WWE Elimination Chamber PPV

[Alvathen]

WWE.com oficjalnie nas informuje, że walka Cena vs Kane będzie Ambulance Matchem! Przyznam, że się jaram, bo to starcie może być naprawdę mocne, ale obawiam się jednego. Wątpię, by Cena miał przegrać czysto to starcie, więc niestety boję się o porażkę Kane' a, a ze względu na stypulację, może to sprawić, że potwora trochę zabraknie, co byłoby strzałem w stopę. Walka zapowiada się ciekawie, ale ja liczę na interwencję The Rocka, który by kontynuował już na pełnej program z Johnboyem do Wrestlemanii.

 

Przecież ta walka jest budowana na jednym, na wyciągnięcie z Johna tej agresji. I wręcz nie widzę możliwości, żeby John to przegrał. On po prostu musi to wygrać, a Kane będzie przez całą walkę, starał się wyciągnąć z Johna to zło.

Nie zdziwię się też, jak jakąś rolę odegra tu Eve i Zack Ryder. Bardzo możliwe, że któreś z nich znajdzie się w tym ambulansie, albo Kane przyprowadzi któreś z nich i będzie chciał przez nich wywołać agresję na Johnie.

 

Nie zmienia to faktu, że Cena musi po prostu wygrać tą walkę. Nie widzę innej opcji, zwłaszcza miesiąc przed WMką.

 

Właśnie o to chodzi, czuję że Cena nie może przegrać i martwi mnie fakt, że ze względu na stypulacje, Kane może zostać wyłączony z akcji. Z drugiej jednak strony, wierzę że potencjał powrotu Kane' a w masce nie zostanie zmarnowany i Big Red Monster dostanie jednak jakiś feud z walką na Wrestlemanii, bo wrzucenie go do Money in the Bank to będzie strzał w stopę i debilny ruch ze strony WWE.

[jojo]

Lepiej, żeby Kane był w MitB, niż, żeby na Wm-ce miało być tryliard walk po 5 minut, jak to bywa w ostatnich latach. Wkurza mnie to, że WWE zawsze chce wepchnąć wszystkich na WM-kę, nie wiedzieć po co i na co. Rozumiem, że to święto wrestlingu, ale bez przesady. Np. rok temu za mało czasu dostali Edge z Del Rio i Mysterio z Rhodsem kosztem takiego gniota jak Lawer vs Cole. Nie można mieć wszystkiego, Kane nie będzie miał solowej walki?? Trudno, będzie to można wykorzystać w okresie po Extreme Rules, gdzie zazwyczaj wieje nudą do MitB(prawdopodobnie w tym roku będzie to TLC).

[Revertant]

A według mnie, Ambulance Match utwierdza w tym, że wygra Kane. Nie wygra on jednak sam. Na backstagu np. tuż przed karetką Cena dostanie Chockslam od BRM na stół. Potem Monster nie będzie miał sił i padnie na ziemię. Wbiegnie The Rock i wsadzi Johna do karetki, przez co wygra Kane. A wściekły potwór wykona Chockslam Rockowi, za to że skończył to za niego. I na następnym RAW po EC Cena wróci i powie, że na badaniu nic nie wykryto, a wparuje Rock i powie, że teraz nic nie było , ale po ich walce jak Cena będzie jechać karetką nie będzie tak wesoło itp. A o story z Kanem nic nie wspomną.

[Batista141]

Zostawiając na chwilę Ambulance Match między Johnem Ceną a Kane'm chciałbym nawiązać do wypowiedzi powyżej, jakoby kilka osób chciało w Elimination Chamber Jacka Swaggera. Litości. Obecny US Champion już w singlowych walkach jest drętwy i nudny, to aż strach pomyśleć co by się działo w komorze eliminacji. On dla mnie do tej stypulacji się nie nadaje, i sądzę, że Creative Team myśli podobnie. Jack mógłby jednak wystąpić na Elimination Chamber, ale w obronie US Championship. Dla mnie idealnym kandydatem jest tutaj Zack Ryder powracający z "kontuzji" - wraca, wygrywa i mamy rewanż na WrestleManii, a jednocześnie pierwszą walkę o ten pas na największej gali roku od 2007 roku. Istnieje też druga opcja - Jack nieczysto wygrywa, Ryder domaga się rewanżu, dostaje go (lub wygrywa No.1 Contendera) i druga walka na WrestleManii.

[Bever]

Nowa walka w karcie - Ambulance Match Cena vs Kane. Ciekawa, oryginalna stypulacja, z jaką walki od dawna nie dane nam było oglądać. Zastanawia mnie dlaczego WWE powraca do takich prehistorycznych stypulacji, a nie idzie na łatwiznę z No Holds Barred, czy innym no DQ. Oczywiście cieszę się z tego pojedynku, choć cała walka to będzie zwykły, nudny brawl, z wymianą finisherów i signature moves na koniec, a jedyną innowacją będzie ta cała karetka. Oczywiście nie ma innej możliwości niż zwycięstwo Ceny i to najprawdopodobniej dość wyraźne i znaczące. Pytanie co z Kanem? Czy będzie trochę pauzował (może nawet do Wrestlemanii) i wróci jako face, czy jednak weźmie aktywny udział w Road to Wrestlemania. I czy na największej gali roku w ogóle wystąpi, czy zostanie wrzucony do MItB jako niszczyciel - rozpierdalator z zerowymi szansami na zwycięstwo, czy też dostanie jakiś singles match i jeśli tak, to z kim? Jeśli już miałby dostać jakieś 1 vs 1, to jedną z możliwości jest Zack Ryder. Co prawda nie podoba mi się zupełnie ten pomysł, lecz niestety do walki i feudu podstawy są, a Ryder byłby dalej promowany. I tu powstaje kolejne pytanie: czy Zack po powrocie wróci na swoje, ciężko wywalczone miejsce w midcardzie, czy znów wróci do jobberki. Jak dla mnie może wracać po US title, jako że cały czas ma przysługujący mu rewanż do wykorzystania (tak swoją drogą, to Ziggler jeśli się nie mylę chyba też!). Zostaje tylko kwestia, czy WWE będzie go chciało dalej promować, czy ten dwu-trzytygodniowy US title reign był tylko sprawdzianem, który Zack oblał.

Podsumowując: stypulacja walki Cena vs Kane na plus, jeden z nielicznych związanych z ich feudem. A i świetne podłoże do heel turnu Eve, chociaż ni chuja nie mam pojęcia jaką ona rolę może dalej pełnić.

[Alvathen]

Zostawiając na chwilę Ambulance Match między Johnem Ceną a Kane'm chciałbym nawiązać do wypowiedzi powyżej, jakoby kilka osób chciało w Elimination Chamber Jacka Swaggera. Litości. Obecny US Champion już w singlowych walkach jest drętwy i nudny, to aż strach pomyśleć co by się działo w komorze eliminacji. On dla mnie do tej stypulacji się nie nadaje, i sądzę, że Creative Team myśli podobnie. Jack mógłby jednak wystąpić na Elimination Chamber, ale w obronie US Championship. Dla mnie idealnym kandydatem jest tutaj Zack Ryder powracający z "kontuzji" - wraca, wygrywa i mamy rewanż na WrestleManii, a jednocześnie pierwszą walkę o ten pas na największej gali roku od 2007 roku. Istnieje też druga opcja - Jack nieczysto wygrywa, Ryder domaga się rewanżu, dostaje go (lub wygrywa No.1 Contendera) i druga walka na WrestleManii.

 

O matko. Ryder vs Swagger na Wrestlemanii, jestem na nie. Ich walka na EC - też jestem na nie. Inna sprawa, że na No Way Out pas US powinien być broniony, by zapełnić kartę (+ do tego divy i tt titles). Wątpię, by Ryder tak szybko wrócił do TV, ale z drugiej strony, przeciwko komu innemu Jack miałby bronić pasa? Riley? Raczej nie, ostatnio dostał wpierdol od Johnny' ego Curtisa w dwie minuty. Ryan? Dawno go nie było. Kto inny, Santino? Najgorsze jest to, że na Smackdown ten pas śmiało mógłby mieć taki Hunico, który wkurwiłby fanów i generował jeszcze większy heel heat, jako meksykański posiadacz pasa US.

[Batista141]

Ich walka na EC - też jestem na nie. Inna sprawa, że na No Way Out pas US powinien być broniony, by zapełnić kartę

 

Wyczuwam tutaj pewną sprzeczność - najpierw piszesz, że nie chcesz walki o US Championship na Elimination Chamber (nie No Way Out ), a chwilę potem, że jednak tak. Dlaczego jesteś przeciwny temu pojedynkowi? Podniósłby on prestiż pasa i jednocześnie byłby to pierwsza walka o niego od czasu WrestleManii 23 - MVP vs Benoit. Dolph wydźwignął ten pas z otchłani zapomnienia, nie sądzisz, że dzieło trzeba kontynuować? Jedyne obawy mógłbym mieć tutaj o poziom ringowy (w końcu Swagger nie błyszczy i co tu dużo mówić w ringu bardzo przynudza), poza tym chyba lepiej zobaczyć starcie o choćby mid-cardowy pas mistrzowski niż 10-15 minut kabaretu w wykonaniu jakiś celebrytów lub komentatorów (ale to na szczęśie w tym roku nam nie grozi)

[Alvathen]

Ja jestem za tym, by ten pas był broniony, ale nie jestem za walką Swaggera z Ryderem na Wrestlemanii. Co do No Way Out (wolę używać tej nazwy), jest tak samo jak z ew. WM - chcę walkę o ten pas, ale nie Szwagra z Ryderem. Wolałbym ujrzeć starcie Jacka z kimś innym, choć obecnie nikt nie przychodzi mi do głowy (face' owy mid-carder, Kingston jest w EC, to kto?). Masz może jakis pomysł?

[maciejex]

W starciu o WHC najprawdopodobniej zostanie wyłoniony nowy mistrz. Bo Bryan nie pasuje jako przeciwnik bladego na WM28. A co do starć singlowych na pewno zobaczymy jakichś mid carderów. Dobrym pomysłem byłaby walka Mahala z Tedem Db. Przeciwnikami Epico&Primo mogą być Santino & Duggan. Pas interkontynentalny raczej nie będzie broniony bo Rhodes ma już walkę. Również walka o pas US się nie odbędzie bo Broski jest kontuzjowany i niema pretendenta (możę WWE dałoby szansę Masonowi Ryanowi)

[Batista141]

Hmmm... raczej nie kombinowałbym z wrzuceniem byle kogo do walki z Swaggerem o pas na Elimination Chamber (zamiast tego dałbym mu czas na promo), tylko spokojnie zaplanował feud z walką na WrestleManii. Potencjalni kandydaci? Cóż, na RAW znajduje się torchę mid-cardowych wrestlerów, ale od razu odrzucam Kofiego Kingstona (kolejny bezpłciowy run hebana z US Title - podziękuje), Alex Riley - po dłuższym zastanowieniu mógłby się nadać, ale wrócimy do niego za chwilę, Evan Bourne - eliminacja naturalna, jest zawieszony, a po powrocie nie czeka go nic innego, jak zwolnienie lub jobberka, Mason Ryan - kolejny kandydat, miał dostać push, a czy jest lepsza okazja, niż feud o pas mid-cardowy zakończony walką na największej gali roku? R-Truth - jeśli feud z Mizem go nie wykluczy, może się starać o US Championship.

 

Po odrzuceniu Kofiego i Evana zostaje trzech kandydatów - Riley, Ryan i Truth. Ja rozegrałbym to następująco:

 

Na Elimination Chamber Jack wygłasza promo, w którym mówi, że do jego pasa nie ma żadnego godnego przeciwnika. Na RAW po gali odbywa się Triple Threat o No.1 Contendera do US Championship - Ryan vs Truth vs Riley. Niezależnie od zwycięzcy Jack po walce atakuje go i wykonuje akcję kończącą. Na kolejnym RAW No.1 oświadcza, że swój title shot wykorzysta na największej gali roku... na WrestleManii! I tak zaczyna się feud, który trwa do WM'ki, a może nawet dłużej...

[Alvathen]

Poszedłeś w fantasy Batista. Truth na pewno dostanie na Wrestlemanii walkę z Mizem, mówi się o tym od dłuższego czasu. Fakt faktem, taki feud mógłby być toczony o US Title. Co do No Way Out - mi po prostu logicznym wydaje się, by Swagger bronił pasa, bo poza pewną walką div, byśmy mieli zaledwie cztery, ewentualnie pięć doliczając ew. starcie Epico & Primo vs hmmm, Usos?

 

Przeciwnikami Epico&Primo mogą być Santino & Duggan

 

Mówisz to na serio? Ten tag (bardzo fajna komedia, ale bez przesady) był jednorazowy z tego co wiem, Duggan nie ma podpisanego kontraktu na więcej występów

 

Dobrym pomysłem byłaby walka Mahala z Tedem Db

 

Bez sensowny zapychacz, wolę dać te pięć minut więcej na któryś z chamberów. Poza tym, Teddy ma kontuzję nadgarstka.

[jojo]

Powtarzam po raz setny, po co wam na WM-ce takie gnioty jak Swagger vs Ryan wtf?? Szkoda czasu na coś takiego. Naprawdę, na tą Wrestlemanie pierwszy raz od dawna szykuje się zajebista karta, praktycznie bez słabych punktów, a wy chcecie takie gnioty wrzucać, które tylko zabiorą czas innym pojedynkom. Chcecie, żeby taki Punk z Jericho dostał 10 minut, jak rok temu Edge z del Rio?? Albo Cody z bratem 5 minut??

[Batista141]

Jojo, mówisz, że ewentualna karta na WrestleManię jest praktycznie pozbawiona słabych punktów. A co w takim razie masz do powiedzenia o planowanym starciu O'Neal vs Big Show? Litości. Już wolę obejrzeć 5-7 minutową walkę o US Championship w wykonaniu WRESTLERÓW niż 15 minut kabaretu (bo walką za nic bym tego nie nazwał) w wykonaniu byłego koszykarza NBA i niemal równego mu wzrostem Showa (oby to tyle nie trwało, bo nie może być tak, że któraś z walk o pas potrwa 7 minut, jak w zeszłym roku, a jakieś pseudo-walki ponad dwa razy więcej). Ponadto, przewidywana karta prezentuje się następująco:

 

1. John Cena vs The Rock

2. Triple H vs The Undertaker

3. WWE Championship Match

4. World Heavyweight Championship Match

5. Cody Rhodes vs Goldust

6. Money in the Bank

7. Divas Championship

8. Shaquile O'Neal vs Big Show

 

WrestleMania trwa 4 godziny, z czego czystego wrestlingu dostajemy zwykle 120-130 minut. Na każdą walkę wystarczy czasu, więc ja nie widzę przeciwwskazań, by walka o US Championship się odbyła, ale my możemy tylko gdybać...

[gregorq17mn261]

jojo, ma racje, kto wogóle sobie ubzdurał ze pas us będzie broniony na wrestlemani. Na co komuś taka walka się pytam? Jeszcze jakby było tak jak w przypadku braci Rhoedsów że szykuje sie z tego jakiś mega story, ale żeby takiego swaggera z pasem US pchać do najważniejszej gali roku to jest bzdura, no chyba że do MitB (w co i tak wątpię)

[Anapolon]

Powtarzam po raz setny, po co wam na WM-ce takie gnioty jak Swagger vs Ryan wtf??

 

Na WrestleManii raczej będzie Swagger vs Ryder... Nie wiem czemu ale odnoszę wrażenie, że ta WM'ka ma być całkowitą dominacją face'ów. Do tej pory, każde najbardziej prawdopodobne zwycięstwo przypada tym dobrym i myślę, że federacja chce mieć widzów przed telewizorami w jak najlepszych nastrojach przed Main Eventem, by płacz i lament po gali w Miami został szybko zastąpiony uśmiechem po zwycięstwie innego (nowego) ulubieńca publiki.

 

Szkoda czasu na coś takiego. Naprawdę, na tą Wrestlemanie pierwszy raz od dawna szykuje się zajebista karta, praktycznie bez słabych punktów, a wy chcecie takie gnioty wrzucać, które tylko zabiorą czas innym pojedynkom. Chcecie, żeby taki Punk z Jericho dostał 10 minut, jak rok temu Edge z del Rio?? Albo Cody z bratem 5 minut??

 

jojo, ma racje, kto wogóle sobie ubzdurał ze pas us będzie broniony na wrestlemani. Na co komuś taka walka się pytam?

 

Dla innych to szkoda czasu, dla drugich nie. Dla mnie akurat pojedynek o pas (nieważne jaki i jak jest promowany) powinien na tak ważnej gali jaką jest WrestleMania się bez wątpienia odbyć, pomijając już jaka przepaść jeśli chodzi o wypromowanie dzieli Jacka, a Zacka (bo tak on tam zawalczy, nie żaden jobber z Superstars) i najprawdopodobniej będzie to kilku minutowy squash gdzie same entrance będą trwały dłużej.

 

Nie powinieneś się bać o to, że pojedynki będą zbyt krótkie (choć zawsze się tak może stać), ponieważ najbardziej prawdopodobna karta na największą gale McMahona zawiera większość (jak nie wszystkie) najważniejsze gwiazdy WWE przy czym nie ma w niej masy walk. Jest za to starcia, które upycha w sobie ośmiu zawodników (Money in the Bank), a równocześnie jest efektowne i zawalczenie w nim (nawet przez Main Eventera) nie jest ujmą dla wrestlera.

 

BTW. Nie stawiałbym, że Cody z Goldustem (mówi się także o Foleyu, więc nic nie jest przesądzone) dostali dużo czasu, jeśli batalia braci będzie trwać około 10 minut to będzie to wystarczająca ilość dla obu panów.