Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Książki - co polecacie? :)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 367
  • Reputacja:   638
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

W sumie za książki długo się nie brałem, ale jako fan Stefana Króla mogę Ci polecić kilka jego dzieł, od razu zaznaczam, że "Bazaru.." jeszcze nie czytałem, ale jeśli chcesz przyjacielu od czegoś zacząć to polecam inne zbiory opowiadań - przede wszystkim :

- "Szkieletowa Załoga" z rewelacyjną "Mgłą" na czele - ta sama "Mgła" na podstawie, której powstał wg mnie fenomenalny film z 2007 roku (z resztą nie pierwszy i pewnie nie ostatni we współpracy Darabont-King - inne ich filmy to najlepszy film wszechczasów "Skazani na Shawshank" i bardzo dobra "Zielona Mila" ;-) ). Szkieletowa zawiera inne fajne i przyjemne opowiadania, choć poziom nierówny.

- "Nocna zmiana" - kolejny zbiór opowiadań - tym razem poziom bardziej równy, powiedziałbym, że ciut lepszy od załogi.

- "Wielki Marsz" - wydana pod pseudonimem Richard Bachman - wg mnie najlepsze dzieło pisarza. Absolutnie zajebista książka. Wciąga, nie jest ani za długa ani za krótka. Koniecznie musisz przeczytać.

- Christine - pewnie też będzie przystępna na początek - koło 500 stron, ale bardzo szybko zlatuje. Perypetie nastolatka, jego kumpla i... zabójczego auta :-D Ciekawe czytadło, film też niezły.

 

Jeśli zapoznasz się z tymi dziełami polecam nieco dłuższe, ale genialne "To" i "Bastion" - dlaczego nie polecam na start? Obie książki mają po ponad 1300 stron i są bardzo rozbudowane, więc najlepiej wcześniej zapoznać się z innym klimatem Kinga.

 

Oczywiście to moje zdanie - każdy lubi co innego. Zadaj sobie pytanie jako horrory lubisz, nawet te filmowe - wolisz gore, duchy czy niepokojący klimat?

Ja np. strasznie wynudziłem się na zachwalanym "Lśnieniu" czy "Smętarzu dla zwieżąt", nie ujmując tym kultowym już dziełom, wg mnie są przereklamowane tak samo jak wiele innych.

Polecam też Grahama Mastertona, ale tu już mniej subtelne straszenie i raczej flaki :)

Coś na poziomie Kinga to niektóre książki Deana Koontza ;-)

W sumie gdzieś chyba nawet w tym temacie oceniałem wiele książek Kinga, ale pewny nie jestem. Poszukam, jak nie to muszę znowu ranking zrobić.

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  10 282
  • Reputacja:   297
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

- "Wielki Marsz" - wydana pod pseudonimem Richard Bachman - wg mnie najlepsze dzieło pisarza. Absolutnie zajebista książka. Wciąga, nie jest ani za długa ani za krótka. Koniecznie musisz przeczytać.

 

Zdecydowanie tak! Kozacka książka, totalnie wciągająca i jak na Kinga, to niezbyt długa ( a więc idealna na początek, tak żeby się nie zrazić, bo czasami Stefan, przy grubszych tomiskach, lubi polać wodę)

 

Kapitalnym zbiorem opowiadań są "Cztery Pory Roku", ze znanymi "Skazani na Shawshank" oraz wyjebanym w kosmos "Zdolnym Uczniem" i wspaniałym, poruszającym, nostalgicznym "Ciałem".

 

Świetnym, czarnym kryminałem z domieszką thrillera jest "Pan Mercedes", z kapitalnie zbudowanym czarnym charakterem. Książka, która centralnie wciąga jak chodzenie po bagnach :wink:

 

Polecam też Stefka: "Mroczną Połowę", "Miasteczko Salem" i "Sklepik z Marzeniami"

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Świetnym, czarnym kryminałem z domieszką thrillera jest "Pan Mercedes", z kapitalnie zbudowanym czarnym charakterem. Książka, która centralnie wciąga jak chodzenie po bagnach

Pan Mercedes i jego kontynuacja "Znalezione nie kradzione" mogą być nawet lepsze dla świeżych czytelników - są to kryminały, z lekką domieszką thrillerów. Lżejsze w czytaniu, równie dobrze wciągają :) No i wg. mnie doskonała na start jest Christine - znam z autopsji :)

"Cmętaż zwieżąt" też jest dobry. Co prawda bardziej mi podeszła Christine, ale i Smętaż nie jest zły. Ma odpowiednią długość i kilka bardzo dobrych zwrotów akcji ;) Polecam również Misery. Jeśli "Pan Mercedes" miał bardzo ciekawy czarny charakter, to Misery pod tym względem nie ustępuje na krok :)

Aaa, no i ostatnio skończyłem "Podpalaczkę". Bez szału, takie mało Stefanowe. Trafiłem też na "Rok Wilkołaka", ale ciężko mi to nazwać powieścią. Jakieś opowiadanko na jeden wieczór, również bez szału.

 

Polecam również "Dallas '63". Krótsze od "Tego", krótsze od "Bastionu", poziom myślę co najmniej ten sam. Zajebiście poprowadzony motyw podróży w czasie. No wciąga niemiłosiernie ;) Jeśli będziesz gotowy na długość niecałych 1000 stron, to łap śmiało ;)

 

Coś na poziomie Kinga to niektóre książki Deana Koontza

O ile wspomnianego przez Ciebie wcześniej Mastertona nie ruszyłem, to Koontza już liznąłem. Ogólnie rzecz biorąc jego nowsze książki to zdecydowanie lżejsze pozycje, bardziej thrillerowate, niż straszaki. I tak przeczytałem "Prędkość", "Łzy smoka" oraz "Dobrego zabójcę". Natomiast z lektur-horrorów zdecydowanie "Pieczara Gromów". Raven polecał mi to przed rokiem, może dwoma (dał dychę, więc coś było na rzeczy) i wiszę mu za to browar, bo książka jest przegenialna. Krótka, ale niemożliwa do oderwania wzroku, robiąca piękny mindfuck :D

 

Miałem trochę nadrobić książek Kinga, ale ostatnio rzuciłem się na coś innego. I tak:

 

:arrow: David Lagercrantz, Zlatan Ibrahimović - "Ja, Ibra"

Biografia znanego i lubianego Szweda, gratka dla fanów sportu. Ibra kapitalnie opowiada o swoim dzieciństwie, życiu, można natrafić na masę ciekawostek z szatni i wszelakich smaczków dla kibica. Napisane bardzo przyjemnie, każda przygoda z kolejnym klubem została opisana przyzwoicie. Cóż, ciężko byłoby spieprzyć biografię człowieka z tak ciekawym życiem :)

 

:arrow: Jerzy Ros - "Heroje Północy"

Jeśli kogokolwiek kiedykolwiek zaciekawi mitologia nordycka, to ów książka to jedyna słuszna literatura. Doskonale przetłumaczona, przeredagowana, z dodatkowymi opracowaniami odnośnie postaci, całości wyznania, wyznawców itp. Czyta się bardzo przyjemnie, niczym dobrą książkę fabularną :)

 

:arrow: Jarosław Sokołowski - "Masa o kobietach polskiej mafii"

Już sam początek jest strasznie irytujący - dostałem dziesięciostronicową rozprawkę pod tytułem "Dlaczego Masa ma rację i nie powinieneś słuchać nikogo innego". Już sam ten wstęp sprawił, że gościa lekko mówiąc nie polubiłem. I prawdę mówiąc cała książka jest denna. Człowiek nastawił się na poznanie kobiet gangsterów, ich podejścia, ich działań. Tymczasem przez pół książki Masa szpanuje, jak to bez większych problemów mógł puknąć damską część warszawskiego społeczeństwa... Nie wiem, czy warto zabierać się za inne części.

 

I skoro tak polecacie, to powrót do Kinga zacznę od "Wielkiego Marszu" :)

1047920915357ecfbacc6b.jpg


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Jeśli chodzi o Kinga, łatwiej jest napisac czego nie polecić.

 

Ze swej strony, nie polecam:

 

Joyland - jakoś mało w tym horroru, nudne,początek niezły ale im dalej w las tym coraz gorzej.

 

Doktor sen - zbiera dobre recenzje, jest to kontynuacja Lśnienia. Opowiada dalsze losy chłopca i właśnie...moim zdaniem King poleciał w złą stronę, odszedł z klimatu na rzecz horroru-sensacji. Zabili go i uciekł, główny bohater walczacy ze zla ekipa...uważam za słabe rozwinięcie, do tego finał, poprostu do dupy.

 

Oczy smoka - nic specjalnego, ale to ksiażka dla dzieci

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Dorzucam od siebie do zestawienia Streeta "Buicka 8". Bardzo kiepskie i nudne.

1047920915357ecfbacc6b.jpg


  • Posty:  774
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.10.2015
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Ogólnie czytuję sporo horrorów, więc dużo pozycji Kinga mam już za sobą. Mogę zgodzić się z przedmówcami i polecić na początek "Cztery pory roku". Ze zbiorów opowiadań dobrze wspominam też "Nocną zmianę", którą czytałam dosyć dawno, potem "Szkieletową załogę".

 

Z powieści najbardziej cenię sobie "To", do tej pory jakoś unikałam "Bastionu" ze względu na tematykę, ale sporo osób go sobie chwali, więc muszę się w końcu zabrać za czytanie.

 

Oprócz tego mogę jeszcze polecić "Miasteczko Salem", w sam raz na początek, bo nie jest jakieś mega długie i dobrze się czyta. Z wyżej wymienionych dobrze wspominam też "Dallas '63" i "Christine", ewetualnie "Cmętarz zwieżąt". Oprócz tego nieźle czytało mi się też "Cujo", a "Desperację", którą praktycznie większość czytelników Kinga krytykuje wchłonęłam w dwa dni.

 

Strasznie za to męczyłam się z "Historią Lisey", więc nie polecam, szczególnie na początek przygody z Kingiem.

Edytowane przez Amy

I miejsce w Typerze WWE 2016

I miejsce w Typerze WWE 2017

I miejsce w Typerze WWE 2018

279305855c4b695f1deda.jpg


  • Posty:  10 282
  • Reputacja:   297
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

ta sama "Mgła" na podstawie, której powstał wg mnie fenomenalny film z 2007 roku (z resztą nie pierwszy i pewnie nie ostatni we współpracy Darabont-King - inne ich filmy to najlepszy film wszechczasów "Skazani na Shawshank" i bardzo dobra "Zielona Mila" ;-) )

 

CzaQ, akurat film „The Mist” jest dla mnie nawet jeszcze lepszy niż świetne opowiadanie Kinga, chociażby ze względu na to, że film dostał urywającą dupę i miażdżącą jaja końcówkę (może przesadzam, ale dla mnie jedna z najbardziej zapadających w pamięć jakie widziałem), a opowiadanie kończy się tak trochę bezpłciowo (najsłabszy jego element, jak dla mnie).

 

Jeszcze co do Kinga, to dla mnie kapitalnie się on sprawdza właśnie w krótkich formach (dodatkowo warto polecić takie zbiorki opowiadań jak „Czwarta po północy” czy „Nocna Zmiana”, bo to esencja twórczości tego autora i większość opowiadań trzyma równy, bardzo wysoki poziom), gdzie błyszczy tak w kwestii pomysłów, jak i warsztatu literackiego. Do dzisiaj jednym z moich ulubionych opowiadań Stefka jest „Jazda na kuli” (chociaż to akurat ze zbiorku „Wszystko jest względne”) z rozpierdalającym dylematem moralnym: „co byś zrobił jeżeli kazaliby Ci wybierać pomiędzy życiem swoim, a Twojej ukochanej matki, gdzie w przypadku niewybrania – życie stracicie oboje?”. Oczywiście nie wszystkie jego zbiory opowiadań trzymają poziom. Totalnie mnie rozczarowały np. „Marzenia i koszmary”, gdzie opowiadań było bardzo dużo, a dobre bym policzył na jednej ręce nieuważnego stolarza. Tak samo „Wszystko jest względne” jako całość – dupy mi nie urwało, chociaż miało kilka prawdziwych perełek (takich jak: „1408”, „Jazda na kuli”, czy „Drogowy wirus zmierza na północ”).

 

Jeżeli chodzi o długie formy, to King pisze bardzo nierówno, ponieważ często zajebiste powieści przeplata z mocno przeciętnymi i bardzo rzadko przy ogromnych tomiszczach (chlubnym wyjątkiem jest słynne i zajebiste „To!”) udaje mu się uniknąć wodolejstwa, które momentami potrafi mocno zmęczyć czytającego.

 

Z ciekawych, dłuższych form, oprócz tego co polecałem wcześniej, dorzuciłbym na pewno jeszcze:

 

- „Christine” (totalny klasyk, z jednym z najlepszych cytatów ever: „…zapach jej tapicerki był najwspanialszym zapachem na świecie. No, może poza zapachem cipki, oczywiście” :D ),

- „Dolores Claiborne” (bardzo dobra pozycja, choć nie polecałbym na początek, bo sporo tam psychologii),

- „Misery” (książka jeszcze lepsza niż film, a film jest kozacki),

- „Martwa Strefa” (bardzo dobra pozycja, o kolesiu który nagle zyskał dar przewidywania przyszłości, kiedy dotyka ludzi lub przedmioty. Świetny gł. bohater i twisty w fabule)

- „Chudszy” (mniej znana – wydana pod ksywką Richard Bachman - ale zajebista opowieść o grubym kolesiu, który potrąca samochodem cygankę, przez co zostaje rzucona na niego klątwa, że zaczyna drastycznie chudnąć. Niby z fabuły – wydaje się średniak, ale akcja jest budowana kapitalnie, w napięciu trzyma do samego końca, a końcówka rozwala)

 

Nie czytałem jeszcze „Bastionu” (straszna cegła, a trafiały mi się tylko wersje z malutkim drukiem, gdzie przebijanie się przez coś takiego, to strata połowy przyjemności z czytania), ale książka łapie kapitalne recenzje, a sam King uznaje ją za swój opus dei (oglądałem mini-serial na podstawie „Bastionu”, ale filmowa wersja była dla mnie taka sobie).

 

Czytał ktoś może „Pod Kopułą” Stefka? Ciekaw jestem opinii, bo temat jest kozacki (pewnego dnia przeciętne, małe miasteczko w USA zostaje odcięte od reszty kraju i świata poprzez przezroczystą kopułę, której nie da się w żaden sposób przekroczyć ani niczym rozwalić. Mieszkańcy, czując bezkarność i niezależność od reszty świata, zaczynają wprowadzać tam swoje prawa i porządki…) i książka zbiera dobre recenzje, ale też jest spora 800-900 stron i nie wiem jak tu King wypadł na „długim dystansie” :wink:

 

Jeżeli chodzi o Mastertona czy Koontza, to wg mnie, Panowie się trochę wystrzelali po latach i to co wypuszczają obecnie jest dość średnich lotów (przeczytać spokojnie można, ale urwaniem dupy nie grozi).

Jeżeli ktoś by chciał poznać twórczość tych autorów, to proponowałbym sięgnąć najpierw po ich starsze pozycje i tak, znajomość z Koontzem zacząłbym np. od „Pieczary Gromów”, „Nocnych Dreszczy”, „Gromu” czy „Odwiecznego Wroga” (typowe, zajebiste klasyki. Można brać w ciemno), a Mastertona – oczywiście od „Manitou”, „Zaklętych”, „Rytuału” lub „Głodu”.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  691
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  30.06.2015
  • Status:  Offline

Osobiście czytam z własnej chęci tylko biografie ub ogólnie o sporcie, najchętniej o koszykówce więc polecam ksiązkę ,,Los Angeles Lakers. Złota historia NBA" polskiego autora Marcina Harasimowicza. Jesli są fani NBA to lektura obowiązkowa!

24571150556b9ddab2c677.jpg


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Dzięki każdemu za propozycje. Niedługo pewnie siądę do Kinga i jak mi podejdzie to jeszcze głębiej wejdę w jego twórczość. W sklepie znalazłem ostatnio właśnie "Bastion" i od niego chciałem zacząć, bo podobają mi się postapokaliptyczne klimaty, ale odstraszyła mnie cena :D

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

W sklepie znalazłem ostatnio właśnie "Bastion" i od niego chciałem zacząć, bo podobają mi się postapokaliptyczne klimaty, ale odstraszyła mnie cena

Jeżeli odstraszyła Cię cena, a nie długość, to wróżę Ci świetlaną przyszłość z książkami Kinga :D

1047920915357ecfbacc6b.jpg


  • Posty:  774
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.10.2015
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Czytał ktoś może „Pod Kopułą” Stefka? Ciekaw jestem opinii, bo temat jest kozacki (pewnego dnia przeciętne, małe miasteczko w USA zostaje odcięte od reszty kraju i świata poprzez przezroczystą kopułę, której nie da się w żaden sposób przekroczyć ani niczym rozwalić. Mieszkańcy, czując bezkarność i niezależność od reszty świata, zaczynają wprowadzać tam swoje prawa i porządki…) i książka zbiera dobre recenzje, ale też jest spora 800-900 stron i nie wiem jak tu King wypadł na „długim dystansie” :wink:

 

Czytałam. Przeczytałam dosyć szybko, akcja się nie wlecze, a sama książka wciąga. Na pewno nie nazwałabym jej najlepszym dziełem Kinga, ale z czystym sumieniem mogę polecić. Jedyne na czym się zawiodłam to zakończenie.

I miejsce w Typerze WWE 2016

I miejsce w Typerze WWE 2017

I miejsce w Typerze WWE 2018

279305855c4b695f1deda.jpg


  • Posty:  502
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.05.2011
  • Status:  Offline

Brandon Sanderson - "Droga królów", "Słowa światłości"

 

Po przeczytaniu pierwszych dwóch tomów z cyklu "Archiwum Burzowego Światła" jestem naprawdę pod wielkim wrażeniem i w pełni zgadzam się z wieloma pochwałami jakie przeczytałem o tej serii.

Pierwsze 2 tomy ( z prawdopodobnych 10) czytało mi się bardzo szybko, mimo iż to były blisko 1000-stronicowe cegły. Sanderson stworzył wspaniały świat, pełny dziwnych stworzeń, ludzi z różnymi zdolnościami, a także zwyczajnych ludzi, którzy z czasem odkrywają swoje nadzwyczajne zdolności.

Dużą zaletą książek jest skupienie się na zaledwie kilku głównych bohaterach, których losy bardzo szybko się połączyły i nie trzeba było przeskakiwać z miejsca na miejsce, tylko praktycznie wszystko się działo w jednym miejscu. Pojawiają się też bohaterowie, którzy występują tylko przez chwilę i są w zupełnie innych miejscach, a będą mieli zapewne spory wpływ na wydarzenia w dalszych tomach.

Bardzo dobrą stroną jest też poznawanie przeszłości jednego z bohaterów w każdym tomie i sposób w jaki ten bohater stał się tym kim jest i co spowodowało, że znalazł się akurat tutaj.

A najlepszą stroną tej serii jest wg mnie dość spora dawka humoru, którą bardzo rzadko spotykałem w czytanych przeze mnie książkach fantasy. Szczególnie Skała i Syl bardzo często wywoływali u mnie uśmiech, a już rozmowy Kaladina i Shallan były naprawdę zabawne.

 

Naprawdę polecam dla miłośników fantasy, tylko szkoda, że na kolejny tom trzeba czekać jeszcze około roku :x , a do końca serii jeszcze bardzo daleko :cry: .

 

Ogólnie oceniam na 9/10

Edytowane przez Fox Mulder

I was angry with my friend;

I told my wrath, my wrath did end.

I was angry with my foe:

I told it not, my wrath did grow.


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Tak odnośnie tego Kinga - dzisiaj w Empiku zauważyłem kontynuację przygód detektywa Hodgesa - Koniec Warty. Podobno zakończenie tej trylogii. Czytał już ktoś? :)

1047920915357ecfbacc6b.jpg


  • Posty:  10 282
  • Reputacja:   297
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tak odnośnie tego Kinga - dzisiaj w Empiku zauważyłem kontynuację przygód detektywa Hodgesa - Koniec Warty. Podobno zakończenie tej trylogii. Czytał już ktoś? :)

 

Czytać nie czytałem, ale książka zbiera dość dobre recenzje. Zresztą zobacz sam:

 

http://horror.com.pl/books/recka.php?id=902

 

Dla mnie - zachęcające.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

Mnie sam opis trochę odrzuca i wydaje się absurdalny. Znaczy wiem, że to King, ale czytając Mercedesa nawet nie wiedziałem, że ta książka doczekała się jakiejkolwiek kontynuacji i generalnie wydawała mi się dość zamkniętą historią.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Bastian
      Cena za tydzień walczy na tygodniówce z R-Truthem Ronem Killingsem, niedawno wygrał brawl... Cuda, cuda ogłaszają!  Tyle było narzekania, że Jasiu obija się na tej swojej pożegnalnej trasie, a na tym SD był w obrazku chyba z godzinę  Ostatni run już na półmetku, a generalnie jest dość biednie. 5 starów od 48-letniego Ceny się nie spodziewałem, ale liczyłem chociaż, że jako heel będzie smacznie gotować na majku, a od kilku tygodni Jaś tylko stoi, robi głupie miny i słucha, tak jak Punka na tej gali. Napisałbym wręcz, że John Cena wykręcił najbardziej rozczarowujący powrót roku w WWE, ale są z nami jeszcze Charlotte Flair i Alexa Bliss  Szczególnie córka Rica mocno zawodzi. Zaczęło się od niezbyt dobrze odebranego przez fanów zwycięstwa w Royal Rumble, potem na szczęście jobbnęła Tiffany na WM41. Teraz nie ma na nią pomysłu, na Bliss zresztą też, więc prawdopodobnie obie panie zmierzą się ze sobą na Evolution. Czy Tiffy Time z pasem mistrzowskim może dobiec końca? To raz. Czy możemy odsunąć Stratton od Jax? To dwa. Za długo to trwa, tu powinien wjechać prokurator z zakazem zbliżania się.   Żeby nie było, że tylko narzekam, poziom walk eliminacyjnych KOTR nie schodzi poniżej solidności. Z koroną mam ten problem, że potencjalny zwycięzca musi do niej pasować. Taki Zayn czy Orton u mężczyzn nie pasują za cholerę, ale taka Jade Cargill u kobiet jak najbardziej.  Uroczy był w ME moment, kiedy Cody Rhodes wyciągnął stół z logiem SlimJim. Poczciwi Amerykanie na trybunach liczyli, że "American Nightmare" robi to dla nich, bo przecież przy każdej walce krzyczą "we want tables". Tymczasem Cody - jak przystało na wzorową twarz korporacji - zrobił lokowanie produktu, samemu lądując na SlimJim Table  
    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
    • KyRenLo
      Prawidłowo. Twoja kolej.
    • PTW
      OFICJALNY PLAKAT IN DA HOUSE! Każda kolejna gala podnosi poprzeczkę i przynosi jeszcze więcej emocji. Tym razem nie będzie inaczej, bo szykujemy dla Was bardzo specjalny wieloosobowy mecz - niech złoto będzie dla Was podpowiedzią :) Od poniedziałku ruszamy z konkretami, ale zanim to nastąpi zapraszamy jutro i w niedzielę do Kozłowa od10:00 w celu przetestowania ringu wzmocnionego po ostatniej gali ^_^ LET'S GO! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • KPWrestling
      Już jutro widzimy się w Poznaniu na czwartej gali KPW na wielkim festiwalu Pyrkon! Przeczytaj na oficjalnym fanpage KPW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...