Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Attitude Mówi #49 - "małe SummerSlam" (N!KO + mały619)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

http://www.attitude.pl/gfx/felietony/attmowi3.png

 

Wiele znaków zapytania się pojawiło po końcówce jednej z większych gal, a ja próbowałem na nie znaleźć odpowiedź z moim gościem. Mały na ostatnią chwilę chwycił mikrofon i dołączył do omawiania tego show, na którego Main Event wielu z Was ...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/news-attitude-mowi-49-male-summerslam-nko.html
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/26594-attitude-m%C3%B3wi-49-ma%C5%82e-summerslam-nko-ma%C5%82y619/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • N!KO

    3

  • Ghostwriter

    2

  • iwulBRAND

    1

  • Adrian!

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  615
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  06.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Przesłuchałem całe i trzeba powiedzieć, że słuchało się miło. Nie mam jakoś pomysłu na kreatywny komentarz, ale ważne jest żeby go dać :) Dobra robota i czekam na następne wydania. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/26594-attitude-m%C3%B3wi-49-ma%C5%82e-summerslam-nko-ma%C5%82y619/#findComment-251486
Udostępnij na innych stronach

Jakoś tak mało tych komentarzy, swoją drogą wasze nakłanianie do komentowania kończy się tym, że ludzie piszą nie mając nic do powiedzenia, czyli po prostu zaznaczają swoją obecność. Trochę to bez sensu, bo zaznaczyli już swoją obecność przez ściągnięcie pliku.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/26594-attitude-m%C3%B3wi-49-ma%C5%82e-summerslam-nko-ma%C5%82y619/#findComment-251581
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jakoś tak mało tych komentarzy, swoją drogą wasze nakłanianie do komentowania kończy się tym, że ludzie piszą nie mając nic do powiedzenia, czyli po prostu zaznaczają swoją obecność. Trochę to bez sensu, bo zaznaczyli już swoją obecność przez ściągnięcie pliku.

 

Naklanianie spowodowalo jakies ubytki w mozgu sluchaczy, ktore uniemozliwiaja napisania kilku slow? Nie tyle chodzilo o zaznaczanie swojej obecnosci, tylko o to, ze przy takiej postawie niebawem nie bedzie co sciagac. Ja juz jestem w tym od dawna, wiec przeboleje slabsze odcinki. Przewinelo sie kilka perelek, jesli chodzi o komentarze, wiec daleki jestem od narzekan tutaj. Tym, co chcieli zaznaczyc swoja obecnosc niech zrobia to w nowym Tygodniu wedlug Vercyna :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/26594-attitude-m%C3%B3wi-49-ma%C5%82e-summerslam-nko-ma%C5%82y619/#findComment-251584
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

jak nazywa się piosenka na wstęp? bo zalatuje mi Disturbed, ale tytułu nie znam ;/
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/26594-attitude-m%C3%B3wi-49-ma%C5%82e-summerslam-nko-ma%C5%82y619/#findComment-251664
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.01.2010
  • Status:  Offline

jak nazywa się piosenka na wstęp? bo zalatuje mi Disturbed, ale tytułu nie znam ;/

 

Disturbed-Perfect insanity

 

Odcinek obejrzany. Całkiem niezły. Gość na plus. Szczerze to piszę ten komentarz z musu, bo wiem, że jak nie napisze, to N!KO będzie czekał pod moim łóżkiem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/26594-attitude-m%C3%B3wi-49-ma%C5%82e-summerslam-nko-ma%C5%82y619/#findComment-251665
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Fajnie było usłyszeć małego619. Tak jak już wspominałem - oprócz dobrego prowadzącego siłą AM są także goście. Z wieloma wnioskami, które mały 619 wyciąga na forum się zgadzam i podczas AM było podobnie (chociaż nie ze wszystkim - np. Christian jako heel mnie nie przekonuje).

 

Co do Beth vs Kelly Kelly - to była to pierwsza od dawna walka div, którą obejrzałem w całości. Ale to tylko dlatego, że Summer Slam oglądałem live na streamie i po prostu nie mogłem przewinąć. Ale tak jak sugerował N!KO - 619 niewiele stracił.

 

Jeżeli zaś chodzi o walkę Bryana z Wadem to po kilku dniach po Summer Slam (na chłodno) stwierdzam, że nie było ona wcale lepsza od poprzedniczek. Była tak samo przeciętna. Podobnie jak 619 spodziewałem się więcej ze względu na Bryana.

 

Dalej… Mały619 jako jeden z nielicznych miał odwagę nie spuszczać się nad walką Punka z Ceną (tak po MitB jak i po Summer Slam) i stać go było na słowo krytyczne odnośnie tych pojedynków - jeżeli chodzi o sam ring abstrahując od reakcji publiczności i storyline'u. O ile po SS krytyka tej walki była nawet w dobrym tonie to już po MitB - trzeba było uważać, żeby nie zarobić kamieniem. Zatem korzystam z okazji i chylę czoło przed 619, że nie brał udziału w tym owczym pędzie. Tym bardziej, że z grubsza - miałem podobne odczucia jak on. :)

 

Wracając do main eventu SS - to ja postawą sędziego-HHH nie byłem zawiedziony jakoś szczególnie. Co prawda też spodziewałem się pedigree ale zamiast tego wpadł Nash i należałoby to uznać za plus (było jakieś tam zaskoczenie - pedigree przewidywała większość). Gdy Punk celebrował swoje zwycięstwo też spodziewałem się wznowienia walki ze względu na te liny. Ale przyznam szczerze - że gdy stało się inaczej to odetchnąłem z ulgą, bo nie wyobrażałem sobie, że Jaś miałby przegrać drugi raz tej nocy. Zatem dalszy rozwój wypadków sprawił, że byłem względnie zadowolony. Myślę, że po MitB trudno byłoby dogodzić komukolwiek. Należało się spodziewać, że na Summer Slam będzie trochę gorzej niż tej pamiętnej nocy w Chicago. Zresztą o czym my mówimy… Punk po raz drugi pojechał z Ceną! Czy to nie fajne?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/26594-attitude-m%C3%B3wi-49-ma%C5%82e-summerslam-nko-ma%C5%82y619/#findComment-251798
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 660
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.04.2011
  • Status:  Offline

AM przesłuchane, powiem, że postanowiłem to przesłuchać, gdyż przeczytałem "mały619", byłem po prostu ciekawy, co ma ten użytkownik do powiedzenia, gdyż zawsze mnie miło się czyta jego posty, a i przez mikrofon także ciekawie mówił. Krótko mówiąc gość trafiony, no jeśli chodzi o N!KO, to nie wypadasz z formy :) Strasznie zaskoczyło mnie jak powiedziałeś (N!KO) o tym, żeby dać Sheamusowi, Jindera Mahala. Pomyślałem sobie:Kurde, no przecież. Ja osobiście nie przepadam za tym zawodnikiem, ale micha by mi się cieszyła jakbym widział, jak Celtycki Wojownik katuje go Brogue Kickami czy High Crossami :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/26594-attitude-m%C3%B3wi-49-ma%C5%82e-summerslam-nko-ma%C5%82y619/#findComment-251808
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Strasznie zaskoczyło mnie jak powiedziałeś (N!KO) o tym, żeby dać Sheamusowi, Jindera Mahala. Pomyślałem sobie:Kurde, no przecież. Ja osobiście nie przepadam za tym zawodnikiem, ale micha by mi się cieszyła jakbym widział, jak Celtycki Wojownik katuje go Brogue Kickami czy High Crossami :)

 

Właśnie zapomniałem wspomnieć o tym pomyśle N!KO. Wg mnie to całkiem niezła opcja - walka dwóch I - Irlandia vs. Indie. Obaj panowie mają "agresywne" gimmicki. Niezła opcja na midcarderowy pojedynek. Ale chciałbym, żeby rozwiązali to na zasadzie wilk syty i owca cała. Coś w stylu tego jak potoczyło się to z Codym Rhodesem i Mysterio. Po prostu uważam, że Jindera należy dalej pushować, a rudy powinien wylizać rany po młócce jaką zaliczył od Marka Henryego.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/26594-attitude-m%C3%B3wi-49-ma%C5%82e-summerslam-nko-ma%C5%82y619/#findComment-251811
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

rany po młócce jaką zaliczył od Marka Henryego.

Ale to jeszcze nie koniec...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/26594-attitude-m%C3%B3wi-49-ma%C5%82e-summerslam-nko-ma%C5%82y619/#findComment-251813
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Krótko mówiąc gość trafiony, no jeśli chodzi o N!KO, to nie wypadasz z formy

 

Malego trzeba pochwalic za:

a) Za przyjecie zaproszenia na dzien przed gala

b) Za snucie teorii na przyszlosc. Zwykle ja za takie gdybanie odpowiadam (bo i lubie nad takimi sprawami sie rozwodzic), a tutaj maly mi podrzucil kilka fajnych pomyslow.

 

Co do tego, ze nie wypadlem z formy, to planuje to utrzymac do emerytury, ktora kiedys nastapi (ilez mozna sluchac jednego typa) :wink: Nie mniej jednak -> dzięki

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/26594-attitude-m%C3%B3wi-49-ma%C5%82e-summerslam-nko-ma%C5%82y619/#findComment-251814
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Do NFL to w sumie teraz ciężko komukolwiek się porównywać, bo jest na absolutnym topie. To jak niszczy oglądalnością obecne NBA mówi samo za siebie. WWE o takich wynikach może jedynie pomarzyć. Co do tego nie jestem taki pewny. O ile jeszcze w czasie RTWM jestem w stanie sobie wyobrazić, że liczby mogą być wysokie tak później spodziewam się spadku. Dużo osób będzie oglądało galę z odtworzenia, po emisji przez co wyniki oglądalności nie będą aż tak duże. Pamiętajmy, że pierwsze Roł było bardzo mocno promowane i docierało nawet do ,,niedzielnego'' fana.
    • MattDevitto
      KINO @ CzaQ  
    • HeymanGuy
      UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2 – 11.01.2025 UFC rozpoczęło 2025 rok od kolejnej gali w Las Vegas, a na przód wysunęła się strawweightowa wojna Mackenzie Dern vs Amanda Ribas 2. Panie miały już ze sobą jeden pojedynek z 2019 roku, który wygrała Ribas. Jednak teraz to Dern była górą i zrobiła to w stylu, który zadowolił każdego fana jiu-jitsu. Wielki zwycięzca gali? No cóż, to zdecydowanie Mackenzie Dern, która w trzeciej rundzie wciągnęła Ribas w klasyczne „Jiu-Jitsu 101” – perfekcyjne przejście do dominującej pozycji, armbar, i koniec ostateczny w 4:56. Main Event był mistrzostwem techniki, bo choć Ribas próbowała wywrzeć presję, Dern pokazała, jak należy wykorzystywać każdą chwilę. W pierwszej rundzie obie zawodniczki miały swoje momenty, ale to Dern dominowała na ziemi. W drugiej rundzie to Ribas przejęła inicjatywę, ale to właśnie w trzeciej rundzie Dern trafiła na właściwy moment, wykorzystując błąd Ribas przy próbie obalenia i zmuszając ją do poddania. Wspaniały parter. Bisping pochwalił, to nie będę gorszy, co mi tam. Santiago Ponzinibbio nie miał zawahań – on po prostu stłamsił Carlstona Harrisa w trzeciej rundzie. Tylko że sędzia… cóż, był trochę za szybki z przerwaniem walki. Harris, który po serii ciosów wyglądał jak marionetka, wydawał się jeszcze w grze. Sędzia przerwał jednak walkę w 3:13 trzeciej rundy, co wywołało sporo kontrowersji. Harris sam powiedział, że byłby w stanie walczyć dalej, ale decyzja sędziego nie podlegała dyskusji. Cóż, Ponzinibbio i tak był na drodze do zwycięstwa, ale Harris może poczuć się trochę niechętnie traktowany przez arbitrów. Cesar Almeida zaimponował z nawiązką w swojej walce z Abdul Razakiem Alhassanem. Alhassan rozpoczął od silnego ciosu, ale zapomniał o jednym – trzeba pilnować swojej obrony. Almeida znalazł dziurę w obronie, kontrując krótkim prawym, a następnie precyzyjnie kończąc wszystko lewym hakiem, który posłał Alhassana do snu w 4:16 pierwszej rundy. KO roku? No kurde, mamy styczeń, ale faktycznie siadło. A co z Christianem Rodriguezem? Ten facet znowu położył na deskach faworyta, tym razem Austina Bashiego. Bashi, który był typowany na przyszłą gwiazdę UFC, nie mógł znaleźć odpowiedzi na wszystko, co Rodriguez mu serwował. Obalenia, parter, a gdy walka zaczęła się rozkręcać, Rodriguez po prostu dominował. Z wynikiem 29-28 na kartach sędziów, 23-latek z Wisconsin udowodnił, że jego plan „nie dać się obalić i uderzać” działa jak złoto. Punahele Soriano miał w planach grappling, ale w 31 sekundzie zakończył walkę z Urosem Mediciem jednym prostym ciosem. Zaskoczenie? Zdecydowanie. Soriano wstrząsnął Serbem jak drzewem. Medic nie wiedział, co go uderzyło. Soriano, który staje się coraz groźniejszy w welterweight, nie dał Medicowi żadnych szans. Ihor Potieria – ubogi w ostatnich występach – nie miał szczęścia na tej gali. Już po 2 minutach wylądował na deskach po kolanie w krocze i choć próbował się podnieść, to Marco Tulio szybko zakończył jego cierpienia serią ciosów. Przegrana, która tylko pogłębia kryzys Ukraińca w UFC. Roman Kopylov pokonał Chrisa Curtisa przez nokaut (kopnięcie) w 4:59 rundy 3. Walka była bardzo wyrównana, z obydwoma zawodnikami wymieniającymi ciosy w stójce przez większość czasu. Jednak w ostatnich sekundach trzeciej rundy, Kopylov wyprowadził kopnięcie głową, które trafiło Curtisa, wysyłając go na matę. Curtis próbował się podnieść i był w stanie nieco się poruszyć, ale sędzia zdecydował się przerwać walkę na 1 sekundę przed końcem. Curtis wyraził swoje niezadowolenie z decyzji sędziego, ponieważ uważał, że byłby w stanie kontynuować walkę. Kopylov zdobył swoje 12. zwycięstwo przez nokaut w karierze. Zdecydowanie nie zawiódł Jacobe Smith, który w 73 sekundy posłał Preston Parsonsa do snu, pozostając niepokonanym. Ten facet na pewno ma w sobie coś, co przyciąga uwagę. Może nawet zacząć starać się o walkę o tytuł, bo zapowiedzi były jasne – Belal Muhammad, szykuj się! Gala UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2 to prawdziwa karuzela. Zwycięzcy podnieśli poziom i sprawili, że 2025 rozpoczął się od mocnych akcentów w Vegas. Mimo kontrowersji z przedwczesnym przerwaniem walki Ponzinibbio-Harris, reszta pojedynków dostarczyła mnóstwo widowiskowych momentów, od perfekcyjnego jiu-jitsu po brutalne nokauty. A najważniejsze? Nowe gwiazdy mogą zdominować 2025 rok. Wiem, że nie po kolei walki, bo ME oceniłem jako pierwszy, ale pisałem w miarę możliwości z głowy. Po uruchomieniu tematu ROH, mam nadzieję, że uda się ruszyć i ten  
    • HeymanGuy
      AEW Collision - 11.01.2025: Zaczynamy bez wprowadzenia! Harley Cameron pojawia się z gitarą i śpiewa o tym, jak nadchodzi gniew. Mariah May mówi, że dzisiaj będą "Hot Girl Graps" i Harley nie zaśpiewa więcej, jak tylko wyrwie jej struny głosowe. Big Bill z kolei dodaje, że Cope skrócił swoje imię, a on skróci jego karierę. Jericho zapowiada, że pokaże, że Harwood jaki potrafi być ,,NoGood!" Cope vs. Big Bill: Pierwsza walka wieczoru była dokładnie tym, czego można było się spodziewać – solidną potyczką między legendą a jednym z najbardziej nieprzewidywalnych big manów w AEW. Big Bill gra swoją rolę świetnie – jest nie tylko duży, ale też zaskakująco mobilny. To on kontrolował większą część walki, co podkreśliło zwinność i doświadczenie Cope’a, który musiał walczyć z defensywy. Widać, że Cope, choć ma swoje lata, wciąż potrafi się odnaleźć w ringu, ale coś tutaj nie do końca zaskoczyło. Może to kwestia stylu – Bill świetnie sprawdza się jako dominator, ale brakuje mu jeszcze tej „iskry”, by pociągnąć bardziej emocjonalną narrację w ringu. Finał, w którym Cope sięgnął po Rear Naked Choke, zaskoczył, ale był trochę „meh”. Widzisz Spear i myślisz, że to koniec, a tu nagle... duszenie? Takie zakończenie pasowałoby bardziej do walki technicznej niż do brawlu. Trochę jakby brakło pomysłu na to, jak zakończyć walkę efektowniej. Niemniej jednak, Cope wygrywa, a Big Bill nie wychodzi z tego pojedynku osłabiony – po prostu zabrakło emocji. Hangman Promo: Page mówi o swoim trudnym roku i o tym, jak to, co wydarzyło się w 2024, niemal zniszczyło jego rodzinę. Przyznaje, że czuł się zawstydzony, ale podjął decyzję, by działać. Skończył ze  Swervem, ale teraz skupia się na Christopherze Danielsie. Texas Deathmatch w przyszłym tygodniu na Collision ma być ostatecznym rozwiązaniem. Mocne, emocjonalne promo. Pac vs. Komander: Czysta uczta dla fanów szybkiego tempa i akrobatyki. Komander jest jak żywa reklama tego, jak świetnie wygląda lucha libre w AEW, a Pac… cóż, to Pac – facet, który mógłby sprzedać swoje akcje w ringu nawet najbardziej wybrednemu fanowi. Od początku było jasne, że Pac wygra. Nie ma opcji, by AEW osłabiło kogoś o takiej renomie, ale Komander dostał swoje momenty. Jego Springboard Destroyer? Niezły. Problem polega na tym, że czasami takie walki stają się bardziej pokazem sztuczek niż faktyczną walką. Pac musiał się trochę „powstrzymywać”, żeby Komander miał szansę wyglądać groźnie, co było widać zwłaszcza w momentach, gdy Komander trafiał go jakąś finezyjną kombinacją, a Pac zamiast natychmiastowego kontrataku... chwilę „czekał”. Końcówka z Brutalizerem? Klasa sama w sobie. To właśnie ta agresja i techniczna precyzja Pac’a sprawia, że każda jego wygrana wygląda jak coś więcej niż zwykłe zwycięstwo. Pac to bestia, a Komander – choć spektakularny – wciąż ma przed sobą sporo pracy, by wejść na poziom m.in. Anglika. Death Riders vs. The Outrunners: Dobra, techniczna walka drużynowa z elementami klasycznej strategii tag-team. Claudio i Yuta dominują dzięki sprytowi i pracy nad nogą Magnusa. The Outrunners mają momenty chwały, ale Death Riders kończą walkę po kombinacji Giant Swing i Rocket Launched Splash. Świetna chemia drużynowa. Yuta wciąż wydaje się najsłabszym ogniwem, co prawdopodobnie jest celowym zabiegiem. Promo Hobbs: Hobbs mówi o swojej trudnej przeszłości i konfrontacji z Moxleyem. Twierdzi, że Mox nie ma żadnej szansy go zranić i że na Maximum Carnage Moxley stanie się jego ofiarą. Szkoda, że to wszystko to tylko gadanie, może mnie zjecie, ale w sumie wolałbym Hobbsa jako mistrza AEW w tym momencie, niż Moxa, ale to rozmowa na inny temat. Mariah May vs. Harley Cameron: "Hot Girl Graps" dostarcza. Cameron ma swoje momenty, ale Mariah May pokazuje, dlaczego utrzymuje się na szczycie i mierzy jeszcze wyżej. Walka kończy się po Storm Zero, a May wychodzi z ringu jako pewna siebie zwyciężczyni. Solidna walka z kilkoma efektownymi akcjami, które podkreśliły rozwój Cameron, jakiś tam. Brody King vs. Trevor Blackwell: Dominacja Brody’ego od początku do końca. Gonzo Bomb kończy walkę w mniej niż dwie minuty. Brody wygląda na bestię po swoim występie na Tokyo Dome. Idealny squash, by wzmocnić pozycję Kinga. AEW TNT Title Match - Daniel Garcia (c) vs. Katsuyori Shibata: To była walka, którą chciało się oglądać z pełnym skupieniem. Shibata jest mistrzem techniki, a Garcia – mimo swojego młodego wieku – już dawno udowodnił, że zasługuje na miano jednego z najbardziej utalentowanych techników młodego pokolenia. To była uczta dla tych, którzy kochają detale w wrestlingu – wymiany chwytów, kontrolowanie dystansu, gra psychologiczna. Shibata przypomina czołg – idzie na ciebie powoli, ale konsekwentnie, i każdy jego ruch wydaje się przemyślany. Garcia, z drugiej strony, grał rolę przebiegłego pyszałka, który próbuje zaskoczyć swojego rywala sprytem. Dragon Tamer? Świetny moment, ale Shibata to nie ktoś, kto się poddaje przy pierwszej lepszej okazji. Finał z szybkim Jackknife Pinem był idealnym rozwiązaniem. Shibata przegrywa, ale nie wygląda na słabszego. Garcia wygrywa, ale wie, że ledwo uszedł z życiem. To była jedna z tych walk, po której fani obu zawodników mogą być zadowoleni. Shibata – mimo porażki – wciąż jest ikoną, a Garcia – mistrzem, który w końcu zaczyna wyglądać jak ktoś, kto może zbudować naprawdę solidną historię wokół pasa TNT. Dax Harwood vs. Chris Jericho: No i tutaj mamy problem. Dax Harwood i Chris Jericho to doświadczeni zawodnicy, ale ta walka była.. za długa i niepotrzebna. Jericho, mimo że wciąż jest świetny w swojej roli heel’a, wydaje się trochę „na autopilocie”. Harwood z kolei wyglądał na faceta, który próbuje udowodnić, że jest lepszy niż jego pozycja na karcie sugeruje – ale coś tu nie kliknęło. Przeciąganie? Sporo. Tempo? Momentami ospałe. Zakończenie? Typowy Jericho – nieczyste zagranie, uderzenie pasem ROH World i Judas Effect. Fani Jericho dostali dokładnie to, co zawsze, ale reszta… cóż, chyba liczyła na coś więcej. Prawdziwa wartość tej walki leżała w post-matchowym chaosie. Hobbs wyglądał jak prawdziwa gwiazda, demolując wszystko i wszystkich. Może to był prawdziwy cel tej walki – pokazać, że Hobbs jest gotowy na większe rzeczy. Jeśli tak, to cel osiągnięty, ale sama walka? Do zapomnienia. Collision było solidnym show, choć brakowało tego „wow”. Najlepsze momenty to techniczna uczta Garcii i Shibaty oraz dynamiczna walka Pac’a i Komandera. Cope i Big Bill otworzyli wieczór solidnie, ale bez emocji. Jericho i Harwood? Cóż, trochę zawiedli. Promo Hangmana Page’a i końcowa dominacja Hobbsa to elementy, które gdzieś tam do czegoś fajnego doprowadzą, ale reszta? Raczej standardowe show AEW.
    • BartKowSky
      Ja bym widział to tak: WM: Cena vs Punk bez pasa na szali- Brooks mógłby go wywalić w Royal Rumble będąc w finałowej czwórce, byłaby jakaś podwalina do feudu Summerslam: Cena vs Orton, tak po prostu dla finalnego zamknięcia tej rywalizacji Survivor Series: Cena vs mistrz WWE- Jasiek tę walkę wygrywa, ale zaraz potem traci pas przez wykorzystanie walizki (np. przez Owensa). 17 title runów jest, mocne podbudowanie posiadacza walizki też jest 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...