Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Wrestlerzy czy już kaskaderzy?


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline

Dosyć niedawno zawiesiłem oko na jednej z najkrwawszych walk CZW: Cage of Death (niestety nie mogę sobie teraz przypomnieć, które to było i kto z kim się zmierzył) i mimo, że miałem już jakieś pojęcie o tej federacji oraz widziałem kilka karkołomnych wyczynów tych zawodników to po obejrzeniu tego starcia trudno mi było uwierzyć, że to było ustawione i ci wrestlerzy zgodzili się przyjąć tak niebezpieczne akcje. Mimo, że pojedynek oglądałem w ciężkim szoku to jednak zwróciłem na coś uwagę, walka nie miała sama w sobie z czystego wrestlingu praktycznie nic i wszystko opierało się na schemacie - kilka kopnięć, próba powalenia przeciwnika ale kontra w postaci zapierdzielenia przeciwnikowi dechą owiniętą drutem kolczastym, kijem bejsbolowym, jarzeniówką czy innym tego typu syfem. Mimo, że wyglądało to przezajebiście (spot z dachu na dwa stoły i jarzeniówki będzie chyba czymś czego nie zapomne nigdy) to przy natłoku tego typu akcji nie wyglądało to na coś niezwykłego (praktycznie każdą akcję, która w tym pojedynku uchodziła za normę w WWE pamiętałbym nawet po całej gali) i większość wypadła mi już z głowy. Po seansie zacząłem się zastanawiać czy ja oglądałem wrestlerów czy już kaskaderów? I czy istnieje granica między wrestlingiem, a bezmyślnym napierdzielaniem się czym popadnie?

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg

  • Odpowiedzi 14
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • RVD

    3

  • -Raven-

    2

  • Anapolon

    2

  • Kołdbrejker

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  90
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.01.2012
  • Status:  Offline

Czytałem gdzieś stwierdzenie, że UV, albo się nienawidzi, albo kocha, a ja jestem tym pierwszym, nie lubię tak ogromnego hardcore'u w walkach jak właśnie podałeś przykład, i jak się nie mylę był to bump Sick'a z Zandig'iem, lecz patrzeć na to tak, że Ci wrestlerzy kochają to co robią, i szalenie się poświęcają, i jest na prawdę trochę fanów takiego wrestlingu, możemy także popatrzeć na takie BJW, gdzie jest ogromny hardcore, a szczególnie w ich death match'ach, lecz możemy ujrzeć tam i duży poziom wrestlignu, bo jak wiemy jest to federacja Japońska z czego wywodzą się ciekawi technicy, a więc podzielam twoje zdanie zdecydowanie, nie cierpię patrzeć na dwóch zakrwawionych zawodników obijających się czym popadnie, a wole popatrzeć sobie na Lucha czy jakieś Puro.No, ale są ludzie, którzy to lubię:D

15748232154f441789616de.jpg


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

japonia ma ta przewage, ze u nich death matche zawsze sa pelne ciekawych akcji czy spotow, a nie tylko bezsensownego obijania sie czym popadnie.

 

jak tak poogladalem highlightsy z ostatniego iwa king of the death match to sie załamalem - prawie kazdy wrestler to grubas nie potrafiacy nawet dobrze wykonac body slama.

w czw kiedys bylo bardzo niezle, szczegolnie imponowali mi messiah, mondo czy wifebeater ktorzy potrafili z chorej walki zrobic ciekawe widowisko z bardzo dobrym poziomem wrestlingowych, a nie tylko rzez do jakiej przyzwyczajali nas mad man pondo, ian rotten czy corporal robinson w iwa.

 

przepraszam, ze ten post wyglada jak wyglada, ale qrwa shift i alt mi przestaly dzialac ;/

14078636424fdfa1a4c8062.jpg


  • Posty:  4
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.02.2012
  • Status:  Offline

Sama nie wiem, przyznam się, że oglądam tylko WWE i czasem TNA.

Ale z tego co piszesz, to nie ciekawie, bo lubię gdy w ringu coś się dzieje,a takie 'straszne' makabrowanie się to przesada i zbyt duże ryzyko, lubię się oglądając wrestling odstresować... nie oczekuje po tym, że będę w szoku...:[


  • Posty:  29
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.06.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

UV to dla Mnie jest wyjątkowa sztuka. Sztuka, jak przyjąć akcje, i przy tym się nie zabić/bardzo poważnie uszkodzić, choć fakt, widziałem parę akcji z FMW, starszego BJW które odebrały Mi mowę... albo sytuacja z Gage'em na ToD 8...

 

UV to nadal wrestling, fakt, że porąbany, ale jednak, wrestling. Szczególnie, jeśli mowa tutaj o tym starszym CZW - bo dziś to UV i wrestling średnio się tam IMO komponuje... - czy o BJW, w którym można zobaczyć zarówno dobre akcje pure-wrestlingowe jak i dobre death-matche.

Fakt, dziś oglądając CZW nie mam tego funu z UV, ale dywizja juniorów czy goście od HF nadal sprawiają jakiś fun...

 

Sama nie wiem, przyznam się, że oglądam tylko WWE i czasem TNA.

Ale z tego co piszesz, to nie ciekawie, bo lubię gdy w ringu coś się dzieje,a takie 'straszne' makabrowanie się to przesada i zbyt duże ryzyko

 

Możesz zobaczyć coś np. z BJW, jeden-dwa mecze, i wyrobić sobie opinię, materiały są na YT... bo tam to nie tylko czysta napierdzielanka przedmiotami, bo jednak tam UV jest dodatkiem do, bądź co bądź, dobrego wrestlingu, nie tak, jak w USA, na odwrót...

Wrestling to zawsze był ryzykowny.. kontuzje zdarzają się wszędzie, a w UV wrestlerzy wiedzą, jak przyjmować akcje UV, by bolało jak najmniej... choć pewnie i tak bardzo boli...

WWE4Kids is crap... Attitude, when the "crap" was great...

  • Posty:  10 278
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Anapolon - podobny temat już jest. Rzuć sobie na niego okiem, bo kilka ciekawych zagadnień zostało tam poruszonych (tym bardziej, że wypowiadał się wówczas także jeszcze Dejv, który w tematyce UV siedział jak mało kto):

 

http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?t=3363&start=0

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline

Dzięki Raven. Trzeba było użyć opcji szukaj przed stworzeniem tematu. :)

Jednak szmat czasu temu (niecałe 7 lat to jednak sporo) założyłeś podobny temat i ciekawi mnie czy nadal podtrzymujesz swoje zdanie? Dzisiaj takie galę są łatwiej dostępne (wtedy mieliście chyba ciut trudniej ;) ) i widziałeś od tamtej pory z pewnością dużo taki pojedynków, więc zastanawiam się czy walka, którą ja widziałem (z twojego posta wnioskować, że obejrzałeś podobną) są tylko odosobnionymi przypadkami czy takie starcia zdarzają się nagminnie?

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg


  • Posty:  1 858
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.02.2007
  • Status:  Offline

Wrestlerzy to praktycznie rzecz biorąc kaskaderzy. Jeśli chodzi o brutalność produktu, to samo WWE dostarczało dosyć pokaźna dawkę brutalności (oczywiście jak na WWE). Teraz tego nie ma już ze względu na wiek odbiorców gal...niestety :) .

 

Nawet federacje niezależne, w tym i CZW mają w pewnym stopniu schematyczne walki, a stopień brutalności jest jaki jest i tak na prawdę w dosyć małym stopniu zagraża zdrowiu i życiu zawodników ( niech każdy sobie odpowie sam na pytanie jaki stopień zagrożenia stanowią takie walki :D , biorąc pod uwagę powbijane pinezki zszywki rozbijane lampy.).

1480916194a0b1a85edad5.jpg


  • Posty:  10 278
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Jednak szmat czasu temu (niecałe 7 lat to jednak sporo) założyłeś podobny temat i ciekawi mnie czy nadal podtrzymujesz swoje zdanie? Dzisiaj takie galę są łatwiej dostępne (wtedy mieliście chyba ciut trudniej ;) ) i widziałeś od tamtej pory z pewnością dużo taki pojedynków, więc zastanawiam się czy walka, którą ja widziałem (z twojego posta wnioskować, że obejrzałeś podobną) są tylko odosobnionymi przypadkami czy takie starcia zdarzają się nagminnie?

 

Powiem Ci szczerze, że nadal się jakoś nie przekonałem do walk UV (mogę sobie od czasu do czasu coś takiego obejrzeć jako ciekawostkę, ale żebym się tym jarał, to niekoniecznie). Wolę stary, dobry hardcore, bo z reguły jest on ciekawym dodatkiem do wrestlingowych walk, gdzie przy UV - klasycznego wrestlingu nie ma niemal wcale, albo jest tylko minimalnym dodatkiem do chorych (choć bardzo efektownych wizualnie) spotów.

Jeżeli pytasz o tego typu starcia, to pewnie więcej mogłyby Ci tu napisać osoby pokroju naszego RVD, które na bieżąco śledzą scenę ultraviolentową, ale jeżeli weźmiesz np. pod lupę ultraviolentowe turnieje pokroju KODM, to klasycznego wrestlingu nadal nie znajdziesz tam za wiele, a raczej tylko ma on stanowić niewielki dodatek do festiwalu kaskaderskich popisów.

Reasumując - nadal podtrzymuje to, co pisałem w tamtym temacie :wink:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Problem w tym, że kaskader jak coś wykonuje to mimo wszystko, stara się zrobić to bez uszczerbku na zdrowiu. Wrestlerzy death match sceny zawsze w swoje "ryzyko zawodowe" wpisywali scenariusz, że jednak może coś pójść nie tak i ledwo żywi mogą wylądować w szpitalu (vide Necro Butcher po walce z Pondo z IWA MS, gdzie prawie amputowali mu rękę). Poza tym, moim zdaniem death match wrestling, to "zabawa" cholernie inwazyjna. Kaskader mimo wszystko ma pewnego rodzaju zabezpieczenia dzięki którym z nawet najbardziej efektownego numeru wyjdzie bez szwanku. W przypadku wrestlerów, sprawa jest zgoła odmienna.

 

Warto również zwrócić uwagę, że słowo "kaskaderzy" jest grubo przesadzone, bowiem kojarzy się ono w przełożeniu na płaszczyznę stricte wrestlingową z bumbsami. Death Match scena widziała wielu i widzi do teraz zapaśników, których nawet bardzo ciężko podpisać pod owymi kaskaderami jak chociażby Tower of Doom, Uncle Honkey, Tank, FreakShow, Brandon Prophet czy też Horace the Psychopath. Fakt, pokazuje to, że death match scena w USA przesycona jest osobnikami, które w ringu nie pokazują absolutnie nic (z wymienionych wcześniej nazwisk jedynie jako taki poziom prezentuje Tank oraz Prophet), wyglądają tak jak mój pewien Jarociński znajomy i ich znakiem szczególnym jest problem z poruszaniem. Patrząc przez pryzmat Japonii i do teraz rozpieprzającego swoją formą Abdullah'a Kobayashi'ego, można czuć się co najmniej zażenowanym.

 

Bynajmniej to co piszę nie jest jakimś atakiem pod adresem CZW, bowiem ta federacja od początków swoich dni na scenie niezależnej udanie omijała ściąganie do siebie takich nazwisk na nieco dziksze pojedynki (fakt, Tank, Prophet czy FreakShow pojawili się w Combat Zone ale ten pierwszy miał epizod, ten drugi wystąpił tylko podczas jednego TOD a Show zaliczył kilka gal w niezłych odstępach czasowych i nie pojawia się już w federacji), jednak obserwując jej poczynania można śmiało powiedzieć, że stawia głównie na młode talenty (obecnie mocno promuje Rory'ego Mondo który powoli nie jest już tylko i wyłącznie marną kopią Nicka Mondo oraz Matt'a Tremont'a który ma wszelkie predyspozycje do zawojowania death match sceny).

"Jesteś niebem obserwującym chmury. A wydarzenia, ludzie, sytuacje, to obłoki, które po nim przepływają. Tylko przepływają. Dlatego nie próbuj ich zatrzymać, bo na pewno odpłyną wcześniej, czy później. Gdy przytrafia Ci się coś pięknego albo bolesnego, powinieneś zrobić krok, odstąpić od siebie i popatrzeć z dystansu. Ludzie, których kochasz, to właśnie takie chmury. Są na Twoim niebie dłużej lub krócej, ale nigdy na zawsze"

  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Może nie jest to bezpośrednio związane z tematem, ale jakiś czas temu miałem trochę przemyśleć o UV wrestlingu. Był okres, że miałem trochę więcej czasu i zacząłem sięgać po różne gale, a nie tylko WWE. W dosyć krótkim okresie obejrzałem trzy gale: TNA Destination X, ROH Best in The World i CZW ToD X.

Jakby popatrzeć pod względem ringowym, to gala CZW wypada najgorzej. Mi jednak Tournament of Death podobała się najbardziej. Czemu? Mianowicie emocje. I nie mówię tu o emocjach związanych z emocjonującym przebiegiem walk, bo jak pisałem poziom ringowy był dość słaby.

U mnie największe emocje wywoływał hardcore i co niektórzy mogą uznać za dziwne nie były to emocje pozytywne typu podniecenie z powodu jakiegoś bumpa, czy ostrej akcji. Raczej krzywiłem się, gdy widziałem z bliska, jak goście wbijają sobie w głowę jakieś rzeczy, albo jak tarką do warzyw rozcinają głowę. Przyznaje, że nie lubię takich scen, przez co np. nie oglądam tych bardziej krwawych horrorów.

Jednak mimo tych wszystkich wydawałoby się negatywnych emocji ja dalej tą galę oglądałem i kurde coś mnie do niej ciągnęło. Podobnie było po zakończeniu gali. Mówiłem sobie, że niektóre rzeczy to była masakra, ale kurde, to wywołało u mnie jakieś emocje, była reakcja i to chyba było najważniejsze. Po tej gali zdałem sobie sprawę, czego tak naprawdę szukam w wrestlingu. Emocji. I tak jak w WWE emocje dają mi niektóre historie (bo w końcu czuję przywiązanie do zawodników WWE, których już tyle lat oglądam), tak UV wrestling daje innego rodzaju emocje. Myślę, że najlepszym porównaniem będzie tu wspomniane wcześniej oglądanie horrorów. Nie wiem jak to jest u innych, ale mnie się wydaje, że strach, czy obrzydzenie to nie są pozytywne emocje. A jednak dalej sięgamy po to i dalej to oglądamy ;)


  • Posty:  4
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.02.2012
  • Status:  Offline

 

Sama nie wiem, przyznam się, że oglądam tylko WWE i czasem TNA.

Ale z tego co piszesz, to nie ciekawie, bo lubię gdy w ringu coś się dzieje,a takie 'straszne' makabrowanie się to przesada i zbyt duże ryzyko

 

Możesz zobaczyć coś np. z BJW, jeden-dwa mecze, i wyrobić sobie opinię, materiały są na YT... bo tam to nie tylko czysta napierdzielanka przedmiotami, bo jednak tam UV jest dodatkiem do, bądź co bądź, dobrego wrestlingu, nie tak, jak w USA, na odwrót...

Wrestling to zawsze był ryzykowny.. kontuzje zdarzają się wszędzie, a w UV wrestlerzy wiedzą, jak przyjmować akcje UV, by bolało jak najmniej... choć pewnie i tak bardzo boli...

 

A dziękuje serdecznie, może faktycznie zacznę oglądać..


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

maly619

 

Warto jednak zwrócić uwagę, że populacja takich osobników jak Ty, w przeszłości Dejv czy Ja najprościej w świecie zamiera. Nie ukrywam faktu, że pomimo że w początkach mojej przygody z death match sceną (a było to w 2000 roku po momentalnym przeskoku z ECW na coś znacznie dzikszego) miałem obrzydzenie do wielu walk, jednak fakt - w tym było coś tak magicznego (jeśli to akurat jest dobre określenie), że po prostu chciałem oglądać dziki wrestling praktycznie non-stop. Były to też swoją drogą również zupełnie inne czasy, gdzie dostęp do UV był po prostu ograniczony.

"Jesteś niebem obserwującym chmury. A wydarzenia, ludzie, sytuacje, to obłoki, które po nim przepływają. Tylko przepływają. Dlatego nie próbuj ich zatrzymać, bo na pewno odpłyną wcześniej, czy później. Gdy przytrafia Ci się coś pięknego albo bolesnego, powinieneś zrobić krok, odstąpić od siebie i popatrzeć z dystansu. Ludzie, których kochasz, to właśnie takie chmury. Są na Twoim niebie dłużej lub krócej, ale nigdy na zawsze"

  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

RVD, w moim przypadku jest trochę inaczej, bo ja kiedyś też uważałem taki wrestling za coś chorego i dzikiego. Teraz jednak zaczynam się do tego przekonywać. Może era PG i brak ostrych walk w WWE powodują, że mam jakąś chęć na zobaczenie czegoś ostrego, czegoś, co może wywoła szok, właśnie tego czegoś, co dają walki UV i Hardcore.

 

Ogólnie też uważam, że stawianie mnie u boku twojej osoby, czy Dejva to trochę przesada :P Nadal regularnie sięgam po WWE, na inne rzeczy brakuje mi czasu, chociaż nie ukrywam, gdy znajdę ten czas, to na pewno sięgnę po jakieś ciekawsze gale.


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Bardziej chodzi mi o twoje "otwarte" podejście do UV a co za tym idzie, brak wysuwania wniosków, że "to jest chore, porąbane i tylko ktoś nienormalny może to oglądać".

 

Z własnego doświadczenia jednak wiem, że po pewnym czasie oglądania UV człowiek ma po prostu przesyt tego. Fakt, widziałem sporo i tak na dobrą sprawę nic mnie już nie dziwi, jednak mimo wszystko, jak za dużo się tego ogląda, to potem najprościej w świecie chce się na widok tego wymiotować.

"Jesteś niebem obserwującym chmury. A wydarzenia, ludzie, sytuacje, to obłoki, które po nim przepływają. Tylko przepływają. Dlatego nie próbuj ich zatrzymać, bo na pewno odpłyną wcześniej, czy później. Gdy przytrafia Ci się coś pięknego albo bolesnego, powinieneś zrobić krok, odstąpić od siebie i popatrzeć z dystansu. Ludzie, których kochasz, to właśnie takie chmury. Są na Twoim niebie dłużej lub krócej, ale nigdy na zawsze"

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Bastian
      Rollins i jego stajnia w trybie dominacji na ostatnim Smackdown przed MITB. Obawiam się, że tak samo będzie już na samym PPV. Chyba, że Roman Reigns ma w planach weekend w LA. Jak tak stali w jednym ringu Fatu i Breakker, aż się człowiek rozmarzył. WM42 lub 43, mistrzostwo świata na szali... ❤️ Po kiego grzyba Giulia jest w MITB, skoro interesuje ją US Title? Skasuje walizkę na Zelinie czy to może zmyła, żeby nie brać pod uwagę jej zwycięstwa?
    • Bastian
      Money in the Bank mężczyzn - WWE umie w walki MITB, liczę, że i tym razem uczestnicy dadzą radę. Obawiam się tylko, że ta walka posłuży rozwijaniu konfliktu stajnia Rollinsa kontra CM Punk i spółka. Tyczy się to zarówno samego przebiegu jutrzejszej walki, jak i tego, co będzie się dziać z walizką. Seth i jego stajnia są obecnie kreowani na geniuszy zła, cash in na Uso byłby dobrym dopełnieniem tej historii. Z tymże Rollins walizkę już miał, zrobił jedną z najbardziej pamiętnych realizacji w historii, więc przydałby się ktoś inny. Chciałbym wierzyć w LA Night by LA Knight, ale samo WWE chyba za bardzo nie wierzy w Rycerza na szczycie. Solo chyba skupi się w najbliższej przyszłości na Fatu, a reszta... Mają trochę polatać, zrobić efektowne spoty i zainkasować wypłatę.  Money in the Bank kobiet - chciałbym, żeby WWE wykorzystało impet kariery Stephanie Vaquer i dało jej walizkę. Cóż to byłyby za tygodnie z życia "La Primery". Niekwestionowana liderka NXT bez podziału na płeć, jeszcze 2 tygodnie temu mistrzyni, która sensacyjnie traci pas, a potem w jeden weekend walczy na Worlds Collide, MITB i wygrywa...  Faworytkami jednak są dla mnie tutaj Ripley i Perez. Giulia jako uczestniczka MITB myślami bardziej jest przy US Title niż przy złocie , na Bliss nie ma za bardzo pomysłu po jej powrocie, nie wierzę za bardzo w Naomi... Ripley walizki nigdy nie zdobyła, WWE będzie sobie ją budować jako goata kobiecego wrestlingu, a Perez jest w Judgment Day, które dla HHH' a jest takim DX jego bookerskich czasów. Lyra Valkyria vs Becky Lynch - Bayley, gdzie jesteś? Być może wrócisz dopiero tuż przed SummerSlam, już na walkę z samą Becky. Tutaj ziarno niepewności sieje ta stypulacja. Nie po to ją wymyślili, aby zrealizować. Obawiam się, że chociaż na chwilę IC Title trafi w ręce Lynch, tak dla budowania żywej legendy "The Man". Cody Rhodes & Jey Uso vs John Cena & Logan Paul - wygrana heeli mnie nie zdziwi, lecz wydaje mi się, że górą będą Cody i Jey. Możliwe nawet, że Rhodes przypnie Jasia i to będzie paliwem do ich dalszej rywalizacji, z finałem na SummerSlam. W karcie tylko cztery walki, spośród tej czwórki tylko Uso ma rodowód wrestlera TT, więc zapewne będzie długo, nudno i bez ikry, aby oszczędzić wielkie gwiazdy.
    • Kaczy316
      Hmm czyli mamy tylko 4 walki na Money In The Bank, może dzięki temu walki dostaną więcej czasu i zyskają na jakości?......albo dostaniemy R-Trutha występującego jako gigantyczny kabanos, bo ostatnio ta wielka umowa ze Slim Jimem została podpisana xD.   Women's Intercontinental Title - Lyra vs Becky tak samo jak i na Backlash tak i teraz ta walka zapowiada się świetnie czy przebiję starcie z Backlash? Może być ciężko, ale jedno jest pewne dalej będzie to genialne starcie i feud może być już skończony po tej walce, liczę na czyste i dobitne zwycięstwo Lyry, która już pokazała jaka świetna jest i na co ją stać, sam feudzik oglądało mi się chyba najprzyjemniej ze wszystkich prowadzonych na Money In The Bank, segmenty Pań nie nudziły, była w nich masa emocji i prawdy, czuć było personalne intencje, które nie były na siłę jak w niektórych feudach, ogólnie hype jest na to starcie zdecydowanie i chętnie je obejrzę, to może być showstealer oj tak. Typ: Lyra Valkyria   Women's Money In The Bank Ladder Match - Walka Pań zapowiada się mimo wszystko o niebo lepiej od tej samej walki po stronie męskiej, a dlaczego? Dlatego, że u Pań 5 na 6 zawodniczek może zwyciężyć i każdy z tych wyborów będzie świetny i zrozumiały oraz odpowiedni, same utalentowane zawodniczki i tylko Rhea byłaby po prostu nieodpowiednim wyborem jak dla mnie nie umniejszając jej, ale po prostu wygranie przez nią walizki podczas gdy mamy taki skład nie byłoby zrozumiałe, ani to jej niepotrzebne, ani do story żadnego się nie przyda, także tutaj wyjątkowo każdy niech wygra poza Ripley pomimo mojego uwielbienia do niej, ringowo ten pojedynek musi wyjść świetnie, ale powiem tak, Giulia imo nie wygra, za mało zna Angielski jeszcze, a po ostatnich odcinkach SD widać, że raczej tytuł Women's United States jest dla niej szykowany i jak dla mnie jest to bardzo dobry wybór, Alexa uważam, że nie musi tego wygrywać, zresztą ostatnio i tak na nią planów nie ma, więc walizka raczej by tego nie zmieniła, a raz już to starcie wygrała, więc myślę, że po prostu tego nie ugra, więc przechodzimy do moich 3 faworytek na początek Naomi, laska, która po heel turnie tak odżyła, że dałbym jej te walizkę zdecydowanie, bo bez niej Naomi do głównego tytułu się nie doczłapie w przeciwieństwie do reszty zawodniczek z tego starcia, ale jest jeden problem, to cały czas Naomi i wątpię, że WWE będzie widziało w niej kogoś więcej niż mid cardera bądź upper mid cardera, którego czasem się rzuci na główną mistrzynie jak nie ma kogo, tak mi się wydaję, że za tego typu zawodniczkę ją uważają, chociaż tak jak mówię ja bym dał jej walizkę bez zastanowienia mimo wszystko w tym roku, nawet pomimo tak dobrego składu tej walki. Druga osoba to Vaquer, mocno stawiają na nią, bardzo chronią, żeby nie przegrała czysto, fani bardzo ją kupują i są za nią, w ringu jest genialna i nie powiem ciekawie byłoby zobaczyć jak podczas swojego pierwszego tygodnia w main rosterze(bo jest dopiero od Raw mimo wszystko oficjalnie) zdobywa już walizeczkę i szansę na mistrzostwo, WWE może tu pójść za ciosem, jednak jak dla mnie jest jeden powód dla którego za tym ciosem nie pójdą....ROXANNE PEREZ! Oj tak mój crush, świetna zawodniczka, od początku pokazują ją giga mocno nawet przed oficjalnym przejściem do main rosteru, była ostatnią wyrzuconą w kobiecym RR Matchu, świetnie się zaprezentowała podczas Elimination Chamber potem powrót do NXT, a następnie w main rosterze znowu błyszczała, jakby dla mnie jest to idealna kandydatka na walizkę, pokazała na co ją stać, dalej pokazuję i jak nie Naomi, która zasługuję po prostu za ostatni okres, tak niech będzie to Roxanne, która zasługuję od samego początku od czasów NXT zasługuję jak mało kto na główne mistrzostwo i od początku debiutu w MR kręci się w main eventach, Roxanne to powinna wygrać, najlogiczniejszy wybór i pasujący zarówno fanom jak i WWE według mnie. Typ: Roxanne Perez   Men's Money In The Bank Ladder Match - Ciężko mi coś o tej walce powiedzieć, mam wrażenie, że jest naprawdę przeciętnie wypromowana, walki kwalifikacyjne się kończyły, ale tak naprawdę to nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek poza Rollinsem i Knightem wspominał coś o wygraniu walizki tak doszczętnie, oczywiście mówię o osobach, które biorą udział w tym pojedynku, Solo, Andrade, Pentagon, El Grande, ktokolwiek z nich coś mówił? Walka będzie zdecydowanie świetna ringowo, bo zawodnicy są dobrze dobrani pod tym względem, niemniej jednak ciężko mi się tym jarać, bo no kurde Solo i Andrade to nie są postacie na main event, więc uważam, że tej walizki nie wygrają, dla Pentagona to trochę za wcześnie jak dla mnie, ale nie zdziwi mnie jeśli wygra przez to, że WWE będzie chciało co raz bardziej wpływać na rynek Meksykański, ale jeśli wygra to nie będzie to zły wybór, ale uważam, że to nie powinien być jego moment, El Grande? Cieszyłbym się, ale jest bardzo prosty powód dla którego mimo wszystko El Grande tego nie wygra, a mianowicie to Gigachad, no niestety on nie wygrywa ważnych walk i teraz nie będzie inaczej niestety, chociaż mogłoby być to ciekawe story i dzięki temu można by ujawnić, że to Gigachad i to on ma walizkę czy coś, ogólnie interesująco by wtedy było, ale no tak jak mówię to Gable i Tryplak lubi go udupiać niestety. Zostaję kto? Knight i Rollins, więc zacznijmy od Knighta, no świetny zawodnik nie ma co ukrywać, cały czas dobrze się go ogląda, publika dalej na niego reaguję, już trochę słabiej, bo po tytule US to mało się z nim dzieję, ale dalej jest to mocny zawodnik i potrafiłbym udźwignąć main eventowy title reign według mnie i z tych wszystkich zawodników jest to najbardziej odpowiedni kandydat do walizki pytanie czy wygra? Właśnie mam wrażenie, że nie wygra, bo WWE boi się na niego postawić wyżej, nie wiem czemu, ale się boją i chciałbym, żeby to się zmieniło, ale nie jestem pewny czy to będzie teraz, a nie wiem też  jak Knight miałby się wpasować do obecnych programów WWE o World Title którykolwiek, Jey będzie mocno zajęty walką ze stajnią Rollinsa prawdopodobnie i w międzyczasie z Guntherem, Cena ma swój Last Run i wątpię, żeby Knight go zakończył, chyba, że jakieś wykorzystanie walizki po stracie przez niego tytułu, ale nie wiem. Zostaje ostatni uczestnik i mój ulubieniec Seth Rollins, powiem tak ten sam case co z Ripley tylko trochę inny w przypadku story, bo przy tym story wygranie przez niego walizki ma mega dużo sensu mimo wszystko i cały booking pokazuję, że to Seth wyjdzie z tej walki jako zwycięzca, ale tak samo jak w przypadku Ripley tak i u Setha ta walizka nie jest mu do niczego potrzebna, jednak trzeba przyznać, że storyline'owo to by zagrało bardzo dobrze i uważam, że jest to jedyna osoba, która mogłaby sobie pozwolić na wykorzystanie walizki w okresie letnim i ogólnie do końca roku, reszta by musiała czekać na jakiś przestój w tych ważnych storyline'ach o główne tytuły, a to może się trochę ciągnąć nawet i do WM, więc jak wygra ktoś inny niż Rollins to wydaję mi się, że albo zobaczymy kolejny nieudany cash in albo będziemy czekać bardzo długo z wykorzystaniem walizki obstawiałbym okres po przyszłorocznej WM czy będzie to złe? Niekoniecznie, można to dobrze rozpisać, ale no będzie ciekawie, zależy co WWE planuję czy Tryplak chcę jak najszybciej pozbyć się walizki i przy sensownym story wtedy Rollins się wysuwa na prowadzenie czy faktycznie chcę kogoś wypromować, ale jeszcze nie w tym roku, to wtedy walizkę wygrywa Knight bądź Pentagon, kurde naprawdę ciężko tu kogoś wybrać w tej walce, ale nie dlatego, że każdy może to ugrać tylko dlatego, że przy każdym jest jakieś ALE w obecnym okresie dla tych zawodników mam wrażenie xDDD postawię chyba ostatecznie na Knighta, który będzie długo latał z walizką. Typ: LA Knight   Cena & Logan vs Cody & Jey - Jakby nie wiem co mam tutaj powiedzieć, kolejny rozdział feudu Cody vs Cena z dodanym Loganem i Jeyem, trochę sensu to ma, bo Jey ma dużą historię z Rhodesem, a Logana ludzie nie lubią i jakby wygrał drugi World Title przy pomocy Ceny w dodatku to dostalibyśmy kolejną część "rujnowania wrestlingu" w wykonaniu Johna, więc kupy to się w miarę trzyma, ale będzie to main eventem tak ważnej gali prawdopodobnie i nie jest jakoś dobrze podbudowany, dla mnie ta walka mogłaby się odbyć na zwykłym SD, ale moje fantasy zakłada, że jest tu druga strona medalu, uważam, że jest to genialne posunięcie ze strony WWE pod tym względem, że ani Cena ani Jey nie są obecnie skupieni na walizce, ani jeden ani drugi nie wspomniał nawet razu, że zbliża się walka o walizkę, że muszą być czujni itp, każdy jest zajęty swoimi osobistymi porachunkami, nie zdziwi mnie jak to zasłona dymna i w main evencie Mr. Money In The Bank wbije i spróbuję jakiegoś cash inu i kto wie czy nie udanego skoro to może być Seth Rollins, dlatego pod tym względem to może być emocjonalne, ringowo raczej wybitnie nie będzie, chociaż jak Ceny będzie mało w ringu to może być git, a walkę imo wygra Cody i Jey. Typ: Cody Rhodes & Jey Uso   Ogólnie uważam, że Money In The Bank zapowiada się dość przeciętnie, o dziwo o wiele bardziej czekam na starcia damskie niż męskie nie dość, że te starcia są świetnie wypromowane to jakoś te męskie tak wręcz przeciwnie, dość miernie, ale to taka subiektywna opinia, mimo wszystko staram się patrzeć optymistycznie i liczę na naprawdę dobre i być może zaskakujące show, szkoda, że z 4 walkami, ale też trzymam się nadziei, że to po to, żeby dostarczyć długie i solidne jakościowo walki, a nie patrzeć jak Nia Jax próbuje wszamać R-Trutha w ramach reklamy Slim Jima.
    • Attitude
      Nazwa gali: TNA Against All Odds 2025 Data: 06.06.2025 Federacja: Total Nonstop Action Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tempe, Arizona, USA Arena: Mullett Arena Format: Live Platforma: TNA+ Komentarz: Matthew Rehwoldt, Tom Hannifan, John Skyler & Indi Hartwell Karta: Wyniki: Powiązane tematy: TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Attitude
      Nazwa gali: TNA Countdown To Against All Odds 2025 Data: 06.06.2025 Federacja: Total Nonstop Action Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tempe, Arizona, USA Arena: Mullett Arena Format: Live Platforma: YouTube.com Official video: Karta: Wyniki: Powiązane tematy: TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...