Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

WWE Elimination Chamber PPV


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Mały możesz mi powiedzieć co ci się w bookingu Santino podobało?? Chwalisz WWE za booking Marelli, a chciałbyś, żeby to on opuścił klatkę z pasem?? Wtedy też to było by takie śmieszne??

 

Nie chciałem wygranej pasa przez Santino, broń Boże. Podobał mi się ale jego booking, bo może zwiastuje to zmiany w jego postaci. Santino tyle lat gra głupka, tyle lat ma gimmick komediowy, więc może w końcu nadszedł czas na nagrodę za te lata? Może nadszedł czas nowego Santino, z nowym gimmickiem, bardziej poważnym.

Postawa Santino w EC pokazała, że ten facet ma potencjał i bez problemu może skleić coś, co da emocje, co przyciągnie ludzi.

Oczywiście, piszesz, że promują komedianta kosztem Codiego lub Barretta. Ale jak inaczej mieliby wypromować Santino (bo zakładam, że taki jest cel WWE)? Właśnie dzięki temu, że wyeliminował takie nazwiska, właśnie dzięki temu, że pojawił się i praktycznie przetrwał, tą najstraszliwszą konstrukcję wrestlingową, teraz mają podstawy, żeby w końcu go zmienić i zrobić z niego bardzo solidną, normalną postać.

 

Po raz kolejny jeszcze się odniosę do ciebie Mały, że WWE chyba nie bardzo mogło dać inną kamerę, bo raz, tak jak to mówił ktoś, pewnie leciał na materace, a dwa, to nie wiem czy to było zamierzone czy nie, ale Kane w ogóle na nogi poleciał, więc dość dziwnie by to wyglądało, jakby został wsadzony do karetki po upadku na nogi. Z dużej wysokości, ale jednak na nogi :smile:

 

To, że zleciał na nogi, to wina tego jak Cena nim rzucił lub jak Kane ustawił się do upadku.

  • Odpowiedzi 280
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Anapolon

    23

  • maly619

    16

  • Alvathen

    13

  • MasterKing

    13

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Jak dla mnie całkiem przyzwoite PPV (w skali od 1 do 6 mocne 3.5). Dupy nie urwało , ale też tragedii na pewno nie było.

 

Pierwsza walka to komora RAW. Lekko się zdziwiłem, że otwiera galę ale ok. Zobaczymy jak to będzie dalej. Było kilka fajnych spotów, jak np skok Kingstona, czy częste wylatywanie przez liny Dolpha. Każdy z wrestlerów miał swoje 5 minut dominacji. Ze zwycięstwa Punka cieszę się i z tego jak rozwiązali sytuacje z Y2J'em również. Podwaliny pod ich walkę na WMce są bardzo mocne. Jest między nimi ewidentna chemia - głównie chodzi mi o ich zachowanie się gdy jeden (Jericho) był ciągle w komorze a drugi (Punk) walczył i co chwilę miał korespondencyjny pojedynek z tym "uwięzionym". Wyszło na prawdę fajnie. Ringowo walka nie była wolna, dało się ją spokojnie obejrzeć bez przewijania ;)

 

Kolejna walka to divy. Dali paniom trochę czasu a te nie zawiodły. Były momenty kiedy myślałem, że może jednak to Tamina wygra. W głowie rodził mi się scenariusz, że to Snuka wygra pojedynek na tym PPV a następnie straci go na którejś z tygodniówek. Potem interwencja Karmy na wygranej Beth i ich program na WM'ce. Postawili na kolejne z rzędu zwycięstwo Glamazonki pewnie dlatego, że chcą ją przedstawić jako najbardziej wiarygodną i mocną przeciwniczkę dla Karmy.

 

Trzecia z kolei walka to komora SmackDown. Nastawiałem się raczej na gniota ale wcale w moim odczuciu tak nie było. Po kolei. Były proma Santino i wyszły jak dla mnie spoko. Jego obecny gimmick mnie drażni, ale jakoś na tej gali i w tych filmikach wyszedł nad wyraz "sympatycznie" ;) Publika kupowała go w całej rozciągłości co chwilę skandując "Santino! Santino!" Po tych promach i wcześniejszym pojawieniu się AdR, Henrego i Christiana wiadome było, że Marella zawalczy w tej walce. Przepuszczałem, że wejdzie jako pierwszy i pierwszy zostanie wyeliminowany. Tak powinno być jeśli już miał on się znaleźć w tej walce. I co? I tak nie dość, że nie było to jeszcze autentycznie dawał radę. Ringowo gość jest strasznie niedoceniany (zapewne przez gimmick idioty). Pokazał w tym pojedynku, że coś w tej federacji znaczy. Z tej walki zapamiętam przede wszystkim jego eliminacje Rhodes'a i Barrett'a, finał z Bryan'em oraz dominację Showa (+ wejście do komory Daniela). Sama walka nie była zła a jej booking niespodziewanie ciekawy. Bryan do WM'ki pociągnie run z pasem, a tam niechybny (na chwilę obecną) pojedynek Bryan vs Sheamus vs Orton.

 

Następny w karcie był bonusowy pojedynek o pas US Championship, a więc pojedynek Swaggera z Gabrielem. Trochę z dupy, no ale zawsze mogło być gorzej. Walka bez jakiejkolwiek sensownej podbudowy mało mnie interesowała. Jack obronił pas i tyle w tej kwestii.

 

Ostatni - piąty - pojedynek, main event gali, Kane vs John Cena. Z racji niechybnie zniżającej się walki z Rock'iem wynik tego starcia był raczej przewidywalny. Dostaliśmy typowy brawl poza ringiem i masą mocnych ciosów. Były chwile dominacji jednego i drugiego. Kilka fajnych spotów, m.in. chokeslam na stół komentatorski, ale też kilka w moim odczuciu naciąganych szczególnie ten kończący walkę AA z ambulansu. Nie wyglądało to akurat jakoś nad wyraz przekonywująco. Jasne, nie mógł go przecież rzucić na glebę, ale żeby rozwiązać to w ten sposób?! Nie kupuję tego.

Kończąc mam tylko nadzieję, że Kane nie odpocznie teraz przez jakiś czas a jeszcze trochę wraz z Rock'iem pomęczy Jaśka do samej WM'ki. Źle by się stało, gdyby tak mocny powrót Kane'a w masce tak zakończyć.

 

No nic, po tej gali droga do Wrestlemanii nabierze jeszcze większych rumieńców! :) Niecałe półtora miesiąca a przed nami wielkie programy: HHH, HBK i Undertaker; Cena i Rock; CM Punk i Y2J oraz Bryan, Sheamus i ten dość prawdopodobny Orton.

Już się nie mogę doczekać :D


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

:lol: BITCH BITCH BITCH...

 

Według mnie gala nie mogła wypaść o wiele lepiej. Co, oczekiwaliście krwi, mega ryzykownych spotów czy jakichś super skilli w main evencie? WWE dało to co mogło i chwała im za to i mało tego, nawet zamarkowałem (a ostatni robiłem to może na WM 26 w walce o streak).

 

Walka o pas WWE wypadła przyzwoicie i bardzo podobał mi się udział Kofiego i Miza. Jamajczyk z Ghany bardzo fajne się zaprezentował i nawet urósł przez chwilę do czegoś więcej niż tylko underdoga w tej walce. Pokazał kilka ciekawych spotów. Czekałem z niecierpliwością aż wreszcie wejdzie na szczyt tej pojedynczej komory i jak wreszcie się doczekałem to bardzo się ucieszyłem, że pokusili się o taki chwyt, chociaż i tak nic nie przebije Swanton Bomb z góry. Co do Miza to naprawdę przez chwilę pomyślałem, że może to wygrać. Punk się trudził, wykonywał akcję za akcją, a Mizanin świetnie nearfallował. Koniec końców po kickoucie z SCF wiedziałem kto tu wygra i Punk zatrzymał tytuł na Wrestlemanię.

 

Co do sprawy Chrisa Jericho to sam bym nie wpadł na taki motyw. W końcu to z winy Punka wypadł on z komory i stracił przytomność. Jednakże czy jest możliwy w walkach tego typu KO? Przecież często się zdarza, ze uczestnicy leżą sobie po 5 minut z boku by wreszcie wstać. Trochę dziwne, ale mają idealny pretekst do walki na WM. "Wykopałeś mnie z tej walki, ale nie zostałem wyeliminowany i powinienem zdobyć ten pas"

Tylko, że dlaczego akurat sam Jericho dostałby walkę? Mam nadzieję, że zrobi on coś, czym na prawdę zasłuży na tę walkę.

 

Cena vs Kane - eh... punch, punch, punch, Chisora save us. Niestety nie mieliśmy ani Chisory ani Tysona ani Haye'a ani Kliczki ani nawet Andrzeja Gołoty, żeby pomóc Johnowi. Sam sobie poradził i dobrze, że Kane zniknie, bo nie kupiłbym jakby sobie teraz dał spokój z Ceną.

48798430952f294e69c1e4.jpg


  • Posty:  631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Jasny

i AA z góry karetki. A jeszcze z tym AA z góry karetki, to mogli się postarać o jakiś lepszy widok na to jak spada Kane.

 

Zawsze jak jest jakiś duży bump to kamera się odsuwa po to żeby nie było widać materaca ;) Tak samo było ze Swantonem Jeffa ze szczytu jakiejś wieży na Ortonie, Chokeslamie Kane'a "na palety" Ryderem, AA Ceny na Batiście bodaj z dachu auta, etc...


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Elimination Chamber:

 

Podchodzą z bardzooo wielkim dystansem do obejrzenia...

 

EC Raw:

Walka według mnie powinna być jako ME nie jako Opener w końcu przecież ona była o najważniejszy pas WWE. Dobra wiadomość jest dla mnie taka, że Truth ma theme bez wokalu a samą gitarę dobrze, że kretyni się zorientowali. I już na początku jak Kingston miał przeskoczyć liny mało co się nie wywalił. A więc mamy motyw do Botchmanii. Motyw z wojną na piny bez pomysłu, naciągany. Jako trzeci Dolph trochę za wcześnie... Motyw Perfekcyjnego z wykorzystaniem klatki rewelacyjny, bardzo fajny. No i właśnie jak ma ktoś mnie zaciekawić ze składu walki to tylko on i R-Truth ponieważ też go lubię. Kamerzysta poraz kolejny spier*** sytuację podczas zderzenia Punka z Kingstonem z Double Diving Attack. I jak wszedł Truth to zrobiło się dla mnie w końcu ciekawie Hip Toss poza ring bardzo ładnie. Shinning Wizzard + Superplex ładne combo, no ale no właśnie zbyt często Superplex jest teraz wykonywany. Piękna akcja z Tornado DDT. Finally! W końcu ktoś zeskoczył z komory :D Padły chant ''Holly Shit''. Nie było źle 7/10.

 

 

EC Smackdown:

Obecność Włocha w walce ja bym kupił tylko, że gdyby był on heelem. A wtedy podobała mi się jego postać. A tak to pan skarpeta jest żenujący. Liczyłem na jakiś mega powrót nie Christiana, nie Del Rio a Lesnara niszczącego właśnie jego i Kłodę. I wchodzącego na jedno miejsce niego, a na drugiego Christiana, który by się zgłosił jako chętny i jako face. Motywów jest mnóstwo. Początkowa dwójka bardzo ciekawa. Chociaż i tak wiem z miejsca jak będzie to wyglądało no i proszę już na starcie slap w klatę :/ . Big Show po Wrestlemanii udaj się już na emeryturę, bo jedno i to samo w kółko i nic ciekawego pokazujesz... W poprzedniej walce EC padł chant ''Holly Shit'' a tutaj ''Boring'' no właśnie kolejny argument do tego, aby Wright jak najszybcie zakończył karierę, bo jego ring name będzie czytany jak Big Boring. No co ja poradzę przwijałem walkę dopóki nie wszedł Włoch. Double Suplex na wyróżnienie wraz z Diving Moonsualtem od Rhodesa...

 

I na tym się kończy moje oglądanie ponieważ późniejsze części video zostały usunięte. Jest w tym wszystkim jeden wielki plus wszystko dobrze stypowałem.

 

WWE dało to co mogło i chwała im za to i mało tego

 

No tak, no tak... chyba nie oglądaliśmy tego samego PPV. Nie rozumiem co to za wytłumaczenie za WWE, które same nie wie kur** czego chce. Zabookowało przez ten czas co miałem okazję obejrzeć tragicznie. Z resztą same chanty fanów to wskazywały. Tak to jest jak Tryplak robi swoje, CT swoje i nie potrafi się promować zawodników.

Edytowane przez 8693

  • Posty:  61
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.11.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

 

Walka o WHC to była kpina, i wstyd. Wstyd dla tej zacnej stypulacji, wstyd dla tego pasa, wstyd dla "młodych wilków" Rhodesa i Barretta. Najbardziej żałosna była publika, bo Santino zamiast chantów You Suck i buczenia dostał największy cheer na gali, większy od Punka, większy od Ceny :x ze

Za co winić publikę? Santino od dłuższego czasu zbiera jedną z najlepszych facowych reakcji w całym rosterze. Cholera, nie mam nic przeciwko aby ulubieńca publiczności zabookować raz na jakiś czas mocniej, tym bardziej, że od długiego czasu zmuszony jest tułać się w lowcardzie z komediowym gimmickiem.

Jako fan Rhodesa powinieneś być pierwszym popierającym decyzji o eliminiacji Rhodesa właśnie przez Santino. Szykuje nam się feud o pas IC, czyli będzie idealna okazja, aby Cody pozbył się "cieżaru" midcardowego pasa i zajął należne mu miejsce w ME. Jakaś rywalizacja o pas IC jest potrzebna, a starcie z komediowym Włochem będzie dobrą okazją dla Rhodesa na podłapanie heatu.

Booking Santino był prawidłowy. "Szczęśliwy" roll up Codego, przypięcie Barretta po headbuttcie Bryana, czyli prawidłowe kreowanie wizerunku totalnego underdoga, któremu może się poszczęścić. Końcowa sekwencja znowu rozpisana wzorowo, gdy już wydawało się, że niemożliwe stanie się możliwym, Bryan jak na heela przystało niszczy marzenia, i kończy krótki sen o złocie Marelli.

Dobrze opowiedziana historia.

I don't own a TV, I don't eat meat. I'm Bryan Danielson and I DO WRESTLE.

  • Posty:  516
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.04.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

kurcze a tak markowałem Santino :(

nie pamiętam kiedy z takim skupieniem oglądałem walkę

G4G.pl

Najlepsze Serwery CS Steam, Battlefield Bad Company 2, Call of Duty, Medal of Honor, Minecraft i wiele, wiele innych !!!

Zapraszam!


  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Chyba będę jednym z nielicznych, który nie będzie jechał po tym evencie. Nie było rewelacyjne, rzekłbym, że WWE słabo rozpoczęło nowy rok pod względem gal ppvs, ale tragedii też nie było.

 

1. RAW Elimination Chamber - logiczne wyjście z Jericho - na Raw będzie mógł mówić, że Punk go nie pokonał, bo odpadł z przyczyn zdrowotnych, jeśli tak to można nazwać. Jestem trochę rozczarowany, liczyłem, że to Y2J zdobędzie tytuł, by później na WM doszło do rewanżu, gdzie to Punk mógłby sobie odbić porażkę. Zaimponował mi Ziggler, który latał jak kukła w te kraty, a to DDT... efektowne. Nie rozumiem za to bookingu Trutha, który najpierw poleciał w chwilę z RR, teraz to samo z komory. Miz... czy tak wygląda bookowanie kogoś, kto dał ciała i chcą mu pokazać, że nie jest bogiem? Liczyłem na to, że Truth wyeliminuje Miza, a tutaj smutek. Kingston polatał, ale też spodziewałem się ciut więcej od niego...

 

2. Beth Phoenix vs. Tamina Snuka - generalnie... czy niektórym da się dogodzić? Wielu narzeka na tragiczny poziom walk div. Teraz panie dostały więcej czasu i widzę komentarz, że walka "za długa". Dla mnie było ok, naprawdę całkiem efektownie i zobaczyłem trochę dobrego wrestlingu i to jest najważniejsze. Rzadko się zdarza, by kobieta w WWE kick outowała po finisherze przeciwniczki, także kolejny plus. Mam nadzieję, że na WM Beth i Kharma dostaną trochę czasu, koło dziesięciu minut, a nie powinno być źle.

 

3. SmackDown Elimination Chamber - walkę zdominowały proma Santino. Z jednej strony cieszy, że coś z jego postacią rusza. Nie odegrał też takiej wielkiej roli, bo latał jak szmata, a odliczenia miał "fuksiarskie" (z markowego punktu widzenia), także nie było najgorzej. Ale po cholerę był tam Khali, gdy wyleciał w chwilę dosłownie? Wolałbym już tam wrzucić Hunico na przykład, jeśli mam być szczery. Walka nie była rewelacyjna, ze względu na to, że była bookowana pod Showa - to nie mogło się udać. To jego polowanie na Bryana było ok, wbicie do komory również. Bryan jedzie na WM, by jobbnąć tam Sheamusowi - mało ważne, liczy się, że zaufali mu na tyle, by obsadzić go w jednej z ważniejszych walk na WrestleManii.

 

4. Swagger vs. Gabriel - ...co ja paczę? To było zbędne jak cholera. Nie byłbym wcale tak bardzo przeciwny tej walce, gdyby nie czas jej trwania i debilizm, z jakim została ogłoszona. Ot, kłótnia i nagle jak grzyb po deszczu wypada Long, który ogłasza walkę... bitch, please...

 

5. Kane vs. John Cena - spodziewałem się ciężkiego brawlu i nie było inaczej. Mam sporo żalu do WWE - nie jestem przeciwnikiem ery PG, traktuje to jak coś normalnego, jednak taki typ walki jest w takich czasach skazany na porażkę... Zabrakło mi większej jatki, w końcu przegrany zostaje odwieziony do szpitala... AA z dachu karetki byłby czymś dużym, gdyby nie to, że było już takie coś i nawet niedawno (może nie z karetki...). Szkoda, bo ta porażka zabija moment Kane'a, ale przecież w tej walce ktokolwiek by nie przegrał, byłoby to błędem. Ten feud jest źle umiejscowiony czasowo, jeśli mogę tak to sformułować.

 

Na zakończenie powroty: szkoda, że Christian nie wraca jako dobry, bo tych jest deficyt na Smacku. Del Rio na SD? Chętnie, wiele wskazuje, że szybko powróci do łask i może zacznie się kręcić wokół WHC po WM. Ale najważniejsza wiadomość jest taka, że być może wkrótce pożegnamy tego tragicznego menago, a wraz z nim ten debilny, obrażający widza romans....

Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.

11985408557829e91eb351.jpg


  • Posty:  959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Hmm... widzę już, że na forum będzie prowadzony ostry feud pomiędzy fanami Santino i tego jak go rozpisali w ostatnim czasie, a jego przeciwnikami :D. Ja osobiście należę do tych, którzy kibicują Marelli, a występ na Elimination Chamber uznaję za genialny. Co prawda nie wierzyłem w to, że Santino zdobędzie pas, ale ten pan ładnie ubarwił całą walkę. Jak dla mnie bardzo dobry ruch ze strony WWE, że Orton nie wystąpił. Po pierwsze nie musieli go podkładać, a po drugie walka i krótka podbudowa opowiadała jakąś tam historię nic nieznaczącego underdoga, który jakimś dziwnym trafem znalazł się w bądź co bądź "najbardziej demonicznej konstrukcji w federacji". Czekam teraz na więcej :)

"The Lone Wolf"

 

III miejsce - Typer WWE 2011

III miejsce - Typer WWE 2015

164733627454c4fd317ad52.jpg


  • Posty:  115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.01.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

EC mogło być zdecydowanie lepsze, liczyłem na więcej jednak trzeba pamietać, że mogło być gorzej. Ale po kolei:

 

1.EC RAW

Zdziwiło mnie, że dali EC o pas WWE jako opener, myślałem, że galę otworzy EC SD!. Walka mi się podobała, tępo w miarę. Myślałem, że Miz poleci jako pierwszy a tu masz R-Truth odpada jako pierwszy i to dość szybko. W tej walce szanse dawałem Punkowi i Chrisowi. Do końca miałem nadzieję, że Y2J wleci podczas celebracji Punka i zdobędzie pas. Teraz Jericho będzie psiapsioczył, że miał wypadek, że przysługuje mu szansa o pas itp. mogli to lepiej poprowadzić dając Chrisowi pas wczorajszego wieczoru.

 

2. Divy

Przewinięte, Beth wygrała co było pewne, myślałem, że powróci Kharma i postraszy Beth, jednak nie wróciła ale płakać za to nie będę.

 

 

Później wystąpienie Johna Laurinaitisa, powrót Albercika i Christiana uważam za plus, liczyłem, że któryś z tej dwójki zastąpi Santino. Wszystko zmierza do pojedynku do WM o władzę nad dwoma rosterami Team Johna (Christian, Mark Hanry, Alberto del Rio) vs Team Teddy (Santino, Mysterio, Orton, chyba, że jakoś dołączy do walki o WHC to zastąpi go ktoś inny). Na razie nic nie mówie, zobaczymy jak to wszystko pójdzie.

 

3.EC SD!

Dając EC RAW jako opener myślałem, że właśnie John zrobi coś ze składem np. doda AdR albo Christiana. Jednak nic takiego sie nie stało. Walka gorsza niż ta z ekipy RAW moim zdaniem. Początek był nudny, przewijałem nie będę ukrywać. Bardzo podobał mi się moment jak dwustu kilowy olbrzym wchodzi do komory Daniela od góry, takiego czegoś chyba nie było w walkach w tej stypulacji. Santino pokazał się z bardzo dobrej strony, przez chwile kupowałem jego zwycięstwo. Gdyby zmienić mu gimnick na trochę powazniejszy zaczynając od zmiany finishera mogłaby to być całkiem ciekawa postać. Daniel wygrywa, pojawia się Sheamus i bez słów oznajmia mu, że spotkają się na WM.

 

4. Jack Swagger© vs Justin Gabriel

Walka z dupy, przewinąłem pod końcówkę bo zwycięzca był z góry znany. Haha pomimo, że Swagger nie pojawia się na RAW to pojawił sie na PPV :twisted:

 

 

5. John Cena vs Kane

Nie wiem jakoś strasznie mi ona szybko zleciała, nie zdążyłem się aż tak wkręcić jak zapowiadano, liczyłem na lepsze spoty. Pięknie poprowadzony program zakończony dość kiepską walką, Kane pojechał i pewnie prędko się nie pojawi. Myślałem, że pojawi sie Eve i trochę namiesza Johnowi w głowie wzbudzając gniew Ceny na Kane'a a tu nie było widać tego wkurwienia na twarzy Ceny po tym co Kane mu i jego przyjaciołom zrobił. Program jest juz zakończony, John musi się teraz skupić na Rocku.

 

Galę oceniam na przeciętną, nie była jakaś tam zajebista, ani nie była też beznadziejna . Liczyłem na więcej jak zresztą wszyscy. Dobrze, że nie oglądałem tego live :D

19616413104f427d2812bca.jpg


  • Posty:  10 886
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Ciezko mi wskazac pozytywy tego PPV. Cholernie zbedna gala - taka ktora zwykle okreslam "byle odbebnic". Elimination Chamber jest gala, ktora powinna byc w innym miejscu w rocznym planie PPV od WWE. Przez ten okres w ktorym sie znajduje, jest tak traktowana, a status tej demonicznej struktury jest coraz mniejszy w moich oczach.

Dostalismy wymuszona "kontuzje" Jericho, ktora nijak nie podgrzewa atmosfery jego potencjalnej walki na najwiekszej gali w roku. Zbedne powroty, bo choc podobaly mi sie wypowiedzi, to czy teraz mam rozumiec, ze Del Rio i Christian byli odkladani na cos takiego? Chyba kiedys pisalem, ze Kanadyjczyk zostanie wykorzystany do jakiejs glupoty... Najwiekszy plus to chyba smieszny Wloch, a to swiadczy o samym EC.

Obejrzalem na szybko przed praca, i wcale nie chce do seansu wracac.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Elimination Chamber for the WWE Title

The Miz vs. R-Truth vs. Kofi Kingston vs. Chris Jericho vs. Dolph Ziggler vs. CM Punk

 

Na początek zdecydowanie zaskoczenie, że to starcie jest openerem i nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że na jednym pojedynku o ten tytuł się nie skończy ale jak widać wrażenie było mylne. Poziom czysto ringowy walki był wysoki i walkę oglądało mi się z przyjemnością ale nie było to jakieś przezajebiste starcie. Podobało mi się wykorzystanie klatki przez Dolpha, strasznie fajnie to wyglądało i pasuje wręcz idealnie do jego gimmicku. Oczywiście na plus były spoty Kingstona - crossbody z komory na dwóch panów wyglądało rewelacyjnie - i mocarnie zbookowany Mizanin (koleś ma przejebane na zapleczu, a na PPV bookują go mocniej niż gdy był mistrzem federacji), który kick outował po ogromnej ilości akcji i nawet nie podał się po Anaconda Vise, a trochę był w nim trzymany. Na minus sytuacja z Y2J'em, który ponownie przegrywa, a ja wręcz do ostatnie minut byłem pewny, że Chris "symuluje" i podczas celebracji Punka, Jericho wparuje i chamsko skroi go z tytułu. Teraz ja już nie chce ich feudu, katastroficznie to rozwiązali nie chcąc przerywać title runu Phila i ich konflikt nie ma całkowicie sensu. Nic nie obchodzi mnie to, że Chris nie został wyeliminowany (?), przegrał i nie ważne jakie wytłumaczenie sobie znajdzie dzisiaj (a znajdzie sobie na pewno, bo feud już się ciągnie i na WM'ce musi się odbyć) ja już tego nie chcę oglądać. Naprawdę trzeba być utalentowanym (po raz drugi) by tak zjebać feud, który wydawało się, że zjebać się nie da. Brawo WWE! ****

 

WWE Divas Title Match

Tamina Snuka vs. Beth Phoenix

 

Fajny pojedynek jak na dywizję kobiet, mimo to trochę było za wolno (serio 2 minuty trzymania kogoś w headlocku to trochę za dużo) ale podobało mi się i jakby panie robił takie pojedynki na każdym PPV to byłbym z nich naprawdę zadowolony. Na plus kick out po finisherze Taminy, bo w tym momencie naprawdę zamarłem i myślałem, że federacja da jej tytuł... Na szczęście tak się nie stało i chyba każdy jest zadowolony z takie decyzji. Brakowało mi tu Kharmy i rozpoczęcia feudu z aktualną mistrzynią ale to pewnie postanowili zatrzymać na tygodniówkę, co jest w moim odczuciu zdecydowanym błędem. *1/4

 

Elimination Chamber for the World Heavyweight Title

Santino Marella vs. The Great Khali vs. Big Show vs. Wade Barrett vs. Cody Rhodes vs. Daniel Bryan

 

Przed walką zostaliśmy uraczeni kilkoma zabawnymi promami Santino, który niczym Rocky trenował. :lol: Byłem pewny, że przy którymś wparuje Johnny Ace i pozbawi go miejsca w Elimination Chamber Matchu ale niestety tak się nie stało i to, że Włoch doczołgał się do klatki już przed samym starciem było jego minusem. Walka sama w sobie była przeciętna ale podobała mi się, bo gdy tylko spojrzałem na jej skład to byłem wręcz oczarowany i nadal nie mogę uwierzyć, że było aż tak dobrze. Wparowanie Showa do komory Bryana mogło się podobać, jak i błyskawicznie wyeliminowanie Khaliego, który w pojedynku nie był chyba nawet dwóch minut. Ponadto fajnie rozpisany Bryan, który mimo, że do bycia mistrzem pasuje jak pięść do nosa to i tak w CZYSTY sposób broni tytułu. Natomiast na minus było zdecydowanie więcej rzeczy - Strasznie wolny początek i cała dominacja Paula wypadała słabo i do czasu aż młode wilczki nie przejęły kontroli nad potworem nie dało się tego oglądać. Zbyt mocne rozpisanie Marreli, który co prawda eliminował tylko fartem (to akurat było fajne, bo koleś potencjalnie bez szans wyeliminował dwóch i utrzymał się do końca) ale gdy doszła końcówka starcia to Santino zbyt długo wytrzymał i odklepał po dosyć długim trzymaniu w Labelle Locku. ***

 

United States Championship Match

Jack Swagger vs Justin Gabriel

 

Katastrofa! Nie dość, że pojedynek został wzięty z całkowitej dupy to i samo starcie w połowie nadaje się do Botchamani. Nie potrafię sobie wyobrazić czemu dobrzy ringowo (tego nie można im odebrać) zawodnicy zrobili tak słabe starcie... Pozbawiona absolutnie emocji i dramaturgi słaba walka, na dodatek z zielonym karłem oraz otyłą babą obok ringu. Jeszcze raz powtórzę - katastrofa! 1/4* - za jeden fajny spot. :wink:

 

Ambulance Match

Kane vs. John Cena

 

Głupio, że był to Main Event gali, bo i po starciach w Elimination Chamber każdy jest już zmęczony oglądaniem i mógł na wolnym brawlu usnąć. Zdecydowanie miejsce na szycie karty należało się walce o WWE title lub chociaż o WHC title, a to starcie spokojnie mogło być zdecydowanie niżej. Liczyłem na interwencje People's Champa - myślałem, że bez powodu nie postawili tego wyżej niż starcia o tytuły - i chyba tylko to mi pozwoliło obejrzeć te batalie. Niestety nikt nie interweniował i byłem trochę zawiedziony... Sama walka była przeciętna - wręcz powiedziałbym, że słaba - i jakoś specjalnie mnie nie zachwyciła. Był to wolny brawl i mimo wielu akcji hardcorowych nie podniosło to jakoś specjalnie poziomu walki, a nawet powiedziałbym, że pojedynek na RR bardziej mi się podobał. Na plus zdecydowanie Chokeslam na stół komentatorski i końcowe Attitude Adjustnent z karetki, który fajnie wyglądało ale szkoda, że nie pokazali leżącego Kane. Bardzo słabo rozpisany Wielki Czerwony Potwór, który prawie przez cała walkę obrywał by finalnie przegrać... Ludzie on miesiąc temu pokonał czysto Cene (można tak powiedzieć, bo to on stał na nogach po ich pojedynku na Royal Rumble), a teraz został bez problemów pojechany przez uśmiechniętego Jasia. John zdecydowanie za dużo pajacował, a gdy Cena ustawił krzesło jednemu z widzów miałem ochotę momentalnie przewinąć do końcówki. Możliwe, że gdyby było to niżej w karcie to otrzymało to by ode mnie większą ocenę ale gdy coś takiego daje się nam po dosyć emocjonujących starciach o pasy to nie może wyjść dobrze. **

Edytowane przez Anapolon

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg


  • Posty:  201
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.01.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Ciemny

Hahaha, ile głosów tutaj mówiło, że WWE jest rozsądne i nigdy nie da Santino do tej walki, że ktoś go zastąpi. Aż chciało mi się odpisać, że WWE wpada na coraz głupsze pomysły i wszystkiego można się spodziewać. Walka strasznie nudna, chanty na widowni typu "Boring", największy pop zbiera Santino, na domiar złego na koniec sam wbrew logice zacząłem mu kibicować bo był najjaśniejszą postacią tej walki. No, może poza Rhodsem, którego wyeliminował. No i Khali, tak jak ktoś pisał, po co dają drewno, które powalczy kilka sekund i zabiera miejsce innym?

9133117154c6438520b2fc.jpg


  • Posty:  74
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.07.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

WWE [*]

 

Więc tak, jeżeli ta gala jest ostatnim przystankiem przed największą galą roku, to boję się jaka będzie największa gala roku :) Booking i pomysły WWE mnie przerażają. Walka o pas WWE jako opener ?? Skład tej walki był lepszy, poziom chyba też. Dlaczego jako opener. Może jestem staroświecki, ale na EC walką wieczoru powinien być EC match.

 

A tutaj dostaliśmy słabą walkę Jaśka z Kane'm która swojego zwycięzce miała wtedy gdy została zapowiedziana. Jak na stypulacje której w fedce nie było od dawna to mega słabo. Nie pobije to może Buried Alive Match'u w którym nie została nawet użyta łopata, lecz to chyba i tak najlepszej reklamy starciu nie robi. W końcu jak można było by wywieść Cene który za 6 tygodni ma stworzyć pojedynek wszech czasów z Rockiem :)

 

Wracając do openera zostawienie Miza który w federacji ma coraz bardziej pod górkę i Punka o którym feudzie z Jericho na WM'ce mówi się od dawna zabiło wszelkie emocje które towarzyszą zazwyczaj ostatniej dwójce. Takie emocje były by gdyby Punk zostałem z Chrisem. Dostaliśmy za to denną kontuzję Y2J który od zwykłego upadku na kamerzystę stracił przytomność. Jak na mnie to mogli by go przynajmniej wywieść by to urealnić. Zagrożenia płynące z utraty przytomności są duże i takim człowiekiem trzeba się odpowiednio zająć, a nie pstrykać mu palcami przed nosem. Sama walka to standard w WWE dwóch walczy reszta leży i zdycha po zwykłym ciosie przez 5 minut :) Sam początek mnie zawiódł bo Kofi z Punkiem mogli mieć lepszy booking przez te 5 minut.

 

Walkę div obejrzałem w całości licząc na Kharmę. Nie mam przy niej nic do omówienia.

 

Przy okazji nie można zapomnieć o pojedynku Włocha z mięsem :) Żenujące segmenty.

 

Teraz SD EC match. I tu WWE zabiło tą walkę totalnie. Booking genialny. Nie mówcie mi, że wam się to podobało bo tak niewypromowana osoba dla mnie nie ma prawa zostać do końca z mistrzem w ważnym dla karty WM'ki matchu o pas gdy najważniejsza gala roku za pasem. Dzięki temu gdy została ta dwójka na ringu końcówki tej walki nie było. Było pewne, że Bryan wyjdzie z pasem i żadne gorące kick outy by nie pomogły. Do tego eliminację młodego Rhodsa (którego mogli mocno pod promować i by mu bardziej pomogła gorąca końcówka w której przegrałby) albo Barreta (można by było obserwować ciekawą końcówkę bo jakieś szansę na wygraną miał) niż Santino który przyszłością federacji nie jest i raczej nic ponad pas mid cardu nigdy nie dostanie. Plus że Khali bardzo szybko wyleciał. Potem wleciał blady i bardzo oryginalnie zapowiedział o kogo pas będzie walczył na WM'ce

 

Do tego dostaliśmy bonus z dupy gdzie Swagger wygrał z gościem z SD pas mid cardu RAW. Ale byłem zaskoczony :)

 

Miłe powroty ale czy nie mogli by ich wykorzystać w ciekawszy sposób niż fotkę z GM ??

Swoją drogą byłem ciekawy czy termos ma funkcje robienie zdjęć ;]

 

Cała gala jak na Road to Wrestlemania to dno. W tym okresie WWE powinno mi dupę urywać bym czekał na tą galę z zapartym tchem. Dostaje za to....

Mów mi Daniel :)

  • Posty:  20
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.06.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

No i Khali, tak jak ktoś pisał, po co dają drewno, które powalczy kilka sekund i zabiera miejsce innym?

 

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że to jest biznes jak każdy inny. Nie trzeba być Einsteinem by wydedukować czemu walczy Khali i czemu zapewne pojawi się na WM.

 

Santino który przyszłością federacji nie jest i raczej nic ponad pas mid cardu nigdy nie dostanie

 

Jakiś logiczny argument? Poza tym Santino ma jeszcze wiele lat kariery przed sobą i mam nadzieję, że zdobędzie dużo więcej niż "pas mid cardu".

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Podobno też gala z weekendu wyszła dobrze, choć jeszcze nie miałem czasu sam zajrzeć jak wypadła. Co ciekawe CMLL w ostatnich dniach również zebrało bardzo dobre recenzje
    • KyRenLo
      Podczas gali Worlds End 2025 odbędą się półfinały i finał turnieju Continental Classic. Dwie grupy. Złota i Niebieska w obrazku: Skład zapewni sporo bardzo, bardzo dobrych pojedynków. Trudno wskazać jednoznacznie głównego faworyta. Fletcher? Okada? Takeshita ? Zobaczymy.
    • Mr_Hardy
    • KyRenLo
      Ojejku. Ja jestem zdecydowanie i aż do przesady team Star Wars, ale będzie trzeba jednak zerknąć: Get a First Look at One of WWE’s Biggest Stars in Star Trek Spin-Off ‘Starfleet Academy’ [Exclusive] COLLIDER.COM Get an exclusive first look at WWE star Rebecca Quin, aka Becky Lynch, as a Starfleet officer in the upcoming Star Trek: Starfleet Academy series.
    • KyRenLo
      Dla nas informacja żadna, ale można wrzucić, że jednak jakaś korzyść dla AAA współpracy (No powiedzmy) z WWE jest: FOX strengthens sports offering in Mexico with addition of Lucha Libre AAA Worldwide in 2026 WWW.WWE.COM The new agreement consolidates FOX as the home of sports in Mexico by adding one of the country’s most iconic and widely followed spectacles. Zakładam, że WWE w jakimś tam stopniu się do tego się przyczyniło.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...