Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

VI Zlot Fanów Wrestlingu w Gdańsku 12 kwietnia 2012


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 210
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Księżniczka spożywała jakiś trunek zbliżony do piwa, który z resztą niezbyt pozytywnie wpłynął na jej możliwości komunikacyjne. :P

 

Co te Reedsy robią z ludźmi... :twisted:

 

co do El Paso - miło, że zostali dla Nas dłużej, ale woda chrzczona piwem i gastronomia ograniczona do nachosów to troszkę za mało by mnie do siebie przekonać, chociaż mówię to z perspektywy okupanta ław i stołów który 3/4 czasu spędził w pozycji niemal horyzontalnej i nie miał porównania do kultowej amazonki:D

 

Dlatego właśnie miała to być tylko "gra wstępna", a prawdziwy afterek miał nastąpić po powrocie do hostelu (co zresztą nastąpiło, bo rum tam polał się zdrowo :wink: ). Co do jakości piwa w lokalu, to po tych wszystkich browarach, które zarzuciliśmy na biforku - latało mi to szczerze mówiąc koło dupy. I tak przy tej kolejce nie odczułbym większej różnicy (delektować piwkiem to się można przy pierwszym czy drugim. Po szóstym - przestaje to mieć znaczenie :D )

  • Odpowiedzi 251
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    44

  • N!KO

    32

  • Maxi4

    26

  • Schoop

    19

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

N!ko mam wrażenie, że po publikacji tego zdjęcia grono Twoich anonimowych hejterów wzrośnie

 

Zapraszamy kolejne osoby do nienawisci :wink:

 

Starzejesz się N!KO... Szanuj się chłopie, bo zabijasz nam legendę!

 

Spoko. Juz jest przygotowana dieta, ktora wjezdza od poniedzialku. Moze uda sie utrzymac forme do kolejnego zlotu, ale po czwartku, to nawet bym na tych milczacych z DDW pojechal, jakby ekipa sie zlozyla dobra :wink:


  • Posty:  28
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.12.2011
  • Status:  Offline

Naprawdę było fajnie, pomimo, że nie byłem zbytnio aktywnym członkiem grupy. Pomijam fakt, że siedziałem w "mid-cardzie" (ekipa z góry :D) i całą grupą pogardziliśmy main eventem to i tak nawet tam jakoś stałem na uboczu. Nikogo nie znałem i to pewnie dlatego, że to pierwszy takowy zlot z mojej strony. ;) Następnym razem może będzie lepiej choć następnym razem to będę mieć 30min drogi, więc noclegu potrzebowac nie będę. :P

Jednak jeśli wyjazd będzie organizowany w 2013 to ze względu na to, że jestem na miejscu chętnie wam pomogę z jakimiś formalnościami w Łodzi.

 

Co do samej treści zlotu to jak powiedziałem, pomimo mojej małej aktywności było przyjemnie i czasami złapało się jakieś ciekawsze tematy.

Na biforku na dole mnie nie było, bo trzymałem się mojej idiotycznej tezy, że skoro nikogo nie znam to nie mam o czym gadać. No, później okazało się inaczej i z kilkoma osobami mniejszy czy większy kontakt nawiązałem. Jednak zgadzam się z Ravenem i ogólni innymi, że to alienowanie się było niepotrzebne i w sumie nie wiemy z czego wynikło.

Na sektorze Attitude mnie nie było, byłem pod wami, więc tu nie ma co gadać.

 

W ogóle dzięki Schoop za tego kurczaka, bo gdyby nie to to bym nie znalazł naszej grupy :lol:

W El Paso było w porządku za wyjątkiem tego piwa, które miało więcej wody w sobie niż tego co zawierać powinno. Pierwsze rzeczywiście było ok, ale na drugim zaprzestałem, bo się po prostu nie dało. W sumie przejawy "alienizacji" były już w El Paso gdzie z VebVe, Kuzynem i kilkoma innymi się przysiadliśmy do stolika obok. Sytuacja się zmieniła gdy zaczęła się dyskusja (dyskusja? prawie się nie pobili :lol: ) na temat gier i nie wtajemniczeni się wycofali wyczuwając zagrożenie w powietrzu. :grin:

Dosiądawszy się do prawidłowego stolika... Chociaż w sumie to też było idiotyczne. Jeden duży stół i prostopadle leżący do niego były jak zupełnie inne światy i znowu prawie każdy gadał z osobami tylko przy swoim stoliku.

 

Po afterku afterka, znowu wczesniej wspomniane alienowanie się, koleś z Przemyśla co był na jakimś speedzie, albo innym koksie i "mid-card" się usadowił w jednym pokoiku.

 

Pomimo tego, że się odłączyliśmy od grupy to nie uniknęliśmy przybycia modela Calvina Kleina. Wiesz co NIKO, mogłeś w sumie paradować później nadal w Kleinach, bo wtedy coś się działo, a tak jak przychodziłeś to się impreza psuła. :P

 

Nagrałem tez dosłownie kilka... hmm, klipów. Tak bym to nazwał, bo praktycznie nic tam nie ma, ale to ze względu na to, że bateria w kamerze była styrana i nie dawała rady toteż starałem się oszędzać, a i tak mi gówno padło zanim sie gala rozpoczęła. Wrzucę je tutaj jak tylko się uploadną na YT.


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Jaśka dopingował jeszcze N!KO i Ghost

I ja :)

 

ciężko nam się było przebić przez naszych forumowych hejterów

Obok mnie siedziała Księżniczka, które próbował (nieskutecznie) zagłuszyć moje chanty, swoimi "Cena Sucks"


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

Mój zlotowy debiut wypadł jak dla mnie idealnie. Poznałem większość osób, które chciałem poznać z większością udało się dość długo pogadać i oczywiście napić. Nieważne czy piwa czy soku z czarnej porzeczki. :wink: Pogoda mimo wszystko dopisała i zimno nam nie doskwierało. Grill wypadł przyjemnie, a potem to już było z górki większość była rozgrzana odpowiednią ilością procentów. Podziękowania dla Maxiego za organizacje, bo trzeba się było nieźle postarać żeby załatwić wszystko w tak idealny sposób, żeby każdy z nas, leniwych skurwieli mógł przyjechać na gotowe. :lol: Także, jeszcze raz dzięki!

 

Za zlocie stawił się w końcu nawet Bonkol, który udowodnił niedowiarkom, że jednak nie jest botem i może na spokojnie ubiegać się o wakujące stanowisko naczelnego, forumowego drinkersa, które kiedyś dzierżył Vaclav. Streak Vacka jest jedak niezagrożony, bo nawet Bonkol musiał uznać wyższość browarów i ulec im przez TKO na prawie samym końcu afterka afterka :lol:

 

No już nie będę się tłumaczyć, że byłem w Gdańsku od bardzo wczesnych godzin porannych, bo prawda jest taka, że głowa mi zaczęła opadać koło 6 rano i jednak wolałem się trochę kimnąć mając w uwadze fakt, że o 8.30 miałem pociąg powrotny. ;)

 

Na sam koniec (po wizycie w El Passo. Niestety zabrakło czasu na Kuchnię Włos-ką w Amazonce :twisted: ) nabyliśmy alco i wróciliśmy na dobitkę do hostelu (swoją drogą, wielkie propsy dla Maxiego za organizacje i koordynowanie Zlotu. Standardowo zajebista robota, stary :wink: ).

 

Dodam jeszcze, że zostawiliście mnie na jakimś zadupiu w sklepie, ale też cenie sobie, że później były telefony w obawie o moje zdrowie. :lol: Ghost nawet wrócił pod sklep! :)

 

To co mi się nie podobało, to to, że jednak ekipa zaczęła nam się alienować, zaszyła się na piętrze i pomimo kilku naszy prób zaproszenia, olali zimnym moczem nasze inicjatywy. Szkoda, fajnie byłoby się wbić do jednego pomieszczenia i poalkoholizować się wspólnie.

 

Dokładnie, a opcje że to my mieliśmy iść na górę odpadały z dwóch powodów. Po pierwsze nasze pokoje na dole były większe, a po drugie nikt nie chciał ryzykować chodzenia po schodach w takim stanie w jakim większość znajdowała się koło 4 nad ranem. :twisted:

 

W hostelu tankowaliśmy do białego rana, aż większość popadała. Na sam koniec postanowiliśmy przyciąć chociaż na 2-3 godzinki komara przed powrotem, a Vercyn po raz kolejny nie zdał testu na człowieczeństwo, nie kładąc się w kimę nawet na chwilę :shock:

 

Dokładnie! Budzę się i przez chwile myślałem, że jako jedyny wstałem i opuszczam hostel(nie licząc biednego lukiego, który musiał iść na pociąg o 3 w nocy), ale Vercyn cały czas buszował po domku. Przez moment myślałem, że to on przygotował tam śniadanie, ale później przypomniałem sobie, że to jednak było wliczone w cenę. :lol:

 

Tamto to byla taka docinka. Porownywalna do tych 432 kiedy byly podsmiechujki, ze jestem gejem, tylko ze wzgledu na estetyczny wyglad - wszystkie splynely rowno, aczkolwiek pewnie tutaj szybko podłapią, jak to było w przypadku "milczka" :twisted: .

 

Hmm, wydaje mi się, że jeden tekst o geju trochę Cie sponiewierał, ale mogę się mylić, bo już przysypiałem. :twisted:

 

Wpisalismy komende, zeby tlumaczylo nam na nasz jezyk :twisted:

 

Prawidłowo, to w Waszej kwestii było żeby mnie zrozumieć, bo ja rozumiałem Was. :twisted:

 

Jednak po kilku piwkach skumalibyśmy co nawijasz, nawet gdybyś napierdalał po aramejsku :lol:

 

Co racja to racja, na wspólne zgranie po browarach nie ma bata. :twisted:

 

Własnie wróciłem (chyba jako ostatni lol). Było miło.

 

To co Ty kurwa byłeś rowerem? :lol:

 

N!ko mam wrażenie, że po publikacji tego zdjęcia grono Twoich anonimowych hejterów wzrośnie:D

 

Czemu? Pewnie dlatego, że chłopak wypadł lepiej niż sam Ziggler. :roll: :wink:


  • Posty:  15
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.11.2011
  • Status:  Offline

 

Najlepsze wytłumaczenie, czemu Cena ssie by Księżniczka

- Czemu Cena ssie?

- Bo ssie. :twisted:

 

 

hehehe w tym przypadku rozwinięcie tyło zbędne, ponieważ wszyscy wiedzą że Cena ssiee ;D


  • Posty:  797
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.10.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Po afterku afterka, znowu wczesniej wspomniane alienowanie się, koleś z Przemyśla co był na jakimś speedzie, albo innym koksie i "mid-card" się usadowił w jednym pokoiku.

Nie byłem na żadnym koksie, ani nic innego ;) W pokoiku na górze, po przybyciu VebVe mieliśmy ciekawą konwersację, którą już tutaj opisał. (Czy tylko ja mam zwidy, że księżniczka mówiła też, że HBK również ssie?) Dowiedzieliśmy daty urodzenia Alberto Del Rio, również wiemy, że ... Michał Piróg ma dziecko! Co do El Paso i tematu piw, byłem jedną z osób, które tego wieczora piwa nie piły, ale na pierwszy rzut oka, wyglądały jak piwa z festynu na Wypizdowie Górnym. Ogólnie jak na dla mnie (byłem 1 raz) było wszystko ok. Następnym razem mam nadzieję że będzie lepiej. Pozdrawiam

 

PS. W drodze powrotnej, prawie śpiący, zostałem wciągnięty w ponad 2 godzinna dyskusje. Dowiedziałem się, że w Tupolewie była bomba, ostatni papież będzie miał na imie Piotr, a Hitler pieniądze na wojne miał od dziadka Busha.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dodam jeszcze, że zostawiliście mnie na jakimś zadupiu w sklepie, ale też cenie sobie, że później były telefony w obawie o moje zdrowie. Ghost nawet wrócił pod sklep!

 

To byla slaba akcja, ale jakis ciemny typ krzyknal, ze w sklepie zostal tylko Bonkol, a to "nikt wartosciowy". Mimo, ze krzyczal to w zartach - tak mi sie wydawalo, nie to, ze bylem to ja - to cala grupa ruszyla w strone Wolnej Chaty. Ghost zlapal moralniaka, po czym okazalo sie, ze tylko jego brakuje, a Bonkol juz jest z nami.

 

Czemu? Pewnie dlatego, że chłopak wypadł lepiej niż sam Ziggler.

 

To nie jest przeciwnik, ale bluza mu sie udala. Dajecie wiare, ze nic takiego na allegro nie moge teraz znalezc? Tylko mi Raven nie pisz, ze "jakos Cie to nie dziwi" :twisted:

 

Hmm, wydaje mi się, że jeden tekst o geju trochę Cie sponiewierał, ale mogę się mylić, bo już przysypiałem.

 

Bardziej te chanty "overrated", ktore otrzymalem rownie hucznie, co Raven na wejsciu po przerwie do Ergo.


  • Posty:  28
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.12.2011
  • Status:  Offline

Tutaj macie te no... klipy o których mówiłem. Praktycznie nic tu nie ma, no ale wyszło z tą baterią jak wyszło.

 

 

Zrobiłem od razu playlistę, żeby było wygodniej.


  • Posty:  21
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Czemu? Pewnie dlatego, że chłopak wypadł lepiej niż sam Ziggler. :roll: :wink:

 

tak, to jeden z powodów;D drugi powód zobrazuję znanym z listopada powiedzonkiem "gdzie teraz jest wasz mistrz" :D

 

Czy tylko ja mam zwidy, że księżniczka mówiła też, że HBK również ssie?)

 

yes! yes! yes! to też jej słowa!:D

 

Dajecie wiare, ze nic takiego na allegro nie moge teraz znalezc?

 

 

:twisted:


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

yes! yes! yes! to też jej słowa!:D

 

Oj, to na następnym zlocie fala krytyki spłynie na jej ukochanego Del Rio. Nie ma przebacz. :twisted:


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jestem zadowolony, bo wszystko dobrze wyszło pod względem organizacyjnym. Szczególnie jak porównam poprzedni zlot w Gdańsku. Wtedy to na biforka ledwo wpadłem a już wychodziliśmy na gale. Powiedziałbym nawet, że organizacyjnie wyszło najlepiej jeśli chodzi o zloty, na których odbywała się gala. Było mało chodzenia, żadnego szukania i od początku do końca byliśmy całą grupą, momentami nawet 30 osobową. Zlot rozpoczęliśmy o 14, ja wpadłem chwilkę później. Pogoda dopisała i mogliśmy urządzić grilla. Ruszyłem z pierwszymi przybyłymi do pobliskiego sklepu. Naprzeciwko znajdowała się amazonka i jedni mogli powspominać a drudzy poznać legendę. W sklepie od razu poznali nas, że nie jesteśmy miejscowi, bo padło pytanie skąd jesteście. Rozpoczęliśmy grilla, oczekując przyjazdu kolejnych osób i dwóch największych grup ze Szczecina i Gdańska. Największą reakcje wywołał Shoop, który wyglądał identycznie jak VebVe. Od razu zaczęło się szukanie różnic, ale było ciężko. Ghost zrobił zdjęcie jak stoją na przeciwko siebie. Powinnien je wrzucić, nie podpisywać i zrobić ankiete kto jest kto. Zanim rozgrzał się grill ruszyłem z kilkoma osobami zrobić kserówki YES, w drodze powrotnej kilka razy chantując. Jako, że nie wszyscy mieli mają swoją fotkę w avatarze sprawdziliśmy obecność przy użyciu listy noclegowej. Jak się najedliśmy rozpoczęliśmy quiz. Pierwszym, którym uciekł na to słowo był Raven, który chciał wszystkich integrować. Nikt nie chciał się zmierzyć z Bonkolem i po tym zlocie nikt nie będzie chciał, bo rzucał co chwilę szczegółami, które nikt nie pamiętał. Mieliśmy porządną ekipę do quizów, kamerzystę, konferansjera i conajmniej dwóch sędzów.

 

TNA Knockouts Match

 

Brejver vs. luki 6,5-7,5 ( po dogrywce)

Daliśmy pierwszeństwo "paniom". Już na samym początku Brejver prowadził 4-1, jednak luki zrobił udany pościg i przed ostatanim pytanim był remis 6-6. Jednak w nim oboje wymienili po jednym innym gimmicku Raishy Saeed w TNA i przyznaliśmy po pół punkta. Pytanie na dogrywkę wymyślił Bonkol i luki jako pierwszy podał imię pająka Tary wygrywając pojedynek. Kontrowesję wzbudziło pytanie o stajnie Kong czyli Kongtourage. Ustaliliśmy nie odpowiadamy na zmianę i nie ma kilkukrotnego z rzędu strzelania. Pierwsza odpowiedz Brejvera byłą zła i kolej przeszła na lukiego, który powiedział dobrze. W pojedynkach między nimi mamy remis 1-1 i pewnie przy najbliższej okazji urządzimy decydujący pojedynek.

 

WWE 11.11.12-12.04.12 Match

 

Leviathan vs. Schoop vs. Vercyn 7-5-2

Znaleźliśmy trójkę osób, które zmierzyły się z pytaniami Bonkola. Leviathan od początku zaczął regularnie odpowiadać i uzyskał przewagę. Vercyn postanowił dać trochę szans przeciwnikom i pierwszy punkt zdobył w połowie. Jednak Leviathana gonił jedynie Shoop, który miał okazje przy ostatnim pytaniu doprowadzić do dogrywki. Jednak dobrze odpowiedział Leviathan i wygrał walkę.

 

DDW Match

 

Koper vs. PrzemkO 8-6

Main event, w którym PrzemkO zastąpił Streetovsa. Oprócz walki dwóch stałym bywalców gal DDW mieliśmy też pojedynek dwóch adminów. Nie mogło zabraknąć pytania związanego forum, a dokładniej słynnego krzeszła Sixkillera podanego El Generico. Pojedynek przez cały czas był bardzo wyrównany i w ostatnim pytaniu PrzemkO mógł doprowadzić do dogrywki. Pierwszy podniósł rękę, wiedział o kogo chodzi, ale nie mógł sobie przypomnieć jak nazywał się "Justin Biber". Nie zdołał udzielić poprawnej odpowiedzi i pytanie przeszło na Kopra, który od razu rzucił imieniem i nazwiskiem. To zadecydował i Koper okazał się zwycięzcą.

 

Po quizie udało mi się zebrać kilka osób i napisaliśmy Welcome Home Beth. Bardzo powoli zaczęliśmy wychodzić na gale, bo co chwilę ktoś o czymś sobie przypominał, że trzeba zabrać. Jak już pisałem blisko hali nasza grupka robi wielkie poruszenie u innych, bo zobaczyli kilka transparentów i koniecznie chcieli im się przyjrzeć. Pod samą halą dostaje telefon od Ravena, wołaj ludzi niech przychodzą do pubu na piwo. Gdzie była ta miejscówka? Wiem, że jakieś tam były, ale małe nie nadające się by siedzieć tam większą grubą.

 

Po gali udało nam się sprawnie zebrać wszystkich i ruszyliśmy na afterka. Trafiliśmy szczęśliwie, że właśnie nadjeżdżał tramwaj. Tylko trochę mnie dziwi, czemu niektórzy mieli wątpliwości, żeby nim jechać. Chyba w porównaniu z poprzednim gdańskim zlotem brakowało im chodzenia. Ostatecznie wszyscy wsiedli. w El Paso było nas prawie 30 osób. Nie było możliwości żebyśmy siedzieli blisko siebie by normalnie rozmowiać, więc toczyły się dyskusje w różnych miejscach. Vercyn miał krótką wymianę zdań o wrestlingu z kolesiem co siedział przy barze i ledwo chodził, ale nie powiwdział nic poza znany nam standart. Jeżeli chodzi o piwo to ostatnio nikt nie narzekał. Szczególnie, że wtedy byliśmy dwa razy i trochę więcej wypiliśmy. Teraz za bardzo nie zwracałem na jakość piwa, ale jak napisał Raven, było to moje któreś z kolei i nie miało to znaczenia. Jeżeli chodzi o brak jedzenia, to oni mnie już zamkniętą kuchnię. Wracając z hostelu zrobiliśmy jeszcze małe zakupy w całodobowym. Prawda jest tak, że w pokoju 8-osobowym wstęp był tylko dla tych co miają określoną liczbę postów na forum. Shoop stał przy dzwiach i robił selekcję. Ja już z poprzedniego zlotu wiedziałem, że górne łóżka są najlepsze i to samo sobie zająłem. Budzenie Ghosta i Brejvera to był płynny przerywnik w przechodzeniu w kolejne tematy. Dla mnie najlepszym momentem był jak PrzemkO położył pizze i Steetovs jako pierwszy idąc na czworaka rzucił się na nią z miną jakby tam leżała Maryse. Jak wszedłem na górne łóżko od razu zasnąłem i nie słyszałem żadnych chrapiań. Pobudkę zrobił mi Vercyn, który przed 9 zaczął krzyczeć chodźcie na jajeczko, świeże jajeczka na śniadanie, tylko szybko, bo się mogą skończyć. Po śniadaniu jeszcze trochę ogarnęliśmy bałagan by w miarę znośnie wyglądało. Kolejno ludzie opuszczali hostel, na końcu zostalem ja i Brejver i żegnając się przed 12 zakończyliśmy zlot.

 

Zlot uważam za rewelacyjna, świetna atmosfera, tysiące tematów, wrestlingowe żarty, które nie zrozumiałby przeciętny śmiertelnik. Było dużo czasu i była okazja ze wszystkimi wymienić chociaż kilka zdań. Myślę, że to mi się udało. Trochę się nie dziwie nowym, że mają problemy się zgrać, bo patrząc na niektórych to można odnieść wrażenie, że znają się całe życie. Zlot minął mi błyskawicznie i oczywiście na koniec pada pytanie co tak krótko. Może w przyszłości jak termin gali będzie odpowiedni uda się zorganizować 2-dniowy zlot.


  • Posty:  15
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.11.2011
  • Status:  Offline

 

Oj, to na następnym zlocie fala krytyki spłynie na jej ukochanego Del Rio. Nie ma przebacz. :twisted:

 

hehehe wy się nie znacie xdd


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Kuzyn, Ty to mi lepiej znajdz męską wersje... No, chyba, ze nie ma męskich :twisted: Wtedy naturalnie... ... znajdz wieksza :wink:

  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Bonkol napisał/a:

Dodam jeszcze, że zostawiliście mnie na jakimś zadupiu w sklepie, ale też cenie sobie, że później były telefony w obawie o moje zdrowie. Ghost nawet wrócił pod sklep!

 

 

To byla slaba akcja, ale jakis ciemny typ krzyknal, ze w sklepie zostal tylko Bonkol, a to "nikt wartosciowy". Mimo, ze krzyczal to w zartach - tak mi sie wydawalo, nie to, ze bylem to ja - to cala grupa ruszyla w strone Wolnej Chaty. Ghost zlapal moralniaka, po czym okazalo sie, ze tylko jego brakuje, a Bonkol juz jest z nami.

 

To ja rzuciłem hasło idziemy. Widziałem, że Bonkol kupuje. Chwilę poczekałem odchodzą na bok i ktoś rzucił, że już kończy. Ja oczywiście idąc z przodu prowadząc grupę byłem nie świadomy co się dziej.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Czytam fabułę i to jest film dla mnie Niestety nie oglądałem, ale posiłkując się jednym z najlepszych oraz w sumie moim pierwszym 'skeczem' ze "Śmierci na 1000 sposobów" zaryzykuję :  Tam było podobnie - kolega patrzy, a parka w lesie się dyma. Chłop, więc zaczął tyrać kiepana, ale mu było mało. Na szczęście nieopodal przechodził szop pracz, więc chłop go myk i zaczął posuwać. Szop w końcu się wyrwał i utarmosił jegomościowi Wacka   Podejrzewam, że nie będzie to samo, ale postanowiłem się podzielić  
    • -Raven-
      Film Doom Generation. W jednej ze scen, jeden z trójki bohaterów podgląda pozostałą dwójkę jak się dymają. Co było kontrowersyjnego w tej scenie?
    • CzaQ
      Nowy Rok, Nowa Era! Yuhuuu!  Otwarcie sezonu, czyli coś się wydarzy. Pewnie jakiś pas zmieni właściciela, będą epizodyczne występy itd.  Post będzie trochę inny niż zwykle, ale mam nadzieję, że się będzie podobał.  Na początek paczka wideo - jak zwykle dobra w W. Tryplak już kłamie, że sold out arena kiedy pełno siedzeń wolnych i od razu mu nos rośnie Na początek wychodzi The Rock ze skiepszczonym theme songiem. Pierwszy zgrzyt, wolałem riffy. I.... gra face'a znowu? WTF.. to było szybkie. W dodatku póżniej te materiały wideo z backstage'a i cała otoczka jego feudów szlag trafił. Solo Sikoa czeka na Rzymka w walce stołów. Rzymianinowi polepszyli theme song. Ten wstęp dużo daje. Pełno interwencji oraz wygrana Romualda?! Niesłuchane, wręcz niewiarygodne. Mamy teaser nowego zawodnika. Zapauzowałem. Co tu pisze? Penera? Penra? A może Penta ;>  Ciekawie.  Royal Rumble w przyszłym roku w Riyadzie.. czyli będzie niesłychane gówno. Quiz : Co zawsze CzaQ robi jak @ KyRenLo  wrzuca nowe foty dupeczek? :  Cena przemowa. Aż zapomniałem, ze to jego ostatni rok... I musiał przypomnieć jak zmaścili jego pojedynek z Takerem. Boże co za bookingowe gówno to było., Istny samograj tak spierdolić. Ale przyzwyczaili nas. OK, jestem pewny, że tę edycję RR wygra Jasiexor. Wydaję mi się, że nie pójdzie po pas WWE tylko WHC bo tego nowego WHC jeszcze nie miał. Gunther przegra z Ortonem i będzie Cena vs Orton part 67 z tym, że jak Joshua wygra będzie jako jedyny mistrzem 17 razy w karierze, a więc przebije Flaira. Natomiast Kodas zmierzy się z Pancurem o główny pas. I mamy main eventy obu nocy. Może jeszcze tak się przytrafi, że Randall dobije do 16 razy pas i zwakuje po czym oboje z Jasiem będą mogli zostać rekordzistami - to by było stawka. Aczkolwiek nie wiem ile razy Orton miał pas i nie chce mi się sprawdzać. O rany. X pac wygląda jak na święta zjadł X paca i stał się Bully Rayem. Powiedzcie, że nie! :   Livka Brazil vs Ryja Ripley - no i mamy obiecany title match. Jeśli jedyny to będzie zmiana. And there it is. Nowa mistrzyni. Co za zaskoczenie. Za to po walce Domino dostał w jajka, a Andrzej zaliczył cameo. Przyjechał, zebrał czek, popozował z fajną duperą i tyle go widzieli. Jeszcze zbotchował (jak kogoś ominęło ) : https://www.youtube.com/watch?v=VK-4MnsfAIA&ab_channel=VogulePoland24 Jeszcze jedno - czy Alienowej czasem nie było widać sutka w tym przydużawym staniku? O fuck! Bayley na backstage'u. Chyba trochę podjadła na święta.  https://www.youtube.com/watch?v=LKuriXNyZeY&ab_channel=ReptilianinSHOTY kurde ta Lyra Valkyrie'a fajna jest! "Main Event' Jey Uso vs Drew McIntyre. A, czyli wychodzi na to, że chłopaki w końcu spadli z hierarchi. Tak mi się przynajmniej zdaję. I mam nadzieję. Drew aż się zesrał na rzadko :  Nowa zabawa! Tu macie template Drew jak sra - wklejcie go w najzabawniejszym miejscu :   Wchodzi kolejny epizod tym razem Hulk Hogan. A gdzie Colby Covington? ;d Na koniec walka wieczoru CM Punk vs Seth Rollins.  Jeszcze kilka lat temu powiedziałbym, że najlepsi ringowo zawodnicy, teraz to ci na najwyższym szczeblu, którzy jako tako się prezentują choć Punkowiec ostatnio nie zachwyca. To XXX na plecach Filipa to w końcu oznaka, że założył konto na Pornhubie w końcu i nadaje z AJ Lee?  Ogólnie spoko walka - dużo się działo było kradnięcie finisherów, przełamywania, zmiana przewag i 'dramatyczny' finish.  Phil wygrywa? Wow, nowe, nie znałem.  Ogólnie spoko gala. Tutaj mały dodatek.  Polskie akcenty @ MattDevitto :      I na koniec mały bonus, czyli już typowy mem o netflixie tym razem w 'naszym' wydaniu     Nawet dobry odcinek, ciekawe ile taki poziom się utrzyma
    • Jeffrey Nero
      Jak tylko ogłosili tą galę w Australii to wiedziałem, że raczej na 99% wygra Toni. Casey Lee ostatnio trenowała z Mercedes Mone też jest z Australii może dla dobrej reakcji zaliczy tam debiut.
    • PTW
      TO SIĘ DZIEJE! Na sobotniej gali oficjalnie rozpoczynamy turniej o pas mistrzowski kobiet! <3 <3 <3 PTW Women's Championship Tournament Diana Strong vs. Amy Heartbeat Zapowiadaliśmy, zapowiadaliśmy i zapowiadaliśmy, w końcu czas spełnić obietnicę! :) Na gali 11 stycznia odbędzie się walka otwierająca turniej o mistrzowskie złoto pań i zapowiada się niezwykle smakowicie! Nasza rodzynka Dianę Strong, która wydaje się murowaną faworytką do zdobycia tytułu będzie podejmować świetną zawodniczkę z Niemiec - Amy Heartbeat! Siłaczki z Zakopanego przedstawiać nie trzeba, bo czyny mówią więcej niż słowa, a ona zrobiła w i dla PTW tyle, że jest niepodważalnie jedną z twarzy federacji. Pozostaje pytanie czy presja oczekiwań ze wszystkich stron nie okaże się bardziej przeszkodą niż pomocą? Na to na pewno liczy Amy, czyli niezwykle pozytywnie nastawiona do świata wojowniczka, która dzieli się z fanami i przeciwniczkami miłością, ale na czas tej walki będzie musiała włączyć szósty bieg i znaleźć w sobie sportową ambicję i agresję - w końcu na zwyciężczynię tego wyścigu czeka na mecie pas mistrzowski! To co, Diana z pierwszym krokiem ku temu, co jej się po prostu należy, czy szok i niedowierzanie po upsecie stulecia? DOWIEMY SIĘ JUŻ W SOBOTĘ! :) Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...