Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Straight Shoot: Let's Go Cena?!


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline

Witam wszystkich! Ostatnio zauważyłem pewną rzecz, która mnie bardzo intryguję i od już pewnego czasu chciałem o tym napisać, ale z powodu mojego lenistwa dawałem sobie spokój. :wink: Jednak przeczytałem pewien post i mimo to, że osobiście się do niego odniosłem to przelał on czarę goryczy i postanowiłem wsiąść się w garść i wreszcie skrobnąć coś o tej sytuacji.

 

O co chodzi? O zawodnika, którego każdy z nas dobrze zna - Johna Cene. Może nie dokładnie o samego zapaśnika ale o fakt, że od pewnego czasu pojawiła się moda na rozgłaszaniu jakim to zajebistym wrestlerem jest nasz ukochany Jasiu i jakie to hate'owanie jego postaci jest nieuzasadnione, bo to w gruncie rzeczy naprawdę dobry zawodnik. Osobiście uważam, że każdy ma prawo dopingować kogo mu się żywnie podoba i czy ktoś kibicuje Khaliemu, Goldbergowi, czy Punkowi - ma do tego całkowite prawo i nikogo to nie powinno obchodzić, więc i bump na bycie fanem Johna obszedłby w moim przypadku bez jakiejkolwiek reakcji gdyby...

1. Ci fani potrafili dostrzec wady jakie krewny terminatora posiada.

 

W przypadku Jasia jest to przecież nie zbyt trudne i przez bardzo długi okres przecież było to bez sentymentów robione. Ba! Wiele osób postawiało sobie za punkt honoru by znaleźć jeszcze jedną rzecz przez, którą można go nienawidzić. Jednak teraz gdy role się odwróciły i uwielbienie BezCennego jest teraz na topie to na każdy podany im argumenty mają jakąś odpowiedz. Odpowiedzi, które są tak przewidywalne jak wynik meczu naszej reprezentacji w piłce nożnej. Jednak jakbym mógł się czepiać, że ktoś argumentuje swoje zdanie? Argumenty przecież sprzyjają dyskusji, ale gdy zna się tylko tę najpopularniejsze i nawet ich nie potrafi się bronić to przecież dyskusja nie może iść do przodu, zresztą jak obali się jakiś ogólnik to dostaję się najczęściej odpowiedź: "Ty jesteś głupi!"(plus kilka niecenzuralnych słów)".

"John Cena to dobry wrestler, ale to federacja go ogranicza i przez to wygrywa większość starć jak terminator po zaledwie pięciu akcjach."

 

Trudno mi się nie zgodzić z faktem, że WWE ogranicza wielu zawodników, ale w jego przypadku zgodzić się z tym nie mogę. John nigdy nie należał do ringowych wirtuozów i nie wykonywał żadnych karkołomnych wyczynów, więc i nie mam pojęcia czego federacja mogłaby mu zabronić wykonywać. Co, więcej w skryptach walk znajdują się jedynie informacje o kluczowych spotach, a reszta to pomysły będących już na macie samych zapaśników. Jednak improwizować też trzeba potrafić, a Jasiu na 100% błyskawicznie na jakiś pomysł wpaść nie umie. Z racji tego prawie wszystkie starcia z jego udziałem wyglądają tak samo i przypominają nudny, do bólu przewidywalnym schemat.

 

Nie wspominając już o gimmicku, który jest nudny jak falki z olejem... Właściwie to jaki gimmick ma Cena? Rapera? Żołnierza? Kolesia, który wbiega na ring i cieszy się, że ludzie go nienawidzą? Nie mam pojęcia...

 

2.Nie było to spowodowane poświęcenie dla federacji.

 

Chyba najbardziej popularny argument dla czego ktoś lubi tego super herosa. Johna naprawdę zapierdala jak wół i tego nikt nie może mu odebrać, ale są w federacji ludzie, którzy pracują równie ciężko (Miz) i nikt za to ich nie kocha. Zresztą każdy zawodnik pracuję cały rok i poświęca swoje życie prywatne dla federacji. Wiadomo, że Jaś jeszcze pojawia się w wywiadach itp. ale za to przecież otrzymuję push i pieniądze, więc nie widzę sensu żeby za to jeszcze na dodatek go lubić. Najbardziej irytuję mnie to, że ten fakt bardzo często na siłę wciska się do dyskusji o jego postaci. Z miejsca mam wtedy ochotę ręką uderzyć się w czoło robiąc klasycznego facepalma. Rozmowa toczy się przecież jego postaci, a nie osoby!

"Ta.. Najlepiej hejtować człowieka, który najbardziej się poświęca do WWE."

 

Większość userów pisze, że na WrestleMani będzie za Ceną. Powód? "Bo Rock poszedł kręcić filmy." - Jest to jedna z najgłupszych odpowiedzi jakie kiedykolwiek przeczytałem. Każdy taki fan Ceny musi wbić sobie do główki, że oceniamy postacie jakie grają, a nie prywatne osoby. Nie ważne, że Rocky występuję na gali raz na ruski rok, ale gdy już na niej jest to jednym swoim występem dostarcza więcej rozrywki niż krewny Predatora przez cały rok. I pisanie "On jest do dupy, bo nas zostawił!" jest co najmniej śmieszne. Zresztą trzeba pamiętać, że People's Champion ciągnął ten wózek przez kilka lat, szczęśliwym trafem były to najlepsze lata tego biznesu, więc i nad nienawidzeniem jego osoby też trzeba się zastanowić.

 

3.Nie było to spowodowane faktem, że nienawidzenie Ceny stało się tak popularne, że teraz hejtowanie nie jestem czymś elitarnym.

Przez bardzo długi okres gdy ktoś wszedł na jakiekolwiek forum i oznajmiał, że uwielbienie Jasia to zostawał momentalnie mieszany z błotem oraz wyzywany od dzieciaków. Teraz natomiast tak nie ma, bo nawet wśród marków (przybywających bardzo licznie na fora) ciężko znaleźć było zapalonego fana Ceny, a wręcz przeciwnie zdarzają się osobniki, które markują po całości, a już Johna nie lubią. Jak już pisałem stało się to zbyt mało elitarne, więc padło hasło - "Ja tam lubię BezCenego, bo to w gruncie rzeczy jest dobry zawodnik.". Reakcja była tak sama jak wcześniej - można przecież sobie poużywać na jakimś fanie Ceny - i ta osoba była na wszelki sposób obrażana, jednak była inteligentniejsza od anty-fanów i potrafiła poprzeć swoją tezę argumentami. Spowodowało to falę fanów Jasia, których zdołała przekonać.

"Ja go lubię, bo to dobry wrestler. Wszyscy, którzy go heta'ują to głupki, które nie mają własnego zdania i robią to co wszyscy."

 

Nie za bardzo wiem czemu ktoś chce mieć na siłę inne zdanie - pisanie, że Cena to dobry zawodnik to serio zdanie na siłe inne - od reszty, ale zdarzają się tacy osobnicy. Jednak każdy może mieć swoje własne zdanie, grunt to fakt żeby potrafił powiedzieć z jakiego powodu ma się taki pogląd na daną sprawę. Jednak głupio, że takie debilne zdania są podłapywane i teraz z kibicowaniem Cenie jak nie dawno z jego hejtowaniem. Nie lubisz Ceny - wiesz coś o wrestlingu, lubisz go - to wiesz więcej. Rok temu było na odwrót, teraz jest tak.

 

 

Dziękuje za przeczytanie. :wink: Chętnie podyskutuję o punktach, które wymieniłem wyżej i przede wszystkim czemu ktoś uważa Johna za dobre wrestlera. Oczywiście można wypowiadać się na jego temat jeśli się nie lubi tego zawodnika.

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg

  • Odpowiedzi 26
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Anapolon

    3

  • -Raven-

    2

  • ArriS

    2

  • gregorq17mn261

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 615
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2006
  • Status:  Offline

"John Cena to dobry wrestler, ale to federacja go ogranicza i przez to wygrywa większość starć jak terminator po zaledwie pięciu akcjach."

Nieprawda za cholerę, Jasiu jest bardzo przeciętny ringowo. Fakt, że przez ostatnie lata zrobił postęp w tej materii i już nie zasysa jak wcześniej, jednak dalej nie zasługuje na miano bycia 'dobrym'. Natomiast Cene można chwalić za opowiadanie historii podczas walki, coś co nie aż tak popularne w dzisiejszych czasach.

 

"Ta.. Najlepiej hejtować człowieka, który najbardziej się poświęca do WWE."

Prawda, Jasiu jest najbardziej poświęcającym się wrestlerem federacji. No okej, może to nie jest najlepsze określenie bo nie potrafimy tego zweryfikować ale na pewno jest wzorem do naśladowania. W końcu nie bez powodu z całej fali zawodników nowego pokolenia to właśnie jego WWE wybrało na twarz federacji (nie Ortona jak większość obstawiała) i trzyma się tego już tyle lat. Cena nigdy nie nawalił, nigdy nie miał wtopy w swoich występach publicznych, zawsze jest gdzie powinien być, uśmiechnięty i dobrze ogolony - po prostu wzór.

 

"Ja go lubię, bo to dobry wrestler. Wszyscy, którzy go heta'ują to głupki, które nie mają własnego zdania i robią to co wszyscy."

Trochę prawda. To znaczy - w 2006 i 07 roku, gdzie hejtowanie Ceny było po prostu w epicentrum, ludzie mieli solidne argumenty. Po pierwsze Cena wygrywał absolutnie wszystko (na przestrzeni całego 2006 roku nie trzymał pasa tylko przez 2 miesiące jeżeli się nie mylę), totalnie go przetermitorzyli (chociaż ponad roczny run z pasem wspominam miło, brakuje mi takich rzeczy we współczesnym wrestlingu). Dodatkowo Jasiu jeżeli już wygrywał - robił to w tragicznym stylu. 90% jego starć to były schematy 'Cena jest obijany przez całą walkę po czym robi magiczny comeback i wygrywa' (co złośliwsi dopisywali wtedy roll-up jako jeden z jego finisherów :)). Na domiar złego, w sytuacjach gdy potrzeba było coś zaimprowizować - Jasiu najczęściej nawalał (słynna końcówka walki z Edgem na Unforgiven 2006). Plus jego moveset był z dwukrotnie mniejszy niż obecnie. Wszystko to sprawiało, że Cena zbierał niewyobrażalny heat na galach (o niebo większy niż obecnie), co automatycznie przekładało się na hejtowanie jego osoby na forum. Obecnie praktycznie każdy z tych punktów się zmienił. Cenaminator poprawił swój moveset, nie trzyma się już pasa non-stop oraz nie jest bookowany w głupi sposób. Logiczne jest więc, że obecnie hejtowanie Jasie dla samej zasady jest bez sensu - można go nie lubić, oczywiście jednak trzeba być ślepym by nie stwierdzić, że poprawił się na lepsze.

 

Nie wiem do końca w jakim kontekście to wszystko piszesz. Jeżeli chodzi tutaj głównie o nagły wylew miłości w jego stronę, w podtekście starcia z Rockiem to mam wrażenie, że wiele osób teraz próbuje być modnym na siłę i jest pro-cena i przede wszystkim anty-rock. Dlaczego? Cholera ich wie, pewnie dlatego że w dzisiejszych czasach ludzie generalnie hejtują wszystko, a szczególnie rzeczy o których słyszeli, że są 'fajne'.


  • Posty:  742
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2010
  • Status:  Offline

Cena często jest uważany za złego i otrzymuje spory heat przez to, że utożsamia się go z erą PG. Jest on twarzą tej, według wielu, tragicznej ery w dziejach WWE. Ludzie, nawet jeśli nie oglądali, wspominają Erę Attitude jako coś wspaniałego, niepowtarzalnego, najlepszego itd. I pewnie jest w tym dużo racji, jednak nie można przez to hejtować ery PG całkowicie, w tym i Jaśka, który jest jej twarzą. PG w WWE ma swoje dobre i mocne momenty, a takie PPV jak ostatnie MitB to potwierdzają. Co najlepsze, na tej gali 5 star match zaliczył...John Cena. Czasy się zmieniają, fani się zmieniają, trzeba się dostosowywać do nowego, bo stojąc w miejscu można tylko stracić. Wracając do Ceny. Wirtuozem w ringu nie jest i nie będzie, ale na przestrzeni lat poprawił się, co pokazuje, że Jasiek pracuje nad sobą, nie spoczął na laurach. Na majku ciągle potrafi zaskoczyć i w mojej opinii jest w czołówce majkowych rozpierdalaczy w całej historii WWE. To co xero napisał, potrafi też wczuć się feud i sprzedać historię w czasie walki czy też w danym segmencie. To również się chwali. Oddanie federacji to banalny argument?

 

Prawda, Jasiu jest najbardziej poświęcającym się wrestlerem federacji. No okej, może to nie jest najlepsze określenie bo nie potrafimy tego zweryfikować ale na pewno jest wzorem do naśladowania. W końcu nie bez powodu z całej fali zawodników nowego pokolenia to właśnie jego WWE wybrało na twarz federacji (nie Ortona jak większość obstawiała) i trzyma się tego już tyle lat. Cena nigdy nie nawalił, nigdy nie miał wtopy w swoich występach publicznych, zawsze jest gdzie powinien być, uśmiechnięty i dobrze ogolony - po prostu wzór.

 

Nic dodać nic ująć.

 

A jego hejt lub nagłe bronienie go to po prostu wynika z pewnych schematów i mody. Hejt się wziął z tego, że był terminatorem w pewnym momencie no i jest twarzą ery PG. Jak pisałem wcześniej, wielu nie oglądało ery Attitude, a hejtują PG i wynoszą na wzór właśnie te czasy, gdy rządził SCSA czy The Rock. A hejt pozostał z dawnych czasów Jasia mega kozaka, mimo, że wiele się zmieniło, Jasiu to terminator i już. A co do nagłej miłości w pewnym momencie...po prostu ludzie dostrzegli w końcu, że Cena taki najgorszy nie jest, przegrywa i tak naprawdę potrafi robić coś ciekawego np. ostatnie proma przeciw Rockowi czy feud z Punkiem bądź Nexusem. Oczywiście znajdą się tacy, którzy go bronią, bo teraz to robi się co raz modniejsze, ale trzeba przyznać, że Cena najlepszym wrestlerem w historii nie jest, ale to bardzo dobry wrestler, a hejtowanie go to często tylko dlatego, że tak trzeba i już. Są gorsi, a on po prostu stał się twarzą PG. Jeszcze zobaczycie jakim heelem będzie :P Jestem pewien, że w bardziej ostrych czasach, Cena byłby idolem porównywalnym do The Rocka, a kto wie, czy heel turn nie pomoże mu w tym :)

 

Jeżeli chodzi tutaj głównie o nagły wylew miłości w jego stronę, w podtekście starcia z Rockiem to mam wrażenie, że wiele osób teraz próbuje być modnym na siłę i jest pro-cena i przede wszystkim anty-rock.

 

Może po prostu ludzie troszkę się zawiedli na tym feudzie. Wyobrażali sobie innego Rocka i starcia z Ceną co tydzień. Niestety Rocky nie jest wrestlerem nawet na pół etatu, a do tego Jasiek naprawdę potrafi dokopać Dwayne'owi na majku. Część marków też napewno patrzy na Jasia szmaconego przez Rocka np. na SS i myśli sobie: Szkoda tego Janka, dobry chłopak, a Rock się czepia nie wiadomo o co. Ja mam problem komu kibicować. Rock i jego pojawienie się zawsze mnie elektryzują :P Jako dzieciak miałem krótki epizod z WWE, ale wtedy pierwszy raz ujrzałem Rocka i stał się moim idolem. Zawsze widząc z nim film, widziałem wrestlera, a nie aktora, mimo, że jak wspomniałem wrestlingu dużo nie oglądałem jako dzieciak i fanem czy ekspertem ery Attitude się nie nazwę. Mimo wszystko jego powrót sprawił mi dużo radości. Z drugiej strony jest Cena. Wrestler, którego polubiłem po moim powrocie, już na stałe, do wrestlingu. Oby darzę sympatią i szacunkiem.

Entertainment > Wrestling

 

Dolph Ziggler sprzedaje ciosy lepiej niż TNA bilety :)


  • Posty:  41
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.11.2011
  • Status:  Offline

Nie zgadzam się z dużą częscią pierwszej wypowiedzi, ale nie będe cytował po kolei każdego kawałka i rozkładał go na czynniki dorzucając własne zdanie tylko po prostu przedstawie krótko temat Ceny z mojej perspektywy. Znaczy to perspektywe człowieka, który wrestling regularnie oglądać zaczął jako 10-letni dzieciak w 2002 roku, mniej więcej w czasie debiutu wyżej wymienionego w głównym rosterze WWE.

 

No więc tłumaczyć chyba nie musze(a może i musze), że fanem Jaśka jestem od tamtego czasu po dziś dzień i raczej sie to nie zmieni. W tym momencie pewnie dużo osób może pomyśleć "no tak, przygode z wrestlingiem zaczął już po erze attitude więc co on tam wie" więc pragne zaznaczyć, że mimo iż jest prawdą, że attitude era mnie omineła, w ciągu ostatnich 10 lat nadrobiłem wszystko z nawiązką oglądając większość gal, PPV i wszystkiego co tylko dostałem w łape z tego okresu i dużo przed nim(mówiąc tu o samej federacji Vince'a). Do tego należy dodać biografie zawodników i tone innych materiałów czytanych z różnych źródeł. Po co o tym mówie? Żeby wyjaśnić, że swoje wiem i oszczędzić sobie i wam czasu na ewentualne wypowiedzi typu "młody jesteś, gówno wiesz, nieodzywaj sie i idź pomarkuj Cenie".

 

A więc mówiąc już o moich researchach, jako fan prześwietliłem równierz historie Johna idąc wstecz najdalej jak tylko mogłem. No i tu nasuwa sie kwestia ring-skilla. Nie będe tu już mówił nawet o gimmickach, bo tu róznie bywało wspominając chodziażby "The Prototype" czy "The Perfect Man" z początków kariery. No więc przeglądając rózne materiały video z jego treningów w UPW, oglądając matche z czasów OVW, później przez początki na SD! aż do dziś można zauważyć, że Cena moveset ma spory biorąc pod uwage całokształt i jest kupa ruchów, których Jasiu już nie wykonuje a które wykonywał w przeszłości(za przykład tu moge dać DDT w jego wykonaniu, niby zwykłe DDT a jednak podobał mi sie sposób w jaki ten ruch robił. Kiedy ostatnio widzieliście go robiącego DDT? No własnie. I takich przykładów jest więcej). Są też ruchy, które wykonuje aktualnie, ale bardzo żadko jak np. Monkey Flip. Pokazał, że umie i to Bardzo dobrze a jednak nie widać go "na codzień". Moim zdaniem pokazuje to jak bardzo jego moveset jest chamowany. Więc teraz pytanie brzmi dlaczego? Moja teoria jest taka:

Jak wiadomo w matchu chodzi o zainteresowanie publiki i wzbudzaniu emocji u fanów. W tej kategorii Janek spisuje się świetnie, gdyż albo go kochasz, albo nienawidzisz, ale na pewno nie jest ci obojętny więc tak czy tak wywołuje w tobie emocje. No więc w związku z tym należy sie odnieść do podstawy walki wrestlingowej, Wzór wygląda tak, że Face zaczyna mocno, po czym kontrole przejmuje heel, który dominuje nad facem przez większość walki dając mu jednak kilka miejsc na krótką kontre, po czym znów wraca do obijania go, co ma na celu podbudowe dla fanów do czasu kulminacji, czyli comebacku face'a z serią ofensywnych ruchów co często prowadzi do zakończenia walki. Brzmi znajomo? Z racji dużej emocjonalnej reakcji na Jasia, tak właśnie często sie go bookuje.

Do tego nie botchuje, dobrze sprzedaje ciosy i nie powoduje kontuzji u siebie ani u przeciwnika.

Podsumowując, Cena może jakimś miszczem ringowym nie jest, ale mówienie, "Cena can't wrestle" BARDZO mija się z prawdą.

 

O jego umiejętnościach na micu krótko - bardzo dobre. I jedziemy dalej.

 

Janek kojarzony jest z erą PG i nawet jest za nią obwiniany, czego w życiu nie zrozumiem. Robi to, co sie od niego wymaga i tyle w temacie. Jasia sikającego na groby już nikt nie pamięta a szkoda. Jako twarz federacji jego zadaniem jest reprezentować ją taką jaka jest. Gdyby nie było w tym momencie PG Cena, jako reprezentant byłby zupełnie inny, adekwatny do tego, co firma chce przedstawić. Więcej na ten temat mówić nie trzeba.

 

Cena i młode talenty. Jasiu promuje młodszych zawodników często i gęsto. Faktem jest, że wcześniej ciągle dawano mu pas i to sie ludziom nie podoba, bo Janek chce, Janek ma, ale taka jego rola. Dzięki temu sam feud z nim jest dużą promocją i świerzakowi notowania idą w góre. Czy tego chcecie czy nie, John robi dużo dla młodszych kolegów z szatni. Można tu równierz odesłać do filmiku z ostatniego RAW pokazującego siłownie Janusza.

 

Tutaj skończe swój wywód pod tytułem "John Cena okiem Carnage'a"(nieźle to brzmi :P) Jak komuś się chciało przeczytać całość to jest mi niezmiernie miło.

PROUDLY SUPPORT CENA!

5915233044ed35a885ce0a.jpg


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

2.Nie było to spowodowane poświęcenie dla federacji.

 

Chyba najbardziej popularny argument dla czego ktoś lubi tego super herosa.

 

Za poświęcenie dla federacji można lubić Cene jako normalnego gościa, a nie jako wrestlera, bo jak to ktoś ostatnio gdzieś napisał - to dwie zupełnie inne rzeczy. Można za kimś nie przepadać za to, co robi poza telewizją, ale szanować za pracę wykonywaną w ringu. Z Ceną przeważnie jest na odwrót.

 

Większość userów pisze, że na WrestleMani będzie za Ceną. Powód? "Bo Rock poszedł kręcić filmy." - Jest to jedna z najgłupszych odpowiedzi jakie kiedykolwiek przeczytałem.

Nie, nie, nie. Ja będę kibicował Cenie głównie dlatego, że jego porażka byłaby po prostu strzałem w stopę (nie oszukujmy się - Rock zaraz po WrestleManii wróci tam gdzie jego miejsce, wiec porażka największej gwiazdy federacji, i udowadnianie przewagi starych czasów nad nowymi mija się z celem). Druga sprawa - nikt nie kazał mówić Johnsonowi, że wraca do domu, kocha fanów i nigdy nie odejdzie. To naprawdę jest takie dziwne, że ktoś po kilku miesiącach go znienawidził? Cieszyłem się z jego powrotu, ale jak ktoś gada takie rzeczy, a przez następny rok pojawia się pięć razy, z czego dwa w telewizji, to chyba można się zdenerwować.

 

Cena przede wszystkim miażdży na mikrofonie. Tak, ma braki w ringu (tak samo jak wiele innych wielkich gwiazd w przeszłości, że już nie będę nazwiskami rzucał. Rock jednak też mistrzem nie jest), czasami ciężko się jego walki ogląda (ale musisz przyznać , że jeżeli dostanie dobrego przeciwnika, takiego jak Mysterio czy Punk - jest w stanie stworzyć solidny pojedynek), ale kiedy zaczyna mówić, i nie wchodzić przy okazji w dupe publice - jest świetny. Skąd ostatnio szerzy się więc to uwielbienie do Jana? Przede wszystkim dlatego, że zaczął mówić o rzeczach, z którymi wielu się zgadza (między innymi właśnie o Rockym i jego "i że was nie opuszczę..." :twisted:), bo co by nie mówic facet ma po części rację. Drugi, ostatnio bardzo popularny możliwy powód - ktoś znany i szanowany wyskoczył z tekstem, że Cena to dobry wrestler, wszyscy to podłapali i zmienili zdanie na jego temat :wink:


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie przesadzajmy mówiąc, że na forum szerzy się jakieś uwielbienie Ceny. Po prostu ludzie go doceniają, bo widzą np. poprawę ringową, widzą, że odpowiednio bookowany, jest jak najbardziej przyswajalny. Żeby mówić o uwielbieniu? Nie wiem, skąd wziąłeś taki wniosek, bo ja jakoś tego nie zauważyłem.

  • Posty:  430
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2010
  • Status:  Offline

"Ja go lubię, bo to dobry wrestler. Wszyscy, którzy go heta'ują to głupki, które nie mają własnego zdania i robią to co wszyscy."

 

Nie za bardzo wiem czemu ktoś chce mieć na siłę inne zdanie - pisanie, że Cena to dobry zawodnik to serio zdanie na siłe inne - od reszty, ale zdarzają się tacy osobnicy. Jednak każdy może mieć swoje własne zdanie, grunt to fakt żeby potrafił powiedzieć z jakiego powodu ma się taki pogląd na daną sprawę. Jednak głupio, że takie debilne zdania są podłapywane i teraz z kibicowaniem Cenie jak nie dawno z jego hejtowaniem. Nie lubisz Ceny - wiesz coś o wrestlingu, lubisz go - to wiesz więcej. Rok temu było na odwrót, teraz jest tak.

Tak jak pisałeś,rok temu było na odwrót a teraz jest inaczej. Trzeba zauważyć to ,jak zmieniła się jego postać w tym czasie.Zrobił progres na pewno w ringu i na micu. Ludzie zawsze chcieli zmian w jego gimmicku ,to powoli przecież się to dzieje w mniejszym czy większym stopniu,ale jest to widoczne i to zaczyna się ludziom podobać.

Pamiętacie jak było z Punkiem? Bardzo podobna sytuacja ,nagle przybyło fanów ale to jest normalna rzecz...tak samo z piłkarzem,klubem czy czymkolwiek.

Ludzie zaczynają oglądać innego Cene i takiego zapewne chcą.

Nie przesadzajmy mówiąc, że na forum szerzy się jakieś uwielbienie Ceny. Po prostu ludzie go doceniają, bo widzą np. poprawę ringową, widzą, że odpowiednio bookowany, jest jak najbardziej przyswajalny. Żeby mówić o uwielbieniu? Nie wiem, skąd wziąłeś taki wniosek, bo ja jakoś tego nie zauważyłem.

Dokładnie ,żadnej mody nie ma i jest to moim zdaniem doszukiwanie się na siłę.

Ktoś się bardziej stara,to ludzie go doceniają to wszystko.

 

PS. Moda się dopiero zacznie,jak Cena przejdzie heel turn :lol:


  • Posty:  98
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2011
  • Status:  Offline

PS. Moda się dopiero zacznie,jak Cena przejdzie heel turn :lol:

jeśli wogóle go przejdzie, wwe może właśnie po to trochę zmienia i redukuje jego gimick (okrzyki let's go cena i cena sucks, właczyli w jego gimick i uznali to za normalkę) żeby BezCenny tego turnu nie przechodził, jego gadżety dobrze sie sprzedają, fedracja cały czas na nim zarabia i nie widzi żadnego problemu. A po za tym jak już ktos na forum pisał Cena udziela sie w wielu organizacjach charytatywnych i ciężko mi jest sobie wyobrazić jak jako ten zły spotyka się z dziećmi itp.

oczywiście wyobrażam sobie tą falę uwielbiajacą Cenę po przejścciu heel turnu, byłoby tak jak z Punkiem tylko ze wzmocnioną mocą :twisted:

7166078814fae608e15857.jpg


  • Posty:  742
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2010
  • Status:  Offline

W Miami turnu raczej nie będzie. No bo...

 

jeśli wogóle go przejdzie, wwe może właśnie po to trochę zmienia i redukuje jego gimick (okrzyki let's go cena i cena sucks, właczyli w jego gimick i uznali to za normalkę) żeby BezCenny tego turnu nie przechodził, jego gadżety dobrze sie sprzedają, fedracja cały czas na nim zarabia i nie widzi żadnego problemu.

 

Za rok z Takerem przejdzie heel turn :P Piękne by to było :) A co do tego, że wtedy akurat by go uwielbiano, to czemu ma tak nie być? Byłby heelowym skurwielem, który nie ucieka przed każdym, a jego heelowe proma napewno by wgniatały w ziemie, przy jego umiejętnościach na majku. Takie zawodnika tylko uwielbiać :) Liczę na jakiś fajny heelowy t-shirt Jasia :P Te obecne nie są w mojej opinii warte kupienia.

Entertainment > Wrestling

 

Dolph Ziggler sprzedaje ciosy lepiej niż TNA bilety :)


  • Posty:  369
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.05.2009
  • Status:  Offline

Można za kimś nie przepadać za to, co robi poza telewizją, ale szanować za pracę wykonywaną w ringu. Z Ceną przeważnie jest na odwrót.

Trafne sformułowanie...

 

Mnie tam razi postać Ceny, jako bardzo niesystematycznie prowadzona.

 

Zacznijmy od Lata CM Punka - to wtedy zaczął się heat dla Jasia jako utożsamianego z Cycem Vince'a. Wtedy nałożył się na to jeszcze The Rock przedstawiając Cenę jako idola dla przedszkola. I co? Punk pożerał w promach Jasia i szybko WWE ich rozdzieliło - moim zdaniem dlatego, że Jan osiągnął szczyt obciachu (chyba nawet sprzedaż jego stuffu spadła). CM Punk stracił, kosztem odbudowywania pozycji Jasia. Heat dla Ceny pozostał, ale u starszych fanów.

I teraz sedno mojej wypowiedzi: wkurza mnie niekonsekwencja w tej postaci: bo raz jest ultragrzecznym bohaterem dzieci przyjmując to jarzmo i liżąc dupe widowni w najniższym stylu, a jak tylko Rock się pojawia to od razu Jasio włącza bluzgi i "normalne" zachowanie jak z ulic Bostonu ( oj ale on przecież ze wsi jest :lol: )

 

Nie pasjonuję się feudem Rock-Cena bo nie ma tu się czym pasjonować. Jak narazie to jest to podobne do pyskówek polskich pseudocelebrytek pt. "Która obecnie posiada Radka M." :smile:

Ja rozumiem XXI wiek, ale bez przesady to są wrestlerzy, a wrestlerzy walczą a nie tweetują się na śmierć...

Wynik walki może być ciekawy, jednak tylko wtedy gdy będą spore niespodzianki.

 

Wróciłem do wrestlingu w 2007r., a Cena miał akurat powrót - od razu wiedziałem że ten cielak mi się nie spodoba. American Hero - to jest chyba jedyny sposób na określenie jego gimmicku.

 

Tu nasuwa się temat na inną dyskusję: "Jeśli nie Cena to kto ma być twarzą WWE?". :roll:

I'm the Nonsense Connoisseur 4 LIFE

 

DRINK UNTIL YOU SINK!

 

Facel Vega 62' - Real Gangsta Ride

3072429474c657d5bdd659.jpg


  • Posty:  98
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2011
  • Status:  Offline

Tu nasuwa się temat na inną dyskusję: "Jeśli nie Cena to kto ma być twarzą WWE?". :roll:

na tą chwilę to obok Ceny najbliżej do zostania twarzą federacji jest Randy Orton, bo dla Punka to mimo wszystko jeszcze trochę za wcześnie :roll:

7166078814fae608e15857.jpg


  • Posty:  631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

A po za tym jak już ktos na forum pisał Cena udziela sie w wielu organizacjach charytatywnych i ciężko mi jest sobie wyobrazić jak jako ten zły spotyka się z dziećmi itp.

oczywiście wyobrażam sobie tą falę uwielbiajacą Cenę po przejścciu heel turnu, byłoby tak jak z Punkiem tylko ze wzmocnioną mocą :twisted:

Jak dla mnie to bardzo słaby argument, taka osoba jak The Miz też udziela się charytatywnie, np. w fundacji Make A Wish, a pomimo jego heelowstwa i tak dzieci są podniecone że udało im się zobaczyć osobę z telewizji, mistrza WWE itd. Tak samo Bryan Danielson, udziela się w PETA, często fotografuje się ze zwierzętami, jest ich obrońcą, obecnie występuje jako heel. Jak dla mnie to majsterszyk, że takie zakulisowe zachowanie, które powinno być wykorzystane dla budowania jego pozycji ulubieńca dzieciarni, WWE potrafiło przekuć w generator heatu (mówienie o weganizmie).


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline

Prawda, Jasiu jest najbardziej poświęcającym się wrestlerem federacji. No okej, może to nie jest najlepsze określenie bo nie potrafimy tego zweryfikować ale na pewno jest wzorem do naśladowania. W końcu nie bez powodu z całej fali zawodników nowego pokolenia to właśnie jego WWE wybrało na twarz federacji (nie Ortona jak większość obstawiała) i trzyma się tego już tyle lat. Cena nigdy nie nawalił, nigdy nie miał wtopy w swoich występach publicznych, zawsze jest gdzie powinien być, uśmiechnięty i dobrze ogolony - po prostu wzór.

 

Ja tego nie kwestionuje. Tylko razi mnie to, że niektórzy zamiast oceniać go taką samą skalą co resztę - nie sugerując się jaką jest osobą poza występami w WWE - i słusznie napisać, że to słaby (co najwyżej przeciętny) zawodnika to oceniają go inną miarą, znacznie zawyżając jego umiejętności. Na pewno taki zapaśnik to dla federacji skarb i też za tą swoją robotę przecież zasłużenie otrzymuję push i pieniądze. Ale my jako fani powinniśmy krytykować lub wychwalać to co nam pokazuję się na ekranie, a nie sugerując się doniesieniami z zaplecza podnosić ocenę postaci.

 

Obecnie praktycznie każdy z tych punktów się zmienił. Cenaminator poprawił swój moveset, nie trzyma się już pasa non-stop oraz nie jest bookowany w głupi sposób. Logiczne jest więc, że obecnie hejtowanie Jasie dla samej zasady jest bez sensu - można go nie lubić, oczywiście jednak trzeba być ślepym by nie stwierdzić, że poprawił się na lepsze.

 

To, że się poprawiły nie znaczy, że trzeba go wychwalać pod niebiosa jak to często ma miejsce. Zwłaszcza, że nie zrobił on jakiegoś nie wyobrażalnego postępu, a nazywanie go dobrym zapaśnikiem to już całkowita abstrakcja.

 

Cena często jest uważany za złego i otrzymuje spory heat przez to, że utożsamia się go z erą PG. Jest on twarzą tej, według wielu, tragicznej ery w dziejach WWE.

 

Moim zdaniem Cena dostaje heat, bo jest ciągle taki sam. Zmiany jeśli następują w jego gimmicku to są one kosmetyczne i dzisiejszy Jaś nie różni się od tego z przed 4 lat niczym prócz faktu, że "wznosi się ponad nienawiść". :roll: Koronnym argumentem jest tutaj fakt, że gdy ery PG jeszcze nie było to heat na galach Jan już dostawał.

 

Może po prostu ludzie troszkę się zawiedli na tym feudzie. Wyobrażali sobie innego Rocka i starcia z Ceną co tydzień. Niestety Rocky nie jest wrestlerem nawet na pół etatu, a do tego Jasiek naprawdę potrafi dokopać Dwayne'owi na majku.

 

Tak naprawdę to ich konflikt rozpocznie się na dobre dopiero jutro, a to co widzieliśmy do teraz to ja przyjmuję jak podłożę do feudu. Więc czy ich spór będzie do bani przekonamy się dopiero na dniach przed WM'ką.

 

Są też ruchy, które wykonuje aktualnie, ale bardzo żadko jak np. Monkey Flip. Pokazał, że umie i to Bardzo dobrze a jednak nie widać go "na codzień". Moim zdaniem pokazuje to jak bardzo jego moveset jest chamowany. Więc teraz pytanie brzmi dlaczego? Moja teoria jest taka:

Jak wiadomo w matchu chodzi o zainteresowanie publiki i wzbudzaniu emocji u fanów. W tej kategorii Janek spisuje się świetnie, gdyż albo go kochasz, albo nienawidzisz, ale na pewno nie jest ci obojętny więc tak czy tak wywołuje w tobie emocje. No więc w związku z tym należy sie odnieść do podstawy walki wrestlingowej, Wzór wygląda tak, że Face zaczyna mocno, po czym kontrole przejmuje heel, który dominuje nad facem przez większość walki dając mu jednak kilka miejsc na krótką kontre, po czym znów wraca do obijania go, co ma na celu podbudowe dla fanów do czasu kulminacji, czyli comebacku face'a z serią ofensywnych ruchów co często prowadzi do zakończenia walki. Brzmi znajomo? Z racji dużej emocjonalnej reakcji na Jasia, tak właśnie często sie go bookuje.

 

Ja nie powiedziałbym, że on jest hamowany, co więcej teorie, którą podałeś też uważam za błędną. Uważam, że Jaś po prostu nie jest kreatywny i nie ma pojęcia kiedy takie ruchy wykonać, najczęściej robi je na "złość" fanom gdy dostaję chanty "You can't wrestle". Gdyby twoja teoria była prawdziwa to wszystkie pojedynki face'ów tak by wyglądały, ale dziwnym trafem nikt za to na np. Punka nie narzeka, bo ten walczy jak równy z równym i wygrywa, natomiast starcia (nie wszystkie) krewnego terminatora wyglądają trochę inaczej. :wink:

 

Nie, nie, nie. Ja będę kibicował Cenie głównie dlatego, że jego porażka byłaby po prostu strzałem w stopę (nie oszukujmy się - Rock zaraz po WrestleManii wróci tam gdzie jego miejsce, wiec porażka największej gwiazdy federacji, i udowadnianie przewagi starych czasów nad nowymi mija się z celem). Druga sprawa - nikt nie kazał mówić Johnsonowi, że wraca do domu, kocha fanów i nigdy nie odejdzie. To naprawdę jest takie dziwne, że ktoś po kilku miesiącach go znienawidził? Cieszyłem się z jego powrotu, ale jak ktoś gada takie rzeczy, a przez następny rok pojawia się pięć razy, z czego dwa w telewizji, to chyba można się zdenerwować.

 

To nie byłby strzał w stopę to byłoby by urwanie nogi, jobbować Jasia na WM 'ce to byłby czysty debilizm. Rozumiem, że niektórzy będą mu kibicować z takie samego powodu jak ty, rozumiem, że niektórzy bedą mu kibicować przez booking People's Champa, który co pojawienie się na jakieś gali niszczy Jasia, ale kibicowanie mu przez poświęcenie dla fedu zrozumieć nie mogę.

Wiesz nie do końca wiem, czy nie był zmuszony tego powiedzieć, bo jakby się tak dobrze zastanowić to jest to jedyny argument Johna, który non stop wałkuje przez cały rok. Myślę, że taki mykiem próbowali podzielić publiczność, ale raczej im to nie wyszło, bo mimo faktu, że Rocky jawnie dymie fanów to oni i tak nadal są za nim. Sebu, ale ty chyba się nie spodziewał się, że Brahma Bull zostanie na stałe? To było przecież jasne, więc i wkurwianie się, że ktoś powiedział taki tekst, anie inny grając swoją postać to trochę markowanie. :wink: Tak jakbyś był wkurwiony na kosmitów, bo w filmie powiedzieli, że wrócą pierwszego dnia w 2012 roku ale nie przylecieli. :lol:

 

Drugi, ostatnio bardzo popularny możliwy powód - ktoś znany i szanowany wyskoczył z tekstem, że Cena to dobry wrestler, wszyscy to podłapali i zmienili zdanie na jego temat :wink:

 

To na pewno wina N!KO, rzucił coś pewnie w podcaście i teraz jest rzesza fanów. :twisted:

 

Nie przesadzajmy mówiąc, że na forum szerzy się jakieś uwielbienie Ceny. Po prostu ludzie go doceniają, bo widzą np. poprawę ringową, widzą, że odpowiednio bookowany, jest jak najbardziej przyswajalny. Żeby mówić o uwielbieniu? Nie wiem, skąd wziąłeś taki wniosek, bo ja jakoś tego nie zauważyłem.

 

Na pewno zdajesz sobie sprawę, że nasze forum nie jest jedynym o wrestling. I mogę cie zapewnić, że bardzo łatwo właśnie takiego fana Ceny (który lubi go za poświęceni dla federacji) spotykać, na forach zagranicznych również. Na attitude raczej tego nie widać, ale jeśli byś mi nie wierzył to posty pod newsami (głównie anonimów) pokazują, że ludzie tak myślący istnieją.

 

Tak jak pisałeś,rok temu było na odwrót a teraz jest inaczej. Trzeba zauważyć to ,jak zmieniła się jego postać w tym czasie.Zrobił progres na pewno w ringu i na micu. Ludzie zawsze chcieli zmian w jego gimmicku ,to powoli przecież się to dzieje w mniejszym czy większym stopniu,ale jest to widoczne i to zaczyna się ludziom podobać.

 

Mi tam się jego postać nie podoba (myślę, że potrafię spojrzeć obiektywnie i wiem, że to nie ja jestem na tyle zaślepiony nienawiścią do niego, co ludzie go za bardzo wychwalają), nadal uważam go za przesłodzoną i nudną jak falki z olejem postać i chyba tylko przejście na drugą stronę barykady coś by zmieniło. Jedyne co mi się podoba to fakt, ze trzyma się z dala od tytułu mistrzowskiego.

 

Pamiętacie jak było z Punkiem? Bardzo podobna sytuacja ,nagle przybyło fanów ale to jest normalna rzecz...tak samo z piłkarzem,klubem czy czymkolwiek.

Ludzie zaczynają oglądać innego Cene i takiego zapewne chcą.

 

Tyle, że Phil pokazywał wtedy niesamowicie wysoki poziom i jak sam określał się najlepszym wrestlerem na świecie to nikt nie protestował, choć wielu zawodników jest od niego ringowo lepszych. John się poprawił, ale na pewno nie na tyle by zdobyć tylu fanów, choć wybierając mniejsze zło wole oglądać takiego Jasia, ale z dala jestem od kibicowania jego postaci.

 

PS. Moda się dopiero zacznie,jak Cena przejdzie heel turn :lol:

 

Jak będzie ciekawą postacią to nie będzie to moda, po prostu jak będzie dobry to ludzie będą go lubić. Choć na pewno znajdą się jacyś "true fani", którzy będą wmawiać, że kochają Johna od początku swojej przygody wrestlingiem.

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg


  • Posty:  10 225
  • Reputacja:   239
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

na tą chwilę to obok Ceny najbliżej do zostania twarzą federacji jest Randy Orton,

 

Nie ma szans, bo Randal nadal jest zbyt nieprzewidywalny i nigdy nie wiadomo, czy coś mu nie odjebie, nie opluje jakiegoś fana gumą do żucia, czy nie zrobi demolki w hotelowym pokoju. Twarzą Federacji musi być ktoś, na kim Vinnie w 100-u procentach będzie mógł polegać i na ten moment pozycja Jaśka jest niezagrożona.

 

Co do całej dyskusji, to odpowiedź jest bardzo prosta. Hejtowanie Janusza przygasło, bo Cena zrobił progres (także ringowo, choć nadal dupy tam nie urywa), nie ma już permanentnego pushu i "złoto" nie jest do niego przyklejone na stałe (jeden z najważniejszych argumentów, bo to bardzo mocno potrafiło podkurwić), facet pokazał że ma zajebisty dystans do odgrywanej postaci (te wszystkie motywy, kiedy z uśmiechem na twarzy podchodzi do hejtujących go osób i pozuje do fotki :D, lub kiedy Rock ośmiesza go na każdym kroku vide Survivor Series) + na micu nadal potrafi zmiażdżyć jajca.

Nie zgadzam się z tym, że postawa Ceny (twarz fedki, promowanie jej 24/7, działalność charytatywna, wykonywanie wszelkich pomysłów writerów bez szemrania - a ma taką pozycję, że mógłby - pomimo że jego obecna postać ssa pałkę już od dawna, lobbowanie na rzecz innych wrestlerów vide: Ryder itd) nie przekłada się na to, że niektórzy łagodniejszym okiem patrzą też na odgrywaną przez niego postać, bo jeśli kogoś darzymy jakaś sympatią, to i łatwiej nam przymknąć oko na niedociągnięcia jego "wrestlingowej postaci".

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

Jedyne co mi się podoba to fakt, ze trzyma się z dala od tytułu mistrzowskiego.
nie ma już permanentnego pushu i "złoto" nie jest do niego przyklejone na stałe

To akurat spodowowane jest tylko i wyłącznie pojedynkiem z The Rockiem na WrestleManii. Gdyby nie ta walka, to Jasiek broniłby tytułu/byłby pretendentem i wszystko wskazuje na to, że po ich starciu wszystko wróci do normy. Więc nie polecałbym się aż tak napalać na to, że Jasiek od dłuższego czasu nie powąchal złota, bo choć bez niego prezentuje się o wiele lepiej (przynajmniej w mojej opinii), to nie ma szans by w najbliższym czasie nie chciał sie do niego zbliżyć. No chyba, że go przedraftują. W co ja wierzę. :D

 

Wiesz nie do końca wiem, czy nie był zmuszony tego powiedzieć, bo jakby się tak dobrze zastanowić to jest to jedyny argument Johna, który non stop wałkuje przez cały rok.

Niewykluczone. Jeżeli tak było, spory plus w stronę kreatywnych, w innym przypadku byłoby za nudno (bo ile można mówić o zostawieniu wrestlingu dla filmów klasy Z?).Nie zmienia to faktu, że się tym powrotem zajebiście podjarałem (i pewnie nie tylko ja) i dałem się złapać na te wszystkie gadki Cenaminatora.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 17 odpowiedzi
    • WWE Royal Rumble 2025
      Spekulacje i dyskusje na temat WWE Royal Rumble 2025!
        • Dzięki
      • 79 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 922 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 686 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 100 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 350 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 146 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 172 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 513 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 850 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Kurczę pieczone Ale teraz zacząłem łączyć kropki.... Za rok gala wiadomo gdzie i dlaczego $$$, więc poczciwy Titus jest idealnym kandydatem na zwycięzcę. Ależ to będzie piękne redemption po małej wpadce kilka lat wcześniej - od zera do bohatera - Amerykanie kochają takie historie Proszę wsiadać do pociągu Titus O'Neil RR winner 2k26!
    • -Raven-
      Rozmawiali wyłącznie po francusku
    • -Raven-
      W zeszłym roku stawiałem na Rudą, ponieważ Aliensowa miała pas już bardzo długo i WM-ka była na papierze dobrym momentem żeby zrzucić z niej złoto, a Linczująca już dawno nie miała pasa, tak więc ułamki wychodziły mi tak a nie inaczej. Mimo to, fajnie się było pomylić w tej kwestii Akurat w tym przypadku uważam podobnie. Stratna ma zbyt krótko tytuł (nie dali jej się jeszcze wykazać), a Flara jest na papierze takim "faworytem", że w ramach "zaskoczenia" powinni ją tutaj podłożyć. Jabłecznikowa zbiera tytuły tak ekspresowo, że jeszcze na spokojnie ma czas żeby w tej kwestii ścignąć starego, tak więc tutaj na spokojnie będzie mogła jobnąc, żeby wypromować nową gwiazdę ze stajni W.        Bardzo dobry ruch z "rozbiciem" tagu Callgirl i Bi-Anki. Jade koszmarnie wypadała na tle Belair. Była sztywna, kanciasta i jej akcje nie wyglądały w ringu płynnie. Baardzo się to rzucało w oczy w kontraście do roboty jaką wykonywała Warkoczowa. Storm wyglądała wyłącznie dobrze kiedy trzeba coś było odwalić siłowo. Wycofanie jej z tagu i scenariusz, że któraś z kumpelek (Bianca lub Naomi) ją wyeliminowała, to samograj i instant materiał na turn i starcie na WM-kę. Niby logika podpowiada Naomi (bo to ona najwięcej zyskała na wyeliminowaniu Koksiary), ale chciałbym zobaczyć zestawienie Montezowej z Siwą na WrestleManii, gdzie Belair by wygrała dzięki Naomi (bo okazało by się, że jednak obie były w zmowie).    
    • HeymanGuy
      Energetyk Saints Flow? Ogólnie uwielbiam Saints Row ale tylko 1 i 2. Od trójki niestety to rownia pochyla na sam dół
    • KyRenLo
      Dobrze. Skoro autor poprzedniego pytania zezwala, to mogę coś zadać. Saints Row: The Third Na samym początku gry dostajemy scenkę, w której Pierce reklamuje pewien napój w puszce. Proszę napisać jak się nazywa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...