Impact Wrestling '12

[estevez]

- Genesis PPV - (8 stycznia 2012)

 

Trwa main event dzisiejszej gali. W ringu naprzeciw sobie Kurt Angle reprezentujący Immortals oraz AJ Styles, wystawiony z ramienia Dixie Carter. Złoty medalista olimpijski z Atlanty szykuje sobie rywala do Angle Slam... ale AJ ląduje za jego plecami i resztkami sił wyprowadza Pele Kick!!! Styles przechodzi za liny szykując sie do Spiral Tap... trafia!!! Schodzi do pinu.... 1..... 2..... 3.... nie! Sędziego za nogę z ringu ściągnął Bully Ray!!! Sędzia Hebner wściekle instruuje Raya by ten nie interweniował więcej w taki sposób w tą walkę, jednak ten nic sobie z tego nie robi... dopiero atak Jamesa Storma unieszkodliwia byłego członka Team 3D! Tymczasem w ringu zaskoczonego całym zamieszaniem Stylesa atakuje Kurt Angle, który zakłada mu Ankle Lock! Styles dość szybko wyrywa się z chwytu równocześnie przewracając rywala w narożnik... i szykuje go sobie do Styles Clash... skutecznie! To musi być koniec! AJ już chce schodzić do pinu jednak na ring wbiega Jeff Jarrett z gitarą... i gdy tylko AJ się odwraca, wypłaca mu potężny cios gitarą, która rozbija się na kawałki!!!

 

To musi być koniec! Jarrett pomaga wstać Angle’owi i przypiąć rywala...

 

Nagle na hali gaśnie światło!!! Po kilku chwilach ponownie się zapala... a za plecami Jarretta stoi.... Y2J!!! Chris Jericho serwuje mu Codebreakera, unika ataku Kurta Angle i również jemu dostarcza swój cios kończący!!! Jericho układa Stylesa na Mistrzu olimpijskim i karze sędziemu liczyć! 1..... 2..... 3!!!

 

Mike Tenay - Tak jest proszę państwa! A więc ostatecznie Immortals żegna się z Impact Wrestling, natomiast Dixie Carter zachowuje władzę w federacji!

 

Tazz - Nie zobaczymy już więcej Hogana, Bischoffa, a stajnia Immortals musi się rozpaść!

 

Do triumfującego w ringu AJ Stylesa dołącza spora część rosteru Impact Wrestling w towarzystwie Dixie Carter. Z góry lecą kilogramy konfetti, celebracjom nie ma końca... tylko Chris Jericho wycofał się na rampę, z której obserwuje wszystko z szalonym uśmiechem na twarzy.

 

Dixie Carter - Dziękuje wszystkim, którzy dołożyli swoją cegiełkę do tego co dziś osiągnęliśmy. Dziś ostatecznie pozbyliśmy się “nowotworu” jakim było Immortals i możemy rozpocząć nową erę Impact Wrestling! Już w najbliższy czwartek ruszamy z programem na żywo, podczas którego zaczniemy wprowadzać pierwsze zmiany w organizacji. Rok 2012 będzie należał do Impact Wrestling!!!

 

*transmisja Genesis PPV kończy się*

 

 

Debiut Chrisa Jericho a także dalszy rozwój wydarzeń w Impact Wrestling już w kolejnym odcinku!

 

 

------

Wracam do pisania niejako zainspirowany diary Vercyna. Na dniach powinna pojawić się pierwsza gala Impact Wrestling, w zależności od tego czy się przyjmie i będzie czytana, zdecyduje czy warto to kontynuować.

Edytowane 3 Lutego 2012 przez estevez

[Catarax]

Początek bardzo fajny, chociaż ja nie jestem zwolennikiem sprowadzania zawodników z innych federacji - preferuję realistyczne diary. Czyli wolałbym, żeby na następnych IW nie było Ortonów, Christianów, czy innych Undertakerów, ale to oczywiście zależy od ciebie. Na plus jest nietypowe rozpoczęcie diary. Rozumiem, że ten tzw. prolog to początek nowej ery w TNA - ciekaw jestem co ona będzie zawierała.. Nie ma co komentować, ale początkiem mnie zaciekawiłeś - czekam na rozwój wydarzeń, powodzenia.

 

Zapraszam do mnie (jak Vercyn/Adi otworzą znowu moją diare ).

[estevez]

Impact Wrestling (12.01.2012)

 

 

-Break the walls down-

 

Rozbrzmiewa theme song Chrisa Jericho, który pojawia się na rampie! Witany ogromnym cheerem Y2J w swoim stylu rozkłada szeroko ręce, a następnie kieruje się w stronę ringu. Prosi o mikrofon.

 

Chris Jericho – Czy są jacyś Jerichoholicy w tym budynku? To świetnie. Pewnie wielu z was Jerichoholicy dziwi się co Y2J robi na Impact Wrestling? Przecież mówiłem kiedyś, że moja noga nigdy nie postanie w tym ringu. Tak właśnie mówiłem, ale uświadomiłem sobie, że skoro Mick Foley czy Booker T mogą być dziś w WWE, mimo iż się przed tym bronili, to ja Chris Jericho mogę pojawić się po drugiej stronie barykady! Nie jest jednak tak, że pojawiłem się tu od tak... Dixie Carter wiedziała do kogo uderzyć w walce o władzę w federacji, wiedziała również jak mnie do tego przekonać. Nie byłbym sobą gdybym nie chciał być mistrzem... Dixie to wie i przekonała mnie oferując mi na starcie titleshota do World Championship! Przed wami stoi wasz nowy pretendent do tego tytułu!

 

Tymczasem na hali rozbrzmiewa theme song Samoa Joe! Nowokoronowany World Champion pojawia się na rampie z mikrofonem w dłoni.

 

Samoa Joe – Ty chyba sobie żartujesz! Ja ścieram się miesiącami by wywalczyć sobie mój titleshot, zdobywam tytuł po morderczej walce, a Dixie sprowadza sobie swojego zbawcę i daje mu w prezencie coś na co inni muszą ciężko pracować? Wolne żarty!

 

Chris Jericho – Mało tego, że zostałem pretendentem! Dostałem również prawo do wykorzystania mojego titleshota na dowolnej gali w przeciągu najbliższego miesiąca, co oznacza, że mogę zrobić to już teraz!

 

Samoa Joe – Mam nadzieje, że wiesz czego sobie życzysz!

 

Joe ściąga koszulkę, odkłada pas mistrzowski na bok...

 

Chris Jericho – Spokojnie... jeszcze nie teraz! Naciesz się pasem zanim Y2J ci go odbierze!

 

Ponownie rozbrzmiewa theme song Chrisa Jericho, który szeroko uśmiecha się w kierunku wściekłego Samoa Joe... gdy spośród publiki wybiega Kurt Angle i atakuje Y2J'a!!! Kurt wyprowadza kilka ciosów, po czym dostarcza Angle Slam! To nie jest jednak koniec! Złoty medalista zakłada Ankle Lock!!! Jericho tapuje, ale to na nic! Wszystkiemu z rampy przygląda się TNA World Champion Samoa Joe. Dopiero trenerzy zmuszają Kurta do puszczenia chwytu, który odgraża się jeszcze Chrisowi Jericho!

 

- - - - -

 

Mike Tenay – Panie i panowie, cóż za początek pierwszego Impactu w 2012 roku! Zbawca TNA Chris Jericho jest już na wstępie pretendentem do tytułu, który w ostatnią niedzielę zdobył Samoa Joe!

Tazz – Dokładnie Mike, nowy mistrz jest bardzo niezadowolony z takiego obrotu spraw. Sądze, że w podobnym nastroju jest poprzedni mistrz Robert Roode, który liczył na swój rewanż.

Mike Tenay – Dixie Carter podpadła na pewno nie jednej osobie w federacji decydując się na takie warunki zatrudnienia Chrisa Jericho, ale nie oszukujmy się – Y2J zapewnił jej władzę w federacji, a właśnie o to jej chodziło.

Tazz – Tak jest, od niedzieli nie ma już z nami Erica Bishoffa i Hulka Hogana, a cała stajnia Immortal legalnie już nie istnieje!

Mike Tenay – I to właśnie z jednym z byłych członków Immortals – Jeffem Jarrettem jest na zapleczu Jeremy Borash.

 

- - - -

 

Jeremy Borash – Dziękuje Mike. Obok mnie Jeff Jarrett. Jeff, jak odnajdujesz się w nowych warunkach, gdy Immortals przeszło do historii?

 

Jeff Jarrett – Posłuchaj JB, to co się stało podczas Genesis to był totalny przekręt. Dixie wiedziała, że nie poradzi sobie z Immortals, dlatego wynajęła sobie chłopca od czarnej roboty, na wypadek gdyby coś poszło nie tak. Jericho – radzę ci byś miał oczy z tyłu głowy, bo w tej szatni jest co najmniej kilka osób, które chce ci się dobrać do skóry, a to co zrobił Kurt to dopiero początek.

 

Jeremy Borash – Ale zdajecie sobie sprawę, że nie możecie już działać w grupie?

 

Jeff Jarrett – JB, jasne że sobie zdajemy sprawę. Immortals to już przeszłość, ale na własną rękę, każdy z nas może przeprowadzić swoją prywatną zemstę...

 

AJ Styles - A propos zemsty, to chyba nie sądzisz, że puszczę płazem ten guitar shot, który zaserwowałeś mi podczas Genesis?

 

Jeff Jarrett – AJ, zajmij się swoimi sprawami i nie wtrącaj się...

 

AJ Styles - To są moje sprawy!!

 

Styles rzuca się na Jarretta i dochodzi do brawlu na zapleczu! Wymiana ciosów, raz jeden ma przewagę, raz drugi! Ponownie dzisiejszego wieczora muszą interweniować trenerzy, którzy skutecznie rozdzielają odgrażających się nawzajem zawodników!

 

- - - -

 

Mike Tenay – Tazz, gwarantuje ci, że to jeszcze nie koniec rywalizacji pomiędzy tą dwójką, ponieważ na dziś mamy już zaplanowaną walkę pomiędzy AJ Stylesem a Jeffem Jarrettem!

Tazz – I nie będzie to byle jaka walka, gdyż będzie to Street Fight!

Mike Tenay – A tymczasem czas na pierwszą walkę wieczoru!

 

- - - -

 

Tag Team Match

The British Invasion (Magnus & Douglas Williams) vs Mexican America (Hernandez & Anarqia)

 

Zwycięzcy: The British Invasion – odliczenie po Mag Daddy Driver w wykonaniu Magnusa.

 

W trakcie walki kontuzji doznał Anarqia, więc walkę dokończył sam Hernandez, który nie miał większych szans w rywalizacji z mającymi przewagę liczebną rywalami.

 

- - - -

 

Mike Tenay – Mam informację, że uraz którego doznał Anarqia jest bardzo poważny i wyklucza go z gry na kilka miesięcy!

Tazz – To bardzo złe wieści dla Hernandeza, biorąc pod uwagę fakt, że Mexican America zostali pretendentami do Tag Team Championsip i na najbliższym PPV mieli zmierzyć się z mistrzami Mattem Morganem i Crimsonem!

Mike Tenay – Zobaczymy jak rozwinie się sytuacja – czy federacja pozwoli znaleźć zastępstwo dla Anarqii czy może będziemy musieli wyłonić nowych pretendentów!

Tazz – Mike, dostaję informację, że coś ważnego dzieje się na zapleczu!

 

- - - -

 

Jesteśmy pob gabinetem Dixie Carter, gdzie Samoa Joe próbuje porozmawiać z właścicielką Impact Wrestling. Na jego drodze stanął jednak Sting, pełniący funkcję kierownika (GM) Impact Wrestling.

 

Samoa Joe – No dalej człowieku, wpuść mnie do środka, muszę porozmawiać z Dixie!

 

Sting – Wyluzuj Joe, jeśli chcesz porozmawiać, to porozmawiaj ze mną. Dixie Carter ma teraz ważne sprawy na głowie, przygotowuje się do wystąpienia, które niebawem się odbędzie.

 

Samoa Joe – Pieprzę to! Jestem mistrzem świata i nie pozwolę się ignorować!

 

Sting – Joe, zachowaj spokój. Jeśli chodzi i titleshot Chrisa Jericho to nic już nie można zmienić. To decyzja Dixie, musisz to uszanować.

 

Samoa Joe – Nie wierzę w to, że takie bzdury mówi mi 'The Icon' Sting! Dobrze wiesz, że nie jest to w porządku wobec mnie jak i wielu innych zawodników! Nie odpuszczę, przekaż Dixie że jeszcze się spotkamy!

 

- - - -

 

Tazz – Wiesz Mike, wcale się nie dziwię zdenerwowaniu Joe. Na pewno nie tego się spodziewał zostając mistrzem.

Mike Tenay – Jego gniew potęguje to, że w dowolnej chwili Chris Jericho może wyzwać go na pojedynek. Y2J znajduje się w bardzo uprzywilejowanej sytuacji.

Tazz – Ciekawe jak wytłumaczy mu to wszystko Dixie Carter, która ma się pojawić w naszym ringu za kilkanaście minut.

Mike Tenay – Pani prezes wystąpi później, tymczasem kolejna walka.

 

- - - -

 

Single Match

Kazarian vs D'Angelo Dinero

 

Zwycięzca: D'Angelo Dinero – odliczenie po D'Angelo Dinero Express

 

Po walce Pope wziął mikrofon i miał coś do powiedzenia swoim fanom.

 

D'Angelo Dinero – Pope is pimpin again! Może wielu już we mnie zwątpiło, ale dziś Papież zrobił pierwszy krok w powrocie na szczyt! Moja Kongregacja zobaczyła jak zostawiam w pokonanym polu Kazariana. To dopiero początek, a Papież nie zwykł rzucać słów na wiatr! Patrzycie właśnie na przyszłego Television Championa!

 

Przerywa mu obecnie panujący mistrz...

 

Robbie E – Chwileczkę, bro! Nie podoba mi się twoja zapowiedź, wydaje mi się że się trochę zapędziłeś, bro! Nie możesz sobie ot tak wygrać walki i rozpowiadać, że będziesz kolejnym mistrzem! Najpierw musisz pokonać mnie, bro.

 

D'Angelo Dinero – I właśnie to zamierzam zrobić. Za tydzień odbędzie się walka o miano pretendenta do Television Title i Pope również weźmie w niej udział!

 

 

- - - -

 

Tazz – Robbie nie jest zadowolony, ale to przecież normalne, że ciągle będą pojawiać się pretendenci!

Mike Tenay – Wiemy również, że w walce o której wspomniał Pope wezmą udział również Eric Young, Shannon Moore oraz świeżo zakontraktowany wrestler, którego poznamy już za tydzień!

Tazz – Mike, takie informacje zawsze ekscytują fanów, którzy przez najbliższy tydzień będą wyczekiwać kim jest ten zawodnik!

Mike Tenay – Tazz, dostaje informację, że za chwilę w ringu pojawi się Dixie Carter!

 

 

- - - -

 

Na ring kieruje się właśnie prezydent Impact Wrestling – Dixie Carter w towarzystwie Stinga. W przeciwieństwie do wrestlerów wcześniej, fani witają ją bardzo przychylnie. Dixie z uśmiechem i poczuciem spełnionej misji pojawia się w kwadratowym pierścieniu.

 

Dixie Carter – Dziękuję wam wszystkim za wsparcie jakie okazaliście przez te trudne, długie miesiące. Dokonaliśmy czegoś wielkiego odzyskując federację dla Was! Teraz czekają nas już dużo lepsze dni, co zapewni również kierownik federacji Sting!

 

Sting – Dzięki Dixie. Zdecydowałem, że póki co odpuszczam walkę w ringu, pora dać szansę młodszym, bardziej utalentowanym – natomiast ja mogę wykorzystać swoje wieloletnie doświadczenie prowadząc Impact Wrestling do sukcesów wraz z panią Carter.

 

Dixie Carter – W nową erę weszliśmy nie tylko z nowym dowództwem, ale przede wszystkim z nowym mistrzem, którym w poprzednią niedzielę został Samoa Joe. Jak wiecie – Joe jest TNA Originalsem, więc tym bardziej cieszy mnie fakt, że to on posiada obecnie najcenniejszy pas w federacji! Rzecz jasna, muszę odnieść się do jego zarzutów, bo jestem mu to winna. Przyznaję, że bez pomocy Chrisa Jericho zapewne nie byłoby mnie tu dzisiaj, w zamian stałby tu Eric Bischoff i dalej niszczył Impact Wrestling od środka. Postanowiłam udać się do najlepszego free agenta na rynku z prośbą o pomoc. Chris to wielka postać i nie łatwo było go przekonać – zrozum Joe, tylko obietnicą titleshota mogłam go tu ściągnąć. Wszyscy na tym skorzystamy. Jesteś świetnym wojownikiem i wierzę, że stoczycie epicki pojedynek, który wygra lepszy!

 

Na hali rozbrzmiewa theme Roberta Roode'a, który kieruje się na ring z mikrofonem w dłoni.

 

Robert Roode – Wydaje mi się, że o czymś zapomniałaś Dixie. Nie wiem czy zapoznałaś się w ogóle z moim kontraktem, ale tak się składa że mam w nim wpisaną klauzulę rewanżu! Pytam się więc, jak to jest, że ty w tym czasie sprowadzasz sobie nowego pretendenta w chwili gdy o tytuł powinienem walczyć ja!

 

Sting – Wiesz co Bobby...

 

Robert Roode – Dla ciebie Robert!

 

Sting – Ok... Bobby... myślę, że uda nam się znaleźć wyjście z tej sytuacji, bo nikt tutaj nie zapomniał o twojej klauzuli. Siądziemy jeszcze dziś z Dixie i przedyskutujemy tą kwestie a o decyzji poinformujemy za tydzień.

 

-Sorry 'bout your damn luck!-

 

James Storm - A więc Robercie, what goes around, comes around? Jeszcze nie tak dawno temu ty wydymałeś mnie, teraz wygląda na to, że ktoś wydyma ciebie!

 

Robert Roode – To nie twoja sprawa James!

 

James Storm – To jest bardzo moja sprawa Bobby. Nie pamiętam byśmy zdążyli wyrównać rachunki. Jestem już w pełni zdrowy po urazie, który mi zafundowałeś, więc myślę że nadszedł czas byśmy stanęli raz jeszcze w ringu i załatwili sprawy raz na zawsze!

 

Robert Roode – Mam teraz ważniejsze sprawy na głowie niż walka z tobą!

 

Sting – Czyżbyś się bał swojego byłego partnera Bobby? Przyszedł mi do głowy właśnie świetny pomysł! W dzisiejszej walce wieczoru zobaczymy Jamesa Storma w pojedynku z Robertem Roodem! Bobby, jeśli wygrasz – automatycznie dołączysz do walki pomiędzy Chrisem Jericho i Samoa Joe! Ale jeśli przegrasz... do walki dołączy James Storm!!!

 

 

- - - -

 

Mike Tenay – Sting zaserwował nam dziś fantastyczny main event!

Tazz – A co lepsze – rezultatem tego main eventu będzie jeszcze lepsza walka o World Heavyweight Championship!

Mike Tenay – Tymczasem przenieśmy się na zaplecze, gdzie JB ma kolejnego rozmówcę.

 

- - - -

 

Jeremy Borash – Panie i panowie wraz ze mną jest...

 

Mr. Anderson - ...pochodzący z Green Bay, Wisconsin Misteeeeer... Anderson!

 

Jeremy Borash – Ken, wiele dzieje się dziś w Impact Wrestling – jak ty odniesiesz się do tego wszystkiego?

 

Mr. Anderson – Wiesz JB, dla mnie to co się dzieje jest w porządku. Wszyscy w około walczą o władzę, o honor, o mistrzostwo... a ja poczekam jak potoczy się rozwój wydarzeń i w odpowiednim momencie wkroczę do gry, by ponownie być na szczycie!

 

Jeremy Borash – Rzucisz wyzwanie osobie, która będzie mistrzem?

 

Mr. Anderson – Nie rzucę wyzwania... ja po prostu pojawię się w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie! A póki co – pozwól, że udam się do szatni i w spokoju poobserwuję dalsze wydarzenia dzisiejszej gali!

 

 

- - - -

 

Street Fight

Jeff Jarrett vs AJ Styles

 

Zwycięzca: AJ Styles – odliczenie po Styles Clash na krzesełko.

 

 

Po walce AJ chce świętować ze swoimi fanami, ale zostaje zaatakowany przez Bully Raya! Kilka ciosów na korpus osłabia i tak wykończonego Stylesa, który chwilę później zostaje wrzucony w metalowe schodki! Ray nie zamierza przestawać – podnosi owe schodki i szykuje się do kolejnego ataku... ale przerywa to wszystko Christopher Daniels! TNA Original powstrzymuje Raya od brutalnego ataku na swojego byłego kumpla. Pomaga wstać AJ'owi i wyciąga w jego kierunku rękę! AJ wygląda na zakłopotanego... ale ostatecznie uściskuje dłoń Danielsa!

 

 

- - - -

 

Mike Tenay – Wygląda na to, że Daniels w końcu poszedł po rozum do głowy i pojednał się z dawnym najlepszym przyjacielem.

Tazz – Nie oszukujmy się Mike – przyjaciółmi pozostaje się na zawsze i to zapewne w końcu dotarło do Danielsa!

Mike Tenay – Tymczasem przenieśmy się na zaplecze, gdzie jest nasz X-Division Champion Austin Aries!

 

 

- - - -

 

Austin Aries – Witajcie, z tej strony wasz mistrze Double A Austin Aries. Zapewne zastanawiacie się dlaczego podczas dzisiejszego show nie było jeszcze ani sekundy X-Division. Dlaczego wasz mistrz nie dostał jeszcze czasu antenowego. Mnie to też zastanawiało, dlatego poszedłem do Dixie Carter, od której otrzymałem bardzo ciekawe informacje! Już za tydzień dostaniecie dużo więcej X-Division, a wszystko to jest spowodowane powrotem Super X Cup! Turniej, w którym weźmie udział ośmiu świetnych wrestlerów i którego zwycięzca dostanie szansę na porażkę ze mną w walce o tytuł!

 

Monolog przerywa Chris Sabin!

 

Chris Sabin – Wiesz co jest najciekawsze Austin? To ja wygrałem pierwszy w historii Super X Cup i wiesz co zamierzam? Wygrać go po raz drugi w historii, potem dokopać tobie i zostać po raz piąty mistrzem X-Division!

 

Austin Aries – To jest wszystko bardzo ciekawe co mówisz, ale jakże mało prawdopodobne. Tak czy inaczej powodzenia Chris, przyda ci się, bo droga do walki z twoim mistrzem Austinem Ariesem jeszcze długa!

 

 

- - - -

 

Mike Tenay – Cóż za świetna informacja Tazz! Powrót turnieju Super X Cup to wielkie wydarzenie dla fanów tej dywizji!

Tazz – Nie znamy jeszcze wszystkich uczestników, ale możemy być pewni jednego – czeka nas wiele ekscytujących walk, w których wezmą udział najlepsi wrestlerzy na świecie!

Mike Tenay – Dokładnie Tazz! Inni czołowi wrestlerzy naszego globu zmierzą się za chwilę w walce wieczoru! Zaczynamy!

 

- - - -

 

Main Event

Robert Roode vs James Storm (przy stole komentatorskim zasiadł również World Heavyweight Champion Samoa Joe)

 

Zwycięzca: James Storm po Last Call (Superkick) – uwagę Roode'a odwrócił Samoa Joe.

 

Po walce na ring wbiegł Kurt Angle, który zaatakował Jamesa Storma! Angle Slam a następnie Ankle Lock!!! Storm tapuje, ale Kurt wciąż nie przerywa! Tymczasem na ring wbiega Y2J!!! Chris Jericho przerywa chwyt Kurta i dostarcza mu kilka solidnych ciosów, po czym szykuje się do Walls of Jericho!! W ostatniej chwili Kurt się wyrywa i ucieka z ringu! W międzyczasie wstaje James Storm, który wymienia spojrzenia z Chrisem Jericho! Poza ringiem Samoa Joe przygląda się wszystkiemu w spokoju!

 

 

- - - -

 

Mike Tenay – Panie i panowie! Znamy już uczestników walki o mistrzostwo Impact Wrestling! Samoa Joe zmierzy się z Chrisem Jericho i Jamesem Stormem!

Tazz – A data walki leży w rękach Y2J'a, tylko on posiada prawo zdecydować czy odbędzie się ona za tydzień czy np. na następnym PPV Against All Odds!

Mike Tenay – Zastanawia mnie także jaki cel ma Kurt Angle atakując najpierw Chrisa Jericho a potem Jamesa Storma...

Tazz – Być może dowiemy się tego już za tydzień, kiedy spróbujemy porozmawiać ze złotym medalistą olimpijskim!

Mike Tenay – Oszukany może czuć się natomiast Robert Roode, który przegrał po interwencji Samoa Joe i możemy być pewni, że były mistrz nie odpuści tak szybko!

Tazz – Odpowiedzi na te wszystkie pytania powinniśmy dostać już za tydzień! Bądźcie z nami!

 

-------------

 

Walki zapowiedziane na kolejną galę:

 

- 4-Way Dance o miano pretendenta do Television Title: D'Angelo Dinero vs Shannon Moore vs Eric Young vs Mystery Opponent

- Super X Cup Quarterfinal nr 1

- Super X Cup Quarterfinal nr 2

 

 

 

Doszedłem do wniosku, że jednak nie będę pisał końcówek walk - no chyba że będą niezbędne do oddania scenariusza. Ewentualne komentarze mile widziane.

[Szarpszuter]

estevez, twoje diary bardzo mi się podobają. Większość diar TNA upadała po 1 odcinku (z tego co widziałem) i mam nadzieje, że twoje diary będą się rozwijać. Ale do rzeczy. Genesis, a właściwie ME tej gali był dobry. Nie spodziewałęm się Jericho w walce AJ'a z Kurtem. Immortal zwolnione. Wątpie żeby od tak sobie było zwolnione. Raczej będą się pojawiaćna galach. Y2J ma title shota, a Samoa Joe mistrzem WHC. Nasuwa mi się na myśl Submission Match między tą dwójką. Zacieram ręce na Super X Cup. Ocena 8,5/10.

[Punk94kj]

Bardzo dobre diary które przyjemnie się czyta. Z Jericho w TNA to trochę naciągane bo myślę że nigdy on by się na to nie zgodził ale w końcu to twoja federacja. Mogłeś mu zmienić theme na King of My World. Pierwsza tygodniówka przyzwoita, ciekawi mnie po co Angle zaatakował Storma i kto będzie Mystery Opponentem. Powodzenia w pisaniu : )

[Vercyn]

estevex - nie myślałeś o posadzie bookera w TNA lub ewentualnie na dobry start w DDW??

 

Zajebiście opisany Impact. Szczerze powiem, że czułem się, jakbym czytał raport z tapingu. Może i pojawienie się Chrisa Jericho w TNA jest nieprawdopodobne w realu, ale w Twoim diary zostało bardzo ciekawie przedstawione. Do tego jeszcze Samoa Joe, jako mistrz TNA - cud, miód i orzeszki Z niecierpliwością oczekuję na kolejny odcinek Impact Wrestling.

[estevez]

estevex - nie myślałeś o posadzie bookera w TNA lub ewentualnie na dobry start w DDW??

 

Problem w tym, że w DDW nie ma co bookować, skoro odbywa się jedna gala rocznie. Nie mniej jednak każdy, kto pisze jakieś diary chciałby kiedyś zostać bookerem jakiejś federacji - więc i ja się do takich osób zaliczę.

 

Co do wszelkich opinii na temat nierealności (szczególnie pojawienia się Chrisa Jericho) - owszem, jest to cholernie naciągane, ale właśnie tego chciałem - Fantasy Bookingu, na co także Ty Vercyn się zdecydowałeś i co mi się bardzo spodobało. Ciekawie jest przedstawić wydarzenia, które mają minimalne szansę na zaistnienie w realnym świecie - można bardziej puścić wodze fantazji.

 

Szczerze - to kolejny odcinek jeszcze nie zaczął się pisać - ale pomysły są więc pewnie po świętach pojawi się drugi odcinek.

[Vercyn]

Co do wszelkich opinii na temat nierealności (szczególnie pojawienia się Chrisa Jericho) - owszem, jest to cholernie naciągane, ale właśnie tego chciałem - Fantasy Bookingu, na co także Ty Vercyn się zdecydowałeś i co mi się bardzo spodobało. Ciekawie jest przedstawić wydarzenia, które mają minimalne szansę na zaistnienie w realnym świecie - można bardziej puścić wodze fantazji.

W pełni to popieram Ty, jednak ze swoim fantasy bookingiem, nie odbiegłeś od rzeczywistości tak daleko, jak ja. Przynajmniej na ten moment. Szczerze, to tylko kilka obecnych opowiadań o WWE potrafi mnie jakoś wciągnąć (Pinio, Adi, Blaze i Jesion - kolejność przypadkowa). Ileż można wałkować ten sam temat, tę samą federację (przy okazji akceptacji kolejnych nowych "WWE według..." mam już odruch wymiotny). Dobrze, że poszedłeś w Impact, bo drugiego takiego tutaj ze świecą szukać. Próbował coś Shoen (ale na jednym odcinku się skończyło), próbowało także kilku innych.

 

Ja z kolei postarałem się połączyć - trochę z WWE, trochę z TNA, trochę z RoH i na tej podstawie stworzyć coś nowego.

[estevez]

http://fightnetwork.com/wp-content/uploads/2011/09/ImpactReport.jpg

 

 

Impact Wrestling (19.01.2012)

 

 

Mike Tenay – Tazz i Mike Tenay witają państwa na kolejnym Impact Wrestling!

Tazz – Jesteśmy jak zawsze w Orlando na Florydzie i zapraszamy na fascynujące półtorej godziny z wrestlingiem!

Mike Tenay – Wszyscy na pewno dobrze pamiętamy co działo się tydzień temu – Kurt Angle zaatakował zarówno Chrisa Jericho jak i Jamesa Storma. Za chwilę dowiemy się co na ten temat ma do powiedzenia sam zainteresowany!

 

 

- - - -

 

 

W ringu jest już złoty medalista olimpijski witany sporą dawką gwizdów i buczenia.

 

Kurt Angle – Zostałem poproszony by wytłumaczyć się z moich ostatnich ataków. Niby czemu w ogóle miałbym się tłumaczyć? Sting oczekuje, że wyjaśnie wszystko moim fanom... Moim fanom? Czy moi fani buczeli by na bohatera narodowego? To są kpiny! Kpiny! Dixie Carter pyta mnie dlaczego atakuje Chrisa Jericho? A ja pytam dlaczego Chris Jericho interweniuje w mój pojedynek na Genesis i w nagrodę dostaje titleshota! Nawet Eric Bischoff nie wpadłby na tak idiotyczny pomysł, a to jego tak bardzo chcieliście się pozbyć! Wiecie dlaczego zaatakowałem Jericho i Storma tydzień temu? Prawda jest taka, że nie jestem już młodzieniaszkiem... ostatnie miesiące były dla mnie bardzo intensywne i lekarze stwierdzili, że mój kark nie zniesie już za dużo. Tracę zdrowie od kilkunastu lat ku waszej uciesze i co z tego mam? Mój czas się kończy, właściwie to rok 2012 będzie moim ostatnim! Pora po raz ostatni zrobić wrażenie, dostać się na szczyt i odeść w glorii i chwale. Jak zrobić to lepiej niż kopiąc tyłki głównym pretendentom do tytułu?

 

/Break the walls down/

 

Chris Jericho - Czy już mogę zacząć płakać? Ostatnie miesiące Kurta Angle w biznesie i Y2J zobaczy to z miejsca w pierwszym rzędzie! Chcesz wywrzeć wrażenie atakując mnie z nienacka? Co powiesz jednak na zrobienie wrażenia w pojedynku 1 na 1?

 

Kurt Angle – I to jest muzyka dla moich uszu! Mam nadzieję, że nie będziemy musieli z tym czekać, tylko załatwimy to tu i teraz?

 

Rozbrzmiewa theme song Stinga i kierownik Impact Wrestling dołącza do dyskusji.

 

Sting – Muszę przyznać, że taki pojedynek zobaczyłbym najchętniej na PPV, ale... fani chcą zobaczyć go dzisiaj, więc damy im to czego chcą! Mam jeszcze jeden pomysł – Jericho jesteś pretendentem do World Title, Kurt natomiast chciałby powrócić na szczyt i mieć kolejną szansę... Mick Foley zapewne „ulepszyłby” ten pojedynek, więc i ja nie mogę być gorszy. Dzisiejszy main event: Angle vs Jericho, a stawką będzie miejsce w meczu o World Title, które obecnie należy do Y2J'a!

 

Chris Jericho - Co ty do cholery robisz? Dixie obiecała mi titleshot!

 

Kurt Angle – Hej Jericho, czyżbyś obawiał się porażki?

 

Chris Jericho – To po prostu nie jest w porządku!

 

Sting – Titleshot z marszu też nie był w porządku, więc nie przyjmuję sprzeciwów! Dziękuje za uwagę!

 

 

- - - -

 

 

Mike Tenay – Cóż za niespodziewana stawka dzisiejszej walki wieczoru!

Tazz – Jak tak dalej pójdzie Mike, to do Against All Odds możemy mieć zgoła inny skład Main Eventu!

Mike Tenay – I to jest właśnie nowa jakość Impact Wrestling w 2012 roku! Nigdy nie wiesz co się wydarzy!

Tazz – Nie mogę się już doczekać tej walki, podobnie jak turnieju Super X Cup, który powraca już za chwilę! Oto pierwsza walka!

 

 

- - - -

 

Match #1: Super X Cup Quarterfinal

Kid Kash vs Low Ki

 

 

Zwycięzca: Low Ki – odliczenie po Warrior's Way

 

Tuż po walce, powracający do federacji Low Ki prosi o mikrofon.

 

Low Ki – Wróciłem! Czy jest tu ktoś komu mnie brakowało? O tak, dla takich chwil warto wracać tam gdzie wrestling faktycznie ma znaczenie! Super X Cup to genialna próba przywrócenia X-Division na jej odpowiednie tory, więc gdy zadzwonił telefon od Dixie Carter nie wahałem się ani chwili! Witajcie ponownie, a ja już niebawem po raz trzeci przywitam się z X-Division Championship!

 

 

- - - -

 

 

Mike Tenay – Zawsze świetnie jest widzieć ponownie takich wrestlerów jak Low Ki. Jeden z najbardziej utalentowanych zawodników w biznesie jest ponownie z nami, czyż to nie ekscytujące Tazz?

Tazz – Bez wątpnienia Mike! To właśnie dzięki takim ludziom TNA zyskało popularność, więc cieszy mnie bardzo, że udało się ściągnąć go ponownie w nasze szeregi!

Mike Tenay – Ale to jeszcze nie koniec niespodzianek, bo w drugim ćwierćfinale powróci kolejna była gwiazda X-Division!

Tazz – Nie mogę się doczekać Mike!

 

 

- - - -

 

 

Tymaczasem na backstage'u jest Jeremy Borash, a jego rozmówcami są mistrzowie Tag-Team czyli Crimson i Matt Morgan!

 

Jeremy Borash – Mistrzowie tag teamów Crimson i Morgan są ze mną. Panowie spytam wprost – czy jest jakaś siła, która może odebrać wam tytuły?

Crimson – Ja jestem niepokonany w federacji i razem z tym wielkim gościem planuje by tak pozostało jak najdłużej!

Matt Morgan – Mój kolega chciał przez to powiedzieć, że nie ma tutaj żadnego teamu, który miałby szansę przeciw niepokonanemu Crimsonowi i nalepszemu gigantowi w tym biznesie, The DNA of TNA Mattowi Morganowi!

Jeremy Borash – Muszę przyznać wam rację, biorąc pod uwagę, że wasi najbliżsi przeciwnicy... są obecnie nie do końca dysponowani.

Matt Morgan – No właśnie – korzystając z okazji – chciałem pozdrowić Anarqie i życzyć mu szybkiego powrotu do zdrowia... tylko mam takie pytanie: jak do cholery Hernandez zamierza teraz walczyć z naszą dwójką?

Crimson – Znajdziesz nowego partnera holmes?

Matt Morgan – Jaka szkoda, że Jeff Hardy obecnie może jedynie tweetować sprzed komputera, bo może w innych okolicznościach chciałby sobie przypomnieć co to tag team wrestling?

 

Hernandez - Możecie kpić... ale mam już nowego partnera!

Matt Morgan – Oby nie był to Garett Bishoff, tego bym nie zniósł <śmiech>

Hernandez – Kim jest mój nowy partner przekonacie się już za tydzień, gdy sam zjawi się w Impact Zone!

 

 

- - - -

 

 

Tazz – Ciekawe kim jest nowy partner Hernandeza. Nie wiemy czy to ktoś z rosteru czy jakiś nowy zawodnik!

Mike Tenay – O tym przekonamy się za tydzień, a tymczasem pora na drugi ćwierćfinał Super X Cup a w nim kolejny powrót do Impact Wrestling!

 

 

- - - -

 

 

Match #2: Super X Cup Quarterfinal:

Petey Williams vs Zema Ion

 

Zwycięzca: Petey Williams - odliczenie po Canadian Destroyer.

 

Celebrację zwycięstwa i awansu do kolejnej rundy przerywa theme song Roberta Roode’a! Były World Champion pojawia się na ringu ku zaskoczeniu Williamsa.

 

Robert Roode - To było imponujące Petey, brawo. Aż przypomniały mi się nasze najlepsze czasu w Team Canada kilka lat temu. Pamiętasz to? Tworzyliśmy całkiem zgrany zespół. Tak sobie pomyślałem, że skoro już jesteś z powrotem w Impact Wrestling, to może powinieneś stanąć po stronie najlpeszego w federacji... czyli mnie!

 

Petey Williams - Wiesz Bobby, nie wróciłem tutaj żeby odnawiać stare znajomości, tylko żeby wygrać Super X Cup...

 

Robert Roode - Pomyśl tylko o korzyściach, które z tego płyną...

 

Petey Williams - Szanuję cię Bobby, ale na prawdę nie o to mi w tym wszystkim chodzi.

 

Robert Roode - Ok, dobra - nic na siłę. W takim razie gratuluję wygranej, uściśnijmy sobie dłoń i pójdźmy każdy w swoim kierunku.

 

Williams się waha, spogląda w kierunku fanów, którzy chantami zdecydowanie mu to odradzają... Petey robi jednak po swojemu i uściskuje dłoń swojego dawnego partnera! Fani nie są tym faktem zadowoleni... a sam Williams musi już tego żałować gdy Roode dostarcza mu kopniaka w brzuch, po czym poprawia Double R Spinebusterem! To jednak, co nikogo nie dziwi, nie wystarcza liderowi Selfish Generation! Kilka ostrych słów w kierunku Williamsa, a następnie seria wściekłych stompów! Roode nie odpuszcza... a spory pop od publiki dostaje biegnący w stronę ringu James Storm! Cowboy wbiega na ring i odciąga Roode'a na bok, po czym sam dostarcza mu kilka solidnych punchy! Whipuje swojego byłego partnera w kierunku lin i próbuje Last Call Superkicka... Roode jednak łapię się lin i błyskawicznie opuszcza ring! James upewnia się, że w Williamsem wszystko w porządku, a Roode pokrzykuje trochę cierpkich słów w kierunku ringu!

 

 

- - - -

 

 

Mike Tenay – A więc złej krwi pomiędzy tą dwójką wciąż nie brakuje!

Tazz – Przyznam Mike, że nie jestem zaskoczony zachowaniem Roode'a. Storm odebrał mu pewne miejsce w walce o World Title, ma prawo być wściekły!

Mike Tenay – Ale jaka w tym wina biednego Peteya Williamsa?

Tazz – Po prostu był w złym miejscu, w złym czasie.

Mike Tenay – O, daj spokój! Dopiero co wygrał walkę, gdzie miał niby być? Przenieśmy się na backstage bo tam też dzieje się coś interesującego.

 

 

- - - -

 

 

Jesteśmy już pod gabinetem Dixie Carter, do którego wchodzi wkurzony Chris Jericho. Właścicielka federacji zdaje się być zaskoczona tą wizytą.

 

Chris Jericho – Dixie, coś tu jest bardzo nie tak. Inaczej się umawialiśmy!

 

Dixie Carter – Chris, musisz zrozumieć pewne rzeczy. Umówiliśmy się, że dostaniesz titleshota i go dostałeś. Nie umawialiśmy się na to, że wdasz się w jakieś prywatne porachunki z innymi wrestlerami. Miałeś tylko spokojnie czekać na swoją walkę.

 

Chris Jericho – Gdzie ty masz oczy? Przecież to Angle pierwszy zaatakował mnie!

 

Dixie Carter – Ale nikt nie kazał ci dzisiaj przerywać jego przemowy i w dodatku wyzywać na pojedynek. Sting ma władzę by robić to co zrobił, a ty jesteś sam sobie winny, pchając się w tą walkę.

 

Chris Jericho – Posłuchaj mnie Dixie, jak stracę ten titleshot to zerwę umowę i drugiego dnia będę już w WWE! Co ty na to?

 

Dixie Carter – Pokaż że słusznie zapłaciłam ci takie ogromne pieniądze, zrób co do ciebie należy i pokonaj Kurta. Chyba nie boisz się zawodnika który jest u schyłku swojej kariery?

 

Y2J tylko ze zrezygnowaniem pokiwał głową i wyszedł trzaskając drzwiami.

 

 

- - - -

 

 

Tazz – Chris ma prawo czuć się oszukany, bo pani Carter obiecywała mu trochę co innego.

Mike Tenay – I tak dostał ten titleshot z marszu, nie robiąc nic. Niech teraz na niego zapracuje w uczciwej walce.

Tazz – Co do walk, Mike – to za chwilę inny titleshot zawiśnie na szali. Walka o miano pretendenta do Television Title przed nami.

Mike Tenay – Ale zanim przeniesiemy się na ring, wróćmy jeszcze za kulisy.

 

 

- - - -

 

 

A za kulisami jesteśmy w jednej z szatni, a mianowicie w szatni Shannona Moore'a, do której wchodzi Eric Young... z peruką irokeza na głowie!

 

Shannon Moore – Czego chcesz człowieku?

 

Eric Young – Posłuchaj mnie Shannon, wiem że odkąd Jesse Neal odszedł z federacji bardzo za nim tęsknisz. Ale zobacz jestem tu po to by ci go zastąpić! Tatuaży jeszcze nie mam, ale i to da się załatwić! Co ty na to?

 

Shannon Moore – Daj spokój, wyglądasz idiotycznie...

 

Eric Young – No coś ty, nigdy nie wyglądałem lepiej! Ale ok, rozumiem, że możesz być nieufny, słabo się znamy i tak dalej... dziś będę z tobą współpracował, będziemy działać jak drużyna i razem pokonamy naszych rywali!

 

Shannon Moore – Ale to nie jest tag team match Eric...

 

Eric Young – Wiem, ale i tak możemy sobie pomagać! Chodź za mną, pokażemy im!

 

EY poklepuje Moore'a w ramię i uradowany wybiega z szatni...

 

Eric Young - A Shannon to nie jest czasem kobiece imię?

 

 

- - - -

 

 

Match #3: No.1 Contendership for Television Championship:

Shannon Moore vs Eric Young vs D'Angelo Dinero vs Mystery Opponent

 

 

Christie Hemme – Panie i panowie, czwartym uczestnikiem walki jest pochodzący z Karaibów... Carlito Colon!

 

Znany z występów z WWE Carlito debiutuje na Impact Wrestling! Ze swoim charakterystycznym jabłkiem podąża na ring przybijając po drodze piątki z fanami. Gdy jest w ringu, uśmiecha się szeroko do swoich rywali, bierze gryza jabłka... i pluje w kierunku Pope'a! D'Angelo rzuca się na niego a sędzia karze uderzyć w gong!

 

 

Zwycięzca: D'Angelo Dinero – odliczenie po D'Angelo Dinero Express na Ericu Young.

 

 

- - - -

 

 

Tazz – Pope nie rzucał słów na wiatr twierdząc, że wygra tą walkę. Teraz poczekamy czy dotrzyma słowa i pokona Robbie'go E i zdobędzie pas!

Mike Tenay – Nie zapominaj o ekscytującym debiucie! Carlito Colon jest nowym członkiem naszego rosteru!

Tazz – Może walki nie wygrał, ale i tak zaliczył mocny debiut! Rozwścieczył D'Angelo Dinero swoją firmową zagrywką!

Mike Tenay – I właśnie z Pope'em na zapleczu rozmawia Jeremy Borash.

 

 

- - - -

 

 

Jeremy Borash – Panie i panowie ze mną jest pretendent do Television Championship – D'Angelo Dinero!

 

D'Angelo Dinero – JB, zanim zadasz jakiekolwiek pytanie, Pope ma coś do powiedzenia. Carlito – wybrałeś sobie nieodpowiednią osobę do wywarcia pierwszego wrażenia. Plując w twarz Papieża, plujesz w twarz całej jego Kongregacji. Musisz wiedzieć, że ulice Harlemu nie są takim przyjemnym miejscem jak słoneczne plaże Karaibów. Pope w przeciwieństwie do ciebie wychowywał się pośród całego elementu, który stąpa ulicami czarnego Harlemu i podobnie jak tamte ulice jest bezlitosmy. Pope nie wybacza zniewagi. Zajmę się tobą w odpowiednim czasie, zaraz po tym jak zgarnę Television Title, a wiesz, że ze złotem jest mi do twarzy!

 

Jeremy Borash – Wracając do walki o Television Title, to odbędzie się ona już za tydzień!

 

D'Angelo Dinero – Za jedno ewidentnie muszę pochwalić Stinga. Wie czego chce Kongregacja, a walka już za tydzień to świetna wiadomość. Dziś udowodniłem, że jestem w formie nie do zatrzymania, a ten błazen Robbie E będzie się musiał nieźle napocić, żeby choćby spróbować mnie powstrzymać. Twój Papież przemówił!

 

 

- - - -

 

 

Jesteśmy już w innej części Impact Zone, a konkretnie w jednej z szatni, gdzie Bully Ray w towarzystwie Jeffa Jarretta szykuje się do zbliżającej się walki.

 

Bully Ray – Czy naprawdę Chris Daniels sądzi, że może mnie pokonać? A to jego pojednanie się z AJ'em tydzień temu mało nie doprowadziło mnie do łez! Dwóch dawnych kumpli ponownie staje po swojej stronie... wyobrażasz sobie mnie i Devona w takiej sytuacji? Bo ja nie!

 

Jeff Jarrett – Nie zapominaj o planie. Masz wyeliminować Danielsa. Jakby coś się działo, to będę w gotowości.

 

Bully Ray – Bez obaw, ten chudzielec nie jest dla nas żadnym zagrożeniem. To będzie bułka z masłem!

 

Jeff Jarrett – Jakoś tydzień temu ten chudzielec pokrzyżował nasze plany...

 

Bully Ray – Bo nie byliśmy na to przygotowani. Dziś będzie inaczej.

 

 

- - - -

 

 

Mike Tenay – Ray wydaje się bardzo pewny siebie, ale to może być błąd jeśli zleckeważy nieobliczalnego Danielsa.

Tazz – I właśnie dlatego buja się Double J'em.

Mike Tenay – Ta walka już za moment!

 

 

- - - -

 

 

Match #4: Christopher Daniels vs Bully Ray

 

 

Zwycięzca: Christopher Dalnies – odliczenie po Best Moonsault Ever.

 

 

Zaraz po walce wściekły Ray zaatakował Danielsa kastetem! Po chwili dołączył do niego Jeff Jarrett, który zaczął okładać bezbronnego Danielsa, a w tym czasie Ray przyszykował wyjęty spod ringu stół! Fallen Angel nie mógł się już bronić, Bully Ray przyszykował go sobie do powerbomba... i złamał nim stół! Dopiero w tym momencie na ring wbiegł AJ Styles, natomiast Ray i Jeff opuścili go szybko unikając starcia ze Stylesem! Bully Ray pokrzykiwał tylko, że AJ będzie następny!

 

 

- - - -

 

 

Mike Tenay – Fallen Angel nie miał szans przeciw dwóm rywalom! Bully Ray mógł tą akcją zakończyć jego karierę!

Tazz – Tym razem AJ Styles się nie spisał, pojawił się zdecydowanie za późno gdy już było po wszystkim!

Mike Tenay – Coś mi mówi Tazz, że to znów może doprowadzić do nieporozumień między nimi dwoma...

 

 

- - - -

 

 

Tymczasem przenosimy się na backstage gdzie widzimy członków British Invasion – Magnusa i Douglasa Williamsa.

 

Magnus – Nie sądzisz, że po tym jak pokonaliśmy Mexican America, to my powinniśmy dostać titleshot?

 

Douglas Williams – Pokonaliśmy, owszem, ale pamiętaj że większość walki walczyliśmy w przewadze.

 

Magnus – Cóż za brak ambicji Doug. Zamiast snuć przyszłościowe plany to ty wolisz usprawiedliwiać rywali...

 

Doug nie był już w stanie odpowiedzieć swojemu brytyjskiemu kompanowi, gdyż obaj zostali zaatakowani z tyłu przez dwóch nieznanych napastników! Dwaj zakapturzeni i zamaskowani ludzie dosłownie roznieśli Brytyjczyków, miotając nimi o wszelkie kosze na śmieci, drzwi i inne elementy otoczenia... po czym zniknęli gdzieś w korytarzach...

 

 

- - - -

 

 

Tazz – Co to do cholery było?

Mike Tenay – Nie mam pojęcia, British Invasion też na pewno chciałoby wiedzieć co się stało!

Tazz – Na pewno spróbujemy się dowiedzieć więcej o tym incydencie, mam nadzieję że nasz kierownik Sting również zareaguje.

Mike Tenay – Tymczasem przenieśmy się ponownie do gabinetu Dixie Carter!

 

 

- - - -

 

 

Jesteśmy w gabinecie pani prezes, do którego wszedł właśnie Rob Van Dam.

 

RVD – Dixie, przychodzę do ciebie bo martwi mnie to co się obecnie dzieje. Druga gala z rzędu w 2012 roku a ja wciąż nie dostaje żadnej szansy by stanąć w ringu. Coś tu jest chyba nie tak, skoro były Mistrz Świata nie walczy mimo iż jest w stuprocentowej dyspozycji.

 

Dixie Carter – Rob, uwierz że razem ze Stingiem robimy wszystko co możemy by wszyscy byli zadowoleni, ale niestety nasz program trwa tylko półtorej godziny, nie dla wszystkich starcza czasu.

 

RVD – Ale żeby brakowało go również dla byłego mistrza? Przecież oboje wiemy, że to ja nakręcam ratingi, ludzie przychodzą by zobaczyć w akcji mnie – R-V-D.

 

Dixie Carter – Jesteś doświadczonym zawodnikiem, powinieneś wiedzieć że cierpliwość w tym biznesie jest niemal niezbędna. Owszem, nie znaleźliśmy dla ciebie czasu na dwóch ostatnich galach, ale już za tydzień wrócisz na ring i zmierzysz się z Gunnerem. On też uskarżał się dziś na brak występów.

 

RVD – Dixie, powiedz mi czy nie ma dla mnie mocniejszych rywali? Co z Andersonem?

 

Dixie Carter – Zmierzysz się z Gunnerem. Później pomyślimy.

 

 

- - - -

 

 

Tazz – Wiesz co Mike, nowy rok miał przynieść wiele zmian, a póki co mamy więcej narzekających wrestlerów niż za czasów Hogana i Bischoffa.

Mike Tenay – Dixie na własnej skórze przekonuje się, że w szatni przepełnionej mocnymi charakterami ciężko utrzymać porządek i zadowolenie.

Tazz – Każdy chciałby być mistrzem świata, a pas jest tylko jeden.

Mike Tenay – A los jednego z pretendentów będzie ważyć się już za parę chwil – walka wieczoru przed nami!

 

 

- - - -

 

 

Match #5: Main Event:

Chris Jericho vs Kurt Angle

 

końcówka: Kurt zakłada Ankle Lock, Jericho jest bliski poddania się... ale ostatkiem sił chwyta za kołnierz sędziego i wygraca go! Sprytne zagranie, Angle odpuszcza chwyt. Schodzi z ringu i sięga po krzesełko... w tym czasie Y2J zdąża się otrząsnąć... Kurt próbuje chairshota, ale Jericho się uchyla... Codebreaker przy użyciu krzesełka trzymanego przez rywala! Jericho schodzi do pinu... 1... 2.... 3!!! Chris Jericho skutecznie broni titleshota!

 

Zwycięzca: Chris Jericho – odliczenie po Codebreakerze.

 

Po walce Jericho nawet nie celebruje... zakłada krzesełko na nogę rywala i zaczyna ją atakować! Brutalne ataki Y2J'a! Angle nie ma sił się bronić... na ratunek przybiega mu Samoa Joe! Mistrz Impact Wrestling atakuje Jericho, który po jednym ciosie wypada z ringu i już na niego nie powraca. Joe prosi o mikrofon.

 

Samoa Joe – Widzisz Dixie do czego doprowadziłaś? Czy tego chciałaś ściągając Chrisa Jericho do Impact Wrestling? Może i Y2J obronił swoje miejsce w walce o mój, powtarzam, MÓJ pas mistrzowski, ale Kurt miał go już niemalże pokonanego! Mogliśmy normalnie wyłonić pretendenta, ale nie – musiałaś ściągnąć sobie Jericho i dać mu szansę... Chris, mam nadzieję że do walki dojdzie szybko, bo nie mogę się doczekać aż skopię ci tyłek! Samoan Submission Machine jest głodny zwycięstw i ofiar, dlatego liczę że do naszej walki dojdzie szybciej niż na Against All Odds!

 

Mr. Anderson - Spokojnie Joe, zachowaj energię na walkę. Nie ważne kto będzie mistrzem, ważne jest to, że ja obserwuję to co się dzieje i czekam na odpowiedni moment by się pojawić i zgarnąć tytuł po raz trzeci w karierze!

 

Samoa Joe – Czekam z niecierpliwością Ken!

 

 

- - - -

 

 

Mike Tenay – Panie i panowie – w naszej walce o najważniejszy pas nie zaszły żadne zmiany, ale wciąż jest ciekawie!

Tazz – W Impact Wrestling nigdy nie wiadomo co się wydarzy, więc bądźcie z nami już za tydzień!

 

 

 

 

Walki zapowiedziane na kolejną galę:

 

-Super X Cup Quarterfinal #3

-Super X Cup Quarterfinal #4

-Television Championship Match: Robbie E vs D'Angelo Dinero

 

[Vercyn]

Kolejny bardzo dobry odcinek. Jedyne co w tym wydaniu było mi zupełnie obojętne, to walka o pretendenta do pasa TV. W sumie, dopóki mistrzem jest Roobie, to jakoś mnie to ni grzeje, ni ziębi.

 

Świetnie przedstawiona sytuacja na linii Angle-Jericho-Sting, jednak byłem pewien, że Jericho pozostanie z titleshotem. Zastanawiałem się tylko w jaki sposób zwycięży w walce. Zastanawia mnie teraz inny aspekt - co dalej z Kurtem i w jaki sposób wmiesza się do walki Joe z Jericho, bo to, że się wmiesza, to więcej niż pewne.

 

Zastanawia mnie także tag partner Hernandeza - tutaj stawiałbym na Homicide i powrót LAX. Natomiast w przypadku tego tagu, który zaatakował BI - stawiam na kogoś z RoH - może WGTT, może Briscoes. Skłaniałbym się jednak do tej pierwszej opcji. A powiedz mi, co z MCMG? Jeden z nich dalej ma kontuzję i są wyłączeni?

 

Eric Young - A Shannon to nie jest czasem kobiece imię?

Rozjebało mnie to dokładnie taka sytuacja może/mogła się wydarzyć podczas Impact. Cały Eric Young i jego teksty oraz zachowanie.

[estevez]

Natomiast w przypadku tego tagu, który zaatakował BI - stawiam na kogoś z RoH - może WGTT, może Briscoes.

 

Nie będę spoilerował, więc nic nie powiem

 

Co do MCMG, to Shelley jest obecnie nadal kontuzjowany, a Sabin tak jak zapowiadał w poprzednim odcinku weźmie udział w Super X Cup.

[Alvathen]

Jestem pod wrażeniem. Na starcie mamy znakomity storyline z Chrisem w roli głównej, ktory sprawia, że z ciekawością oczekuję kolejnej gali. Na plus Super X Cup, generalnie w każdym aspekcie jest interesująco. Poza świetnym bookingiem, same gale są bardzo czytelne, przyjemne, fajnie się je czyta. Masz na pewno talent i czekam na kolejny Impact, bo z miejsca stałem się fanem tego diary. Gdyby tylko TNA było naprawdę takie jak u Ciebie...

[estevez]

Gdyby tylko TNA było naprawdę takie jak u Ciebie...

 

Trochę chyba jest. Muszę zmieniać na prędce plany co do RVD i Gunnera, bo chyba wyczytali mi w myślach i zrobili z nimi teraz to co ja chciałem zrobić

 

Gala na dniach będzie (o ile ktoś czeka)

[SCStunner]

Choć rzadko czytam diary, to Twoje naprawdę mi się podoba. Jest dobry pomysł, troszkę może przesadzony debiut Jericho, ale ... naprawdę jest dobrze. Życzę zapału do pisania i wytrwałości

[Catarax]

Okay, przeczytałem ostatni odcinek twojego diary. Storyline'y się rozwijają dosyć ciekawie. Nie chcę mi się komentować każdego segmentu. Musze jednak wyróżnić przemównienie Pope'a - imho najlepsze na tej gali. Liczę na promocję pasa TV, żeby był tak samo prestiżowy jak pas X. I kurewsko łatwo odgadnąć kto będzie tag team partnerem Hernandeza, ale się cieszę, bo ta dwójka jest świetna. Tak odchodząc z tematu muszę powiedzieć, że zestawienie Joe i Chrisa jest świetne. Sam nie wiem jak to się skończy, ale jak dasz pas Chrisowi po miesiącu pobytu.. cóż, to będzie kwintesencja TNA. Jestem zainteresowany dalszymi odcinkami i storysami, a to świadczy, że diary jest dobre.

 

Joe jest facem, tak?