WrestleMania XXVIII

[Ronnie]

dlaczego niby teraz jest za mało wypromowaną osobą?

 

Wydaje mi się, że tym powodem są jego porażki - z Kofim, wypadnięcie z RR, wypadnięcie z EC... Po prostu ludzie nie kupują, że ktoś taki jest w stanie zagrozić Punkowi, który ostatnio zgarnia calą pulę. Ja osobiście tak nie uważam, ale znam osoby z takim punktem widzenia.

[maly619]

dlaczego niby teraz jest za mało wypromowaną osobą?

 

Wydaje mi się, że tym powodem są jego porażki - z Kofim, wypadnięcie z RR, wypadnięcie z EC... Po prostu ludzie nie kupują, że ktoś taki jest w stanie zagrozić Punkowi, który ostatnio zgarnia calą pulę. Ja osobiście tak nie uważam, ale znam osoby z takim punktem widzenia.

 

Tyle, że to nie jest żadne wytłumaczenie. Gdyby Jericho wybrał Takera, to też musiałby przegrać w RR Matchu, w Chamberze nie brałby w ogóle udziału.

Ja Jericho odbieram już jako legendę, postać na takim poziomie, że niezależnie od tego, kiedy pojawi się w federacji i co zrobi, to zawsze może wskoczyć do walki o pas i może być realnie brany pod uwagę jako zwycięzca.

[Anapolon]

Skoro bez problemu mógł być rywalem Takera, to dlaczego niby teraz jest za mało wypromowaną osobą?

 

Rywalem Grabarza mógłby być bez problemu, bo i przed starciem Takerem nie walczyłby w żadnym pojedynku i żaden mark nie byłby pewny czy Jericho nie jest takim kozakiem by przełamać serie. Zwłaszcza, że komentatorzy wspominali, że to pierwszy Undisputed Champion i zdobył ten tytuł pokonując Austina i Rocka, każdy mark w takim momencie pomyślałby, że jak pokonał takich koksów to i z Deadmana może sobie jakoś poradzić. Taka sama historia byłaby z jego batalią z Punkiem, jest jednak mały szkopuł - Chris musiał jeszcze wygrać spota by móc z CM'em zawalczyć. Gdyby wygrał Royal Rumble i spokojnie bez żadnych innych pojedynków dotrwał do WM'ki to byłby nadal wśród marków wielką niewiadomą i obawiali oni by się, że Phil z nim może odnieść porażkę. Jednak gdy Y2J zostaje czyściutko wyrzucony z RR przez Celta - który jest tak marnie wypromowany, że Jericho powinien go z zamkniętymi oczami poskładać - oraz zostaje przez swoją głupotę, lamersko wyeliminowany z Elimination Chamber, po drodze ledwo co przez kant wygrywając z Kofim (!) to sorry ale nie może być przez nikogo brany pod uwagę jako ten najlepszy na świecie. Teraz nikt się nie zastanawia czy Jericho faktycznie jest taki dobry, a czy jakoś nie przekręci CM'a by wygrać.

 

Tyle, że to nie jest żadne wytłumaczenie. Gdyby Jericho wybrał Takera, to też musiałby przegrać w RR Matchu, w Chamberze nie brałby w ogóle udziału.

 

Gdyby wybrał Takera to nawet by w tym matchu nie zawalczył, bo i po co byłoby mu zwycięstwo w RR jak tak chce się pojedynkować o serie Grabarza.

 

Ja Jericho odbieram już jako legendę, postać na takim poziomie, że niezależnie od tego, kiedy pojawi się w federacji i co zrobi, to zawsze może wskoczyć do walki o pas i może być realnie brany pod uwagę jako zwycięzca.

 

Ty sobie go odbierasz jako legendę... Nikt ci tego nie zabroni ale prawda jest taka, że połowa publiczności nawet nie wiedziała kim był Y2J i gdyby nie mentalność ludzka - wszyscy mu kibicują to my też podążmy za tłumem - to Chris na kolejnych galach nie zbierałby prawie żadnej reakcji.

[maly619]

maly619 napisał/a:

Tyle, że to nie jest żadne wytłumaczenie. Gdyby Jericho wybrał Takera, to też musiałby przegrać w RR Matchu, w Chamberze nie brałby w ogóle udziału.

 

 

Gdyby wybrał Takera to nawet by w tym matchu nie zawalczył, bo i po co byłoby mu zwycięstwo w RR jak tak chce się pojedynkować o serie Grabarza.

 

Tylko, że ja założyłem, że wyboru dokonałby po swoim powrocie, już po Royal Rumble Matchu.

 

maly619 napisał/a:

Ja Jericho odbieram już jako legendę, postać na takim poziomie, że niezależnie od tego, kiedy pojawi się w federacji i co zrobi, to zawsze może wskoczyć do walki o pas i może być realnie brany pod uwagę jako zwycięzca.

 

 

Ty sobie go odbierasz jako legendę... Nikt ci tego nie zabroni ale prawda jest taka, że połowa publiczności nawet nie wiedziała kim był Y2J i gdyby nie mentalność ludzka - wszyscy mu kibicują to my też podążmy za tłumem - to Chris na kolejnych galach nie zbierałby prawie żadnej reakcji.

 

Poważnie uważasz, że publika jest aż tak głupia? Nie przesadzajmy kurde, bo mam wrażenie, że dla Ciebie publika WWE, to dzieciarnia, która widzi tylko Cenę. Gdyby tak było, że nie znaliby Jericho, to jakim prawem tak ogromną reakcję dostał The Rock? O nim też nie powinni pamiętać.

[Anapolon]

Tylko, że ja założyłem, że wyboru dokonałby po swoim powrocie, już po Royal Rumble Matchu.

 

Nie ma szans, że federacja zrobiłaby coś tak głupiego i zabiła emocję całego starcia nawet wśród marków, który z pewnością pomyślałyby - "No, może i jest dobry ale jeśli przegrał z Sheamusem (czy kimkolwiek innym z rosteru) to z Takerem nie ma szans.".

 

Poważnie uważasz, że publika jest aż tak głupia? Nie przesadzajmy kurde, bo mam wrażenie, że dla Ciebie publika WWE, to dzieciarnia, która widzi tylko Cenę. Gdyby tak było, że nie znaliby Jericho, to jakim prawem tak ogromną reakcję dostał The Rock? O nim też nie powinni pamiętać.

 

Nie, nie uważam, że jest głupia, tylko za krótko ogląda ten biznes by pamiętać takie rzeczy. Natomiast gdyby go znali to powinien dostać heat, bo przed odejściem był heelem. Jak ja bym nie wiedział, że wrestling jest reżyserowany to nie cieszyłbym się z powrotu kogoś kto zacznie mnie zaraz wyzywać od hipokrytów, ale może tylko ja jestem taki dziwny... Prawda, People's Champ zgarną niesamowitą reakcje, ale tu działała ta sama zasada co z Jericho - wszyscy się cieszą to ja też. Nie pomijając, że w drodze do WrestleMani większość publiki to właśnie "ogarnięci" fani, który wiedzą, że w tym okresie najwięcej się dzieje i wydanie kasy na produkt Vince w tym okresie jest najbardziej opłacalne, więc i reakcja była taka, a nie inna.

[maly619]

Natomiast gdyby go znali to powinien dostać heat, bo przed odejściem był heelem.

 

Toi jak wytłumaczysz powroty starych gwiazd, które zawsze były po tej złej stronie, a mimo to dostają teraz pop?

Każda powracająca osoba dostaje dobrą reakcję, nie ważne kim była przed powrotem. Dopiero potem od tego co robi, zależy jaką dostanie dalszą reakcję.

 

wszyscy się cieszą to ja też

 

Naprawdę nie doceniasz publiki WWE, albo widzisz tylko te pierwsze rzędy w których siedzą dzieciaki

[pawesz]

Nie narzekajmy już aż tak na walkę o WHC. Pomyślmy logicznie. W walce weźmie udział wielki wściekły rudzielec który ringowo jest spoko a jego steak wynosi kilka miesięcy bez czystej porażki. Jest to około 5-6 miesięcy co prawda przez długi czas niszczył byle kogo ale ostatnio świetnie sobie poradził z byłym mistrzem WHC (Mark Henry- facet który czysto jechał Ortona), obecnym bardzo dobrym mistrzem IC oraz byłym mistrzem WWE który wygrał ubiegłoroczny mein event na WR27. W dodatku Sheamus wygrał RR2012 pokonując Y2J. Zmierzy się on Danielem Bryanem. Wrestlerem który ma świetną technike i tylko jego gimmick nie pozwala mu w pełni tego wykorzystać. Jest on mistrzem od grudnia, wygrywał walki na Royal Rumble i Elimination Chamber Match. I możliwe, że do ringu z nimi dojdzie Randy Orton którego nie będzie obchodził pas ale raczej zemsta na Danielsonie. Legend Killer, były mistrz WHC i WWE (no i push killer ). Tak więc nie ma co szanowni koledzy narzekać Mogło być o wiele gorzej. Pewnie gdyby nie koniec kariery Edga, kontuzje del Rio i Christiana skład walki byłby inny ale trudno, dostaliśmy moim zdaniem najlepszy MOŻLIWY skład.

[Anapolon]

Toi jak wytłumaczysz powroty starych gwiazd, które zawsze były po tej złej stronie, a mimo to dostają teraz pop?

Każda powracająca osoba dostaje dobrą reakcję, nie ważne kim była przed powrotem. Dopiero potem od tego co robi, zależy jaką dostanie dalszą reakcję.

 

Pisze ci po raz kolejny raz - ludzie ich nie pamiętają / znają! Gdy ktoś powraca dostaje pop od publiczności, która już coś wie o WWE i zna smutna prawdę o wrestlingu - zazwyczaj jest to połowa publiczności (określam to po chatach "Cena Suks") oraz od części publiki, która nie wie, że wrestling jest reżyserowany ale idą za tłumem i się cieszą wraz z innymi z jakiegoś powrotu. Gdy właśnie zaczynają heelować to reakcja się diametralnie zmienia i otrzymują heel heat.

 

Naprawdę nie doceniasz publiki WWE, albo widzisz tylko te pierwsze rzędy w których siedzą dzieciaki

 

Może i masz racje i ich nie doceniam, to moje osobiste zdanie i mogę być w błędzie. Zazwyczaj (takie odniosłem wrażenie) w czasie Road to WrestleMania, jak i na samej WM'ce w pierwszych rzędach zasiadają dorośli ludzie, więc dzieciaków tam nie dostrzegam za często.

Edytowane 22 Lutego 2012 przez Anapolon

[maly619]

Pisze ci po raz kolejny raz - ludzie ich nie pamiętają! Gdy ktoś powraca dostaje pop od publiczności, która już coś wie o WWE i zna smutna prawdę o wrestlingu - zazwyczaj jest to połowa publiczności (określam to po chatach "Cena Suks") oraz od części publiki, która nie wie, że wrestling jest reżyserowany ale idą za tłumem i się cieszą wraz z innymi z jakiegoś powrotu. Gdy właśnie zaczynają heelować to reakcja się diametralnie zmienia i otrzymują heel heat.

 

Ja takiego tłumaczenie po prostu nie kupuję. The Rock po powrocie dostał chyba największa reakcję od dawna, a ty mi mówisz, że fani patrzyli na innych. Tak jak mówię, nie doceniasz publiki WWE. Może i nie pamiętają starych czasów, ale na pewno wiedzą kto to jest Jericho i jakie ma osiągnięcia.

[Anapolon]

Do porozumienia nie dojdziemy do jest raczej pewne. Mam jednak do ciebie takie pytanie - czy myślisz, że gdyby teraz Miz doznał kontuzji i powróci powiedzmy za pół roku to dostałby pop na przywitanie?

[maly619]

Miz nie jest starą gwiazdą, czy też nie ma takiego statusu, żeby dostać pop z okazji powrotu. To, o czym ja mówiłem dotyczyło osób, które odeszły z federacji (nie doznały kontuzji) i wracają. Kevin Hash gdy wrócił też dostał pop, po czym zaatakował Punka.

Gdyby za jakiś czas do WWE wrócił np. Batista, to też dostałby pop, mimo iż ostatnio był heelem, a do tego feudował z Ceną.

[xero]

Anapolon: Twój tok myślenia jest jednym z bardziej nietrafionych, jakie dało się tutaj zaobserwować. Jericho to legenda tego biznesu, człowiek który jest od zawsze w ścisłej czołówce all-rounderów w historii. Własnie przez to i przez długość jego kariery nie jest tylko powrestlingowym nonamem. Zresztą jego udział w tańcu z gwiazdami np o czymś świadczy. Chris znikną w WWE TV półtora roku temu, ja rozumiem, że niektórzy mają krótką pamieć ale bez przesady.

Poza tym powtórzę za Małym: nie doceniasz publiki WWE, która praktycznie zawsze na PPV i nie na raz na galach telewizyjnych pokazywała, że naprawdę wie o co chodzi w tym biznesie.

[Anapolon]

Może i macie racje i ich nie doceniam... Co nie zmienia faktu, że tak się nie promuje zawodnika po jego powrocie. Nawet jeśli marki pamiętają go sprzed półtora roku to najnormalniej w świecie mogą sobie pomyśleć, że stracił formę. Edytowane 23 Lutego 2012 przez Anapolon

[SeeM]

The current plan is to have John Lauranaitis' quest to become the permanent GM of RAW and SmackDown both end in a winner-takes-all scenario at WrestleMania 28.

 

If current plans stay in place, Laurinaitis will have a heel team of stars taking on a babyface team of Long's, with the winning captain becoming GM of both shows.

 

We don't have this confirmed just yet but this may replace the Money in the Bank match.

 

Ciekawa informacja Drużynówka czy MitB ?? Jak wybiorą pierwsze to czeka nas jednak powrót do kalendarze PPV z pod szyldu MitB. Oczywiście znając WWE plany jeszcze się sto razy zmienią, może zobaczymy to i to, lecz mi osobiście nie podobają się te zmiany decyzji i niepewność. Gala by wyglądała lepiej jakby jednak dużo dłużej mieli wszystko zamknięte.

[maly619]

Co nie zmienia faktu, że tak się nie promuje zawodnika po jego powrocie. Nawet jeśli marki pamiętają go sprzed półtora roku to najnormalniej w świecie mogą sobie pomyśleć, że stracił formę.

 

O promocję Chrisa się nie martw. Myślisz, że dlaczego WWE tak szybko zapowiedziało walkę o pas WWE? Przecież mogli z tym poczekać, mogli trochę potrzymać ludzi w niepewności. Wszystko jest robione po to, żeby teraz w pełni skupić się na tej dwójce i promocji ich walki oraz osób biorących w niej udział.

Zresztą, zauważ, że walki które przegrał Y2J to walki wieloosobowe, a te rządzą się swoimi prawami. Przegrywanie w nich nie powoduje, aż tak dużego uszczerbku na promocji zawodnika jak zwykłe singles matche. Dodatkowo na korzyść Jericho wpływa to, w jaki sposób został wyeliminowany z Elimination Chamber, bo może powiedzieć Punkowi, że ten go nie spinował.