Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

WWE Elimination Chamber PPV


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  580
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.06.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

1. RAW Elimination Chamber

Dziwnym było dla mnie (jak i dla wszystkich zapewne), że ta walka była openerem gali. Niemniej jednak nawet dobrym, choć nie był jakiś mega porywający. Zdziwiła mnie szybka eliminacja Trutha ( to już jego 3 EC w, którym odpadł jako 1). Kofi zrobił co miał zrobić, nawet ładne crossbody i jemu podziękowaliśmy, Dolph też trochę "polatał" (w sensie na stalową podłogę :D ). Miz dość mocno zabookowany, osobiście uważałem, że wyleci drugi, trzeci. No "znokautowany" Jericho, w ogóle nie podobało mi się to. Teraz cokolwiek dziś na RAW powie, uważam, że ten feud stracił jakikolwiek potencjał, no chyba, że Y2J odbierze pas Punkowi na WM-ce.

2. Divas Championship

Walka dobra jak na divy, Beth wygrała, szkoda, że Kharma się nie pojawiła i tyle w temacie.

3. Smackdown! Elimination Chamber

Muszę powiedzieć, że walka, która była z góry skazana na porażkę, w moich oczach wyszła dobrze (może byłoby lepiej, gdyby nie Khali, który tak jak się spodziewałem zrobił kilka finisherów i temu panu podziękowaliśmy). Proma z Santinem jako Balboą (nie wiem czy dobrze odmieniłem :D ) były nawet śmieszne, ale nie spodziewałem się, że zabookują go tak mocno. Gdyby miał bardziej poważny gimmick coś ala Boris Alexiev to walkę tą oglądałoby się znacznie lepiej. Uważam nawet, że w przyszłości Marella mógłby być materiałem na mistrza, jedynie co mu w tym przeszkadza to właśnie jego gimmick. Ale wracając do EC, początek strasznie nudny, zdawało mi się, że słyszałem chanty "boring". Potem, gdy wszedł Cody i Santino trochę się to rozkręciło. Szkoda, że Rhodes nie wyeliminował obu olbrzymów, ale nie można za dużo od życia wymagać :D . Podobała mi się akcja z wejściem do komory Bryana przez Showa i to jak ładnie zabookowali Wade'a, w sumie wolałem, żeby to on odpadł ostatni. A więc szykuje nam się powtórka z ostatniej WM-ki tyle, że tym razem to nie Dark Match tylko Main Event, jak na razie nie prezentuje się to najlepiej, mam nadzieję, że Orton jednak będzie z nimi walczył by podwyższyć poziom tej walki.

4. Swagger© vs. Gabriel- US Title Match

Jakiejś walki z dupy trzeba się było spodziewać, ale mogła już lepiej być walka o te pasy TT. Odkąd Swagger dostał się w posiadanie pasa jego pozycja (pasa) spadła diametralnie. Praktycznie o ten pas mogliby nawet walczyć na Superstars, bo tam Swagger jak na razie się tylko pojawia. Walka ogólnie bez emocji, słaba nawet jak na Gabriela, który jest w stanie zrobić naprawę dobrą walkę.

5. John Cena vs. Kane - Ambulance Match

Ogólnie myślałem, że będzie lepiej po nawet dobrej walce na RR. Słyszałem od kumpla, że Ambulace Match z Shanem był naprawdę dobry w porównaniu do tego, ale nie oglądałem go i mogę porównywać. Kane słabo wypadł w tej walce, człowiek, który od początku roku niszczył Cenę i Zacka teraz jakby stracił swą moc i został zdominowany przez Cenaminatora. Dość fajnie wyszły Chokeslam na stół komentatorski i AA z karetki.

Podsumowując:

PPV wypadło troszeczkę lepiej od RR, choć i tak nie było bardzo dobre: 4-/6.

Niestety, ale wujek Vince chyba tak się przejął tegoroczną Wrestlemanią, że zapomniał o tym, że PPV(RR,EC) poprzedzające tę galę są równie ważne dla niej samej i patrząc w jaką stronę idzie np. feud na linii Punk-Y2J możemy faktycznie dostać dobrą walkę, ale wszyscy będą pamiętać o jej fatalnej podbudowie.

I'm the best in the world at what I do

Sometimes a blessing can be a curse

Cody Rhodes #1 Fan!

212326867586a795fd12c5.jpg

  • Odpowiedzi 280
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Anapolon

    23

  • maly619

    16

  • Alvathen

    13

  • MasterKing

    13

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  425
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.12.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

I co ja mogę powiedzieć? Najlepiej oglądało mi się starcie o pas World Heavyweight, a przecież ten pojedynek miał być najgorszym na całym show. Zabookowanie Santino naprawdę odważne, ważne że ani Rhodes, ani Barrett nie stracili na tej eliminacji (choć samo wyrzucenie Cody' ego roll-upem starczyłoby). Wade został mocno rozpisany i miałem nawet myśl, że to on wyjdzie z komory z pasem. Rhodes prawie sam załatwił Big Showa, który swoją drogą fajnie zaskoczył mnie z włamaniem się do komory Danielsona. O dziwo to starcie trzymało w napięciu i nie byłem pewny do końca, czy Bryan wyjdzie z pasem, choć gdy został sam z Santino (fajne filmiki na zapleczu, oczywiście komediowe przesłanie, ale dla mnie to było okej), to byłem pewny jego triumfu. Dobrze, że Khali nie wadził.

 

W openerze nie czułem praktycznie żadnych emocji. Dość dziwnie wymyślili z Jericho, ale może to i słusznie. Ciężko byłoby znaleźć inne rozwiązanie, oprócz wyjścia Chrisa z pasem. O dziwo mocno walnęli Miza, spodziewałem się, że to Dolph zostanie 1 vs 1 z Punkiem, a tu hejtowany Miz. Fajnie zaprezentował się Kingston, więcej spodziewałem się po Killingsie, ale tego słabiutko zabookowali. Szkoda, że nie dali mocniej wykazać się Zigglerowi. Generalnie było kilka spotów, ringowo nie najgorzej, ale brak emocji sprawił, że wyżej sobie cenię EC z niebieskiego brandu.

 

Wynudziłem się w main evencie, żadnych interwencji Zacka/Eve, czegokolwiek, suchy brawl jakiego się spodziewałem, jednakże czegoś mi tu brakowało. Jedyne godne zapamiętania momenty to Chokeslam na stół Hiszpanów oraz finalna akcja. Szczerze mówiąc, mogli lepiej wykorzystać stypulację.

 

Divy dostały dużo czasu, pierwszy raz od dawien dawna kick-out po finisherze innej zawodniczki, widać że Beth szykują na starcie z Kharmą, po którym dużo oczekuję.

 

Ucieszyłem się widząc przeciw komu Swagger będzie bronił pasa, ale potencjał walki został zmarnowany, Gabriel bodajże pokazał tylko fajne pescado za ring i springboard crossbody, mogli lepiej Justina zabookować i dać mu choćby wykonać nieudany 450. Mogło być lepiej, mogli też walnąć zamiast tego walkę tagów.

 

Christian i Del Rio! Zamarkowałem, gdy zabrzmiało theme tego pierwszego, dalej będzie grał heela, trochę szkoda, ale już szykuje się niezły storyline, ciekawe jak to rozwiążą.

 

Generalnie EC powinno być lepsze, brakowało "BOOM", więc niedosyt pozostaje. Jednak nie można mówić, że gala była beznadziejna.


  • Posty:  74
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.07.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Santino który przyszłością federacji nie jest i raczej nic ponad pas mid cardu nigdy nie dostanie

 

Jakiś logiczny argument? Poza tym Santino ma jeszcze wiele lat kariery przed sobą i mam nadzieję, że zdobędzie dużo więcej niż "pas mid cardu".

 

Jak na 33 lata i 5 lat w WWE coś ma niską pozycję by zostać mistrzem federacji w jakimkolwiek brandzie. Postać można by mu było zmienić może nawet jakiś turn ale to nadal będzie człowiek który nie ma tego czegoś. Jakoś za mickiem mnie nie pociąga a jego obecna pozycja to jobber może jakiś low card. Patrząc też na to jak kończą inni tacy wrestlerzy którzy dostali jakąś szansę odświeżono ich, i dano jakiś sensowny gimmick (np. T-Truth) też nie powiewa mi to przyszłością. Mid card ok, niech sobie tam siedzi, lecz niech nie promują marnego komedianta który obecnie nic nie znaczy, w walce która od lat budowana jest jako jedna z najniebezpieczniejszych, i promowana dla najmocniejszych. No sorry, ale jeśli osoba tak promowana i grająca taką postać zdoła tam tyle wytrzymać to każdy da radę. Swoją drogą czy widzisz Santino jako twarz federacji ?? Noszący jej najważniejszy pas na ramieniu ^^ Ten gościu nie wygląda na mistrza i nie zapowiada się na przyszłościową gwiazdę w przeciwieństwie do Rhodsa czy nawet Barreta.

Mów mi Daniel :)

  • Posty:  303
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.07.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

There appears to be a lot of last minute changes going on, even more so than usual, with WWE Chairman Vince McMahon's plans for WrestleMania storylines. The entire Chris Jericho "injury" angle was a last minute change from original plans for WrestleMania, which involved CM Punk and Jericho battling all the way to Mania with the hopes of one proving to everyone he was The Best in the World.

:jupi: :jupi: :jupi: Wielkie brawa dla Vinca !!! "W tym roku laureatem złotych malin wrestlingu jest.... Vince McMahon. Wielkie gratulacje"

 

Najpierw zacznę od tego, że nie rozumiem ludzi piszących, że Y2J zdobędzie pas na WM. Jak dla mnie EC było ostatnim miejscem kiedy Y2J mógł zdobyć pas. Jericho miał być oficjalnie do WM. Oficjele chcieli, podkreślam chcieli żeby Jericko jeszcze zagrał w jednym wielkim storylinie który miał by się skończyć walka na SS. Tylko, że na razie wiemy wyłącznie to, że "CHCIELI"(chcieli, też żeby Punk gonił pas na WM jak się skończyło wszyscy widzieliśmy) i tak naprawdę nikt nie wie czy Y2J w ogóle po WM będzie występował. Wiem, że w jakimś miesiącu miał mieć na pewno przerwę bo ma jechać w trasę koncertową, kiedy to nie pamiętam. WM nie jest zwykłym PPV. To największa gala wrestlingowa na świecie. I jeżeli maja udowodnić na tej gali kto jest najlepszy na świecie. To naprawdę wierzycie w to, że człowiek który jest zapaśnikiem WWE 24/7 stał się twarzą federacji, jest zaraz po Cena najlepiej sprzedawaną marką ma przegrać pas WWE na WM ?? A już nie mówiąc o tym, że Punk przegrał by drugą WM z rzędu. To jest tak samo jak dla czego Cena wygra z Rockiem. Y2J i Rockiemu nie są potrzebne te zwycięstwa na WM. Bo oni pójdą grac w filmach i nagrywać płyty a tym czasem Cena i Punk(dwie twarze) będą dalej walczyć. Wiec jak dla mnie jedynym momentem który był na zdobycie pasa przez Y2J było EC. Jest oczywiście jeszcze szansa, że zdobędzie pas na RAW. Cenie zdobywanie go na RAW nie przeszkadzało. Ale czy to podniesie jego range tak jak by to zrobiło zwycięstwo w EC?!. Taki trochę tani chwyt. Chociaż z drugiej strony takich tanich to ostatnio mieliśmy kilkanaście.

 

Teraz co do Santino. Może i Santino gdyby miał bardziej poważny gimick to prezentował by się jako zapaśnik lepiej. Ale... nie ma poważnego gimicku. Ten człowiek jest po prostu "wrestlingowym klownem". Jego zadanie to rozbawiać publikę głupimi zachowaniami. Typu skarpeta i trąbka. I takie proma jak na EC. Wiec to nie jest zapaśnik który powinien być brany pod uwagę czegoś takiego jak pas WHC. To jest gimick dla zapaśnika który występuje w takich "zapchaj dziurach" jak w zeszłym roku na WM. Dla porównania bo mamy nowego face który też ma "śmieszny" gimick. Mowa tu oczywiście o R-Truth. Tylko tu jest wielka różnica bo koleś wykonuje nazwijmy to "inteligentne dowcipy". Przykład jaki dal na ostatnim RAW podczas debaty. Też było śmieszne ale zupełnie z innej strony. On nie potrzebuje skarpety, wygłupiać się w ringu i na koniec udawać, że gra na trąbce. A prędzej każdy by wolał/widział R-Trutha w walce o pas WWE niż takiego Santino. Jeszcze jak czytam, że argumentem jest to, że on zebrał wielki pop. Ludzie to jest faceowy komik !!!! To oczywiste , że jeżeli damy face i 3 heeli to oczywiście, że ten pierwszy zgarnie większy pop, no ludzie. Z resztą pop zbierała pierdząca typiara i karzeł. Tym bardziej, że to amerykanie a wiadomo jakie oni maja poczucie humoru. Chociaż jak czytam, że Vince maczał paluszki do ostatnich minut to czuje, że tutaj poszła kolejna opcja "bo nikt nie będzie mu dawał szans i wszystkich zaskoczymy" jak w przypadku Rudego na RR.


  • Posty:  276
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.04.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Niestety w moich oczach ta gala to totalny zawód. Nie wiem, czy spodziewałem się nie wiadomo czego, czy mój gust po prostu się zmienia, jako, że powszechnie zjechane na forum gale, takie jak np. zeszłoroczne Hell in a Cell mi się podobały, a Elimination Chamber było po prostu w mojej opinii bardzo słabe.

 

Cała ta gala była jakaś dziwna. Począwszy od pierwszej walki, jaką było Raw EC. Szczerze myślałem, że ten pojedynek będzie main eventem, a nie pożal się Boże ambulance match. Gdy usłyszałem komentatorów mówiących, że openerem będzie walka o WWE title paradoksalnie się ucieszyłem, bo pomyślałem, że w takim wypadku w EC o WHC musi się coś wielkiego wydarzyć. Ale po kolei. Walka mnie zawiodła. Przy takim składzie naprawdę sądziłem, że wyjdzie coś lepszego. Nie rozumiem mocnego rozpisania Miza, były newsy, że stracił on wiele w oczach bookerów, a odpadł jako ostatni. Kolejnością eliminacji powinien być zamieniony z Zigglerem, który trzyma swój stały poziom. Bardzo miło zaskoczył mnie Kofi. Koleś powoli przestaje mnie tak denerwować jak jeszcze pół roku temu. W ringu robił robotę za trzech, wielki plus dla Ghańczyka. Motyw z "eliminacją" Jericho mega głupi. Za grosz tego nie kupiłem. Mimo, że mamy już prawie na 100% pewny skład walki na Wrestlemanii nie jestem w pełni usatysfakcjonowany. Wolałbym, żeby Jericho udał się do Miami z pasem. No trudno. Ogólnie walka raczej na minus ze względu na niespełnione oczekiwania.

 

Divy

Mocno rozpisana Tamina, dawno nie było tak długiej walki kobiet. Przez chwilę byłem w stanie uwierzyć, że pretendentka zdobędzie pas. Na szczęście tytuł został tam gdzie powinien i czekamy teraz na Kharmę.

 

EC o WHC

Dobra postawa w walce Barretta i Rhodesa nie zmienia faktu, że to najgorsze EC jakie zobaczyłem w życiu (a nie widziałem chyba tylko jednej takiej walki). Chwaliłbym Santino, gdyby nie to, że to Santino (w sensie, że taki gimmick). Ja także jestem za przejściem Marelli do trochę poważniejszego gimmicku, ale nie w trakcie jednego tygodnia. Powolna promocja polega na tym, że trwa powoli, a nie w ten sposób, że zawodnik, który tydzień temu bawił się w pojedynek na skarpety, teraz eliminuje dwóch konsekwentnie pushowanych upper midcarderów. Wydarzyło się, trudno, ale niech WWE będzie konsekwentne i pozwoli Santino rozwinąć skrzydła jako poważny wrestler. Oprócz tego nie podobała mi się dominacja Showa w pierwszej części walki i w ogóle do dupy była obecność Khaliego. Czy już nie lepiej dać do walki Hunico, czy nawet Dibiasiego, którzy i tak by nie wygrali, ale przynajmniej coś tam by pokazali. Śmiech przez łzy, że w końcu mistrz poddał kogokolwiek. Mam dość bookowania na heelowe cipy. Co za dużo to niezdrowo.

 

Swagger vs Gabriel

Mistrz US przez miesiąc nie pokazuje się nigdzie, a potem wygrywa w squashu na PPV. Czy już nie lepiej było dać tag teamy? Przypominam też, że rewanż na US title wciąż mają Ziggler i Ryder.

 

Ambulance match

To nie powinno być main eventem. Gdy wymyślamy takie coś jak gimmickowe PPV (co swoją drogą jest denne) o nazwie Elimination Chamber, bookujemy main event wewnątrz Elimination Chamber, a nie pojedynek marinesa z potworem w fajnej stypulacji, ale nie tak fajnej by kończyć nią galę, będącą kluczową w świetle Wrestlemanii. Walka to nudny brawl, w której jako jedyne podobały mi się pseudo chairshoty i nawalenie się wózkiem inwalidzkim. Czekałem na Rydera, lub Eve, ale może lepiej, że się nie pojawili. Dobrze, że to koniec feudu.

 

PPV pokazało nam pewien problem związany z gimmick matchami na gimmickowych PPV. Mianowicie ranga, ważność i wyjątkowość tych gimmick matchów są szmacone. Jestem orędownikiem powrotu starego kalendarza PPV.

 

Gala słaba, byłaby do przeżycia, gdyby wydarzyła się w czerwcu, lub październiku, ale nie w najgorętszym okresie roku, w samym środku Road to Wrestlemania. Mam nadzieję, że WWE wyciągnie wnioski i następne PPV będzie wyjątkowe, a nie jak zawsze przeciętne. Tyle ode mnie.

Semper invicta

  • Posty:  201
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.01.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Ciemny

No i Khali, tak jak ktoś pisał, po co dają drewno, które powalczy kilka sekund i zabiera miejsce innym?

 

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że to jest biznes jak każdy inny. Nie trzeba być Einsteinem by wydedukować czemu walczy Khali i czemu zapewne pojawi się na WM.

 

Jeśli masz na myśli, że walczy Khali i całe Indie czy skąd on tam jest oglądają PPV to argument jak dla mnie strasznie oklepany. Bo spójrzmy prawdzie w oczy. Jak może ich przyciągać rodak, który i tak wiadomo, że jest nikim w tej federacji i nigdy nic w niej nie osiągnie? Nie wypowiadam się na temat przeszłości, bo nie wiem czy kiedyś coś zdobył. Natomiast jestem pewien, że gdyby był Polakiem, to i tak by mi zwisał i powiewał.

9133117154c6438520b2fc.jpg


  • Posty:  15
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Taki Khali miał WHC to czemu by nie Santino w przyszłości :D

  • Posty:  555
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.02.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Jasny

Jeśli masz na myśli, że walczy Khali i całe Indie czy skąd on tam jest oglądają PPV to argument jak dla mnie strasznie oklepany. Bo spójrzmy prawdzie w oczy. Jak może ich przyciągać rodak, który i tak wiadomo, że jest nikim w tej federacji i nigdy nic w niej nie osiągnie? Nie wypowiadam się na temat przeszłości, bo nie wiem czy kiedyś coś zdobył. Natomiast jestem pewien, że gdyby był Polakiem, to i tak by mi zwisał i powiewał.

 

Tobie byłby obojętny, ale Polak, który walczy o pas na pewno niejednego z nas by przyciągnął, zresztą wrestling wtedy zyskałby na popularności. Walka o najwyższe cele w takiej federacji to sukces, więc niejeden krytyk wrestlingu zajrzałby o co chodzi, zobaczył Polaka w akcji i może się przekonał do tego. Tym bardziej jeśli taki wrestler wcześniej dzierżyłby pas i miał niejedną okazje do zdobycia owego.


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Jeśli masz na myśli, że walczy Khali i całe Indie czy skąd on tam jest oglądają PPV to argument jak dla mnie strasznie oklepany. Bo spójrzmy prawdzie w oczy. Jak może ich przyciągać rodak, który i tak wiadomo, że jest nikim w tej federacji i nigdy nic w niej nie osiągnie? Nie wypowiadam się na temat przeszłości, bo nie wiem czy kiedyś coś zdobył. Natomiast jestem pewien, że gdyby był Polakiem, to i tak by mi zwisał i powiewał.

 

Tobie byłby obojętny, ale Polak, który walczy o pas na pewno niejednego z nas by przyciągnął, zresztą wrestling wtedy zyskałby na popularności. Walka o najwyższe cele w takiej federacji to sukces, więc niejeden krytyk wrestlingu zajrzałby o co chodzi, zobaczył Polaka w akcji i może się przekonał do tego. Tym bardziej jeśli taki wrestler wcześniej dzierżyłby pas i miał niejedną okazje do zdobycia owego.

 

Zwłaszcza, że Khali w Indiach jest mega popularny. To tak, jakby w WWE walczył Pudzian.


  • Posty:  15
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Albo jak by w WWE był Adam Małysz. :D By było walcz Adam walcz :D

  • Posty:  74
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.07.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Albo jak by w WWE był Adam Małysz. :D By było walcz Adam walcz :D

 

A potem płacz jak to możliwe ze Adam walczył 15 sekund a Santino tyle wytrzymał :)

Jednym słowem WWE suck

Mów mi Daniel :)

  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Super gala...po prostu napisze krótko- super, gdyż po prostu markowałem...Jak głupi! Dobrze napisane walki w klatkach, dynamiczne, każdy w nich mógł chyba wygrać.

Na RAW pas został zachowany, Jericho jednak będzie się mścił, kontynuował feud, gdyz Punk go nie przypiął. Zadziwiło mnie totalne szmacenie Zigglera, który miał być w main evencie na stałe? Może to nie jest już ten moment, na tak wysoką pozycję. Na uwagę zasługuje poświęcenie każdego wrestlera oraz mocne rozpisanie Miza.

 

U div zobaczyliśmy Super Splash, lecz Tamina nie wygrała...i tylko dlatego że obstawiałem ja w walce z Natanem u NIkO obejrzałem tą cała walkę.

 

W komorze Smackdown...Santino wszedł..Santino walczył! Każdy w tych wrestlerów dał z siebie dużo (Khali to dla mnie monstrum, nie wrestler, jego nie uznaje i nie oceniam....dna). No i rzeczy które robił i przyjął Big SHow, zasługują na pochwałę.

Sheamus wpada i rozwala mistrza. Ja się nie dziwię, skoro tamten go opluł parę dni wcześniej. I taką walkę mamy chyba na Wrestlemanii. I może Rudy będzie miał jakis ciekawy program i zamknie usta krytykom?

 

Justin i ktoś tam...aaa mistrz USA, Swagger, czyli kolejne niepotrzebne mistrzostwo dla Jacka i latający face z karzełkiem. Walka mnie rozczarowała. Atak na nogę poza ringiem i dźwignia. Trochę mało akcji i fajerwerków, czy to technicznych ze strony Amerykanina czy latania ze strony pięknego z RPA.

 

Main event i promocja Ceny- do przewinięcia. I tak najważniejsza jest walka z Rockiem a nie brawl na stadionie i pod ringiem z Kanem.

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Jasny

RAW Elimination Chamber Match – W beznadziejny sposób wyeliminowany został Chris. Lepszym rozwiązaniem była by jego wygrana i na WM starcie 1na1 z Punkiem, gdzie Brooks odzyskuje pas. Teraz nie ma jak logicznie wkręcić Y2J, a do walki musi dojść. Do tej feralnej końcówki walka mogła się podobać. Wielki plus za sporą ilość rzutów na kraty za ringiem. Upadek na tą konstrukcję naprawdę musi być bolesny (wystarczyło spojrzeć na nogę Punka po jednej z takich akcji) i okrzyki cierpienia były prawdziwe. Kofi zaliczył kilka efektownych spotów. Przejął schedę po Morrisonie, bo to kolejna po RR gala, gdzie odwala najbardziej efekciarską akcję. Dziwne, że to RAW otworzyło galę, bo skład walki był o kilka klas lepszy od drugiego brandu. Może szykują coś mocnego na SD…

 

SmackDown Elimination Chamber Match - No pięknie. Czekałem na jakąś interwencję, a jednak clown będzie walczył. Koleś, który nie miał prawa wejść do klatki eliminuje Rhodesa, Baretta i trafia do finałowej dwójki. Po drodze jeszcze sprzedaje mistrzowi najgłupszy finisher w historii pro wrestlingu. Tak się rozpisuje kolesia, który przed tą walką nie wnosił nic do niebieskiej tygodniówki i jest w WWE tylko i wyłącznie od poprawiania humoru dzieciakom. Oczywiście po takim występie szybko wróci do pierwotnej roli i będzie dostawał wpierdol od kogo popadnie, natomiast mistrz IC i Wade stracili w oczach dając się przypiąć jobberowi. Panie i panowie, szczyt debilizmu został osiągnięty. Byłem świadkiem najgorszego EC Matchu w historii. Niebieski brand nie ma nic lepszego do zaoferowania?

 

Swagger vs Gabriel – Znowu WWE serwuje przysłowiową walkę z dupy. To już się staje ich tradycją. W każdym takim przypadku mam do czynienia z typowym zapychaczem. Gabriel potrafi latać, ale poza tym nie ma nic ciekawego do zaoferowania i w jego wygraną nikt by nie uwierzył.

 

Cena vs Kane – Czekałem na tą walkę z utęsknieniem, bo ostatni Ambulance Match miał miejsce 9 lat temu. WWE pokazało już nie raz, że w PG potrafi zrobić dobry, hardcorowy pojedynek. Nie tym razem. Cała walka była słabej jakości brawlem z małą ilością efektownych spotów (ten finałowy totalnie zjebali, bo Kane zamiast zaliczyć mega bumb to spadł na jakieś kartony przykryte czarną kotarą. Nawet nie pokazali w co on dokładnie wleciał, ale tak to wyglądało). Zabrakło mi w niej przede wszystkim emocji, bo poza końcową fazą nie było próby zamknięcia rywala w karetce. Z ciekawie zapowiadającego się feudu wyszła kupa, i to rzadka.

 

Ocena gali: 2/6.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  74
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.07.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Jednym słowem WWE suck

Bitch...Bitch...Bitch...

Już to widzieliśmy, jak się nie podoba nie oglądaj. To WWE, tu się liczy entertainment. Takie coś jak było 10 lat temu nigdy nie powróci. Jeżeli chcesz się cieszyć z super wygranych heeli nad mega faceami idź do TNA i tam sobie chwal.

 

Wygaśnie.

 

Mam iść do TNA żeby zobaczyć rozzłoszczonych Polaków którzy hejtowali by WWE za to że Adam Małysz (Miałby występować zamiast Khaliego w tej walce bo jest popularny w Polsce podobnie jak Khali w Indiach a o walkach mają podobne pojęcia) odpada po 15 sekundach w EC matchu :)) No sorry ale tam raczej tego nie zobaczyłbym :) I gdzie tu wygrane heeli ?? Do do rozrywki Khali rzeczywiście jest rozrywkowy.

Mów mi Daniel :)

  • Posty:  359
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.09.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Jednym słowem WWE suck

Bitch...Bitch...Bitch...

Już to widzieliśmy, jak się nie podoba nie oglądaj. To WWE, tu się liczy entertainment. Takie coś jak było 10 lat temu nigdy nie powróci. Jeżeli chcesz się cieszyć z super wygranych heeli nad mega faceami idź do TNA i tam sobie chwal.

 

Wygaśnie.

 

Ten dział nazywa się dyskusja i chodzi w nim o wyrażanie swojej opinii, a nie chwalenie w ciemno danej federacji/show. Jak już chcesz na siłę odpowiadać to chociaż postaraj się o argumenty.

A z tym TNA to takie pierdolenie, że aż głowa boli.

 

No pięknie. Czekałem na jakąś interwencję, a jednak clown będzie walczył. Koleś, który nie miał prawa wejść do klatki eliminuje Rhodesa, Baretta i trafia do finałowej dwójki. Po drodze jeszcze sprzedaje mistrzowi najgłupszy finisher w historii pro wrestlingu. Tak się rozpisuje kolesia, który przed tą walką nie wnosił nic do niebieskiej tygodniówki i jest w WWE tylko i wyłącznie od poprawiania humoru dzieciakom. Oczywiście po takim występie szybko wróci do pierwotnej roli i będzie dostawał wpierdol od kogo popadnie, natomiast mistrz IC i Wade stracili w oczach dając się przypiąć jobberowi. Panie i panowie, szczyt debilizmu został osiągnięty. Byłem świadkiem najgorszego EC Matchu w historii. Niebieski brand nie ma nic lepszego do zaoferowania?

 

Zgadzam się z marcelem. Czytam niektórych wpisy - Santino przyszły World Champ. Santino Main Eventer. Santino mr. MitB. To zupełnie jak rok temu, gdzie chcieliście pushować Drew po jedynym występie... (bo wątpię, by ktoś typował Santino na ME w sobotę przed galą). Ja na zawsze zapamiętam takie rozpisanie Marelli w stypulacji, którą się promuję na morderczą, itd. tak mocno jako jedno z większych bullshitów w historii federacji. Ja patrzę na całokształt jego postaci i tak to odczuwam. Szczerze, to wolałbym już Showa w finale... ba, wolałbym Khaliego! Niestety, ale te EC (jeśli chodzi o star power) było jednym z najgorszych w historii, a finałowa dwójka (Santino - Bryan) uświadomiła mi, że ten pas nie jest wypromowany tak jak choćby pas US za Zigglera (przykra prawda).

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Giero
      Za nami kolejny, ostatni przed Survivor Series 2025 odcinek WWE Monday Night Raw. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Zgodnie z zapowiedziami, Raw otworzył Roman Reigns. Dość szybko przerwał mu… WWE Champion Cody Rhodes. Cody przypomniał, że Roman poprzednim razem wywiązał mu się z danego słowa. Chciał wiedzieć, by ponownie tak będzie. I jaki cel ma Roman w związku z nadchodzącym WarGames. Reigns odpowiedział, iż on i Cody nie lubią się. Nawet zbytnio się nie znają
    • IIL
      Kusi, aby finałem była walka Okada vs Takeshita. Kazu jest mocarnie bookowany i byłby to bardzo emocjonujący finał ze względu na to, że Takeshita jest mistrzem IWGP i wygrał tegoroczny G1 Climax. Jon Moxley ostatnio poddaje grubsze walki przez submission i jemu taka wygrana by się teoretycznie przydała, ale jego wizerunek jest już oczywiście zabudowany na maxa i może to też uwalić. Hajp na Darby Allina po powrocie nieco przygasł, także jemu wygrana w turnieju i zdobycie mistrzostwa Con
    • Grins
      Coś czuje że Kyle O'reilly miał być zwycięzcą tego turnieju, na chwilę obecną to największe szansę mają PAC, Darby, Moxley, Fletcher ale po ostatnim zwycięstwie bym widział właśnie PAC'a we finale no i Darby'ego któryś z nich mógłby zdobyc mistrzostwo. 
    • CzaQ
      Z początku myślałem, że chodzi o Króliczka z pierwszego odcinka drugiego sezonu - kiedy to nabijali się na castingu z jej waginy   Ale raczej chodzi o Hawkgirl, czyli Isabele Merced, która występuję oczywiście jako Dina w Last of Us sezonie drugim Absolutnie ładna babeczka. (W grze Dina była brzydsza ;p )
    • MattDevitto
      Podobno też gala z weekendu wyszła dobrze, choć jeszcze nie miałem czasu sam zajrzeć jak wypadła. Co ciekawe CMLL w ostatnich dniach również zebrało bardzo dobre recenzje
×
×
  • Dodaj nową pozycję...