Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Sin Cara-Jaką widzicie przyszłość u tego zawodnika?


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  90
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.01.2012
  • Status:  Offline

Moim zdaniem Mistico jest tylko i wyłącznie do odesłania w szerego Lucha Libre(czego jestem zwolennikiem), po jego walkach widać, że lepiej mu to wychodziło w CMLL gdzie był już gwiazdą dużego formatu, niektórzy przewidują mu pas I.C, jak dla mnie to bezsensu, nie widzę go jako mistrza, na dodatek z tym Mic-Skill'em, w CMLL z tym nie było problemu, ponieważ inna publika, ogólnie złapał już 2 kontuzje, według mnie jego miejsce uzupełniłby Hunico, który nie botchuje tylu akcji co Cara(mówię tutaj o WWE, ponieważ w CMLL był fenomenalnym zawodnikiem), i to tyle ode mnie.

15748232154f441789616de.jpg

  • Odpowiedzi 34
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • TakerFanKrk

    5

  • Kompan

    5

  • maly619

    3

  • demku

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  98
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2011
  • Status:  Offline

ja też bym wolał żeby Sin Cara wrócił do CMLL i tam robił za wielką gwiazdę, ale tam jest już skończony ponieważ wwe ujawniło jego prawdziwe nazwisko i tam raczej roboty nie znajdzie, chociaz nie wiem jak tam doskładnie jest

ale pewnie skończy się na tym że Cara wróci i będzie solidnym Mid-carderem, może podczas tej kontuzji popracuje nad angielskim i będzie w stanie cos wyklekotać na micu, uważam że wtedy nadawał by sie na ic championa

no ale najważniejsze jest to żeby w końcu przestał botchować, bo inaczej ten i tak już duzy kredyt zaufania skonczy sie dla Sin Cary

7166078814fae608e15857.jpg


  • Posty:  438
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.08.2011
  • Status:  Offline

Musi się wziąć za siebie. Ma potencjał który się marnuje. Tylko niech już nie wykonuję wszystkich swoich akcji firmowych w każdej walce. Wychodzą z tego botche przez które łódka z pushem odpływa. Nie wiem jakie plany mają wobec niego bookerzy ale będzie tak dalej to może się pożegnać z WWE. Ewentualnie jeżeli wierzą w niego to z powrotem odeślą go na Florydę do rozwojówki.

Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei

I przed narodem niosą oświaty kaganiec;

A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei,

Jak kamienie przez Boga rzucone na szaniec!...


  • Posty:  90
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.01.2012
  • Status:  Offline

up@

 

Jak ma nie wykonywać, jak walki są już zaplanowane przez CT?

Oraz jak ma wrócić do FCW jak tam nie był, już bardziej do CMLL.

15748232154f441789616de.jpg


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Ciężko powiedzieć...

 

Niby ma gimmick, czyli postać, która z łatwością się sprzedaje u Vince'a i jest idealnym kandydatem na następcę "Ryjka", ale ma cholernie wielkie braki... co mam na myśli? Ringowo może i jest świetny, ale psychologia ringowa (czyli bardzo ważna rzecz w MS) kuleje u niego strasznie. Walki wyglądają jak układanki, która składają się z zaplanowanych co do minuty spotów i sytuacji. Drugi problem, nie zna angielskiego... jeżeli nie znajdą mu menago to facet nie ma szans na przebitkę, będzie jedynie małpką do okazyjnych atrakcji.

 

Osobiście przy informacji o podpisaniu kontraktu przez Mistico miałem ogromne nadzieje, a zawiodłem się strasznie...

 

Zbaczając trochę z tematu, skoro WWE uparcie szuka luchadora, który wypali w pełni to czemu nie zainteresują się poważnie El Generico? :roll:


  • Posty:  90
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.01.2012
  • Status:  Offline

Jak dla mnie El Generico na stałe do WWE by nie odszedł, oraz jak dla mnie nie pasuję do WWE.

15748232154f441789616de.jpg


  • Posty:  105
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2012
  • Status:  Offline

Ja tam jestem zwolennikiem odesłania go tam skąd przyszedł. Gość dostał na wejściu szanse jakiej niektórzy nigdy się nie doczekają i zmarnował ją. Jego walki są nudne nawet kiedy nie psuje akcji. Kiedy psuje to oczywiście robi się już dno totalne. No i nie mówi po angielsku, jak dla mnie ta umiejętność powinna być warunkiem przyjęcia do WWE, bez tego moim zdaniem nigdy nie będzie w stanie prowadzić samodzielnie dobrych feudów. Szkoda troche żę Hunico został zdemaskowany, bo jak widać aktualnie nic wielkiego się z nim nie dzieje, a tak federacja nie musiała by się Carą przejmować bo miała by zastępce którego maski tak samo dobrze by się sprzedawały, a walki przynajmniej dałoby sie oglądać.

  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

Dyskusja na temat Sin Cary jest bez wątpienia konieczna, skoro mówimy o planach WWE odnośnie zdobywania rynku latynoskiego, szukania teoretycznego następcy Reya czy odbudowywanie czegoś związanego z cruiserweight division w ramach WWE Network (takie plotki krążą po necie)

Moim zdanie, nie chcąc się powtarzać, moich wcześniejszych argumentów z innych dyskusji, postać Sin Cary (jako takiej, nie gościa o imieniu Luis który sławę zdobywał jako Mistico) jest po prostu tragiczna, na co składają się błędy zawodnika, te ringowe, z łamaniem polityki federacji oraz nieodnalezienie się w realiach main streamu.

Co gorsza, to wszystko potęgują błędy federacji. Za duża i za szybka promocja, za duże wymagania na starcie, rzucenie na głęboka wodę. I czy to było aż tak potrzebne? Plusem tego zamieszania było wprowadzenie do głównego rosteru Hunico, który prezentuje się dobrze, po dość długim kiszeniu się w FCW.

Z perspektywy czasy szkoda strasznie mi jest szkoda Kavala, który dostawszy choć połowę promocji jaka dostał Meksykanin mógłby być obecnie ciekawym mistrzem interkontynentalnym. Ale to takie moje gdybanie.

Ludzie, Sin Carze nawet podstawiali bez przerwy przeciwników dobranych pod milimetr, by coś pokazał....i jakoś była dupa zbita, wpadki i nuda.

Ja jestem totalnie ciekawy powrotu Sin Cary i tego, czy okaże się klasowym wrestlerem, który w końcu odnajdzie swoja klasę i się odnajdzie.

Jego zwolnienie? Myślę, ze byłoby to w ostateczności mniejsze zło i obie strony mogłyby być z tego zadowolone

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Moim zdaniem byłoby lepiej gdyby jednak Cara rozwiązał kontrakt z WWE... bo tylko on na tym traci przerzucając się z prześwietnego Luchadora do MS jakim jest WWE widać jak ciężko ma ten zawodnik z dopasowaniem się do akcji, gdzie niektórzy jego rywale mogą być znacznie więksi a w Lucha przeważnie chyba każdy jest blisko do siebie z wzrostem.

Postać też ma nie najlepszą do odgrywania bez twarzy, nie zna angielskiego więc jeszcze niemówiący jedynie czym może się przebić to tylko akcją w ringu jak wiadomo z którą nie potrafi sobie poradzić. Skoro Vince'owi zależy na Ex Mistico to powinien dać, dobrać jakiegoś menadżera w innym przypadku będzie jak to Ktoś wcześniej napisał od samych spotów.

A następca Reya powinien być wszystkim znany, przybył do MR z FCW z Epico jest to Hunico! I to na tym zawodniku powinno im wszystkim zależeć jest on prześwietny w ringu, na micu może już nie jest tak świetny, ale daje radę.


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Jak dla mnie El Generico na stałe do WWE by nie odszedł, oraz jak dla mnie nie pasuję do WWE.

 

Dlaczego nie pasuje? Według mnie jedynym małym mankamentem mógłby tu być jego wzrost, bo Vince szukał raczej jakiegoś małego, zamaskowanego lotnika. Jednak czy to taka przeszkoda?

 

Jak dla mnie facet byłby bdb rozwiązaniem, bo stylowo mógłby bardzo szybko dopasować się do Main Streamu (a z ROH jest na pewno łatwiej się przestawić niż np. CMLL) i ma gimmick bardzo łatwy do łyknięcia. Dzięki pierdziałyby zapachem awokado słysząc "Ole, Ole..." i widząc bohaterskiego Generico.

 

Wracając do Sin Cary... facet będzie miał ciężko jeżeli nie złapie bakcyla jak np. właśnie Rey i nie dopasuje się do stylu w WWE. Inaczej ja osobiście nie chciałbym go dalej tutaj oglądać, lepszym rozwiązeniem i dla nas, i dla niego byłby powrót do Meksyku i rozwijanie legendy Mistico.


  • Posty:  226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2012
  • Status:  Offline

jeśli WWE nie przywróci pasa Cruser Weight nie widze przyszłości w tej federacji dla Sin Cary chyba że zmienni sposób walki na bardziej Main Strem'owy. choć chętniej widział bym go w CMLL lub AAA

247782758521a06569bd9f.jpg


  • Posty:  359
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.09.2011
  • Status:  Offline

Nie oglądam lucha, ale z tego co słyszałem to już w CMLL pod koniec miał słabą formę (jbc to poprawcie mnie :D).

 

Ja bym mu dał jeszcze jedną szansę, za dużo w niego zainwestowano.

 

A co do El Generico to nie wiem, czy zrobiłby taki szał jak na indys. Czy na dzieciach rzeczywiście chudy, niski gość z rudą brodą zrobiłby wrażenie. Do WWE o wiele bardziej pasuję Mistico, czy Senshi.

 

Ofc nie podważam tu charyzmy Generico, więc się nie rzucajcie. :smile: Tyle, że moim zdaniem mógłby się nie wpasować do rosteru WWE. Zresztą w Dablju by mu wszystko zmienili (od ringname'u po moveset) i np. chant Ole mógłby pójść się jebać. Może to później odszczekam, na dzisiaj - tak to widzę.


  • Posty:  90
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.01.2012
  • Status:  Offline

A co do El Generico to nie wiem, czy zrobiłby taki szał jak na indys. Czy na dzieciach rzeczywiście chudy, niski gość z rudą brodą zrobiłby wrażenie. Do WWE o wiele bardziej pasuję Mistico, czy Senshi.

 

Dokładnie o to mi chodzi, bardzo lubię Generic'a, ale z tymi gabarytami wątpię, żeby zostać taką gwiazdą.

 

Ogólnie jest zawodnikiem w chuj niezależnym, więc szkoda.

15748232154f441789616de.jpg


  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

Czy Sin Cara powinien zostać zwolniony? Odpowiedź brzmi absolutnie... nie.

 

Wiele się mówi o tym, że jest to następca Mysterio i chyba z tym się wielu zgadza. Ja również. Rey ma 38 lat (rocznikowo) ex-Mistico 30 i to stawia go w bardzo komfortowej sytuacji. Powinno dojść do ich walki na jakiejś WM, w trakcie której to właśnie Cara by wygrał, jednocześnie "przejmując pałeczkę" od Reya. Nie znam żadnego luchadora z krwi i kości, który mógłby być "pierwszym zamaskowanym w WWE". Jasne, że jego problem jest niesamowity schematyzm walk, brak psychologii ringowej, umiejętności improwizowania, no i botche - to wszystko da się przecież nadrobić. Podobnie sprawa ma się z językiem angielskim, którego można się nauczyć...

 

Inna sprawa jest taka, że WWE nie powinno się w żaden sposób śpieszyć z jego powrotem. Powiem więcej - gdy się wyleczy, załóżmy jakoś w połowie roku, drugą połowę bym go osobiście nawet z powrotem nie wprowadzał. Załatwiłbym mu nauczyciela angielskiego, kazał trochę powalczyć w FCW, załatwił mu może kogoś, kto mógłby pracować z nim nad jego walkami. Mistico nie jest kimś, kto z miejsca wpadnie do WWE i będzie czarował. Potrzeba pracy nad nim, ale korzyści mogą być olbrzymie i naprawdę warto poświęcić trochę czasu na budowanie jego wizerunku.

 

Ponadto WWE nie powinno mieć do Sin Cary większych zastrzeżeń... w końcu to jest ich wina w większości, że jest taka sytuacja z botchami. Pomyślmy... sprowadzili kolesia, który całe życie spędził w Meksyku, nie zna amerykańskiego wrestlingu, zasad tam panujących i tego, co jest tam najważniejsze. Wrzuca się go od razu na głęboką wodę, nie pozwala mu się przygotować, nabrać odrobiny doświadczenia. I się dziwią, że są botche? Rozumiem, że chcieli jak najszybciej wprowadzić jego postać, ale szansa na spierdzielenie tego była olbrzymia i tak się niestety stało - pretensje za ten stan rzeczy powinni mieć jednak w większości sami do siebie.

 

Na koniec mojego wywodu (którego i tak pewnie nikt w całości nie przeczyta :wink: ) - zastanawia mnie cały czas, co jest powodem tych botchy, których przecież było multum. Czy Sin Cara reprezentuje agresywny styl walki (w końcu w Meksyku nie ma cieniaków) i wymaga, że przeciwnicy będą walczyć na podobnym poziomie, co on (przez co ci mają problemy z nadążaniem za nim) czy to coś jest nie tak z jego postawą/psychiką.

Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.

11985408557829e91eb351.jpg


  • Posty:  90
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.01.2012
  • Status:  Offline

 

 

Na koniec mojego wywodu (którego i tak pewnie nikt w całości nie przeczyta :wink: ) - zastanawia mnie cały czas, co jest powodem tych botchy, których przecież było multum. Czy Sin Cara reprezentuje agresywny styl walki (w końcu w Meksyku nie ma cieniaków) i wymaga, że przeciwnicy będą walczyć na podobnym poziomie, co on (przez co ci mają problemy z nadążaniem za nim) czy to coś jest nie tak z jego postawą/psychiką.

 

Trzeba zauważyć, że takie przejście z LL do MS to też na pewno stresujące.

15748232154f441789616de.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Bastian
      Cena za tydzień walczy na tygodniówce z R-Truthem Ronem Killingsem, niedawno wygrał brawl... Cuda, cuda ogłaszają!  Tyle było narzekania, że Jasiu obija się na tej swojej pożegnalnej trasie, a na tym SD był w obrazku chyba z godzinę  Ostatni run już na półmetku, a generalnie jest dość biednie. 5 starów od 48-letniego Ceny się nie spodziewałem, ale liczyłem chociaż, że jako heel będzie smacznie gotować na majku, a od kilku tygodni Jaś tylko stoi, robi głupie miny i słucha, tak jak Punka na tej gali. Napisałbym wręcz, że John Cena wykręcił najbardziej rozczarowujący powrót roku w WWE, ale są z nami jeszcze Charlotte Flair i Alexa Bliss  Szczególnie córka Rica mocno zawodzi. Zaczęło się od niezbyt dobrze odebranego przez fanów zwycięstwa w Royal Rumble, potem na szczęście jobbnęła Tiffany na WM41. Teraz nie ma na nią pomysłu, na Bliss zresztą też, więc prawdopodobnie obie panie zmierzą się ze sobą na Evolution. Czy Tiffy Time z pasem mistrzowskim może dobiec końca? To raz. Czy możemy odsunąć Stratton od Jax? To dwa. Za długo to trwa, tu powinien wjechać prokurator z zakazem zbliżania się.   Żeby nie było, że tylko narzekam, poziom walk eliminacyjnych KOTR nie schodzi poniżej solidności. Z koroną mam ten problem, że potencjalny zwycięzca musi do niej pasować. Taki Zayn czy Orton u mężczyzn nie pasują za cholerę, ale taka Jade Cargill u kobiet jak najbardziej.  Uroczy był w ME moment, kiedy Cody Rhodes wyciągnął stół z logiem SlimJim. Poczciwi Amerykanie na trybunach liczyli, że "American Nightmare" robi to dla nich, bo przecież przy każdej walce krzyczą "we want tables". Tymczasem Cody - jak przystało na wzorową twarz korporacji - zrobił lokowanie produktu, samemu lądując na SlimJim Table  
    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
    • KyRenLo
      Prawidłowo. Twoja kolej.
    • PTW
      OFICJALNY PLAKAT IN DA HOUSE! Każda kolejna gala podnosi poprzeczkę i przynosi jeszcze więcej emocji. Tym razem nie będzie inaczej, bo szykujemy dla Was bardzo specjalny wieloosobowy mecz - niech złoto będzie dla Was podpowiedzią :) Od poniedziałku ruszamy z konkretami, ale zanim to nastąpi zapraszamy jutro i w niedzielę do Kozłowa od10:00 w celu przetestowania ringu wzmocnionego po ostatniej gali ^_^ LET'S GO! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • KPWrestling
      Już jutro widzimy się w Poznaniu na czwartej gali KPW na wielkim festiwalu Pyrkon! Przeczytaj na oficjalnym fanpage KPW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...