Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

TNA, czyli kwintesencja wrestlingowego syfu - Część 2


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

TNA, czyli kwintesencja wrestlingowego syfu - Część 2

Autor : Bonkol


Orlando Jordan

 

Jak zwykle jego postać musiała mieć znamiona czegoś kontrowersyjnego i tak też zaczęła się jego przygoda z TNA. Zadebiutował na historycznym Impact! z 4 stycznia 2010 roku i o ile podczas tego show wszystko wydawało się być normalne to już kilka tygodni później wszystkie wątpliwości zostały rozwiane. Jordan pojawił na pewnego pięknego dnia na kolejnej tygodniówce, ale nie był sam. Towarzyszył mu mężczyzna(jego chłopak w normalnym życiu) i dziewczyna. Jak nie trudno się domyślić TNA miało w planach bardzo wyrazisty gimmick biseksualisty, ale po wielu negatywnych opiniach na temat tego występu, niektóre sceny zostały wycięte i nie pojawiły się w TV, a sama postać została dość mocno złagodzona. Nie przeszkodziło to jednak Jordanowi w smarowaniu swojej klatki piersiowej kremem i pokazywaniu się tak publiczności zgromadzonej w Impact Zone, a chant...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://attitude.pl/tna-czyli-kwintesencja-wrestlingowego-syfu-czesc-2.html
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/28925-tna-czyli-kwintesencja-wrestlingowego-syfu-cz%C4%99%C5%9B%C4%87-2/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 8
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Bonkol

    3

  • luki

    2

  • Euz

    1

  • plkd

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  567
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.08.2009
  • Status:  Offline

Przeczytałem tylko część o gimmick matchach itp, bo tylko to mnie interesuje (co nie oznacza, że artykuł jest do dupy, bo widać, że włożyłeś w to mnóstwo pracy). Bardzo fajnie zostały opisane te najbardziej żenujące momenty, bo według mnie tak to można nazwać. Mimo, że nie jestem fanem TNA to mnie również wkurzyła zmiana ringu z na kwadratowy, bo jakby nie patrzeć to tą federację właśnie kojarzyłem z faktem, że to właśnie oni mają ten sześciokątny ring. Po tym artykule z niecierpliwością czekam na kolejny o WWF/E, jak i WCW. Dobra robota.

  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Bardzo spoko, sam chciałem kiedyś zrobić coś podobnego o WCW, jednak byłoby tego tak dużo, że zniechęciłem się z miejsca. Jeśli chodzi o TNA, no cóż, kilku tych gimmicków nie znałem, szczególnie tych nowszych. Wpływ WCW widać nie tylko w samych gimmickach ale np. przy ściąganiu takich gości jak Pacman, A.J Pierzynski czy Dale Torborg. O ile Torborg miał już jako-taką przeszłość wrestlingową (pozdro Kiss Demon), tak pozostali dwaj nie wiem po co zostali sprowadzeni. W WCW było podobnie z Reggiem Whitem, z tym, że jego walka z Mongo miała dobry background, było niezłe pierdolnięcie i ogólnie bardzo przyjemnie się ją oglądało.

 

Eric Young zawsze kojarzył mi się z syfem. Nie dość, że miał fatalne gimmicki, to storyliny czy segmenty takie jak wygranie Miss Knockout sprawiały, że nie mogłem oglądać tego syfu.

 

Niektóre podane przez Ciebie są trochę podciągnięte pod syf, kiedyś oglądając w akcji Diamonds in The Rough, wcale nie uważałem ich za coś chujowego - no może poza losing streakiem Davida Younga. To samo miało się z Abyssem, szczególnie za pierwszych impactów. VKM też imo nie byli tacy źli, na pewno ciekawsza stajnia niż odrodzone w WWE DX pare lat temu.

 

Czy kogoś tu zabrakło, na chwilę obecną nic oprócz Big Naked Oily Guya i The Heartbreakers mi do głowy nie przychodzi, ale na bank było tego wiecej

 

Gdyby zabrać się za gimmicki WWE od okresu istnienia TNA, to myślę, że mogłoby ich być nawet więcej niż tych w TNA, więc niechaj to co za chwilę wymienię pójdzie w obronę TNA - Mordecai, Chris Nowinski, Kenzo Suzuki, The Dicks, The Pitbulls, Spirit Squad, DX, 3 Minute Warning, Hurricane Helms, Kizarny, Big Fat Oily Guy, Hornswoggle + Finlay, Boogieman i jego robaki, Heidenreich, pirat Paul Burchill, Chavo Guerrero jako Kerwin White, Eugene, Mr. America, sędzia-samobójca Tim White, Kevin Thorn czyli kolejne wcielenie Mordecaia, Rico stylista i nie tylko, Deuce & Domino, chiński kowboj Jimmy Wang Yang, WGTT, King Booker, Gymini (prawie tak chujowa wersja jak Johnsons z TNA), Snitsky i jego zęby, Mexicools i wjeżdżanie do ringu na samochodach, Shelton Benjamin jako maminsynek, MVP, Muhammad Hassan, Cryme Tyme, B2, La Resistance, król fitness Simon Dean, Coachman i dziesiątki fatalnych angli z nim, Viscera jako World Largest Love Machine oraz Big Daddy V, Edgeheads, nauczyciel Matt Striker, The Priest na ECW, Vito w sukienkach, storyliny takie jak śmierć Vince'a, Nunzio, syn Reya Mysterio, pogrzebany żywcem Undertaker, Michel Pena, obecnie ktoś tam pierdzący na SmackDown, twitterowy feud Ceny z Rockiem, Roddy Piper zdobywający pasy tagów, powrót Slaughtera i Snuki, Heart Throbs, Shawn Michaels and God, Evander Holyfield vs Matt Hardy, Big Show vs. Akebono, Big Show vs. Floyd Mayweather, ślub Teddy'ego Longa z Kristal, upokarzany Eric Bischoff, Cat Fighty, pudding matche, Teacher's Pets, Kung Fu-Naki, DDP jako Stalker Undertakera, Divas Championship i wiele wiele więcej. TNA więc wcale tak źle nie wypada. :)


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Druga część tak samo dobra jak pierwsza :)

 

Z gimmick matchy widziałem tylko Reverse Battle Royal[początek faktycznie durny, ale potem było nieźle], Elevation X[jeśli mamy dostawać nudne brawle jakichś monsterów, to niech już dają tą stypulację] i tą MMA szopkę z AJem. A resztę chyba z ciekawości też znajdę.

 

A gimmicków postaci w większości nie znałem, choć może to i lepiej?... Najlepiej pamiętam niestety Orlando Jordana. A Westa bym się aż tak nie czepiał, wolałbym teraz słuchać jego niż Taza. Brakuje emocji na stołku komentatorskim, oni powinni się rajcować walką razem z publiką.

Cóż przeczytałem cały tekst (zaskoczenie nie? :D) i muszę powiedzieć, że to kawał dobrej roboty. Miło było powspominać idiotyzm bookerów oraz spojrzeć na ich totalne porażki ze strony czysto humorystycznej, a nie kiedy się to oglądało z bólem brzucha walcząc z przyciskiem przewiń. Felieton strasznie przyjemnie się czytało, mam nadzieję, że napiszesz taki o NWA/WCW, czyli prawdziwej kopalni wrestlesyfu! Niezapomniany Shockmaster czy Ding-Dongs czekają na komentarz :D

  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

Czy kogoś tu zabrakło, na chwilę obecną nic oprócz Big Naked Oily Guya

 

Big Fat Oily Guy* ale racja żałuje, że o nim zapomniałem. Jeżeli chodzi o Heartbreakers to nie byli według mnie syfiaści, pojawili się na jednym PPV i tyle ich widziano. Jedynie fakt, że TNA nawet Heart Throbs z WWE musiało wykorzystać jest żenujący. :twisted:

 

Gdyby zabrać się za gimmicki WWE od okresu istnienia TNA, to myślę, że mogłoby ich być nawet więcej niż tych w TNA, więc niechaj to co za chwilę wymienię pójdzie w obronę TNA

 

No tak, WWE jest w takich akcjach niekwestionowanym mistrzem, ale mimo to w kilku przypadkach chyba jednak przesadziłeś. ;)

 

Niezapomniany Shockmaster czy Ding-Dongs czekają na komentarz :D

 

Myślę, że te moje teksty powinny nosić specjalny dopisek na cześć Shockmastera, więc niech nikt nie myśli, że o nim zapomnę. :lol:

 

Co do TNA to oprócz wspomnianego Oily Guya żałuje, że nie obsmarowałem Nasty Boyz, bo przecież ich run był totalnie zabójczy.


  • Posty:  1 776
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2007
  • Status:  Offline

Ta część jeszcze lepsza, bo i mniej rzeczy do których można się przyczepić :P

 

Pierwsze co to naturlanie postać Prince Of Phenomenal. Jak napisałeś AJ przy przejściu z jednej stajni do drugiej zachowywał się jak dziecko. Wtedy nie można go było odbierać poważnie za zachowanie, ale jednocześnie trzeba było to robić przez wzgląd na umiejętności i posiadanie mistrzostwa tagów. Gimmick głupiego narcyza idealnie się w mijej opinii na to nadał, a kiedy trzeba było z niego zrezygnować Książę "dorósł" i po męsku obronił Karen przed niedobrym mężem.

 

Druga rzecz to Winter. Albo ja, albo Ty czegoś nie zrozumieliśmy, ale chyba to było tak, że Winter zahipnotyzowała Angelinę, żeby ta, jak wierny piesek, pomogła jej zdobyć Knockout Title. I w moim mniemaniu wszystko poszło tak, jak miało pójść, więc poza hipnozą nie widzę tu nic syfiastego. Historia nie urwała się w połowie, jak wiele innych tu opisanych.

 

AJ Styles vs. Frank Trigg- nie mogę uwierzyć w wymienia się AJ w kategorii najgorszej walki, ale niestety muszę się z tym jak najbardziej zgodzić.

 

No i rzecz, którą mi baaardzo podpadłeś to Fish Market Street Fight. To był jeden z najlepszych commedy matchy jakie w życiu widziałem! Heelowe, aroganckie Team 3D, zawsze zabawny, świetny ringowo Curry Man i świeży, na fali Stone Cold Shark Boy storzyli świetne widowisko, które było bardzo śmieszne, ale jednocześnie spokojnie można je skwalifikować jako dobra walka. Jest tu oczywiście odchył od normy, ale tylko w tą dobrą stronę!

 

A Westa bym się aż tak nie czepiał, wolałbym teraz słuchać jego niż Taza.
Nie bluźnij, West był najgorszym komentatorem w historii.

  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

No i rzecz, którą mi baaardzo podpadłeś to Fish Market Street Fight. To był jeden z najlepszych commedy matchy jakie w życiu widziałem! Heelowe, aroganckie Team 3D, zawsze zabawny, świetny ringowo Curry Man i świeży, na fali Stone Cold Shark Boy storzyli świetne widowisko, które było bardzo śmieszne, ale jednocześnie spokojnie można je skwalifikować jako dobra walka. Jest tu oczywiście odchył od normy, ale tylko w tą dobrą stronę!

 

Zgadzam się, też bawiłem się na tym całkiem nieźle, bo zarówno Curry Man z Shark Boyem jak i 3D potrafili fajnie to wszystko opowiedzieć. Osobiście też lubię comedy matche(jeżeli jesteś fanem tego typu starć to polecam walki np. Kikutaro, na youtube powinno się coś znaleźć), ale nie powiesz mi, że na gali wrestlingowej Street Fight rybny to nie było coś co można byłoby tutaj śmiało zamieścić. ;)

 

Nie bluźnij, West był najgorszym komentatorem w historii.

 

Jak to mówił 100% członek takiego tekstu o WWE - Funaki: "Indeeeeeeeed". :twisted:


  • Posty:  1 776
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2007
  • Status:  Offline

nie powiesz mi, że na gali wrestlingowej Street Fight rybny to nie było coś co można byłoby tutaj śmiało zamieścić.
Pewnie, że można, tylko opisałeś tą walkę tak, że ktoś, kto jej nie widział uznałby to za badziewie, dlatego chciałem trochę wyprostować sprawę :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Czytam fabułę i to jest film dla mnie Niestety nie oglądałem, ale posiłkując się jednym z najlepszych oraz w sumie moim pierwszym 'skeczem' ze "Śmierci na 1000 sposobów" zaryzykuję :  Tam było podobnie - kolega patrzy, a parka w lesie się dyma. Chłop, więc zaczął tyrać kiepana, ale mu było mało. Na szczęście nieopodal przechodził szop pracz, więc chłop go myk i zaczął posuwać. Szop w końcu się wyrwał i utarmosił jegomościowi Wacka   Podejrzewam, że nie będzie to samo, ale postanowiłem się podzielić  
    • -Raven-
      Film Doom Generation. W jednej ze scen, jeden z trójki bohaterów podgląda pozostałą dwójkę jak się dymają. Co było kontrowersyjnego w tej scenie?
    • CzaQ
      Nowy Rok, Nowa Era! Yuhuuu!  Otwarcie sezonu, czyli coś się wydarzy. Pewnie jakiś pas zmieni właściciela, będą epizodyczne występy itd.  Post będzie trochę inny niż zwykle, ale mam nadzieję, że się będzie podobał.  Na początek paczka wideo - jak zwykle dobra w W. Tryplak już kłamie, że sold out arena kiedy pełno siedzeń wolnych i od razu mu nos rośnie Na początek wychodzi The Rock ze skiepszczonym theme songiem. Pierwszy zgrzyt, wolałem riffy. I.... gra face'a znowu? WTF.. to było szybkie. W dodatku póżniej te materiały wideo z backstage'a i cała otoczka jego feudów szlag trafił. Solo Sikoa czeka na Rzymka w walce stołów. Rzymianinowi polepszyli theme song. Ten wstęp dużo daje. Pełno interwencji oraz wygrana Romualda?! Niesłuchane, wręcz niewiarygodne. Mamy teaser nowego zawodnika. Zapauzowałem. Co tu pisze? Penera? Penra? A może Penta ;>  Ciekawie.  Royal Rumble w przyszłym roku w Riyadzie.. czyli będzie niesłychane gówno. Quiz : Co zawsze CzaQ robi jak @ KyRenLo  wrzuca nowe foty dupeczek? :  Cena przemowa. Aż zapomniałem, ze to jego ostatni rok... I musiał przypomnieć jak zmaścili jego pojedynek z Takerem. Boże co za bookingowe gówno to było., Istny samograj tak spierdolić. Ale przyzwyczaili nas. OK, jestem pewny, że tę edycję RR wygra Jasiexor. Wydaję mi się, że nie pójdzie po pas WWE tylko WHC bo tego nowego WHC jeszcze nie miał. Gunther przegra z Ortonem i będzie Cena vs Orton part 67 z tym, że jak Joshua wygra będzie jako jedyny mistrzem 17 razy w karierze, a więc przebije Flaira. Natomiast Kodas zmierzy się z Pancurem o główny pas. I mamy main eventy obu nocy. Może jeszcze tak się przytrafi, że Randall dobije do 16 razy pas i zwakuje po czym oboje z Jasiem będą mogli zostać rekordzistami - to by było stawka. Aczkolwiek nie wiem ile razy Orton miał pas i nie chce mi się sprawdzać. O rany. X pac wygląda jak na święta zjadł X paca i stał się Bully Rayem. Powiedzcie, że nie! :   Livka Brazil vs Ryja Ripley - no i mamy obiecany title match. Jeśli jedyny to będzie zmiana. And there it is. Nowa mistrzyni. Co za zaskoczenie. Za to po walce Domino dostał w jajka, a Andrzej zaliczył cameo. Przyjechał, zebrał czek, popozował z fajną duperą i tyle go widzieli. Jeszcze zbotchował (jak kogoś ominęło ) : https://www.youtube.com/watch?v=VK-4MnsfAIA&ab_channel=VogulePoland24 Jeszcze jedno - czy Alienowej czasem nie było widać sutka w tym przydużawym staniku? O fuck! Bayley na backstage'u. Chyba trochę podjadła na święta.  https://www.youtube.com/watch?v=LKuriXNyZeY&ab_channel=ReptilianinSHOTY kurde ta Lyra Valkyrie'a fajna jest! "Main Event' Jey Uso vs Drew McIntyre. A, czyli wychodzi na to, że chłopaki w końcu spadli z hierarchi. Tak mi się przynajmniej zdaję. I mam nadzieję. Drew aż się zesrał na rzadko :  Nowa zabawa! Tu macie template Drew jak sra - wklejcie go w najzabawniejszym miejscu :   Wchodzi kolejny epizod tym razem Hulk Hogan. A gdzie Colby Covington? ;d Na koniec walka wieczoru CM Punk vs Seth Rollins.  Jeszcze kilka lat temu powiedziałbym, że najlepsi ringowo zawodnicy, teraz to ci na najwyższym szczeblu, którzy jako tako się prezentują choć Punkowiec ostatnio nie zachwyca. To XXX na plecach Filipa to w końcu oznaka, że założył konto na Pornhubie w końcu i nadaje z AJ Lee?  Ogólnie spoko walka - dużo się działo było kradnięcie finisherów, przełamywania, zmiana przewag i 'dramatyczny' finish.  Phil wygrywa? Wow, nowe, nie znałem.  Ogólnie spoko gala. Tutaj mały dodatek.  Polskie akcenty @ MattDevitto :      I na koniec mały bonus, czyli już typowy mem o netflixie tym razem w 'naszym' wydaniu     Nawet dobry odcinek, ciekawe ile taki poziom się utrzyma
    • Jeffrey Nero
      Jak tylko ogłosili tą galę w Australii to wiedziałem, że raczej na 99% wygra Toni. Casey Lee ostatnio trenowała z Mercedes Mone też jest z Australii może dla dobrej reakcji zaliczy tam debiut.
    • PTW
      TO SIĘ DZIEJE! Na sobotniej gali oficjalnie rozpoczynamy turniej o pas mistrzowski kobiet! <3 <3 <3 PTW Women's Championship Tournament Diana Strong vs. Amy Heartbeat Zapowiadaliśmy, zapowiadaliśmy i zapowiadaliśmy, w końcu czas spełnić obietnicę! :) Na gali 11 stycznia odbędzie się walka otwierająca turniej o mistrzowskie złoto pań i zapowiada się niezwykle smakowicie! Nasza rodzynka Dianę Strong, która wydaje się murowaną faworytką do zdobycia tytułu będzie podejmować świetną zawodniczkę z Niemiec - Amy Heartbeat! Siłaczki z Zakopanego przedstawiać nie trzeba, bo czyny mówią więcej niż słowa, a ona zrobiła w i dla PTW tyle, że jest niepodważalnie jedną z twarzy federacji. Pozostaje pytanie czy presja oczekiwań ze wszystkich stron nie okaże się bardziej przeszkodą niż pomocą? Na to na pewno liczy Amy, czyli niezwykle pozytywnie nastawiona do świata wojowniczka, która dzieli się z fanami i przeciwniczkami miłością, ale na czas tej walki będzie musiała włączyć szósty bieg i znaleźć w sobie sportową ambicję i agresję - w końcu na zwyciężczynię tego wyścigu czeka na mecie pas mistrzowski! To co, Diana z pierwszym krokiem ku temu, co jej się po prostu należy, czy szok i niedowierzanie po upsecie stulecia? DOWIEMY SIĘ JUŻ W SOBOTĘ! :) Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...