PXW Monday SMASH! 08.08.11 - 10 jubileuszowy odcinek

[TerryShadow]

Z okazji jubileuszu Monday SMASH!

zorganizowaliśmy 10 osobowy Over Rope Battle Royal o miano pretendenta do pasa ECW

oraz turniej Tag Teamowy o pretendenta do pasów TT.

Miłego oglądania, ZAPRASZAMY!

 

SMASH!

[Natan]

Przyzwoity SMASH!, wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy! Brak prom, ale rozumiem, że te po pierwsze w i tak napiętych planach się już nie zmieściły, a po drugie swojskiego Kapitana Charyzmy (bez żadnych powiązań z panem Christianem oczywiście, pożyczyłem sobie nazwę tylko ) czyli Mańka na tappingu z powodu kontuzji nie było.

btw. Szybko wracaj do jak najlepszego, POLSKIEGO zdrowia!

 

Dziś trochę inaczej, ażebym nie zapomniał żadnej z moich jakże istotnych uwag!

 

Mazi&CB vs MasterSnake

Pierwsze co rzuca się w oczy to zestawienie Maziego w tag teamie z heelem, czy moje marzenia o uczynieniu z naszego skejcika tego ZŁEGO wreszcie się ziszczą? Oby.

Walka niezła w sumie, coraz większą chemię widać u młodych chłopaków, to bardzo ważne bo to jeden z pierwszych regularnych TT na PSW i liczę, że za rok będą już mieli na koncie serię bardzo fajnych walk w takim zestawieniu. Trochę żałuję, że przegrali, ale katastrofą to nie było. Cieszy poprawienie formy delikatne przez Maziego bo liczę, że na Summer Fights zrobi bardzo dobry pojedynek.

 

SundaceShadow vs Nation

Wstyd się przyznać, ale nie poszedłem za głosem tłumu i od początku walki kibicowałem heelom. Nadal jestem fanem talentu Terry'ego i Slate'a ale tak bardzo ostatnio markuje Nightmare'owi i tak wierzę w umiejętności Sirreksa, że oglądając walkę ściskałem kciuki za Nation. Walka w sumie dobra, fajerwerków nie było, trochę za krótka, ale w gruncie rzeczy oba teamy zaprezentowały się nieźle. Zwycięzca cieszył mnie niezmiernie, w sumie włączył mi się lekki Mark Mode przy oglądaniu czyli walka musiała być na prawdę solidna.

 

Over The Top Botch (tfu, rope!) Chalange

Pomysł zrobienia tej walki z okazji jubileuszu był bardzo dobry! Szkoda jedynie, że to ostatnia dobra rzecz jaką ujrzałem. No poza pierwszą eliminacją przez Superkick przez Krychę może. Zacznijmy od tego, że jeśli w nazwie jest magiczne 'over the top rope', to Krystian przeskakując nad drugą liną NIE JEST ELIMINOWANY! No chyba, że nie zrozumiałem zasad meczu, ale w tym wypadku wystarczyłoby samo Battle Royal, bez przytaczania żadnych lin w nazwie stypulacji. Poza tym walka maksymalnie krótka, niezbyt ciekawa (tyle ludzi w ringu dawało idealne warunki to jakiegoś fajnego splasha z narożnika, lekko komediowych spotów z zakładaniem sobie jednocześnie dźwigni przez paru zawodników, wieloosobowych suplexów i inny kilkuosobowych akcji), uznaje to jako takie niezbyt udane promo walki Krychy ze Slatem na SF i podbudowanie postaci Demente.

 

TT Turnament Final

Walka gorsza od półfinałów w mojej opinii, z tego co pamiętam to dosyć krótka, za krótka. Całkiem podobała mi się końcówka i to chyba jedyna rzecz warta wyszczególnienia. Cieszy zwycięzca, fajny motyw na końcu z pasem, chociaż trwało to trochę za krótko i odrobinę zajeżdżało wwe.

 

Demente vs Shadow

Wracając jeszcze do tego co zobaczyliśmy na Battle Royal - Demente rozwija nam skrzydła, ma zajebisty theme song, niektóre akcje są z nim naprawdę fajne i śmieszne (niektóre odrobinę przesadzone ) i w sumie na postać patrzy się dobrze, jest to coś co na pewno widza ciekawi. Ja nieustannie zastanawiam się co on dzisiaj dowali Propsy dla niego. A co do pojedynku - najlepszy na gali, ale przyzwyczaiłem się już do tego, że mecz w którym pojawia się Terry musi dzierżyć to miano Bardzo fajna końcówka, fanem tego Swantona z obrotem (Phoenix Swanton Bomb? ) nigdy nie byłem ale dzisiaj wyszedł na prawdę świetnie. Demente trochę za szybko nam się zerwał, ale również to ześwirowanie na końcu wyszło fajnie. Cała walka w niezłym, szybkim tempie, wszystko poza próbami wykonywania Killswitcha (god, jak ja nienawidzę tego finishera) było całkiem dynamiczne i oglądało się fajnie. No tylko pogratulować - niezły mecz, a jak na ringowe warunki Demente to nawet całkiem dobry