Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Bret Hart pojawi się na WWE Hall Of Fame


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mam nadzieje że to co przeczytałem u konkurencji jest prawdą bo chętnie obejrze Hitmana dołączającego do Hall Of Fame(dobrze że dał się namówic) :)

15974308365193fac7b7921.jpg

  • Odpowiedzi 7
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • theGrimRipper

    2

  • SixKiller

    1

  • Streetovs

    1

  • Spinebuster

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

niby na lordsofpain.net jest taka informacja, ale ja bym poczekał z radością z tego powodu

WWE kusi Breta już od dawna, ten nagły zwrot akcji wygląda niezbyt wiarygodnie... cóż, w 2006 roku WWE zaskoczyło nas już kilkakrotnie, więc może to i prawda?


  • Posty:  933
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.06.2005
  • Status:  Offline

Sprawa jest pewna, na oficjalnej stronie jest informacja.
"This liver gave me an excellent additional 8 year run" - Superstar Billy Graham

156748212945e09151e9b78.jpg


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

w sprawie wszelkich relacji na linii Bret - WWE lepiej pozostać "niewiernym Tomaszem" do ostatniej chwili :P

  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Szkoda ze Bret ulegl,fani jedno a pierdolenie McMachona to drugie :???:
Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Ciesze się, że jeszcze raz zobaczę Breta Harta. Można powiedzieć tak jak Streetovs, że uległ, ja mam inne zdanie na ten temat. Pamiętam, że kiedys pisaliśmy na forum o wrestlerach, których brakuje w Hall of Fame. Z naturalnych przyczyn pojawiło się tam nie raz i nie dwa nazwisko "Hitmana". To WWE wyciąga do niego dłoń, Hart móglby unieść się honorem i jeszcze raz odmówić, ale w moim odczuciu byloby to niemądre. Jeżeli chce pożegnać się z fanami, podziękować im za wspólnie spędzone lata, to nie ma lepszej okazji niż Hall of Fame. Oczywiście, można powiedzieć, że pożegnać sie i podziękować można za pośrednictwem TNA. W ten sposób świadomie zrezygnowałby z wyróżnienia, którym jest wprowadzenie do Hall of Fame. Ponadto jego wystąpienie w TNA obejrzałoby mniej osób, co zważywszy na okoliczności byłoby krokiem w tył. Hart nie musi bratać sie z Vincem McMahonem, ale powinien skorzystać z okazji, która się nadarzyła.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  142
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Szkoda ze Bret ulegl,fani jedno a pierdolenie McMachona to drugie :???:

 

Słyszałem, że Hart nie zgodził się na otrzymanie wynagrodzenia za pojawienie się na Hall of fame.

To by się zgadzało z tym co mówił wcześniej, że nigdy by się nie sprzedał aby zarobić trochę forsy, a robi to dla fanów, z czego jestem bardzo zadowolony.

Mam nadzieję, że Hart zostanie włączony do następnej gry WWE i będzie można chociaż na konsoli stoczyć walkę Bret Hart vs. Vince McMahon na Wrestlemani :-)

Póki co, z nowszych gierek Hartem można pograć jedynie w Legends of wrestling 1,2.

 

Rzeczywiście na tej walce zależy wyłącznie WWE (no i przez to po części fanom) bo Hart zrobił już wszystko co dało się zrobić we wrestlingu. Chociaż kto wie może jeśli WWE będzie go traktować z pełnym szacunkiem na jaki od dawna zasługuje to może to skłonić Harta do fizycznego i psychicznego przygotowania się do jednej ostatniej walki...

Do tej pory od czasu odejścia Hitmana, WWE cały czas albo przemilczywało osobę Hitmana (raz na rok Jim Ross "bąknął" jakieś jedno zdanie o Hitmanie na WrestleMani) albo się go ośmieszało (Rock parodiujący powiedzenie I'm the best there is, the best..., parodiowanie Hitmana za pomocą karła z udziałem Shawn Michealsa i Triple H'a (Degeneration X), kilkakrotne robienie widowiska ze screw jobem: Vince McMahon mówiący, że zrobił by to jeszcze raz w Kanadzie (I would do it again, and again, and again), Shawn Michaels okłamujący kanadyjską publiczność, że przeprosił osobiście Harta podczas RAW (angle z Jericho), robienie bohatera z Michaels'a na Wwe confidential niby dlatego, że miał odwagę zrobić coś takiego, HBK ze łzami w oczach stwierdza: I did and I'm not sorry for it (ciekawe dlaczego nie pokazali video z filmu Wrestling with Shadows gdzie HBK przed Hitmanem klnie i przysięga na Boga, że nie miał z tym nic wspólnego).

 

Na początku DVD Hitmana Vince McMahon mówi: "First thing I'd like to do is to thank Bret Hart to be big enough and having courage for taking personals issues asides (coś takiego).

Niestety Vince nie miał na tyle odwagi aby powiedzieć, popełniliśmy błąd zarówno z profesjonalnego (hero prevail), a w szczególności osobistego punktu widzenia. Nie byłoby problemu, Hart wróciłby do WWF prawdopodobnie pod koniec 1998 (po tym jak przekonał się jak kiepsko jest wykorzystywany w WCW). Zyskaliby wszyscy fani (wiadomo dlaczego), Hart (dla własnej kariery, no Goldberg in WWE, prawdopodobnie do dziś oglądalibyśmy historyczne mecze z Benoit, Kurt Anglem, rodzina Hart'ów nie rozpadłaby się), Vince ($$$$), Owen (może nie zginąłby w tak durny sposób w 1999 roku).

Magiczne słowo przepraszam, które tak naprawdę padło (bo McMahon osobiście podczas spotkania z Bretem w parku w Calgary na kilka dni przed pogrzebem Owena, powiedział: "I regret it and I'm sorry from the day I did it. That was biggest mistake I ever made".

Mówił to dlatego aby sciągnąc Hitmana na swoją stronę w tamtym trudnym dla niego okresie (toczył się proces w sadzie), dlatego nie wiadomo czy naprawdę tak uważał, a zresztą w przypadku McMahona czy ma to znaczenie?

Te słowa Vince są autentyczne bo spotkanie w parku było na polecenie Vince nagrywane przez antyterrorystyczny oddział policji SWAT (drobna poprawka, wcześniej było FBI :-) ), który siedział gdzieś w krzakach i obserwował spotkanie, na wypadek jakby Hart wyciągnął spluwę i chciał zastrzelić McMahona.

Edytowane przez bbombel

  • Posty:  2 861
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline

Mam nadzieję, że Hart zostanie włączony do następnej gry WWE i będzie można chociaż na konsoli stoczyć walkę Bret Hart vs. Vince McMahon na Wrestlemani

Póki co, z nowszych gierek Hartem można pograć jedynie w Legends of wrestling 1,2.

 

Bret jest przecież w Sd vs. Raw 2006 :-)

Take me down to the paradise city

Where the grass is green and the girls are pretty

114037126847768c6792b79.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • PTW
      Pod koniec wywiadu dla Fansportu.pl pomiędzy Prezesami zrobiło się bardzo niezręcznie... Dziś o 20:00 na naszym kanale YouTube wywiad z Prezesem Okonskim, w którym ma wyjawić prawdę na temat Arkadiusz Pan Pawłowski, cokolwiek to oznacza. Atmosfera robi się coraz bardziej napięta, a już w sobotę gala - bądźcie z nami! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • Attitude
      Nazwa gali: AEW Dynamite #284 Data: 12.03.2025 Federacja: All Elite Wrestling Typ: TV-Show Lokalizacja: Fresno, California, USA Arena: Save Mart Center at Fresno State Format: Live Platforma: TBS Komentarz: Excalibur, Taz & Tony Schiavone Karta: Wyniki: Powiązane tematy: All Elite Wrestling - dyskusja ogólna AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze Ring of Honor - dyskusja ogólna
    • Attitude
      Nazwa gali: wXw We Love Wrestling #65 Data: 09.03.2025 Federacja: Westside Xtreme Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Oberhausen, Nordrhein-Westfalen, Niemcy Arena: Turbinenhalle 1 Format: Live Platforma: wXwNOW.de Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • -Raven-
      1. MJF vs. "Hangman" Adam Page - solidny, intensywny opener, z kilkoma mocnymi spotami i dobrze, wyrównanie rozpisanymi zawodnikami. Wisielec ostatnio przegrywał najważniejsze walki i myślałem, że tutaj też umoczy (np. po interwencji i turnie Danielsa), tak więc mocno zaskoczył mnie finisz i czyste podłożenie MJF-a. Prawda jest taka, że Page potrzebował mocnej wygranej jeżeli teraz mają go promować i ma coś znaczyć w angle'u ze stajnią Moxa, tak więc booking był tutaj logiczny. MJF-owi za wiele i tak przez to nie ubyło. Sama walka wciągająca. Bardzo dobrze mi wjechała jako opener. 2. Mercedes Moné (c) vs. Momo Watanabe - nie kupiła mnie ta walka. I to już nawet nie to, że nie trawię Moneciary i podkładania jej kolejnego tabuna rywalek. Po prostu jak dla mnie to nie było chemii ringowej pomiędzy tą dwójką, przez co walka się ciągnęła i byłem kompletnie "obok niej". Męczące starcie. Musiałem kilka razy cofać, bo łeb mi poleciał. 3. Swerve Strickland vs. Ricochet - no i ta waleczka rozbudziła mnie na dobre. Świetnie rozpisany jeden i drugi, liczne zmiany przewag, kontry i kick outy po najcięższych działach. Do tego, do końca nie było wiadome, kto to ugra, bo tak tu rozpisali Nanę, że mógł się on przyczynić do przegranej swojego podopiecznego. O takie walki właśnie nic nie robiłem! 4. Kazuchika Okada (c) vs. Brody King - źle rozpisana walka, której booking był jednym wielkim spoilerem. Nie żeby się to źle oglądało, bo dla mnie demolki Brodatego Kinga - są zawsze na propsie, ale kiedy słabiej wypromowany pretendent, przez większość czasu tak poniewiera Mistrzem, to wiadome, że wygrana tym bardziej nie jest mu tu pisana. Szkoda, bo przy bardziej przemyślanym bookingu, szło sporo więcej z tej walki wyciągnąć. 5. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP) vs. The Outrunners (Turbo Floyd and Truth Magnum) - tygodniówkowe starcie, gdzie pretendenci byli bez szans, a Mistrzowie mieli wypaść mega-mocno. Szkoda czasu z czymś takim na PPV. 6. "Timeless" Toni Storm (c) vs. Mariah May - o, kurwa! Babeczki zrobiły pierwszej klasy rzeźnię, montując krwawy spektakl. Świetnie odgrywały tą nienawiść, wręcz się czuło, że pragną się tam pozabijać. Chemii więcej niż w McDonald'sie. Szkoda, że pas nie wrócił do Majki (przewidywałem zdradę Lexa Luthera). Uważam, że nie dali jej w pełni wykorzystać potencjału jako Mistrzyni. Sztormiaczka przed ich feudem, wymiotła większość poważnych rywalek i dawanie jej ponownie pasa jest dla mnie trochę dziwnym zagraniem. Co do samej walki - sztos. Wjechała jak zimny browar w gorący, letni dzień. 7. Konosuke Takeshita (c) (with Don Callis) vs. Kenny Omega - podchodząc do tej walki chyba jednak nie wziąłem pod uwagę tego, po jak ciężkich problemach zdrowotnych wraca Kenny. Widać po nim było, że wydolnościowo to nie jest już to samo co kiedyś i miało to przełożenie na tempo walki, które momentami mocno zwalniało. Pomimo tego, pojedynek i tak był dobry, ponieważ taka dwójka nigdy nie zejdzie poniżej pewnego poziomu. Były niezłe kontry, solidne spoty i ogólnie było widowiskowo, tylko to tempo... No, Omega przyzwyczaił nas do większych fajerwerków pod tym kątem. Konus przegrywa przez rolkę, tak więc jakiejś wielkiej ujmy mu to nie przynosi. Cholera, rozumiem skąd taka a nie inna forma Omegi, ale skłamałbym mówiąc, że nie spodziewałem się więcej po tym zestawieniu (chociaż ogólnie walka i tak mi się podobała). 8. Will Ospreay vs. Kyle Fletcher - ta dwójka już udowadniała, że potrafi zrobić zajebistą walkę i tutaj także stanęli na wysokości zadania. Było sporo szaleństwa, popierdolone spoty, konkretny hardcore i stiff'owe akcje. Obaj zostali rozpisani prze-kozacko i Ospraey świetnie wypromował Fleczka, który z mało znanego tagowego zawodnika, wyrósł na mocnego singla, zajebiście odgrywającego heela. Podobał mi się finisz, gdzie Angol pokonuje Młodego, ale go nie potrafi finalnie "złamać" (ten do samego końca go przeklina i mu złorzeczy). Tiger Driver był tu wręcz konieczny, żeby ta historia dostała odpowiednią kropkę nad "i". Świetna walka, z zajebistą chemią ringową pomiędzy tą dwójką. 9. Jon Moxley (c) vs. Cope - serio w walce wieczoru odjebali takie gówno, po tak kozackim co-main evencie? Było wolno, nudno i bez czegokolwiek, co na dłużej potrafiłoby mnie wkręcić w to starcie. Serio wrzucili Yutę, jako to "zaskoczenie" po której stronie opowie się Skos? Próbowali zaskoczyć też finiszem (spierdolili kontrakt Cage'a chyba tylko po to, żeby Edge nie musiał jobnąć bezpośrednio Mox'owi), a wyszło kuriozalnie. Mox jest po 3 Spearach, a Chrystek atakuje Copelanda, zamiast wyjebać go z ringu i pinować Jona? Jedyny plus, że Mox obronił pas, bo z tytułu powinien go skroić ktoś młody i perspektywiczny, kogo by to wyjebało na orbitę pushu (vide: Ospraey), a nie stare dziady, pokroju Edge'a czy Chrześcijanina. Chujowy main event, kompletnie zjebany pod kątem bookingu (nudny i ciągnący się jak wóz z węglem) i tym bardziej wkurwiający, że ta dwójka potrafi zmontować dobry pojedynek. Reasumując - mocno nierówne PPV, gdzie 5 wartych obejrzenia walk, przeplatało się z 4 słabiakami. Arytmetycznie wychodzi mi 3,5/6, ale wyjebane walki takie jak Antośki i Majki oraz Willa i Fleczka (oraz pozostałe trzy z tamtej piątki, które mi mocno wjechały), powodują, że daje naciągane 4=/6. Na więcej nie jestem w stanie naciągnąć. Zjebany main event, po którym sporo sobie obiecywałem, skutecznie mi to uniemożliwia.   Niestety amigo, jak gala nie wypada w weekend (z soboty na niedzielę), to w tygodniu słabo u mnie z czasem, żeby móc ciurem poświęcić ponad 4h. Wieczorami jestem za bardzo dojebany i często wyłapuje KO podczas oglądania
    • Grins
      Nic tak bardziej nie wkurwia niż mistrz który ma wszystkich w dupie i się nie pojawia xD zawsze może wygłosić promo w którym powie że ma już w dupie fanów bo oni wiecznie wykrzykiwali " Cena Sucks " i będzie się pojawiał kiedy będzie miał na to ochotę  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...