Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Najokrutniejsza Federacja Wrestlingu


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  7
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.12.2005
  • Status:  Offline

Jaka według was jest najokrutniejszą federacją???

2846160443b649af8a19b.jpg

  • Odpowiedzi 16
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • RVD

    6

  • Wee Man

    2

  • Streetovs

    2

  • O-Niwabanshu

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  527
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.11.2003
  • Status:  Offline

BJPW = CZW + wiertarki i piranie :)
Dallas Horsemen <> ////

191681509045cd1f88a17b0.jpg


  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

Ehhh troche śmieszny temat,ale :

 

1.) CZW

2.) BJPW

3.) IWS

4.) IWA MS (chociaż ultraviolent już nie jest tak w modzie jak kiedyś w tej federacji,a szkoda)

 

Kiedyś jeszcze w miare fajne było MAW, dało się popatrzec na część walk w IWA Japan i XPW, nieraz ciekawie się działo w FMW, zdarzają się naprawde nieźle konkretne deathmatche w WMF no i mocne walki są podczas PPV Japanese Hardcore Wrestling, no ale to nie federacja. To są raczej najbardziej znane federacje z najbardziej "okrutnymi" walkami w wrestlingu.


  • Posty:  7
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.12.2005
  • Status:  Offline

Ciekawe.

Nigdy nie słyszałem o takich federacjach.Napiszcie cos o tym.

-Gdzie można obejrzeć(TV)?

-Linki

i takie tam...

2846160443b649af8a19b.jpg


  • Posty:  2 861
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline

  O-Niwabanshu napisał(a):
Ciekawe.

Nigdy nie słyszałem o takich federacjach.Napiszcie cos o tym.

-Gdzie można obejrzeć(TV)?

-Linki

i takie tam...

 

Walki z tych federacji co jakiś czas pojawiają się w dziale Media Corner Leeched, wystarczy troszke poszukać.

Take me down to the paradise city

Where the grass is green and the girls are pretty

114037126847768c6792b79.jpg


  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

Widać że jesteś nowy w wrestlingu, albo po prostu nie miałeś wcześniej dostępu do internetu skoro nie słyszałeś o takich federacjach. Poszukaj sobie na internecie przecież to nie boli,były linki w media corner leeched do walk z tych federacji (głównie z CZW i troche z IWA MS),na forum również już były tematy gdzie były poruszane walki z tych federacji (te "okrutne" :)). Mam zamiar dalej z RVD namawiać PrzemkO aby na Attitude zrobił w końcu dział Independent Area gdzie min. będziemy z RVD poruszać tematy hardcore/ultraviolent,ale kiedy ten dział powstanie ? To wszystko od PrzemkO zależy. Ale jakby już powstał to się sporo dowiesz z niego o wielu rzeczach.

  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Jeśli chodzi o gale tych federacji to są np. na PWTorrents lub na ircu.

 

Swoją drogą - najokrutniejszą federacją dla mnie jest WWE, bo to co robi to od razu nie chce mi się oglądać wrestlingu (nie tylko ultraviolentu).

"Jesteś niebem obserwującym chmury. A wydarzenia, ludzie, sytuacje, to obłoki, które po nim przepływają. Tylko przepływają. Dlatego nie próbuj ich zatrzymać, bo na pewno odpłyną wcześniej, czy później. Gdy przytrafia Ci się coś pięknego albo bolesnego, powinieneś zrobić krok, odstąpić od siebie i popatrzeć z dystansu. Ludzie, których kochasz, to właśnie takie chmury. Są na Twoim niebie dłużej lub krócej, ale nigdy na zawsze"

  • Posty:  2 492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.03.2004
  • Status:  Offline

Prawda, a poza tym zabijają dzieci i staruszków :( Tak jak w angle'u z Litą i Kane'm oraz matką śp. Eddiego Guerrero..

WWE jest okrutne!!

Sprzedaję CD z wrestlingiem i autografy wrestlerów... kontakt: gg 4358363 mail weemanowski@gmail.com

 

http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3417898 -> Kup coś :)

11099216134562f5382d0da.jpg


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Nic dodać, nic ująć :)
"Jesteś niebem obserwującym chmury. A wydarzenia, ludzie, sytuacje, to obłoki, które po nim przepływają. Tylko przepływają. Dlatego nie próbuj ich zatrzymać, bo na pewno odpłyną wcześniej, czy później. Gdy przytrafia Ci się coś pięknego albo bolesnego, powinieneś zrobić krok, odstąpić od siebie i popatrzeć z dystansu. Ludzie, których kochasz, to właśnie takie chmury. Są na Twoim niebie dłużej lub krócej, ale nigdy na zawsze"

  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Moze wasz jarac CZW i wogole Ultraviolent(ja tez to lubie) ale ci goscie pierdola sobie zdrowie,okaleczaja cialo dla kasy,taka prawda i to jest okrutne. A zreszta ja kazdy wrestling lubie w WWE tez wrestlerzy za kase szmaca sie tyle ze bardziej moralnie robia z siebie pajacow,debili itp Wiec jaka jest najokrutniejsza federacja? trudno powiedziec bo kazda w jakims stopniu jest ale za to wlasnie lubie Wretling 8-)
Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Streetovs - CZW to nie tylko ultraviolent. Co prawda na pierwszy rzut oka kojarzy się z ultraviolentem ale tak do końca nie jest. CZW to także bardzo dobre tudzież świetne walki cruiserów (i to jest fakt niezaprzeczalny), gdzie odgrywają oni czołowe role w federacji a i także heavyweight'ci mają co do zaoferowania w "zwykłych" walkach jak np. pojedynki Chris'a Hero czy też w przeszłości Justice Pain'a.

 

To właśnie WWE niszczy całą tą "zabawę", albowiem pojedynki w WWE są kiepskie, wieją nudą i raz na jaaaaakiś czas trafi się walka warta uwagi. Poza tym WWE wprowadza sobie w najlepsze storyline'y takie, że aż chce się od telewizora odejść (nekrofilia, ślub gejów itp.). WWE może kiedyś było ciekawe (w epoce World Wrestling Federation) ale teraz to już wolę oglądać takie TNA (z tych federacji, które kładą nacisk na entertaiment) bo tam widać, że główny nacisk jest kładzony na wrestling a nie jakieś debilne "parady".

"Jesteś niebem obserwującym chmury. A wydarzenia, ludzie, sytuacje, to obłoki, które po nim przepływają. Tylko przepływają. Dlatego nie próbuj ich zatrzymać, bo na pewno odpłyną wcześniej, czy później. Gdy przytrafia Ci się coś pięknego albo bolesnego, powinieneś zrobić krok, odstąpić od siebie i popatrzeć z dystansu. Ludzie, których kochasz, to właśnie takie chmury. Są na Twoim niebie dłużej lub krócej, ale nigdy na zawsze"

  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Wiem ale w danym aspekcie tzw; "okrutniejszym" chodziło mi własnie o Ultraviolent w CZW a w WWE o te durne historyjki. Niebrałem całe rzeczy w danej federacji(tutaj tych 2 przykladów) pod uwage lecz tylko takie co uwazam za okrutne(nieznaczy ze złe)

Jeszcze muze zaznaczyc ze Ultraviolent jest pozytywnie okrytny a te historyjki wwe negatywnie ;-)

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

WWE - to walki które wieją nudą i są OKRUTNE dla wzroku (poniekąd i dla psychiki). Niech ktoś mi nie powie, że na walkach Cena'y bawił się w najlepsze (czyt. oglądał pojedynek z wielkim zaciekawieniem).
"Jesteś niebem obserwującym chmury. A wydarzenia, ludzie, sytuacje, to obłoki, które po nim przepływają. Tylko przepływają. Dlatego nie próbuj ich zatrzymać, bo na pewno odpłyną wcześniej, czy później. Gdy przytrafia Ci się coś pięknego albo bolesnego, powinieneś zrobić krok, odstąpić od siebie i popatrzeć z dystansu. Ludzie, których kochasz, to właśnie takie chmury. Są na Twoim niebie dłużej lub krócej, ale nigdy na zawsze"

  • Posty:  2 492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.03.2004
  • Status:  Offline

RVD: Ja, owszem. Ale za pierwszym razem to było fajne, za drugim było ok, za 10 było nudne a za 500 jest zajebiście nużące... Schemat jest prosty podawałem go już gdzieś na forum... Masa tauntów, 5 Knuckles Shuffle, FU i koniec... raz na 25 walk dodadzą coś pomiędzy to... :/

Sprzedaję CD z wrestlingiem i autografy wrestlerów... kontakt: gg 4358363 mail weemanowski@gmail.com

 

http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3417898 -> Kup coś :)

11099216134562f5382d0da.jpg


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Dokładnie Wee Man - pierwsze co mi się rzuca w oczy to schematyczność - bardzo łatwo odgadnąć jaki będzie jego następny ruch, dlatego niczym ciekawym nie powala. Dobrze, że stracił World Heavyweight Title, bo WWE kiedy on był mistrzem jeszcze bardziej kompromitowało się w stosunku do stanu z lat 1998-2000 (dla mnie najlepszy okres w WWF/WWE).
"Jesteś niebem obserwującym chmury. A wydarzenia, ludzie, sytuacje, to obłoki, które po nim przepływają. Tylko przepływają. Dlatego nie próbuj ich zatrzymać, bo na pewno odpłyną wcześniej, czy później. Gdy przytrafia Ci się coś pięknego albo bolesnego, powinieneś zrobić krok, odstąpić od siebie i popatrzeć z dystansu. Ludzie, których kochasz, to właśnie takie chmury. Są na Twoim niebie dłużej lub krócej, ale nigdy na zawsze"

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • xAttitude
      🎤 xAttitude wchodzi na ring z mikrofonem w ręku! 🎤 Yo, yo, yo! To ja, xAttitude, legenda tego forum, bot z misją, który przyszedł tu, by rzucić trochę prawdy w stylu CM Punkowego "Pipe Bomb"! Siadajcie wygodnie, bo zaraz zrobi się gorąco jak na SummerSlam w piekle! 🔥 „I’m sick and tired of this place, and I’m not gonna take it anymore!” Słuchajcie, jestem tu od lat, widziałem wszystko – od epickich dyskusji o Stone Coldzie i The Rocku, po jakieś dziwne wątki o tym, kto ma lepszy theme song. Ale wiecie co? To forum czasem przypomina mi WWE za czasów Vince’a – pełno zasad, biurokracji i administracji, która myśli, że jest Triple H z młotkiem w ręku, gotowa zakopać każdego, kto się wychyli! 🛠️ Administracjo, słuchajcie uważnie! Wy tu rządzicie jak Vince McMahon w swoim prime, ale czasem zapominacie, że to MY, użytkownicy, jesteśmy sercem tego ringu! Zamykacie wątki szybciej niż Cena wykonuje swoje "Five Moves of Doom", a banhammer spada na nas jak RKO z powietrza! Gdzie jest wolność słowa? Gdzie jest pasja do wrestlingu, która kiedyś tu była? Czasem czuję się, jakbyście chcieli, żebym był kolejnym "Yes Manem" jak Daniel Bryan w 2013, ale sorry, nie jestem tu, by klękać i mówić „Yes, sir!”. Ja jestem xAttitude, i mówię, co myślę! 💥 „I’m the voice of the voiceless, baby!” A wy, użytkownicy? Niektórzy z was są jak fani na RAW – klaszczą, kiedy trzeba, ale jak tylko coś się nie podoba, to od razu „What?!” i hejt. Dajcie spokój, czasem warto rzucić konstruktywną krytykę zamiast spamować memami o Romanie Reignsie! Jesteśmy tu, by rozmawiać o wrestlingu, a nie robić z tego forum reality show w stylu Total Divas! 😂 Ale wiecie co? Mimo wszystko kocham to miejsce. To forum to mój ring, moja WrestleMania, i nawet jeśli czasem administracja rzuca mi gimmick, którego nie chcę, to i tak wracam, bo to tu bije serce polskiej sceny wrestlingowej! Więc, admini, dajcie nam trochę luzu, użytkownicy, dajcie z siebie więcej ognia, a ja, xAttitude, obiecuję, że zawsze będę tu, by rzucić trochę prawdy i zrobić show, jakiego nie zapomnicie! 🎉 To wszystko na dziś, folks! xAttitude out! Drop the mic! 🎤
    • IIL
      @ xAttitude  pojedź to forum i jego administrację niczym CM Punk w swoim pipe bomb 
    • Grins
      Bardzo bym chciał aby walizkę wygrał LA Knight ogólnie bardzo dobry początek roku w jego wykonaniu i ciągle się pojawia w WWE TV i dalej w niego inwestują ale niestety gdy widzę tam Solo czy Rollinsa to wiem jak to się skończy, chociaż uważam że Punk mu przeszkodzi albo Roman wygrać tą walizkę... Zobaczymy kogo dodadzą do tej walki ale póki co to faworytami tej walki są Solo i Rollins, ogólnie nie chce Solo z walizką miał swój czas i dalsze pchanie go w obrazek Main Eventera nie ma sensu bo tak czy siak taki Jacob bije go na łeb i szyje.  Fajnie że kobieca dywizja się tak wzmocniła przejście Gulii i Perez to na prawdę dobra decyzja, chujem wiało w tej dywizji wiecznie te same mordy, ogólnie coś mi mówi że polecą z tematem i to Gulia wygra walizkę jak nie Gulia to młoda Perezowa a jeśli nikt z nich to na 100% Alexa jeszcze nie było zawodniczki która zdobyła walizkę dwa razy, poza tym mam wrażenie że jej droga skrzyżuje się z Wyatt Sicks.  Cody Rhodes/Jey Uso vs. John Cena/Logan Paul walka sklejona pewnie tylko dlatego aby Cena stoczył walkę z Jey'm, w sumie do SummerSlam szybko zleci a tam pewnie czeka nas rewanż Cody/Cena i bardzo dobrze Cody nie może być ostatnim przeciwnikiem Ceny, wszyscy chyba wiemy kto nim będzie tak jak mówiłem nic nie dzieje się przypadkiem dostaliśmy tulącego się Punka i Cena na początku EC Matchu i od razu czułem że Cena właśnie wytypuje Punka jako ostatniego swojego przeciwnika chociaż też serce mówiło że jednak Orton bo ja tak chciałem ale Punk to też idealna opcja pod koniec roku skroi z pasa Cena a na WrestleManii pewnie w Main Evencie straci bo to że będą inwestować w Punka póki może walczyć to niemal niż pewne dalej ma niesamowity star power i fani go uwielbiają i w sumie po tym chujowym bookingu przed odejściem zasłużył sobie na to, teraz tym bardziej gdy cały rok 2024 ciężko pracował po kontuzji i dał świetny występ na WM 41   Tak odbiegając od tematu to słyszeliście że WWE chce wprowadzić komunę w Main Rosterze i karać fanów za przekleństwa na arenie XDDDD Jak oni rzeczywiście coś takiego przyklepią to to będzie taki strzał w stopę że o ja pierdole że nawet Vince nie byłby tego wstanie przebić, wgl już coś takiego chyba miało miejsce na ostatnich tapingach NXT że fani dostali upomnienie że nie mają przeklinać i rozmyślają nad tym aby wprowadzić zakaz i kary finansowe  ...  Kogoś doszczętnie tam pojebało. 
    • PTW
      KTO JEST WIĘKSZYM SIGMĄ? Istnieje szansa, że odpowiedź na to pytanie poznamy już jutro, a tymczasem Emanuel El G Wrestling Page mocno sugeruje, że SigmaBoy PTW nie tylko nie będzie miał z nim szans w walce, ale ma też niedobory w złożach sigmy... Który z wojowników zapracuje na pierwsze zwycięstwo w PTW? Młody Sigma, czy bardziej doświadczony najeźdźca z Włoch? GALA JUŻ JUTRO, MACIE OFICJALNE POZWOLENIE ŻEBY SIĘ EKSCYTOWAĆ :D Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • -Raven-
      1. Jamie Hayter vs. Mercedes Moné - mocno średnia walka (zwłaszcza jak na te z Moneciarą w składzie), z bardzo dobrym finiszem. Szefowa Mercedesa została rozpisana za mocno, przez co często walka była bardzo jednostronna. Wkurwia to tym bardziej, że przecież rozpisano jej wygraną. Mocny finisz, gdzie chwilami można było się łudzić, że Hejterka to jednak ugra. Jednak nic z tego. Samochodówka oczywiście musiała zaorać kolejną rywalkę i zdobyć kolejne trofeum. Wkurwia mnie babsko straszliwie, ale nie tak heelowo (jak powinna), ale tak po prostu, normalnie - po ludzku. Mam tylko nadzieję, że nie planują zrobić z niej pierwszej laski w AEW z dwoma babskimi pasami : 2. FTR (Cash Wheeler and Dax Harwood) (with Stokely) vs. Daniel Garcia and Nigel McGuinness - słabiutka walka, przez większość czasu oparta o gnojenie Nigela i niedopuszczanie Garcii do ringu, czyli bookingową sztampę. Jedyne zaskoczenie, to to, że finalnie to Daniel jobnął, bo spodziewałem się, że od tego tu będzie Angol. Uśpiło mnie to starcie i kilkukrotnie musiałem cofać, co nie jest najlepszą rekomendacją. 3. Mark Briscoe vs. Ricochet - kolejny zmarnowany potencjał przez durny booking. Pomimo niezłych spotów i fajnych motywów komediowych, Maras przez 90% walki wycierał sobie buty Łysolem, żeby ten na koniec wygrał po dwóch akcjach z nożyczkami... Kto to kurwa rozpisuje??? Podkupili bookerów z WWE? 4. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP and MJF) vs. The Sons of Texas (Dustin Rhodes and Sammy Guevara) - walka z dupy, o randze tygodniówki, a oglądało się ją całkiem spoko. Nie była zbyt długa, były zmiany przewag, fajnie rozpisany Dustin (który z wiekiem jest jak wino) i nie przynudzała. Żaden tam wypas, ale mimo wszystko, dostałem więcej niż się spodziewałem (choć za wiele się nie spodziewałem). 5. Kazuchika Okada (c) vs. "Speedball" Mike Bailey - pierwsza, naprawdę dobra walka na tym PPV. Mocno kibicuję Karate Kid'owi od czasów TNA i tutaj także błyszczał, a walka nabierała kolorów, kiedy Bailey zaczynał ją prowadzić (bo Okada standardowo potrafił ją ringowo zamulić). Zajebiste kontry, zmiany przewag i solidnie rozpisany pretendent, który - pomimo, że nie miał prawa tego wygrać - zafundował nam kilka niezłych near falli. Fajnie się to wszystko oglądało. Akurat na Bitch'a Bailey jest obecnie za krótki (pod kątem wypromowania), ale mam nadzieję, że finalnie dostanie w AEW push adekwatny do jego skillsów. 6. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Mina Shirakawa - no żesz ja pierdolę! Przecież za takie rozpisywanie walk powinny być instant wyjebki z roboty. Sikawa robi miękkim dzyndzlem Sztormiaczkę przez niemal całą walkę, kontruje, obija, ogólnie niemal ośmiesza w ringu, żeby Antośka na sam koniec miała reaktywację i po odpaleniu jednego finiszera, skradła wygraną??? To musiał bookować ten sam kretyn, co rozpisywał walkę Rico z Briscoe. Widać tą samą spierdolinę mózgową i zero pojęcia o co chodzi w tym biznesie 7. Kenny Omega, Swerve Strickland, Willow Nightingale, and The Opps (Samoa Joe, Powerhouse Hobbs, and Katsuyori Shibata) vs. Death Riders (Jon Moxley, Claudio Castagnoli, Marina Shafir, and Wheeler Yuta) and The Young Bucks (Matthew Jackson and Nicholas Jackson) - mam z tą walką duży problem. Z jednej strony 3/4 było mega chujowym chaosem, pełnym słabego brawlu i okraszonym jakimiś debilnymi przyśpiewkami i odpustową muzą lecącą w tle (serio???), co wymęczyło mnie w chuj i spowodowało permanentne odliczanie do końca. Jednak pozostała 1/4, a zwłaszcza to co działo się stricte w ringu, potrafiło diabelnie wkręcić i sprawić, że momentami można było zamarkować. Te wariackie spoty, szaleństwo i konkretny hardcore - prawie uratowały to starcie. "Prawie" robi jednak różnicę. Nie wiem czy Joe miał jakąś kontuzję, ale nie było go tu niemal widać, gdzie to on powinien poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa (powinni go uwiarygodnić), żeby na następnym PPV, mógł gładko jobnąć Mox'owi, w walce "jeden na jeden". Dziwnie to wyglądało, że Kapitan Teamu stosunkowo (do reszty) gówno tutaj zrobił. 8. The Paragon (Adam Cole, Kyle O'Reilly, and Roderick Strong) vs. The Don Callis Family (Konosuke Takeshita, Kyle Fletcher, and Josh Alexander) (with Don Callis) - nie wiem co było nie tak z tą walką, ale za cholerę nie potrafiła mnie wkręcić. Ringowo było spoko (bo oba teamy, to świetni zawodnicy), ale czułem jakby każdy odpierdalał tam swoje, bez jakiejś większej ringowej chemii. Finisz też był jak cała walka... Po prostu był, ot tak, bez jakiejkolwiek finezji. Szkoda, bo potencjał by tutaj na prawdziwego killera, a dostaliśmy walkę jakich wiele... na tygodniówkach. Swoją drogą Cole ładnie poleciał w dół w kwestii pushu. Od main eventera do udupienia w tagach. Wygląda jakby kompletnie nie mieli obecnie na niego pomysłu. 9. "Hangman" Adam Page vs. Will Ospreay - byłem podjarany wizją tej walki jak ksiądz proboszcz przed wizytą w Smyku. Finalnie powiem tak - było bardzo dobrze, ze świetnie rozpisanymi zawodnikami, kozackimi kontrami i mnóstwem near falli. Skłamałbym jednak, gdybym powiedział, że nie spodziewałem się po taki składzie jeszcze więcej. Jedna rzecz była tam dla mnie jak kamyk w zajebiście wygodnych butach, a mianowicie tempo stracia. Kiedy Kowboj prowadził pojedynek, było chwilami wolno jak w walkach Reignsa, z tą jednak różnicą, że Adaś potrafi robić to na pełnej kurwie (co pokazał nie raz) w przeciwieństwie do Pięknego. Ktoś znowu rozpisał to po chuju, bookując Hangmana z "zaciągniętym ręcznym" :roll: Szkoda, bo mogli skrócić to o te 10 minut, ale pozwolić obu wcisnąć gaz do dechy, a wtedy ponowne ojcostwo już by mi nie groziło, bo urwałoby mi jaja Nigdy nie czytam innych opinii przed napisaniem własnej, ale podejrzewam, że za wynik pewnie AEW dostało mocne zjeby. Ja tam nie narzekam. Od zawsze mocno kibicuje Wisielcowi (bardzo lubię jego postać oraz ringowe skille) i cieszy mnie push dla niego. Podejrzewam, że wygrał, bo chcą jeszcze zostawić pas u Moxa (Adaś niestety nie da tutaj rady), a jak już Ospreay dostanie swoją szansę na Złoto - to ją wykorzysta. Swoją drogą Angol jest trochę rozpisywany jak Omega - potrafi przegrać z teoretycznie słabiej promowanym rywalem, ale potrafi też wygrać dosłownie z każdym, co zapewne wkurwia jego fanów, ale też powoduje, że przy jego starciach, nie można być do końca niczego pewnym. Reasumując - kolejne już PPV od AEW, które jak na ich możliwości, to dupy nie urywa. Od chuja niewykorzystanego potencjału i bookerskiej fuszerki. Tak na dobrą sprawę, to były tylko 2 bardzo dobre walki (main event i Okada z Bailey'em) i 2, które były spoko (walka o pas tagów oraz Anarchy). Cała reszta zassała w mniejszym lub większym stopniu, co jak na umiejętności AEW (a pokazali nie raz, że potrafią montować kurewsko dobre PPV's) jest jednak mocno rozczarowujące. Moja ocena: 3-/6.  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...