Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Przyszłość Undertakera


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 282
  • Reputacja:   296
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tak tylko zauważ -Raven-, że to kłóci się trochę z jego gimmickiem. Calaway zawsze był budowany na niezniszczalnego umarlaka, Pana Ciemności którego wszyscy wrestlerzy się boją i którego nikt nie może pokonać na WrestleManii, a to co zrobił HHH kłóci się trochę z tym wizerunkiem Deadmana (nieważne ze to wrestling i marki to łykną bez mrugnięcia powieką. Jednak trochę realizmu czasem wypadałoby zachować.) bo przecież Trypel to "zwykły człowiek"- inaczej niż Undertaker

 

Niezupełnie. Taker jest kreowany na tego, którego nie można POKONAĆ na WrestleManii. Grabarz już nie raz był mocno dominowany na WM'ce przez swoich rywali (pamiętasz jego pierwszą walkę z Kane'em, którego pokonał dopiero po trzecim Tombstone'nie?), tylko że zawsze wychodził z tego zwycięsko. W przypadku Huntera było podobnie. Trzeba wziąć pod uwagę też to, że była to walka dwóch zajebiście mocno wypromowanych face'ów, tak więc siłą rzeczy Trypel musiał być rozpisany mocno (choć momentami - jak to Hunter - przesadzał).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

  • Odpowiedzi 64
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • TakerFanKrk

    12

  • Napoleoni

    7

  • -Raven-

    6

  • kyfu

    5

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  16
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.01.2011
  • Status:  Offline

Tak tylko zauważ -Raven-, że to kłóci się trochę z jego gimmickiem. Calaway zawsze był budowany na niezniszczalnego umarlaka, Pana Ciemności którego wszyscy wrestlerzy się boją i którego nikt nie może pokonać na WrestleManii, a to co zrobił HHH kłóci się trochę z tym wizerunkiem Deadmana

 

No właśnie uważam, że taki booking jeszcze bardziej podkreślił to, że Undertaker poprostu nie może przegrać na Wrestlemanii. Momentami dosłownie było to czuć, że Taker dostał już wszystko co miał do zaoferowania HHH, było krzesło, pedigree, piledriver, dlatego tym fajniej wyszły momenty, kiedy HHH z dziecinną łatwością odrzucił rękę zmarłego przy próbie chokeslamu, oraz ten moment kiedy zaczął się cofać z niedowierzaniem, po piledriverze, co według mnie bardzo dobrze łączy się z tym co mogliśmy zobaczyć po walce. Myślę, że ta końcówka mimo wszystko miała jednak podkreślić to, że era Undertakera dobiega końca i właśnie to, że mimo tego wszystkiego co zrobił w tej walce Triple H, to wciąż za mało żeby przerwać streak. Oczywiście równie prawdopodobne jest, że ten booking miał przede wszystkim zaspokoić ego nochala, natomiast mogły to być również dwie pieczenie na jednym ogniu :)


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

Z całym szacunkiem dla Autora ale jak dla mnie ten temat jest niepotrzebny (a jeśli już to za wcześnie założony).

Akurat o Takerze i jego streaku można pisać na okrągło, bo ciągle pojawia się na horyzoncie ktoś, kto mógłby zostać wiarygodnym przeciwnikiem (a to Sheamus, a to Mark Henry, a to Jericho i tak dalej).

 

Myślę, że Hunter wyszedł z takim bookingiem, a Grabarz - jak na dobrego pracownika przystało - po prostu zgodził się na to. Tym bardziej, że w tym wypadku wilk był syty (streak zachowany) i owca cała (ego Huntera podbudowane samą końcówką).

A w dodatku w oczach marka mogło to wyglądać nieco normalniej niż rok i dwa lata temu. Grabarz miał sobie zrobić długą przerwę po tej walce, więc pomysł z kontuzją jest trochę lepszy niż trzecie z rzędu zniknięcie i powrót z zaświatów.

 

a to co zrobił HHH kłóci się trochę z tym wizerunkiem Deadmana (nieważne ze to wrestling i marki to łykną bez mrugnięcia powieką. Jednak trochę realizmu czasem wypadałoby zachować.) bo przecież Trypel to "zwykły człowiek"- inaczej niż Undertaker

Przez ostatnie dwa lata Undertaker wygrywał na WrestleManii, wstawał, pojawiał się jeszcze raz/kilka razy, znikał i wracał pół roku później. Tym razem chociaż w oczach marka mogło wyglądać to "normalniej" (mimo zwycięstwa doznaje kontuzji i nie będzie mógł występować przez pewien czas). Nie mam zamiaru bronić Triple H'a, bo oczywiste jest że maczał on w tym palce, ale dla mnie nie jest to takie złe rozwiązanie, biorąc pod uwagę to, jaką przerwę "przygotował" sobie Calaway.

 

Jeśli chodzi o jego przeciwnika na WrestleManii, to wypadałoby, gdyby był to "ktoś" (należy zakładać, że dobija do 20-0 i dadzą sobie z tym spokój, bo z całym szacunkiem dla Takera, ale on juz nie jest w stanie walczyć na 93.56%, a domyślam się, że nie zamierza bawić się w pewnego pana z wąsem). Dla mnie idealnym kandydatem z obecnego rosteru byłby John Cena (to jednak jest niemożliwe, bo teraz walczy z Rockiem, a za rok... no, wypadałoby dać sobie spokój na "dwudziestce"), ewentualnie Randy Orton (ostatnio jakoś częściej go podkładają, ale to jednak Randall), nie widzę w tej roli kogoś nowego (nie w tym przypadku). Jeśli chodzi o legendy, to dla mnie Goldi/Brock Lesnar to idealni kandydaci, szkoda tylko że nie ma co na nich liczyć.


  • Posty:  373
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.07.2011
  • Status:  Offline

Hmmm Undertaker... Moim skromnym zdaniem to powinna być dla niego ostatnia WR. Z całym szacunkiem, dla mnie jest w gronie najlepszych wrestlerów ever. Ma ogromny szacunek na pewno wśród wszystkich fanów. Nawet jeśli walczy tylko raz w roku. I właśnie aby tego szacunku nie stracić powinien w kwietniu stoczyć swoją ostatnią walkę z Chrisem Jericho. Spójrzmy obiektywnie. Kto może pokonać Takera: John Cena-TYLKO gdyby był super mega hellem. RKO-hmmm nie chce żeby zrobili z Randala aż takiego terminatora tylko dlatego, że jest mężem wiadomo kogo. HHH-nabijać streak Umarlaka przez pokonywanie ciągle tych samych przeciwników? Bez sensu... Egde-gdyby nie to jego zdrowie... :cry: Zostaje mi tylko Y2J. Marzy mi się aby Takera pokonał KTOŚ, a Chris ma super przeszłość w WWE jak i bardzo duże umiejętności. Bo jeśli nie teraz Undertaker to kiedy? Dajmy na to, że w tym roku po kolejnej mega super walce pokona Chrisa. A co za rok? Sorki, ale jeśli streak ma skończyć takie coś jak np. Barret to lepiej jakby skończyli z legendą Undertakera dwa lata temu... HBK i HHH nie dali rady to ktoś z tych "młodych i zdolnych" typu Barret (nic do niego nie mam ale słyszałem że są takie plany też aby to on skończył Takera) ma pokonać największą legendę WWE??? Trzeba kiedyś zauważyć Vince, kiedy złote jajka od tej kury zamienią się w zwykłe g....
==Break the Walls Down==

13131994854e2d396000ad8.jpg


  • Posty:  408
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.09.2011
  • Status:  Offline

ostatnia walka Takera powinna być walką epicką, co do tego wątpliwości nie mamy. Dlatego jak dla mnie tacy ludzie jak Mark Henry odpadają. Ale również ostatnia walka Takera powinna być wielkim wydarzeniem. Na WM28 takim wydarzeniem i tak będzie nieustannie promowana walka Cena-Rock. Sting przyznał że miał już poważną propozycje przed WM27 na walkę z Takerem. I coś mi się zdaje że propozycja zostanie powtórzona, pytanie czy kwota na kontrakcie skusi Stingera do opuszczenia ciepłej posadki w TNA dla podłożenia się Dead Manowi.

  • Posty:  914
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.08.2005
  • Status:  Offline

Ja bym w tej roli widział... Foleya. Tak nie postradałem zmysłów :) To drugi po Kanie zawodnik, z którym zwykle kojarzy się Takera. Historię do pojedynku byłoby więc wymyślić łatwo, a żeby można to było jakoś przełknąć dorzucić hardcorową stypulacje i jak dla mnie pożegnanie idealne. Kto wie, może Umarlak wyciągnąłby Micka na wyżyny? To dosyć nierealny pomysł, ale jednak godny zastosowania.

8363302634890420816486.jpg


  • Posty:  378
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.01.2009
  • Status:  Offline

Też myślałem o Foleyu w perspektywie przeciwnika dla Takera na WM. Szkoda, że nie jest to bardzo prawdopodobny scenariusz, bo chętnie obejrzałbym ich walkę.

  • Posty:  10 282
  • Reputacja:   296
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Też myślałem o Foleyu w perspektywie przeciwnika dla Takera na WM. Szkoda, że nie jest to bardzo prawdopodobny scenariusz, bo chętnie obejrzałbym ich walkę.

 

Dla mnie sens ma tylko i wyłącznie przeciwnik przy którym będzie choć cień wątpliwości, czy Streak zostanie utrzymany (a Foley bankowo by jobnął). Na chwilę obecną widzę tu tylko Cenę i ewentualnie Randala (wcześniej widziałem też Punka, ale odkąd zaczął robić za przydupasa Trypla - jobowałby w takiej walce aż miło). Najkonkretniejszy przeciwnik, czyli Cena - oczywiście odpada (ma walkę z Rockiem), tak więc pozostaje Randolf, który zawsze może zaskoczyć (choć nie postawiłbym na niego w tej walce 2 zyla).

No chyba, że zaczną znowu promować Brooksa, jak podczas jego feudu z Ceną, wygra Royal Rumble, a Grabarz będzie bronił na WM'ce tytułu... Wtedy jestem na "tak" :wink:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Dla mnie sens ma tylko i wyłącznie przeciwnik przy którym będzie choć cień wątpliwości, czy Streak zostanie utrzymany (a Foley bankowo by jobnął). Na chwilę obecną widzę tu tylko Cenę i ewentualnie Randala (wcześniej widziałem też Punka, ale odkąd zaczął robić za przydupasa Trypla - jobowałby w takiej walce aż miło). Najkonkretniejszy przeciwnik, czyli Cena - oczywiście odpada (ma walkę z Rockiem), tak więc pozostaje Randolf, który zawsze może zaskoczyć (choć nie postawiłbym na niego w tej walce 2 zyla).

No chyba, że zaczną znowu promować Brooksa, jak podczas jego feudu z Ceną, wygra Royal Rumble, a Grabarz będzie bronił na WM'ce tytułu... Wtedy jestem na "tak" :wink:

A nie chciałbyś zobaczyć w starciu z Grabarzem Del Rio?(Arystokrata to też ciekawy przeciwnik więc dziwię się że nie wymieniłeś Alberta na liście potencjalnych kandydatów do przerwania streaku)

  • Posty:  266
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

IMO zbytnio się pospieszyli z decyzją o walce Rocka i Ceny na WM28. Takerowi odjęto jednego poważnego przeciwnika, a wątpię, żeby Randy się z nim zmierzył. Bardziej pasuje mi tu Del Rio albo Danielson, bądź też ktoś, kto będzie promowany wyłącznie pod tym kątem (Wade Barrett?). Powrót Y2J również byłby mile widziany. :D

Even though you can't afford

The sky is over,

I don't want to see you go,

The sky is over.

11451308644e35975636c51.jpg


  • Posty:  103
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.03.2010
  • Status:  Offline

No chyba, że zaczną znowu promować Brooksa, jak podczas jego feudu z Ceną, wygra Royal Rumble, a Grabarz będzie bronił na WM'ce tytułu... Wtedy jestem na "tak" :wink:

 

Punk trzeci raz z rzedu wchodzi na RR z numerem jeden i wygrywa :D Swietnie by go to podpromowalo w koncu ma byc twarza federacji. Oprocz niego stawialbym na arystokrate bo nikogo wiecej nie widze. Mam nadzieje ze upadly pomysly walki z Barretem czy Henrym. No chyba ze jak ktos wspominal wyzej powroci Y2J.

 

Ciekawi mnie jak rozwiaza sprawe z Danielsonem bo ich drogi byc moze sie przetna...

Byc moze walka Umarlaka nie bedzie jednak o pas co uratowaloby jednego z mojich ulubiencow lub druga opcja Hell Turn i wykorzystanie walizki wczesniej ale niestety WWE zamyka ta furtke takim bookingiem Dragona :(


  • Posty:  10 282
  • Reputacja:   296
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

A nie chciałbyś zobaczyć w starciu z Grabarzem Del Rio?(Arystokrata to też ciekawy przeciwnik więc dziwię się że nie wymieniłeś Alberta na liście potencjalnych kandydatów do przerwania streaku)

 

Zobaczyć - mógłbym, ale Del Rio byłby tu skazany na pożarcie. Zero dramaturgii jak dla mnie (po tym jak dotychczas prowadzą Alberto, jestem przekonany, że nie byłby żadnym zagrożeniem dla streaku, choć sama walka mogłaby być ciekawa).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  914
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.08.2005
  • Status:  Offline

Też myślałem o Foleyu w perspektywie przeciwnika dla Takera na WM. Szkoda, że nie jest to bardzo prawdopodobny scenariusz, bo chętnie obejrzałbym ich walkę.

 

Dla mnie sens ma tylko i wyłącznie przeciwnik przy którym będzie choć cień wątpliwości, czy Streak zostanie utrzymany (a Foley bankowo by jobnął). Na chwilę obecną widzę tu tylko Cenę i ewentualnie Randala (wcześniej widziałem też Punka, ale odkąd zaczął robić za przydupasa Trypla - jobowałby w takiej walce aż miło). Najkonkretniejszy przeciwnik, czyli Cena - oczywiście odpada (ma walkę z Rockiem), tak więc pozostaje Randolf, który zawsze może zaskoczyć (choć nie postawiłbym na niego w tej walce 2 zyla).

No chyba, że zaczną znowu promować Brooksa, jak podczas jego feudu z Ceną, wygra Royal Rumble, a Grabarz będzie bronił na WM'ce tytułu... Wtedy jestem na "tak" :wink:

 

Raven moim zdaniem, nie ma już po prostu zawodnika, która miałby cień szansy, to nierealne, żeby Grabarz przegrał już z kimkolwiek, skoro odprawił z kwitkiem HBK i HHH. Dlatego warto by zrobić coś sentymentalnego, a taki Mick z "One more time Undertaker, Mankind's back!" to byłoby coś świetnego. Wrzucanie do walki Randolfa miało sens tylko podczas jego gimmicku Legend Killera i tak się stało ładne parę lat temu. Zresztą ciężko mi uwierzyć, że nie będzie on walczył o tytuł. Emocji nie dałby także powrót Lesnara czy Y2J, bo szanse, że przerwą streak są zerowe.

8363302634890420816486.jpg


  • Posty:  1 186
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dla mnie najoptymalniejszym przeciwnikiem Takera bylby Wade Barrett, tylko niestety WWE zjebalo jego postac i musieli by na szybko go odbudowac, a szkoda bo byl build-up: wraz z Nexusem pod koniec 2010 pomogli Grabarza zakopac w Buried Alive matchu, Barret byl wtedy kreowany na przyszla gwiazde i "choosen one", sam Taker w jakims wywiadze wspomnial, ze Barrett to przyszlosc federacji, jego faworyt wsrod mlodzikow i bylby chetnie gotow mu jobnac na WM'ce - nie pytajcie tylko w jakim wywiadze, bo nie pamietam :D)

 

Niemniej chcialbym by federacja znow zaczela inwestowac w Wade'a i dala mu predzej czy pozniej zakonczyc strek Deadmana......tak, az tak w niego wierze :)


  • Posty:  10 282
  • Reputacja:   296
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Raven moim zdaniem, nie ma już po prostu zawodnika, która miałby cień szansy, to nierealne, żeby Grabarz przegrał już z kimkolwiek, skoro odprawił z kwitkiem HBK i HHH.

 

Wg mnie z Ceną różnie mogłoby to być. Tym bardziej, że byłby to idealny moment (gdyby skantował Takera i skradł mu streak) do tego od dawna wyczekiwanego turnu.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Nie muszą go zwalniać, ale jednak wolałbym widzieć w ME kogoś innego niż prawie 50-letniego Alberto
    • DarthVader
      Można mieć opinię o Albercie, jaką się chce, ale średnio pasowałby mi fakt, że wywaliliby go z AAA na bruk tylko dlatego, że zmienił się właściciel federacji gdzie był na topie. Miał zarzuty, z których praktycznie nic nie wynikło (zostały odrzucone). Cancel culture osobiście bardzo mnie denerwuje. Wolę już Del Rio w telewizji niż Hulka Hogana...  Del Rio byłby tez lepszym AAA Mega champem w dobie wspolpracy niż El Hijo Del No Nejmo. 
    • Bastian
      Można narzekać na WWE, że rozcieńcza feudy do granic możliwości (Punk z Rollinsem będą się bujać jeszcze kilka miesięcy), że nie umie promować mistrzów (Io Sky jest dziś w TV mniej niż Chada Gable/El Grande Americano), że otwiera potencjalne rywalizacje, a potem o nich zapomina. Oddać trzeba im to, że za cholerę nie przewidzisz, co się stanie. Zazwyczaj jest to oczywiście spowodowane paniką i emocjonalnością porzuconej przez chłopaka nastolatki, a nie długofalowym planem, a finalne rozwiązania bywają kretyńskie, no ale nie można mieć wszystkiego...  Rozbrajające jest też lenistwo WWE, które reaktywuje kolejne turnieje, upycha 90 % rosteru w walkach eliminacyjnych, żeby tylko nie trzeba było rozpisywać angażujących widza programów i rozrywkowych segmentów. Patrz Bożenko, zaraz KOTR, potem SummerSlam, europejskie tournee, SS i zaczniemy "imponującą" drogę do WM od RR.  RAW w Phoenix otworzył John Cena, przerwał mu CM Punk, coś tam posłodził fanom, walka o WWE Title na Night of Champions i pora na CS' a. Odwalone perfekcyjnie, nostalgia 2011 roku rozpali fanów, od nowości można dostać mdłości... Czyli tak... Fani i (podobno) szatnia oburzyli się na zwolnienie R-Trutha, no bo kto im będzie teraz odstawiał bezbecję w walkach i na zapleczu, WWE go przywraca, fani wiwatują, a R-Truth wpada na arenę z nożyczkami i przedstawia nam wszystkim Rona Killingsa?  Powrót Nikki Belli chyba mało przejął publikę. Na trybunach cisza jak w sztabie Rafała Trzaskowskiego 2 czerwca nad ranem, a sama Nikki zbotchowała nawet nazwisko Stephanie Vaquer  Żal mi syna Jeya Uso. Inni starzy w ramach pokoleniowego obciachu noszą sandały ze skarpetami, żonobijkę, wysyłają memy ze smaczną kawusią, nieudolnie konspirują się z oglądaniem filmów XXX, a ten yeetuje na jego oczach w tłumie  No i jeszcze przegrywa...  Nie wiem, jaki sens ma zmiana mistrza niecałe 2 miesiące po WM. Kontuzja? Kreujemy Gunthera na najbardziej znienawidzonego heela federacji, który przyprawia 8-latków o koszmary, zabierając pas ich ulubieńcowi? Nie wiem. Wiem natomiast, że Jey Uso był słabym mistrzem, bo to zawodnik, którego hype stoi na dość chwiejnych nogach, tj. wejściówce, która - jak to piosenka - prędzej czy później się znudzi i tej całej legendzie samoańskiego klanu, z którego Jey wcale nie wybija się ponad przeciętność. Można było budować jego title reign, podkładaniem tych, którym pasy mistrzowskie potrzebne już nie są (Punk, Rollins, Cena, Reigns), no ale lepiej było dawać Uso pod nos inne, mocno kwestionowane gwiazdy, takie jak Gunther czy Logan Paul. Żeby nie było, że tylko krytykuję. Bardzo fajne walki eliminacyjne, a Roxanne Perez prowadzą ładnie jako tę cwaną gapkę, co to niby chce pomóc Liv, niby się stara jako nowa w Judgment Day, ale zupełnym przypadkiem to ona jest na wierzchu.   
    • MattDevitto
      No właśnie niekoniecznie May Jak się okazało jej nowy ring name to Blake Monroe  
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE NXT #789 Data: 10.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Orlando, Florida, USA Arena: WWE Performance Center Format: Live Platforma: The CW Komentarz: Booker T, Corey Graves, Kelani Jordan & Vic Joseph Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...