Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

VI Zlot Fanów Wrestlingu w Gdańsku 12 kwietnia 2012


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

To ja rzuciłem hasło idziemy. Widziałem, że Bonkol kupuje. Chwilę poczekałem odchodzą na bok i ktoś rzucił, że już kończy. Ja oczywiście idąc z przodu prowadząc grupę byłem nie świadomy co się dziej.

 

Tzn. ja dokladnie znam winowajce. Jak sam mowisz - nie byles swiadomy, co sie dzieje. Problem w tym, ze ta osoba swiadoma byla :wink: I tam byl cytat: A - Na kogo czekamy? ; B - Bonkola, ale to nikt wartosciowy.

  • Odpowiedzi 251
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    44

  • N!KO

    32

  • Maxi4

    26

  • Schoop

    19

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  465
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline

Swoją drogą, jeżeli ktoś był wyciszony, to właśnie VebVe, który siedział raczej cichutko, rzadko coś tam dorzucał (no, chyba że na górze, ale tam była impreza tylko dla VIP'ów, tak więc nie wiem  ), mało żartował i zupełnie nie przypominał tego wyszczekanego grypsera, jakiego większość zna z podcastów. Chyba popularność jego kurzego alter-ego musiała przytłoczyć chłopaka  

 

No cóż. Nie da się ukryć że większość mojej aktywności poświęcałem na pokazaniu NIKO kto jest większą gwiazdą, ale jak wdałem się w dyskusje na temat STARPOWERU gwiazd i o FCW w EL PASO to nawet nie zauważyłem jak czas upłynął.

 

Poza tym debiuty na zlotach zawsze mam słabe dopiero za drugim razem pokazuje na mnie stać poza tym jako tako znałem tylko NIKO. Bo większość nicków mimo że znałem na forum to nawet zdania na forum nie wymieniałem bo nie oglądam wrestlingu więc nie udzielam się w dyskusjach (poza tym biorąc pod uwagę że moje zdanie jest najmojsze to pewnie szybko wyłapał bym warny).

 

(Czy tylko ja mam zwidy, że księżniczka mówiła też, że HBK również ssie?)

 

Dlatego potem wszystko co powiedziała skracałem szybkim "Nie masz pojęcia o wreslingu" :) Aczkolwiek cholernie przyjemnie się gadało.

 

Hawero poza tym albo mi się zdaje albo w avatarze masz "słit focie" którą zrobiłeś sobie w moich okularach idąc do ERGO?


  • Posty:  5 484
  • Reputacja:   15
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dodam jeszcze, że zostawiliście mnie na jakimś zadupiu w sklepie, ale też cenie sobie, że później były telefony w obawie o moje zdrowie. :lol: Ghost nawet wrócił pod sklep! :)

 

Pamiętam tą akcję dosyć dokładnie. Widzieliśmy, że jesteś już przy kasie więc postanowiliśmy powoli się zbierać. Mi się osobiście wydawało, że zaraz wyjdziesz... jednak jak wyszliśmy za róg i przeszliśmy kawałek to zwątpiłem i wypatrywaliśmy Cię przez chwilę w 2-3 osoby. Po chwili pojawiła się jakaś ciemna postać z reklamówką :-) ... Uznaliśmy, że to Ty co się po chwili okazało prawdą.


  • Posty:  10 210
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jak się najedliśmy rozpoczęliśmy quiz. Pierwszym, którym uciekł na to słowo był Raven, który chciał wszystkich integrować.

 

Zawsze mnie nudziły tego typu inicjatywy na Zlotach, tak więc wolałem wyjśc przed Hostel, z grupą która myślała podobnie, aby sobie pogadać, a przy okazji nie przeszkadzać quizowiczom.

 

Nikt nie chciał się zmierzyć z Bonkolem

 

Marka Bonkola jest od dawna znana, chociaż pewnie "czynnikiem X" było tu też to, ze to... właśnie Bonkol układał wcześniej pytania do quizu :lol:

 

Bonkol napisał/a:

Hmm, wydaje mi się, że jeden tekst o geju trochę Cie sponiewierał, ale mogę się mylić, bo już przysypiałem.

 

 

Bardziej te chanty "overrated", ktore otrzymalem rownie hucznie, co Raven na wejsciu po przerwie do Ergo.

 

A mi się wydaje, że cios trafił jednak "na miękkie", bo był w kontekście pytania do Streetovsa "dlaczego N!KO nie boi się siedzieć obok Streeta, skoro ten dzisiaj jest taki napalony" :lol:

 

Hawero napisał/a:

yes! yes! yes! to też jej słowa!:D

 

 

Oj, to na następnym zlocie fala krytyki spłynie na jej ukochanego Del Rio. Nie ma przebacz. :twisted:

 

A jak to będzie za mało, to i Egurroli się dostanie! :twisted:

 

hehehe w tym przypadku rozwinięcie tyło zbędne, ponieważ wszyscy wiedzą że Cena ssiee ;D

 

Może nie wszyscy, ale większość jego łóżkowych partnerek bardziej wiarygodnie mogłaby się wypowiedzieć na ten temat :lol:

 

Prawda jest tak, że w pokoju 8-osobowym wstęp był tylko dla tych co miają określoną liczbę postów na forum. Shoop stał przy dzwiach i robił selekcję.

 

Schoop stał przy drzwiach żeby mieć większe pole do manewru w ukrywaniu się przed rozochoconym Streetovsem :lol:

 

Trochę się nie dziwie nowym, że mają problemy się zgrać, bo patrząc na niektórych to można odnieść wrażenie, że znają się całe życie.

 

Dokładnie. Każdy chętnie rozmawiał z każdym, no chyba że ktoś nie miał ochoty się integrować. Staż na forum nie miał znaczenia. Schoop też jest nowelasem, a już na tamtym wcześniejszym zlocie, doskonale wpasował się w towarzystwo (a teraz nawet rozkochał w sobie jednego ze starszych stażem Forumowiczów :twisted: ). Dlaczego? Bo nie cykał i nie zaszywał się po kątach, tylko śmiało podchodził i rozmawiał. Pozostawiam pod rozwagę na przyszłość...


  • Posty:  5 484
  • Reputacja:   15
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dokładnie. Każdy chętnie rozmawiał z każdym, no chyba że ktoś nie miał ochoty się integrować. Staż na forum nie miał znaczenia. Schoop też jest nowelasem, a już na tamtym wcześniejszym zlocie, doskonale wpasował się w towarzystwo (a teraz nawet rozkochał w sobie jednego ze starszych stażem Forumowiczów). Dlaczego? Bo nie cykał i nie zaszywał się po kątach, tylko śmiało podchodził i rozmawiał. Pozostawiam pod rozwagę na przyszłość...

 

Tym razem progres zrobił Stylu, który jeszcze 1/2 roku temu był tylko prawie anonimowym użytkownikiem którego "zgubiliśmy" Mc Donaldzie :) Wybijał się też "Kuzyn" :)

 

Ja generalnie rozumiem, że ciężko się wbić do zgranej ekipy. Dodatkowo, było nas tylu że ciężko było pogadać choćby z połową.


  • Posty:  10 210
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ja generalnie rozumiem, że ciężko się wbić do zgranej ekipy. Dodatkowo, było nas tylu że ciężko było pogadać choćby z połową.

 

Ja jednak uważam, że jeżeli ktoś chciał sobie pogadać ze starą ekipą (tymi, co to się znają jak łyse konie :D ), to spokojnie mógł to zrobić. Kwestia chęci. Stylu też był dla większości "zlotowo anonimowy", a wpasował się w ekipę na luzie i jak najbardziej pozostawił bardzo pozytywne wrażenie. Tym bardziej, że zaczął od zajebistego zonka w zeszłym roku, olewając nasza Rayne w autokarze ("- Jaką masz ksywkę na Forum? -I tak mnie nie znasz" + zmycie się :lol:), a więc z samego założenia miał "pod górkę" :wink:


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tym bardziej, że zaczął od zajebistego zonka w zeszłym roku, olewając nasza Rayne w autokarze ("- Jaką masz ksywkę na Forum? -I tak mnie nie znasz" + zmycie się ), a więc z samego założenia miał "pod górkę"

 

Jej też to zrobił? Ja pamiętam to przywitanie ze mną i Schoopem, a wspominać będziemy pogawędke przy okazji kolejnych spotkań na pewno.

Dołącze się do pochwał "kuzyna", bo po zlocie to nasz forumowicz jest kuzynem, a ta - z zalozenia - "osoba towarzyszaca" wyszla na główny plan. Jak zobacze Waszą dwójkę na kolejnej liście obecności, to w postaci "Kuzyn + kuzyn" :wink:


  • Posty:  58
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.02.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dołącze się do pochwał "kuzyna", bo po zlocie to nasz forumowicz jest kuzynem, a ta - z zalozenia - "osoba towarzyszaca" wyszla na główny plan. Jak zobacze Waszą dwójkę na kolejnej liście obecności, to w postaci "Kuzyn + kuzyn" :wink:

 

Ten mondziol zostal osoba towarzyszaca tzn Kuzynem poniewaz nie chcialo mu sie napisac posta zeby zalatwiac nocleg :P


  • Posty:  5 484
  • Reputacja:   15
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Czas na moją małą relację z zlotu. Pewnie dużo spraw się pokryje z tym co pisali poprzednicy, ale nie czytałem jeszcze dokładnie tego wątku. A więc...

 

Do Gdańska ruszyłem samochodem z Ghostem, Ravenem i Vercynem. Jechaliśmy ok.6h (z postojami), a chłopaki gadali non-stop. Nie zawsze o wrestlingu, ale jak już weszli na temat to mogłem się tylko biernie przysłuchiwać. Nie odrobiłem lekcji z tego co się dzieje teraz w WWE, a i o starych czasach też nie wiele wiem. Dodatkowo co pewien czas dzwonił do nas Schoop, a Vercyn zaopatrzył ekipę w whiskey z colą.

 

Pogoda w trasie była w kratkę, dlatego nie spodziewaliśmy się grill'a i planowaliśmy pizzę albo inne ustrojstwo. Jednak im bliżej Gdańska tym ładniej i cieplej. W samym Gdańsku okazało się, że słonko grzeje i grill musi być. Jeszcze odprawiłem swoją dziewczynę w dalszą drogę i mogłem już dołączyć do ekipy.

 

Sam biforek bardzo na plus. Z perspektywy czasu chyba nawet lepszy niż afterek. Zresztą niczego nie brakowało... słońce... piwo... grill... pozytywnie nastawiona ekipa. Najbardziej zapamiętałem oczywiście spotkanie VebVe z Schooppem (nie ma co pierdzielić, są podobni) oraz to że kurczak o którym gadała ekipa w samochodzie to nie żart... i Schoop rzeczywiście ma strój kurczaka. Brałem udział w quizie i żałuje porażki bo to był jeden z nielicznych w których hmm znałem prawie wszystkie odpowiedzi. Nie jest to może wielki powód do dumy, a wręcz lekko mi wstyd że prześcigałem się z Koprem w odpowiedziach na takie pytania jak "Co miał na koszulce Kamil Leśny?" :D Tak czy siak przegrałem, ale żądam rewanżu na następnym zlocie. Na biforku ekipa się nieco podzieliła, więc starałem się zaglądać tu i tam. W ekipie przed domem gwiazdą wydawał się Street, dokładnie tak! dokładnie tak!

 

Kilka minut po 18:30 ruszyliśmy na galę i okazało się, że doszliśmy tam dosyć szybko, więc był czas na kolejnego browara przed samą galą. Okazało się wtedy, że Koper powinien trzymać bilet Streeta do samego wejścia pod halę bo prawie go zgubił. Tzn. Dał Ravenowi do pilnowania i po chwili zapomniał o tym :D

 

Na samej gali byłem troszkę rozczarowany, nie chodzi mi o sam poziom wrestlingowy bo ten był taki jakiego się spodziewałem. W sumie widziałem o wiele gorsze gale WWE. Chodzi mi bardziej o nasze chanty, było poprawnie... aczkolwiek nie spinaliśmy się tak jak na poprzedniej gali. Np: W trakcie walki Punka było sporo ciszy, więc mogliśmy spokojnie chantować co chcieliśmy. Tylko raz wyszło "ROH, ROH, ROH" które zaintonowałem. Z jasnych punktów:

- Funky Chicken!

- Doping dla Rosy Mendes

- Kilka głośniejszych chantów takich jak "You fucked up!" czy "You are A-Train".

- Chant "Raven, Raven, Raven" :)

 

Gala mnie trochę wynudziła, więc czekałem z niecierpliwością na afterka. Po wyjściu z Ergo Areny podbił jeszcze do nas Ceglak i zrobiliśmy sobie wspólną fotę. Wycieczkę do El Paso skróciliśmy sobie przejazdem tramwajowym. W samym El Paso było poprawnie, aczkolwiek chyba knajpa troszkę straciła tym razem... być może miałem zbyt duże wymagania, bo ostatnio w porównaniu do Amazonki to było jak ziemia obiecana.

 

Po El Paso przyszedł czas na afterek afterka. Tak jak w Rzeszowie, Street namawiał nas na rum i znów mu się udało. Tym razem nie dało się dostać Morgana więc zadowoliliśmy się dwoma innymi markami. W sumie zrobiliśmy 1l na 4, aczkolwiek muszę przyznać że tylko Raven trzymał fason i pił go ze mną do końca. W przerwie między piciem i gadaniem, pojawiła się opcja pizzy. Zadzwoniłem (ok. 3:30, pizzeria była czynna do 4) i okazało się, że nie mają wystarczająco ciasta na 3 pizze :-) Udało się zamówić dwie, aczkolwiek też nie mogliśmy zbyt poszaleć bo np: nie było już pieczarek. Dodatkowo facet zapytał się mnie... "Co tam się u Państwa dzieje w tej Wolnej Chacie, to już 3ci kurs który tam robimy" :)

 

Nie wiem o której poszliśmy spać, aczkolwiek było już jasno. Przy okazji chciałbym zdementować plotki, że rozpędziłem towarzystwo. Mówiąc, że idę spać... chciałem tylko aby moje łóżko zostało udostępnione. Kto chciał mógł zostać i kontynuować na innym łóżku. Za karę N!KO podjebał mi poduszkę :-) Wtedy w nocy nawet nie pomyślałem, że powinienem ją mieć i pod głowę podstawiłem sobie bluzę.

 

Poranek był ciężki (za dużo rumu, za dużo rumu) i nie wspominam go zbyt dobrze. Dopiero na lotnisku poczułem się nieco lepiej. Chłopaki latali wtedy za "gwiazdami" WWE, niestety nie było wśród nich ani Punka ani Jasia ani Kane'a czyli jedynych osób dla których mógłbym ruszyć dupę i zabawić się w marka proszącego o zdjęcie itd.

 

Ostatnim akcentem całej wycieczki był lot "nowymi" liniami OLT Ekspres. Lot odbywał się w Piątek 13stego o 13:00, więc nie obyło się bez problemów. Przy starcie oraz przy lądowaniu coś niemiłosiernie skrzypiło z lewego skrzydła, a samo lądowanie było jednym z najgorszych jakie miałem w życiu.

 

THE END!


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Jaśka dopingował jeszcze N!KO i Ghost

I ja :)

 

Tak, tak… Nie żałowałem gardła, żeby krzyczeć „Let’s go Cena”. A i tak miałem je już wtedy mocno zdarte. Cena ma mój szacunek.

 

Co do naszych chantów to wydaje mi się, że lepiej daliśmy czadu na Smacku. Tym razem sytuację uratował Kurczak i jego teksty. Przed galą olaliśmy jakąś głębszą „taktykę” i wydawało się, że najlepiej będzie na spontanie i że coś nas olśni podczas gali. Patrząc jednak na kartę można było spodziewać się, że nie będzie tam wielu emocji. I to przełożyło się chyba na nasze reakcje. Z drugiej strony Smack też nie miał powalającej na kolana karty, a chanty z naszego sektora poszły konkretne. Wydaje mi się, że wtedy WWE było po raz pierwszy i gotowi byliśmy reagować głośno bez względu na to jaki patałach pojawiłby się na ringu. Nie twierdzę, że na Raw było źle. Ale na Smacku - pod względem chantów - było lepiej.

 

Co do VebVe to też dostrzegłem, że jest cichy. Ja myślałem, że wynikało to z tego, że kilka razy został mocno pojechany na tym forum i mógł czuć się niepewnie. Ja przynajmniej na jego miejscu tak bym się czuł. Co do rozkręcania się to wszystko zależy od charakteru i sytuacji. Bonkol podobnie jak ja chciał zagadać z VebVe odnośnie tych wrestlerów WWE, którzy na majku gniotą Punka. Widząc jednak, że VebVe jest jakiś taki nie w sosie - odpuściłem.

 

A propos mruków. N!KO to tym razem się rozgadał, że hej.

 

Co do tego powrotu po Bonkola do sklepu, to mnie wyrzuty chwyciły, bo byłem pierwszy (lub jeden z pierwszych), który twierdził, że powinniśmy iść, a Bonkol nas dogoni. Wiedziony wyrzutami sumienia i obawą o gubiącego się gdzieś po Gdańsku Bonkola wróciłem pod sam sklep. I tak zamiast szybszego powrotu do Wolnej Chaty zaliczyłem podwójny kurs.

 

Co do sytuacji ze Streetem i Schoopem to początkowo nieszczególnie mnie to śmieszyło. Ale z czasem ogarnęła mnie taka głupawka, że przy kolejnych tekstach Streeta lałem. Zabił mnie zwłaszcza tymi prezerwatywami. Co do spięcia to nie ma co robić afery. Street od początku był na luzie, Schoop też w końcu zluzował. I tak ma być.

 

Było też kilka skeczy, które zapomniałem czego teraz bardzo żałuję. Starość. Wiem, że komuś obiecywałem wejście do Hall of Fame za fajkę. I na śmierć zapomniałem jaki tekst Rayne puściła do N!KO. Ale strasznie mnie rozbawił w każdym razie.

 

Podziękowania dla Maxiego za świetną organizację.


  • Posty:  389
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.04.2007
  • Status:  Offline

Widzę, że moje totalne zjebanie akcji przy okazji poprzedniej gali pomogło mi zrobić lepsze wrażenie tym razem, no i zawsze pozostanie to pewnym, może nienajlepszym, ale jednak znakiem firmowym. Przemk0 nas nie rozpędził, tylko po prostu na jego łóżku siedziały bodajże 3 osoby i chyba byliśmy zbyt zmęczeni, żeby na nowo się usadzić i kontynuować rozmowy, dlatego rozeszliśmy się w pokoju :P Nie wiem czy dobrze zasłyszałem, ale N!KO i Schoop chyba wspominali, że Kane stał gdzieś tam w grupie zawodników na lotnisku.

  • Posty:  21
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Hawero poza tym albo mi się zdaje albo w avatarze masz "słit focie" którą zrobiłeś sobie w moich okularach idąc do ERGO?

 

oczywiście to dokładnie to zdjęcie, jak widać po cenzurze, bo inaczej tego procesu któremu je poddałem nie mogę raczej nazwać:D

 

 

Ostatnim akcentem całej wycieczki był lot "nowymi" liniami OLT Ekspres. Lot odbywał się w Piątek 13stego o 13:00, więc nie obyło się bez problemów. Przy starcie oraz przy lądowaniu coś niemiłosiernie skrzypiło z lewego skrzydła, a samo lądowanie było jednym z najgorszych jakie miałem w życiu.

 

faktycznie, coś było w tym piątku 13, wprawdzie my mieliśmy lot o 18:30 ale też nie obyło się bez komplikacji - nie jestem pewien, czy zabrakło kierowców czy autobusów ale na przewóz do samolotu czekaliśmy chyba dłużej niż cała ta procedura trwała.

 

Byłbym zapomniał, generalnie w piątek maszerując po trójmieście można było odnieść wrażenie, że albo całe Trójmiasto było na gali, albo w koło przewijały się te same osoby ( pozdrawiam w tym miejscu JSH z częścią rodziny, którego spotkaliśmy co najmniej 5 razy w różnych częściach aglomeracji:D), gdzie się nie spojrzeć migała koszulka ceny/punka albo peruka rydera :)


  • Posty:  28
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.12.2011
  • Status:  Offline

Byłbym zapomniał, generalnie w piątek maszerując po trójmieście można było odnieść wrażenie, że albo całe Trójmiasto było na gali, albo w koło przewijały się te same osoby ( pozdrawiam w tym miejscu JSH z częścią rodziny, którego spotkaliśmy co najmniej 5 razy w różnych częściach aglomeracji:D), gdzie się nie spojrzeć migała koszulka ceny/punka albo peruka rydera :)

 

Daj spokój, max 10 osób na krzyż widziałem chodzących po tych ulicach, nie wspominając o tym, że nigdy nie widziałem tyle ludzi w zielonych koszulkach. :P W jednej z restauracji po zajęciu miejsca weszły te chyba siostry w koszulkach Ceny i Punka (mówiłeś o nich więc wiesz o kim mówie :) ), później z dwójka dzieciaków ubranych na zielono i dwóch facetów co weszli, krzyknęli kilka razy "CM Punk" i poszli dalej w świat. :D

Jak jechaliśmy kolejką to myślałem, że jeszcze tak ze dwa razy na siebie wpadniemy, ale centrum Gdańska to jednak zbyt dużo ludu, ale na typowo turystycznych spotach można było dostrzec od cholery fanów.

 

A tak swoją drogą, oto co mi wyskakuje w polecanych po obejrzeniu filmików z gali. :twisted:

 

http://img100.imageshack.us/img100/6087/przechwytywaniepq.png


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Swoja droga, skoro ja sie przygotowalem (na reku wypisane riposty :wink: ) na ten czarny PR, to co powiedziec o Autorze Widmo, ktory tym razem zapraszal kolejno wszystkich na szluge - wytrwaly byl jakby nie patrzec :smile:

 

To akurat była ironia, zapowiadana już na długo przed tym zlotem (reakcja na zarzuty, że cichcem, tylko we dwóch wymykaliśmy się na fajkę. Teraz jak ktoś nawet nie palił, to mógł sobie wyjść z nami, chociażby na pogaduchy :wink: )

 

Dokładnie tak. Obiecałem, że będę wołał i tak robiłem. Miało to mieć oczywiście wydźwięk ironiczny. I promocyjny. Koncerny tytoniowe płacą mi, żebym nakłaniał ludzi do palenia. Czarny PR i zabobony spowodowały, że ludzie uwierzyli, że palenie wywołuje raka i potrzebni są ludzie jak ja, żeby przeciwdziałać stratom firm produkujących papierosy. :D


  • Posty:  349
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  07.10.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

W spoilerze jest fotka z biforka.

 

 

http://i40.tinypic.com/1j2bd.jpg

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Czytam fabułę i to jest film dla mnie Niestety nie oglądałem, ale posiłkując się jednym z najlepszych oraz w sumie moim pierwszym 'skeczem' ze "Śmierci na 1000 sposobów" zaryzykuję :  Tam było podobnie - kolega patrzy, a parka w lesie się dyma. Chłop, więc zaczął tyrać kiepana, ale mu było mało. Na szczęście nieopodal przechodził szop pracz, więc chłop go myk i zaczął posuwać. Szop w końcu się wyrwał i utarmosił jegomościowi Wacka   Podejrzewam, że nie będzie to samo, ale postanowiłem się podzielić  
    • -Raven-
      Film Doom Generation. W jednej ze scen, jeden z trójki bohaterów podgląda pozostałą dwójkę jak się dymają. Co było kontrowersyjnego w tej scenie?
    • CzaQ
      Nowy Rok, Nowa Era! Yuhuuu!  Otwarcie sezonu, czyli coś się wydarzy. Pewnie jakiś pas zmieni właściciela, będą epizodyczne występy itd.  Post będzie trochę inny niż zwykle, ale mam nadzieję, że się będzie podobał.  Na początek paczka wideo - jak zwykle dobra w W. Tryplak już kłamie, że sold out arena kiedy pełno siedzeń wolnych i od razu mu nos rośnie Na początek wychodzi The Rock ze skiepszczonym theme songiem. Pierwszy zgrzyt, wolałem riffy. I.... gra face'a znowu? WTF.. to było szybkie. W dodatku póżniej te materiały wideo z backstage'a i cała otoczka jego feudów szlag trafił. Solo Sikoa czeka na Rzymka w walce stołów. Rzymianinowi polepszyli theme song. Ten wstęp dużo daje. Pełno interwencji oraz wygrana Romualda?! Niesłuchane, wręcz niewiarygodne. Mamy teaser nowego zawodnika. Zapauzowałem. Co tu pisze? Penera? Penra? A może Penta ;>  Ciekawie.  Royal Rumble w przyszłym roku w Riyadzie.. czyli będzie niesłychane gówno. Quiz : Co zawsze CzaQ robi jak @ KyRenLo  wrzuca nowe foty dupeczek? :  Cena przemowa. Aż zapomniałem, ze to jego ostatni rok... I musiał przypomnieć jak zmaścili jego pojedynek z Takerem. Boże co za bookingowe gówno to było., Istny samograj tak spierdolić. Ale przyzwyczaili nas. OK, jestem pewny, że tę edycję RR wygra Jasiexor. Wydaję mi się, że nie pójdzie po pas WWE tylko WHC bo tego nowego WHC jeszcze nie miał. Gunther przegra z Ortonem i będzie Cena vs Orton part 67 z tym, że jak Joshua wygra będzie jako jedyny mistrzem 17 razy w karierze, a więc przebije Flaira. Natomiast Kodas zmierzy się z Pancurem o główny pas. I mamy main eventy obu nocy. Może jeszcze tak się przytrafi, że Randall dobije do 16 razy pas i zwakuje po czym oboje z Jasiem będą mogli zostać rekordzistami - to by było stawka. Aczkolwiek nie wiem ile razy Orton miał pas i nie chce mi się sprawdzać. O rany. X pac wygląda jak na święta zjadł X paca i stał się Bully Rayem. Powiedzcie, że nie! :   Livka Brazil vs Ryja Ripley - no i mamy obiecany title match. Jeśli jedyny to będzie zmiana. And there it is. Nowa mistrzyni. Co za zaskoczenie. Za to po walce Domino dostał w jajka, a Andrzej zaliczył cameo. Przyjechał, zebrał czek, popozował z fajną duperą i tyle go widzieli. Jeszcze zbotchował (jak kogoś ominęło ) : https://www.youtube.com/watch?v=VK-4MnsfAIA&ab_channel=VogulePoland24 Jeszcze jedno - czy Alienowej czasem nie było widać sutka w tym przydużawym staniku? O fuck! Bayley na backstage'u. Chyba trochę podjadła na święta.  https://www.youtube.com/watch?v=LKuriXNyZeY&ab_channel=ReptilianinSHOTY kurde ta Lyra Valkyrie'a fajna jest! "Main Event' Jey Uso vs Drew McIntyre. A, czyli wychodzi na to, że chłopaki w końcu spadli z hierarchi. Tak mi się przynajmniej zdaję. I mam nadzieję. Drew aż się zesrał na rzadko :  Nowa zabawa! Tu macie template Drew jak sra - wklejcie go w najzabawniejszym miejscu :   Wchodzi kolejny epizod tym razem Hulk Hogan. A gdzie Colby Covington? ;d Na koniec walka wieczoru CM Punk vs Seth Rollins.  Jeszcze kilka lat temu powiedziałbym, że najlepsi ringowo zawodnicy, teraz to ci na najwyższym szczeblu, którzy jako tako się prezentują choć Punkowiec ostatnio nie zachwyca. To XXX na plecach Filipa to w końcu oznaka, że założył konto na Pornhubie w końcu i nadaje z AJ Lee?  Ogólnie spoko walka - dużo się działo było kradnięcie finisherów, przełamywania, zmiana przewag i 'dramatyczny' finish.  Phil wygrywa? Wow, nowe, nie znałem.  Ogólnie spoko gala. Tutaj mały dodatek.  Polskie akcenty @ MattDevitto :      I na koniec mały bonus, czyli już typowy mem o netflixie tym razem w 'naszym' wydaniu     Nawet dobry odcinek, ciekawe ile taki poziom się utrzyma
    • Jeffrey Nero
      Jak tylko ogłosili tą galę w Australii to wiedziałem, że raczej na 99% wygra Toni. Casey Lee ostatnio trenowała z Mercedes Mone też jest z Australii może dla dobrej reakcji zaliczy tam debiut.
    • PTW
      TO SIĘ DZIEJE! Na sobotniej gali oficjalnie rozpoczynamy turniej o pas mistrzowski kobiet! <3 <3 <3 PTW Women's Championship Tournament Diana Strong vs. Amy Heartbeat Zapowiadaliśmy, zapowiadaliśmy i zapowiadaliśmy, w końcu czas spełnić obietnicę! :) Na gali 11 stycznia odbędzie się walka otwierająca turniej o mistrzowskie złoto pań i zapowiada się niezwykle smakowicie! Nasza rodzynka Dianę Strong, która wydaje się murowaną faworytką do zdobycia tytułu będzie podejmować świetną zawodniczkę z Niemiec - Amy Heartbeat! Siłaczki z Zakopanego przedstawiać nie trzeba, bo czyny mówią więcej niż słowa, a ona zrobiła w i dla PTW tyle, że jest niepodważalnie jedną z twarzy federacji. Pozostaje pytanie czy presja oczekiwań ze wszystkich stron nie okaże się bardziej przeszkodą niż pomocą? Na to na pewno liczy Amy, czyli niezwykle pozytywnie nastawiona do świata wojowniczka, która dzieli się z fanami i przeciwniczkami miłością, ale na czas tej walki będzie musiała włączyć szósty bieg i znaleźć w sobie sportową ambicję i agresję - w końcu na zwyciężczynię tego wyścigu czeka na mecie pas mistrzowski! To co, Diana z pierwszym krokiem ku temu, co jej się po prostu należy, czy szok i niedowierzanie po upsecie stulecia? DOWIEMY SIĘ JUŻ W SOBOTĘ! :) Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...