Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Wywiad z Gail Kim (SLAM! Sports)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Do tego, jeszcze podkreśle, pokazała że ich "wzorowa" produkcja show jest daleka od ideału(pod względem produkcji show) na jaki wszyscy kreują WWE.

 

Jasne, że show WWE jest daleki od ideału. Fani WWE regularnie narzekają na różne kwestie chociażby na tym forum. A które federacja "produkuje" idealny show? Która robi to lepiej od WWE?

 

Swoją drogą - polemizujesz z gościem, który divy przewija (bez względu na federację). Spełnić zachcianki Kim - to jak dla mnie po prostu dłuższy kawałek do przewinięcia.

14453752125651e0a536c69.jpg

  • Odpowiedzi 31
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Ceglak

    11

  • Ghostwriter

    9

  • VebVe

    4

  • Vercyn

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

Nie jestem pewien czy poprzez produkcję rozumiemy to samo. Ale mniejsza o to.

 

Swoją drogą - polemizujesz z gościem, który divy przewija (bez względu na federację)

 

Ghostwriter, teraz to... masz rację, nie wiem po co w ogóle na ten temat rozmawialiśmy skoro tak to przedstawiłeś. Mogłeś sobie to wpisać chociaż w opis, albo podpis, żebyśmy wszyscy wiedzieli na przyszłość 8-)

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Nie jestem pewien czy poprzez produkcję rozumiemy to samo. Ale mniejsza o to.

 

A co masz w takim razie na myśli pisząc o produkcji? (Jeżeli już sugerujesz, że możemy mieć coś innego na myśli.)

 

Ghostwriter, teraz to... masz rację, nie wiem po co w ogóle na ten temat rozmawialiśmy skoro tak to przedstawiłeś. Mogłeś sobie to wpisać chociaż w opis, albo podpis, żebyśmy wszyscy wiedzieli na przyszłość 8-)

 

A ja nie widzę w tym nic złego, że rozmawialiśmy na ten temat. Chciałem ci przez to dać do zrozumienia, że ja nie oglądam div, zakładam, że niektórzy też nie oglądają/nie jarają się nimi jakoś szczególnie i np. fakt, że te dostają za mało czasu - nie jest dla mnie zmartwieniem.

 

Co natomiast do samego faktu strzelania fochów przez divę, to nie muszę jarać się dywizją kobiet, żeby ocenić jej wypowiedzi. Tym bardziej, że zarzut kręci się wokół pushu, a tutaj zawsze będzie masa niezadowolonych (bardziej lub mniej słusznie). I tak samo stwierdziłbym np. na temat CM Punka, jeżeli ten nagle zacząłby narzekać na federację Vince'a i całował po stopach nowego pracodawcę.

 

Załóżmy taką hipotetyczną sytuację, że jest jakiś zajebisty westler/diva niedoceniany/a przez fedkę. Przymierza się do odejścia i... a) łamie scenariusze, narzeka na swój los dziennikarzom przed i po odejściu b) robi swoje do końca kontraktu, dziękuje byłemu pracodawcy, a po jego zmianie zaczyna robić karierę u konkurencji. Które z tych rozwiązań nazwałbyś profesjonalnym?

 

Dodam jeszcze, że choć uważam postępowanie Kim za niezbyt mądre, to z przyjemnością czytam podobne teksty. W końcu nie ma to jak obrażona gwiazda, która krytykuje byłego pracodawcę. Zawsze kilka smaczków wypłynie. Ale tutaj też należałoby brać poprawkę, czy wersja przedstawiona przez Kim jest prawdziwa. Jak w każdej sytuacji - wersji wydarzeń jest tyle, ilu ludzi.

14453752125651e0a536c69.jpg

wasze wypociny o profesjonalizmie skomentuje tylko tak,jak pójdziecie do swojej pierwszej pracy to zrozumiecie Gail :) bo to że pracownik jest na kontrakcie,to nie znaczy że można go nie szanować ! i tuaj własnie objawia się prawdziwy profesjonalizm !.

  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

jak pójdziecie do swojej pierwszej pracy to zrozumiecie Gail

 

a jak nie chcę zmieniać obecnej?

 

się trochę rozpiszę

 

Natomiast ja ją wziąłem w obronę, bo nie jest to TYPOWY przypadek płakania po zerwaniu kontraktu. Do tego akurat zwykle nie szukam jakichś tam tanich plotek w tym wszystkim, a dodatkowo Gail nie rzuciła jakąś sensacją, a jedynie powiedziała co myślała.

 

Kwestię PUSHU można poruszyć, bo nigdzie Kim nie powiedziała że chciała tytułów, tylko dała do zrozumienia, że chciała być czymś więcej niż ozdobą, a niestety nie było na to szans, bo divy są olewane. Tutaj jak już napisałem wybrała kasę i mogła się z tym liczyć, ALE nie zawsze tak było i przypadki Trish, Lity, Mickie, czy nawet jej własne poprzednie doświadczenia pozwalały myśleć że nie będzie aż tak źle.

 

Zaciekawiło mnie natomiast to jak podeszli agenci i oficjele do faktu że podczas walki po prostu opuściła ring.

 

I z tego miejsca napiszę co rozumiem poprzez wartości produkcyjne.

Reklama, marketing, show/piro/themy, bla bla bla, aż do pracy w ringu, która jest wcześniej jakoś tam opisana. A wygląda to tak:

Ktoś nad tym wszystkim myśli, zazwyczaj booker, potem przejmują to inni aż wszystko trafia do agentów, którzy wyznaczają wrestlerom pewne spoty/główne zamierzenia i w przypadku różnego rodzaju eliminatorów: kto odpadnie pierwszy, kto kogo wyeliminuje, bo inaczej byłby burdel, gdyż podejrzewam że nikt nie chciałby być pierwszym kto odpadnie, inny chciałby największą liczbę wyeliminować itd.

 

Dochodzimy więc do pracy agentów, którzy w konkretnym przypadku, albo nie dostali wytycznych, albo nie przekazali ich dalej poza wskazaniem zwyciężczyni. I doszło do sytuacji że divy zostały wypuszczone samopas.

 

Teraz następuje oczywiście wielkie zdziwienie pośród kumatych fanów, którzy zdają sobie sprawę, że w ten sposób nawet jakby divy miały coś znaczyć to nie ma na to szans. Jak twierdzisz są fani, którzy w sumie i tak div nie oglądaja i mają to w dupie co się z nimi stanie, nie zmienia to jednak faktu że PRODUKT wychodzi chujowo, bo to że czegoś się nie ogląda nie znaczy, że tego nie ma.

W tym momencie właśnie Vince moczy w swoim najlepszym polu, bo właśnie takie rzeczy mają w WWE najlepiej dopilnowane, mogą zjebać booking, mogą dać widzom coś czego nie chcą oglądać, ale wykonują to zwykle wręcz idealnie, nawet jeśli idealnie oznacza, że coś jest wymyślone na kolanie i przekazane w ciągu pięciu minut, to nie ma się jak do produktu finalnego na wizji doczepić(nie mówię tu o JAKOŚCI walki, bo za to odpowiadają już tylko i wyłącznie wrestlerzy, chodzi tylko o najważniejsze spoty itd).

 

A tu taka Gail Kim, żadna w obecnej chwili gwiazda, po prostu schodzi z ringu, a czemu? Jak to masz w opisie Ghostwriter 'because she can' i nikt nawet nie reaguje. Czyli ktoś tu ma naprawdę w dupie fanów i wydawać by się mogło że może jest to i Gail Kim, tyle że ona chciała coś przekazać swoją postawą, niestety WWE nawet nie reaguje i jak olewali Kim tak dalej ją ignorują.

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Wiesz "Ja"... dokładnie to samo pomyślałem czytając Twoje "wypociny". Idź do pracy i znajdź taką, w której będzie raj. Albo inaczej - zacznij narzekać w swojej pracy na lewo i prawo, a po odejściu nawijaj dziennikarzom, jak to tam było źle. Na pewno kolejni pracodawcy przyjmą Cię z radością... Akurat w Polsce, to wielu może pozazdrościć Kim jej fuchy.

 

Na czym polegał właściwie brak szacunku do Kim? Ten brak szacunku, to brak programu dla niej? To samo może powiedzieć wielu wrestlerów. Chciała kasy McMahona? Przecież ją dostała.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

Ghostwriter, spójrz na to z tej strony: może Gail miała swoje ambicje oraz plany i chciała je realizować, jednocześnie dbając o swoją przyszłość. Teraz się lepiej rozumiemy? ;)
Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  465
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline

Gail to taki Chris Jericho w WCW (No jestem tu już 3 miesiące i żadnego mega pushu! SKANDAL!)

 

Czemu Gail ma być wyjątkowa? Jest cała plejada gwiazd które pokorą i ciężką pracą zapracowały sobie na swoje miejsce. The Miz, R-Truth, John Cena, CM PUNK (tego ostatniego dopisuje z ciężkiem sercem, ale taka prawda) praktycznie wszyscy main eventerzy bez dopisku "Stary mi załatwił".

a) łamie scenariusze, narzeka na swój los dziennikarzom przed i po odejściu b) robi swoje do końca kontraktu, dziękuje byłemu pracodawcy

 

Jak kiedyś Vttitude pokazałem prawdziwego wrestlera na przykładzie Kavala. Tak się zachowuje profesjonalista. Bez żalu, bez płaczu, poszedł dalej i robi to co kocha bo to prawdziwa postać dla której liczy się wrestling, a nie pokazywanie fochów.

wasze wypociny o profesjonalizmie skomentuje tylko tak,jak pójdziecie do swojej pierwszej pracy to zrozumiecie Gail :) bo to że pracownik jest na kontrakcie,to nie znaczy że można go nie szanować ! i tuaj własnie objawia się prawdziwy profesjonalizm !.

 

W tym temacie to akurat prawie wszyscy mieli za sobą takie coś jak pierwsza praca. Ja też nie dostawałem jakiegoś szacunku. Zawsze chciałem żeby ktoś podszedł "No cześć Seba dobra robota jutro dostajesz stanowisko prezesa". Ani umowa mi tego nie gwarantuje, a kase dostawałem to siedziałem cicho. Jak mi się przestało podobać zwyczajnie odszedłem nie płacząć wszystkim żę mój były szef to chuj.

 

W tym momencie właśnie Vince moczy w swoim najlepszym polu, bo właśnie takie rzeczy mają w WWE najlepiej dopilnowane, mogą zjebać booking, mogą dać widzom coś czego nie chcą oglądać

W gwoli ścisłości Vince nie targetuje w twoją osobę tylko 8-14 latków i tym widzą dostarcza przednią rozrywkę.


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

Vebve odświeżę Ci pamięć może trochę, to nie był pierwszy run Gail w WWE żeby się żalić w stylu, także NIE PRZEKRĘCAJ FAKTÓW:

 

(No jestem tu już 3 miesiące i żadnego mega pushu! SKANDAL!)

 

W gwoli ścisłości Vince nie targetuje w twoją osobę tylko 8-14 latków i tym widzą dostarcza przednią rozrywkę.

 

A to się czego odnosi, bo nie bardzo rozumiem? Z góry piszę że nie oczekuje odpowiedzi, bo napisałem o samej PRODUKCJI(jaka by nie była i czego by się nie odnosiła), a nie o targecie.

Także nie wybieraj części zdania, która zupełnie nie oddaje mojego przekazu w powyższych postach.

W ogóle to nie było absolutnie tematem tej dyskusji. Więc nie szukaj tematu tam gdzie go nie ma.

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  465
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline

Skoro nie oczekujesz odpowiedzi to jej nie dostaniesz.

Vebve odświeżę Ci pamięć może trochę, to nie był pierwszy run Gail w WWE żeby się żalić w stylu

 

Czyli to powód żeby wywyższać ją ponad wszystko? Tu jest taka sama sytuacja jak z Christianem. Gail powinna dobrze wiedzieć że WWE średnio się zapatruje na osoby które od tak mogą przejść do TNA. Zresztą dostała nawet WWE WOMAN Championship. W jej sytuacji są niemal wszystkie Divy, ale to nie powód żeby pokazać się tak złej strony. Ja bym np. takiej Divy nie zatrudnił bo raz że ma wysokie wymagania dwa to to że jak nie dostanie tego czego chce pójdzie wypłakiwać się do mediów.

 

Wrestling to ciężki zawód i nie miejsce dla rozwrzeszczanych panienek. A że TNA przyjęło ją z otwartymi rękami (jak każdy "ściep" z WWE) to wypowiada się w samych superlatywach. Ciekawe co będzie mówić za 2-3 miesiące jak się skończy SL z Karen i będzie musiała walczyć z Knockouts o miejsce w TV, a przy Winer, Velvet Sky itd to nie będzie łatwe.


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

Jakie wywyższać, skąd Ty bierzesz takie argumenty? Kto to gdziekolwiek napisał? Dlatego nie oczekuje na takie pytania odpowiedzi, bo znam na nie odpowiedź i nie potrzebuje żebyś się tłumaczył ze swojego błędu.

 

Tak samo jak nie oczekiwałem odpowiedzi na pyt o Gail, ani o target(skąd to w ogóle się wzięło, następnym razem doczytaj trochę), bo fakty są jakie są i się nie ma co z nimi kłócić, natomiast Ty, nie wiadomo skąd bierzesz sobie takie "nowinki" i próbujesz zabłysnać.

 

WWE średnio się zapatruje na osoby które od tak mogą przejść do TNA.

 

Nie jestem pewien czy dobrze Cie rozumiem, ale Twój "ulubieniec" Punk jest chyba zaprzeczeniem tej tezy. Punk HIPOTETYCZNIE mógł się przenieść, ale walczył o kasiore, push i to dostał. Kasa mu została, a push w niebiosa... trochę poszedł się je...

 

A że TNA przyjęło ją z otwartymi rękami (jak każdy "ściep" z WWE) to wypowiada się w samych superlatywach.

 

RAZ - Gail zawsze podkreślała dobrą atmosferę w TNA - FAKT, tu Twój argument jest nic nie wart.

DWA - Już jakiś czas żaden "ściep"(Gail jest na tyle przydatna że nie zasługuje na takie miano, a odchodząc z TNA była bardzo wysoko wśród KO) nie został przygarnięty, a wielu wrestlerów odpadło z WWE w międzyczasie. I chociaż jest wiele racji w przyjmowaniu odpadków z WWE, to Gail nie jest akurat śmieciem z WWE.

TRZY -

Ciekawe co będzie mówić za 2-3 miesiące jak się skończy SL z Karen i będzie musiała walczyć z Knockouts o miejsce w TV, a przy Winer, Velvet Sky itd to nie będzie łatwe.
- to nie argument to przypuszczenia.
Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Ghostwriter, spójrz na to z tej strony: może Gail miała swoje ambicje oraz plany i chciała je realizować, jednocześnie dbając o swoją przyszłość. Teraz się lepiej rozumiemy? ;)

 

Ależ ja cały czas rozumiem, że Gail ma ambicje! Gdyby ich nie miała, to pewnie nie żaliłaby się mediom, że została źle potraktowana w WWE. Dochodzi tutaj jeszcze sprawa dumy. Każdy z nas chce być szanowany - oczywiście dla każdego te słowo co innego znaczy. Jedni chcą mieć regularny dopływ gotówki na konto i mają w zwisie wkurwiającego szefa, a inni chcą, żeby rzucać im pod nogi kwiaty na czerwonym dywanie. Czytam to, co naopowiadała dziennikarzom Kim i wychodzi na to, że główne zarzuty względem federacji wyglądają następująco: brak pushu, odstawienie na boczny tor, mała promocja i mało czasu antenowego dywizji div. Natomiast odbicie piłeczki z tym wyeliminowaniem się na RAW wbrew scenariuszowi uważam za kuriozum. Raz, że (jak wynika z artykułu) w biznesie zostało to odebrane jako brak profesjonalizmu (z czym oczywiście się zgadzam), a dwa, że... Kim stawia zarzut, że nikt jej nie ukarał... To fanaberia jakaś! W czasach, w których mobbing w pracy to norma, takie teksty są co najmniej śmieszne.

 

Zawodnicy TNA, którzy idą do WWE nie powinni spodziewać się wielkiej kariery. Co najwyżej trochę więcej kasiorki. Wiedzą to np. żyjący za oceanem fani z Polski, a nie wiedzą osoby związane z biznesem?

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

hehehe nieźle napisane z tym mobbingiem, ale odbierzmy to tak jak wyglądało w rzeczywistości, po prostu WWE jest tak samo profesjonalne w stosunku do Div(poza sesjami zdjęciowymi) jak Gail do nich w ostatnim czasie.

 

Ghostwriter nie wmówisz mi że jakby jakiś mega charyzmatyczny heavyweight, zakładamy że taki by istniał 8) chciał przejść z TNA do WWE to Vince bez patrzenia na rachunek zysków i strat by go ujebał, tylko po to żeby pokazać mu jego miejsce.

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

hehehe nieźle napisane z tym mobbingiem, ale odbierzmy to tak jak wyglądało w rzeczywistości, po prostu WWE jest tak samo profesjonalne w stosunku do Div(poza sesjami zdjęciowymi) jak Gail do nich w ostatnim czasie.

 

Powiedzmy tak - WWE divy promuje słabo lub tylko nieliczne (zazwyczaj posiadaczkę pasa + trochę jej aktualną oponentkę). A Gail chciałaby, żeby ta dywizja była bardziej dopieszczona, więcej czasu itd. I tutaj znowu wracamy do tej różnicy - ja uważam, że divy powinny robić co najwyżej za partnerki dla wrestlerów, a ty najwyraźniej walki z udziałem kobiet lubisz. Zatem specjalnie mnie postępowanie WWE nie rusza.

 

Ghostwriter nie wmówisz mi że jakby jakiś mega charyzmatyczny heavyweight, zakładamy że taki by istniał 8) chciał przejść z TNA do WWE to Vince bez patrzenia na rachunek zysków i strat by go ujebał, tylko po to żeby pokazać mu jego miejsce.

 

Pewnie na dzień dobry w szybkim squashu zniszczyłby go Mason Ryan :)

 

A tak na poważnie, to jak na razie takiej sytuacji nie było, więc możemy gdybać. Historia pokazuje, że należy być sceptycznym, co do szans eks-zawodników TNA w federacji McMahona. Chyba, że coś mi umknęło, bo mam lukę jeżeli chodzi o wrestling sięgającą połowy lat 90. :)

14453752125651e0a536c69.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
      • 119 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Haha
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Caribbean Cool
      Zmiana drugiego dnia 1. Livaski 2. logan 3. Dominik 4. Drew 5. Orton 6. Cena     a i ominalem laski lol 7. Iyo
    • -Raven-
      Night 1 1. Gunther (c) vs. Jey Uso - nie wkręciła mnie ta walka. Niby coś się działo, ale wszystko szło jakby obok mnie. Tak rozpisali Szkopa, że zamiast podejrzeń, człowiek nabierał tylko pewności, że żadnego zaskoczenia tu nie będzie i pas zmieni właściciela. Tanie sztuczki typu przywalenie pasem i "o, kurwa - po tym się już bankowo nie podniesie!" - nie zadziałały. Na koniec zrobili Guntherowi dobrze, bo Yeet-Man nie potrafił go dobić żadnym z własnych finiszerów i musiał się posłużyć subem rywala. Jak na opener, to jakoś za specjalnie mnie to nie nakręciło na ciąg dalszy gali. P.S. Lałem z tego buraka, jakiegoś długowłosego amerykańskiego sportowca, którego pokazaywali w przerwie, a ten popisywał się, że na raz potrafi wyzerować kubek piwa... Widać kolo zatrzymał się mentalnie na etapie gimnazjum  P.S. 2 Ta dupa co zapowiada walki powinna bulić prawa autorskie za fryzurę, dziadkowi Morty'ego 2. The War Raiders (Erik and Ivar) (c) vs. The New Day (Kofi Kingston and Xavier Woods) - nie spodziewałem się niczego, po tej dorzuconej do karty walce, może też dlatego całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie było to może nic wielkiego, ale sporo się tam działo, były solidnie rozpisane oba teamy i całkiem przyjemny, zakręcony finisz. Jak na takie tygodniówkowe gówno-starcie, to lepiej by się to sprawdziło w openerze niż Yeet-Man. 3. Jade Cargill vs. Naomi - jak na tak "emocjonalny" feud, walka z tych emocji była kompletnie wykastrowana. Odpierdalały swoje od spotu do spotu, a pojedynek ciągnął się jak wóz z węglem. Zero odgrywania w ringu tej "nienawiści" na której był nakręcany ten angle. Liczyłem na jakieś zawirowania, pojawienie się Bi-Anki (że to jednak nie Glowo była mózgiem ataku), jakieś elementy niepewności, a tutaj pojechali po lini najmniejszego oporu, że Siwa się odegrała i tyle. Spierdolili potencjał tego feudu po całości, spłycając go w chuj. Z innej beczki - Callgirl oszpeciła się na maksa tymi krótkimi włosami. Czyżby wizażystka Rondy nadal dorabiała sobie w WWE? 4. LA Knight (c) vs. Jacob Fatu - ogólnie nic ciekawego, ale walka została rozpisana dokładnie tak jak musiała zostać - Grubasu musiał dominować, a Rycerz bazować na unikach i kontrach. Totalne rozczarowanie to finisz. Był potencjał żeby zaognić zgrzyty pomiędzy Jakubem a Sikaczem (przez co LAczek zachowałby pas), a oni czysto podłożyli mistrza heelowi. Niby fajnie, że mocno promują Tłuszczaka, ale tutaj to aż prosiło się o to, żeby Solista przypadkowo wyjebał Spike'a Kubie i uniemożliwił mu zdobycie Srebra. 5. Rey Fenix vs. El Grande Americano - w końcu konkretna walka na tym PPV, szybka, dynamiczna, z kontrami, zmianami przewag i świetnymi akcjami. Szkoda tylko, że finisz rozpisali tak sztampowo, ale cóż - Fenix był tam tylko na zastępstwo Mysteriusza, tak więc musieli zachować dziewictwo Americano dla Krasnala jak już wróci po kontuzji. Mogli to tylko zrobić jakoś bardziej pomsłowo, a nie "just like that". 6. Tiffany Stratton (c) vs. Charlotte Flair - tak właśnie powinna zostać rozpisana walka Jade i Glow. Tutaj w każdej sekundzie widać było, że babki się nienawidzą i chcą się pozabijać. Bardzo dobra walka, pełna emocji i zwrotów akcji. Zabukowana tak, że do samego końca nie można było być pewnym, która z tego wyjdzie z pasem. Bardzo mocno rozpisana każda z zawodniczek. Stratna wcale nie odstawała na tle bardziej doświadczonej Flary. Plus za finisz, gdzie młoda czysto pokonuje Królową Rozwodów. Tak się powinno promować nowe gwiazdy. Na marginesie - nie wiem, kto odpowiada za strój Jabłecznikowej, ale gacie dobrali jej tak, że podkreślały mocno brak dupska, bo wisiały na niej jak pranie na sznurze, nie mając się na czym opinać. 7. Roman Reigns vs. CM Punk (with Paul Heyman) vs. Seth Rollins - wybaczam. Wybaczam chujowe rozpisanie tej walki, która przez połowę czasu nie mogła się rozkręcić. Wybaczam słabe rozpisanie ringowe, gdzie mało się działo (mocnych momentów było jak na lekarstwo), a wszystko ciągnęło się bardzo wolno. Wybaczam, że Heymana, który był clue całego tego feudu, uaktywnił się dopiero na samym końcu, a przez całą walkę nie widać po nim było żadnych dylematów. Wybaczam, bo scena gdzie na koniec Rollo stoi tyłem do czającego się z krzesłem Romka i nie odwraca się nawet na moment (świetnie odegrał to twarzą), bo wie, co zaraz odjebie Paul - to było mistrzostwo świata. Na dokładkę ludzie popujący Setkę i odklepanie Rzymskiego - to było piękne (mógł tylko Crub Stomp pójść na krzesło, bo zwyklak na Pięknego, to trochę mało wiarygodne). Pomimo, że ten main event dupy nie urwał pod kątem ringowym (uważam, że potencjał nie został tu wykorzystany nawet w połowie), to wygrana Rollka (gdzie "pogodził" dwóch cwaniaków) cieszy mnie jak sam chuj. Prawie tak samo jak brak wygranej Punka.  
    • MattDevitto
      Walka z pre-show w porządku. Nic specjalnego, ale było trochę pozytywnego chaosu i koniec końców wyszło ok. Małe 'ale' - już nie wiem co oni robią z tą Roxanne i Corą. Raz są w teamie, zaraz nie są i tak w kółko. One dwie w NXT miały więcej powrotów do siebie niż Ridge i Brooke w Modzie na Sukces #gimbynieznają Opener - byłem dość sceptycznie nastawiony na pojedynek tej dwójki, ale zupełnie niepotrzebnie, bo wyszło całkiem dobrze. Nie był to oczywiście żaden 5-star, ale przyjemnie się oglądało takie zestawienie w akcji. Zmiany przewag zrobiły robotę dzięki czemu można było uwierzyć w zmianę mistrza. Ostatecznie Ricky broni pas, ale nie będę udawał, że interesuje mnie co dalej będzie się z nim działo Tag teamy - MOTYC i choć piszę na bieżąco to strzelam, że MOTN. Ciężko będzie przebić reszcie co tu się działo...Było dynamicznie, widowiskowo, zaskakująco, jednym słowem dostaliśmy w tej walce absolutnie wszystko. Świetne starcie, które nawiązywało poziomem do klasyków NXT z przeszłości. Paradoks obecnie tej dywizji jest jednak taki, że na PLE praktycznie zawsze teamy dowożą, natomiast jeśli idzie o historie i znaczące story to już inna sprawa. Zmiana mistrzów na plus Ladder match - kto nie lubi ladder matchy? Szczególnie jak wychodzą tak dobrze jak ten. Zadanie nie było proste, bo panie musiały wyjść po świetnej walce tagów, ale dały radę. Nie było zamulania, a to w takich pojedynkach najważniejsze. Spodziewałem się jak będzie wyglądać końcówka, ale Sol to do końca kariery będzie miała puszczane ostatnie minuty tego pojedynku. Ponownie dobra decyzja co do nowej mistrzyni i już widzę kolejkę, która ustawia się do tego tytułu. Sol vs. Kelani, Zaria itd. to znowu mogą być interesujące zestawienia już na niedaleką przyszłość. Tag teamy - niezła walka, która jednak pozostawała gdzieś w tle do tego co działo się między członkami D'Angelo Family. Rozegrali to wręcz idealnie, bo kiedy wszyscy myśleli, że już nic z tego nie będzie - znowu zaskoczyli. Od dawna całe to family już mnie nie interesuje, ale teraz sam jestem zainteresowany co będzie dalej. Podoba mi się to rozwiązanie i fakt, że zacznie dziać się w końcu coś nowego, świeżego wokół Tony'ego. Czas na to najwyższy... 4-way - przyjemna walka, choć nie ukrywam, że czekam już na story Giuli z Vaquer. Grace i Parker niech robią swoje, ale w zestawieniu o którym wspomniałem jest największy potencjał. Cała czwórka pokazała się tutaj z dobrej strony i każda miała swoje 5 minut w walce. Jedyny minus jest tak naprawdę taki, że absolutnie niczym nie zaskoczyli. Stephanie dalej z mistrzostwem po odliczeniu Parker - tak jak można było obstawiać domy. PS: Booker totalnie odleciał ME bardzo dobry, ale Williams tylko w 3-waych wypada dobrze i nie chce mi się już go szczerze oglądać na szczycie karty w NXT. Trzeba końcu po tylu miesiącach czegoś nowego. Oba dalej mistrzem, czyli bez zaskoczenia, ale skłamałbym gdyby jego title run był ciekawy. Wieje nudą w main eventach i nawet bardzo dobre walki tego nie zmienią, bo teraz znowu będzie trzeba męczyć się z lichymi segmentami tydzień po tygodniu. Podsumowując, nic nowego: NXT znowu dowiozło na PLE, ale nie ma tu story (poza mały wyjątkami) dla którego warto włączać ten brand co tydzień. Mimo to gala do polecenia każdemu, kawał dobrego wrs
    • IIL
      Sabu zakończył karierę na gali Joey Janela Spring Break w No Ropes Barbed Wire i mimo, że to jego ostatnia walka, nie poszedł na skróty...  
    • LegendKiller
      Dobra, powiem to całkiem szczerze — już po tym RAW, kiedy Rollins rzucił Heymanowi, że “wisi mu przysługę”, miałem przeczucie, że Gruby wydyma i Punka, i Romana. I co? Dokładnie tak się stało. W normalnych okolicznościach marudziłbym jak ostatni skurwysyn — że przewidywalne, że naciągane, że “sratatata”. Ale nie tym razem.   Całokształt tego main eventu, tempo walki, emocje, a przede wszystkim absolutnie fenomenalna gra aktorska Heymana sprawiły, że oglądało mi się to z kurewską satysfakcją. A to się u mnie, zgryźliwego dziada, nie zdarza często. Mało która walka potrafi mnie jeszcze poruszyć na tyle, żebym po wszystkim powiedział: „No kurwa, to było dobre.” A tu? Tu się udało. I to z nawiązką. Jednym z najlepszych momentów był ten szalony spot, gdzie każdy każdemu odpalił jego własny finisher. Kurwa, jak to było świetnie rozpisane i zrealizowane — totalna uczta dla fanów. Czysty chaos, ale kontrolowany i cholernie efektowny. MVP tej walki — ba, całej pierwszej nocy WrestleManii — to bezapelacyjnie Seth. Pieprzony. Rollins. Gość udźwignął ten storytelling jak nikt inny. Po jego drugim łomie aż podskoczyłem z kanapy i z takim impetem zajebałem ręką w półkę, że świeczka się rozjebała, a żona się wkurwiła. Warto było. Coś pięknego. Ten match dosłownie uratował tę miałką, nijaką pierwszą noc. Dla mnie: absolutny five-star. Zero gadania. Po prostu mistrzostwo. No ale żeby nie było za słodko — były też momenty, które wywołały u mnie co najwyżej wzruszenie ramion albo lekką irytację. Na pierwszy ogień: opener. Nie wiem, może jestem już skrzywiony przez najbardziej gejowski chant we współczesnym sports entertainment i przez samego Jeya Uso (dla mnie to tylko i aż bardzo dobry tag wrestler), ale serio — miałem wrażenie, że oglądam Sami Zayn vs Gunther, tylko że w wersji z Temu. Jay ma tyle wspólnego z ringową psychologią co ja z lewicą. A to, że walka o World Heavyweight Championship wyglądała bardziej jak segment mający rozgrzać publikę wejściem Jeya, to dla mnie totalne nieporozumienie. I nie zrozumiem nigdy, dlaczego TLC match – który idealnie pasowałby jako opener, żeby dać ludziom konkretny zastrzyk adrenaliny – został przesunięty na… SmackDown. Kto to kurwa bookował? Jeszcze słówko o Guntherze. Reign tragiczny. Jedna naprawdę dobra walka z Ortonem, poza tym wieczne tkwienie w tle i absolutny brak momentów, które by coś znaczyły. Porównanie jego IC title runu do tego WHC to jak porównywać gówno z czekoladą. Bez smaku, bez mocy, bez sensu. Z rzeczy, które mnie zaskoczyły na plus — Charlotte Flair. Serio, nie sądziłem, że to powiem, ale szacunek za to, że schowała ego w kieszeń i czysto jobbnęła Tiffy. Niestety, sama walka do zbyt dobrych nie należała — Stratton momentami wyglądała jakby zgubiła mapę. Jeszcze sporo nauki przed nią, bo na razie to raczej vibe NXT niż Mania. Fatu vs LA Knight oraz Jade vs Naomi — tu zapamiętałem głównie dwa momenty: piękną kontrę moonsaulta w BFT i ten brutalny powerbomb z pozycji electric chair dropa. Reszta? Meh. No i tag teamy… totalny filler. Nawet nie próbuję udawać, że oglądałem — robiłem sobie w tym czasie śniadanie.  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...