Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE Night of Champions PPV (zapowiedź, spoilery, komentarze)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  108
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.05.2011
  • Status:  Offline

W stypulacji no DQ, normalnie są count outy, a po prostu nie ma dyskwalifikacji, to w No Holds Barred Matchu nie ma zarówno DQ jaki Count Outów.

 

hahaha...czyli jednocześnie jest DQ i jej nie ma. :lol: Twoje rozumowanie jest zajebiste.

 

Naucz się kolego czytać ze zrozumieniem to raz. Po drugie ogarnij stypulacje to dwa. Gdzie ja napisałem, że w NO DQ Matchu nie ma dyskwalifikacji? Napisałem, że nie ma Count Outów!!! Czyli jeżeli Nash wdupi zarówno w Punka i HHH'a, i ich wywali z ringu, to sędzia będzie ich normalnie wyliczał, przecież Count Out, to nie DQ!

  • Odpowiedzi 168
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    14

  • kr3cik-bmc

    10

  • MJ

    9

  • pepesxs

    9

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline

No Disqualification match

 

A No Disqualification match, also known as a No Holds Barred match,or sometimes as a Raven's Rules match, is a match where neither wrestler can be disqualified, allowing for weapons and outside interference. The key differences between a No Disqualification match and a standard hardcore match are that falls must be made in the ring, there is less emphasis on the use of weapons, and often the Count-Out rule is still in effect for No Disqualification matches

 

Zwracam honor, ale jakoś takiej walki w WWE nie widziałem.

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg


  • Posty:  502
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.05.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Moje przewidywania najbliższego NoC

1.Randy Orton vs Mark Henry

Tutaj zapewne Orton obroni pas niewykluczone że przez dyskwalifikacje poprzez interwencje Big Showa lub Kana a dopiero na kolejnej PPV Mark zdobędzie pas.

2.Air Boom vs R-Truth i The Miz

Sądzę że Air Boom obronią pas gdyż trzymają go krótko a i publiczność dobrze na nich reaguje i WWE da im jeszcze pobiegać z pasami.

3. Triple H vs CM Punk

Tutaj kompletnie nie mam pojęcia co się wydarzy. Wszyscy uważają że interwencja Nasha jest niemal pewna jednak ja sądzę że z tą interwencją zaczekają do kolejnych konfrontacji żeby przedłużać napięcie dotyczące ewentualnego zwolnienia Kevina.

Interwencja w tej walce nie byłaby wielką niespodzianką skoro większość jej oczekuje.

Myślę że wygra jednak Punk i do wladzy dojdzie Laurentidus lub nawet powróci Vince i to on przeszkodzi Triple H.

4.Beth Phoenix vs Kelly Kelly

Raczej nie po to dawali Beth po raz kolejny szanse na tytuł aby znowu miała przegrać. Stawiam na Beth.

5. Cody Rhodes vs Ted DiBiase

Tutaj raczej bez problemów wygra Cody

6. Dolph Ziggler© vs. Jack Swagger vs. John Morrison vs. Alex Riley

Naprawde cięzko wytypować zwycieżce najmniejsze szanse ma chyba John Morrison dolph raczej też straci pas. Stawiam na Rileya i konflikt Dolpha i Swaggera o Vicki.

7. Alberto Del Rio vs John Cena

Wcześniej myślałem że tytaj tytuł obroni Del Rio a na następnej badz kolejnej gali pas zgarnie John ale teraz się zastanawiam czy wobec planowanej walki Ceny i Rocka w drużynie na Survivor Series możliwe jest aby mistrz walczył w walce Tag Teamowej a nie w solowej walce o pas co by oznaczało że John nie będzie miał wtedy pasa to bezsensowne byłoby mu dawanie teraz na miesiąc czy 2 i kolejne nabijanie statystyk.

Więc myślę że ten cały konflikt powinien wygrać Del Rio.

I was angry with my friend;

I told my wrath, my wrath did end.

I was angry with my foe:

I told it not, my wrath did grow.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tag Titles - Przyjemna dla oka walka. Miz troche zwalnial tempo i nie pasowal do reszty, ale wiekszosc sie powinna cieszyc, ze Bourne jest na PPV. Kilkukrotnie myslalem, ze pasy zmienia posiadaczy, ale to sprawa sprytnego bookingu, ktory przewijal sie przez ta gale.

 

IC Title - Tutaj sie mocno zawiodlem. Nie liczylem na wiele po walce, ale nie podoba mi sie fakt, ze Teddy tak szybko wpadl w Codyego. Powinni to troche przeciagnac. Podbudowac troche mlodego DiBiasego, bo dzialajac tak jak teraz.. znowu sie zmarszcza, i beda narzekac, ze zmarnowali jego potencjal. Tym razem skonczy sie to dla chlopaka zwolnieniem. Rhodes powinien troche uciekac od walki ze swoim bylym przyjacielem, a tak go szybko pokonal. Smieszyla mnie reakcja publicznosci po zdjeciu maski. Zachowywali sie, jakby zobaczyli wreszcie twarz zamaskowanego :wink:

 

US Title - Mialem nadzieje, ze tak to sie rozwinie. Dynamicznie podeszli do tego Panowie, i nie zwalniali tempa ani przez chwile. Morrison dal swoj standardowy wachlarz. Ziggler i Swagger byli ciagla niewiadoma - kiedy sie od siebie odwroca - a Riley wspial sie na wyzyny, ale na liny nie dal rady wskoczyc czysto. Poza tym, to tutaj udzielil mi sie raz jeszcze ten "sprytny booking". Przyznawac sie, ile osob bylo przekonanych, ze Riley wygrywa tytul, jak zostal na ringu z Jackim i zrobil DDT? Wszystkie zdarzenia przed tym - Swagger wyrzuca Zigglera - wskazywaly na cos takiego.

 

WHC Title - Mark zdominowal Ortona w sposob, ktorego sie nie spodziewalem. Przyznam, ze myslalem, iz Randy obroni tytul, ktory przegra dopiero na Hell in a Cell. W koncu wejscie do klatki z potworem musialoby sie tak skonczyc. WWE jednak odwazylo sie na wreczenie weteranowi pasa. Rozwinal sie niesamowicie, i zasluzyl na zloto. Podobalo mi sie kontrowanie RKO. Po prostu go odpychal.

 

Divas Title - Home Town Girl nie zdolala wygrac? Kolejne zaskoczenie. Tym razem malo przyjemne, bo ten storyline z dominujacymi Divami musi sie rozwinac. Stoi w miejscu od dluzszego czasu. Ciezko gadac o walce, bo byla bardzo krotka - to wypada pochwalic :wink:

 

WWE Title - Na wstepie dostalismy dobra zapowiedz Jasia. Jak tylko skonczy z wariacjami na ringu, to zapraszamy na konferansjerke. Wynik jednak pozostawia wiele do zyczenia. Cena wraca na szczyt, i jestem pewny, ze bedzie on trzymal mistrzostwo najwieksza ilosc razy, przechodzac tym samym do historii. Przyznam, ze jak na gore miesni, to rusza sie lepiej od innych tego typu zawodnikow, ale tutaj mial przewage zbyt czesto, by to sie moglo bardzo podobac. Czyzby Alberto dostal pas, tylko po to, zeby sie z nim pokazac w Meksyku? Okruch skalny kontynuuje swoj lot w dol.

 

Punk vs HHH - Czulem, ze stypulacja zabije to starcie. Gdyby z Punkiem w NoDQ walczyl ktos jego pokroju, kto moze wykorzystac rozne przedmioty w sposob kreatywny, to by sie to dalo ogladac. Tutaj dostalismy HHH, ktory i tak poza ringiem potrafi tylko okladac punchami swojego rywala. Jednak to nawet nie byla walka. Truth i Miz atakowali kogo popadnie, a teraz wpadli we fedu z pasiastymi. Laurinaitis napisal do Nasha, a ten mogl przynajmniej sie opowiedziec po ktorejs ze stron.

 

Wiekszosc walk mnie troche zawiodla, ale i tak dostalem wiecej niz w innych tegorocznych PPV. Majac to na uwadze nie bede narzekal na NoC. Zaczelo sie bardzo dobrze, ale pozniej loty zostaly zanizone. Walka wieczoru, to Fatal 4 Way.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  54
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2008
  • Status:  Offline

Gdyby jeszcze Orton wygral to gala by osiagnela szczyt absurdu. Szczegolnie oczy kalecza postacie Ortona, HHH i Ceny (ten ostatni jest najmniejszy drewnem i czasem cos pokaze mimo wszystko), ktore po prostu kalecza widowisko jakim jest wrestling, a jak jeszcze walcza o glowne pasy(o oba, jak o jeden to jeszcze jeszcze) to gala z automatu dostaje ode mnie 1/10, bez wzgledu na fakt, ze walki o Tag i US byly calkiem calkiem.

  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

W zasadzie na tej gali interesowały mnie 2 sprawy... Henry i kontynuacja feudu Trypla z Punkiem. Ale po kolei...

 

 

Dobra walka tagów. Faworytów ogólnie nie było i dobry booking sprawił, że dość fajnie się to oglądało. Cieszy przede wszystkim, że Dywizja Tagów ciut ruszyła się z miejsca z promocją... jednak znowu mamy problem, brakuje drużyn. Czekam z zapałem na pojawienie się KoW w WWE. A właśnie, gdzie do kur*y nędzy są Usos?! :???:

 

Walka o IC Title nie powaliła, jednak dało się dostrzec małą chemię między tymi Panami i dało się to jakoś przeżyć. Jednak mówiąc krótko, walka bez historii i wcześniejszej promocji nie mogła rozgrzać do czerwoności, wiało obojętnością.

 

US Title, czyli oczekiwanie na rozwój sporu o względy Vickie. Alex i JoMo byli to jedynie pionkami, które miały za zadanie wnieść trochę dramaturgii i zaskoczenia (co im się notabene udało). Dolph pozbawia szansy na pas Jacka i pewnym jest, że obecnie oni pofeudują o tytuł. Boję się tylko jednego i od razu proszę, niech nie turnują któregoś z w.w. zawodników. Dolph jest świetny jako chytry lisek zza krzaka i niech idzie w górę drabinki z pushem, zaś Jack nie ma za grosz charyzmy oraz leży i kwiczy w gadaniu na majku. The All American American jest świetnym workerem i tyle. Wolałbym żeby z tej federacji poleciał niż piął się w górę jako face.

 

Beth przyjęta w swoim mieście niczym jej facet w Chicago... to chyba jedyny pozytyw tej walki, bo przynajmniej przyniosło to ogromny uśmiech na twarzy Glamazonki. 2xKelly drugi raz z rzędu wygrywa po czymś tak żałosnym, że żal dupę ściska. I co teraz? Może One More Match i HiaC? :D

 

Henry wygrywa! Oczywiście, walka ssała na potęgę i wynudziłem się przy niej strasznie, ale to jak bookują Seksowną Czekoladkę na prawdę wzbudza respekt. Cieszy fakt, że Mark trochę poniszczy i poparaduje z pasem, ale na Smacku nie ma nikogo kto jest wystarczająco wypromowany żeby mu pas odeb... ah sorry, 2-3 miesiące i po za pewne nudnym feudzie Randy znowu dostanie tytuł. I żeby nie było, nie jestem hejterem Ortona... po prostu to staje się nudne jak...

 

To, że Jasiek znowu ma pas. No kur*a mać, przecież to ewidentne i bezsensowne podbijanie mu statystyk. Oczywistym jest, że Del Rio niedługo mu ten pas odbierze, przecież zbliża się Tour po Meksyku i ta przewidywalność aż jeb*e po oczach. By The Way, ktoś pisał, że Albercik może wygrać przez poddanie... a Cena nawet nie pozwolił mu dopiąć do końca Balachy, przejrzycie na oczy... :lol: Reasumując walkę... syndrom nudy ten sam co w walce o IC. Brak promocji, brak emocji... Boored.

 

Main Event... Wiadomym było, że będzie to prowadzanie się po arenie w celu zakrycia braków Trypla, nie ten wiek i mimo wszystko nie ten talent. Dostaliśmy kilka fajnych spotów i tyle, a tak był to jedynie nudnawy brawl. Jednak w tej walce nie oczekiwaliśmy świetnego wrestlingu, a tego jak rozwinie się ta historia. Po wydarzeniach z końcówki można wywnioskować, że Nash i John trzymają razem i chcą pozbawić HHH'a władzy. Na zagranicznych portalach już znowu trąbią o powrocie NWO w nowym składzie z Johnem, Nashem jako szefem, Mizaninem, Prawdą, Christianem i kimś jeszcze. Ja osobiście jestem na tak, RAW po raz kolejny zapowiada się ciekawie pod tym względem.

 

 

Reasumując... bardzo przeciętne PPV, które mimo wszystko przebiło to od TNA. Bolesne, ale prawdziwe.


  • Posty:  46
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.08.2010
  • Status:  Offline

Ogólnie gala zapowiadała się bardzo pozytywnie. Szczególnie po pierwszych walkach.

 

Tag titles - fajnie tu było, najciekawsza walka tag team'owa jaką oglądałem od dawna. Choć muszę przyznać, że bardzo głupi koniec troszkę mi ją popsuł.

 

 

IC Title- tu nie było źle. O wiele lepiej niż się spodziewałem. Obydwoje coś pokazali i nie ma na co narzekać. Ciekawe jak teraz wytłumaczą sprawę z maską. Napewno feud będzie kontynuowany, a po nienajgorszym starciu jakie nam dali nie uważam, że jest to coś złego.

 

 

US Title - ogólnie walka bardzo fajna. Wszyscy się tu pokazali z dobrej strony. Troszkę zaskoczył mnie wynik (byłem pewien zwycięstwa riley'a), ale pozytywnie. Dolph to świetny zawodnik i chętnie bym go jeszcze widział trochę z pasem, a potem kto wie, może nawet me? Aha i byłbym zapomniał czy tylko mi Morrison w tych spodniach przypominał Shawna?

 

 

WHC Title - no tutaj wiedziałem, że będzie kiepsko, więc się zbytnio nie zawiodłem.

Zwycięstwo Marka cieszy, bo napewno sobie na ten pas zasłużył. Jedyny problem jest taki, że z nim jest bardzo ciężko o dobrą walkę, a jestem prawie pewien, że feud będzie kontynuowany conajmniej do venegeace. Dla Henry'ego to prawdopodobnie to już ostatni run w wrestlingu, więc postanowili dać mu pas. Mam nadzieję, że nie straci go na rzecz Ortona, ponieważ jest to świetna okazja to wypromowania nowego me face'a na sd np. Sheamus, Sin Cara czy Daniel Bryan.

 

 

Divas Title - niesamowita reakcja dla Beth, porównywalna z Ortonem. Miałem zamiar to przewinąć, ale gdy usłyszałem ten gigantyczny pop, zmieniłem zdanie. Duży heat Kelly (słychać było nawet chanty ,,Kelly sucks"), lecz niestety pozostaje z pasem, a szkoda w końcu Beth jest miejscowa. Mam nadzieję, że niedługo w końcu ten pas zdobędzie, bo szczerze mam dość już k2. Jest nudna i nie pokazuje niczego poza kształtami (które i tak nie są za duże).

 

WWE title - pomimo proma na początku, obydwaj mocno przynudzali. Publika głośna była chyba tylko podczas starcia div i pojedynku o pas us. Szkoda, że Cenator znowu jest mistrzem. Uważam, że bardziej sensowne byłoby danie mu pasa na hiac i zrobienie storyline'u z serii ,,wściekły challenger rozwali cipko-heela (jakim powoli się staje adr) w klatce". Tylko ciekawi mnie jak mają zamiar to teraz rozwiązać skoro Cena i Rock na ss będą ss tag matchu. Kolejne bullshitowe zmiany pasa? Boże uchroń. Nie lepiej zrobić taki jeden długi title run dla adr lub ceny w stylu Miza?

 

 

Punk vs HHH - to był jeden wielki brawl, z mnóstwem interwencjii, który aż ciężko oceniać. Było nudno (poza końcówką), było zdecydowanie za dużo interwencjii (chyba 4 albo 5). No i oczywiście przewidywalny wynik. Ciekawi mnie co mają zamiar teraz zrobić z Punkiem, bo ten match spowodował, że aż chciałem chantować bullshit. Normalnie chyba jakiś nowy russo go bookował.

 

Ogólnie gala była fajna do pewnego momentu czyli walki o pas whc. To co się potem działo tak zepsuło mi tą galę, że dam 3/10. Na drugi raz proszę o sensowniejsze bookowanie matchy.


  • Posty:  72
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.08.2011
  • Status:  Offline

NoC obejrzane, pora na ocenę.

 

Air Boom vs R-Truth & The Miz

 

Dobry opener, który rozbudził mój apetyt na resztę gali. Szczerze powiedziawszy booking sprawił, że spodziewałem się zwycięstwa Prawdy i Miza(tym bardziej, że są zdecydowanie bardziej wypromowani), ale logika podpowiadała z drugiej strony, że Air Boom mają pasy zbyt krótko, aby WWE zdecydowało się na ten ruch. Ringowo było dość dobrze, i cieszy, że w końcu coś robią z pasami TT. Po tej walce i segmencie na backstage'u z pretendentami przeczuwałem, że mogą się wmieszać w ME.

 

Cody Rhodes vs Ted DiBiase

 

Tutaj wygrana Cody'ego była w zasadzie pewna, więc emocji w ogóle nie odczułem. Pytanie było tylko kiedy i w jaki sposób Rhodes pojedzie Teda, którego nie potrafią dobrze promować. Walka przeciętna i kompletnie bez żadnej dramaturgii, tak, że teraz pisząc te słowa z trudem przypominam sobie jej przebieg.

 

Ziggler vs Swagger vs Riley vs Morrison

 

Dobra walka, tak pod względem ringowym jak i emocjonująco zabookowana. Generalnie każdy z panów wypadł dobrze i booking podczas walki przekonał mnie, że każdy z nich(no może poza Morrisonem, którego zwycięstwa nie brałem pod uwagę) może wygrać tytuł. Cieszę się z wygranej Zigglera i liczę na to, że dalej będą ciągnąć w górę jego postać. Teraz pewnie czeka go feud o Vickie ze Swaggerem. Zobaczymy co dalej z tego wyniknie.

 

Mark Henry vs Randy Orton

 

W tej walce wbrew zdaniu większości liczyłem na wygraną Henrego, i się nie zawiodłem. Pod względem ringowym nie było to rzecz jasna wielkie widowisko, ale to jak mocno zabookowany był Henry, który stoczył z Ortonem wyrównany pojedynek, a nawet można powiedzieć, że dominował sprawiło, iż dało się to oglądać. Do końca nie byłem pewny wygranej Henryka, bo obawiałem się 'RKO z nikąd', ale jednak moje przypuszczenia co do tej walki się potwierdziły i Mark zdobył w końcu złoto. Teraz chciałbym by dali mu się nim trochę pocieszyć i nie zabierali go na następnym PPV, co może nastąpić bo jak wiadomo wtedy powrócą prawdopodobnie Kane i Big Show. Mam nadzieję jednak, że potrzyma WHC przynajmniej do Vengeance.

 

Do tego momentu byłem zadowolony z gali potem jednak mój nastrój się pogorszył...

 

Beth Phoenix vs Kelly Kelly

 

Zaskoczył mnie negatywnie wynik tej walki bo liczyłem na Beth. Niestety wygrała 2xK, której nie trawię. W tym momencie pierwszy raz podczas tej gali lekko się wkurwiłem. Ale to był dopiero początek.

 

Alberto Del Rio vs John Cena

 

Ja pierdole, Cena znowu mistrzem. Pewnie pod koniec kariery będzie miał z ponad 20 tytułów WWE na koncie :evil: . Jednak istnieje duże prawdopodobieństwo, że straci go już za dwa tygodnie. Alberto może się teraz wmieszać w storyline z Johnnem Laurinaitisem, który w jakiś sposób pomoże mu odzyskać pas w zamian za poparcie przeciwko HHH'owi. Jeśli tak będzie, i ta zmiana mistrza ma jakiś sens, bo oznacza podciągnięcie Alberto pod główny storyline federacji, to jakoś przeżyję te dwa tygodnie z Ceną jako Champem. Jeśli jednak tak nie będzie, to znów wkurwię się na Vince'a bo nie mogę już patrzeć na Jasia z pasem. Co do samej walki to ten feud był słaby, tak więc wielkich emocji nie odczuwałem. Walka przeciętna i w dodatku z wkurwiajacym wynikiem, którego się nie spodziewałem, bo liczyłem na wygraną Alberto po jakimś kancie. Cena czyściutko i bez problemów pojechał Del Rio po STFU (a byli tacy, którzy uważali, że to Cena będzie klepał Alberto, taaa jasne :razz: ).

 

HHH vs Cm Punk

 

Słaba walka będąca w rzeczywistości brawlem rozgrywanym po całej arenie, w który wmieszali się dodatkowo Miz, Truth, Laurinaitis i co było do przewidzenia Nash. Spodziewałem się więcej po ME, tym bardziej, że w takich stypulacjach Tryplak dawał radę. Niestety tym razem to co zobaczyłem było nudne, chaotyczne i sprawiało wrażenie zabookowanego bez pomysłu i w pośpiechu. Jedynym pozytywem jest to, że ten storyline dalej będzie kontynuowany, bo chyba wszyscy żyją nim obecnie w WWE. Mam nadzieję, że następne walki, Punka i innych wrestlerów w niego zamieszanych będą już lepsze i bookowane z sensem.

 

Podsumowując, gala po pierwszych walkach zapowiadała się dobrze, potem niestety było już gorzej. Cieszy zwycięstwo Marka, dobre walki o pasy US i TT, niestety wygrana Jasia i kiepski ME psują obraz całości. Mogło być dobrze, jest średniak, co prawda nieco lepszy niż większość gal nie będących spod znaku wielkiej czwórki WWE.

 

Ocena gali:5/10


  • Posty:  303
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.07.2011
  • Status:  Offline

WWE powinno zmienić nazwę gali z "Night Of Champions" na "Night Of Referees". Rozumiem jak zrobią sędziego "gwiazdą" jakiegoś jednego pojedynku tak jak to miało miejsce w tag teamach ale później w tym samym PPV w ME sędzia na koniec znów jest jedną z "gwiazd", to tylko OMG.

 

Tag Titles - Walka jak walka, sędzia największą "gwiazdą", szkoda.

 

IC Title - Ta walka kompletnie mnie nie interesowała. Mam tylko jedną nadzieje, że po tej walce ten przestanie biegać z tą maską i torebkami.

 

US Title - Dobra walka, kilka ciekawych akcji. I dobre zakończenie.

 

WHC Title - Jestem w OGROMNYM szoku jeżeli chodzi o wynik. "Push Killer" przegrał. WOW. Co prawda Mark powiedział , że nie odda tego pasa .. ale jestem ciekaw jak długo będzie go miał ?!. Bo wcale się nie zdziwię jak straci go na jakimś zwykłym RAW albo SD. Ej w końcu to WWE.

 

Divas Title - Fast Forward>>>

 

WWE Title - Fast Forward>>> I jak pisałem po RAW w którym Cena pokonał Punka, że za kilka tygodni będzie biegał z pasem to ludzie pisali "Ale skąd wiesz?? Alberto ma szanse wygrać"..." Nie rozumiem ludzi którzy piszą, że Cena już zdobył pas jak jeszcze gala się nie odbyła".... EHH to jest WWE i to jest Cena.

 

Punk vs HHH - Zacznijmy od tego, że ogromnym plusem było to, że to jest ME. Ale niestety dla tej "walki" i dla show, wciąż jest PG era i jak dla mnie takie walki nie mają sensu(co prawda walka na SS Ortona z Christianem była jak na warunki PG, dobra). Dalej trzeba dodać, że to nie była walka tylko show jednego człowieka, CM Punka. Akcja ze skokiem na stół komentatorski jak dla mnie to chyba akcja roku w WWE. Ale na tym się kończy. Gdy zobaczyłem Miza i Truth to sądziłem, że właśnie jakoś tak to zakończą i cieszyłem się, że nie będzie "Mumii".. ale niestety jak już zobaczyłem Laurinaitis piszącego sms to wiedziałem, że to się nie skończy tylko na Mizie i Truthfie.. no i niestety idzie ON ... znowu wygrzebali tą Mumie ... i od razu wiedziałem, ze Punk przegra.

 

Gala naprawdę średnia. Plusy to Mark z pasem, "lot" CM Punka i walka o US Title.

Minusy.. wszystko co pozostałe.

 

Jako, że od czasu gali MitB zawsze wszyscy nie mogą się doczekać RAW. I zakładają jakieś niesamowite fajerwerki(wow będzie Wolverine :? ). To od razu studzę emocje.. bo ja po dzisiejszym RAW niczego się nie spodziewam. Prędzej będę obstawiał, że dostaniemy odsmażany kotlet. Punk wyjdzie będzie mówił, że HHH wygrał bo Nash mu pomógł bo był z nim w zmowie. HHH wyjdzie powie, że nie był i nic o tym nie wiedział. Punk powie, że HHH wiedział. HHH, że nie wiedział. HHH każe Nashowi albo Laurinaitis wyjść i wytłumaczyć tą sytuacje. Laurinaitis powie, że sądził, że to dobre dla interesów i przeprasza za to. HHH powie, że koniec z kłamstwami. Punk powie, że zyga tym i chce zmian. I koniec RAW. Co prawda możemy niestety dostać jeszcze Ortona i Destine Alberto.

 

Ta gala pokazuje znowu dla czego WWE tak naprawdę stoi w miejscu. Są trzy powody.

1. PG era

2. Cena

3. Orton

 

Te trzy powody są tym o czym mówił Punk podczas swojego shoota, dla czego Vince jest TYLKO, TYLKO milionerem a mógł by być bilionerem. Ciągle to samo... Cena traci pas Cena odzyskuje pas.. Orton traci pas Orton odzyskuje pas(chociaż zobaczymy jak teraz WWE rozwinie sytuacje Marka, czy będzie dłużej niż do następnego PPV). Ja znam rezultat walki o najważniejszy pas w WWE, trzy, cztery tygodnie przed samą galą.. no to tylko pokazuje w jakiej sytuacji jest WWE. Co prawda teraz na topie jest Punk. Ale za chwile zacznie to też być nudne bo z tego story linu nic nie wynika i jeszcze widać, że będą go przedłużać. Co oznacza, że Punk na pewnie nie będzie się liczył w walce o pas WWE. Wiec pytanie jak długo jeszcze Punk będzie co tydzień wychodził i mówił, że chce zmian a i tak żadnych zmian nie widać. W końcu się znudzi.


  • Posty:  3 152
  • Reputacja:   675
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

Air Boom (Evan Bourne & Kofi Kingston) © vs. The Miz & R-Truth

Dobra walka. Opener naprawdę spełnił znakmomicie swoje zadanie. Air Boom poprowadziło ten pojedynek, jednak przy ich umiejętnościach ringowych jest to zrozumiałe. Widać, że Kofi i Evan bardzo dobrze się rozumieją. Mam nadzieję, że jeszcze przez jakiś czas potrzymają te pasy, ponieważ w końcu nie są nudni. Natomiast Miz i Truth dzięki tak rozegranej końcówce mają znowu pole do popisu na tygodniówkach. Muszę przyznać, że bookerzy dobrze rozwiązali zakończenie walki, ponieważ to daje wiele możliwości na przyszłość. Ogólnie, przyjemny opener, który na pewno trzeba zaliczyć do plusów. Brawo.

 

Cody Rhodes © vs. Ted DiBiase

Bardzo przeciętna walka. Niby był potencjał, jednak nie został on wykorzystany. Pojedynek wyglądał tak jakby obaj panowie przeszli obok tej walki. Zrobili swoje i tyle. Nie było widać większej chemii między nimi, dlatego też takie pojedynki można zrobić na SD!. Tutaj trzeba się bardziej postarać. Mam nadzieję, że Cody znajdzie lepszego przeciwnika, bo Ted do mnie zupełnie nie przemawia. Końcówka słabo rozegrana, ponieważ gdy DiBiase ściągnął już tą maskę to powinni coś więcej z tym zrobić, a tak mamy 5 sekund, roll-up i koniec walki. Tutaj CT się nie popisał.

 

Dolph Ziggler © vs. Jack Swagger vs. Alex Riley vs. John Morrison

Szkoda, że tak zaprzepaszczono potencjał tej walki. Spodziewałem się najlepszego pojedynku na tej gali, ale niestety się zawiodłem. Było kilka fajnych, efektownych akcji, jednak to zdecydowanie za mało jak na tą czwórkę, która powinna wykręcić o wiele lepszy pojedynek. Co do wyniku, raczej dobrze się stało, że Dolph obronił pas. Szkoda tylko, że Vickie ciągle kręci się obok niego. Czas już z tym skończyć. Walka ok, jednak pozostaje spory niedosyt w tym przypadku.

 

Randy Orton © vs Mark Henry

Walka może i nie zachwycała, bo niewiele się działo. Przez większość czasu Mark dominował nad rywalem, a Orton tylko chwilami kontrował. Jednak jakoś to poszło. Wyszła przyzwoita walka, jednak końcówka miło mnie zaskoczyła. Vince pokazał, że ma jaja. Z nudnego Henry'ego zrobił tak naprawdę Main Eventera z krwi i kości. Henry znakomicie odnajduje się w nowej roli i aż chce się go oglądać. To byłoby nie do pomyślenia jeszcze jakiś czas temu. Henry z pasem, spowoduje, że kolejny piątek zacznę od Smacka, czego już dawno nie robiłem. To może być wielka szansa dla Marka, który w końcu jest jednym z najlepszych na SD. Myślę, że Randy powinien odpocząć na jakiś czas od ME w niebieskim brandzie i dostać inny program, ponieważ w ostatnim czasie non stop walczy o pas WHC. Czas na zmiany. Niemniej jednak najbliższy Smack prezentuje się ciekawie.

 

Alberto Del Rio © vs John Cena

Vintage Cena. Co tu dużo mówić. Walka średnia, typowa z Ceną, czyli Del Rio obija rywala, a John wstaje i wygrywa. Chociaż trzeba przyznać, że Cena pokazał kilka ładnych akcji. Jednak wynik przebija wszystko. Del Rio specjalnie nie nacieszył się pasem i jego szansa szybko minęła. Miał swoje 5 minut, jednak teraz będzie mu ciężko. Natomiast Cena jak to Cena, ma pas i pewnie długo go nie odda. Pomyślałem sobie przed tym pojedynkiem, że Orton jest bez pasa i Cena też, więc coś musi się stać, no i stało się. Cóż, rzeczywistość w WWE, do tego już się przyzwyczaiłem.

 

CM Punk vs Triple H

Raczej się zawiodłem, liczyłem na niezły match, a tutaj było sporo chaosu. Dużo czasu akcja toczyła się poza ringiem, czego nie lubię. Od wejście Miza i Trutha, chaos się pogłębił i w zasadzie już nie kminiłem kto z kim, o co, ponieważ nie oglądałem tygodniówek. Ciężko, ale jakoś dotrwałem do końca.

 

Podsumowując, według mnie najlepszą walką był pojedynek TT, który wypadł bardzo dobrze. Później już było z tym różnie. Zawiódł na pewno ME, reszta na średnim poziomie. PPV do obejrzenia, jednak nie jest to jakiś must have. Przeciętne PPV.

---Titus O'Neil Royal Rumble Winner 2k26---

01607ef6c06a1219-1200x675.jpg.b026fb52986adbb44768d7c6b348d4f2.jpg


  • Posty:  151
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.07.2010
  • Status:  Offline

WWE zatrudniło ostatnio jakiegoś writera od TNA, bo ME się logiki nie trzyma, choć walka wypadła dobrze i ciekawie? Podsumujmy. Wpada Miz i Truth, robią awanturę, chcą wszystko kontrolować, widać, że ich celem jest to, by Punk wygrał, a raczej to, by Triple H przegrał i utracił pozycję. Leją więc obu, kładą rękę Brooksa na Triple H, ale ten zrywa pin. Kilka minut później, Punk odlicza rywala. Przy niemal 3 klepnięciu Truth wyciąga CM. Czemu? Przecież chcieli jego wygranej. Rozumiem, że pokazują, że koleś ma po prostu 'nasrane' we łbie, gada sam ze sobą, z little Jimmy itd., no, ale jego cel od dawna jest jasny.

Kolejna sprawa, widać było, że Laucośtam chce przegranej Triple H, by objąć jego posadę, po co więc jego 'pracownik' - Nash atakuje Punka? Rozumiem konflikty prywatne itd., ale w tym wypadku to było bez sensu.

Poza tym WWE coraz bardziej komplikuje sprawę wokół WWE Title. Przypomnę, że według storylinu, a właściwie stypulacji jednej z walk Punkowi przysługuje walka rewanżowa (kiedyś przegrał walkę o pierwszeństwo z Cena), jak więc to teraz rozstrzygną? Pewnie 'zapomną', że Philip ma taką walkę, ewentualnie wsadzą do klatki trójkę rywali, ale Punk przecież jeszcze nie skończył feudu z HHH, a i wygląda na to, że w końcu powinien stanąć w ringu z Kevinem.

 

Poza tym warto z gali wymienić:

- dobrą walkę TT

- wygraną Heńka i końcowe promo

- Christian rozwalił za mikrofonem

- Cieszy wygrana Zigglera. Inna sprawa, że powinien on kręcić się wokół WHC, szkoda, że spadł w hierarchii.

- wygrana Kelly Kelly jest pozbawiona sensu


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tag Titles: Bardzo fajny opener, choc sędziowanie tragiczne :D Jednak wszystkie wydarzenia w tej walce odbieram bardzo pozytywnie, bo Air Boom dalej mają pasy, a Miz i Truth wcale nie wyszli na przegranych. Ogólnie bardzo pozytywnie odebrany opener.

 

IC Title: Nie ukrywam, ale oczekiwałem więcej. Niestety, ale było nudno i wolno. Nawet nie wiem, co jeszcze o tej walce napisać.

 

US Title:

 

Przyznawac sie, ile osob bylo przekonanych, ze Riley wygrywa tytul, jak zostal na ringu z Jackim i zrobil DDT?

 

Ja :)

 

Byłem przekonany, że walkę wygra Riley. JoMo dodany do walki "z dupy" (ale nie można mu nic odmówić, bo w ringu jak zawsze bardzo dobrze), Ziggler i Swagger walczą o względy Vickie, no więc został nam Alex. Nie mniej jednak cieszę się, że wygrał Ziggler, bo bardzo go lubię i mam nadzieję, że w końcu wyrzuci Vickie i zacznie karierę solową.

Sama walka bardzo mi się podobała. Nawet Alex Riley wyglądał w niej dobrze ringowo, co uznałbym za niemały sukces ;P

 

Divas Title: Beth przegrała u siebie. Wielkie zaskoczenie i wielka szkoda, bo bardzo ją lubię i chciałbym, ją widzieć z pasem.

 

WHC Title: Walka wyglądała tak jak się spodziewałem. Poza jednym. Wynikiem. Szok totalny. Zwłaszcza, że w walce praktycznie cały czas dominował Mark. Nie ukrywam, że poprawiło mi to humor, a chyba każdy lubi zaskoczenia, zwłaszcza takie (bo o innych w następnej walce :twisted: ).

Myślę, że warto też odnotować speech po walce. Nie wiem, czy było to spowodowane dalej radością po walce, ale bardzo mi się podobała gadka Henrego.

 

WWE Title: No i tutaj niestety zaskoczenie in minus. I nie chodzi nawet o to, że to Cena. Ale dlaczego Del Rio stracił pas? Nie rozumiem tej decyzji kompletnie. Mam nawet wrażenie, że WWE bawi się z Del Rio, bo niby wszędzie mówią, że to przyszłość federacji, że wszyscy są nim zachwyceni, a jakoś po bookingu tego nie widać.

 

Punk vs HHH: Nie będę mówić o walce, bo moim zdaniem nie to było tu najważniejsze (choc skok Punka warto odnotowac). Najpierw pojawili się Miz i Truth. Po tym co stało się w ich walce i w późniejszym segmencie można się było tego spodziewać. Potem pojawia się John Laurinaitis, no i od razu można było wywęszyć, na czym mu zależy. Na koniec jeszcze Nash wezwany przez Johna i jego atak na obu zawodników.

Ogólnie zauważyłem, że ludzie narzekali na cały ten chaos. Mnie natomiast bardzo się to podobało, bo wyglądało właśnie jak chaotyczna walka o władzę w WWE i powoduje, że czekam na dzisiejsze RAW.

 

Gala średnia. Były momenty fajne, były gorsze, chociaż ogólnie oglądało mi się to dobrze.


  • Posty:  72
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.08.2011
  • Status:  Offline

Ale niestety dla tej "walki" i dla show, wciąż jest PG era i jak dla mnie takie walki nie mają sensu(co prawda walka na SS Ortona z Christianem była jak na warunki PG, dobra).

 

Nie można wszystkiego zwalać na erę PG. Dla mnie przede wszystkim tę walkę zabił debliny booking, który nie wykorzystał jej potencjału(można było przecież w większym stopniu i lepiej użyć krzeseł, stołów i innych przedmiotów). Poza tym końcówka również pozostawiła wiele do życzenia.

 

Wpada Miz i Truth, robią awanturę, chcą wszystko kontrolować, widać, że ich celem jest to, by Punk wygrał, a raczej to, by Triple H przegrał i utracił pozycję. Leją więc obu, kładą rękę Brooksa na Triple H, ale ten zrywa pin. Kilka minut później, Punk odlicza rywala. Przy niemal 3 klepnięciu Truth wyciąga CM. Czemu? Przecież chcieli jego wygranej. Rozumiem, że pokazują, że koleś ma po prostu 'nasrane' we łbie, gada sam ze sobą, z little Jimmy itd., no, ale jego cel od dawna jest jasny.

Kolejna sprawa, widać było, że Laucośtam chce przegranej Triple H, by objąć jego posadę, po co więc jego 'pracownik' - Nash atakuje Punka? Rozumiem konflikty prywatne itd., ale w tym wypadku to było bez sensu.

 

Ja to odebrałem tak, że Truth wyciągnął CM za to, że ten stawiał się wcześniej napastnikom, gdy ci okładali jego i HHH'a (choć troche to naciągane jak napisałeś). Co do Nasha, to Punk pierwszy go zaatakował, bo gdy ten wbiegł na ring to najpierw rzucił się na Huntera a nie Straight Edge Warriora. Zachowanie Nasha było odpowiedzią na atak ze strony Punka. Swoją drogą logika podpowiadałaby by CM nie szukał guza gdy okładają jego rywala (zwiększa to bowiem szansę zwycięstwa), ale jak wiadomo Punk jest teraz face'em więc nie przystoi mu wygrywać w ten sposób.


  • Posty:  615
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  06.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Air Boom vs. Awesome Truth - z początku strasznie się nudziłem, jednak na szczęście w środku walki zaczęło się robić bardzo ciekawie i walka naprawdę wyszła fajnie. Wielokrotnie byłem pewien, że Miz i Truth zdobędą pasy, a tu jednak nie. Mówiąc szczerze świetne rozwiązanie i Miz i Truth dalej będą mówić o konspiracji, więc myślę, że możemy liczyć na ciekawy storyline z tą dwójką. Poza tym nie wydawali się "zmęczeni" starciem, więc można było przewidzieć ich interwencje w Main Evencie i...tak było, ale o tym później.

 

Cody Rhodes vs. Ted DiBiase - dobry pojedynek. Kiedyś pisałem, że uważam Teda za dobrego w ringu i razem ze swoim byłym partnerem zrobili fajne starcie, jednak tak jak przewidywałem zwycięża Rhodes. Nie rozumiem chantów fanów "booooring", bo ja się wcale nie nudziłem.

 

Dolph Ziggler vs. Jack Swagger vs. Alex Riley vs. John Morrison - kolejna bardzo fajna walka i najlepsze za wszystkich o tytuł mistrzowski. Były momenty, w których uwierzyłem, że pas zmieni posiadacza, jednak tak się nie stało. To nie pierwszy raz kiedy Ziggler broni tytuł w walce wieloosobowej w podobny sposób, jak dziś. Zobaczymy co dalej.

 

Randy Orton vs. Mark Henry - przewijałem. Jak się okazało, to co zrobiłem wyszło mi na dobre. Z tego co widziałem, to niezbyt mi się podobało, ale tak już miało być. Stypulacja Hell in a Cell zadziała na korzyść za dwa tygodnie, więc wtedy można spodziewać się czegoś lepszego. Cieszę się, że Henry wygrał i mam nadzieje, że potrzyma pas jakiś czas. Swoją drogą to kto by się rok temu spodziewał, że Christian będzie dwukrotnym mistrzem WHC, a Mark pokona Ortona?

 

Kelly Kelly vs. Beth Phoenix - chanty "Kelly sucks" świetne :) Poza tym jestem zły, że WWE nie dało pasa Beth. W swoim mieście dostała świetną reakcje, niczym jej facet w swoim.

 

John Cena vs. Alberto Del Rio - tutaj również przewijałem i nie żałuje. Żałuje akurat tego, że Cena wygrał. Nic do gościa nie mam, ale nie podoba mi się po raz kolejny jego osoba z tytułem. Jak nie Orton to Cena i tak w kółko...Od razu, gdy zobaczyłem Jana z pasem stwierdziłem, że podczas następnego Night of Champions będzie on już więcej niż 16krotnym mistrzem świata i przebija Rica Flaira.

 

Triple H vs. CM Punk - nastawiałem się na właśnie coś podobnego do tego co wyszło i moim zdaniem walka gali. Bardzo dużo się działo i na pewno to nie koniec. Stawiałem na Punka, ale jednak Hunter wygrał i zastanawia mnie co dalej. Fajnie byłoby zobaczyć pojedynek CM Punk & HHH vs. The Miz & R-Truth & Kevin Nash, ale coś mi mówi, że zobaczymy rewanż CM'a i Triple H'a. Nowa koszulka Punka mi się nie za bardzo podoba i na pewno jej nie kupie. Best in the World akurat była jedną z najlepszych w ostatnich latach, a ta nawiązująca do lodów jest strasznie nijaka.

 

Ogólnie gala niezła. Niektóre walki wypadły fajnie, ale też czegoś mi zabrakło. Liczę, że Hell in a Cell wyjdzie lepiej.


  • Posty:  64
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.08.2011
  • Status:  Offline

Air Boom vs The Miz & Truth - Walka nie zachwycila, ale byla dobra pod wzgledem tych "niedopatrzen" sedziego, Truth i Miz mieli racje to byla jakas konspiracja przeciw nim :lol:

 

Cody Rhodes vs Ted DiBiase - nie wiem dlaczego, ale ta walka bardzo mnie interesowalo i liczylem na Teda, za czasow Legacy w miare go lubilem i teraz mialem nadzieje na jego zwyciestwo, coz stalo sie inaczej.

 

Dolph Ziggler vs Jack Swagger vs Alex Riley vs John Morrison - tak jak myslalem Dolph obronil pas, walka mnie wogole nie interesowala, 90% walki przewinalem.

 

Randy Orton vs Mark Henry - Walka nudna, wynik, przyznam ze ani przez sekunde nie pomyslalem ze Henry wygra, niszczyl Randalla na kazdej tygodniowce Raw/Smackdown, a na koniec Randy pieknie, czysto jobbnal mu. "Jebany terminator, pierdolony Push Killer" :-)

 

Kelly vs Beth - ehh... Liczylem na Glamazonke

 

John Cena vs Alberto Del Rio - Are You Fucking Kidding Me?! 12 tytul dla Johna... w tym roku juz chyba 3-4 tytul... Przesada, mogli Alberto ten tytul chociaz na 3-4 miechy dac, Cena tak sie cieszyl z tego tytulu jakby to 1 albo 2x mial...

 

Cm Punk vs Triple H - walka mocno srednia, ale jednoczesnie bardzo ciekawa ze wzgledu na interwencje "z zewnatrz", wynik mnie nie raduje, liczylem na Punka.

 

Ta gala pokazuje znowu dla czego WWE tak naprawdę stoi w miejscu. Są trzy powody.

1. PG era

2. Cena

3. Orton

 

Moglbym rozwinac ta wypowiedz, bo nie rozumiem co Jas i Randy maja do stania w miejscu WWE? PG Era fakt, gdyby sie skonczyla to wiadome WWE poszłoby do przodu.

Best in The World

 

Thank You Rated R Superstar Edge!

11309106444e4bd15322d58.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 17 odpowiedzi
    • WWE Royal Rumble 2025
      Spekulacje i dyskusje na temat WWE Royal Rumble 2025!
      • 79 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 922 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 686 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 100 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 350 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 146 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 172 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 513 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 850 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: WWE NXT #771 Data: 04.02.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Orlando, Florida, USA Arena: WWE Performance Center Format: Live Platforma: The CW Komentarz: Booker T, Corey Graves & Vic Joseph Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • MattDevitto
      Kurczę pieczone Ale teraz zacząłem łączyć kropki.... Za rok gala wiadomo gdzie i dlaczego $$$, więc poczciwy Titus jest idealnym kandydatem na zwycięzcę. Ależ to będzie piękne redemption po małej wpadce kilka lat wcześniej - od zera do bohatera - Amerykanie kochają takie historie Proszę wsiadać do pociągu Titus O'Neil RR winner 2k26!
    • -Raven-
      Rozmawiali wyłącznie po francusku
    • -Raven-
      W zeszłym roku stawiałem na Rudą, ponieważ Aliensowa miała pas już bardzo długo i WM-ka była na papierze dobrym momentem żeby zrzucić z niej złoto, a Linczująca już dawno nie miała pasa, tak więc ułamki wychodziły mi tak a nie inaczej. Mimo to, fajnie się było pomylić w tej kwestii Akurat w tym przypadku uważam podobnie. Stratna ma zbyt krótko tytuł (nie dali jej się jeszcze wykazać), a Flara jest na papierze takim "faworytem", że w ramach "zaskoczenia" powinni ją tutaj podłożyć. Jabłecznikowa zbiera tytuły tak ekspresowo, że jeszcze na spokojnie ma czas żeby w tej kwestii ścignąć starego, tak więc tutaj na spokojnie będzie mogła jobnąc, żeby wypromować nową gwiazdę ze stajni W.        Bardzo dobry ruch z "rozbiciem" tagu Callgirl i Bi-Anki. Jade koszmarnie wypadała na tle Belair. Była sztywna, kanciasta i jej akcje nie wyglądały w ringu płynnie. Baardzo się to rzucało w oczy w kontraście do roboty jaką wykonywała Warkoczowa. Storm wyglądała wyłącznie dobrze kiedy trzeba coś było odwalić siłowo. Wycofanie jej z tagu i scenariusz, że któraś z kumpelek (Bianca lub Naomi) ją wyeliminowała, to samograj i instant materiał na turn i starcie na WM-kę. Niby logika podpowiada Naomi (bo to ona najwięcej zyskała na wyeliminowaniu Koksiary), ale chciałbym zobaczyć zestawienie Montezowej z Siwą na WrestleManii, gdzie Belair by wygrała dzięki Naomi (bo okazało by się, że jednak obie były w zmowie).    
    • HeymanGuy
      Energetyk Saints Flow? Ogólnie uwielbiam Saints Row ale tylko 1 i 2. Od trójki niestety to rownia pochyla na sam dół
×
×
  • Dodaj nową pozycję...