Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

SCSA vs. CM Punk na WrestleManii, Kurt Angle w WWE?,


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Podczas RAW, które odbyło się w minioną sobotę na żywo w El Paso w Teksasie CM Punk po zwycięstwie nad Alberto Del Rio złożył hołd Eddiemu Guerrero. Powiedział, że kiedy myśli o El Paso to myśli o Eddim. Dalej zapewniał, że pomimo tego, że Eddiego już nie ma, to wszyscy ludzie, na których miał wpływ i którzy kontynuują...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/news-scsa-vs-cm-punk-na-wrestlemanii-kurt-angle-w.html

14453752125651e0a536c69.jpg

  • Odpowiedzi 17
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • mieciubur

    3

  • kr3cik-bmc

    3

  • hadaszyszek

    1

  • LeVy

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  243
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

CHRIS! :o
Szef wszystkich szefów.

140584860950408dc238d96.jpg


  • Posty:  54
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2008
  • Status:  Offline

Przy uderzeniu bylo slychac gong, wiec mysle ze Rhodes dosc mocno oberwal, ale Orton debil oczywiscie nie poniosl/nie poniesie konsekwencji.

to jest właśnie sprawiedliwość kurwa

czy orton by codyego jebnął na tyle mocno że pauzował by kilka miesięcy czy pobił by kogoś dotkliwie czy zjechał po całości czy kogoś zgwałcił ortonowi się jak zwykle kurwa upiecze czemu??

Wystarczy mieć dobrze postawionego tatusia i nic ci się nie stanie a przy wylizaniu dupy komu trzeba to i można zwalić wine na ofiare za coś co się nie stało

 

to mnie wkurwia że gdyby to był jobber lub mid carder wyjebali by go na zbity pysk a orton?? Nic kurwa

 

sorka za słowa ale jak mnie poniesie to nieźle wyzywam


  • Posty:  459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.01.2010
  • Status:  Offline

Przy uderzeniu bylo slychac gong, wiec mysle ze Rhodes dosc mocno oberwal, ale Orton debil oczywiscie nie poniosl/nie poniesie konsekwencji.

 

Orton ciul jeden nawet bezpiecznie nie umie uderzyc gongiem...

Jak by Rhodes albo ktos inny trafil doprowadzajac do takiego krwawienie to juz moglby pakować walizki...

Ale oczywiscie Push Killerowi wolno wszystko;/

 

to jest właśnie sprawiedliwość kurwa

czy orton by codyego jebnął na tyle mocno że pauzował by kilka miesięcy czy pobił by kogoś dotkliwie czy zjechał po całości czy kogoś zgwałcił ortonowi się jak zwykle kurwa upiecze czemu??

Wystarczy mieć dobrze postawionego tatusia i nic ci się nie stanie a przy wylizaniu dupy komu trzeba to i można zwalić wine na ofiare za coś co się nie stało

 

to mnie wkurwia że gdyby to był jobber lub mid carder wyjebali by go na zbity pysk a orton?? Nic kurwa

 

sorka za słowa ale jak mnie poniesie to nieźle wyzywam

 

 

Lajf is brutal :twisted:

 

Dzięki za link Ghostwriter, bo jedyne co widziałem na filmiku fana to akcja z ręcznikiem, a wersji z kamery zapomniałem poszukać i pewnie bym nigdy nie zobaczył ;)

 

Chętnie obejrzałbym walkę Austin 3:16 vs CM Punk. Podbudowa byłaby nieziemska, i walka przysporzyłaby dużo emocji, chociaż wynik chyba jest/byłby znany.

 

jeszcze co do Ortona to to, że właśnie takiego psychola chcę oglądać, a nie cipkę-żmijkę... Jak już mówił Hadaszyszek, to gimmick Ortona, Ba! Cały Orton jest stworzony pod jakieś hardcorowe stypulacje i ostrzejsze czasy... Najlepiej by było, gdyby Orton się odzywał mało, albo wcale i napierdal*ł przeciwników jak świr :lol: Szczerze mówiąc na majku nigdy/bardzo rzadko mnie porywał, chociaż miał mocne momenty i fajne speeche("Wykonałbym RKO na swojej babci, gdyby to pomogło mi zachować ten tytuł" :twisted: ).

 

Ps. Jakby co to nie zmienił zdania na temat Ortona ;) Nadal będę nawalał pełną ofensywą, gdy będzie nudny jak flaki z olejem, wymieszane z gimmickami Kingstona i Great Khaliego. Teraz odsunął się od pasa WHC, przegrał z Codym, był szalony, nie ma na co narzekać :]

 

Ps2.Co do zdjęć, myślałem, że pod spoilerami podstępnie Umieściłeś zdjęcia Vickie, ale Foxówna też może być :lol:

Edytowane przez mieciubur

3644074924fa3e310b8a76.jpg


  • Posty:  613
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.10.2010
  • Status:  Offline

"Wykonałbym RKO na swojej babci, gdyby to pomogło mi zachować ten tytuł..."

"...Następnie zrobiłbym RKO na twojej, żeby zobaczyć jej wyraz twarzy"

 

Swoją drogą jakim cudem publika kupiła Randala jako face po tym co on wyprawiał wcześniej? :roll:


  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

Swoją drogą jakim cudem publika kupiła Randala jako face po tym co on wyprawiał wcześniej? :roll:

 

Orton pomógł Cenie z NEXUS. Z tym, że nie pamiętam czy to było już po tym wszystkim czy przed :D


  • Posty:  1 660
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.04.2011
  • Status:  Offline

Swoją drogą jakim cudem publika kupiła Randala jako face po tym co on wyprawiał wcześniej? :roll:

 

To samo można powiedzieć o Edge'u, Sheamusie czy Kane'ie.

18056192365019276624f15.jpg


  • Posty:  459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.01.2010
  • Status:  Offline

Cytat:

Swoją drogą jakim cudem publika kupiła Randala jako face po tym co on wyprawiał wcześniej?

 

 

Orton pomógł Cenie z NEXUS. Z tym, że nie pamiętam czy to było już po tym wszystkim czy przed

 

Wtedy Orton był jeszcze Tweenerowaty(czyli bardziej Face).

 

 

To samo można powiedzieć o Edge'u,

 

 

Hahaha, ale WWE zwaliło wtedy :lol: Wraca na RR jako face, walka na WM, draft na RAW i heel turn, feud z Ortonem, i półtorej miesiąca później jest face'em...

 

 

 

Do Kane'a nie zdążyli się przyzwyczaić, przecież on przechodzi turn co dwa miechy... Jeszcze publika nie rozkręciła się z buczeniem, i znowu turn, i cheerowanie... :roll:

3644074924fa3e310b8a76.jpg


  • Posty:  41
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2011
  • Status:  Offline

Ja pierdole jak orton wygra publiczność się cieszy, przegra orton publiczność płacze. Orton będzie się zachowywał jak heel wpierdoli face'owi tak jak na załączonym filmiku w newsie publiczność też się będzie cieszyć.Już tego kurwa nie rozumie. Pewnie za niedługo Orton zgwałci kogoś na ringu spuści się na publiczność i wszyscy będą go nadal kochać. Japierdole. :Facepalm:

 

Przeoraszam za słowa ale tak jest. :/


  • Posty:  613
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.10.2010
  • Status:  Offline

To samo można powiedzieć o Edge'u, Sheamusie czy Kane'ie.

 

Jak do tej pory to (według mnie ofc ;]) czysto fejsowe zagranie to było jedynie z wybraniem Gabriela do TT (no może jeszcze niektóre komediowe scenki), a reszta to takie pośrednie, jak np. akcja z CC.


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Orton będzie się zachowywał jak heel wpierdoli face'owi tak jak na załączonym filmiku w newsie publiczność też się będzie cieszyć.

Tyle, że Rhodes jest heelem...

Orton ciul jeden nawet bezpiecznie nie umie uderzyc gongiem...

Jak by Rhodes albo ktos inny trafil doprowadzajac do takiego krwawienie to juz moglby pakowac walizki...

Ale oczywiscie Push Killerowi wolno wszystko;/

Błagam, bo aż mnie trzepie. Założę się, że tak bookerzy po prostu ustalili - Orton miał się wściec, zajebać maską, gongiem, krzesłem i wykonać dwa RKO na stół. Z tym, że (na szczęście) Randal dał się tu ponieść emocjom. Cały segment był genialny - zagranie attitude w erze PG. Oczywiście został on bardzo zedytowany, a krwi praktycznie nie pokazano, ale mamy się przynajmniej czym jarać. Btw. - Randy jako psychol jest zajebisty, koniec, kropka. Jak miał pas WHC i uśmiechał się do publiki to rzeczywiście było źle, teraz było lepiej i kurwa znowu narzekanie, bo nie tak uderzył gongiem. Hejterzy, dajcie na wstrzymanie, błagam. Założę się, że Cody nie płakał po nocach, a wybierając taki a nie inny biznes był na takie rzeczy przygotowany. Za to publika (smarci) dostała w końcu coś (nieplanowanie, bo nieplanowanie - ale było) czego chciała.

Przy uderzeniu bylo slychac gong, wiec mysle ze Rhodes dosc mocno oberwal, ale Orton debil oczywiscie nie poniosl/nie poniesie konsekwencji.

Cóż, świat jest niesprawiedliwy - brawo Sherlocku, udało Ci się to odkryć. Orton to kasa, publika sikała/sika (choć teraz już mniej) w majty na jego widok, a sam Randal przynosi zyski i dostaje, nawet teraz (kiedy jednak dopada go powoli syndrom Jaśka), generalnie dość niezłą reakcję. Zastanawia mnie tylko jedno - czemu ludzie nie potrafią brać tej rozrywki jako swego rodzaju 'serial', coś przy czym można się rozluźnić i co ma bawić? Czemu smarci w zdecydowanej większości zawsze patrzą na to pod kątem "oh, źle uderzył, powinni go ukarać, a najlepiej zwolnić!", albo "ma tatuśka w CT i to wykorzystuje!"? Przy takim nastawieniu to Wam w końcu kiedyś żyłka pęknie :twisted: .

czy orton by codyego jebnął na tyle mocno że pauzował by kilka miesięcy czy pobił by kogoś dotkliwie czy zjechał po całości czy kogoś zgwałcił ortonowi się jak zwykle kurwa upiecze czemu??

Nie jebnął go na tyle mocno, by ten pauzował kilka miesięcy. Nikogo "dotkliwie" nie "pobił" (o kurwa, zjem kapcie zaraz). Zjechał po całości? Cóż, jeżeli chodzi o ten nieszczęsny wywiad o Kelly to ja osobiście mam niezłą radochę widząc, jak ktoś - wykorzystując jednak (i tu się zgadzam) swoją pozycję - opowiada światu o rzeczach, które Vince'a mogą nieźle wkurwić i o których mówić się nie powinno. Po prostu zawsze takie rzeczy są ciekawe. No i ostatni "zarzut" - Randalowi, o ile nam wiadomo, jeszcze nie zdarzyło się nikogo zgwałcić. :wink:

Wystarczy mieć dobrze postawionego tatusia i nic ci się nie stanie

Kuuurwa, ależ to się nudne zaczyna robić. A tatuś Ortona to, przepraszam, kim tam jest w tej federacji? Niektórzy to mu tam przypisują taką władzę, jakby Vince to co najmniej jego przydupasem był. Akurat Orton to stosunkowo "tatusiowi" zawdzięcza, poza wprowadzeniem go do tego biznesu, bardzo mało. Gdyby nie miał talentu w odgrywaniu gimmicku Legend Killera, gdyby nie kupował publiczności, gdyby się nie wyróżniał i gdyby nie miał też wiele szczęścia (i jeszcze raz odsyłam do DVD Ortona "Evolution of a Predator") to zapewniam Cię, że jego tatuś gówno by mógł zdziałać jeżeli o jego karierę chodzi.

a przy wylizaniu dupy komu trzeba to i można zwalić wine na ofiare za coś co się nie stało

Przy wylizaniu dupy komu trzeba? Niedawno wspominałem o tym nieszczęsnym wywiadzie o Kelly (za który notabene Randy przeprosił na twitterze), a nie wydaje mi się, by Orton go udzielając "lizał dupę komu trzeba".

to mnie wkurwia że gdyby to był jobber lub mid carder wyjebali by go na zbity pysk a orton?? Nic kurwa

I znowu, ktoś z ciężkim szokiem odkrywa, że życie jest niesprawiedliwe. Oczywistym jest, że main eventerowi wolno więcej niż jobberowi w federacji, tak samo jak analogicznie Rooneyowi wolno więcej niż takiemu Cleverleyowi w Manchesterze United, a prawej ręce prezesa w jakiejś organizacji wolno więcej niż szaremu pracownikowi. Zresztą, w wrestlingu akurat to nie jest nic nowego (pamiętam jak czytałem tłumaczenie biografii Chrisa Jericho od Sixa i tam można było z takim czymś zapoznać się dokładniej, kiedy Y2J występował w WCW jeszcze).

jeszcze co do Ortona to to, że właśnie takiego psychola chcę oglądać, a nie cipkę-żmijkę... Jak już mówił Hadaszyszek, to gimmick Ortona, Ba! Cały Orton jest stworzony pod jakieś hardcorowe stypulacje i ostrzejsze czasy... Najlepiej by było, gdyby Orton się odzywał mało, albo wcale i napierdal*ł przeciwników jak świr Szczerze mówiąc na majku nigdy/bardzo rzadko mnie nie porywał, chociaż miał mocne momenty i fajne speeche("Wykonałbym RKO na swojej babci, gdyby to pomogło mi zachować ten tytuł" ).

 

Ps. Jakby co to nie zmienił zdania na temat Ortona Nadal będę nawalał pełną ofensywą, gdy będzie nudny jak flaki z olejem, wymieszane z gimmickami Kingstona i Great Khaliego. Teraz odsunął się od pasa WHC, przegrał z Codym, był szalony, nie ma na co narzekać

Sto procent racji. Jest nudny - narzekajcie sobie na niego, chociaż za gimmick jaki mu dali i za to jak CT prowadzi jego postać to on generalnie gówno może. Ale proszę, chociaż kiedy jest ciekawy to się troszkę wstrzymajcie, bo aż głupio takie wypociny haterów się wtedy czyta.

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 61 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 951 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 690 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 100 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 174 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 545 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 873 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • PTW
      Pod koniec wywiadu dla Fansportu.pl pomiędzy Prezesami zrobiło się bardzo niezręcznie... Dziś o 20:00 na naszym kanale YouTube wywiad z Prezesem Okonskim, w którym ma wyjawić prawdę na temat Arkadiusz Pan Pawłowski, cokolwiek to oznacza. Atmosfera robi się coraz bardziej napięta, a już w sobotę gala - bądźcie z nami! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • Attitude
      Nazwa gali: AEW Dynamite #284 Data: 12.03.2025 Federacja: All Elite Wrestling Typ: TV-Show Lokalizacja: Fresno, California, USA Arena: Save Mart Center at Fresno State Format: Live Platforma: TBS Komentarz: Excalibur, Taz & Tony Schiavone Karta: Wyniki: Powiązane tematy: All Elite Wrestling - dyskusja ogólna AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze Ring of Honor - dyskusja ogólna
    • Attitude
      Nazwa gali: wXw We Love Wrestling #65 Data: 09.03.2025 Federacja: Westside Xtreme Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Oberhausen, Nordrhein-Westfalen, Niemcy Arena: Turbinenhalle 1 Format: Live Platforma: wXwNOW.de Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • -Raven-
      1. MJF vs. "Hangman" Adam Page - solidny, intensywny opener, z kilkoma mocnymi spotami i dobrze, wyrównanie rozpisanymi zawodnikami. Wisielec ostatnio przegrywał najważniejsze walki i myślałem, że tutaj też umoczy (np. po interwencji i turnie Danielsa), tak więc mocno zaskoczył mnie finisz i czyste podłożenie MJF-a. Prawda jest taka, że Page potrzebował mocnej wygranej jeżeli teraz mają go promować i ma coś znaczyć w angle'u ze stajnią Moxa, tak więc booking był tutaj logiczny. MJF-owi za wiele i tak przez to nie ubyło. Sama walka wciągająca. Bardzo dobrze mi wjechała jako opener. 2. Mercedes Moné (c) vs. Momo Watanabe - nie kupiła mnie ta walka. I to już nawet nie to, że nie trawię Moneciary i podkładania jej kolejnego tabuna rywalek. Po prostu jak dla mnie to nie było chemii ringowej pomiędzy tą dwójką, przez co walka się ciągnęła i byłem kompletnie "obok niej". Męczące starcie. Musiałem kilka razy cofać, bo łeb mi poleciał. 3. Swerve Strickland vs. Ricochet - no i ta waleczka rozbudziła mnie na dobre. Świetnie rozpisany jeden i drugi, liczne zmiany przewag, kontry i kick outy po najcięższych działach. Do tego, do końca nie było wiadome, kto to ugra, bo tak tu rozpisali Nanę, że mógł się on przyczynić do przegranej swojego podopiecznego. O takie walki właśnie nic nie robiłem! 4. Kazuchika Okada (c) vs. Brody King - źle rozpisana walka, której booking był jednym wielkim spoilerem. Nie żeby się to źle oglądało, bo dla mnie demolki Brodatego Kinga - są zawsze na propsie, ale kiedy słabiej wypromowany pretendent, przez większość czasu tak poniewiera Mistrzem, to wiadome, że wygrana tym bardziej nie jest mu tu pisana. Szkoda, bo przy bardziej przemyślanym bookingu, szło sporo więcej z tej walki wyciągnąć. 5. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP) vs. The Outrunners (Turbo Floyd and Truth Magnum) - tygodniówkowe starcie, gdzie pretendenci byli bez szans, a Mistrzowie mieli wypaść mega-mocno. Szkoda czasu z czymś takim na PPV. 6. "Timeless" Toni Storm (c) vs. Mariah May - o, kurwa! Babeczki zrobiły pierwszej klasy rzeźnię, montując krwawy spektakl. Świetnie odgrywały tą nienawiść, wręcz się czuło, że pragną się tam pozabijać. Chemii więcej niż w McDonald'sie. Szkoda, że pas nie wrócił do Majki (przewidywałem zdradę Lexa Luthera). Uważam, że nie dali jej w pełni wykorzystać potencjału jako Mistrzyni. Sztormiaczka przed ich feudem, wymiotła większość poważnych rywalek i dawanie jej ponownie pasa jest dla mnie trochę dziwnym zagraniem. Co do samej walki - sztos. Wjechała jak zimny browar w gorący, letni dzień. 7. Konosuke Takeshita (c) (with Don Callis) vs. Kenny Omega - podchodząc do tej walki chyba jednak nie wziąłem pod uwagę tego, po jak ciężkich problemach zdrowotnych wraca Kenny. Widać po nim było, że wydolnościowo to nie jest już to samo co kiedyś i miało to przełożenie na tempo walki, które momentami mocno zwalniało. Pomimo tego, pojedynek i tak był dobry, ponieważ taka dwójka nigdy nie zejdzie poniżej pewnego poziomu. Były niezłe kontry, solidne spoty i ogólnie było widowiskowo, tylko to tempo... No, Omega przyzwyczaił nas do większych fajerwerków pod tym kątem. Konus przegrywa przez rolkę, tak więc jakiejś wielkiej ujmy mu to nie przynosi. Cholera, rozumiem skąd taka a nie inna forma Omegi, ale skłamałbym mówiąc, że nie spodziewałem się więcej po tym zestawieniu (chociaż ogólnie walka i tak mi się podobała). 8. Will Ospreay vs. Kyle Fletcher - ta dwójka już udowadniała, że potrafi zrobić zajebistą walkę i tutaj także stanęli na wysokości zadania. Było sporo szaleństwa, popierdolone spoty, konkretny hardcore i stiff'owe akcje. Obaj zostali rozpisani prze-kozacko i Ospraey świetnie wypromował Fleczka, który z mało znanego tagowego zawodnika, wyrósł na mocnego singla, zajebiście odgrywającego heela. Podobał mi się finisz, gdzie Angol pokonuje Młodego, ale go nie potrafi finalnie "złamać" (ten do samego końca go przeklina i mu złorzeczy). Tiger Driver był tu wręcz konieczny, żeby ta historia dostała odpowiednią kropkę nad "i". Świetna walka, z zajebistą chemią ringową pomiędzy tą dwójką. 9. Jon Moxley (c) vs. Cope - serio w walce wieczoru odjebali takie gówno, po tak kozackim co-main evencie? Było wolno, nudno i bez czegokolwiek, co na dłużej potrafiłoby mnie wkręcić w to starcie. Serio wrzucili Yutę, jako to "zaskoczenie" po której stronie opowie się Skos? Próbowali zaskoczyć też finiszem (spierdolili kontrakt Cage'a chyba tylko po to, żeby Edge nie musiał jobnąć bezpośrednio Mox'owi), a wyszło kuriozalnie. Mox jest po 3 Spearach, a Chrystek atakuje Copelanda, zamiast wyjebać go z ringu i pinować Jona? Jedyny plus, że Mox obronił pas, bo z tytułu powinien go skroić ktoś młody i perspektywiczny, kogo by to wyjebało na orbitę pushu (vide: Ospraey), a nie stare dziady, pokroju Edge'a czy Chrześcijanina. Chujowy main event, kompletnie zjebany pod kątem bookingu (nudny i ciągnący się jak wóz z węglem) i tym bardziej wkurwiający, że ta dwójka potrafi zmontować dobry pojedynek. Reasumując - mocno nierówne PPV, gdzie 5 wartych obejrzenia walk, przeplatało się z 4 słabiakami. Arytmetycznie wychodzi mi 3,5/6, ale wyjebane walki takie jak Antośki i Majki oraz Willa i Fleczka (oraz pozostałe trzy z tamtej piątki, które mi mocno wjechały), powodują, że daje naciągane 4=/6. Na więcej nie jestem w stanie naciągnąć. Zjebany main event, po którym sporo sobie obiecywałem, skutecznie mi to uniemożliwia.   Niestety amigo, jak gala nie wypada w weekend (z soboty na niedzielę), to w tygodniu słabo u mnie z czasem, żeby móc ciurem poświęcić ponad 4h. Wieczorami jestem za bardzo dojebany i często wyłapuje KO podczas oglądania
    • Grins
      Nic tak bardziej nie wkurwia niż mistrz który ma wszystkich w dupie i się nie pojawia xD zawsze może wygłosić promo w którym powie że ma już w dupie fanów bo oni wiecznie wykrzykiwali " Cena Sucks " i będzie się pojawiał kiedy będzie miał na to ochotę  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...