Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

WWE PPV: Royal Rumble 2012


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Sheamus to nie jest osoba pasująca na ME najważniejszej gali roku. Sorry Rudy :)

 

A co masz do Majoneza ? Nie ma takich umiejętności jak Y2J ale to naprawdę dobry ringowo zawodnik, a za mikrofonem też przyzwoicie się go słucha.Jego postura sprawia, że wygląda on na prawdziwego kozaka, ponadto przez mocno rude kłaki i rzadko spotykany kolor skór jest strasznie charakterystyczny, więc na dzisiejsze czasy ma wszystko by walczyć w Main Eventach.Blady jest wysoko w hierarchii i nie ma aktualnie żadnego porządnego konfliktu tylko obija każdego kto mu się napatoczy bijąc sobie streak zwycięstw, a Main Eventerowy/upper midcardorwy zawodnik nie mający żadnego feudu zawsze ma większe szansę zgarnąć zwycięstwo niż wrestler, który już jakikolwiek program posiada(chyba, że ten toczy go z aktualnym mistrzem).Oczywiście nie stawiam, że Celtycki Wojownik to wygra, co więcej wcale tego nie chce ale jakby się tak stało to spokojnie bym kupił jego zwycięstwo i nie zmartwiłoby mnie ono za bardzo.Zresztą moim zdaniem Sheamus i tak dostanie shota na World title tyle, że nie będzie to pojedynek jeden na jednego by star power walki o główny pas federacji był godny największej gali roku.

 

BTW.Według ciebie obecny mistrz świata pasuje do Main Eventu WrestleManii ?

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg

  • Odpowiedzi 318
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • maly619

    19

  • Anapolon

    17

  • Napoleoni

    13

  • Alvathen

    12

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 615
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2006
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Co mam do Rudego? Nic bo go lubię, ale jest zbyt miałką postacią by startować do walki o pas na najważniejsze gali roku. Feudu nikt porywającego z nim nie zrobi. Jeżeli już miałbym umieszczać kogoś nowego w tej pozycji to postawiłbym na innych, bardziej przyszłościowych zawodników. Sheamus jest średniakiem za równo przy mikrofonie jak i w ringu, więc nawet nie sądzę by specjalnie zasługiwać na to. Oczywiście wcale się nie zdziwię jeżeli się tam znajdzie (niekoniecznie wygrywając jutro RR) ale potraktuje to bardziej jako zapychacz, pasa i tak pewnie nie zdobędzie.

Co do Danielsona to Celt nigdy nie zrobi nawet w połowie tak dobrej walki jak American Dragon więc już tutaj mamy znaczą przewagę. Jeżeli znajdą mu dobrego rywala to z góry mamy walkę, która na tej gali może skraść show. Z Rudym pewnie byłoby jak z Triple H na WM26 - walka sama w sobie była nawet spoko i wielu osobą się podobała ale nigdy nie pamiętał już o niej miesiąc później. Dlatego już preferuję starcie Ortona z Bryanem niż np Orton vs Sheamus (geez, ta dwójka ma zerową chemię ringową).

 

BTW: proponuję w końcu nauczyć się właściwego używania spacji przy znakach interpunkcyjnych bo to co robisz teraz jest irytujące.


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Czyli mam rozumieć, że według ciebie feud Orton vs Danielson będzie porywający? Każdy wie, że Bryan odegra w takim konflikcie całkowitą cipkę, która przez cały czas jego trwania będzie przestraszona uciekać z ringu lub otrzymywać RKO na zakończenie SmackDown by finalnie stracić tytuł na WM'ce w kilku minutowym pojedynku. Star power dzielący te gwiazdy jest ogromny, więc federacja wiedząc, że każdy kupi łatwą wygraną Ortona dałaby nam maksymalnie 8 minutową walkę, a zyskany czas wykorzystałaby na kolejnego celebrytę. Nie wiem jak ciebie ale mnie osobiście widmo takiego feudu jak i samego starcia (samo w sobie byłoby na pewno dobre ale zdecydowanie za krótkie) jakoś nie porywa. ;)

Jednak jeśli twoim zdaniem Sheamus jest za słaby w ringu jak i za mikrofonem by walczyć w Main Event'cie to Randy musi być od niego zdecydowanie lepszy pod tymi względami skoro na szycie karty jest już bardzo długo.W takim razie powinniśmy dostać epicki program skoro na przeciw Randalla postawimy Amerykańskiego Smoka, który mam nadzieje za mikrofonem mu dorówna. :lol:

Piszesz, że "postawił byś na innych, bardziej przyszłościowych zawodników" czyli na kogo? Na Codyego Rhodesa? Posiada niebieskie srebro, więc raczej odpada. No to może na Wade Barretta? Nawet by odpowiadało tyle, że Wade jest heelem, a jaka jest szansa, że na największej gali roku odbędzie się pojedynek gdzie na przeciwko siebie staną heelowi zawodnicy, a stawką będzie World Title? Chyba, że jakiegoś "przyszłościowego" zawodnika pominąłem... Tysona Kidda? Drew McIntyre'ra?

 

BTW: przepraszam za moją pisownie i tym razem próbowałem się poprawić.

Edytowane przez Anapolon

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Pomyślcie o tym, że do WM może się wiele zmienić. Przed RR 2010 wszyscy się zastanawiali z kim Sheamus będzie walczył na WM o pas. Wyszło zupełnie inaczej. Moim zdaniem najlepiej dla Smackdown by było jakby na WM z pasem wchodził najlepszy możliwy zawodnik tego brandu. Jest nim obecnie Orton i czemu nie, przecież tak można wypromować zawodnika, tylko kogo? Barrett mi aktualnie nie pasuje. Najlepszą opcją tu byłby zwycięzca Royal Rumble z RAW. Tam mamy Zigglera, który rok temu na niebieskim brandzie robił furorę. Wg mnie jeden z lepszych feudów tamtego roku z Edgem.

48798430952f294e69c1e4.jpg


  • Posty:  1 615
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2006
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Anapolon: woooow, byłbyś okropnym psychoterapeutom. Nie wiem skąd wyczytałeś, że uważam iż feud Danielsona z Ortonem byłby 'porywający'? Możesz mi przedstawić konkretną linijkę? Napisałem tylko, że byłby LEPSZY od Sheamus vs Randal - głównie przez poziom ringowy. Rudy i Viper już mieli ze sobą feudy i wypadały one tragicznie. Poza tym oboje są teraz face'ami a niestety Celt to jeszcze nie ta półka by rozpisywać mu starcia face vs face (HBK vs Taker, Batista vs Taker, Cena vs HBK, Rock Vs Austin - to tylko przykłady nielicznych konfrontacji dwóch dobrych ze sobą na najważniejszej gali roku - myślisz, że pasuje tutaj Orton vs Sheamus?). Konfrontacja Daniela i Ortona po pierwsza - była by świeża, po drugie - miałaby dobre zadatki na ciekawą walkę (to Wrestlemania, nie rozpiszą tutaj gościa walczącego o pas na pizdę na litość) i przede wszystkim dawałaby szansę wypromowana się komuś innemu.

I jeżeli Cię to zaskakuje to tak - Orton jest lepszy pod każdym względem od Rudego.


  • Posty:  373
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.07.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Jedno jest już w sumie pewne. Orton będzie na WM walczył o pas WHC. A z kim to już zależy kto wygra RR. Jeśli wygra któryś z faworytów z RAW (Jericho, Punk, Ziggler czy tam Kane) to raczej oczywiste jest, że "wybiorą" (a raczej writerzy im wybiorą) walkę o pas WWE. Jeśli wygra ktoś z SD! to już sytuacja z WM zacznie nam się wyjaśniać.

 

Rozwiązanie A-wygrywa ktoś z RAW: w większości się zgadzamy, że na RR Daniel obroni pas. Ale na następnej gali, na EC daje mu na to 5% szansy. Tam ten zawodnik (postrzegany teraz bardziej jako ten który woli uciekać i nie walczyć) polegnie. Znokautuje go Big Show który powinien niedługo przejść heel turn w związku z walką na WR, lub powali go Henry który w ten sposób przejdzie face turn niszcząc jakby nie było heela. A EC wygra Orton- bo musi na WM (według WWE) kręcić się koło pasa. Więc Danielowi będzie należał się rewanż.I wypadnie on na WR28gdzie dostajemy Orton vs Brayan WHC.

 

Rozwiązanie B-wygrywa ktoś z SD!: tu pójdzie szubko, do EC ścieszka taka sama jak w punkcie A. Tyle, że potem Daniel swój rewanż dostanie na tygodniówce i zapewne go przegra. A na WR28 dostaniemy mecz Orton vs winner RR 2012 for WHC.

==Break the Walls Down==

13131994854e2d396000ad8.jpg


  • Posty:  179
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.06.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

W szkole nie byłem to mi się z Sobotą myli :D

 

A na matmie to musi Cię często nie być, bo:

 

Chris Jericho - 25%

Randy Orton - 88%

Wade Barrett / Sheamus - 40%

Zawodnik Raw - 15%

Zawodnik Smackdown - 90%

 

to raczej nie jest zbyt logiczne (podpowiem: jak suma prawdopodobieństwa wygranej może byc ponad 100% :P? )

 

Ja nie podliczam tak żeby suma była 100% tylko poszczególnie jak ktoś tam napisał.

 

Te newsy o 3 legendach jako by wystąpiły na RR to jestem za, bo czasami emeryci mnie bardziej jarają niż takie Jaśki, Randalki.

Tylko będzie mi brakowało Kevina Nasha ale może by zagościł w ringu ale wątpie, choć podczas jego walki na TLC dał z siebie wszystko i pewnie jeszcze dochodzi do siebie po upadku z drabiny :P


  • Posty:  960
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

A na WR28 dostaniemy mecz Orton vs winner RR 2012 for WHC.

 

Tutaj może być trudno. Problemem jest kto wygrałby Royal Rumble. Musiałby być dosyć dobrze wypromowanym heelem z SD!. Sheamus więc odpada, bo WWE nie zwykło serwować nam meczy face vs. face. Poza tym, jak przypominam sobie ich walki z bodajże NoC i HiAC 2010 to robi mi się słabo. Dlatego dla mnie o wiele bardziej prawdopodobne jest takie rozwiązanie. Orton wygrywa RR, na EC Heniek pokonuje Bryana i mamy Triple Threat - dwaj źli heelowie na biednego Randy'ego. Markowie radowaliby się po zwycięstwie Ortona podwójnie, bo pokonałby dwóch heelów.

1161423919541b3db89050d.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Jeszcze parę dni temu nie napalałem się na PPV, ale wczoraj nie wiedzieć czemu zmieniło się to i w sumie nie mogę się już doczekać gali. Ale lecąc po kolei po walkach.

 

Cena vs Kane

Tak jak wielu, tak i mnie średnio pociąga ten feud. Odbieram go bardziej jako zapychacz, aż do czasu pełnego rozkręcenia się feudu z The Rockiem. Ogólnie typuję wygraną Ceny. Walka raczej bez historii, Cena wygra i wszyscy zapomną o tym feudzie. Ciekaw jestem tylko, czy Kane wystąpi potem w Royal Rumble. Wiemy przecież ile ma rekordów z tą walką związanych i może WWE będzie chciało je kontynuować.

 

WHC Cage Match

Tutaj też zgadzam się z wieloma osobami, które mówią, że Bryan wygra tą walkę, uciekając cichaczem, gdy giganci będą zajmować się sobą.

Co do Bryana, to oczywiście wolałbym go oglądać jako killera, ale jego booking, nawet za face'a był po prostu słaby i cały czas grał "cipę". W sumie za dobrego, jeszcze to akceptowałem, bo Bryan przez całą karierę w WWE był promowany jako nerd i ten słabszy, dlatego taki gimmick idealnie do niego pasował. Teraz jednak po przejściu na złą stronę mocy dostaniemy zwykłego, takiego jak wielu w WWE heela.

 

WWE Title Match

Na początku tego feudu byłem niesamowicie ciekaw, jak zostanie to rozwiązane, bo uważałem, że wszystko jest tu możliwe. Teraz jednak jestem pewien wygranej Punka. Nie wiem, jak to zrobi, ale jestem pewien że wygra. Wszystkie RAW, aż za bardzo pokazywały nam, jak w dupie jest Punk i jak bardzo Laurinaitis chce go udupić. A gdy tak się dzieje, to face wychodzi z tego zwycięsko.

Co do wyniku, to z powodu mojej ogromnej sympatii do Dolpha, powiedziałbym, że byłby mi on całkowicie obojętny. Jednak biorąc pod uwagę, że wkrótce WMka, to chyba jednak wolę oglądać na niej z pasem Punka. Niech Dolph na WMce ściągnie walizkę.

 

Royal Rumble Match

Jak wiele osób pisze, gala powrotów. Ja też liczę na powroty, ale nie byłych zawodników i "one night only", a powrotów osób niedawno jeszcze kontuzjowanych czy nieaktywnych. A tych jest bardzo dużo. Del Rio, Christian, Mysterio, Sin Cara, może Taker, dodatkowo pewnie pojawi się Goldust, a może i nawet występujący przecież na każdym HS Skip Sheffield.

Choć tak naprawdę, te wszystkie powroty mogą być nieważne, wobec ogłoszonego końca świata Jericho. Jestem niesamowicie ciekaw, co to będzie i mam nadzieję, że WWE nas nie zawiedzie.

Co do zwycięzcy, to stawiam na Jericho. Właśnie ta jego zapowiedz spowodowała, że wskoczył w moich oczach na fotel faworyta (i patrząc na typer, nie tylko w moich). Sam nie wiem dlaczego, ale coraz mniej wierzę w wygraną Sheamusa. Jeszcze jakiś czas temu byłbym pewien jego zwycięstwa, a z czasem jego szanse w moich oczach zaczęły spadać. Ale skoro szanse Sheamusa spadły, to ktoś musiał zyskać. Jest to Wade Barrett. Wcale nie zdziwiłbym się, gdyby wygrał, do tego eliminując na koniec Ortona.

Ogólnie rozdając procentowe szanse wyglądałoby to tak:

55% Y2J

20% Barrett

10% Orton

10% Sheamus

5% cała reszta :P

 

Ja nie podliczam tak żeby suma była 100% tylko poszczególnie jak ktoś tam napisał.

 

Dalej jest to nielogiczne i głupie.

Edytowane przez maly619

  • Posty:  103
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.03.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

A na WR28 dostaniemy mecz Orton vs winner RR 2012 for WHC.

 

Tutaj może być trudno. Problemem jest kto wygrałby Royal Rumble. Musiałby być dosyć dobrze wypromowanym heelem z SD!. Sheamus więc odpada, bo WWE nie zwykło serwować nam meczy face vs. face. Poza tym, jak przypominam sobie ich walki z bodajże NoC i HiAC 2010 to robi mi się słabo. Dlatego dla mnie o wiele bardziej prawdopodobne jest takie rozwiązanie. Orton wygrywa RR, na EC Heniek pokonuje Bryana i mamy Triple Threat - dwaj źli heelowie na biednego Randy'ego. Markowie radowaliby się po zwycięstwie Ortona podwójnie, bo pokonałby dwóch heelów.

 

Interesujaca teoria jesli chodzi o Triple Threat Match na wrestlemanii...

I bardzo prawdopodobna jezeli z EC z pasem zamiast Henka mialby wyjsc Barret


  • Posty:  95
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Trochę zboczę z tematu. Czy wie ktoś może, o której godzinie będzie leciało RR?

Zawsze PPV są jakoś w nocy, ale w tym roku tam gdzie jest RR to jest -6h, więc ktoś wie, że może jakoś wcześniej?

Hell Turn Orton #1 Fan!

SAVE_US

CM Punk is the Best wrestler in the World..

3011621254f3b63fe97b64.jpg


  • Posty:  359
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.09.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

I jeżeli Cię to zaskakuje to tak - Orton jest lepszy pod każdym względem od Rudego.

 

Pod względem charyzmy (najmocniejszy punkt Randy'ego), oraz ring skilli (jestem chyba jednym z nielicznych, który uważa, że RKO ma dobrego ring skilla - tylko przez ten monotonny booking jego walki nudzą) Orton jest lepszy od Sheamusa, ale jeśli chodzi o odgrywanie postac (jakoś nie czuję tego psychola, pomijając pewne epizody dla mnie to face w gaciach) i mic skilla ("My name is Randy Orton" < Anedgotki Sheamusa, w ogóle tak sobie mi się słucha Ortona, Rudy ma dosyć ciekawe mic skille) Sheamus przeważa.

 

Tak myślę nad Main Eventem walki ze SD i jaka ona może być? W mojej opinii będzie to Barrett - Orton. Wątpię, by Dragon pociągnął z pasem do WM, gość nie dostał za ciekawego gimmicku, a kto chciałby taką osobowość w ME na WM? Ja nie..

 

Podoba mi się scenariusz Punk - Jericho, który podał Ghostwriter . Punk to powinien być taki buntownik, który ma pod górę i mimo wszystko jakoś sobie radzi.

 

Feud Cena vs Kane mi się podoba. Oby skończyło się bez rozstrzygnięcia, bo głupotą by było podkładać Kane'a Cenie i odwrotnie. Jeśli ktoś ma wygrać to przez DQ, albo Count Out. Nie wykluczam interwencji The Rocka.

 

Co do Royal Rumble to denna podbudowa. Brakuję mi kłótni między wrestlerami kto wygra ten mecz, jakiś Battle Royali, meczy eliminacyjnych.. nic takiego nie było. Słabo promowany Event. No, chyba że słowa Chrisa (o końcu świata) mają starczyć. Ale jak koniec świata = wygrana przez Chrisa RR to WWE zasłużyło na solidnego facepalma. :? Liczę, że WWE mnie jakoś zaskoczy, w jakiś porządny sposób. W końcu to wielka czwórka ppv.


  • Posty:  100
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.03.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Member of Christian's Coalition

There's a love-hate relationship beetwen Mike

Bennet and fans of RoH. Mike love himself an he hates all the fans. ;)

7674352084f2c2dc0ae610.jpg


  • Posty:  1 615
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2006
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

ale jeśli chodzi o odgrywanie postac (jakoś nie czuję tego psychola, pomijając pewne epizody dla mnie to face w gaciach) i mic skilla ("My name is Randy Orton" < Anedgotki Sheamusa, w ogóle tak sobie mi się słucha Ortona, Rudy ma dosyć ciekawe mic skille) Sheamus przeważa.

Odgrywanie postaci? Serio? Ile oglądasz postać Ortona, że byłeś zdolny walnąć takiego bubla? Sheamus oczywiście jest wiarygodny w swoim gimmicku i gra go bardzo dobrze (chociaż dużo roboty w nim nie ma) ale Randy jako oryginalny Viper z 2008/2009 roku po prostu kopał tyłki. Orton w odgrywaniu maniakalnego psychola był tak dobry, że ciężko było uwierzyć, że ten gość może być 'normalny' po galach. Rewelacyjna mimika twarzy (widać było walkę w głowie tego faceta), gestykulacja, zimne jak lód spojrzenie - jedna z najlepiej grach postaci od lat. W dodatku Randy ma jeszcze przecież swoją rolę jako Legend Killer, która do dziś jest chwalona przez wielu znawców na tym forum (sam osobiście nie jestem fanem ale w tamtych czasach, rok 2004 mówiono o nim jako o następcy Rocka co też o czymś świadczy). Dodatkowo polecam zapoznać się z jego promami z tamtego okresu. Orton nie jest geniuszem mikrofonu - to fakt, ale jest lepszy niż większość osób jest w stanie mu to przyznać.


  • Posty:  359
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.09.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

ale jeśli chodzi o odgrywanie postac (jakoś nie czuję tego psychola, pomijając pewne epizody dla mnie to face w gaciach) i mic skilla ("My name is Randy Orton" < Anedgotki Sheamusa, w ogóle tak sobie mi się słucha Ortona, Rudy ma dosyć ciekawe mic skille) Sheamus przeważa.

Odgrywanie postaci? Serio? Ile oglądasz postać Ortona, że byłeś zdolny walnąć takiego bubla? Sheamus oczywiście jest wiarygodny w swoim gimmicku i gra go bardzo dobrze (chociaż dużo roboty w nim nie ma) ale Randy jako oryginalny Viper z 2008/2009 roku po prostu kopał tyłki. Orton w odgrywaniu maniakalnego psychola był tak dobry, że ciężko było uwierzyć, że ten gość może być 'normalny' po galach. Rewelacyjna mimika twarzy (widać było walkę w głowie tego faceta), gestykulacja, zimne jak lód spojrzenie - jedna z najlepiej grach postaci od lat. W dodatku Randy ma jeszcze przecież swoją rolę jako Legend Killer, która do dziś jest chwalona przez wielu znawców na tym forum (sam osobiście nie jestem fanem ale w tamtych czasach, rok 2004 mówiono o nim jako o następcy Rocka co też o czymś świadczy). Dodatkowo polecam zapoznać się z jego promami z tamtego okresu. Orton nie jest geniuszem mikrofonu - to fakt, ale jest lepszy niż większość osób jest w stanie mu to przyznać.

 

Jakiego kuźwa bubla.. Tak na logikę.. co mi z tego, że kiedyś dobrze odgrywał swój gimmick? Ja tego nie zaprzeczam, bo uważam, że nawet po WM XXVI Viper był bardzo dobry i mi się ta postać bardzo podobała, ale po drafcie na SD już nie. Coraz więcej uśmiechów, dziwnych podskoków (chyba po walce z Sheamusem).. nie wiem czy to wina słabego rosteru SD!, ale mnie Orton w tym roku nudził i jego postać mnie nie powalała. Niech będzie bookowany tak jak na ostatnim SD! (RKO na zawodnikach, którzy przerwali jego masakrowanie Wade'a - i nie ważne czy to był face czy heel) to będzie dobrze. W tym roku słabo wypadł, a co do wcześniejszych lat to nie neguję dobrego odgrywania gimmicku. :P

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • IIL
      Kusi, aby finałem była walka Okada vs Takeshita. Kazu jest mocarnie bookowany i byłby to bardzo emocjonujący finał ze względu na to, że Takeshita jest mistrzem IWGP i wygrał tegoroczny G1 Climax. Jon Moxley ostatnio poddaje grubsze walki przez submission i jemu taka wygrana by się teoretycznie przydała, ale jego wizerunek jest już oczywiście zabudowany na maxa i może to też uwalić. Hajp na Darby Allina po powrocie nieco przygasł, także jemu wygrana w turnieju i zdobycie mistrzostwa Con
    • Grins
      Coś czuje że Kyle O'reilly miał być zwycięzcą tego turnieju, na chwilę obecną to największe szansę mają PAC, Darby, Moxley, Fletcher ale po ostatnim zwycięstwie bym widział właśnie PAC'a we finale no i Darby'ego któryś z nich mógłby zdobyc mistrzostwo. 
    • CzaQ
      Z początku myślałem, że chodzi o Króliczka z pierwszego odcinka drugiego sezonu - kiedy to nabijali się na castingu z jej waginy   Ale raczej chodzi o Hawkgirl, czyli Isabele Merced, która występuję oczywiście jako Dina w Last of Us sezonie drugim Absolutnie ładna babeczka. (W grze Dina była brzydsza ;p )
    • MattDevitto
      Podobno też gala z weekendu wyszła dobrze, choć jeszcze nie miałem czasu sam zajrzeć jak wypadła. Co ciekawe CMLL w ostatnich dniach również zebrało bardzo dobre recenzje
    • KyRenLo
      Podczas gali Worlds End 2025 odbędą się półfinały i finał turnieju Continental Classic. Dwie grupy. Złota i Niebieska w obrazku: Skład zapewni sporo bardzo, bardzo dobrych pojedynków. Trudno wskazać jednoznacznie głównego faworyta. Fletcher? Okada? Takeshita ? Zobaczymy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...