Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Książki - co polecacie? :)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 280
  • Reputacja:   295
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Niestety Edward moim zdaniem to nierówny autor.

Podobało mi się jeszcze "Zgroza z Innswich" bo lubie Lovercrafta i fajne nawiazanie do jego prozy.

 

Za to Golem i Jestes dla mnie wszystkim - ponizej oczekiwan, kiepskie moim zdaniem

 

Golem to dla mnie także najsłabsza książka Edka. Natomiast opowiadania Lee są zdecydowanie warte grzechu. Może nie wszystkie urywają dupę, ale niektóre miażdżą jajca. Niektóre nawet dosłownie :twisted:

 

-Raven- napisał/a:

P.S. Oprócz tego koniecznie ogarnij jeszcze "Ludzi z bagien" Lee. Dla mnie #2 z polskich wydań.

 

 

Czytałem już tą pozycje, świetna :grin:

 

A więc Sukkub to pozycja z gatunku "musisz", bo jest jeszcze lepszy od Bagniaków :wink:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Osobiście najbardziej lubię "Ludzi z bagien" (z tych książek E. Lee, które przeczytałem). Podoba mi się hmmm westernowy charakter tej powieści. ;) Ale "Sukkub" również jest mega. :)

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  10 280
  • Reputacja:   295
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Świnia i Jesteś dla mnie wszystkim - już "pod choinką". Już pierwszy akapit Świni jasno pokazuje z czym mamy do czynienia :wink: Moja Anka zaczęła ją czytać przede mną i stwierdziła, że pod choinkę położymy inne książki (fake'owe prezenty), bo jeszcze ktoś będzie chciał rzucić okiem o czym to jest i będzie przypał :twisted:

 

Z DH zamówiłem sobie jeszcze wcześniej, oprócz "Zgrozy w Innswich" oraz "Wypuść mnie proszę" Edwarda Lee, "Cokolwiek zechcesz" Johna Eversona (jeszcze nie czytałem, ale sam Everson to niezły pisarz)

 

Bart, a jak ta książka Eversona? Warta grzechu?

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Świnia i Jesteś dla mnie wszystkim - już "pod choinką". Już pierwszy akapit Świni jasno pokazuje z czym mamy do czynienia :wink: Moja Anka zaczęła ją czytać przede mną i stwierdziła, że pod choinkę położymy inne książki

 

Zazdroszczę Raven, moja to czyta jakieś romanse :|

 

Świnie też przeczytam w święta.

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  3 365
  • Reputacja:   637
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tak dla jaj na święta na ostatnią chwilę (bo nie zdążyłem zamówić na czas na necie) postanowiłem przeczesać okoliczne sklepy z książkami, empiki oraz galerie i jak się okazało większość osób nawet o Lee nie słyszało. Ba, nawet nigdzie Mastertona nie było. No to lipa, po świętach mi czytadła przyjdą.
"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Empik i Edward Lee. :) Czaq, to już prędzej w jakiś dobrych księgarniach z tanią książką można go znaleźć. Jakiś czas temu pożydziłem na "Golema", który kosztował pięć złotych w jakiejś księgarni na krakowskim rynku, czego teraz żałuję. "Ludzie z bagien" też jeszcze są (lub byli) do znalezienia, ale "Sukkub" to już cięższa sprawa. Po prostu kilka dobrych lat temu te książki zostały wydane i powoli znikają. W Empiku pewnie nawet trudno zamówić, a co znajomości E. Lee, to nie spodziewaj się cudów wśród pracowników tej sieci, bo czasami zatrudniają tam strasznych wałów, a E. Lee to też nie jest Henryk Sienkiewicz. ;) A jeżeli Replika nie wznowi wydań, to cena będzie rosła. No i są te mniejsze pozycje, które można dorwać w Domu Horroru, a kolejne będą się pojawiać. "Bighead" jest w planach podobno.

 

Co do Masterona to jego książki są wydawane na nowo (Albatros i Replika), ale najlepsza droga to zamówienia w dyskontach. W świnoujskim Empiku widziałem ostatnie jakieś jego książki, ale nie horrory, ale - o ile mnie pamięć nie myli - te z serii o Katie Maguire.

 

Raven - ten zbiorek Eversona właśnie czytam. Jak na razie jest nieźle. To nie jest to co Lee lub Ketchum, ale jak ktoś cierpi na brak mocnych wrażeń, to można go zamawiać w ciemno. Mi w każdym razie jego pomysły na opowieści pasują. Pióro ma także dobre. Czytałem do tej pory zbiorek "Igły i grzechy" i generalnie polecam. Pisarz celuje bardziej w klimaty Lee (tzn. oprócz dewiantów pojawiają się u niego demony), ale ma własny styl. Jest cięższy. Brakuje tu tego czarnego humoru, któremu E. Lee udaje się sprzedać mimo ogromnej dawki okrucieństw. Musisz sam ocenić. Raczej nie będziesz się nudził.

 

A z polskich "zboczuchów" polecam Cichowlasa. Koleś ma czasami odjechane pomysły. :)

14453752125651e0a536c69.jpg

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  10 280
  • Reputacja:   295
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Raven - "Świnia" mistrza Lee zryta w cholerę. Niedoszły filmowiec ma długi u gangsterów, zostaje wywieziony na odludzie i musi kręcić filmy. Domyślasz się jakie filmy. Wszelkie granice okrucieństwa i dewiacji zostają oczywiście przekroczone. Powiem ci, że z jednym fragmentem miałem naprawdę problem. Coś jak z "Nieodwracalnym". :sad: "Świnia" to chyba najmocniejsza rzecz z tych, które wydano w PL spośród książek Edwarda Lee. W wydawnictwie Domu Horroru na szczęście dodali także kontynuację, czyli "Dom" (kontynuacja gorsza, ale generalnie E. Lee nigdy nie schodzi poniżej pewnego poziomu i tutaj jest podobnie).

 

"Świnia" przeczytana. Faktycznie mocny i zdrowo popierdolony stuff, ale niczego innego nie spodziewałem się po Lee :wink: Jedno co mi tam nie podeszło to zakończenie:

 

 

Bez sensu, że Edek uderzył trochę z dupy w te "demoniczne klimaty". Dla mnie aż się prosiło, by pójść dalej "psycholską drogą", czyli, że Młodemu w końcu odjebało od tego wszystkiego co oglądał zza kamery i w szale zrobił finalny rozpierdol. Byłoby to i wiarygodne i bez potrzeby dodawania wątków fantastycznych.

 

 

Ogólnie i tak mi się podobało :wink: Swoją drogą jestem ciekaw Ghost, z którym to fragmentem miałeś problem żeby go wziąć na klatę?

 

Co do "Domu", a więc drugiej nowelki, to faktycznie jest trochę słabsza i trochę mniej odjechana niż "Świnia", ale fajnie nadrabia schizolskim klimatem. Mi tam też się podobała. Czuć było, że to Lee, choć Edek nie jechał tak po bandzie jak w "Świni".

 

Jako ciekawostka - wyłapał ktoś, że zaginiona siostra (Spooky) tej laski motocyklistów, którą podwozi główny bohater "Domu", to bohaterka opowiadania Lee "Pani Kadłubek" ze zbioru "Wypuść mnie, proszę"?

Edytowane przez -Raven-

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Zupełnie nadprzyrodzone bzdety popsuły książkę. Dobrze się czytało, ale juz te opisy tyle razy szmacenia narkomanek męczące i trochę bez sensu, do tego w ogóle niewykorzystany potencjał wioski fanatyków religijnych.

Druga część miała ciekawsze zakończenie, choć ta bohaterka co z jej dupy wiadro zrobili wkurwiająca była.

Także, książke się szybko czyta ale zakończenie 1 częśći rozczarowuje, za to w drugiej akcja słaba a zakończenie lepsze, średnica wychodzi.

 

Ten Lee to obleśny zjeb z tymi poetyckimi za każdym razem opisami owłosionych cip , widać że lubi to u kobiet, tak samo jak oglada albo uprawia ostre hardcory, jak tak z lubością to opisuje.

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  10 280
  • Reputacja:   295
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

ale juz te opisy tyle razy szmacenia narkomanek męczące i trochę bez sensu,

 

To były tylko preteksty do opisów jeszcze większej ilości popierdolonych odpałów seksualnych. Lee lubi nimi zalewać czytelnika (taką ma stylówę). Kompletnie mnie to nie zdziwiło (tym bardziej, że Edek stopniowo zwiększał dawki hardkoru). Bardziej mnie zdziwiło, że w obróbce były niemal tylko te dwa kurwiszony. Spodziewałem się większego "przemiału" mięcha.

 

do tego w ogóle niewykorzystany potencjał wioski fanatyków religijnych

 

Fakt. Też liczyłem, że odwalą się tam ciekawsze numery i miejsce to będzie bardzo istotnym elementem tej historii.

 

choć ta bohaterka co z jej dupy wiadro zrobili wkurwiająca była

 

Tjaa, typowa durna blachara. Jednak dla mnie duży plus, że się nie bzyknęła ani razu z głównym bohaterem, bo postawiłbym każdą kasę, że go wyrucha (a więc zaskoczenie jednak było) :wink:

 

Ten Lee to obleśny zjeb z tymi poetyckimi za każdym razem opisami owłosionych cip , widać że lubi to u kobiet, tak samo jak oglada albo uprawia ostre hardcory, jak tak z lubością to opisuje.

 

Wydaje mi się, że to typowa sytuacja 50/50. Równie prawdopodobne, że lubi i praktykuje ostre klimaty, jak i to, że ma po prostu bujną wyobraźnię (i może podobne, niezrealizowane fantazje). Nie ma reguły.

Edytowane przez -Raven-

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  10 280
  • Reputacja:   295
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

"Jesteś dla mnie wszystkim" to kolejna dobra pozycja w dorobku Edwarda Lee. Osobiście nie żałuję wydanych na nią pieniędzy, ale oczywiście wolałbym, żeby pozycja znalazła się w jakimś zbiorku z przynajmniej jeszcze dwoma opowiadaniami E. Lee, bo potrzeba lektury dzieł mistrza horroru ekstremalnego w żadnym razie nie może zostać zaspokojona tak krótkim utworem.

 

Książeczka zaczyna się sceną seksu między ojcem, a córką na oczach matki, która wróciła do domu wcześniej niż zapowiedziała. A później jest już tylko gorzej, brutalniej, a poziom zboczeń sięga edwardowej średniej. Słowem: Lee jak zwykle olewa tabu i jedzie po bandzie. Oczywiście, kto już trochę poczytał autora "Bigheada" nie będzie jakoś specjalnie zaskoczony dawką zboczeństw serwowanych nam na kolejnych stronach. Tradycyjnie trafiamy do świata rednecków, którzy kwestie moralności traktują w sposób całkowicie odmienny od cywilizowanych ludzi. Tradycyjnie - skoro są rednecki, to jest i czarny humor. No i tradycyjnie też autor bawi się z czytelnikiem w kotka i myszkę. Ja przykładowo łykam rzucane przez niego fałszywe tropy i kończąc lekturę "Jesteś dla mnie wszystkim" byłem zaskoczony tym, dokąd zawędrowała ta historia. Książka udana, ale nie wybitna.

 

Przeczytałem "Jesteś dla mnie wszystkim" i pomimo niewielkiej objętości - nie żałuje zakupu. Fajnie się to czytało i ciekawie została poprowadzona ta historia. Minusem była ta postać "pisarza", bo średnio została wykorzystana (był tu większy potencjał i liczyłem, że odegra większą rolę w finale). Po przeczytaniu "Świni" nie było to dla mnie nic za specjalnie szokującego (jak na Lee, of course), ale z dużym zainteresowaniem jechałem strona po stronie, czując podskórnie, że "coś wisi w powietrzu". Szkoda, że nie wrzucili tego do jakiegoś zbiorku (np. razem ze Świnią i Domem), bo czuć tutaj typowy "skok na kasę" (tylko 70 stron), ale i tak finalnie nie czułem się wydymany finansowo :wink:

Edytowane przez -Raven-

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

49895662_675185406212377_705674169093718016_n.jpg?_nc_cat=102&_nc_ht=scontent.fwaw7-1.fna&oh=23b3f4c3967a832b2856e924b5ca57e9&oe=5CB4FF17

 

Fani Lee mogą szykować kasę, bo DH szykuje kolejną jego nowelkę.

 

W nowym tomie "Gorefikacji" (qrwa, jak mi się nie podoba ten tytuł) znajdziemy także jedno opowiadanie Edwarda, ale oprócz niego są opowiadania m.in. Mastertona i Eversona.

 

Ja tam zamówię jakiś pakiecik (może dorzucę jakiegoś polskiego autora) jak tylko "Wyrywacz rogów" będzie dostępny. :)

 

PS Mi tam wątki fantasy pasują u Lee. One zamykają jego opowieści w nawias czarnego humoru i niesamowitości, dzięki którym - chociaż to pewnie dziwnie zabrzmi - jest mi lżej znieść wszystkie okropne rzeczy, które serwuje wcześniej. U Lee zło zostaje pożarte przez jeszcze większe zło, te z zaświatów. Motyw chyba każdej jego powieści, który wg mnie jest ciekawy i osobiście to kupuję.

 

PS 2 Zakończenie "Świni" jest zajebiste.

Edytowane przez Ghostwriter

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  10 280
  • Reputacja:   295
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Który motyw ze Świni był dla Ciebie zbyt ciężkostrawny, Ghost? (wspominałeś o tym, pisząc o książce po jej przeczytaniu)

 

Na "Wyrywacza Rogów" już zacieram łapki :wink: Ciekaw jestem o czym będzie? (albo chociaż jaki jest jej oryginalny tytuł)

 

[ Dodano: 2019-01-19, 22:49 ]

Ok... znalazłem opis, wrzucam poniżej. Z gorszych informacji - nie znalazłem ilości stron, ale była to nowelka dorzucana do książki Lee "The Minotauress" i tak jak ta pierwsza miała całkiem spoko recenzje tak "Wyrywacz Rogów" jakoś w necie dup nie urywał... Obawiam się kolejnej małej objętościowo popierdółki, czyli kolejnego skoku na kasę ze strony Domu Horroru.

 

THE HORNCRANKER

 

"Dean Logan is a man with problems. The main one being his wife, a raging bitch. But she will soon be the least of his problems. Dean learns that his father has died and he must return to the ranch and come face-to-face with the life he left behind--a life full of sex, violence, drugs and cattle, lots of cattle. With the help of his do-nothing friend, Ajax, Dean will return to his old ways and quickly learn the secrets of his family and the evil that they've spawned. Time to test his old skills, skills that made him a legend--skills that may save his family and friends' lives."

Edytowane przez -Raven-

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

-Raven-, orientujesz się czy są jakieś plany wydania słynnego "Bigheada"? Zawsze chciałem go przeczytać, a skoro ostatnio następuje wysyp książek Lee to może w końcu się ludzie z Domu Horroru się odważą i go wypuszczą na rynek? Edytowane przez TakerFanKrk

  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Który motyw ze Świni był dla Ciebie zbyt ciężkostrawny, Ghost? (wspominałeś o tym, pisząc o książce po jej przeczytaniu)

 

Miałem na myśli córkę sędziego. Chodzi o to co się działo i o kontekst. Przesadził.

Edytowane przez Ghostwriter

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  10 280
  • Reputacja:   295
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Raven- napisał/a:

Który motyw ze Świni był dla Ciebie zbyt ciężkostrawny, Ghost? (wspominałeś o tym, pisząc o książce po jej przeczytaniu)

 

 

Miałem na myśli córkę sędziego. Chodzi o to co się działo i o kontekst. Przesadził.

 

Tak, to była zdecydowanie najmocniejsza akcja w Świni (chociaż jak na Lee to mieściła się w jego standardach. Zwłaszcza po akcjach z opowiadań "Gówniany Dom" czy "Niewłaściwy Facet"). Myślałem, że chodziło Ci o dymanie w tego przerośniętego penisa (ale to dla mnie było tak odrealnione i przesadzone, że nieomal śmieszne).

 

-Raven-, orientujesz się czy są jakieś plany wydania słynnego "Bigheada"? Zawsze chciałem go przeczytać, a skoro ostatnio następuje wysyp książek Lee to może w końcu się ludzie z Domu Horroru się odważą i go wypuszczą na rynek?

 

Nic mi na ten temat nie wiadomo, ale wydaje mi się, że Ghostwriter wspominał nie tak dawno, że Bighead jest w planach wydawniczych właśnie Domu Horroru...

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Dom już parę razy był zabookowany jako normalny zawodnik chociażby z tego co pamiętam to w walkach z Pentagonem dwukrotnie był zabookowany jako ktoś kto ogarnia wrestling i potrafi się postawić i dobrze wyglądać, WWE czasem go tak bookuję od jakiegoś czasu, ale nie potrafi go zabookować tak na stałe czego kompletnie nie rozumiem, bycie cipo heelem jest spoko na początek kiedy kogoś wdrażamy w biznes, jest totalnie zielony czy coś, wtedy to jest zrozumiałe jak np. Rollins po rozpadzie Shield, ale na dłuższy okres, a już szczególnie na taki jaki ma Dominik w stosunku do tego ile jest w fedce to jest śmiech na sali dla mnie, a dodatkowo przecież już jest 4-krotnym mistrzem, 1x tytuły SD Tag Team, 2x tytuł NXT NA i 1x tytuł IC, miał kilka walk na WM, gdzie niektórzy mogą sobie pomarzyć nawet o byciu w karcie takiej gali, a co dopiero o jakiejś singlowej walce i feudzie, no dla mnie bookowanie Doma jako cipo heela od już ponad roku jest śmieszne i totalnie nie na miejscu.
    • Psychol
      A ja osobiście uważam, że najwyższy czas by Dirty Dom przestał być cipoheelem i zaczął coś wygrywać na poważnie, zwłaszcza majac tytuł IC. Jeżeli ta walka miała nadać taki kierunek to spoko... Mimo, że sama w sobie nie była porywająca. 
    • Attitude
      Nazwa gali: NJPW Vs. DDT Toru Yano vs. Super Sasadango Machine Data: 09.06.2025 Federacja: New Japan Pro Wrestling, DDT Pro Wrestling Typ: Pay Per View Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Korakuen Hall Format: Live Platforma: NJPWWorld.com Official video: Link Karta: Wyniki: Powiązane tematy: New Japan Pro Wrestling - dyskusja ogólna
    • Nialler
      Chyba jakoś przy okazji WM i Krossowi skoczyła popularność po jakimś podcaście i pytałem was o co tu chodzi, że nagle jego merch poszedł na szczyt w sprzedaży etc. a mimo to nawet Hunter nie dał mu walki kwalifikacyjnej (pewnie wiedział, że jakby Killer wdupił, to by rozjuszył cale Universe jak oni to mówią), więc może i my coś tam mamy do gadania, ale to chyba tylko placebo, bo od kiedy Knight zaczął zbierać kozackie reakcje po feudzie z Wyattem (*) i ludzie się dowiedzieli, że to kocur w promach i potrafi pociągnąć feud (jak dla mnie to Knight tu robił 80% roboty a Bray był de facto przez star power) i tak nie wykorzystali jego kolosalnych reakcji i chyba nawet merchu gdzie na galach non stop ktoś był w jego koszulkach.
    • Grins
      Jakaś akcja ruszyła odnośnie Knighta w sieci  Więc po raz któryś wkurwili fanów ale wątpie że jakieś protesty coś tu zmienią to nie ta sama sytuacja co z R-truth podobno Ron podpisał kontrakt inny niż ten poprzedni wynegocjował jakieś warunki na swoich zasadach i to rzeczywiście może być jego ostatni taniec w WWE chociaż ciężko mi uwierzyć że oni dadzą mu tytuł na sam koniec kariery ale w WWE można się wszystkiego spodziewać Mahal z pasem był, Kofi też doczłapał się do pasa to i Ron może pokonać Cena XD 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...