Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Ciężka kontuzja Yoshinoriego Ogawy, Supershow Masahiro Chono


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Przedwczoraj podczas gali NOAH, ciężkiego urazu nabawił się Yoshinori Ogawa. Wrestler niefortunnie upadł na głowę po wykonanym przez Bisona Smitha - Bisontenniel. Po upadku, wrestler nie był wstanie wstać o własnych siłach, zabrany na noszach trafił prosto do szpitala. Jak się dzisiaj okazało, Ogawa naderwał więzła szy...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/news-ciezka-kontuzja-yoshinoriego-ogawy-supershow.html
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/27769-ci%C4%99%C5%BCka-kontuzja-yoshinoriego-ogawy-supershow-masahiro-chono/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Euz

    4

  • Milos

    3

  • Bonkol

    2

  • Yao

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

Oj, chciałbym się mylić, ale śmierdzi mi to końcem kariery Ogawy, bo zdjęcia wyglądają naprawdę fatalnie. Coś pecha mają byli partnerzy, czyli Smith i Saito, najpierw ten drugi zostanie pewnie do końca życia zapamiętany przez śmierć Misawy, a teraz Bison przez kontuzje Ogawy(w sumie to nie wiem czy nie było w tym więcej winy Yoshinoriego).
Orzesz ty! Dziwie się ,że nie miał czegoś gorszego z karkiem, każdego zawodnika z kontuzją szkoda, tym bardziej z kontuzją karku, niech szybko wraca do zdrowia i lepiej by było ,żeby wszystko wróciło na swoje miejsce i ,żeby zdrowiał bez komplikacji.

  • Posty:  3 403
  • Reputacja:   66
  • Dołączył:  26.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zdjęcie straszne. Po zobaczeniu fotki podejrzewałem że dojdzie do podobnej kontuzji jak w przypadku Hayabusy. Jednak uraz jest inny i mam nadzieje nie tak poważny jak Hayabusy. Oby Ogawa szybko wrócił do zdrowia lecz najważniejsze jest to by nie skończył na wózku. Skład na supershow Masahiro Chono zapowiada się bardzo fajnie. Bardzo podoba mi się skład BJW i Michinoku Pro. Zapowiada się fajna gala :).

  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

Tak skromne wydzielanie informacji o stanie Ogawy przez media może niepokoić. Pokrzepiający jest natomiast fakt, że Nakanishi parę miesięcy temu również przyjął head bumpa i w tej chwili przygotowuje się do returnu. Swoją drogą ma Yoshinari (nie Yoshinori ;)) pecha - obok Tamona Hondy zawsze prezentował najbezpieczniejszy styl z gwiazd złotej ery AJPW i stosunkowo rzadko imały się go kontuzje... aż do teraz, gdy jest u schyłku kariery.

 

Co do tego przyjemniejszego tematu - Wrestle Kingdom w wydaniu Masy Chono patrząc na same nazwiska powinien spokojnie przebić oryginał. W zasadzie poza Kuugą i HAYATĄ wszystkie federacje wystawiły same najmocniejsze punkty, a NJPW, choć w tym roku niesamowicie mocne, nie może pozbyć się klątwy 4-styczniowej super-gali.


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

NJPW, choć w tym roku niesamowicie mocne, nie może pozbyć się klątwy 4-styczniowej super-gali.

Mówiłem Ci już, że masz dziwny gust, ale żeby mówić o NJPW, że jest mocne ?

Przecież to ewidentny kandydat do najgorszej federacji roku.


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

Hiroshi Tanahashi przechodzi samego siebie w title matchach, Tetsuya Naito bardzo szybko wyrasta na main-eventową gwiazdę, BOSJ i G1 Climax zaliczają **** w finałach, Shinsuke Nakamura w końcu wychodzi z marazmu, Hirooki Goto rozkwita w nowym gimmicku, Tama Tonga staje się jednym z najbardziej interesujących gaijinów nowej generacji, Takashi Iizuka i reszta przynudzaczy z CHAOS pokornie siedzi w lower cardzie, a do tego wszystkiego federację wzmacniają No Remorse Corps i Minoru Suzuki. Jakkolwiek jestem markiem DDT to muszę przyznać, że w tym roku to mainstreamowy fed okazał się lepszy od brylującego w 2010 D2T. Tym bardziej, że fed Takagiego jeszcze bardziej zepsuł swoją najważniejszą galę roku. Z związku z tym m.in. miano najlepszej fedki 2011 z mojej strony pewnie trafi do AJPW, ale NJPW nie stanie w jednym szeregu z Apache Army i SMASH! ;).

  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Warto też wspomnieć o perfekcyjnym ringowo Toru Yano, świetnym Strong Manie, Lance'u Archerze, doskonałym juniorze Taichim, który wraz z będącym w życiowej formie TAKA Michinoku przoduje w naładowanej gwiazdami dywizji junior, do tego także genialna karta na Climax i mistrzowskie zestawienie drużyn w Climaxie Tag Team, porywające 9-minutowe pojedynki o IWGP International Title, oraz będący w życiowych formach - Tenzan i Kojima. Nie chcę już mówić o monstrualnie pushowanym Hirookim Goto bo o nim wspomniałeś wyżej. :lol:

 

Chyba jedynym pozytywnym akcentem w NJPW jest Tanahashi, który z każdym potrafi zrobić dobrą walkę. Z pushowania Naito wcale nie byłbym taki zadowolony a Nakamurą nie ma co się podniecać - ciągle ten sam, nudzący Shinsuke, kończący walki w tragiczny sposób.


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

Na Strong Mana, Archera i Yano (ten ostatni z odpowiednim przeciwnikiem jest przynajmniej strawny) nie mam argumentów. Może taki, że nawet w Japonii mainstream musi się czymś negatywnie odróżniać od indy ;P. Dla równowagi NOAH ma takich zawodników jak Akira Taue, Masao Inoue, Genba Hirayanagi, Bison Smith czy Kentaro Shiga. Tak czy owak jestem w połowie oglądania Power Struggle o historycznie słabej karcie i poza tag teamowymi walkami z udziałem członków CHAOS wszystkie mecze były przeciętne/dobre. Co do IWGP International Title - trudno, żeby dotychczasowe walki o ten tytuł emocjonowały, skoro jego pierwszym posiadaczem był zawodnik chujowy nawet jak na standardy WWE tj. MVP. Na poprzednim PPV pas trafił do Masato Tanaki i już na Power Struggle będzie broniony przeciwko Hirookiemu Goto. Mając w pamięci ich ****1/4 walkę z zeszłego roku liczę, że uda im się nadać temu drugorzędnemu tytułowi trochę prestiżu.

Skoro już o Goto mowa - lepiej, żeby on dostał monster pusha, niż gdyby znowu miał to być niewiarygodnie przereklamowany Togi Makabe ;).


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Nieco z innej beczki, tj. federacji :)

 

W chwili obecnej, jedyną federację którą śledzę na bieżąco w tym roku (tj. mam chęci na oglądanie) jest NOAH. I co tu dużo mówić, jak dla mnie poziom jaki federacja Taue prezentuje w tym roku jest dosłownie rozpieprzający. Kryzys mają już dawno, dawno za sobą a największe eventy są strasznie równe. W tym roku z NOAH wyłania się cała kupa pojedynków, które można dać do zestawienia "walki roku", zarówno z tag team, jak i jr. heavyweight oraz heavyweight division. Dla przykładu wstępna karta na "GREAT VOYAGE 2011 IN TOKYO VOL. 4" które odbędzie się za 2 tygodnie w Tokyo Ariake Colosseum pomimo, że znamy raptem cztery pojedynki już rozpieprza po całości (co ja mówię, karta wręcz elektryzuje!) i zanosi się, że na tej gali zostanie stoczony jeden z głównych pretendentów do najlepszej walki roku w Japonii.

 

Jedynym minusem na galach NOAH jest mimo wszystko frekwencja na galach, która wygląda średnio. Dla przykładu ostatnia gala w Korakuen Hall zgromadziła nawet nie 1200 widzów, co dla wielu jest prawdziwym szokiem.


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Skoro już o Goto mowa - lepiej, żeby on dostał monster pusha, niż gdyby znowu miał to być niewiarygodnie przereklamowany Togi Makabe ;) .

Tak. Goto nawet jeśli wygrywał turnieje, pokonywał najlepszych to i tak nie mógł zdobyć pasa i był niedoceniany. NJPW ma taki skarb, a wykorzystać go nie potrafi - bo jak sam mówisz, woli pushować Makabe.

 

Dla mnie totalnym minusem w NOAH w tym roku była cała szopka z DISOBEY. To jak bookowano KENTE - jego ośmieszające porażki w tagu, interwencje podczas walk, cheap shoty. Przez takie akcje KENTA praktycznie pogrzebał już swoje szanse i nie dostanie się nawet szansy na wygranie jakiejś kategorii (no chyba, że specjalnie dla niego stworzę "Najgorzej bookowany wrestler roku")

 

Jeśli mowa o Kentaro Shigach, Akirach Taue i Genbach, to za wyjątkiem tego ostatniego, reszta spokojnie sobie walczy w opening matchach, nie pchając się zbyt w wysoko w kartach, więc nie ma co specjalnie narzekać. Ja z reguły przewijam takie walki.

 

Ostatnio Bonkolowi powiedziałem, że gdyby usunąć takich właśnie zapaśników, a dodać na stałe chociażby juniorków z Kensuke Office to byśmy mieli federację idealną.


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

RVD - dokładnie i mimo, że mam zaległości z całego puro, które systematycznie nadrabiam to jeżeli chodzi o pierwsze miesiące 2011 roku to NOAH zrobiło zdecydowanie najrówniejsze gale z najlepszymi walkami. Żeby nie być gołosłownym to jestem przy tej federacji już na końcu marca i bez wahania mogę wymienić takie walki jak Kotaro Suzuki vs Eddie Edwards, Kotaro Suzuki vs Katsuhiko Nakajima czy Kensuke Sasaki vs Takuma Sano jako jedne z najlepszych albo nawet najlepsze w tamtym okresie w Japonii.

 

Milos - trochę jestem zdziwiony, że bardziej cenisz NJPW od NOAH czy Dragon Gate tylko dlatego, że można wyliczyć u nich kilka pozytywów. A już chyba nie wybaczę Ci, że umieściłeś Bisona Smitha(jak dla mnie gość naprawdę ma spoko potencjał) obok takich asów jak Shiga, Hirayanagi czy Inoue. :roll:

 

Co do KENTY to mimo fatalnego początku roku poczekałbym z oceną do końca, ale jako, że już mam te wspomniane zaległości to proszę żeby nikt mnie nie uświadamiał czy jego sytuacja się polepszyła czy nie heh. ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Mr_Hardy
      Niezbyt dobrze się dzisiaj czuję i obejrzenie Collision zajęło mi z pół dnia. Ogólnie solidna tygodniówka, dobre walki, fajne proma Hangmana i Danielsa. Ciekawe, co będzie dalej z House of Black. Walka Mariah z Harley taka zwykła, bez fajerwerków, ale uczta dla oczu była 😉. Na koniec dostaliśmy klasyczny, fajny brawl. Szczerze, to nie mogę się doczekać, aż Moxley straci pas, lecz Hobbs mu go nie odbierze. Nie ma na to szans, za cienki na ten pas jest. Jakoś mi ta jego grupa Moxa nie przypada do gustu. Ciekawe, kiedy Christian wykorzysta swój kontrakt. Specjalny odcinek Dynamite zapowiada się bardzo dobrze.
    • HeymanGuy
      Zostałem wywołany, więc nie pozostanę dłużny. Czuję, że 2025 będzie kozackim rokiem w wrestlingu, więc opowiem Wam, jakie i dlaczego te federacje są warte uwagi według mnie i czego się po nich spodziewam. WWE - Król wciąż na tronie, bo kto inny? WWE to klasyk. Love them or hate them, ale oni zawsze mają coś, co przyciągnie. Storytelling, oprawa, ogrom gwiazd – to ich gra, są pionierem jakby nie było. W 2025 spodziewam się, że Triple H dalej będzie pchał kreatywność na wyższy poziom, może więcej pozytywnych zaskoczeń niż w roku minionym. Bloodline to pewnie już przeszłość, ale kto wie? Chętnie bym zobaczył rozrost Jacoba Fatu, bo imo zjada Solo bez gryzienia. Może Cody straci pas na kogoś bardziej perspektywistycznego, albo Gunther zostanie naprawdę topowym heelem bez ustępowania komukolwiek z Bloodline Main Eventów? A może Logan Paul zdobędzie główny tytuł (kontrowersje = $$$). Dlaczego oglądać?: Premium Live Eventy oddawały w zeszłym roku, w tym myślę, że nie będzie inaczej – WrestleMania, Royal Rumble, Summerslam – każda gala ma swój vibe i uważam, że każda z tych odsłon będzie lepsza niż rok temu m.in. Raw i SmackDown? Zależy od tygodnia, ale zawsze coś się znajdzie. NXT? Tu nie widzę jakichś większych sukcesów na 25, ale kto wie? TNA - Powrót Legendy?  TNA to taki feniks wrestlingu – upada, wstaje i znowu robi zamieszanie, choć z mainstreamu to oni dawno wypadli. Gdzieś z rok temu wrócili do nazwy TNA, co we mnie wzbudza nostalgię jako fana z dawnych lat. Zawsze mają świetny mix talentów – młodych kotów i legend, które nadal mają „to coś”. 2025? Liczę na więcej szalonych walk i hardkorowych feudów, które kiedyś były ich znakiem rozpoznawczym. Mają zupełnie inny vibe niż mainstream. Jak jesteś zmęczony „grzaniem merchu” w WWE, to tutaj znajdziesz coś bardziej surowego. Mam nadzieję, że w końcu postawią na tego Hendry'ego, bo w końcu WWE go zawinie i ciężko będzie im o kogoś bardziej over, bo Nemeth to niestety nie jest tym DZ co 10-15 lat temu się zapowiadał.  ROH - Old School w New Schoolu - Czas na przełom ROH znowu złapało wiatr w żagle, głównie dzięki Tony'emu Khanowi, który może i chce, ale nie bardzo potrafi. Ktoś słusznie zauważył, że on chyba chciałby załatwić im deal, którego nie jest w stanie się załatwić dla produktu pobocznego. W 2025 roku pewnie zobaczymy jeszcze więcej crossoverów z AEW. ROH to taka mekka dla fanów technicznego wrestlingu – jak ktoś robi 5-gwiazdkowe walki, to pewnie pierwsze kroki stawiał w Ringu Honoru. Kibicuję im jak co roku, żeby dostali większą widownię, bo zasługują na to jak mało kto. Wrestling w najczystszej formie. Tam się nie liczy show, tylko jakość walk. Jak lubicie techniczne klasyki, to jest to Wasz dom. I tak nie skończyli tak źle, bo pamiętamy jak ledwo zipali podczas i po pandemii. Przed też nie było kolorowo. Wierzę, że przyjdzie ich moment. AEW - Dom szaleństwa i kontrowersji AEW to nadal najbardziej nieprzewidywalna federacja na świecie, bo kto by się spodziewał, że wskoczy Moxley w środku roku i dostanie pas na tacy? W 2025 roku liczę na jeszcze większe gale i może jakieś epickie feudy (Przede wszystkim jakieś lepsze, większe debiuty, bo Lashley i Cope to chyba nie jest to na co liczyliśmy). Tony Khan czasem przesadza z bookingiem, ale dynamika w ringu i świeżość, jaką daje AEW, to coś, czego nie znajdziesz nigdzie indziej. AEW to mix szaleństwa i emocji. Dynamite to co tydzień rollercoaster, Collision dodaje jeszcze więcej. Jak lubicie wrestling z dawką chaosu, to tu znajdziecie swoje miejsce. NJPW – Wrestling dla koneserów A teraz coś z zupełnie innej beczki. NJPW to taki odpowiednik Champions League. Tam nie ma żartów – storytelling w ringu, długie walki na najwyższym poziomie i feudy, które rozwijają się miesiącami, a nawet latami. Wrestle Kingdom było prawdziwym świętem wrestlingu. W 2025 życzyłbym New Japan powrotu Okady, bo szczerze? Tam gdzie jest teraz, nie spełnia roli jaką powinien. Jak dla mnie nie powinien odchodzić w ogóle z Japonii, ale nie mam na to wpływu żadnego xD Szykujemy popcorn, siadamy wygodnie i zobaczymy, co mi sprezentuje każda z tych fedek. 
    • MattDevitto
      Odświeżam temat, bo ostatnio spory ruch na forum, więc może ktoś jeszcze dołączy ze swoimi przemyśleniami. Szczerze to najbardziej jestem ciekawy @ HeymanGuy  jak to u Ciebie wygląda, bo ty znajdujesz czas nawet na ROH U mnie na ten moment wygląda to tak, ale sytuacja jest dynamiczna - WWE - ppv's + raz na jakiś czas tygodniówka, NXT, - New Japan/Stardom/Marigold - wybrane gale. W tamtym roku starałem się oglądać praktycznie wszystko z NJPW, aż musiałem sobie ostatnio zrobić przerwę i nie wiem kiedy ponownie do tego wrócę.  - no i retro przy którym bawię się najlepiej. W końcu chcę obejrzeć całe LU, teraz jeszcze doszedł kanał Vault, więc jest co oglądać. - oprócz powyższych to już raczej pojedyncze rzeczy by się pośmiać czy zobaczyć coś ciekawego W ciągu roku z różnych względów pewnie będę zaniedbywał niektóre fedki, bo tak to już jest, że wrs z roku na rok przechodzi na dalszy plan....
    • MattDevitto
      Kiedyś Taazy gadał, że nie musi chodzić na treningi, bo patrzy jak inni wykonują jakieś akcje i jedynie powtarza Pasuje idealnie.
    • Grins
      O podbijam, on nie jest już do niczego potrzebny, doszczętnie zakopali charakter Final Boss'a, tak spierdolić koncertową postać to tylko WWE potrafi, teraz już Rock nie jest do niczego potrzebny na tych tygodniówkach bo zabiera tylko czas antenowy innym zawodnikom. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...