Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

WWE Elimination Chamber PPV


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  359
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.09.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Wrestlerzy jak Rhodes i Barrett nie mogą jobbować takim postaciom. No ale lud się cieszy i jest jak jest.

O mamo, dajmy się temu ludowi trochę pocieszyć, w końcu raz na rok może. Naprawdę nie rozumiem tego całego rozgoryczenia, za parę tygodni nikt już nie będzie pamiętał o wyczynie Santino (podobnie jak to było z jego występem podczas ubiegłorocznego RR), a Wade i Cody będą dalej sukcesywnie pushowani. Zresztą Rhodes wyeliminował Showa by pozostać potem spinowany od tyłu roll-upem. Czy to naprawdę aż taka ujma na jego honorze?

 

Tyle, że jest to pas wagi ciężkiej, a takimi sytuacjami (zwłaszcza przed WM!) obniża się jego wartość. Motyw z "Rocky'm", oraz ogólnie całokształt jeśli chodzi o Santino był fajny, ale czemu musiało się to odbyć kosztem pasa WHC (tak jest w moich oczach)?

  • Odpowiedzi 280
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Anapolon

    23

  • maly619

    16

  • Alvathen

    13

  • MasterKing

    13

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Jasny

Sheamus wpada i rozwala mistrza. Ja się nie dziwię, skoro tamten go opluł parę dni wcześniej. I taką walkę mamy chyba na Wrestlemanii. I może Rudy będzie miał jakis ciekawy program i zamknie usta krytykom?

Jak dla mnie trochę ciężko opierać cały program na czymś co zostało wyedytowane z TV (odwrócenie kamery w momencie oplucia, także ci co nie czytali wyników tapingu nie wiedzieli co się stało). Oczywiście WWE może potem wyskoczyć z powtórkami z tej sytuacji (tak jak NIESAMOWITY beatdown Ortona na Codym, najpierw usunięty z wizji a potem przypomniany przez Cody'ego i wyemitowany w całości), ale nie widzę dużych szans na to. Co do samego feudu, myślę że zostanie włączony w to Orton - Bryan odebrał mu szansę na pas swoim uderzeniem pasem w łeb, więc ma logiczny powód by wtrącić się do walki.


  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Kompletnie nie zgadzam się tu z -Ravenem-, że został „przeterminatorzony”. Jasne, że wypadł kozacko, ale tak wg mnie właśnie powinien Brooks być bookowany. W końcu to mistrz, potencjalna twarz federacji i koleś, który twierdzi, że jest The Best In The World.

 

Ja bym kupił taki booking, gdyby finalnie CM został wydymany na koniec przez Jericho (wytłumaczenie dla marków: walczył od samego początku, na pełnych obrotach, wyeliminował 2 wrestlerów - to miał prawo przegrać z zaskoczenia, z Jericho). W przypadku wygranej Punka, jego przyszły rywal na WrestleManię, na tle takiego bookingu Brooksa, wychodzi na zwykłą dupę wołową, a nie pretendenta do miana "Best In The World". Skoro Chris nie potrafił wyeliminować wymęczonego przez 4 rywali - Punka, a na dokładkę dał się mu jeszcze znokautować, to sorry, ale jak ktoś taki w ogóle może coś pierdzieć o tym, że to nie Punk, a on jest "Światowym Debeściakiem"? Dla mnie to śmiech na sali. Jericho po powrocie nie zrobił NIC żeby jakiś mark mógł poczuć ten dreszczyk, że faktycznie spotyka się dwóch "najlepszych", żeby sobie udowodnić, który z nich jest absolutnym #1.

 

Co do dyskusji o Marelli, to facet ma oczywistego skilla na każdej płaszczyźnie, aby wiele osiągnąć w WWE, ale przez swój komediowy gimmick tak się zaszufladkował, że jedynym dla niego ratunkiem, byłoby wg mnie - zniknięcie z wizji na jakiś czas i powrót w zupełnie zmienionym gimmicku. Tutaj kosmetyczne poprawki nic nie dadzą, bo nikt nie kupi takiego Marelli na poważnie, jako liczącego się gracza o najwyższe stawki.

Gratuluję optymistom, którzy sądzą, że występ Santino w EC i jego mocny booking, to jakiś przedsionek do większego pushu. WWE postanowiło wykorzystać postać Włocha żeby zaskoczyć fanów i dodać kolorytu do walki, po czym Marella szybciutko powróci do rozbawiania marków śmiesznymi segmentami i jobowania komu popadnie (w takim gimmicku jak teraz - nie ma sensu go promować, bo to jak przelewanie wody sitem).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Wrestlerzy jak Rhodes i Barrett nie mogą jobbować takim postaciom. No ale lud się cieszy i jest jak jest.
O mamo, dajmy się temu ludowi trochę pocieszyć, w końcu raz na rok może. Naprawdę nie rozumiem tego całego rozgoryczenia, za parę tygodni nikt już nie będzie pamiętał o wyczynie Santino (podobnie jak to było z jego występem podczas ubiegłorocznego RR), a Wade i Cody będą dalej sukcesywnie pushowani. Zresztą Rhodes wyeliminował Showa by pozostać potem spinowany od tyłu roll-upem. Czy to naprawdę aż taka ujma na jego honorze?

 

Argumentem „za kilka tygodni nikt już nie będzie pamiętał” można tłumaczyć każdy idiotyzm serwowany nam przez kreatywnych. Tylko - co to właściwie za agrument… Jasne, że każdy fan wrestlingu może zapomnieć o tym i o tamtym. Ale to nie zmienia faktu, że booking wrestlera, który ma gimmick głupkowatego pajaca był typowym zagraniem pod PG-publikę. Od czasu do czasu WWE raczy nas takimi akcjami, ale nie oznacza to, że trzeba się z publiką cieszyć. Tym bardziej, że ma to miejsce na ppv, stawką jest pas WHC, a jobbują wrestlerzy, którzy mają potencjał i byli w ostatnim czasie dość mocno pushowani.

 

Ja akurat pamiętam doskonale co działo się w finale Royal Rumble. Wtedy pozytywem było to, że autentycznie zacząłem się obawiać przez chwilę, że Marella wyeliminuje Del Rio. Tak samo podczas tegorocznego EC na chwilę wstrzymałem oddech, gdy Włocho-Kanadyjczyk sprzedał kobrę Bryanowi. Z tym, że na najpoważniejszego konkurenta do wyjścia z klatki z pasem czy też wygranej na zeszłorocznej RR można było w miejsce Santino postawić kogoś o „poważniejszym” gimmicku. Tymczasem podniesienie się po kobrze staje się naprawdę wyczynem nie lada - co moim skromnym zdaniem jest żenujące.

 

Generalnie to Santino nie był gorzej zabookowany niż taki Y2J w klatce czerwonego brandu. Obaj wyeliminowali po dwóch wrestlerów. Z tym, że Y2J skończył jak cipas, a Santino był zabookowany na najpoważniejszego dla Bryana kandydata do zgarnięcia pasa WHC. Pfff…

 

Jeszcze coś o tym zapominaniu. Do dzisiaj pamiętam zwycięstwo Santino nad Sheamusem. Ten przykład pokazuje, że fakt jobbowania pajacowi nie przekreśla niczyich szans. Jasne. Ale to też dość wyraźny przykład braku konsekwencji. Wczoraj jobbował pajacowi, a dzisiaj wygrywa Royal Rumble. Wczoraj jobbował w EC pajacowi, a dzisiaj np. wygrywa z legendą na WM-ce. Jedni powiedzą, że wrestling nie musi być logiczny. A ja twierdzę, że jednak powinien być. Wtedy ewentualne niespodzianki mają lepszy efekt. Jeżeli kreatywni będą wciskać nam karłów rozwalających w ringu normalnych wrestlerów, a postaci o gimmicku pajaców eliminować w EC czołowych heeli, to zaczynając oglądanie programów WWE będziemy już niedługo gotowi na wszystko. Pajac może wyjść na ring i obić czołowego heela. Pajac może wyjść na ring i np. na jeden dzień dostać pas. W końcu lud się ucieszy. Ja wolę jednak, żeby z tym cyrkiem nie przesadzali.

 

[Zresztą Rhodes wyeliminował Showa by pozostać potem spinowany od tyłu roll-upem. Czy to naprawdę aż taka ujma na jego honorze?

 

Gdyby wrzucić na luz i powiedzieć sobie „i tak wrestling jest udawany, to tylko biznes” to jest to żadna ujma na honorze. Osobiście - gdybym był wrestlerem nie chciałbym jobbować pajacowi. Ale gdyby kasa na konto wpływała regularnie zapewne lachę bym na to położył i dał sobą pozamiatać ring Santino, karłowi, czy innemu „kawalarzowi”.

 

[O mamo, dajmy się temu ludowi trochę pocieszyć, w końcu raz na rok może.

 

Śmiem twierdzić, że WWE robi zagrywki pod uciechę ludu częściej niż raz w roku. Niekoniecznie tylko z udziałem Santino.

 

Żeby zawczasu uniknąć zarzutów o niedocenianie Santino (na tym i innych forach - niekoniecznie o tematyce wrestlingowej - istnieje tendencja do upraszczania wypowiedzi niektórych userów i obracania kota ogonem) jeszcze raz podkreślę, że wrestler ten ma potencjał. Mogli z niego zrobić maszynę do zabijania, ale postanowili zrobić pajaca. Miałby gimmick maszyny do zabijania - zwycięstwa nad Rhodesami, Barrettami czy innymi Sheamusami byłyby do kupienia. Ma gimmick pajaca - to jobby wyżej wymienionych ciężko kupić i są żenujące.

 

Kompletnie nie zgadzam się tu z -Ravenem-, że został „przeterminatorzony”. Jasne, że wypadł kozacko, ale tak wg mnie właśnie powinien Brooks być bookowany. W końcu to mistrz, potencjalna twarz federacji i koleś, który twierdzi, że jest The Best In The World.

 

Ja bym kupił taki booking, gdyby finalnie CM został wydymany na koniec przez Jericho (wytłumaczenie dla marków: walczył od samego początku, na pełnych obrotach, wyeliminował 2 wrestlerów - to miał prawo przegrać z zaskoczenia, z Jericho). W przypadku wygranej Punka, jego przyszły rywal na WrestleManię, na tle takiego bookingu Brooksa, wychodzi na zwykłą dupę wołową, a nie pretendenta do miana "Best In The World". Skoro Chris nie potrafił wyeliminować wymęczonego przez 4 rywali - Punka, a na dokładkę dał się mu jeszcze znokautować, to sorry, ale jak ktoś taki w ogóle może coś pierdzieć o tym, że to nie Punk, a on jest "Światowym Debeściakiem"? Dla mnie to śmiech na sali. Jericho po powrocie nie zrobił NIC żeby jakiś mark mógł poczuć ten dreszczyk, że faktycznie spotyka się dwóch "najlepszych", żeby sobie udowodnić, który z nich jest absolutnym #1.

 

Z tym się zgodzę. Zresztą wspominałem już wcześniej o tym jak nędznie rozwiązano sprawę z Jericho (począwszy od Royal Rumble do EC) i chyba nie jestem w tej opinii odosobniony. Jeżeli natomiast chodzi o CM Punka, to uważam, że robienie z niego kozaka (zwłaszcza jak przypomnę sobie jego jobby dla Triple H i Alberto Del Rio podczas Hell In a Cell) jest jak najbardziej na miejscu. Nic by mu się nie stało Punkowi, gdyby stracił pas w EC na rzecz Jericho i np. odzyskał go na WrestleManii. Ale sam czysty fakt (bez względu na Y2J), że Punk kozaczy w ringu jest moim zdaniem jak najbardziej na miejscu.

Edytowane przez Ghostwriter

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  359
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.09.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Żeby zawczasu uniknąć zarzutów o niedocenianie Santino (na tym i innych forach - niekoniecznie o tematyce wrestlingowej - istnieje tendencja do upraszczania wypowiedzi niektórych userów i obracania kota ogonem) jeszcze raz podkreślę, że wrestler ten ma potencjał. Mogli z niego zrobić maszynę do zabijania, ale postanowili zrobić pajaca. Miałby gimmick maszyny do zabijania - zwycięstwa nad Rhodesami, Barrettami czy innymi Sheamusami byłyby do kupienia. Ma gimmick pajaca - to jobby wyżej wymienionych ciężko kupić i są żenujące.

 

Rozumiem, że Santino to total package i mógłby być wyżej, ale czy midcard w takiej federacji jak WWE i np. stałe miejsce na wizji nie powinno być samo w sobie nagrodą? Ja bym go zostawił w midcardzie, jest dobry w tym gimmicku jakim ma i mu go zostawmy. Midcard też powinien być dobrze obstawiony.


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Żeby zawczasu uniknąć zarzutów o niedocenianie Santino (na tym i innych forach - niekoniecznie o tematyce wrestlingowej - istnieje tendencja do upraszczania wypowiedzi niektórych userów i obracania kota ogonem) jeszcze raz podkreślę, że wrestler ten ma potencjał. Mogli z niego zrobić maszynę do zabijania, ale postanowili zrobić pajaca. Miałby gimmick maszyny do zabijania - zwycięstwa nad Rhodesami, Barrettami czy innymi Sheamusami byłyby do kupienia. Ma gimmick pajaca - to jobby wyżej wymienionych ciężko kupić i są żenujące.

 

Rozumiem, że Santino to total package i mógłby być wyżej, ale czy midcard w takiej federacji jak WWE i np. stałe miejsce na wizji nie powinno być samo w sobie nagrodą? Ja bym go zostawił w midcardzie, jest dobry w tym gimmicku jakim ma i mu go zostawmy. Midcard też powinien być dobrze obstawiony.

 

Nie wiem czy rzucasz sobie taką luźną uwagę z cytatem z pierwszego lepszego postu czy starasz się ze mną polemizować. Jeżeli to drugie - to ja nie domagam się, żeby Santino wychodził z midcardu czy coś w tym stylu. Pisałem w jakim przypadku jobby czołowych heeli byłyby do kupienia.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  74
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.07.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Czy to nie świadczy o poziomie tej gali ???

Co ma pop dla jakiegoś zawodnika do poziomu gali? Ja nie widzę jakiegokolwiek związku.

 

Od tego są gale o których nikt nie pamięta na drugi dzień (Capital Punishment)

Jak dla mnie EC jest dokładnie taką galą. Gdyby nie to, że promuje ją Wrestlemania światłem odbitym to prestiż wczorajszej gali byłby na poziomie HiaC jak nie niższym.

 

A ja widzę. Ponieważ gdy ktoś kto ostatnio z wrestlerem nie miał nic wspólnego tylko był po prostu idiotą do rozśmieszenia wszystkich jest tak rozpisany, dostaje mega pop to mówi mi to wszystko o bookingu reszty gali. Oczywiście hamburgerożercy są jacy są i lubią takie smaczki, lecz gdyby gala stała na dość dużym poziomie zapewne było by wiele sytuacji w którym pop dla kogoś byłby większy. A tak do było jedynym pozytywem tej gali ^^ w którym można było coś z tej słabej publiczności wycisnąć. W końcu ktoś kto nie powinien się tam znaleźć robi największą reakcje .... Czy to o czymś nie świadczy ??

 

Prestiż samej gali EC jest wysoki z powodu, że na niej powinny się wyjaśniać losy WM'ki i samo to że znajduje się ona w obrazku "6 tygodni do najważniejszej gali roku" a nie jak CP w dupie gdzie po WM'ce się nic nie dzieje. Tu niestety też widać że pojedynki z EC i HiaC dla mnie tracą swój prestiż, który był budowany jednak długo.

 

Mogli z niego zrobić maszynę do zabijania, ale postanowili zrobić pajaca. Miałby gimmick maszyny do zabijania - zwycięstwa nad Rhodesami, Barrettami czy innymi Sheamusami byłyby do kupienia. Ma gimmick pajaca - to jobby wyżej wymienionych ciężko kupić i są żenujące.

 

Tu jest bardzo dużo racji. Tylko czy gdyby Santino był maszyną do zabijania dawaliby mu np na takiej gali na EC akurat takie zwycięstwa ?? WWE to w końcu federacja gdzie najdziwniejsze pomysły idą w ruch. Swoją drogą nawet bym się cieszył, że go tak zabookowali gdyby nie był pajacem ^^

Mów mi Daniel :)

  • Posty:  1 615
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2006
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ghost: Ja nie uważam, że bookowanie w ten sposób Santino to dobry pomysł. Oczywiście, jeżeli patrzeć na to chłodnym okiem to kretyństwem jest podkładanie wrestlerów z potencjałem komediantowi. Jednak czasami (raz, dwa na rok), można zapomnieć odrobinę o racjonalności. Może moja opinia jest spaczona i nikt nie powinien mnie słuchać, bo po 15 latach oglądania tej rozrywki doceniam niektóre elementy, które nie muszą być 100% serio. Zwłaszcza jeżeli to było w dobrym smaku - Włoch to dobry wrestler w wszelakim rozumieniu tego słowa. O wiele bardziej bym się wnerwił by podłożyli Codiego i Barretta Khaliemy albo Showowi, pomimo tego, że ich postacie są zupełnie na serio. A argument, że 'Ty pamiętasz' do mnie nie przemawia - bo 90% widzów pamiętać nie będzie.

 

Co do naszego mistrza interkontynalnego (który swoją droga powoli osiąga poziom ikony na naszym forum z jakiegoś dziwnego powodu) - co ma tutaj do rzeczy gadka o wypłatach? Gdybym był markiem, to nie odebrałbym tej sytuacji jako wpadki Codiego, po prostu Santino miał farta i tyle. Już na wiele większego kretyna wyszedł Jericho, który przez swoją głupotę wyeliminował się praktycznie sam.

 

SeeM: EC nie ma jakiejkolwiek promocji. Nic, zero. Jedyne co ratuje tą galę to właśnie fakt, że jest ostatnia przed Wrestlemania. Jak słyszę co roku tagline 'ostatni przystanek do wrestlemanii wiedzie przed komore' to już mnie skręca :/.

No i dalej nie kupuje twojej zależności: pop dla zawodnika - jakość gali. Jeżeli po prostu fani przyjdą na galę z postanowieniem 'kibicujemy Santino' bo może 10 lat temu mieszkał obok, to od razu będzie oznaczać, że jest to słaba gala? Poza tym amerykanie kochają historie o underdogach. No ale oczywiście, to tylko hamburgerożercy, my jako elita świata wrestlingowego powinniśmy splunąć pokątnie na taki booking i tylko patrzeć z pożałowaniem na tych naiwniaków co to kupują :)


  • Posty:  74
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.07.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

No ale oczywiście, to tylko hamburgerożercy, my jako elita świata wrestlingowego powinniśmy splunąć pokątnie na taki booking i tylko patrzeć z pożałowaniem na tych naiwniaków co to kupują :)

 

Pięknie to ująłeś :) Co do jakości to nie chodzi mi może, że każda gala jest uzależniona od popu jaki jakiś tam zawodnik dostał, tzn poziom jej, lecz ten pop i to że przy tym trybuny żyły - tylko przy tym chyba, pięknie podsumowuje tą galę.

 

Swoją drogą co do promocji to ostatnio żadna gala WWE oprócz WM'ki nie ma odpowiedniej promocji. Nawet RR

Mów mi Daniel :)

  • Posty:  3 945
  • Reputacja:   1 262
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Ciemny

Raw Elimination Chamber Match - bardzo dobra walka, zresztą jak zwykle w tej stypulacji. Działo się bardzo dużo i nie można było się nudzić. Wiele efektownych i niebezpiecznych akcji, wręcz na granicy kontuzji. Z zawodników biorących udział w pojedynku wyróznili się na pewno Punk, Dolph i Kofi. Reszta nie miała zbyt wiele czasu na pokazanie umiejętności. Punk pozostaje mistrzem, czyli tak jak przewidywałem.

 

Beth Phoenix vs. Tamina Snuka - walka nawet mi się podobała, choć wynik był do przewidzenia. Beth jest jak na razie nie do pokonania w tej dywizji.

 

SmackDown! Elimination Chamber Match - słabszy EC niż ten z RAW, ale było w miare ok. Początek nie zachwycał, bo Barrett i Big Show zamulali w ringu. Od wejścia Cody'ego zaczęło się w końcu coś dziać. Khali to kompletne nieporozumienie, Wade też słabiutko. Cody zaprezentował się chyba najlepiej i oczywiście Santino. To była jego walka. Genialny w swojej roli jak zawsze. Motywy z Rockym kozackie. Bryan wygrał i tak jak większość przewidywała na WMce czeka nas stracie z Sheamusem. Zobaczymy, może dojdzie do tego jeszcze ktoś.

 

Jack Swagger vs. Justin Gabriel - słabiutko. Walka nie dość, że trwała z 6 minut, to do tego nie porywała. Takie matche to możemy sobie oglądać na Smacku, a nie na PPV poprzedzającym WMke.

 

John Cena vs Kane - bardzo rzadko mamy okazję oglądać walki w tej stypulacji, dlatego też pojedynek mi się podobał. Było kilka fajnych momentów jak np. chokeslam na stół komentatorski itp. Wiadomo było jednak od początku, że to Cena ma wygrać ten match i tak też się stało. Teraz pozostaje mu Wrestlemania i tak bardzo oczekiwanie starcie z Rockiem.

 

Tegoroczne EC w sumie wypadło dosyć średnio, ale nie narzekam. Nie spodziewałem się cudów, więc jestem zadowolony. Były słabsze walki, ale też były dobre momenty. Typowy średniak. Ocena: 3/6

 

 


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Jak dla mnie trochę ciężko opierać cały program na czymś co zostało wyedytowane z TV (odwrócenie kamery w momencie oplucia, także ci co nie czytali wyników tapingu nie wiedzieli co się stało

Wiesz, to może być, dopiero początkiem wielkiego gniewu Rudego, co jak oglądasz Smackdown, totalnie widać.

A z tym Ortonem to jakoś bym uważał, nadal uważam że coś się z nim dzieje niedobrego i dlatego ma non stop jakieś przerwy- po upadku ze schodów, po uderzeniu pasem itd.

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Z początku myślałem, że chodzi o Króliczka z pierwszego odcinka drugiego sezonu - kiedy to nabijali się na castingu z jej waginy   Ale raczej chodzi o Hawkgirl, czyli Isabele Merced, która występuję oczywiście jako Dina w Last of Us sezonie drugim Absolutnie ładna babeczka. (W grze Dina była brzydsza ;p )
    • MattDevitto
      Podobno też gala z weekendu wyszła dobrze, choć jeszcze nie miałem czasu sam zajrzeć jak wypadła. Co ciekawe CMLL w ostatnich dniach również zebrało bardzo dobre recenzje
    • KyRenLo
      Podczas gali Worlds End 2025 odbędą się półfinały i finał turnieju Continental Classic. Dwie grupy. Złota i Niebieska w obrazku: Skład zapewni sporo bardzo, bardzo dobrych pojedynków. Trudno wskazać jednoznacznie głównego faworyta. Fletcher? Okada? Takeshita ? Zobaczymy.
    • Mr_Hardy
    • KyRenLo
      Ojejku. Ja jestem zdecydowanie i aż do przesady team Star Wars, ale będzie trzeba jednak zerknąć: Get a First Look at One of WWE’s Biggest Stars in Star Trek Spin-Off ‘Starfleet Academy’ [Exclusive] COLLIDER.COM Get an exclusive first look at WWE star Rebecca Quin, aka Becky Lynch, as a Starfleet officer in the upcoming Star Trek: Starfleet Academy series.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...