Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

WrestleMania XXVIII


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 394
  • Reputacja:   654
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Ciemny

Rock raczej nigdy nie robił większych problemów z jobowaniem, nawet gdy był aktywnym wrestlerem. Obecnie, gdy jest w WWE tylko "rekreacyjnie", podłożenie się Jaskowi, zapewne lata mu i powiewa, jeżeli tylko kasa się będzie zgadzać.

 

Też bym tak powiedział, ale... no właśnie ale. Ten feud jest prawdziwy i Rock z Ceną naprawdę się nienawidzą. Okazywali już dawno temu niechęć do siebie we wszelakich talk showach itp. Więc wg Twojego toku rozumowania Rocky bardziej sobie ceni kasę niż honor? Myślę, że nie będzie chciał się podłożyć i mimo, że Cena jest faworytem to myślę, że to jednak Dwayne będzie górą. Cena czysto jobbnie i nie zemści się na Rocku w walce, ale w trakcie gdy Rocky będzie świętował Jasiu go zaatakuje i zdemoluje po czym przejdzie turn. I tak oto zakończy się WMka - będzie i niespodziewany wynik (zwycięstwo Rockyego), jak i pierdolnięcie na koniec (Turn Jasia). Ewentualnie panowie strzelą sobie miśka co nie byłoby ani fajne, ani wiarygodne.

A co z Mizem? Krążyły plotki w newsach, że miałby zacząć feud z Brodusem, więc może na WM strzeli speecha, jebnie open challenge'a i pojawi się nasz grubasek. Ale wiadome newsy nie zawsze są prawdziwe, a plany w WWE często ulegają zmianom. Równie dobrze Miz może dojść do któregoś z teamów, może nawet założyć tag team (wszak mistrzowie walki nie mają) lub po prostu nie wystąpić na WM.. opcji jest wiele. Ale w to, że zainterweniuje w Main Event szczerze wątpię, zbyt duży kaliber, aby to tak zakończyć, poza tym to byłby strzał w stopę dla WWE. Choć dawałoby to otwartą furtkę na rozwiązanie w przyszłym roku - i rewanż, ale to byłoby zwykłe łojenie kasy ;)

Mam nadzieję, że WMka mnie pozytywnie zaskoczy, bo ostatnie lata to była kicha straszna :)

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png

  • Odpowiedzi 368
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • maly619

    23

  • Anapolon

    23

  • Alvathen

    16

  • -Raven-

    15

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  430
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Zastanówmy się i postawmy sprawę jasno...Po co The Rock wrócił do WWE? Żeby promować siebie,czy aby przekazać pałeczkę i dopromować Cene na gwiazdę największego kalibru? Wiadomo,ze to drugie.

Teraz ponad rok po powrocie mają walczyć i logicznie rzecz biorąc ,wygrana Rocka będzie tutaj bez sensu.

Nic mu to nie da ,a John jeszcze przez chociaż 3 lata będzie ciągnął ten wózek z nazwą WWE na swoich plecach i to się nie zmieni.

Też bym tak powiedział, ale... no właśnie ale. Ten feud jest prawdziwy i Rock z Ceną naprawdę się nienawidzą. Okazywali już dawno temu niechęć do siebie we wszelakich talk showach itp. Więc wg Twojego toku rozumowania Rocky bardziej sobie ceni kasę niż honor? Myślę, że nie będzie chciał się podłożyć i mimo, że Cena jest faworytem to myślę, że to jednak Dwayne będzie górą. Cena czysto jobbnie i nie zemści się na Rocku w walce, ale w trakcie gdy Rocky będzie świętował Jasiu go zaatakuje i zdemoluje po czym przejdzie turn. I tak oto zakończy się WMka - będzie i niespodziewany wynik (zwycięstwo Rockyego), jak i pierdolnięcie na koniec (Turn Jasia). Ewentualnie panowie strzelą sobie miśka co nie byłoby ani fajne, ani wiarygodne.

Fajna opcja ,ale wyobrażam to sobie w ten sposób,że biorąc na poważnie plotki,które zapowiadają ich rewanż w przyszłym roku,to Cena może turnować.

Mianowicie Rock wygrywa i celebruje ,następnie tak jak napisałeś zostaje zaatakowany przez Cene i mamy upragniony turn. Przez rok John demoluje cały roster ,staje się hellowym terminatorem jadąc na kilku tygodniówkach Johnsona. Na WM 29 jako hell pokonuje The Rocka i staje się pełnokrwistym skurwysynem :lol:


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ja chciałbym się odnieść do walki HHH vs Taker w HiaC z Shawnem jako sędzią. Ostatnio w necie pojawiają się dość ciekawe zdjęcia łysego Grabarza i choć nie mam żadnej pewności czy są one na pewno aktualne, tak z każdym kolejnym RAW gdy go widzę... coraz bardziej przekonuję się do tego, że Andrzejowi włoski nie odrosły. Podążając za tym dalej - nikt sobie chyba go nie wyobraża w obecnym gimmicku bez nich, co nie? "Keep rollin' rollin' rollin' rollin' "...? :)

 

Mamy stypulację Hell in a Cell, która automatycznie kojarzona jest z pewną rzezią na ringu i efektownymi spotami (okej, obraz ten trochę się zatarł od kiedy powstało PPV o tej samej nazwie, ale mimo wszystko). Ba, mamy ją na największej gali w roku - czyli na WrestleManii. A jak mamy ją na WrestleManii, to mamy ją też na stadionie. Kilka tygodni temu były newsy o tym, że organizatorzy zastanawiają się jak w ogóle taką klatkę zamontować, ale podejrzewam, że im się uda i z pewnością będzie to coś widowiskowego.

 

A zatem jest wielka klatka na w chuj dużym stadionie na największej gali w roku, stypulacja która z założenia jest dość brutalna, są dwie legendy kojarzone raczej z hardcorem i w tym - najprawdopodobniej, jeżeli wierzyć tym wszystkim zdjęciom - jedna, która powróci do swojego starego gimmicku (mam tu oczywiście na myśli American Bad Assa, bo sorry, ale tak jak pisałem - łysego Takera nie jestem sobie w stanie inaczej wyobrazić). Więc skoro jest tyle czynników przemawiających za tym, by polała się choć kropelka krwi w tym starciu i skoro zapewne sam Vince się domyśla, że gdyby tego zabrakło, to fani będą po prostu kurewsko zawiedzeni, to... może po prostu to dostaniemy? Przecież McMahon chce, by była to jedna z najlepszych WM'ek wszech czasów i wyrywa sobie ponoć włosy z głowy by ją takową uczynić, czyż nie?

 

Nie chcę tu od razu mówić o jakiejś wielkiej rewolucji w WWE i powrotu do czegoś w stylu Attitude Ery, ale z pewnością ta WM'ka może być pewnym (choćby i małym), kolejnym zresztą, przełomem idącym w stronę rozluźnienia całej tej ery PG już nie tylko w kwestii prom wrestlerów, ale i samych walk. Poza tym dość wiarygodny wydaje się być turn Jasia (okej, było do niego już jakieś milion podejść, ale mimo wszystko biorąc pod uwagę jego obecny feud z Rockiem i to, gdzie ich walka ma się odbyć, to rzeczywiście nie było jeszcze do jego przeprowadzenia lepszej okazji).

 

W tym starciu krew raczej być musi. A jak będzie, to możliwe, że Vince zdecyduje się ją odbanować również i na swoich 'zwykłych' galach. Fajnie by było.

Oczywiście wolę się na takie coś nie napalać (zawsze lepiej się pozytywnie zaskoczyć niż negatywnie rozczarować), ale w sumie dużo za takim scenariuszem ostatnio przemawia, nie?

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Ten feud jest prawdziwy i Rock z Ceną naprawdę się nienawidzą. Okazywali już dawno temu niechęć do siebie we wszelakich talk showach itp. Więc wg Twojego toku rozumowania Rocky bardziej sobie ceni kasę niż honor?

 

Stary, to przecież tylko wrestlinga (a nie popisywanie się przed najładniejszą dupą w szkole, kto jest większym kozakiem), a zarówno Rock i Cena są zawodowcami i jeśli Vince powie "jobuj" - to jobną, zarówno jeden jak i drugi. Ten heat pomiędzy nimi (sądzę, że "nienawidzą się" to mocno na wyrost stwierdzenie, bardzo chętnie rozdmuchiwane przez WWE) to pikuś w porównaniu do tego jak nienawidzili się Hitman z Michaelsem, a jak trzeba było jobnąć z pasa i wypromować HBK'a na main eventera, to Hart to zrobił i tyle.

Rock to profesjonalista, który do wrestlingu wrócił tylko okazjonalnie. Na chuj mu szarpać się o wygraną, skoro i tak zaraz wraca do Hollywood, a dzieciarnia (czy wygra, czy przegra na WM-ce) i tak ponownie zesra się w pampersa, jeśli Dwayne powróci znowu na moment za rok?

 

-Raven- napisał/a:

Tak porażka Rocka z Ceną, jak i Ceny z Rockiem, to żaden blamaż dla star poweru któregokolwiek z nich. To są na chwilę obecną zbyt "grube" nazwiska, aby porażka z którymkolwiek z nich mogła być ujmą dla jakiegokolwiek zawodnika. Czyste wygrana jest tu dla mnie niemal pewna. Tak wielkiego wydarzenia wręcz nie wypada kończyć w inny sposób (no chyba, że by sheelowali Jaśka - to tak! :wink: )

 

 

Z nasze punktu widzenia: jak najbardziej. Dla dzieciaków (czyli w dużej mierze motorka napędzającego obroty WWEShopu i całej tej machiny) sprawa nie jest już tak krystaliczna. Jak ktoś przegrywa, to jest słabszy/gorszy i tyle. Głupio wtedy przyjść do szkoły w koszulce z Jasiem.

 

Nie, jeśli po walce będą "miśki" i szacunek jednego dla drugiego, a całe starcie będzie (a będzie!) wyrównane jak cholera.

Jeżeli jednak Vince wychodziłby z Twojego założenia ("Jak ktoś przegrywa, to jest słabszy/gorszy i tyle. Głupio wtedy przyjść do szkoły w koszulce z Jasiem"), to czemu sądzisz, że jednak wygra Rock, skoro po jego powrocie do Hollywood, McMahon nadal będzie chciał trzepać kasę na stuff'ie Jaśka? :D

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  219
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.03.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Jeżeli jednak Vince wychodziłby z Twojego założenia ("Jak ktoś przegrywa, to jest słabszy/gorszy i tyle. Głupio wtedy przyjść do szkoły w koszulce z Jasiem"), to czemu sądzisz, że jednak wygra Rock, skoro po jego powrocie do Hollywood, McMahon nadal będzie chciał trzepać kasę na stuff'ie Jaśka? :D

 

Trzeba rozdzielić dwie kwestie, o których pisałem:

1. Vince może się przestraszyć rzucenia jednego z nich na pożarcie (nawet po wyrównanym starciu). To mimo wszystko trochę inna sprawa niż - nie przymierzając - porażka kogokolwiek z Takerem. Owszem, sprzedaż gadżetów napędza Jasiu, ale...

2. ... to o czym pisałem wcześniej: wielka niewiadoma, tzn. warunki, na jakich Rock wrócił do WWE.

 

Nadal gdzieś z tyłu głowy mam to odwrócenie Jasia. Tak jak pisałem wcześniej: lepszej okazji nie będzie. To raz. Dwa: jeżeli zamierzają ciągnąć tę rywalizację dłużej, to środek ciężkości musi zostać przeniesiony - w takiej formie takiej pyskówki jak ma to miejsce obecnie nie będą w stanie ciągnąć wszystkiego przez kolejny rok.


  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

2. ... to o czym pisałem wcześniej: wielka niewiadoma, tzn. warunki, na jakich Rock wrócił do WWE.

 

Tak, tego nigdy się nie dowiemy, ale z logicznego punktu widzenia, nie widzę powodów żeby Johnson miał się szarpać o obietnicę, ze nie będzie musiał jobować Jaśkowi. Rock nigdy nie był aż takim ego-maniakiem, nie robił większych problemów z podkładaniem (a wcześniej bardziej powinno mu zależeć na wygranych, gdy był aktywnym wrestlerem i od tego zależał status jego postaci), nie planuje powrotu do wrestlingu na stałe (a więc po co mu zwycięstwo?), a ta cała niechęc pomiędzy nim i Ceną jest rozdmuchana, dla lepszej sprzedaży WM-ki. Jedyny powód porażki Ceny jaki tutaj mógłbym zobaczyć, to to, że ponoć planują więcej niż jedną ich walkę (mówi się nawet o trzech) i głupotą byłoby podkładanie Dwayne'a trzykrotnie (choć mimo wszystko nadal uważam, że WrestleMania będzie Jaśka).

 

Tak jak pisałem wcześniej: lepszej okazji nie będzie.

 

Będzie - kolejna WrestleMania i Taker vs. Cena :wink: Chociaż starcie z Rockiem jest drugie w moim prywatnym rankingu, jako najbardziej dogodne do sturnowania Janusza.

 

jeżeli zamierzają ciągnąć tę rywalizację dłużej, to środek ciężkości musi zostać przeniesiony - w takiej formie takiej pyskówki jak ma to miejsce obecnie nie będą w stanie ciągnąć wszystkiego przez kolejny rok.

 

Wg mnie w ogóle głupotą jest planowanie powtórzenia main eventu WrestleManii za rok (Cena vs. Johnson). Czekać cały rok, aby dostać w main evencie największego PPV roku, coś co właśnie widzieliśmy? :roll: Dla mnie - bzdura jakich mało. Nie powinno się powtarzać na takiej gali jak WM-ka, main eventów rok po roku, bo obniża to wartość takiej walki wieczoru (a powinno być to coś, na co wszyscy czekają jak na szpilkach, czego nie można powiedzieć o jakimkolwiek deja vu sprzed roku).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Zgodnie z ostatnim newsem (czyli info o możliwości Cena vs. Johnson III) to wygrana Rocka na WM jest jak najbardziej możliwa i wówczas to Cena mógłby uparcie przez cały rok dążyć do rewanżu, aby pokazać, że to jednak on jest lepszy. Inna sprawa jest taka, czy WWE powinno podłożyć Rockowi Cene. Moja odpowiedź brzmi - nie. John powinien wygrać i za rok mieć nowy pomysł na feud. Niemniej jeśli te ploty się powtórzą i będzie "one more match", a nawet jeszcze jeden, to moim zdaniem wygrana Rocka jest możliwa. Tylko czy WWE pozwoli przegrać drugi raz z rzędu Cenie na WM?
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.

11985408557829e91eb351.jpg


  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

A ja się w ogóle zastanawiam, czy WWE specjalnie nie rozpuszcza plot o planowanej (nigdzie nie zostało napisane, że tak będzie, tylko, że pojawiły się takie plany i ich realizacja zależy od wielu czynników) serii walk Rock vs. Cena (z finałem na kolejnej WM-ce), aby choć trochę wprowadzić element niepewności, że Jasiek może tego nie wygrać...

Wg mnie sam pomysł serii jest kiepski (że już o finale na następnej WrestleManii nie wspomnę). Walka tego kalibru (face vs. face) powinna być jedna i zakończona czysto (dla podniesienia jej prestiżu), a jeśli ma być tutaj kontynuacja, to może oznaczać, że na WM-ce walka zakończy się w jakichś kontrowersyjnych okolicznościach (żeby podtrzymać feud). No chyba, że mówimy tu o tym mitycznym turnie Jana i tym, że zniszczy Rocka w rewanżu, aby podbudować się jako mega-heel :wink:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  303
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.07.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Co do turnu Ceny. To ze wszystkich teorii i newsów prawdziwych czy tam jakiś plotkach. Turn Ceny jest tak prawdopodobny jak to, że TNA wykupi WWE. Cena jest tak naprawdę więźniem, jeżeli chodzi o gimik, swojej obecnej pozycji/postaci. Człowiek dla którego przychodzą dzieci i kupują te fioletowe koszulki, plus to, że jest gwiazda programu WWE o tym, by nie gnębić słabszych w szkole. Zostanie heelem ??!!. Jeszcze też pytanie jest "jakim" heelem miał by być? Jedyna opcja dla niego to taka, że miał by chodzić i napierdalać wszystko i wszystkich. Bo wygrywanie kantem i oszukiwanie za bardzo by nie pasowało. Ale znów koleś który nawołuje do tego, żeby nie bić słabszych w szkole będzie chodził i napierdalał wszystko i wszystkich ?? no na bank. Będzie można odetchnąć od Ceny aka "Tęcza", kiedy nadejdzie nowe pokolenie dzieci które będą pytały się taty "kto to jest Cena?" i znajda sobie nowego bohatera. I w tedy Cena będzie mógł zmieniać gimiki heelować/ feacować do woli.

 

Co do samej WM. Jestem ciekaw kto napiszę albo jakiś wrestler powie od dzisiaj, że The Rock zabiera "utalentowanym" zapaśnikom spot na WM. Bo jeżeli The Rock zabiera spota, to ja się KUR*** pytam CO NA WM ROBI KHALI ?????????

 

Hornswoggle gówno robi w WWE to chociaż będzie sławny przez 5 minut bo za atakował Rocka

 

Glad @TheRock needs to sing karaoke to get his $hit in. @JohnCena will always be a true professional, doesn’t need scripted lines, bullet points, or #stupidsrxualinuendos like @TheRock

 

Później przeprosił

 

Ale Rocki ładnie zripostował w swoim stylu

 

@wwehornswoggle Thank U but not needed. Its what friends do - talk it out. Plus, if U took a swing at me you'd hit my balls. #NoBallShots

 

 

I jeszcze moje takie jedno przemyślenie, zastanawiałem się nad tym już podczas MitB. Bo jestem ciekaw czy WWE bierze pod uwagę (jeżeli chodzi o pojedynki "w swoim mieście") to, że mogą wybuchać jakieś prawdziwe burdy jeżeli na przykład ich wrestler przegra. Podczas MitB były napisy, że jeżeli Punk przegra to oni zrobią dymy. Ja wiem, że to jest tylko wrestling. Ale w Kanadzie były przecież zamieszek po tym jak miejscowy klub przegrał w hokeja, a przecież to też tylko sport. I po tych zajściach kilka tygodni później było MitB i właśnie jak zobaczyłem te napisy to zacząłem się tak zastanawiać nad tym. Z resztą przecież sama decyzja o tym, że Punk ma wygrać została podjęta na ostatni gwizdek. I tak zastanawiam się co do tego co będzie się działo w Majami. Jeżeli na przykład Rock przegra i znajdzie się jakiś 4 pijanych i zaczną robić dymy. I nagle z 4 zrobi się 100 osób. To może dla bezpieczeństwa dadzą wygrać Rockiemu i za rok rewanż który wygra Cena.


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

I jeszcze moje takie jedno przemyślenie, zastanawiałem się nad tym już podczas MitB. Bo jestem ciekaw czy WWE bierze pod uwagę (jeżeli chodzi o pojedynki "w swoim mieście") to, że mogą wybuchać jakieś prawdziwe burdy jeżeli na przykład ich wrestler przegra. Podczas MitB były napisy, że jeżeli Punk przegra to oni zrobią dymy. Ja wiem, że to jest tylko wrestling. Ale w Kanadzie były przecież zamieszek po tym jak miejscowy klub przegrał w hokeja, a przecież to też tylko sport. I po tych zajściach kilka tygodni później było MitB i właśnie jak zobaczyłem te napisy to zacząłem się tak zastanawiać nad tym. Z resztą przecież sama decyzja o tym, że Punk ma wygrać została podjęta na ostatni gwizdek. I tak zastanawiam się co do tego co będzie się działo w Majami. Jeżeli na przykład Rock przegra i znajdzie się jakiś 4 pijanych i zaczną robić dymy. I nagle z 4 zrobi się 100 osób. To może dla bezpieczeństwa dadzą wygrać Rockiemu i za rok rewanż który wygra Cena.

 

Wątpie. WM X8 wszyscy za Hoganem, po porażce pogodzili się z tym i zaczęli obu chantować. Popatrz na to z drugiej strony. Na WM na widowni może z 50% to będą ludzie z Miami. Na WM przyjadą ludzie z całego świata i też z tego powodu Cena nie zostanie zbuczony. Pewnie nawet dostanie trochę popu. Nie oszukujmy się. Miami to nie Chicago. Jeszcze żadna publika tak nie wybuczała Ceny jak ta w Chicago (nie wliczam Philly, bo tam było mało osób i nie było dzieci)

48798430952f294e69c1e4.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Klasyczny

2. ... to o czym pisałem wcześniej: wielka niewiadoma, tzn. warunki, na jakich Rock wrócił do WWE.

 

Moim zdaniem zastanawianie się nad jakimiś tajemniczymi warunkami tylko sztucznie stwarza zagadkę. Oczywiście nie mogę całkowicie wykluczyć, że Rock mógł powiedzieć "wracam, ale...", jednak prawdopodobieństwo tego wydaje mi się niewielkie. Rocky, już jako gwiazda filmowa, przegrał z Lesnarem, który zadebiutował pięć miesięcy wcześniej, oraz z Goldbergiem, który dopiero przyszedł do WWE. Dlaczego więc miałby traktować porażkę z Ceną, 12-krotnym mistrzem, jako wizerunkową rysę? W tym feudzie miarą talentu Rocka jest to, jak sobie radzi za mikrofonem.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  430
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Na WM na widowni może z 50% to będą ludzie z Miami. Na WM przyjadą ludzie z całego świata i też z tego powodu Cena nie zostanie zbuczony. Pewnie nawet dostanie trochę popu. Nie oszukujmy się. Miami to nie Chicago. Jeszcze żadna publika tak nie wybuczała Ceny jak ta w Chicago (nie wliczam Philly, bo tam było mało osób i nie było dzieci)

No ja nie byłbym taki pewny.Tak jak zostało napisane wyżej,z 4 pijanych może zrobić się 100 osób chętnych.Tak samo z 50% publiki,którą w Miami na pewno będzie za The Rockiem,może zaraz zrobić się 80%.

Cena zostanie wybuczany,wystarczy sobie przypomnieć SS z tego roku i jaką tam Cena otrzymał reakcje,bo był z Rockiem w teamie.

Na tygodniówkach też reakcje są bardzo mieszane,a gdy John stanie przeciwko Dwaynowi ,to dopiero otrzyma hell heat...


  • Posty:  226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Ciemny

A ja jestem w 100% pewien, że Jasiek zostanie wygwizdany i wybuczany podobnie jak w Chicago. Poza tym - jeżeli dostaniemy ich walkę na WM 29 to jestem prawie pewnien, że wygra Rocky, a na następnej Wrestlemani wygrał by Cena i tak by się to zakończyło. Ciekawą akcja ze strony CT w tej walce na WM 28 byłbo by, że John czasem używa nieczystych zagrań. No ale cóż pomażyć zawsze można. CT jest na tyle głupie aby na tą opcją nie pomyśleć.

  • Posty:  240
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.04.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Rany julek. Właśnie mi przyszło do głowy, że Rudy wygra pas dzięki AJ.

  • Posty:  960
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Nie jest to niemożliwe. Pytanie tylko, czy jest sens ustawiania tego meczu tak, żeby Rudy pas zdobył poprzez pomoc z zewnątrz. Nie wiem jak dla was, dla mnie to zbyt wiarygodne nie będzie, żeby Wielkiemu Białasowi pomagać musiała dziewczyna, żeby wykonczyc kogoś kto jest bookowany na wielkiego tchórza. Sheamus powinien wygrać to czysto, bez żadnej pomocy, wtedy będzie wiarygodnym mistrzem. Inna kwestia to to, że obawiam się title reignu Sheamusa, bo nie widać dla niego przeciwnika, więc możliwe jest odgrzanie kotleta z CC. Najlepsza opcja to draft kogoś z RAW ( Chris ?) chociaż zawsze w obwodzie pozostaje Cody.

1161423919541b3db89050d.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: Stardom Goddesses Of Stardom Tag League 2025 - Dzień 9 Data: 24.11.2025 Federacja: World Wonder Ring Stardom Typ: Event Lokalizacja: Iwaki, Fukushima, Japan Arena: Iwaki City Gymnasium Publiczność: 437 Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Kobiecy Pro Wrestling - dyskusje
    • Attitude
      Nazwa gali: Marigold True Victory - Dzień 3 Data: 24.11.2025 Federacja: Dream Star Fighting Marigold Typ: Online Stream Lokalizacja: Kazuno, Akita, Japan Arena: Memorial Sports Center Format: Taped Data emisji: 27.11.2025 Platforma: Wrestle Universe Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Kobiecy Pro Wrestling - dyskusje
    • Giero
      Za nami kolejny, ostatni przed Survivor Series 2025 odcinek WWE Monday Night Raw. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Zgodnie z zapowiedziami, Raw otworzył Roman Reigns. Dość szybko przerwał mu… WWE Champion Cody Rhodes. Cody przypomniał, że Roman poprzednim razem wywiązał mu się z danego słowa. Chciał wiedzieć, by ponownie tak będzie. I jaki cel ma Roman w związku z nadchodzącym WarGames. Reigns odpowiedział, iż on i Cody nie lubią się. Nawet zbytnio się nie znają
    • IIL
      Kusi, aby finałem była walka Okada vs Takeshita. Kazu jest mocarnie bookowany i byłby to bardzo emocjonujący finał ze względu na to, że Takeshita jest mistrzem IWGP i wygrał tegoroczny G1 Climax. Jon Moxley ostatnio poddaje grubsze walki przez submission i jemu taka wygrana by się teoretycznie przydała, ale jego wizerunek jest już oczywiście zabudowany na maxa i może to też uwalić. Hajp na Darby Allina po powrocie nieco przygasł, także jemu wygrana w turnieju i zdobycie mistrzostwa Con
    • Grins
      Coś czuje że Kyle O'reilly miał być zwycięzcą tego turnieju, na chwilę obecną to największe szansę mają PAC, Darby, Moxley, Fletcher ale po ostatnim zwycięstwie bym widział właśnie PAC'a we finale no i Darby'ego któryś z nich mógłby zdobyc mistrzostwo. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...