Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

TNA Bound for Glory 2011 (zapowiedź, spoilery, komentarze)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  79
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.08.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

A ja może zacznę nowy temat, czyli Sting vs. Hogan. Jestem bardzo ciekaw co Hogan zaprezentuje, bo jego zwycięstwo jest wręcz pewne. Wiadomo, że fajerwerków nie będzie, ale po najbardziej rozpoznawalnym wrestlerze trzeba się jeszcze czegoś spodziewać, a w moim przypadku będzie to dobra i ładna walka.

Baby you know you're judas and I'm your priest

I am perfection

  • Odpowiedzi 155
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Arthur Credible

    24

  • Vercyn

    14

  • Icon

    10

  • Wojtax

    9

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  378
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.01.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Jeśli w ogóle dojdzie to skutku, to będzie to głównie starcie "emocjonalne" gdyż Sting, a tym bardziej Hogan w ringu już nie wiele mają do zaoferowania.

  • Posty:  42
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.09.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Lepiej żeby nie doszło do tej walki bo jeśli plotki są prawdziwe że Hogan nie jest w stanie przyjąć praktycznie żadnego ciosu/akcji a tym bardziej wykonać cokolwiek w ringu oprócz zasypywania przeciwnika punchami to może to stać nawet na gorszym poziomie niż walka Bret vs Vince. Rozmienili by się tylko na drobne a i tak walką tego by nie dało się nazwać.

 

Dziękuje i Pozdrawiam :)

18872976344e89e7745ccda.jpg


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Jasny

Jestem bardzo ciekaw co Hogan zaprezentuje, bo jego zwycięstwo jest wręcz pewne.

 

Serio? Dla mnie pewniakiem jest Sting i nie wyobrażam sobie innego rezultatu, niż zwycięstwo Bordena. Hogan nawet nie jest w stanie wykonać swojego zabójczego leg dropa i jakby to wyglądało, gdyby kaleka przypiął niedawnego mistrza. Scenariuszy na tą walkę mają pewnie sporo i dopiero przed galą wybiorą ostateczny. Ja wciąż mam nadzieję, że do walki nie dojdzie, a jeśli już to się stanie to żeby nie robić z niej wielkiego wydarzenia, umieścić w środku karty i przeznaczyć góra 10 minut.

 

 

Jeśli chodzi o ME to nie chciałbym patrzeć, jak Roode przegrywa przez tag team partnera. Bobby musi tutaj wygrać. Tu już nie chodzi o samo wygranie turnieju, a fakt, że publika zapamięta go jako tego, który przypiął legendarnego wrestlera na najważniejszej gali roku. Zrobi to na oczach wielu ludzi, a nie w kurniku. Pomysł na feud BM jest dobry i na pewno będzie się to świetnie oglądać, ale niech to się rozwinie po gali.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)
  • 3 tygodnie później...

  • Posty:  437
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.09.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

jeśli ktoś nie oglądał poprzednich gal Bound for Glory bądź po prostu chce sobie przypomnieć je albo zachęcić do obejrzenia niedzielnej gali można sobie poczytać nieco o pierwszych trzech w historii: http://fifkx.blogspot.com/2011/10/podroz-po-bound-for-glory-cz-1.html
BULLET CLUB FO FO FO FOR LIVE

171853244354245ca8e4f56.jpg


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Jasny

Wszystkie karty zostały odsłonione, więc pora coś napisać o zbliżającej się najważniejszej gali TNA. Po pierwszych przymiarkach zapowiadało się na słabą kartę, ale sytuacja odwróciła się o 360 stopni i ma szansę być najlepszym PPV. Wszystko dzięki stypulacjom. Dużo osób - w tym ja - narzekało, że na Hardcore Justice były same singles matche, a to był chyba celowy zabieg, żeby wszystko, co najlepsze dać na BFG.

 

Mam tylko jedno zastrzeżenie, a mianowicie brak wizytówki BFG - Monsters Ball. Są dwie walki na karcie, do których można było wkręcić ojca chrzestnego tej stypulacji Abyssa:

 

- Mr. Anderson & Abyss vs Immortal (Bully Ray & Gunner/Steiner) – ta walka miałaby sens z uwagi na problemy Abyssa w stajni, które na ostatnim IW się pogłębiły. Asshole przybył mu na ratunek, więc mogliby wystąpić jako team.

 

- Morgan vs Joe vs Abyss vs Crimson – tutaj też można by było śmiało wkręcić Abyssa z uwagi na jego niedawny program z Crimsonem. Abyss zawarłby pakt z Joe, face'owie, którzy pomagali sobie nawzajem również mogliby współpracować. Poza tym dwóch członków tej walki brało już udział w stypulacji Monsters Ball i wszelkie stoły, pinezki, druty kolczaste nie byłyby im straszne.

 

X Division Title - Walka na pewno wyjdzie dobrze, ale nudzi mnie już Kendrick i wolałbym zobaczyć nowego pretendenta, np. Zeme Iona. Poza tym martwi mnie słabe promowanie Ariesa jako mistrza. Ma świetne mic skille, a nie przypominam sobie żeby choć raz dali mu wygłosić promo po zdobyciu pasa.

 

Lynn vs RVD - Ich poprzednie starcie z DX było przeciętne i rozkręciło się dopiero po wniesieniu krzeseł do ringu. Teraz będą mieli więcej przedmiotów do wyboru i z przebiciem tamtej walki nie będą mieli problemu. Cieszy mnie dodanie stypulacji, ale jej wybór jest dziwny. Zawsze w TLC/Full Metal Mayhem chodzi o zdjęcie pasa/kontraktu, a tutaj na szali nie ma nic. Będą bez celu wspinać się po drabinie?

 

TT Title - Na temat tej walki się nie wypowiem, bo będzie ona Pre-Showem. Nie zobaczę jej nawet na facebooku z uwagi na brak konta.

 

Hogan vs Sting – Stypulacja NO DQ została dodana nie bez powodu. Pewnie przez długą część walki Sting będzie musiał radzić sobie z Immortal, a Hogan będzie tylko statystował. Innej możliwości nie widzę, bo Hogan nawet nie będzie w stanie wykonać Arm Draga, o swoim zabójczym Leg Dropie nie wspominając. Stingerowi pomoże zapewne Abyss, założy Deathlocka i rok po narodzinach Immortal zakończą oni swoją władzę nad TNA.

 

Joe vs Crimson vs Morgan - Najmniej interesująca walka gali. Zniechęcili mnie do niej robiąc cipę z Joe i jeśli słabo go rozpiszą to nie widzę dla niego dalszej przyszłości w fedce. Na przerwanie streaku rudego nie ma szans, ale lepiej by było, żeby Morgan został przypięty.

 

Styles vs Daniels - Stypulacja I Quit będzie czymś nowym w historii pojedynków tych dwóch zawodników. To będzie zupełnie coś nowego niż to, co do tej pory pokazywali. Jestem ciekaw, jak ta walka będzie wyglądała i kto wypowie te dwa magiczne słowa.

 

Anderson vs Ray - Stypulacja została trafnie dobrana i uchroni od takiego sleepera, jaki zaprezentowali na Hardcore Justice. Brawl wśród publiczności uwielbiam, a tutaj będzie tego cała masa. Liczę na mocną napierdalankę w całej hali.

 

Roode vs Angle - W tym roku tylko jedna walka wzbudzała we mnie większe emocje (Cena vs Punk). Podbudowa pod nią jest idealna. Roode wypromowany solidnie i jest gotów na zdobycie złota. Kurt wypromował w tym biznesie już nie jednego i tylko on może stworzyć z Roode'm niezapomniany show. Angle obiecał, że nikt nie będzie się wtrącał i skończy się to 1vs1. Chciałbym żeby tak było i Russo nie wpieprzał się ze swoimi pomysłami, ze zdradą Storma na czele.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Zawsze w TLC/Full Metal Mayhem chodzi o zdjęcie pasa/kontraktu, a tutaj na szali nie ma nic. Będą bez celu wspinać się po drabinie?

W TNA ta sprawa wygląda chyba nieco inaczej. W WWE przeważnie chodzi o ściągnięcie pasa lub kontraktu, a w TNA już robili niejednokrotnie takie walki o nic. Poprostu będzie to hardcore match.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Jasny

Zawsze w TLC/Full Metal Mayhem chodzi o zdjęcie pasa/kontraktu, a tutaj na szali nie ma nic. Będą bez celu wspinać się po drabinie?

W TNA ta sprawa wygląda chyba nieco inaczej. W WWE przeważnie chodzi o ściągnięcie pasa lub kontraktu, a w TNA już robili niejednokrotnie takie walki o nic. Poprostu będzie to hardcore match.

 

Masz rację. Teraz jak sięgnąłem pamięcią wstecz to przypomniałem sobie walkę z Victory Road '08 - Angle & Team 3D vs Christian, Styles & Rhino. Drabiny służyły tam tylko do spotów i Angle Slam z jej szczytu prosto na stół.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  359
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.09.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Same stypulacje nie zmienią tego, że karta jest po prostu za słaba na BFG.. chociaż tym ruchem TNA u mnie zyskało. Nie wiem czy to zostało podjęte niedawno, czy też było zaplanowane - ale sami pewnie zobaczyli, że gala nie zapowiada się genialnie więc ciekawie to urozmaicili.

 

Oczywiście mnie jak każdego chyba jara najbardziej walka Kurta z Roodem. Ja jednak mam przeczucia, że skończy się jak z AJ'em.. AJ zakończył Undefeated Streak Stinga i został TNA WH, po czym gdy jego run dobiegł końca został wyparty z ME kosztem innych zawodników, run z pasem TV, później faceturn z 4tune.. Ech, szkoda kontynuować. Skończył jak zwykły midcarder. Z Roodem może być tak samo. Chociaż zastanawiam się czy nie lepiej by było wcześniej dać Robertowi pas TV zanim dostanie szansę na WH. No sorry, ale w TNA Roode zdobywał tylko pasy drużynowe, a taki run z pasem TV mógłby zweryfikować chodź trochę czy a) jest w stanie być mistrzem, będzie ciekawy jako mistrz i czy w ogóle się nadaję b) jak sobie poradzi bez Storma. Bo może się okazać, że Roode bez Beer Money nie da rady. Nie wiem czy nie lepiej było by dać tego shota Storm'owi, który jest jednak bardziej wyrazisty.

 

PS: Roode chyba już nie używa jako finishera tego lariata w plecy? :D


  • Posty:  468
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.07.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Teraz to chyba widzimy dlaczego Hardcore Justice było takie słabe jak było. Wygląda na to że TNA po prostu spanikowało, bali się że ktoś może złapać kontuzję czy coś i cały misterny plan pójdzie w pizdu. Dokładnie po Destination X, Bischoff powiedział że teraz wszystko będzie zmierzać do Bound For Glory. Mieliśmy solidną podbudowę tej gali, teraz najważniejsze dla TNA jest nie zrobić tego co zrobili rok temu, czyli nie rozczarować fanów.

Czytałem ostatnio komentarz jednego fana, po tym jak świat się dowiedział że Russo poleciał ze stołka, otóż ten fan według mnie bardzo ale to bardzo mądrze się wypowiedział. Zacytuje mniej więcej ten komentarz: "że teraz TNA ma ogromną szansę by po prostu urosnąć w siłę. Vince Russo stracił swoją posadę co ogólnie zostało bardzo pozytywnie odebrane przez fanów, mocno zainwestowali w promocję BFG i teraz ich najważniejszym zadaniem jest nie zrazić do siebie nowych fanów."

 

 

A oto zdjęcie z BFG Fanfest, jak widać, było spore zainteresowanie fanów.

 

 

http://a6.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/319941_10150343194681026_31695961025_8328533_491536056_n.jpg

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ - Świat TNA!!!-Najlepszy Blog w Polsce poświęcony TNA Wrestling.

13693993954dde481a95f4b.jpg


  • Posty:  189
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.11.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ja w zasadzie jestem ciekaw tylko dwóch walk - Sting vs Hogan, bo jednak było nie było to walka legend wrestlingu i w tym rosterze dorównać im "star powerem" mogą jedynie Angle i Steiner. Ciekaw też jestem w jakim kierunku to całe storyline pokierują, niby wszyscy myślą że Sting wygra, ale Hogan przedłużył kontrakt a walka jesst No DQ, więc Hulk niekoniecznie musi przypiąć Stinga po leg dropie i po własnych akcjach.

Druga ciekawa walka to pojedynek Roode - Angle, z wiadomych względów. Zapowiada się naprawdę ciekawy i dobry pojedynek.

Reszta bez emocji, niestety zapowiada się słabe BFG. Ta gala zawsze serwowała miód - było X na najwyższym poziomie, Hardkor itp. Teraz mamy zwykłe walki, pewnie jeszcze Styles z Danielsem pokażą niezły pojedynek, może czymś zaskoczą jeszcze gdzie indziej. I to wszystko.

Egoista, alkoholik, fan wrestlingu lat 90-tych :)

7062611814df90a2160f60.jpg


  • Posty:  323
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Klasyczny

Bound for Glory już dzisiaj, raczej jutro nie będę zarywał nocki dla PPV wolę obejrzeć na spokojnie, czas napisać przypuszczenia.

 

TNA World Heavyweight Championship Bobby Roode vs. Kurt Angle: Zapewne ME gali i najlepiej zapowiadająca się walka tej gali. Promocja tej walki była dobra, nie można się tu niczego przyczepić. Gierki Kurta świetny pomysł, na ostatnim Impact zapowiedzieli że walka będzie beż żadnych interwencji i bardzo dobrze, bo takich nie potrzebuje... Oby nie było interwencji Storma. Liczę na wygraną Bobbyego, lepszej okazji na pierwszy World Title nie będzie miał, a i TNA wkońcu postawi na swojego, ostatni orginals, który miał pas to AJ a co się z nim stało?

 

Hulk Hogan vs. Sting: walka dostało No-DQ, co trochę ją poprawi, oby trwała nie dłużej niż 10 min, promocja tej walki stoi również na dobrym poziomie. Jakby nie patrzeć jest promowana od przyjścia Hogana do TNA... Walka nie będzie *****, oby było czuć ten klimat starcia legend. Oby wygrał Sting, wtedy mamy pewność że feud nie będzie kontynuowany.

 

FULL METAL MAYHEM Rob Van Dam vs. Jerry Lynn: tu z kolei, promocja walki kulała. Walka zapewne byłaby niezła... ale mamy walke FULL METAL MAYHEM czyli TLC Match, zastanawia mnie jedno czy będą coś sciągać czy będzie to zwykła walka, a przedmioty będą tylko do spotów. Pierwsza opcja jest bardziej prawdopodobna, liczę na dobrą hardcorową walkę.

 

FALLS COUNT ANYWHERE Mr. Anderson vs. Bully Ray: kolejna walka która miała słabą promocję, a potencjał promowania miała duży. Jakby nie patrzeć za mickiem oni są czołówką w TNA, wyszło nieźle jednak powinno być o wiele lepiej. Walka nie porwie jednak stypulacja ją polepszy.

 

KNOCKOUTS CHAMPIONSHIP Winter vs. Mickie James vs. Velvet Sky vs. Madison Rayne: powiem tak dywizja kobiet w TNA powoli upada...

 

WORLD TAG TEAM CHAMPIONSHIP Mexican American © vs. Ink Inc: tutaj też krótko mam nadzieje że Ink Inc wygra, walka będzie pre-show, co pokazuje wartość dywizji TT obecnie...

 

X DIVISION CHAMPIONSHIP Austin Aries© vs. Brian Kendrick: tutaj oczekuję wygranej AA, i dobrej walki. Jednak boli że nie zrobili Ultimate X matchu, bądź nie dali innego przeciwnika, kurde wolałbym żeby walczył z Alexem, jest jeszcze Zema. Mogli Kaza wcisnąć a musieli dać MR. Wykonuje tylko Dropkicki...

 

I QUIT MATCH AJ Styles vs. Christopher Daniels: Wypromowanie tej walki jest niezłe, a stypulacja ciekawa. Liczę nie... Oczekuję dobrej walki, a po nich trzeba tego wręcz wymagać! Zapewne wygra AJ, a ja chciałbym żeby wygrał Daniels, który jest zawsze w cieniu AJ, no nie mogę... Oni mają taki sam poziom umiejętności, Daniels jest troszkę lepszym mówcą, a AJ troszkę lepiej prezentuję się w ringu. Oby było hardcorowo i dobrze ringowo, co ja piszę w drugim punkcie na pewno będzie dobrze.

 

TRIPLE THREAT Samoa Joe vs. Crimson vs. Matt Morgan: walka doczepiona na ostatnią chwile, zwycięzca znany... po co ta walka? Chyba tylko żeby Crimson miał miejsce na BfG.

 

Reasumując BfG zapowiada się nieźle, lepiej niż WM, chociaż promocja tej gali na tle WM wyszła słabo, bo poza walkami o WHC i o władzę w TNA promocja była słaba. BfG może być dobrą galą albo wyjdzie kiszka... Wszystko okaże się już dziś/jutro.

5098708654e2b2a2fd00e6.jpg


  • Posty:  11
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.10.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Siema jestem tu nowy xD

Gala wygląda mniej ciekawie co w 2010r. ale i tak jest bardzo dobra.

Ciekawi mnie sczególnie walka Hogan vs. Sting (jestem wielkim fanem Hulkstera) choc myśle że Hulk nie ma tyle do zaoferowania w ringu co 30 lat temu to i tak cieszy mnie jego powrót. Nie bez przypadku to mecz NO DQ bo pewnie przez większą częśc walki Sting będzie sie uzerac z grupą Immortal. Myśle że obaj będą się okładac punchami. Wiele widowiskowych akcji Stinger nie pokaże przez kontuzje z którymi boryka się Hogan (głownie kolano i kręgosłup). Tak czy siak na pewno Bischoff się wmiesza a Hulk wykorzysta sytuacje pin i koniec. A feud będzie dalej kontynuowany.

you're either NEXUS or you're against us

19854962774ff71936536f1.jpg


  • Posty:  46
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Już dzisiaj największa gala Impact Wrestling w ciągu roku, a jest nią Bound for Glory. Karta może super nie jest, choć większość z tych pojedynków nie jest tak źle wypromowana.

 

Angle vs Roode - w mojej opinii ME oraz zdecydowanie walka na którą czekam najbardziej. Feud nie jest prowadzony źle. owszem napewno dałoby się z niego więcej wyciągnąć, ale naprawdę nie narzekajmy. Tu chodzi głównie o wypromowanie Bobby'ego, dzięki czemu w ostatnich tygodniach pokonał całe Fortune oraz paru członków immortal. Pytanie brzmi: Czy się w końcu uda? Czy Bobby w końcu zdobędzie tytuł? Napewno na to zasługuje i naprawdę fajnie, że po raz pierwszy od kilku lat TNA/Impact Wrestling wypromowało kogoś od zera, a nie wzięli jakiegoś midacardera z WWE (np. Mr. Anderson). Walka sądzę, że może być naprawdę dobra. Kurt może i ostatnio nie jest w za wyskoiej formie, ale to wciąż Kurt Angle, i nie sądzę, by był w stanie zawieść z nienajgorszym workerem jakim jest Roode. To sądzę, że dość oczywistym typem będzie postawienie na challengera. Bardzo mocno go promoują i boże daj by tu nie przegrał, ponieważ to zepsułoby cały jego push, jaki dostawał w ostatnich miesiącach.

 

Hogan vs Sting - walka, której wszyscy się obawiali niestety nadeszła. Napewno będzie to tragiczne do oglądania, choć kto wie, jeśli publika pomoże to może.... W sumie nie ma co rozmyślać. Napewno będzie źle (chociaż nie źle to to już było 14 lat temu, teraz będzie tragedia), prawdopodobnie równie kiepsko co hart vs mcmahon na wm 26, ale chociaż storyline był dobry. Lubię kiedy feudy są budowane powoli jak tutaj (o dziwo w before the bell wspomnieli jeszcze ich starcia kiedy to sting był heel'em, a hogan face'm). A do tego jeszcze proma Stinga i Hogana w ostatnich miesiącach to naprawdę kawał dobrej roboty. Niestety ci panowie mają już po ponad 50 lat, i nie uważam by dobre dla federacji jest gdy takie osoby grają główne skrzypce w federacji. Walkę pewnie wygra Sting, a Hogan na dobre zniknie z telewizjii, bo chyba nikt już chyba nie wierzy w odejście Stingera do WWE.

 

Double A vs Brian Kendrick - czyli walka, która zapowiada się na jedną z lepszych na karcie. Ich ostatnie pojedynki były dość solidne, więc sądzę, że i ten nie będzie gorszy. Wynik jak dla mnie dość oczywisty czyli zwycięstwo naszego champa. No bo niby czemu mają mu zabierać pas. Koleś ma najwięskzy potencjał w całej tej dywizji i jeszcze mu mają zabrać pas? Dajcie spokój.

 

,,I QUIT MATCH'': Daniels vs AJ - tu chyba nic nie trzeba mówić. Walka jak zawsze na wysokim poziomie, czyli pewnie w granicach 4-stara (jeśli dadzą im odpowiednią ilość czasu). Storyline szczerze przeciętny (daniels jest nawet fajny jako taki dupek, ale pomimo wszystko nie wyczuwam tu jakiejś głębszej histori jak np. hogan vs ting czy roode vs angle). Choć chyba taki musiał być, ponieważ w odróżnieniu od większości ich walk, ta pewnie będzie tak w środku karty (poprzednie zwykle kończyły bądź były przedostatnie). Wynik tutaj napewno jest o wiele ciężej niż w poprzednich walkach. Obydwoje napewno zasługują na zwycięstwo, i przy wygranej obydwu zawodników można dobrze pociągnąć ten feud, ale mimo wszystko stawiam na AJ'a. Uważam, że taki face jakim jest AJ nie powie i quit, ponieważ to praktycznie zruniowałoby każdego face'a o jakiś większych aspiracjach niż midcard.

 

,,FULL METAL MAYHEM": RVD vs Jerry Lynn - pomimo, ze to już dziadkowie grubo po 40-stce, wciąż mają szanse na skradnięcie show. Ich ostatnia walka naprawdę mi się podobała, a teraz gdy mamy jeszcze stypulacje full metal mayhem to możemy się spodziewać kandydata do walki roku w iw (jeśli dadzą im odpowiednia ilość czasu). Zwycięzcą pomimo wszystko zostanie Jerry Lynn. Koleś na to zasluguje i mam nadzieję, że dadzą mu wygrać.

 

TRIPLE THREAT - walka pewnie będzie przeciętna bądź kiespka. Joe może i coś potrafi (choć nie jest w najwyższej formie), ale jego przeciwnicy to mimo wszystko geniusze ringowi nie są. Tu również jest trudno wytypować w końcu Crimson miał tu walczyć w ME, Morgan również był przez wiele osób tu typowany, a Joe jest na tyle mocno promowany, że nie zdziwiłbym się gdyby wrócił niedługo do main eventu. Jak dla mnie każdy mógłby tu wygrać, ponieważ wszyscy na to zasługują i jak mówił Mike Tenay na jednym z ostatnich Impact'ów ,,winner of this match will be very near to get a shot at the world title" (nie użył dokładnie tych słow, ale sens mniej więcej ten sam), co mniej więcej znaczy, że zwycięzca będzie bliski dostania shota na tytuł whc. A jako, że następnym champem prawdopodbnie będzie face typuje na zwyciezcę Samoa Joe przez pin.

 

FALLS COUNT ANYWHERE: Mr Anderson vs Bully Ray - chyba jedyna z 3 singles matchy nie o pas (nie licząc Hogana i Stinga), która naprawdę wymaga stypulacjii. Obydwoje nie są dobrymi zawdonikami ring'owo i udowodnili to w swoim poprzednim starciu. boże daj by chociaż stypulacja pomogła zrobić z tego coś do obejrzenia. Poza tym czy tylko ja zauważyłem prawie, że brak storyline'u pomiędzy tą dwójką? Może ct uznało, że dało im już wystarczjąco dużó wcześniej i teraz mogą sobie to olać, bo i tak źle wyjdzie? Nie wiem. Zwycięzcą w mojej opinii tu zostanie Mr Anderson. bully Ray wygrał 2 miesiące temu, więc teraz jest czas Kena.

 

4 WAY KNOCKOUTS - tu pas oczywiście zdobędzie Velvet Sky. Jest ona twarzą całej tej dywizjii uważam, że powinni dać jej w końcu ten pas. Może i z ring skillami słabo, ale nie to się liczy w ms w dywizjii kobiet. Szczerze mam dość Winter & Angeliny. Przewijam każdy segment z udziałem tej dwójki, ponieważ jedyna rzecz, jaką chce zrobić gdy je widze to zrzygać się. A Mickie i Madison dostalimśmy już wystarczająco dużo w ostatnich miesiącach.

 

DARK MATCH: Ink inc vs Mexican Amercia - nie sądzę, że wiele stracimy, że nie znajdzie się to na show. Tak naprawdę cokolwiek potrafią tam tylko Hernandez i Shanoon Moore, a ostatnio pokazują może tylko połowę tego co potrafią. Zwycięzcami zostaną Mexican America, poniewąz zmiany pasa powinny być w tv.

 

To już wszystko. Troszkę dużo gimmick matchy, ale dzięki temu będzie pewnie dało się te ppv obejrzeć. Dziwi obecność walki o pasy w dark matchu (o to ile znaczą tag teamy obecnie w tna!!!!), ale nie sądzę byśmy wiele stracili. Gala zapowiada się nienajgorzej, a ppv mam nadzieję, że będzie conajmniej takie.


  • Posty:  19
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.05.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

TNA zrobiło coś niesamowitego, bo po raz pierwszy od ponad roku, na PPV czekam z niecierpliwością i z wielkimi oczekiwaniami. Akurat w tym drugim przypadku może być kiepsko, bo gdy po TNA czegoś się oczekuje, to zazwyczaj przychodzi rozczarowanie. Ja jednak wierzę, że tym razem będzie inaczej, bo jest promocja, jest wyjazd z kurnika do Filadelfii, jest dobra karta, no i klimat wreszcie na poziomie. Praktycznie każda walka ma swoją historię i była promowana od jakiegoś czasu. Działo się coś na wszystkich frontach i chyba tylko Eric Young ze swoim TV Title może czuć się zapomniany. Nie ma walk z dupy, nic nie dzieje się bez powodu i wreszcie jest sens! Tak, gale nabrały sensu i to widać, choćby po mojej wypowiedzi. Skupmy się na poszczególnych pojedynkach, a jest ich sporo.

Triple Threat Match nie ma stawki, ale ma swoje znaczenie, bo jest to spór trzech ważnych ogniw federacji i zwycięzca zapewne w najbliższym czasie zbliży się do pasa WHC. Mam szczerą nadzieję, że będzie to Matt Morgan, który zasługuje na szansę, ale nieunikniona wydaje się wygrana Crimsona i kontynuacja streaku. Można przytoczyć tu Unbreakable 2005 i kontynuację streaku Joe, ponieważ to nie on został odliczony, ale nie wydaje mi się, żeby to było w głowach bookerów. Na 100% wiadome jest jednak jedno. Odliczony zostanie właśnie Samoa Joe. Nie tak dawno Samoańczyk terroryzował roster, a teraz wraca do roli jobbera, który za cholerę mu nie pasuje. Feud jest ciekawy, ale ze względu na Crimsona pozbawiony emocji.

I Quit Match to coś, na co bardzo czekam, ale nie dlatego, że mnie to jara, a dlatego, żeby zaśmiać się w twarz temu, kto wymyślił dla nich właśnie tą stypulację. Jeśli AJ i Daniels mieli stworzyć niezapomniane show na Bound for Glory, to musiałyby być to walka na zawrotnych obrotach, w błyskawicznym tempie, bo do tego są stworzeni. I Quit i Last Man Standing to stypulacje, pozbawione tempa, a pełne mordobicia i bezsensownych spowolnień. Nie można, po prostu kurwa nie można dawać dwóch fantastycznych high fly'erów do stypulacji, typowej dla luda z ECW. Nie podoba mi się rozwiązanie, zastosowane przez TNA i pozostaje trzymać kciuki, żeby zawodnicy to uratowali. Ja takiej nadziei nie mam.

Bully Ray i Mr.Anderson w bardzo ciekawej stypulacji, czyli dla mnie gwarant dobrego pojedynku. Bałbym się, gdyby była to walka singlowa, standardowa, ale Falls Count Anywhere to miód na moje uszy i na gali także na oczy. Spodziewam się tu dobrego show, no i zapewne wygranej Andersona, bo ile biedaka można katować ? Dla Ray'a powinno się znaleźć coś nowego, bo jakby nie patrzeć, on ten feud z Kenem ma, z przerwami, już kilka miesięcy. Wprawdzie niewiele jest osób, stworzonych do feudu z nim, ale kogoś prędzej czy później trzeba będzie skombinować. Może Morgan ? Albo Jeff Hardy, który wyraźnie nie ma zbyt wiele do roboty. Jest kilka opcji, lecz trzeba to odpowiednio rozegrać. A Kenny ? Dla niego zawsze coś się znajdzie.

Knockouts potrafią zrobić dobrą walkę, to jest powszechnie wiadome, ale niestety nie w takim składzie. Velvet i Madison to ringowe zera, ta pierwsza nadrabia charyzmą i rzecz jasna tyłkiem, cyckami, twarzą... wszystkim, co ma związek z budową ciała. To jednak jest gówno warte w ringu. Winter też wybitna nie jest, więc zostaje Mickie James, ale o ile można pociągnąć walkę z jedną rywalką, to z trzema będzie trochę trudniej. Nie spodziewam się dreszczyków, właściwie to niczego się nie spodziewam, a ten mecz będzie idealną okazją do skoczenia po chipsy i jakąś popitkę.

Tag-Team Titles Match, którego podobno nawet nie zobaczymy na gali. Będzie to specjalna atrakcja dla tych, którzy kupili sobie bilety, zamiast grzać dupsko przed komputerem. Może to i lepiej, bo obu tych drużyn nie trawię. Jesse Neal to chyba odpowiedź TNA na Davida Otungę. Ani mica, ani w ringu. Z całej tej czwórki, jakikolwiek poziom reprezentuje tylko Shannon, a to trochę zbyt mało, żeby skręcić dobry TT Match. Martwi mnie przyszłość tych pasów, bo jeśli ktoś ich szybko nie zabierze Meksykańcom, to ten reign zeszmaci tytuły na długi czas, możliwe, że nawet do powrotu Gunsów. Tak to jest, jak się zwalnia/rozbija najlepsze zespoły w federacji.

Jerry Lynn i Rob Van Dam w bardzo dobrej stypulacji i jeśli RVD nie przesadzi z tauntami nie będzie botchował, to powinienem być zachwycony. Jerry, pomimo wieku, dalej jest zajebisty, co dość często pokazuje. Mam olbrzymią nadzieję, że to on zatryumfuje na największej gali roku, po czym odejdzie i nie da szansy na rewanż. Piękne marzenie, ale pewnie wyleczy mnie z niego Five Star Frogsplash. Nie mogę się doczekać, aż ktoś pomoże Robowi delikatnie zbotchować jego taunt i wsadzi mu ten jego jebany kciuk prosto w dupę. Mam dość tego człowieka w telewizji i oby jak najdłużej był trzymany z dala od ME.

Bo to, co nas podnieca, to się nazywa Aries. Od kiedy tylko powrócił do TNA, dotarło do mnie, że jest Bogiem. W świecie wrestlingu nie ma drugiej tak zajebistej osoby w każdym elemencie wrestlingowego fachu. Austin za każdym razem wgniata mnie w fotel, podczas swoich walk. Jego przemówienie są najlepsze w całej federacji, a jego catch, uciszający publikę, sprytnie przemyciłem do życia codziennego. Nie będę ukrywał, że markuję temu człowiekowi bardziej, niż kiedykolwiek komukolwiek markowałem. Na No Surrender wyciągnął z Kendricka mnóstwo, sam się zdziwiłem, że można z nim zrobić taką walkę i jeśli na BfG dostanę choćby powtórkę tamtych emocji, to będę w pełni szczęśliwy. Jedyną wadą jest znany zwycięzca, bo nikt nie zabrałby pasa A Double po zaledwie miesiącu.

No i mamy naszą walkę wielkich legend tego biznesu. To nie jest starcie, godne Bound for Glory. To jest starcie godne WrestleManii i to jubileuszowej. Nie mówię tu o przypuszczalnym poziomie tego pojedynku, ale o jego randze i o nazwiskach głównych bohaterów. Sting. Ikona w każdym calu, dalej w dobrej formie, pomimo upływu lat i to, w jaki sposób jest odbierany, świadczy o jego wielkiej klasie. Hulk Hogan to pierwsze skojarzenie lajków, gdy ktoś powie wrestling i to też ma dużą wartość. Nie oszukujmy się, jeśli ktoś ma zamiar zagłębiać się w aspekty techniczne, ilość botchy, czy też wierzy w efektowne wymiany Arm Dragów i Dropkicków, to jest najzwyczajniej w świecie idiotą. Nie wolno na to patrzeć, jak na mecz. Sting vs. Hulk Hogan to decydująca bitwa, wyczekiwana nie od początku feudu, a od ponad dekady. Bound for Glory może odnieść duży sukces choćby dlatego, że ludzie, którzy nigdy nie oglądali zmagań zawodników z Orlando, wykupią to PPV właśnie po to, żeby móc uczestniczyć w tym historycznym starciu. Marketingowy strzał w dziesiątkę i chyba inaczej nie powinno się tego rozpatrywać.

Main Event. World Heavyweight Championship. Kurt Angle vs. Bobby Roode. Tutaj spodziewam się nie tylko fascynującej walki, ale i zakończenia, które dopełni proces wprowadzania Kanadyjczyka do elity TNA. Nie widzę innej opcji, jak zwycięstwo Roode'a, bo w innym wypadku całe to story nie ma sensu. Od miesiąca mam przed oczami jeden obraz. Bobby pokonuje złotego medalistę, po czym do ringu wbiega cały roster, by pogratulować mu sukcesu. Publika również wkracza do pierścienia, Roode zostaje wielkim bohaterem widowni. Nie może być inaczej. Jestem także pewien, że w trakcie pojedynku zobaczymy brawl Fortune z Immortal, nie wykluczam pomocy Jeffa Hardy'ego, co doprowadziłoby do konfliktu z Kurtem, bądź Jarrettem, któremu przyda się dobry feudzik. Wygrana Angle'a będzie nieporozumieniem, którego nawet nie przyjmuję do wiadomości. Jeśli sprawdzi się optymistyczny scenariusz, to jesteśmy świadkami narodzin gwiazdy.

To tyle w temacie. Bound for Glory powinno spełnić, pokładane w nim nadzieje i przynajmniej na jakiś czas wyciszyć bardzo głośną falę krytyki. Już w poniedziałek przekonamy się, czy moje przypuszczenia są zgodne z rzeczywistością.

4879697414e1de1f7a6074.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • IIL
      Z pozostałych pasuje mi najbardziej L.A Knight. Gościu nie miał jeszcze głównego pasa, a jego momentum było systematycznie używane do podkarmiania runów Romana czy Cody'ego. Zwycięstwo nad Cena w ostatniej walce, to coś jak złamanie streaku Takera - zawsze będziemy o tym pamiętać i tego mu życzę.
    • KyRenLo
      Teraz to ja już mam podobnie. Zapowiada się na finał Jey vs. Gunther (Walka numer 100) lub LA Knight vs. Gunther. I o ile lubię LA i chciałbym go kiedyś zobaczyć z głównym pasem to nie pasi mi na finałowego rywala Ceny. Uso nawet nie będę komentował. Rozczarował mnie ten jeszcze nie zakończony turniej.
    • KyRenLo
      AEW: Worlds End 2025 Data: 27/12/2025 NOW Arena Hoffman Estates, Illinois
    • Grins
      To akurat mnie rozśmieszyło   
    • xAttitude
      AEW FULL GEAR 2025 NEWARK • Prudential Center • 22.11.2025 ŚREDNIA OCENA WYDARZENIA 8.40 (242 głosów)   Szczegóły Wydarzenia Data: 22.11.2025 Promocja: All Elite Wrestling Typ: Pay Per View Lokalizacja: Newark, New Jersey, USA
×
×
  • Dodaj nową pozycję...