Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE TLC: Tables, Ladders & Chairs


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  101
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.01.2011
  • Status:  Offline

Hmm ja też odniosę się do paru rzeczy z TLC.

 

Zack wygrał co raczej było łatwe do przewidzenia. Możecie mówić, że to nie dobrze ale zasłużył. Jeszcze latem był nikim. Nawet nie walczył na RAW. Dziś jest niesamowicie over z fanami, jego merch zajebiście się sprzedaje i ring-skill ma naprawdę dobrym poziomie. A Dolph? Raczej do WM-ki nie wejdzie do ME. Widzę to tak: na RR rewanż z Ryder'em, na EC udział w matchu o WWE Championship, jakiś feud z upper-midcarder'em na Wrestlemanii i później walizeczka na MItB.

 

Wspaniała długa kariera Nasha dobiegła końca. Nie zamierzam komentować tej walki. Ale warto podziękować Kevinowi za to, że dał w tej walce absolutne 100%. Oczywiście Hunter rozpisał się kurewsko mocno jak zwykle. Pod koniec walki zero momentum, jakiegoś zwrotu akcji, HHH rozjebał Diesela, po prostu zrównał go z ziemią. Niezupełnie było to dobre pożegnania Nasha z byciem czynnym wrestlerem.

 

Jeszcze chciałbym sie wypowiedzieć o Randym. Moda na jechanie Ortona co prawda minęła no ale kurwa koleś nie ma pasa, więc w swoich feudach mógłby chociaż troszkę promować młodych rywali. Ni chuj. Barrett i Rhodes zostali rozpierdoleni w pył. Na feudzie z Viperem nie zyskali zupełnie nic. A szkoda bo Wade po wygranej z Ortonem mógłby być teraz pretendentem do WHC.

  • Odpowiedzi 144
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Anapolon

    10

  • hadaszyszek

    6

  • Ronnie

    6

  • Urobach

    6

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 225
  • Reputacja:   239
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Ziggler vs. Ryder - bardzo dobry opener, który ładnie podgrzał atmosferę przed dalszą częścią PPV. Adolph spisywał się jak zwykle wyśmienicie (fajne motywy, kiedy robił sobie "brzuszki" przy leżącym Broskim, albo kiedy niczym dawniej heelowy HBK, wykonywał szybką serię kilku elbow dropów na rywalu :D ), ale i Ryder także pokazał kawałek niezłego wrestlingu, dotrzymując kroku Mistrzowi.

Było sporo solidnych kontr oraz niezła dramaturgia w końcówce (kiedy sędzia wyjebał Vickie, myślałem że jednak Ziggi nie jobnie). Dolph jak zwykle świetnie sell'uje finiszer Rydera i mamy (niestety) zmianę Champa (w końcu Jasiek na darmo title shot'ów nie oddaje :D ). Broski niespecjalnie mi leży jako następny Mistrz U.S., ale jeżeli Ziggi pójdzie dzięki temu w main eventy (na co liczę), to jestem na "tak".

 

2. Air Boom vs. Epico & Primo - kolejna, całkiem miła dla oka walka, czyli niezły spot fest w wykonaniu Air Boom. Trochę zbyt mocno zostali rozpisani Mistrzowie, ale heelowie mieli także swoje mocniejsze momenty, a Rosa Mendez dodawała tej walce jeszcze kolorytu (babka mogła by jednak się zamknąć i po prostu ładnie wyglądać, bo szczeka po hiszpańsku podobnie jak Los Prostitutas w TNA, co na dłuższą metę bywa irytujące).

Ładna końcówka i Trouble In Paradise from nowhere. Całkiem płynnie i wiarygodnie to wyszło.

 

3. Orton vs. Barrett - jakoś nie porwała mnie ta walka. Na plus zaliczyłbym tu mocne rozpisanie Wade'a, który walczył z Viperem jak równy z równym i miał momenty, kiedy potrafił go dość mocno (także fizycznie) zdominować. Niestety większość starcia to był średniej jakości brawl bez jakichś większych emocji (mało było sytuacji, gdzie faktycznie można byłoby się podjarać, że za chwilę ktoś przeleci przez stół).

Niezła końcówka i ładne zasadzenie RKO w locie. W miarę składnie to wszystko wyszło (chamski brecht Randala po rozjebaniu Barrettem stołu - bezcenny :lol: ). Samo stracie - typowy średniak. Szczerze mówiąc liczyłem na więcej.

 

4. Phoenix vs. Kelly - really? Again??? Ile można nas katować pojedynkami tych dwóch Pań? Tym bardziej, że jakiejś większej ringowej chemii pomiędzy nimi to nie ma. Śmieszą mnie te motywy, kiedy chudziutka Kelly dominuje momentami fizycznie Beth :lol: Nie wiem, kto wymyśla tego typu fantastykę :roll: Ogólnie, walka której na PPV nie powinno być (typowy zapychacz z tygodniówki). Już wolałbym z dwojga złego ponowne starcie z Eve, bo dziewczyny zdecydowanie lepiej "dogadują się" w ringu.

 

5. HHH vs. Nash - słabe to było. Nudny, siermiężny brawl, gdzie Trypel rozpisał siebie tak, że ani razu (w mojej opinii) jego zwycięstwo nie było tu wiarygodnie zagrożone. Zajebiście wykorzystana stypulacja starcia, gdzie były całe dwa "ataki" na zawieszony młotek, gdzie przy drugim udało się go Hunterowi ściągnąć.

Plus za złamanie sztampy "ściągasz obiekt - za chwilę go tracisz i przegrywasz", ale nie uratowało to tego nużącego starcia, pod koniec którego centralnie poleciała mi głowa. Na dobitkę dostałem najsłabiej sprzedane Pedigree jakie pamiętam. Nash tak "podskoczył" jak Hall sprzedając pamiętnego Stunnera :roll:

 

6. Swagger vs. Sheamus - kolejna walka z dupy. Szkoda, bo na papierze takie starcie mogłoby mieć potencjał (dwa wielkie, potrafiące dynamicznie powalczyć chłopy), niestety Jack miał tu za zadanie pozwolić sie pokazać Blademu, co też zrobił i gładziutko mu jobnął. Po co to? Czy przy takim "ogłoszeniu" tej walki, ktoś w ogóle mógł mieć choć cień wątpliwości, kto tu komu przetrzepie dupę?

 

7. Show vs. Henry - walka, którą dzięki spoilerowi, oglądałem bez żadnych emocji. Szkoda, bo za chuja nie postawiłbym tu na wygraną Wighta, tak więc miałbym przynajmniej (na poziom walki i tak nie liczyłem) zdziwko pod koniec pojedynku.

Po siermiężnym starciu, wygrywa Show... WWE takim zagraniem zjebało w dużej mierze promocję Henryka, bo (skoro już ma tą kontuzję) zamiast dać mu pokonać Showa (w końcu feudują od 3 miechów i Big najczęściej ośmieszał Henryka, zmuszając go do ucieczek czy nieczystych zagrań) i pozwolić za chwilę zainkasować walizę Dragonowi (np. po KO Punch'u Showa "na pożegnanie") - podłożono czysto Henry'ego Showowi, a marki dostały jasny przekaz, że WSM jest gorszy od takiego Showa (a gdzie Olbrzymowi do wypromowanej marki jaką ma Orton?), który w końcu to udowodnił, wygrywając ten długi, nudny feud. Duży błąd, jak dla mnie.

Fajnie, że Danielson dochapał się złota. Uważam, że nie był na tyle wypromowany, aby zdobyć ten pas (i sądzę, że zbyt długo go nie potrzyma), ale mimo to - cieszy sukces zawodnika Indys. Wygrał dla mnie Wight, który przez chwilę chyba się zapomniał i puścił do kamery oczko na zasadzie "niech ma chłopak" :D Centralnie mnie to rozwaliło :wink:

 

8. Cody vs. Booker - nie spodziewałem się zbyt wiele po tej walce i tyle też dostałem. Nie było tu nic co by mnie jakis sposób wkręciło. Zwycięstwo nad mocno przykurzoną legendą na chwilę obecną niewiele daje Rhodesowi (jak dla mnie) i mam nadzieję, że darują sobie kontynuację tego feudu. Fajnie zostało rozpisane, że Cody nie musiał użyć nawet finiszera żeby pojechać Book'a (prosty przekaz, że Rhodes staje się coraz mocniejszą postacią na scenie WWE).

 

9. Punk vs. ADR vs. Miz - całkiem ciekawy main event, gdzie było kilka niezłych bumpów, cały czas coś się działo i nie zamulał nawet Miz :wink: Bardzo mocno został rozpisany Punk, który często radził sobie sam z dwójką heeli. Zabrakło mi trochę więcej walki pomiędzy heelami, ale i tak do samego końca było emocjonująco, zwłaszcza kiedy Brooks został przypięty do narożnika kajdankami. Trochę mało zaskakujący finisz walki (chodzi mi o sam sposób zdjęcia pasa z haka), ale raczej nikt tu się nie spodziewał, że CM może tego nie wygrać :wink:

 

Reasumując - PPV zaczęło się mocnym akcentem i skończyło takowym. Niestety sam środek mocno zasysał i nie budził we mnie pozytywnych emocji. Mały plusik za pas dla Dragona. W tym momencie, kiedy dwa "złota" targają Punk i Daniel, przypominają mi się czasy, kiedy te pasy były w posiadaniu Eddiego i Cripplera. Ogólnie PPV dupy nie urywało. Moja ocena: 2+/6.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Dopiero wczoraj w nocy dokończyłem oglądanie TLC. Nie czytałem Waszych postów, a jedynie wysłuchałem AM z Schoopem. Od razu przechodzę do komentowania i jednocześnie przepraszam jeżeli kogoś powielę. Słowem wstępu wspomnę tylko, że gala był niezła, ale z racji pisania newsów poznałem wcześniej wyniki i siłą rzeczy emocje musiały być mniejsze niż w przypadku "normalnego" oglądania.

 

Dolph Ziggler vs. Zack Ryder - chyba właśnie w AM usłyszałem, że ta walka zaczęła się dopiero wtedy, gdy arenę musiała opuścić Vickie. Ja uważam, że właściwie od samego początku walka stała na przyzwoitym poziomie. Ale to żadne zaskoczenie w przypadku Dolpha. Śmiem twierdzić także, że w tym roku widziałem już lepsze pojedynki w wykonaniu Zigglera. Swoją drogą - Zack mnie w ogóle nie porywa, a jego gimmick irytuje. Pozytyw taki, że historia Rydera można w skrócie opisać "Od zera do bohatera". Niech chłop ma...

 

Air Boom vs. Epico & Primo - Zdecydowanie wolę takie teamy, jak Epico & Primo, bo są to jakby dwie postaci nie gryzące się ze sobą. Patrzysz na nich i od razu wiesz, że to tag. Gorzej, że to takie Mexican America made in WWE, ale osobiście jestem w stanie to przeboleć. Od początku moją uwagę zwróciła długonoga, czarnowłosa i krzykliwa Rosa Mendes. I właściwie skutecznie odwracała moją uwagę także podczas walki. Sam pojedynek podobał mi się nawet bardziej niż opener. Szybkie, latające widowisko… Właściwie tak powinny wyglądać walki tag-teamowe na ppv. Walka wystarczająco długa, żeby zwrócić na nią uwagę i wystarczająco krótka, żeby nie zamulić przed ważniejszymi wydarzeniami.

 

Po tej walce nadszedł moment na pierwszą chujową rzecz tej nocy, tj. segment bezpłciowego i pozbawionego charyzmy Teddy’ego Longa z karłem. Stwierdziłem, że na ekranie pojawiły się dwie najgorsze postacie WWE….

 

Randy Orton vs. Wade Barrett - Cóż… Nie była to porywająca walka. Ale tego się spodziewaliśmy. Swoją drogą - czy ktoś sądził, że wdrapujący się ślamazarnie na szczyt narożnika Wade wyląduje na leżącym Randy’m i nie wyłapie RKO? Lubię Wade’a, ale niestety nie widziałem jeszcze walki z jego udziałem, która by rzucała na kolana. I pewnie nigdy nie zobaczę. W każdym razie Orton nie jest tym wrestlerem, który z Wade’a mógłby wycisnąć maksimum. Do tego potrzebny byłby HBK, czy ktoś taki… Chociaż właściwie Bryan też nic nie poradził na nienajlepsze ring-skille Anglika… Słowem - ciężki przypadek. Ale charyzma i mic-skille zajebiste.

 

Triple H vs. Kevin Nash - generalnie jestem przeciwnikiem odcinana kuponów od sławy, ale ciekawiło mnie, jak na ringu poradzi sobie Diesel (rzecz jasna miałem obawy). I wyszło, jak miało wyjść. Pozytywem tej walki było to, co hmmm opowiedzieli w tym całym feudzie Hunter i Nash. Dwóch weteranów, którzy kiedyś byli przyjaciółmi wyszło na ring z jedna myślą „Zniszczyć skurwysyna”. Ciekawy moment, w którym Triple H nie ulitował się nad Dieslem w końcówce dziwnie wypada w kontekście tej całej ery PG i polityki federacji, że ma być to rozrywka dla całych rodzin. Mi to oczywiście odpowiada, ale nijak ma się do tego, co mówią oficjele WWE.

 

Sheamus vs. Jack Swagger - czyli „prezent” od Teddy „Idź stąd!” Longa. I moje zdanie o tej „niespodziance” jest mniej więcej takie same, jak i Teddy’m. Walka wyciągnięta z murzyńskiej dupy, nieciekawa, dziwię się sam sobie, że nie przewinąłem…

 

Big Show vs Mark Henry - Mark musiał jobbnąć z pasa ze względu na kontuzję. Cóż… Przyznam, że zdobycie pasa przez Bryana trochę mnie rozczarowało. Show po prostu leżał i nie było chociażby tego jednego ciosu, którym Daniel „dobiłby” swojego storyline’owego kumpla. Tak czy siak Show powinien chcieć odzyskać pas i ciekawe, jak oni to teraz rozwiążą. Co do Henryka to misternie budowana promocja jebła ostatecznie na łeb, na szyję…

 

Cody Rhodes vs. Booker T - Byłem dobrej myśli jeżeli chodzi o Bookera i nie myliłem się. Naprawdę przyzwoita walka z wynikiem takim, jaki miał być. Cody może dopisać sobie na konto wygraną nad legendą i jak dla mnie jest to ok.

 

CM Punk vs. Alberto Del Rio vs. Miz - Walka dynamiczna, najlepsza na tym ppv. Miz zbytnio nie przeszkadzał (zresztą w ogóle chłopak dawał radę), Punk wiadomo, a Alberto przypomniał sobie chyba swoje lepsze momenty. Ciekawy motyw z kajdankami. Gdyby nie fakt, że znałem wynik starcia nieźle bym się emocjonował w końcówce. Ta walka mogła potrwać nawet dłużej. CM Punk show trwa i oby trwał jak najdłużej.

Edytowane przez Ghostwriter

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  1 047
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2010
  • Status:  Offline

1. Ziggler vs. Ryder - walka dobra, podobała mi się i cieszy zmiana posiadacza tytułu. Oznacza to, że najprawdopodobniej Dolph rusza na podbój ME i nie zdziwię się jeśli nie uda mu się odzyskać tytułu na RR po czym wygra RR Match.

 

2. Air Boom vs. Epico & Primo - Pierwszy z zapychaczy ale dobry. Zapowiada się dłuższy feud obu ekip i tak jak napisał -Raven- rola Rosy niech ograniczy się do stania przy narożniku. Walka była dobra. Myślałem, że dodana została po to by Evan został ukarany za swoje czyny co wiązałoby się ze stratą tytułów przez Air Boom.

 

3. Orton vs. Barrett - Nie spodziewałem się fantastycznej walki i raczej zaskoczenia nie było. Ogólnie feud mnie już strasznie nudzi i jedyne co mogło mnie zadowolić i zadowoliło to wygrana Ortona.

 

4. Phoenix vs. Kelly - zapychacz numer dwa, o którym nie napiszę nawet słowa(o rym)

 

5. HHH vs. Nash - Lubię walki, które mają też jakiś związek z dawnymi czasami kiedy to jeszcze nie wiedziałem o czymś takim jak wrestling dlatego ten pojedynek podobał mi się mimo iż żadnego zachwycającego starcia nie obejrzeliśmy. Wynik z góry znany, zakończenie w sumie fajne(nie licząc tego Pedigree chociaż nie uważam, żeby to był jakiś ogromny botch, jak dla mnie wyglądało to dość normalnie a Nash upadł z braku sił).

 

6. Swagger vs. Sheamus - zapychacz numer trzy ale tutaj już rymu nie będzie. Nie potrzebna ta walka. Sheamus miał iść w stronę WHC a tutaj musi walczyć z jakimiś Jinderami i Jackami. Liczę, że niedługo dostanie coś ciekawszego do roboty.

 

7. Show vs. Henry - Dobry pomysł z tymi krzesłami na początku i przez to bardzo szybko się to wszystko rozpoczęło. Krótka dosyć walka ale to dobrze i cieszy interwencja Bryana. Ciężko mi było wyobrazić sobie Showa jako mistrza w momencie oglądania i Bryan mi w tym jeszcze bardziej przeszkodził i fajnie jest.

 

8. Cody vs. Booker - Za dużo tych ataków Rhodesa ale jeśli ma to prowadzić do walki Goldust-Rhodes na WM'ce to jestem w stanie znieść tą nieporadność Bookera w tym feudzie. Walka mnie nie ciekawiła i oprócz tego, że się odbyła to nie zaciekawiło mnie.

 

9. Punk vs. ADR vs. Miz - Świetna walka. Bardzo podobały mi się motywy z kajdankami. Dawało to do myślenia czy rzeczywiście Punk obroni tytuł. Starcie podobało mi się niesamowicie i jestem zadowolony z takiego zakończenia gali.

 

PPV dobre. Dobrze zakończony rok ale mogło być o wiele lepiej. Czas rozpocząć Road to WrestleMania!

WWE by Pinio 2k17

Fan CM Punk'a od początku przygody z WWE!

KNEES 2 FACES

10206473354f8c156432932.gif


  • Posty:  960
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline

Czas podsumować galę TLC :

 

1. Ziggler vs. Ryder

Dobra walka pokuszę się o stwierdzenie, że druga najlepsza na gali. Obaj dobrze współpracują ze sobą w ringu, przez co ich walki stoją na wysokim poziomie. Dobrze, że Zack jest mistrzem, uważam, że trochę odświeży ten tytuł. I żeby nie było niejasności: Uważam Dolpha za naprawdę znakomitego mistrza, ale nawet to co świetne po pewnym czasie się nudzi. Dolph trzymał pas już pół roku, więc czas na kogoś nowego.

Moja ocena : 8/10

 

2. Epico&Primo vs. Air Boom

Bardzo żałuje, że odsunęli Hunico od tej dwójki. Jako taki gang meksykańców spisywali się dobrze, fajna z nich była stajnia. Teraz zamiast Hunico mamy Rose Mendes. Z tego co tam wiem o niej w WWE siedzi już trochę czasu, a sukcesów brak. Teraz jako ta menedżerka spisuje się świetnie. Sama walka nie była najgorsza, jednak trochę mnie zanudziła. Evan nie był w niej na szczęście zeszmacony, ale przypiął i tak Kofi. Mam nadzieję, że Epico & Primo niedługo zostaną mistrzami TT. Na koniec śmieszyło mnie kiedy Primo tak bezczelnie gapił się na tyłek Rosy :twisted:

Moja ocena: 5,5/10

 

3.Orton vs. Barret

Walka nudna i przewidywalna. Żaden z nich w ringu nie potrafi pociągnąć walki, więc nie spodziewałem się jakiegoś epickiego widowiska. Ot, po prostu zwykły Tables match. Szkoda, że nie pozwolili im pokazać więcej hardcorowych akcji. Zwycięzca od początku wiadomy, nie widziałem możliwości na zwycięstwo Barreta. Feud pewnie będzie pociągnięty do Royal Rumble, gdzie niestety prawdopodobnie żmija zatriumfuje :cry: Na minus zbotchowana końcówka. Teraz było tak, ewidentnie widać, jak ten stłół jest osłabiony.

4/10

 

4. Kelly vs. Beth

Dzięki Bogu, że Beth obroniła pas. Kelly ma beznadziejny moveset, powinni ją odsunąć od występów w telewizji na jakiś czas żeby dopra... nauczyła się chociaż kilku akcji.

Moja ocena : 2/10

 

5. HHH vs. Nash

Dwie legendy w ringu. Pierwsze co mnie zdziwiło to wygląd Huntera. Brzuchol jak na wrestlera naprawdę spory. Jeśli on chce walczyć na WM z Takerem, niech leci na siłownie pakować. Walka naprawdę słaba, no ale to było do przewidzenia, wiadomo jaki jest stan zdrowia Nasha. Szacun dla niego, że i tak się starał, skoczył z drabiny na stół. W jego wieku i kondycji to naprawdę wyczyn. Jedyne czego żałuje to to, że kariera Nasha zakończyła się na tak mało prestiżowym PPV jakim jest TLC. Jakby nie mogli tego zrobić na Survivor.

Moja ocena: 5,5/10

 

6. Swagger vs. Sheamus

WTF tej gali, nie rozumiem po cholere ich pchać na PPV, skoro ich walki widzimy średnio co dwa tygodnie na RAW lub SD!. Zwycięzca od początku oczywisty.

4/10

 

7. Krótka walka, szkoda, że Henry miał tą kontuzję, i nie mógł dalej trzymać pasa. Tak właściwie to nie rozumiem dlaczego Bryan nie mógł wykorzystać walizki na nim. I tak mały feud mieli, więc walka na WM byłaby sensowna. No, ale najpierw Daniel musi nie stracić pasa na pierwszym SD! tak jak to było z Christianem.

Moja ocena( Show vs. Henry): 4/10

Moja ocena( Show vs. Bryan): 10/10 :twisted:

 

8.Cody vs. Booker

Booker nie pokazał się ani z dobrej, ani ze złej strony. Walka mało emocjonująca i jak na mój gust wcale nie promująca Cody'ego. Przecież każdy przeciętny mark, pomyśli, że Cody wcale nie wygrał z Bookerem czysto, a musiał atakowac go dwa razy.

Moja ocena: 6/10

 

9. Punk vs. Miz vs. ADR

Zdecydowanie najlepsza walka tej gali, prawdziwy Main Event. Bardzo fajny motyw z kajdankami. No i ten lot Rodrigueza - Najbardziej harcorowy moment tej gali ! Nie zawodnicy, a konferansjer sprawił, że powiedziałem pod nosem : "Wow, to było niezłe !" Wydaje mi się, że niedługo rozpocznie się feud Ricardo z Alberto. Kto wie, czy nie na RAW w Chicago, np. zainterweniuje i przeszkodzi Del Rio w zwycięstwie. Punk oczywiście w walce na TLC broni pas, i świetnie, bo jako mistrz bardzo mi się podoba. Mam nadzieję, że jego panowianie potrwa do conajmniej Wrestlemanii.

Moja ocena: 9/10

1161423919541b3db89050d.jpg


  • Posty:  3 152
  • Reputacja:   675
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dolph Ziggler vs. Zack Ryder - Opener bardzo mi się podobał. Walka była dynamiczna i obfitowała w mnóstwo efektownych akcji. Szczególnie mi się podobał finisher Zacka i to w jaki sposób Dolph sprzedał tą akcje. Mistrzostwo świata. Co do zmiany pasa, do Zacka nic nie mam, więc nie przeszkadza mi to, że został mistrzem. Na pewno dobrze się stało, że Dolph w takim momencie stracił pas, bo on mu już tylko przeszkadzał. Teraz czas na większe wyzwania.

 

Air Boom vs. Primo & Epico - Przyzwoita walka w której tylko końcówka wybiła się ponad przeciętność. Dobrze, że Air Boom zachowało pasy bo podoba mi się ich współpraca. Team Primo & Hunico może namieszać, ale jeszcze nie teraz. Kofi i Evan jak na razie sprawdzają się w tej roli.

 

Randy Orton vs. Wade Barrett - W tym przypadku mocno się zawiodłem. Nie lubię tego typu pojedynków i w zasadzie oprócz końcowego RKO niewiele pamiętam z tej walki. Byłem pewny wygranej Ortona i to w zasadzie tyle. Jak dla mnie match bez emocji. Wynudziłem się.

 

Beth Phoenix vs. Kelly Kelly - Tutaj byłem pewny wygranej Beth i się nie pomyliłem. Kelly miała nie tak dawno pas i teraz musi trochę poczekać na kolejną szanse. Plus z tej walki jest prosty - pojedynek był krótki.

 

Triple H vs. Kevin Nash - Niestety Nash już w TNA nie nadawał się do ringu, a tą walką to jedynie potwierdził. Jeśli będzie udzielał się tylko w segmentach to jestem za, ale nie chce oglądać takich walk. Stypulacja sprawiła, że ten pojedynek jeszcze jakoś wyglądał, ale match był strasznie wolny. HHH wygrał, ale tutaj nie było innej możliwości. Nash powinien już odpuścić walki w ringu, bo cierpi na tym jego zdrowie i to było widać na tej gali.

 

Jack Swagger vs. Sheamus - Średnia walka, można powiedzieć na standardowym poziomie. W zasadzie nic specjalnego tutaj nie nie zobaczyliśmy, równie dobrze mógł to być Main Event pierwszego lepszego Smacka. Nawet przez moment nie wierzyłem, że Jack wygra tą walkę.

 

Mark Henry vs. Big Show - Porażka. Cały ten feud jest nudny i niestety po raz kolejny walka na ppv nie zachwyciła. Mam nadzieję, że teraz gdy Big Show ma pas coś w końcu ruszy na SD! i przy mistrzostwie pokręcą się jakieś nowe twarze. Henry pewnie będzie miał jeszcze rewanż i zostanie odsunięty od ME...dokończyłem oglądać i jestem niezmiernie zadowolony. Daniel zostaje mistrzem i teraz liczę na jakiś dłuższy run. Powinien od razu zacząć feud, który będzie napędzał piątkowe gale, bo to mu na pewno pomoże w zaprezentowaniu swoich możliwości.

 

Cody Rhodes vs. Booker T - Walka jakich wiele. Muszę jednak przyznac, że Booker nie zawiódł i całkiem nieźle prezentował się w tym pojedynku. Dobrze, że Cody wygrał, bo Bookera z pasem bym nie zniósł, a tak wszystko poszło po mojej myśli. Booker pokazał się z dobrej strony, a Cody dalej pozostaje mistrzem.

 

CM Punk © vs. Alberto Del Rio vs. The Miz - Main Event to najlepsza walka tego ppv. Dzięki stypulacji ten pojedynek nie mógł nudzić. Mieliśmy tutaj wszystko- stoły, drabiny, krzesła. Tak powinna wyglądać walka w tej stypulacji. Warto zauważyć, że panowie musieli nieźle się poświęcić w tej walce i przyjmowali mocne ciosy na siebie. Rodriguez także musiał zrobić swoje. Bardzo fajny motyw z kajdankami i Punkiem, który próbuje się uwolnić. Bardzo dobry pomysł. Ogólnie rzecz biorąc, znakomita walka dla której warto było oglądać tą galę. CM Punk pozostał mistrzem, więc wszystko jest ok.

 

Gala słaba, wypadła poniżej oczekiwań. Tylko opener i main event wypadły dobrze, a reszta była albo mocno średnia albo słaba. Szkoda.

---Titus O'Neil Royal Rumble Winner 2k26---

01607ef6c06a1219-1200x675.jpg.b026fb52986adbb44768d7c6b348d4f2.jpg


  • Posty:  20
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.12.2011
  • Status:  Offline

Booker nie pokazał się ani z dobrej, ani ze złej strony. Walka mało emocjonująca i jak na mój gust wcale nie promująca Cody'ego. Przecież każdy przeciętny mark, pomyśli, że Cody wcale nie wygrał z Bookerem czysto, a musiał atakowac go dwa razy.

 

Zgadzam się. Nie rozumiem, dlaczego tak to zostało zapisane. Przez te dwa ataki, Cody dla marków będzie piczką, która żeby wygrać musi dwa razy atakować legendarnego zawodnika od tyłu.

"Cole, shut up."

  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

Cóż po ostatnim PPV marki WWE można by powiedzieć o tendencji w promowaniu zawodników oraz o obecnych mistrzach?

http://www.youtube.com/watch?v=Idv_UpFUJWs

Po niedzieli przeciętny mistrz WWE ma około 94 kilo i mierzy 183 centymetry. Szok, a gdzie te duże koksy u Vince'a? :lol:

Zack dostał swój pas...w końcu.Może jego postać mnie nie kręci i jest momentami bardzo debilna i ograniczona, lecz on jest dobry w ringu i publika go kupuje. Gdy pop od publiki się skończy, jobberka zawita.

Cody uchronił swój tytuł, lecz jego feud z Bookerem mnie w ogóle nie kręci. Koleś z Harlem Heat jest legendą tagteamów, ogólnie WCW i pozytywnie zapisał się w annałach WWE, lecz po jakiego wała pakowali go do rywalizacji z promowanym mistrzem interkontynentalnym? W moim odczuciu ani starszy mistrz nie zyskał, ani młodszy champ nie zyskał.No chyba że przydomek Odtylnego Zamachowca :twisted:

Danielson zrealizował kontrakt z walizki, co moim zdaniem było trochę za wczesne, choć dla marków trochę magiczne, iż taka pierdoła też może być mistrzem. Sorry, kocham jego kunszt wrestlingowy, lecz jego postać w main streamie mnie nie podnieca.Nie pamiętam dobrego proma w jego wykonaniu czy też segmentu.

Kofi i Bourne wygrali, choć jestem pod wrażeniem sklecenia i szybkiej promocji tagu kuzynów z Puerto Rico. W sumie cieszyłem się ze zdobycia tytułów przez AirBoom, gdyż Sydal w końcu dostał jakikolwiek pas w federacji, lecz między takimi skoczkami ringowymi oczekuje czegoś lepszego i bardziej tagtemowego. Proste.

CM Punk, czyli totalna gwiazda federacji niesamowicie wywiązuje się z bycia czołowym facem federacji, którego kupuja marki, smarty, pijący i abstynenci itd. I ten motyw gdy tak heroicznie walczył z kajdankami, raz rozwalając drabinę z kopa, a drugi gdy rozkręcał liny od słupka ringowego by zdążyć przed innymi by się wspiąć i zgarnąć swój złoty pas! Takie to niby proste, banalne, piękne....a było zajebiste :lol: (i brawa dla Rodrigeza, ...aLE URWAŁ!!!)

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg


  • Posty:  11
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.10.2011
  • Status:  Offline

Mama do was pytanie, jak oglądacie gale online to możecie podac mi stronkę bo moja coś ostatnio nie działa :/
you're either NEXUS or you're against us

19854962774ff71936536f1.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mama do was pytanie, jak oglądacie gale online to możecie podac mi stronkę bo moja coś ostatnio nie działa :/

Sports2Watch, TellyTV

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
      • 17 odpowiedzi
    • WWE Royal Rumble 2025
      Spekulacje i dyskusje na temat WWE Royal Rumble 2025!
      • 79 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 922 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 686 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 100 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 350 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 146 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 172 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 513 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 850 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: WWE NXT #771 Data: 04.02.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Orlando, Florida, USA Arena: WWE Performance Center Format: Live Platforma: The CW Komentarz: Booker T, Corey Graves & Vic Joseph Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • MattDevitto
      Kurczę pieczone Ale teraz zacząłem łączyć kropki.... Za rok gala wiadomo gdzie i dlaczego $$$, więc poczciwy Titus jest idealnym kandydatem na zwycięzcę. Ależ to będzie piękne redemption po małej wpadce kilka lat wcześniej - od zera do bohatera - Amerykanie kochają takie historie Proszę wsiadać do pociągu Titus O'Neil RR winner 2k26!
    • -Raven-
      Rozmawiali wyłącznie po francusku
    • -Raven-
      W zeszłym roku stawiałem na Rudą, ponieważ Aliensowa miała pas już bardzo długo i WM-ka była na papierze dobrym momentem żeby zrzucić z niej złoto, a Linczująca już dawno nie miała pasa, tak więc ułamki wychodziły mi tak a nie inaczej. Mimo to, fajnie się było pomylić w tej kwestii Akurat w tym przypadku uważam podobnie. Stratna ma zbyt krótko tytuł (nie dali jej się jeszcze wykazać), a Flara jest na papierze takim "faworytem", że w ramach "zaskoczenia" powinni ją tutaj podłożyć. Jabłecznikowa zbiera tytuły tak ekspresowo, że jeszcze na spokojnie ma czas żeby w tej kwestii ścignąć starego, tak więc tutaj na spokojnie będzie mogła jobnąc, żeby wypromować nową gwiazdę ze stajni W.        Bardzo dobry ruch z "rozbiciem" tagu Callgirl i Bi-Anki. Jade koszmarnie wypadała na tle Belair. Była sztywna, kanciasta i jej akcje nie wyglądały w ringu płynnie. Baardzo się to rzucało w oczy w kontraście do roboty jaką wykonywała Warkoczowa. Storm wyglądała wyłącznie dobrze kiedy trzeba coś było odwalić siłowo. Wycofanie jej z tagu i scenariusz, że któraś z kumpelek (Bianca lub Naomi) ją wyeliminowała, to samograj i instant materiał na turn i starcie na WM-kę. Niby logika podpowiada Naomi (bo to ona najwięcej zyskała na wyeliminowaniu Koksiary), ale chciałbym zobaczyć zestawienie Montezowej z Siwą na WrestleManii, gdzie Belair by wygrała dzięki Naomi (bo okazało by się, że jednak obie były w zmowie).    
    • HeymanGuy
      Energetyk Saints Flow? Ogólnie uwielbiam Saints Row ale tylko 1 i 2. Od trójki niestety to rownia pochyla na sam dół
×
×
  • Dodaj nową pozycję...