Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

WWE TLC: Tables, Ladders & Chairs


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  129
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.08.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Dawid1122, Orton to nie push killer ? Może teraz nie, faktycznie, odkupuje swoje winy za to co zrobił w kwietniu (chyba, w każdym razie po ER). Ta sytuacja po prostu rozbroiła. Christian po dobrze prowadzonym feudzie z Alberto, który miał podstawy (przyjaźń z Edge'm, kontuzja ręki), prezentuje się na SD! z pierwszym swoim Main Eventowym pasem w WWE, a Orton, którego przedraftowali z miejsca NA TYGODNIÓWCE ! dostaje title shota i przejmuje pas. Really ? Orton to nie push killer ? Feud prowadzony przez bodajże 5 PPV, gdzie za każdym razem Orton czysto jechał Christiana, oprócz jednego razu, gdy CC NA MIESIAC ! odzyskał pas i to po kancie. Fakt, jego postać nie była zbyt dobra, tzw. cipo heel, ale ringowo zjada Ortona. Jak dla mnie Randall to po prostu gościu bez ring skilla, z plecami w CT, którego da się oglądać jedynie jako heela, bo coby nie powiedzieć charyzmę jakąś ma. Oczywiście przypadków push killerowania było więcej, ja przywołałem tylko sytuację z Christianem, ale jest np. jeszcze tak zwany feud z Punkiem, kiedy Orton systematycznie niszczył Punka na PPV, dając mu jedynie trochę poheelować na tygodniówkach, ale przecież i tak nasz WielkiSuperŚwietnyBohater wyeliminował po kolei cały Nexus. Smutne, ale prawdziwe
  • Odpowiedzi 144
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Anapolon

    10

  • MelinaFan

    6

  • Ronnie

    6

  • Urobach

    6

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  64
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.08.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Christian swietny wrestler, rowniez go lubie, ale przywolujesz tutaj jego sytuacje? I jeszcze mowisz o rzekomych plecach Ortona w CT? Really? Gdyby nie Edge, Christian nawet by nie dostal title shota na ten pas, a co dopiero go przejac. Gdyby Adam Copeland, nie odszedl Christian nie przebilby sie nawet do upper midcardu chociazby na chwile, tylko dalem siedzial by w Midcardzie. Czy zjada Ortona w ringu? Nie zgodze sie, odkad Randy przeszedl na SD to nawet jego hejterzy przyznali, ze praktycznie WSZYSTKIE jego walki sa conajmniej dobre. Chociaz oczywiscie CC jest starszy od Zmiji, ale nie zgodze sie, ze w aktualnej formie zjada Ortona. Plecy w CT, na pewno chodzi Ci o jego ojca. Badzmy szczerzy gdyby nie Orton to jego tatus nie bylby nawet w Hall of Fame. To dzieki Ortonowi tak szybko sie tam dostal. Randy sam zapracowal na swoj sukces(tak samo jak John Cena) mial swietny gimmick, publicznosc nigdy nie byla na niego obojetna. Punk? do tego co bylo z Punkiem przywolujesz ksywke Push Killer? Przeciez Randy po prostu z nim wygral. Pozycje Cm Punka wowczas byla slaba, po tym jak Big Show niszczyl ich 3 naraz w Handicapie.

Best in The World

 

Thank You Rated R Superstar Edge!

11309106444e4bd15322d58.jpg


  • Posty:  172
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.03.2006
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Kto wie czy dzisiaj Daniel Bryan nie wykorzysta swojej "walizkowej szansy". Wielki i Mark chyba się dziś wyniszczą tymi krzesłami i być może nawet wygra ex-ciężarowiec, wtedy pojawi się Kane i zrewanżuje się Markowi, a Daniel dokończy dzieła.

 

Ponadto zapowiada się dobry dzień dla Rydera. Mimo, że karta nie powala to wcale nie musi być słabe PPV. Wręcz przeciwnie..

 

Dziękuję tym co głosowali w plebiscycie Polish Hammers i gorąco zapraszam do oddania głosów tych co jeszcze nie głosowali.


  • Posty:  459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.01.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Nie zgodze sie, odkad Randy przeszedl na SD to nawet jego hejterzy przyznali, ze praktycznie WSZYSTKIE jego walki sa conajmniej dobre.

 

 

Że co proszę!? Cholera nie wiem w jakim świecie żyjesz, ale pierwsze słyszę, żebym powiedział, że każda walka Ortona była dobra, bo moim zdaniem dobre były chyba tylko pięć(dwie z CC, z Zigglerem i Codym, którzy go poprowadzili przyjmując 90% akcji) ;) Chociaż pomimo tego, że jestem hejterem RKO, to przyznaję, że jego postać ostatnio(dwa/trzy miesiące)się odświeżyła, i jest całkiem spoko ;) Wystarczy, że nie terminatorzy i jest bardziej dziki, wtedy jest ok.

3644074924fa3e310b8a76.jpg


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Czy zjada Ortona w ringu? Nie zgodze sie, odkad Randy przeszedl na SD to nawet jego hejterzy przyznali, ze praktycznie WSZYSTKIE jego walki sa conajmniej dobre.

Proszę cię. Christian jest przynajmniej o klasę lepszy od Randalla w ringu (na mikrofonie w sumie też, chciaż jako heel nie błyszczy i ciągle będę trzymał się zdania, że ten turn był najgorszą z możliwych opcji). Ale żeby już pisać, że praktycznie wszystkie jego walki są co najmniej dobre (no tak, te z Markiem Henrykiem szczególnie), to trzeba być w niego niesamowicie zapatrzonym. Ostatnio mniej mi przeszkadza (częściej się podkłada o czym już pisałem), ale bez przesady... nie nabrał przez to umiejetności w ringu (chociaż nie jest on tak wielkim drewnem jak niektórzy próbują go przedstawić, bo swoje chłopak potrafi tylko rzadko pozwalają mu się wykazać).

 

Pozycje Cm Punka wowczas byla slaba, po tym jak Big Show niszczyl ich 3 naraz w Handicapie.

Różnica między feudem Punk/Orton a Punk/Big Show to całe cztery miesiące (jak nie więcej) :wink:


  • Posty:  129
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.08.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Odnośnie pojedynków całkowicie zgadzam się z mieciuburem, dlatego, że naprawdę cięźko się zachwycać niektórymi jego walkami, nie wiem jak można porównywać ring-skille Christiana i Ortona, róźnica jakby porównać Bryana i Henry'ego, Punka i Cene itd. Oczywiście, że Orton miał plecy jak cholera od samego przyjścia do WWE, czy normalnie największa federacja wrestlingu na świecie zatrudniłaby kolesia, którego m.in. wywalili z wojska za sprawowoanie, a z pro-wrestlingiem ma wspólnego tyle, co ja z baletem. Tylko ojciec. Poza tym potwierdza to np. fragment biografii Micka Foley'a tłumaczonego tutaj na forumz okazji 10-lecia. Mankind pisał, że przy pojedynku z Ortonem, gdy przyszedł do WWE dał sobie rozbić głowę żeby podpromować Randalla, bo był synem Cowboy Boba Ortona, z którym współpracował wiele lat i darzył go ogromnym szacunkiem. Która nowa gwiazda miałaby coś takiego po przyjściu do federacji ? Samo to już jest ogromnymi plecami. I nie porównujmy tutaj Ortona z Ceną, bo to również ogień i woda, Cena faktycznie na bycie 'złotym chłopcem' zapracował sobie sam, w przeciwieństwie do tego pierwszego

 

[ Dodano: 2011-12-18, 16:17 ]

Sorry, napisałem podobnie do tego, co Sebu, po prostu nie widziałem Twojej wypowiedzi mistrzu :-)


  • Posty:  1 615
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2006
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Kto wie czy dzisiaj Daniel Bryan nie wykorzysta swojej "walizkowej szansy". Wielki i Mark chyba się dziś wyniszczą tymi krzesłami i być może nawet wygra ex-ciężarowiec, wtedy pojawi się Kane i zrewanżuje się Markowi, a Daniel dokończy dzieła.

Oby, bo jeżeli nie wydarzy się na tej gali coś zaskakującego to przewiduję klapę. Pojedynki nie porywają, w dodatku najprawdopodobniej Ryder (na nasze nieszczęście) wygra pas US (nie po to Cena oddawał mu swoje miejsce by teraz nie wykorzystał Zack swojej szansy) i na deser mamy dwie walki z udziałem emerytów. Marna mieszanka. Dlatego jestem za by Daniel wykorzystał, albo chociaż próbował wykorzystać, swoją walizkę - bo w nic bardziej kreatywnego ze strony WWE nie wierze.


  • Posty:  3 284
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  26.05.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

czy normalnie największa federacja wrestlingu na świecie zatrudniłaby kolesia, którego m.in. wywalili z wojska za sprawowoanie, a z pro-wrestlingiem ma wspólnego tyle, co ja z baletem.

Nie przyszło Ci do głowy że Orton podobnie jak zdecydowana większość zawodników przeszedł szkółkę w OVW? Przecież to nie było tak że Bob przyszedł do Vinca, a ten na drugi dzień obsadzał Randy'ego w main-eventach. Sprawdził się w OVW, dołączył do głównego rosteru, tam dostał wielką szansę dołączając co Evolution. Nikt mu niczego nie podał na tacy. Skończcie z tym "bo ma ojca w zarządzie" bo to jest równie zabawne jak mówienie że Christian zawdzięcza swoje dwa mistrzostwa w WWE ciężkiej pracy :roll: (w ramach wyjaśnienia - to dobry zawodnik, aczkolwiek u Vinca nigdy nie tknął by złota za swoją pracę w TNA, emerytura Edga wszystko zmieniła)


  • Posty:  10 886
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

w dodatku najprawdopodobniej Ryder (na nasze nieszczęście) wygra pas US (nie po to Cena oddawał mu swoje miejsce by teraz nie wykorzystał Zack swojej szansy)

 

A ja mam nadzieje, ze dotrwaja z tym do WM. Royal Rumble w koncu naturalnie przedluzy ich storyline. Pozniej zostanie jedno PPV do odbebnienia, i maja WMke, gdzie US Title zmieni posiadacza. Tutaj widze triumfujacego Zacka, ale bez zlota dla niego - DQ itp.

Dla Zigglera to wielka strata nie bedzie, bo najwyzszy czas pokusic sie o wyzsze cele. Nie wykluczone, ze bedzie to kolejny Mr. Money in the Bank.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  20
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.12.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Randy Orton wszystkie akcje ma dobre? Okej może jestem świeży, ale się nie zgodzę. Przez pierwsze parę tygodni oglądania WWE bardzo mi się Viper podobał. Zwłaszcza przez feud z Cody'm, którego wtedy nie lubiłem (maska itp.). Ale gdy zacząłem więcej oglądać, do dotarło do mnie, że Randy jest Push Killerem i często ma tandetne walki. No proszę was, Ziggler przypina go po raz jedenasty, a ten resztką sił odbija, i chociaż przed chwilą leżał i się nie ruszał, to nagle wstaje i niewiadomo skąd ma energię na RKO. Tandeta. Dobrze, że chociaż ostatnio się podłożył Wade'owi. Ale też tylko przez nieczyste zagranie, bo na czysto to by nie dał pewnie. ;] To jest właśnie Randy. I nie da nam zobaczyć pięknego Wastelanda na stół, tylko wykona RKO na stół. Niestety.
"Cole, shut up."

  • Posty:  1 615
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2006
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Dla Zigglera to wielka strata nie bedzie, bo najwyzszy czas pokusic sie o wyzsze cele. Nie wykluczone, ze bedzie to kolejny Mr. Money in the Bank.

Ja o Zigglera się absolutnie nie martwię bo akurat dla niego stara pasa US może oznaczać błyskawiczne wskoczenie do main eventów (za co swoją drogą mocno trzymam kciuki bo gość jest rewelacyjny). Problemem dla mnie jest sam Ryder bo kompletnie go nie trawie, jednak idealnie wpasowuje się w amerykański sen "od zera do milionera" jako koleś, który był bliski zwolnienia i by się przed tym chronić zaczął sam siebie promować. Stąd też od dawna jestem pewny, że w końcu Zack ten tytuł zdobędzie a okazja na TLC wydaje się być najbardziej logiczna. Dla Dolpha na WM powinni znaleźć coś ciekawego niż obrona US title.


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

A ja mam nadzieje, ze dotrwaja z tym do WM. Royal Rumble w koncu naturalnie przedluzy ich storyline. Pozniej zostanie jedno PPV do odbebnienia, i maja WMke, gdzie US Title zmieni posiadacza. Tutaj widze triumfujacego Zacka, ale bez zlota dla niego - DQ itp. Dla Zigglera to wielka strata nie bedzie, bo najwyzszy czas pokusic sie o wyzsze cele. Nie wykluczone, ze bedzie to kolejny Mr. Money in the Bank.

 

Dolph przegrywający z Ryderem na WM-ce? Dla mnie to jest strata. I nie chodzi mi oczywiście o fakt utraty midcarderwoego pasa, ale przegranej z takim "tytanem" jak Zack na najważniejszym ppv WWE w roku. O wyższe cele Ziggler jak dla mnie mógłby na WM-ce powalczyć już z kimś innym (kimś "poważniejszym" niż Ryder). Z drugiej strony pojawił się nowy main-eventerowy heel - tj. powracający w masce Kane i "na górze" miejsca dla czarnych charakterów zrobiło się jakby mniej. Wydaje mi się, że m.in. z tego powodu mogą chcieć przetrzymać jeszcze Dolpha z pasem US.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  129
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.08.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

DonCarlos, wiesz, Miz też był w OVW, a na push musiał czekać kilka lat, myślę, że nie zgrzeszę mówiąc, że ring skille obaj panowie mają porównywalne, z tą różnicą, że Orton lepiej sprzedaje swój finisher. Fakt, gość był zjadliwy, no ale właśnie, był. Teraz face'owy 'tatusiek' z idiotycznym gimmickiem, bez zbytniego ring skilla ... Szczerze nie wiem jak to się może podobać

  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Randy Orton wszystkie akcje ma dobre? Okej może jestem świeży, ale się nie zgodzę. Przez pierwsze parę tygodni oglądania WWE bardzo mi się Viper podobał. Zwłaszcza przez feud z Cody'm, którego wtedy nie lubiłem (maska itp.). Ale gdy zacząłem więcej oglądać, do dotarło do mnie, że Randy jest Push Killerem i często ma tandetne walki. No proszę was, Ziggler przypina go po raz jedenasty, a ten resztką sił odbija, i chociaż przed chwilą leżał i się nie ruszał, to nagle wstaje i niewiadomo skąd ma energię na RKO. Tandeta. Dobrze, że chociaż ostatnio się podłożył Wade'owi. Ale też tylko przez nieczyste zagranie, bo na czysto to by nie dał pewnie. ;] To jest właśnie Randy. I nie da nam zobaczyć pięknego Wastelanda na stół, tylko wykona RKO na stół. Niestety.

Jak takie coś się czyta, to aż oczy bolą. Piszesz tak, jakby Orton miał wpływ na wyniki swoich walk, a Vince był co najmniej jego przydupasem. Orton = duża reakcja publiczności = kasa. I dopóki się to nie zmieni, dopóty będzie on bookowany tak, jak jest teraz (jakby Tobie się to nie podobało). Czysta przegrana na poczet takiego Barretta, który co prawda promocję ma, ale nie jest jeszcze main eventerem - byłaby więc strzałem w stopę dla federacji.

 

"Push killera" natomiast ciężko komentować. Dzięki niemu Christian feudował przez pół roku o pas WHC w Main Evencie i w tej chwili (chociaż teraz ma kontuzję) jest jednym z czołowych heeli na Smacku (jakie by nie były rezultaty tych walk - sam w sobie program ustawił CC zdecydowanie wyżej niż jeszcze za czasów, kiedy to Edge był mistrzem). Mark Henry, Dolph Ziggler (z którym co prawda najczęściej wygrywa, ale z którym toczy BARDZO wyrównane i dobre pojedynki, które paradoksalnie obecnego mistrza US właśnie promują), a teraz Wade Barrett. Zgodzę się natomiast, że ukrócił push Kingstonowi (którego to na początku również bardzo promował), tyle tylko, że i tu można też dyskutować jak trzeba było być głupim, by w kulminacyjnym momencie swojej kariery zapomnieć końcówki pojedynku.

 

Randy osiągnął wszystko dzięki tatusiowi? Jego ojciec wprowadził go do OVW, nic więcej. Od tamtej pory na wszystko, w moich oczach, zapracował sam. Legend Killer był jednym z najlepszych gimmicków w historii moim zdaniem, a to jak go odgrywał i to, jak reagowała praktycznie od początku jego kariery na niego publiczność samo ustawiło go tu, gdzie jest teraz. A w ringu jest zwyczajnie DOBRY jak na standardy WWE. Tzn. dostanie rywala z ring skillami - potrafi stworzyć zajebisty pojedynek. Dostanie rywala bez ring skilli - najczęściej wychodzą klopsy. Proste.

 

Co do jego mic skilli, to dalej będę się trzymał tego, że ogranicza go obecny gimmick Vipera. Jego speeche gdy był LK stały na dość wysokim poziomie - po prostu teraz gra postać, która jest BARDZO małomówna (tak na dobrą sprawę - ze wszystkich main eventerów gada chyba najmniej), a jeżeli już coś ma powiedzieć, to zazwyczaj musi się to ograniczać do jakiejś prostej 'groźby' na zapleczu przy udzielaniu wywiadów czy podniesienia głosu na oponenta.

Swoją drogą, Orton (co powtarzałem już też wiele razy) dusi się w erze PG. Jego obecna postać została w czysty sposób wykreowana wg mnie na ostrzejsze segmenty i walki, zresztą sam Randal nigdy nie spartaczył żadnego hardcore'owego pojedynku (Backlash 2004 i bodaj jego najlepszy mecz w karierze z Foleyem).

 

Jechanie po nim jest już naprawdę nudne. Tym bardziej, że większość zarzutów, które są wymieniane w jego kierunku - ocierają się o coś, na co on tak naprawdę ma najprawdopodobniej bardzo znikomy wpływ. Macie pretensje, że nie wypromowano na jego plecach Christiana? To może te pretensje należy 'zgłaszać' do Vince'a, hm? Bo jak ten już chciał na jego plecach wypromować takiego Henry'ego, to oporów nie było. Dziwne, nie?

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

- Talk is that the Chairs Match for the World Heavyweight Title between Big Show and Mark Henry will open tonight's WWE TLC pay-per-view

 

Nie ma to jak rozgrzać widza. :roll:

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • KyRenLo
      Czerwona tygodniówka: Roman i Punk, i Blondas. Ależ przepotężny skład na sam początek RAW.  Koniec końców to nie było nic wielkiego poza samą końcówką i tekstem Romana o pasie. Logan wymienił wszystkich, ażeby ostatecznie na końcu już pokazać na siebie. Pewnie to nawet on zgarnie wygraną. Gunther powrócił i dał dwa zajebiste pojedynki. Najpierw Evans, a teraz Melo. Obaj rywale byłego mistrza pokazali się z bardzo dobrej strony, ale zwycięzcą w obu pojedynkach mógł być tylko Gunthe
    • KyRenLo
      No. Słynny Road Dogg. To w dużej mierze on odpowiada za ten wybitny poziom Smackdown. Może tu powinna odbyć się jakaś zmiana. Cóż, zakładam, że to dobry kumpel Huntera, więc pewnie nic w tej kwestii się nie zmieni. No nic pozostaje czekać na kolejny odcinek, który i tak nie powali na łopatki, bo odcinki już nagrane wcześniej zawsze jakoś wzbudzają u mnie mniej emocji i nigdy nie przepadałem za takimi manewrami, ale pisze się trudno. Obejrzeć i tak się obejrzy.
    • IIL
      Z pozostałych pasuje mi najbardziej L.A Knight. Gościu nie miał jeszcze głównego pasa, a jego momentum było systematycznie używane do podkarmiania runów Romana czy Cody'ego. Zwycięstwo nad Cena w ostatniej walce, to coś jak złamanie streaku Takera - zawsze będziemy o tym pamiętać i tego mu życzę.
    • KyRenLo
      Teraz to ja już mam podobnie. Zapowiada się na finał Jey vs. Gunther (Walka numer 100) lub LA Knight vs. Gunther. I o ile lubię LA i chciałbym go kiedyś zobaczyć z głównym pasem to nie pasi mi na finałowego rywala Ceny. Uso nawet nie będę komentował. Rozczarował mnie ten jeszcze nie zakończony turniej.
    • KyRenLo
      AEW: Worlds End 2025 Data: 27/12/2025 NOW Arena Hoffman Estates, Illinois
×
×
  • Dodaj nową pozycję...