucone na szaniec!...


  • Posty:  226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2012
  • Status:  Offline

Eve w tych okularach wyglądała jak żywcem wzięta z pornosa.

a ja wciąż jestem pod wrażeniem(od czasu gdy zaczeła pracować jako asystentka Johna)

jej pięknych pie... ten no oczu :twisted: [proszę nie dopatrywać się podtekstów]

 

 

 

strata pasa przez Rhodes'a dlaczego akurat teraz gdy w kolejce do WHC jest Orton, Alberto, Jericho. Cody zasługuje na pas a teraz skazują go na Jobbowanie. Dlaczego ?

Edytowane przez GregSES

247782758521a06569bd9f.jpg


  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

1. Battle Royal - dziwny początek show, nie ukrywam. Początkowo miałem drobne obawy, widząc w ringu m.in. Khaliego, jednak Cole poprawił mi nastrój, kiedy wspomniał, że wśród walczących obecny jest Christian. Dobry powrót, szkoda, że z powrotem do midcardu, jednak jest spora kolejka w drodze po pas HW na SmackDown i lepiej to niż "one more match" i przepieprzanie wszystkiego, jak leci.

 

2. Kingston & Truth vs. Ziggler & Swagger - walka miała momenty. Jasne, że bił po oczach nużący booking w stylu "bijemy face'a przez pół walki", jednak końcówka była szybka i to dla mnie na plus. Boli to, że "ofiarą" Trouble in Paradise stał się Ziggler, jednak Swagger nie może wiecznie być pinowany - to chyba on był tym, który przegrał z Truthem 1 on 1, także musieli coś zmienić.

 

3. Layla vs. Beth Phoenix - cóż, nie spodziewałem się innego rozwiązania. Layla jest za krótki mistrzynią, by mogło się to zmienić i tak też w istocie było. W tej walce był i wilk syty (pokaz siły Beth, która dominowała) i owca cała (Layla broni pas). Poza tym ten finisher "from out of nowhere" hańby Elżbiecie nie przynosi i mogą to naturalnie dalej pociągnąć, do czasu powrotu Kharmy. Swoją drogą - publika głupia. Nie zdziwię się, jak Kharma miała się pojawić, ale oficjele słysząc "We want Kharma" zmienili plany i mogą ją wcisnąć nawet dzisiaj na Raw.

 

4. Fatal IV Way - booking tej walki zmęczył mnie strasznie. Del Rio i Jericho pracują zespołowo, mimo, że na drodze do tego eventu mieli jakieś zgrzyty. Naprawdę - ludzie nie są kretynami i nie potrzebują dokładnego pokazania palcem, że heele to cipy i bez team work nic nie osiągną. Później na szczęście się rozkręciło, a i sama końcówka była przednia, kiedy w ringu działo się bardzo wiele. Odrobinę nawet zamarkowałem, kiedy to Jericho wykonał Codebreaker na bladym nieudaczniku, niestety przepushowany Sheamus na lajcie się z tego wybił. Szkoda, ale nie można było przecież się spodziewać, że straci ten pas i to na rzecz Chrisa. Boli tylko, że Y2J znowu dostaje po dupie - naprawdę nie mógł odliczyć, na przykład, Ortona? I tak wiadomo, że obaj się ze sobą zetną wkrótce, tak więc kolejny pinfall na RKO mógłby doprowadzić do eskalacji ich konfliktu.

 

5. Brodus Clay vs. The Miz - absolutnie mnie ta walka nie obchodziła. Jedynie można było popatrzeć na skaczące panie wokół Claya, nic poza tym. Naprawdę ktoś się spodziewał, że Miz wygra? Naprawdę ktoś sądził, że ta walka będzie miała inny przebieg? Jeśli odpowiedź na oba pytania brzmi "Nie", wówczas oznacza to, że była ona zupełnie niepotrzebna i znowu doszło do sztucznego przedłużania czasu.

 

6. Christian vs. Cody Rhodes - mam żal do WWE, że są kretynami. Nie rozumiem tego - Rhodes trzyma tytuł przez ileś tam miesięcy, traci na WM, zdobywa z powrotem galę później, by na następnym PPV znowu stracić. Żeby nie było - cieszę się, że Christian wygrał, bo zasługuje, jak nikt. Niemniej Rhodes powinien wygrać na WM, na ER i dopiero teraz jobbnąć CC. Żałuję też, że na jednej gali Christian musiał walczyć o pretendenta i o pas, bo przez to - co logiczne - doszło do skrócenia walki i trwała tylko nieco ponad 7 minut.

 

7. CM Punk vs. Daniel Bryan - "ostrzegałem" przed oczekiwaniami i rzeczywiście nie był to five star. Nie była to też straszna walka, było ok, ale oczywiście tylko "ok", jak na to, czego niektórzy się spodziewali. Cóż, zawodnicy mogą być świetni w ringu, ale trzeba wziąć poprawkę na to, że to WWE i rzadko kiedy im się niestety już chce rozsądnie bookować walki. Ani przez sekundę nie uwierzyłem w wygraną Bryana, jednak strasznie spodobała mi się końcówka - gdzie pokazali, że D-Bryan wcale nie jest dla nich nieudacznikiem. Nie przegrał w sposób "taki oczywisty" - ponadto, Punk tapował. Faktycznie - już po walce, ale to zrobił. Chyba nie każdy zmusza jednego z największych face'ów federacji do klepania. Obawiam się jednak (i chyba nie są to obawy bezpodstawne), że ma to na celu tylko doprowadzenie do drugiej walki, na przykład na No Way Out, gdzie już nie będzie najmniejszych zastrzeżeń, kto jest lepszy.

 

8. Ryback vs. Camacho - ...

 

9. John Laurinaitis vs. John Cena - po pierwsze i najważniejsze: ta walka absolutnie nie zasługiwała na to, by być main eventem. No kurde, kiedy ktoś przez 95% walki tłucze, jak worek ziemniaków, przeciwnika, to nie jest to wcale wydarzenie, które zasługuje na to, by kończyło nie najgorszą galę. Żałuję jednego: kompletnego zabicia emocji. To pieprzenie na zapleczu, jak się wszyscy cieszą (Punk, Teddy, komentatorzy), że Laurinaitis dostanie w dupę tylko utwierdziło w przekonaniu, że to wygra :evil: Zgodnie z przypuszczeniami pojawia się Show... ci ludzie, patrząc na ich miny w pierwszych rzędach, chyba faktycznie skupiają się na oglądaniu (nie analizują sytuacji), bo to, że będzie interwencja było pewne na 1000%, z kolei to, że pojawi się Show - prawie na sto. Johnny od niecałych dwóch miesięcy rządzi całym WWE, więc oczywiste było, że to za wcześnie, by go usunąć.

 

Największe zaskoczenie: paradoksalnie... Hawkins i Reks. To ich paradowanie wśród publiczności i niszczenie transparentów wspierających Cenę/hejtujących Johnny'ego było świetne, nie wiem, czy ludzie byli podstawieni, ale nawet taki drobny smaczek mnie się cholernie podobał.

 

Największe rozczarowanie: tradycyjne upychania gówna na PPV. Mówiąc gówno myślę o Rybacku i Clayu, czyli o robieniu kalki z poprzedniego PPV, gdzie też obaj się pojawili. Takie squashe to co najwyżej na Superstars, gdzie ludzie czekają na "główne" show. Widząc coś takiego na Raw/SD nawet żałowałbym kasy, co dopiero na PPVs, które ogląda się DLA WALK, nie dla freaka niszczącego jobberów.

Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.

11985408557829e91eb351.jpg


  • Posty:  502
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.05.2011
  • Status:  Offline

Kolejna gala z dość przewidywalnymi zakończeniami.

Mnie zdziwiło tylko to, że Cena padł jak nieżywy po zaledwie jednym ciosie Big Showa. Brock obijał go prawie całą walkę a tu wpada Show zadaje jeden cios i Cena odpływa dla mnie to było nieco podobne do Wrestlemanii i mocarnego finishera Sheamusa.

 

Co do pozostałych walk to wkurzyło mnie aż chyba 4 niezapowiedziane walki i promowanie tych Rybacków i Brodusów. :x Już powinni przynajmniej przygotować jakiś feud bo te walki mnie strasznie nudzą poza tym są dobre na tygodniówki a nie PPV.

Tak się zastanawiam czy Christian nie przeszedł face turnu skoro walczył z Codym a nie Santino.

I was angry with my friend;

I told my wrath, my wrath did end.

I was angry with my foe:

I told it not, my wrath did grow.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MissApril
      Wiem, że pójdzie dalej, ale czas by wokół niej pojawiła się jakaś nowa postać, która wiązałby się z "potencjalną" "kolejną mistrzynią US". Czas zostawić za sobą trio Alba, Piper i Chelsea. 
    • Nialler
      Truth - fajny jako komediant (oglądam WWE regularnie (w sumie to non stop) od 2010 roku. Zawsze gdzieś był w moim sercu czy to jako komediant, czy jako jeszcze lata temu jako poważny w sumie wrestler. Szkoda mi go mimo wszystko. Nie za takie role i niesłusznie został potraktowany. Carlito - meh. Wyjebne mam bardzo bardzo w niego. Nawet w moim 2K universe nie mam go w rosterze bo typa nie trawię. W ogóle to już nawet JD u mnie nie istnieje tylko solówka. (Finn i JORDAN DEVLIN (!)) mistrzami tag team SD.  Czekam na więcej.
    • GGGGG9707
      Mi osobiście Carlito jest zupełnie obojętny, choć kolejny raz się dziwię że znowu w tym roku żegnają kogoś kto regularnie jest w WWE TV (nawet jako statysta). A przecież mają tyle ludzi (znowu pozdro Omos) którzy nic nie robią a trzymają ich dalej... Czyli Kross też zaraz poleci bo nie dość, że zaraz ma koniec kontraktu to WWE strasznie marnuje jego moment. Przecież ludzie tak na niego reagują, jak na antenie widać go w szatni to cała arena wiwatuje a ci nic, ani walki kwalifikacyjnej do MITB ani żadnej walki w ogóle... Marnować takie momentum
    • MattDevitto
      xDDDDD @ Caribbean Cool  coś dla Ciebie
    • Attitude
      Nazwa gali: AJPW Super Power Series 2025 - Dzień 1 Data: 01.06.2025 Federacja: All Japan Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Sendai, Miyagi, Japan Arena: Sendai Sun Plaza Hall Publiczność: 2.239 Format: Live Platforma: AJPW.tv Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
×
×
  • Dodaj nową pozycję...