Książki - co polecacie? :)

[-Raven-]

Mnie sam opis trochę odrzuca i wydaje się absurdalny. Znaczy wiem, że to King, ale czytając Mercedesa nawet nie wiedziałem, że ta książka doczekała się jakiejkolwiek kontynuacji i generalnie wydawała mi się dość zamkniętą historią.

 

Pewnie King pisząc Mercedesa, sam nie spodziewał się tak dobrego przyjęcia ze strony czytelników (w końcu nie był to stricte horror), a więc zwąchał okazję i zrobił skok na kasę, waląc trylogię. Jednak znając pomysłowość Stefka, wcale kontynuacja nie musi być jakąś kichą, a sądząc po opiniach w necie - Król raczej stanął na wysokości zadania.

Tak przynajmniej sądzę po reakcjach czytelników, bo osobiście to jeszcze nie miałem okazji łyknąć "dwójki", czyli "Znalezione nie kradzione".

 

generalnie wydawała mi się dość zamkniętą historią.

 

Generalnie - miałem podobnie, ale jednak końcówka pozostawiała pewną "furtkę" dla kontynuacji.

Edytowane 24 Lipca 2016 przez -Raven-

[PH93]

Dla mnie osobiście Pan Mercedes to jedna z najlepszych książek Kinga choćby dlatego, że mam skrzywienie i uwielbiam powieści kryminalne itd. Dodatkowo czarny charakter jest mega unikatowy a poza tym ja czytam Kinga obecnie w wersji Audiobooka i Jan Peszek robi swoje. Moim zdaniem Stephen King całkiem dobrze sobie poradził na obcych wodach. "Znalezione nie kradzione" nie porywa ale ta III część zbiera faktycznie znakomite recenzje i już się nie mogę doczekać. Swoją drogą nie czytałem Dallas 63, po opisie uważałem tę książkę za "skok na kase" (wiem jak to brzmi w przypadku Kinga i jego majątku)... Ale obejrzałem serial z Franco i po prostu dawno nie widziałem tak świetnego mini-serialu i dlatego planuje wrócić do Dallas 63'. Przeciwnie z "Under the Dome" - serial jest mega słaby w mojej opinii i odrzucił mnie od książki (może niesłusznie).

 

Fajnie, że temat w tym dziale dotyczy Kinga bo w sumie z mojego doświadczenia moge powiedzieć, że King to taki Cena dla mnie był, zawsze szukałem alternatyw, ale jak już siadałem do książki tego autora to nie mogłem się przyczepić i rzadko się zdarza, że ktoś tak mainstreamowy faktycznie potrafi nabazgrolić takie wielopoziomowe dzieła.

Edytowane 25 Lipca 2016 przez PH93

[N!KO]

Oj, w tym temacie, to bywam rzadko. Aż tyle godzin doba nie ma Udało mi się jednak przeczytać książkę Stanowskiego - Stan Futbolu. Cholernie lubię gośćia felietony - o wiele lepiej pisze, niż gada - więc kopia była zamówiona już w preorderze, w ciemno. Jeśli ktoś siedzi w temacie piłkarskim, to powinien się zapoznać. Nie jest może mroczna i przerażająca, jak niektore pozycje, ale też dobitnie pokazuje świat piłki od zaplecza. A że Stano, to jednostka z fajnym poczuciem humoru, to czyta się szybko i przyjemnie. Przeczytałem to już jakiś czas temu - zapomniałem o niej tu wspomnieć - a do teraz siedzi mi w głowie akapit karcący piłkarzy za szybkie rozpuszczanie pieniędzy. Tak jak łatwo im przychodzą, jeszcze łatwiej odchodzą. Mało który może spokojnie żyć na starość. Większość raczej marzy o tym, żeby się wkręcić do studia telewizyjnego i zarobić kilka stów. Banana na twarzy mam, przypominając sobie dialog Damiana Gorawskiego, z nowym - na tamten moment - chłopakiem Natalii Siwiec. Kłócili się, mniejsza z tym o co, aż doszło do gróźb. Damian rzucił następujące: "Taki jesteś kozak? Taki jesteś kurwa kozak? To weź torbę swoich najlepszych ciuchów i sprawdzimy, kto ma lepsze!" Priceless!

[filomatrix]

Robert Biedroń, Magdalena Łyczko - Pod prąd

 

Po przeczytaniu ciekawego wywiadu w Playboy'u, postanowiłem się zabrać za całą książkę. Można poczytać tak o życiu prywatnym, jak i działalności społecznej oraz politycznej (byciu posłem, a potem prezydentem Słupska).

 

Nie ma jakiś smaczków, więc jest to książka na jeden raz. W moim przypadku było to tak, że nie czułem żebym tracił jakąś część swojego życia czytając to, ale też nie odczułem żeby moje życie jakoś bardzo się wzbogaciło.

 

Kupować nie ma co, ale jeżeli komuś wpadnie ta książka w rękę i nie będzie akurat nic ciekawego do poczytania, to można się zapoznać.

 

Ze względu na powyższe, w tym przypadku ocena może być tylko jedna - 5/10.

[grzegorz]

Ja bym poczytal sobie ksiazke Erica Bishoffa i fragmenty szczegolnie dotyczace upadku WCW i

dlaczego nie udalo sie zakupic WCW przez niego w 2001 roku.

[kajetan79]

Autobiografia Kuby Rozpruwacza.

 

Odnalezione ostatnio wspomnienia, spisane w 1920 roku, okazują się należeć do kogoś, kto utrzymywał, że jest Kubą Rozpruwaczem. Ta osoba to James Willoughby Carnac. Spisane tuż przed śmiercią wspomnienia stanowią podsumowanie całego życia – włącznie z opisem kilku miesięcy z roku 1888, podczas których stał się mordercą znanym szerzej jako Kuba Rozpruwacz. Książka wprowadza nowego podejrzanego do sprawy okrytych złą sławą morderstw, które miały miejsce w 1888 w Whitechapel. Wspomnienia zawierają informacje, które wydają się nie pochodzić z miejscowych gazet ani innych publikacji dotyczących Tottenhamu z lat 70. XIX wieku, m.in. relacje z przedstawień doktora Jekylla i pana Hyde’a. Skomplikowana geografia Whitechapel z 1888 roku oddana została z niezwykłą precyzją. Wiarygodne wydają się też motywy, dla których James miał zostać mordercą oraz powody, które położyły temu kres. Biorąc pod uwagę fakt, że autor zdaje się posiadać wiedzę o aspektach sprawy niedostępnych opinii publicznej tamtych lat, rzeczywiście może być to autobiografia Kuby Rozpruwacza. Ostatecznie jednak to czytelnik zdecyduje, czy uwierzy w takie rozwiązanie tajemnicy, czy nie. "Nawet jeżeli całość miałaby być dziełem wyobraźni, to i tak pozostaje ona jedną z najwcześniejszych fikcji literackich na temat Kuby Rozpruwacza, napisaną na początku XX wieku, fascynującą lekturą i wartościowym uzupełnieniem legendy. Niezależnie od tego, po której stronie opowie się czytelnik, nie ulega wątpliwości, że ta książka stanie się źródłem wielu dyskusji".

[sanderson]

"Power of Habit" - świetna książka. Na początku byłam trochę uprzedzona do jej treści, ale szybko po przeczytaniu pierwszych rozdziałów zmieniłam zdanie. Podoba mi się forma w jakiej przekazane są informacje, brak pseudomotywacyjnego bełkotu

[TakerFanKrk]

Ostatnio wzięła mnie faza na zbiory opowiadań z dreszczykiem. Przerobilem do tej pory wszystkie tomy "Ksiąg Krwi" Clive'a Barkera i muszę przyznać że to było świetne. Teraz biorę się za "Królestwo Spokoju"Kethuma i "Drzwi Do Piekła" Kochańskiego. Polecacie jakieś podobne pozycje?

[Streetovs]

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4801423/sapiens-od-zwierzat-do-bogow

 

Na szybko, bo nie mam czasu

 

Warto przeczytac!!! Ciekawe przedstawiona , lekko, i przystępnym językiem historia ludzkości , oczywiście w bardzo wielkim skrócie i przypuszczeniach, takie troche "historical fiction", choć oczywiście sporo w tym prawdy, aż za dużo.... O najgorszym gatunku na ziemi. Aha nie dla wrażliwych religijnie i dobrze

[-Raven-]

Ostatnio wzięła mnie faza na zbiory opowiadań z dreszczykiem. Przerobilem do tej pory wszystkie tomy "Ksiąg Krwi" Clive'a Barkera i muszę przyznać że to było świetne. Teraz biorę się za "Królestwo Spokoju"Kethuma i "Drzwi Do Piekła" Kochańskiego. Polecacie jakieś podobne pozycje?

 

Z Ketchuma pozycje ze znakiem "musisz!" to "Dziewczyna z sąsiedztwa" i "Jedyne Dziecko". Jeżeli podoba Ci się jego proza, to warto sięgnąć po książki Edwarda Lee (choć to pozycje nie dla wrażliwych ). Jego "Sukkub" i "Ludzie z bagien" - kopią dupsko

 

Ja natomiast przeczytałbym sobie jakąś dobrą biografię jakiejś kultowej kapeli metalowej (ale nie jakichś pierdasów, tylko ludzi, którzy są lata na scenie i mogą mieć o czym opowiadać, vide: Iron Maiden, Mercyful Fate, Metallica, Kreator, Ozzy itp.). Ktoś coś czytał wartego polecenia?

Edytowane 28 Lipca 2018 przez -Raven-

[filomatrix]

"Głośno jak diabli" - co prawda nie jest to biografia, tylko ogólne opracowanie historii metalu. Dobrze się czyta i można się czegoś tam dowiedzieć. Ewentualnie możesz sobie jeszcze popatrzeć na ofertę wydawnictwa Kagra. Podałbym link do tego co sprzedają na allegro, tylko nie wiem czy mogę na ogóle.

[jakub97sc]

Ja natomiast przeczytałbym sobie jakąś dobrą biografię jakiejś kultowej kapeli metalowej (ale nie jakichś pierdasów, tylko ludzi, którzy są lata na scenie i mogą mieć o czym opowiadać, vide: Iron Maiden, Mercyful Fate, Metallica, Kreator, Ozzy itp.). Ktoś coś czytał wartego polecenia?

 

"Ja, Ozzy" to jest sztos (miałem nie używać tego słowa...) wśród biografii. Doskonała długość, idealnie dobrane proporcje długości odpowiednich rozdziałów - stosunkowo niewiele dzieciństwa, sporo zaś przygód z czasów Sabbathów i solowej kariery, a końcówka poświęcona własnemu reality show. Kawał dobrej biografii i solidna dawka humoru Niestety, z metalowych biografii to póki co moja jedyna na półce, więc gdybyś miał za sobą coś innego, to z chęcią bym wysłuchał propozycji

[-Raven-]

"Głośno jak diabli" - co prawda nie jest to biografia, tylko ogólne opracowanie historii metalu. Dobrze się czyta i można się czegoś tam dowiedzieć. Ewentualnie możesz sobie jeszcze popatrzeć na ofertę wydawnictwa Kagra. Podałbym link do tego co sprzedają na allegro, tylko nie wiem czy mogę na ogóle.

 

Akurat biografii jest od cholery (akurat zależy mi nie na jakimś ogólnym opracowaniu, ale na biografii jakiejś konkretnej, kultowej kapeli), tylko kwestia, która jest warta grzechu, bo zazwyczaj są one bardzo obszerne, a nie bardzo mam czas przedzierać się przez jakiegoś gniota

Edytowane 28 Lipca 2018 przez -Raven-

[TakerFanKrk]

-Raven-, a korzystasz może z czytników ebooków? Używasz Kindle'a, inkBooka czy może jakiegoś innego producenta?

[-Raven-]

-Raven-, a korzystasz może z czytników ebooków? Używasz Kindle'a, inkBooka czy może jakiegoś innego producenta?

 

Nie korzystam. Jak na starego dziada przystało - jestem tradycjonalistą i uwielbiam czuć fizycznie książkę w łapkach, przewracać strony itp. Dla mnie to prawdziwy rytuał związany z czytaniem. Nie ukrywam jednak, że czytniki ebooków bardzo mnie pociągają przez wzgląd na ekonomię (raz się wybulisz na czytnik, a później z netu książek będziesz miał bez liku i to za free) i oszczędność miejsca na półkach. Nigdy jednak jakoś nie mogłem się przełamać żeby spróbować z jakimś Kindle'em Jeżeli przetestujesz taki czytnik, albo ktoś mógłby mnie przekonać do jego zajebistości, to jestem otwarty na sugestie (a nawet chyba wręcz potrzebowałbym żeby ktoś przełamał w końcu moje moje opory)