Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Przed WrestleManią 28: ożywić Rocka


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Przed WrestleManią 28: ożywić Rocka

Autor : SixKiller


Jego prawdziwe imię to Dwayne. Najczęściej jednak nazywają go tak złośliwi, dla których istnieje wyraźna różnica między Dwaynem a Rockiem. Dwayne to aktor występujący w podrzędnych produkcjach, zdrajca i sprzedawczyk. Rock natomiast jest wrestlerem, People’s Championem. A właściwie był, bo dla nich Rock umarł.

 

Fani od lat zarzucają Rockowi, że odwrócił się do nich plecami. Do chóru oburzonych dołączył się nawet John Cena. – To gość, który mówił, że nigdy nie odejdzie z WWE, a skorzystał z pierwszej okazji, by to zrobić – wypalił w styczniu 2008 roku.

 

W obronę bierze Rocka Jim Ross: - Dostał nieprawdopodobną szansę, by zarobić bajeczne pieniądze i skorzystał z niej. Czy jeśli kiedyś odejdę z wrestlingu i skupię się na grillowaniu, też zostanę okrzyknięty zdrajcą? – pyta retorycznie.

 

Na powtarzające się zaczepki, Rock odpowiedział...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/przed-wrestlemania-28-ozywic-rocka.html
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/29474-przed-wrestlemani%C4%85-28-o%C5%BCywi%C4%87-rocka/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 10
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • SixKiller

    4

  • Alvathen

    1

  • maciejex

    1

  • demku

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Fajny art, dynamicznie napisany i co najważniejsze bardzo na czasie. Generalnie Vince powinien ci sypnąć kasą, bo nieźle wypromowałeś smartom walkę Ceny z Rockiem. ;) Jako że miałem długa przerwę w oglądaniu wrestlingu (a obejmowała ona właśnie lata, w których walczył The Rock), to kilka rzeczy stanowi jak dla mnie coś w rodzaju wiedzy w pigułce. W przeciwieństwie jednak do wielu tekstów w stylu wikipedii - ta wiedza jest atrakcyjnie podana.

 

Co do tego "poza protokołem" to od pewnego czasu czytałem dyskusję na ten temat i scyzoryk mi się w kieszeni otwierał. Jasne, że chodziło o cheap pop i gratulacje dla wszystkich, którzy łyknęli. Ale właśnie taki cheap pop był żenujący i nie widzę powodu, żeby klaskać z tego powodu, że Rockowi udało się z marków zrobić wała. Równie dobrze mógłbym podziwiać Cenę, że słodkopierdzącymi tekstami kupuje dzieciarnię.

 

I jeszcze jedna sprawa: jak to świetne odgrywanie gimmicku ma się do faktu, że The Rock później z tych słów się tłumaczył - że nie należało tego brać dosłownie? Wykorzystywany przez Cenę argument "okłamał was, nie wrócił" obrócił się niejako przeciw niemu. Więc po cholerę Dwayne'owi to było. Co innego jest obiecywać, że wygra się walkę, a co innego zapowiadać swój powrót, gdy tak naprawdę wróciło się, żeby być guest hostem Wrestlemanii lub na "one more match".

 

"Zarzuty pod adresem Rocka wypowiadane w promach Ceny też miały osobiste podłoże."

 

Na przykład?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/29474-przed-wrestlemani%C4%85-28-o%C5%BCywi%C4%87-rocka/#findComment-282965
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Dzięki za komentarz, Ghost. We fragmencie o cheap popie, nie chodziło mi o to, by kadzić Rockowi, ale by przyganić niektórym smartom, którzy naprawdę poczuli się oszukani. Ostatnio z tego powodu było zresztą trochę zamieszania na forum. A to, że Cena wytykał Rockowi kłamstwo, tylko dobrze zrobiło ich feudowi, bo dodało mu realizmu :). I to właśnie jest ten przykład. Cena zarzucał Rockowi hipokryzję (przykładowy cytat: - Zachowuje się jak sportowiec, który mówi "hej, nie jadę na sterydach", a zaraz potem sięga po koks. To tylko pokazuje, jak bezwartościowe jest hasło "kocham ten biznes".) w prawdziwych (tzn. out of character) wywiadach, i to w czasach, gdy mało kto wierzył, że kiedykolwiek dojdzie do ich walki. Nie była to więc podbudowa pod żaden feud, tylko osobista opinia. W artykule jest zresztą inny cytat z Ceny, też z tamtego okresu.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/29474-przed-wrestlemani%C4%85-28-o%C5%BCywi%C4%87-rocka/#findComment-282971
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 210
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Solidny, ciekawie napisany art, ładnie pokazujący jak przeplatała się wrestlingowa kariera Rocka z tą filmową (zapewne nie każdy potrafiłby sobie to wszystko umiejscowić odpowiednio w czasie).

Dość mocno wychodzi tutaj to, co twierdziłem od dawna - Rock sam strzeliłby sobie w stopę nie korzystając z lepszej kasy, większego prestiżu i bezpieczniejszej pracy, jaką zaoferowało mu Hollywood. Ktoś, kto go potępia za taki ruch, niech mi powie z ręką na sercu, że na miejscu Johnsona odrzuciłby taką szanse i bawił się we wrestling do późnej starości :roll:

Co do obiecanek Rocka (powrót na stałe), to mam podobne zdanie do Ghosta. Była to typowa próba wywołania cheap popu i była ona zupełnie zbędna (marki i bez tego jadły Johnsonowi z ręki) oraz nie przystająca do gimmicku face'a (jednak Rock - jako ten "dobry" - powinien być zawsze prawdomówny, nie?). Nie dziwię się, że Cena ma dobry punkt zaczepienia, aby cisnąć w promach po Dwayne'nie, bo Johnson dał po prostu gimmickowo ciała z tą deklaracją "z dupy".

To, że Rock nie chciał zawalczyć z Michaelsem (kolejny dream match poszedł nam się kochać) wynikało chyba raczej z tego, że Dwayne nie przepadał zbytnio (dość oschle się o nim wyraża) za HBK-em, choć faktycznie (tak jak rozmawialiśmy, Six) ich drogi rozmijały się u Vince'a (po uzyskaniu statusów main eveterów - kiedy jeden walczył, nie walczył drugi itd). Stawiam jednak, że gdyby obu zależało na takim starciu (a nie sądzę żeby Vince nie marzył, aby zmontować taki pojedynek), to byśmy je raczej chyba otrzymali. Szkoda.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/29474-przed-wrestlemani%C4%85-28-o%C5%BCywi%C4%87-rocka/#findComment-282976
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

To "sprzedanie" Rocka mnie ani nie grzeje, ani nie ziębi. Chciał to odszedł, jego sprawa. Wybrał lżejszą robotę za większą kasę, a najważniejsze jest to, że od wrestlingu się za wszelką cenę rękami i nogami nie odcina. Jasne, że byłoby fajnie móc oglądać go częściej, ale najwyraźniej znalazł inną drogę w życiu i należy to uszanować. Są ludzie, którzy potrafią tkwić w tym biznesie całe życie (Hogan, Flair...), a są tacy, którzy nie wiążą z wrestlingiem całego swojego życia, a jednak dają z siebie wszystko. Edytowane przez demku
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/29474-przed-wrestlemani%C4%85-28-o%C5%BCywi%C4%87-rocka/#findComment-282983
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Wybrał lżejszą robotę za mniejszą kasę

 

Poprawka: lżejszą robotę za większą kasę. Przecież co roku nie zarabiałby 10 milionów, tym bardziej, że boom na wrestling się skończył.

 

Bardzo trudno znaleźć informacje o zarobkach Rocka. Ale spójrzmy na to tak: przez 10 lat występów w WWE Cena zarobił 20 milionów. Rock był czynnym wrestlerem zaledwie przez 6 lat, ale w tym czasie zarobił mniej więcej tyle samo. Od 10 lat jest aktorem, za występy w filmach zarobił około 45 milionów. A te 10 lat pokrywa się z 10 latami, w których Cena występuje w WWE. Mamy więc 45 do 20. Od tych 45 należy odliczyć kilka milionów, które Rock zarobił z tytułu kontaktu z WWE w latach, gdy był już bardziej aktorem niż wrestlerem. Nie wiem, ile to było dokładnie, ale nawet gdyby to było 10 milionów, to i tak filmy okazałyby się bardziej opłacalne.

 

A Hogan nie wróciłby do wrestlingu (też wybrał aktorstwo), gdyby nie gigantyczna kasa, jaką zaproponowało mu WCW :wink: . W jego przypadku wrestling był po prostu bardziej opłacalny.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/29474-przed-wrestlemani%C4%85-28-o%C5%BCywi%C4%87-rocka/#findComment-282989
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  425
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.12.2010
  • Status:  Offline

Świetna robota, SixKiller. Znakomity artykuł, ładnie napisany, w ciekawy sposób. Przyjemnie mi się go czytało. Sporo dowiedziałem się o Rocku, bo aż takiej wiedzy o nim nie posiadałem i dobrze, że to przybliżyłeś - w interesujący dla czytelnika sposób. Jeśli kilka lat rzeczywiście miało dojść do starcia z Michalesem, to wielce żałuję, żeśmy nie ujrzeli takiej walki. Osobiście Rocka uważam za gościa, który wybrał aktorstwo dla szmalu, mógł opuścić świat wrestlingu, ale nie po tekstach, że nigdy nie opuści swoich fanów, którzy notabene dalej go nieprawdopodobnie cheerują na każdej gali, na jakiej się pojawi. Cóż, to tylko człowiek i darzę szacunkiem Rocka, za to co zrobił dla świata wrestlingu.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/29474-przed-wrestlemani%C4%85-28-o%C5%BCywi%C4%87-rocka/#findComment-283001
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  438
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.08.2011
  • Status:  Offline

Wow! Kawał dobrego artykułu. Jestem głęboki podziwu dla poziomu pisania przez redakcje tego portalu.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/29474-przed-wrestlemani%C4%85-28-o%C5%BCywi%C4%87-rocka/#findComment-283162
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  276
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.04.2011
  • Status:  Offline

Świetny artykuł, bardzo ciekawie się go czytało. Nie wiedziałem, że korzenie filmowe Rocka sięgają aż do początków 2001 roku, gdy był na absolutnym topie w WWF, myślałem, że zaczął on romans z branżą filmową dopiero w 2002 roku.

 

Co do pomysłu walki Rocka z Shawnem Michaels'em na WM 22, nie słyszałem o tym wcześniej. Ta sytuacja śmierdzi mi jakąś niechęcią osobistą. Jeśli Rocky był gotów i miał możliwość wystąpić na tej Wrestlemanii w walce z HBK'em, byłoby to coś bardzo ciekawego, jednak wydaję mi się, że była jakaś niezgoda między nimi i dlatego do walki nie doszło. Inna sprawa, że może Rock wcale nie chciał występować na tej Wrestlemanii.

 

Poraził mnie fragment dotyczący wprowadzenia ojca Dwayne'a przez niego do Hall Of Fame i odmowa Rocka z uwagi na pracę na planie filmowym. To w końcu jedna noc i ciężko mi sobie wyobrazić, że nie mógł on się z roboty urwać na paręnaście godzin. Pewnie chodziło o jakiś zapis w kontrakcie filmowym, uniemożliwiający mu takie dorabianie na boku.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/29474-przed-wrestlemani%C4%85-28-o%C5%BCywi%C4%87-rocka/#findComment-283164
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Hitman pisze w swojej książce, że HBK i HHH zrobili co mogli, by utrudnić Rockowi start w WWE. Ponoć Rock starał się być dla nich miły, okazywał im szacunek, ale i tak go nie polubili. Być może było tak (to już moja interpretacja), że skoro nie lubili też Harta, to niejako dla zasady rzucali kłody pod nogi Rocky'emu - chłopakowi, któremu właśnie Hart pomógł się dostać do WWE i za którego czuł się w pewnym sensie odpowiedzialny. Rock nie miał pozycji na zapleczu, więc był łatwym celem, a uderzając w niego, uderzało się w Hitmana.

 

Michaels (pisze Hart) nie wierzył w potencjał Rocka. Niewykluczone więc (tu znów moja interpretacja), że gdyby nie przerwał kariery, blokowałby jego rozwój i People's Champion nigdy by się nie narodził.

 

Jako fan czuję się oczywiście zawiedziony, że nigdy nie zobaczyłem ich walki. Rozumiem jednak Rocka, bo gdy był na początku drogi, HBK robił mu pod górkę, a wiele lat później, gdy był już gwiazdą, przyszedł do niego i powiedział "szukam nowych wyzwań, walcz ze mną". Inna sprawa, że jeszcze przed propozycją Michaelsa Rock mówił, że jeśli wystąpi na WM22, to w niewalczącej roli. Więc co, rzucić wszystko dla Michaelsa?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/29474-przed-wrestlemani%C4%85-28-o%C5%BCywi%C4%87-rocka/#findComment-283214
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Bardzo fajny artykuł. Napisany sprawnie i dobrym językiem, przez co czytało się go bardzo szybko. Do tego był bardzo ciekawy, bo przedstawił mi wiele rzeczy o których nie wiedziałem. Czasy The Rocka, to nie mój okres, więc przedstawienie jak to wyglądało, jak The Rock łączył pracę na planie filmowym z wrestlingiem na pewno jest dla mnie interesujące.

 

Ja zawsze mówiłem, że nie przepadam za The Rockiem i dalej tak jest. Jednak teraz, gdy popatrzę na to, jaką okazją była dla niego kariera filmowa, to nie dziwię się, że to wybrał. Człowiek w naturze jest materialistą, a jeśli do tego ma więcej kasy z mniejszym wysiłkiem, to chyba nie trzeba się zastanawiać nad wyborem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/29474-przed-wrestlemani%C4%85-28-o%C5%BCywi%C4%87-rocka/#findComment-283284
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Czytam fabułę i to jest film dla mnie Niestety nie oglądałem, ale posiłkując się jednym z najlepszych oraz w sumie moim pierwszym 'skeczem' ze "Śmierci na 1000 sposobów" zaryzykuję :  Tam było podobnie - kolega patrzy, a parka w lesie się dyma. Chłop, więc zaczął tyrać kiepana, ale mu było mało. Na szczęście nieopodal przechodził szop pracz, więc chłop go myk i zaczął posuwać. Szop w końcu się wyrwał i utarmosił jegomościowi Wacka   Podejrzewam, że nie będzie to samo, ale postanowiłem się podzielić  
    • -Raven-
      Film Doom Generation. W jednej ze scen, jeden z trójki bohaterów podgląda pozostałą dwójkę jak się dymają. Co było kontrowersyjnego w tej scenie?
    • CzaQ
      Nowy Rok, Nowa Era! Yuhuuu!  Otwarcie sezonu, czyli coś się wydarzy. Pewnie jakiś pas zmieni właściciela, będą epizodyczne występy itd.  Post będzie trochę inny niż zwykle, ale mam nadzieję, że się będzie podobał.  Na początek paczka wideo - jak zwykle dobra w W. Tryplak już kłamie, że sold out arena kiedy pełno siedzeń wolnych i od razu mu nos rośnie Na początek wychodzi The Rock ze skiepszczonym theme songiem. Pierwszy zgrzyt, wolałem riffy. I.... gra face'a znowu? WTF.. to było szybkie. W dodatku póżniej te materiały wideo z backstage'a i cała otoczka jego feudów szlag trafił. Solo Sikoa czeka na Rzymka w walce stołów. Rzymianinowi polepszyli theme song. Ten wstęp dużo daje. Pełno interwencji oraz wygrana Romualda?! Niesłuchane, wręcz niewiarygodne. Mamy teaser nowego zawodnika. Zapauzowałem. Co tu pisze? Penera? Penra? A może Penta ;>  Ciekawie.  Royal Rumble w przyszłym roku w Riyadzie.. czyli będzie niesłychane gówno. Quiz : Co zawsze CzaQ robi jak @ KyRenLo  wrzuca nowe foty dupeczek? :  Cena przemowa. Aż zapomniałem, ze to jego ostatni rok... I musiał przypomnieć jak zmaścili jego pojedynek z Takerem. Boże co za bookingowe gówno to było., Istny samograj tak spierdolić. Ale przyzwyczaili nas. OK, jestem pewny, że tę edycję RR wygra Jasiexor. Wydaję mi się, że nie pójdzie po pas WWE tylko WHC bo tego nowego WHC jeszcze nie miał. Gunther przegra z Ortonem i będzie Cena vs Orton part 67 z tym, że jak Joshua wygra będzie jako jedyny mistrzem 17 razy w karierze, a więc przebije Flaira. Natomiast Kodas zmierzy się z Pancurem o główny pas. I mamy main eventy obu nocy. Może jeszcze tak się przytrafi, że Randall dobije do 16 razy pas i zwakuje po czym oboje z Jasiem będą mogli zostać rekordzistami - to by było stawka. Aczkolwiek nie wiem ile razy Orton miał pas i nie chce mi się sprawdzać. O rany. X pac wygląda jak na święta zjadł X paca i stał się Bully Rayem. Powiedzcie, że nie! :   Livka Brazil vs Ryja Ripley - no i mamy obiecany title match. Jeśli jedyny to będzie zmiana. And there it is. Nowa mistrzyni. Co za zaskoczenie. Za to po walce Domino dostał w jajka, a Andrzej zaliczył cameo. Przyjechał, zebrał czek, popozował z fajną duperą i tyle go widzieli. Jeszcze zbotchował (jak kogoś ominęło ) : https://www.youtube.com/watch?v=VK-4MnsfAIA&ab_channel=VogulePoland24 Jeszcze jedno - czy Alienowej czasem nie było widać sutka w tym przydużawym staniku? O fuck! Bayley na backstage'u. Chyba trochę podjadła na święta.  https://www.youtube.com/watch?v=LKuriXNyZeY&ab_channel=ReptilianinSHOTY kurde ta Lyra Valkyrie'a fajna jest! "Main Event' Jey Uso vs Drew McIntyre. A, czyli wychodzi na to, że chłopaki w końcu spadli z hierarchi. Tak mi się przynajmniej zdaję. I mam nadzieję. Drew aż się zesrał na rzadko :  Nowa zabawa! Tu macie template Drew jak sra - wklejcie go w najzabawniejszym miejscu :   Wchodzi kolejny epizod tym razem Hulk Hogan. A gdzie Colby Covington? ;d Na koniec walka wieczoru CM Punk vs Seth Rollins.  Jeszcze kilka lat temu powiedziałbym, że najlepsi ringowo zawodnicy, teraz to ci na najwyższym szczeblu, którzy jako tako się prezentują choć Punkowiec ostatnio nie zachwyca. To XXX na plecach Filipa to w końcu oznaka, że założył konto na Pornhubie w końcu i nadaje z AJ Lee?  Ogólnie spoko walka - dużo się działo było kradnięcie finisherów, przełamywania, zmiana przewag i 'dramatyczny' finish.  Phil wygrywa? Wow, nowe, nie znałem.  Ogólnie spoko gala. Tutaj mały dodatek.  Polskie akcenty @ MattDevitto :      I na koniec mały bonus, czyli już typowy mem o netflixie tym razem w 'naszym' wydaniu     Nawet dobry odcinek, ciekawe ile taki poziom się utrzyma
    • Jeffrey Nero
      Jak tylko ogłosili tą galę w Australii to wiedziałem, że raczej na 99% wygra Toni. Casey Lee ostatnio trenowała z Mercedes Mone też jest z Australii może dla dobrej reakcji zaliczy tam debiut.
    • PTW
      TO SIĘ DZIEJE! Na sobotniej gali oficjalnie rozpoczynamy turniej o pas mistrzowski kobiet! <3 <3 <3 PTW Women's Championship Tournament Diana Strong vs. Amy Heartbeat Zapowiadaliśmy, zapowiadaliśmy i zapowiadaliśmy, w końcu czas spełnić obietnicę! :) Na gali 11 stycznia odbędzie się walka otwierająca turniej o mistrzowskie złoto pań i zapowiada się niezwykle smakowicie! Nasza rodzynka Dianę Strong, która wydaje się murowaną faworytką do zdobycia tytułu będzie podejmować świetną zawodniczkę z Niemiec - Amy Heartbeat! Siłaczki z Zakopanego przedstawiać nie trzeba, bo czyny mówią więcej niż słowa, a ona zrobiła w i dla PTW tyle, że jest niepodważalnie jedną z twarzy federacji. Pozostaje pytanie czy presja oczekiwań ze wszystkich stron nie okaże się bardziej przeszkodą niż pomocą? Na to na pewno liczy Amy, czyli niezwykle pozytywnie nastawiona do świata wojowniczka, która dzieli się z fanami i przeciwniczkami miłością, ale na czas tej walki będzie musiała włączyć szósty bieg i znaleźć w sobie sportową ambicję i agresję - w końcu na zwyciężczynię tego wyścigu czeka na mecie pas mistrzowski! To co, Diana z pierwszym krokiem ku temu, co jej się po prostu należy, czy szok i niedowierzanie po upsecie stulecia? DOWIEMY SIĘ JUŻ W SOBOTĘ! :) Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...