Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Książki - co polecacie? :)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 282
  • Reputacja:   297
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Harlan Coben jest jednym z tych autorów o którym mogę powiedzieć "mistrz budowania napięcia"... Ostatnio przeczytałem całkiem niezły w moim mniemaniu thriller tegoż autora pt "Niewinny". Książka opowiada historię byłego przestępcy Matta Huntera który prowadzi spokojne życie z piękną żoną Olivią. Niestety ta sielanka zostaje przerwana gdy Olivia wyjeżdża służbowo do Bostonu. Na komórkę Matta zostaje wysłany bowiem krótki filmik który przedstawia jego żonę w towarzystwie obcego mężczyzny w pokoju hotelowym. Zdesperowany Matt robi wszystko by odkryć prawdę o autorze filmu i swojej żonie. Przy okazji musi stawić czoła własnej, brudnej przeszłości...

 

Szczerze mówiąc czytając tą książkę już w połowie byłem przekonany że znam rozwiązanie zagadki... Jednak autor kompletnie mnie zaskoczył, gdyż kluczową rolę grały tu osoby na które wcześniej nie zwracałem uwagi (a nie Olivia i Matt) i tak naprawdę pełne wyjaśnienie intrygi znajdujemy dosłownie na kilku ostatnich kartach powieści... Szczerze polecam tą pozycję dla tych którzy lubią powolne dawkowanie akcji oraz szukania samemu elementów układanki a nie wykładania wszystkiego na talerzu ;)

 

Coben to mistrz zaskakujących zakończeń. Miałem okazję czytać wszystkie jego książki wydane w Polsce i każda na sam koniec mocno mnie zaskoczyła. Zdecydowanie warte polecenia thrillery, trzymające od samego początku do końca w napięciu oraz ociekające czarnym humorem (zwłaszcza te gdzie występuje jako bohater - Myron Bolitar i jego kompan, psychopatyczny Win :wink:).

Jedyna "wada" jego prozy, to to, że tak tytułuje swoje książki, że z biegu nie potrafiłbym powiedzieć która o czym była (tytuły brzmią dla mnie dość podobnie) :twisted: Z tych, które najmocniej jednak zapadły mi w pamięć, to z czystym sumieniem mogę polecić (tak na szybko): "Nie mów nikomu", "Bez pożegnania", "Bez Skrupułów" czy "Bez Śladu". Co by jednak nie mówić, wszystkie jego książki trzymają poziom i żadna mnie szczerze mówiąc nie rozczarowała :wink:

 

[ Dodano: 2011-05-15, 18:26 ]

Ostatnio przeczytałem całkiem niezły w moim mniemaniu thriller tegoż autora pt "Niewinny". Książka opowiada historię byłego przestępcy Matta Huntera

 

Z tego co pamiętam, to bohater nie był żadnym pospolitym przestępcą. Facet nieumyślnie zabił gościa, broniąc się podczas bójki, za co odsiedział wyrok :wink:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

-Raven-, no tak ale siedział w więzieniu więc można powiedzieć że był przestępcą w świetle prawa i w takim kontekście to napisałem ;)

 

PS. teraz biorę na warsztat właśnie "Nie mów nikomu" (akurat mam audiobooka na dysku): historia lekarza który dowiaduje się że jego żona żyje mimo zidentyfikowanego ciała- już sama fabuła zachęca mnie by sięgnąć po książkę ;) A znając Cobena intryga opisana w powieści sięga znacznie głębiej niż nam czytelnikom się wydaje ;)


  • Posty:  10 282
  • Reputacja:   297
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Raven-, no tak ale siedział w więzieniu więc można powiedzieć że był przestępcą w świetle prawa i w takim kontekście to napisałem ;)

 

Z tym trudno się spierać, tylko że jeśli napiszesz "historia byłego przestępcy", to ktoś kto nie czytał książki może nabyć mylnego wyobrażenia o głównym bohaterze :wink: W świetle prawa to jednak faktycznie "były przestępca".

 

PS. teraz biorę na warsztat właśnie "Nie mów nikomu" (akurat mam audiobooka na dysku): historia lekarza który dowiaduje się że jego żona żyje mimo zidentyfikowanego ciała- już sama fabuła zachęca mnie by sięgnąć po książkę ;) A znając Cobena intryga opisana w powieści sięga znacznie głębiej niż nam czytelnikom się wydaje ;)

 

"Nie mów nikomu" to pierwsza książka Cobena jaką czytałem i wówczas po prostu rozwaliła mnie na czynniki pierwsze, tempem, suspensem, pomysłem, postaciami i przede wszystkim pomysłowym, zaskakującym zakończeniem. Zdecydowanie jedna z najlepszych książek Harlana (choć osobiście uważam, że miał jeszcze lepsze pozycje w bibliografii). Sądzę, że zdecydowanie będzie Ci się podobała (liczę też na kilka słów w tym dziale, po jej przeczytaniu :wink:)

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

"Nie mów nikomu" to pierwsza książka Cobena jaką czytałem i wówczas po prostu rozwaliła mnie na czynniki pierwsze, tempem, suspensem, pomysłem, postaciami i przede wszystkim pomysłowym, zaskakującym zakończeniem. Zdecydowanie jedna z najlepszych książek Harlana (choć osobiście uważam, że miał jeszcze lepsze pozycje w bibliografii). Sądzę, że zdecydowanie będzie Ci się podobała (liczę też na kilka słów w tym dziale, po jej przeczytaniu :wink: )
Pewnie że skrobnę jakąś reckę (jak zawsze po każdej przeczytanej świeżo książce) ;) Szczerze się przyznam że wolę już książkę przeczytać niż film obejrzeć (bo w kinach nic ciekawego nie grają a w literaturze co chwila trafi się na jakieś perełki)

 

Ps. przy okazji trochę szkoda że oprócz nas dwóch to się nikt nie udziela w tym dziale :( Co ludzie książek nie czytają ;) ? (przy okazji mógłbym się dowiedzieć o jakiś nowych, ciekawych pozycjach, o istnieniu których nie miałem pojęcia)


  • Posty:  10 282
  • Reputacja:   297
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Pewnie że skrobnę jakąś reckę (jak zawsze po każdej przeczytanej świeżo książce) ;) Szczerze się przyznam że wolę już książkę przeczytać niż film obejrzeć (bo w kinach nic ciekawego nie grają a w literaturze co chwila trafi się na jakieś perełki)

 

Eeeee tam, nie ma co się ograniczać. Świetnie jest od czasu do czasu przeczytać dobrą książkę, tak samo jak obejrzeć dobry film, czy wybrać się do teatru na ciekawą sztukę. Jedno z drugim absolutnie się nie gryzie :wink:

 

Ps. przy okazji trochę szkoda że oprócz nas dwóch to się nikt nie udziela w tym dziale :( Co ludzie książek nie czytają ;) ? (przy okazji mógłbym się dowiedzieć o jakiś nowych, ciekawych pozycjach, o istnieniu których nie miałem pojęcia)

 

To mnie akurat nie dziwi. Zobacz do działu "Poznajmy się" - ile osób tam z rozbrajającą szczerością, w punkcie "ulubiona książka", wpisuje: "nie czytam książek". Bez picu wstyd by mi było się do czegoś takiego przyznać publicznie na Forum :roll: , ale może ja jestem człowiekiem starej daty, kiedy czytanie książek nie było obciachowe i ludzie mniej lub więcej, ale zawsze coś tam czytali (i nie mieli problemu żeby rzucić przynajmniej jednym tytułem w odpowiedzi na pytanie: "jaka jest Twoja ulubiona książka" lub "co ostatnio czytałeś").

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jeśli kogoś interesuje historia Francji (i Anglii) XIV wieku - polecam cykl "Królowie Przeklęci" autorstwa Maurice'a Druon'a. Autor ten ma zdolność, jaką można obserwować m.in. u wczesnego Łysiaka - doskonale osadzając swoje utwory w ramach historycznych, pisząc o "historycznych" postaciach (królowie, papieże, itp), na równi z nimi wprowadza kilka postaci mniej lub bardziej fikcyjnych, doskonale malując obraz dworskich intryg. "Królowie Przeklęci" to sześcioksiąg, rozpoczynający się "od trzęsienia ziemi" (jak mawiał Hitchcock), a więc od procesu i powieszenia wielkiego mistrza zakonu templariuszy. Akcja nieco traci na wartkości w 5. tomie, kiedy to przenosimy na dwór angielski za czasów Edwarda II i jego żony, francuskiej Izabeli, i odnosi się wrażenie, że samego autora również mniej interesowały wydarzenia sprzed 6 wieków za kanałem La Manche niż w jego ojczyźnie.

Co umiał Druon (a czego chyba nigdy nie nauczy się Łysiak), to doskonałe odmalowanie "heeli" (używając wrestlingowej terminologii), których nie sposób nie lubić. Mowa tu chociażby o postaci rzeczywistej, hrabim Robercie d'Artois, którego dokonania predystynowały go do miana "sukinsyna", a ja, czytając, nie potrafiłem pogodzić się z żadną z jego porażek u dworu.

Podsumowując - lektura obowiązkowa i dla miłośników dobrej "obyczajówki", i dla fanów książek historycznych :)

 

[ Dodano: 2011-05-16, 09:55 ]

"Milczące psy"

 

Wstęp a'la Masterton - Łysiak raczy nas historią "purpurowego srebra", tak jak mistrz horroru lubi tytułem wprowadzenia przytoczyć legendę o jakimś szamanie, powołując się na zapiski "istniejących postaci w ich instniejących ponoć zapiskach". Czasem można nawet w to uwierzyć...;)

 

Rzecz dzieje się głównie w stolicy Polski, w okresie przedrozbiorowym. Dworskie intrygi, seksualne sztafety, wszechobecny hazard - a wśród wielu "zgniłych moralnie" bohaterów tamtej epoki mamy kilku, którym "zależy": szef "kruków" (warszawskiego oddziału policji) - Imre Kiss; królewski paź - Turkułł; ukrywający się przed zemstą Czartoryskich banita "Basior", czy wice-król żebraków "Rybak". Łysiakowi nie sposób odmówić lekkości pióra, ani wiedzy historycznej - doskonale maluje portrety ludzi epoki: króla Stasia, ambasadora Rosji - księcia Repnina, kawalera de Seingalt czyli Casanovy. Autor pokazuje Polskę jako gnijący od środka twór, trawiony głównie przez rzeczone "purpurowe srebro" - a więc korupcjogenny kruszec, za pomocą którego Rosja podporządkowała sobie Poniatowskiego (a 6 wieków wcześniej wrogowie zdobyli twierdzę niejakiego Starca z Gór).

Osobiście cenię tą książkę za zgrabnie prowadzoną fabułę. W dodatku Łysiak nie sili się tu na politykowanie (o którym ma raczej blade pojęcie, a co razi niezmiernie choćby w "Salonie" czy w "Najgorszym"). Słowem - z czystym sumieniem polecam, jako jedno z lepszych dzieł Valdemara Baldhead'a.


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Zazwyczaj zachwalam książki które recenzuję. Tym razem jednak tak nie będzie... Sięgając po "Wielkiego Gracza" Johna Grishama liczyłem na całkiem niezłą powieść (wspomnę choćby takie klasyki jak "Klient" czy "Raport Pelikana" na podstawie których nakręcono przyzwoite adaptacje filmowe) niestety zawiodłem się... Książka na początku rozpoczyna się niezłym uderzeniem: mamy tutaj byłą finansową grubą rybę która odsiaduje wyrok w więzieniu za handel zaawansowaną technologią szpiegowską. Pewnego dnia jednak Joel Backman (bo tak nazywa się tytułowy "Wielki Gracz") zostaje niespodziewanie ułaskawiony przez odchodzącego prezydenta USA w praktycznie ostatnim dniu jego prezydentury... Backman świadomy niebezpieczeństwa ze strony różnych dziwnych typów (którzy również polują na ową płytkę z oprogramowaniem szpiegowskim wartą miliony dolców) zostaje przerzucony do słonecznych Włoch (do Bolonii) gdzie ukrywa się pod pseudonimem Marco...

 

I tu zaczyna się moja bolączka związana z tą pozycją: po ciekawym wstępie rozpoczyna się (trwający przez prawie całą książkę) opis życia Joela aka Marca w Bolonii (początszy od nauki języka włoskiego, przez opisy kolacji na których bywał aż wreszcie na jego gorącym uczuciu do swojej nauczycielki włoskiego kończąc) i tak z thrillera Grisham zrobił raczej coś na wzór "Harlequina" (powieści o miłości dla starszych pań). Nie mogłem uwierzyć że z tak dobrze zapowiadającej się książki wyszedł taki gniot (i to autorstwa wielkiego Johna Grishama!). Jednym zdaniem: ta książka to jedno wielkie rozczarowanie. Jeśli miałbym ją ocenić w skali szkolnej to byłaby to tylko dwója z plusem(plus za ciekawe pierwsze rozdziały, potem jest niestety coraz gorzej). Jedno wiem: po lekturze "Wielkiego Gracza" raczej długo nie wezmę do ręki Grishama of year 2011 (wolę go pamiętać z takich perełek jak "Klient" czy "Zaklinacz Deszczu" a nie z pisania takiego słabeusza jakim jest bez wątpienia w mojej ocenie "Wielki Gracz")


  • Posty:  10 282
  • Reputacja:   297
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jednym zdaniem: ta książka to jedno wielkie rozczarowanie. Jeśli miałbym ją ocenić w skali szkolnej to byłaby to tylko dwója z plusem(plus za ciekawe pierwsze rozdziały, potem jest niestety coraz gorzej). Jedno wiem: po lekturze "Wielkiego Gracza" raczej długo nie wezmę do ręki Grishama of year 2011 (wolę go pamiętać z takich perełek jak "Klient" czy "Zaklinacz Deszczu" a nie z pisania takiego słabeusza jakim jest bez wątpienia w mojej ocenie "Wielki Gracz")

 

Widzisz, Grisham to nie tylko thrillery prawnicze (choć w tej materii jest zdecydowanie najlepszy). Facet próbuje się sprawdzać w różnej tematyce, stąd też np. "Malowany Dom" (nostalgiczna powieść o trudnym dzieciństwie na południu Stanów), "Czuwanie" (świetny dramat psychologiczny) czy "Ominąć Święta" (komediowy, lekki pastisz, wyśmiewający całe to świąteczne wariactwo i presje z tym związane).

Miałem okazje czytać niemal wszystkie książki Grishama i gwarantuję Ci, że facet świetnie się sprawdza w każdym temacie za który się bierze, sęk w tym że nie możesz się spodziewać sądowych potyczek sięgając np. po "Malowany Dom", bo rozczarowanie będzie podobne, jak to które Cię spotkało przy "Wielkim Graczu".

"Wielki Gracz" nie jest zły (choć daleko mu do czołówki Grishama), ale nie jest to już stricte thriller sądowy a raczej thriller polityczno-szpiegowski i jako taki, dla mnie był całkiem spoko.

Mój top Johna G., to "Ława Przysięgłych", "Komora", "Czas Zabijania" i "Czuwanie" (kurewsko mocna rzecz, choć nie do każdego przemówi). Pozostałe pozycje są także jak najbardziej warte uwagi i tak jak wspomniałem wcześniej, większość jego książek nigdy nie schodzi poniżej pewnego, wysokiego poziomu :wink:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

"Powojenni zwycięzcy" Hans Helmut Kirst

 

Ostatnio zaczęła mnie interesować historia III Rzeszy. Znajomy polecił mi Hansa Hellmuta Kirsta. Najpierw przeczytałem "Bunt żołnierzy" o zamachu na Hitlera. Książka ta była całkiem, całkiem (początkowo nudnawa ale od momentu nieudanego zamachu - zaczynała się jazda) więc chwyciłem kolejną z brzegu - "Powojennych zwycięzców". Ta okazała się ciekawa od pierwszej do ostatniej strony.

 

Lata 50. Główny bohater Zygfryd Sonnenberg (z zawodu fryzjer) wraca z radzieckiego obozu jenieckiego do swojego miasta w zachodnich Niemczech. Towarzyszy mu przyjaciel z obozu. Główny bohater nie zostaje przyjęty przez swoją żonę i matkę z otwartymi rękoma. Kobiety liczą, że ten przede wszystkim szybko zarabiać będzie pieniądze i tańczyć jak mu zagrają. Koło jego żony kręci się dodatkowo burmistrz-karierowicz i szef policji-karierowicz a Zygfryd-rogacz musi to zaakceptować.

 

Książka ma pokazać, że Niemcy nie doznały oczyszczenia po czasach hitlerowskich. Zygfryd i jego przyjaciel Tomasz muszą przystosować się w nowej rzeczywistości. Przychodzi to im względnie łatwo, bo udało się im przetrwać w obozie a doświadczenia tam nabyte - wykorzystują w nowych Niemczech. Zygfrydowi z łatwością przychodzi bogacenie się. Nie tylko gra tak jak mu zagrają ale zaczyna pokazywać "pazury". Ani on ani jego przyjaciel także nie doznali oczyszczenia. Kirst zdaje się mówić "to my rozpętaliśmy piekło ale zapomnieliśmy o tym". Z ironią pisze więc o ludziach, którzy robili kariery w III Rzeszy a później np. pisali książki moralizatorskie typu "Żołnierz Wermachtu - największy wróg Hitlera". Gorzki obraz powojennych Niemiec. Książkę oczywiście polecam!

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Właśnie ukończyłem "Nie mów Nikomu" Harlana Cobena. Rzeczywiście historia doktora Davida Becka bardzo mnie wciągnęła , Ba uważam ją jedną z najlepszych powieści sensacyjnych ever!!! Ogólnie książka miała kilka bardzo mocnych momentów które bardzo mnie zaciekawiły ale nie będę tutaj się rozpisywał gdyż nie chcę psuć czytania innym ;) Ogólnie duże wrażenie zrobiła na mnie postać Erica Wu (człowieka który morduje z kamienną twarzą), najbardziej denerwowała pani adwokat Hester Crimstein która wyżej stawiała swoją osobistą karierę niż dobro jej klienta: doktora Becka... Ogólnie miło się czytało (a raczej słuchało gdyż miałem audiobooka) z każdym następnym rozdziałem coraz bardziej chłonąłem ponurą tajemnicę Elisabeth Beck oraz kibicowałem jej mężowi w dotarciu do prawdy (która okazuje się bardzo zaskakująca, Coben znów mnie zaskoczył, kompletnie nie liczyłem na takie zakończenie a umiejętność zaskoczenia czytelnika to to co wyróżnia dobrego pisarza )...

 

Czy ma wady? Miałem niedosyt że tak szybko się skończyła :P

 

Ocena 11/10 ;)

 

PS. Zna ktoś podobne książki jak NMN?


  • Posty:  10 282
  • Reputacja:   297
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

PS. Zna ktoś podobne książki jak NMN?

 

Oczywiście. Inne pozycje Cobena :wink: Sięgnij po te, które wcześniej wymieniałem jako moją "czołówkę". Dla podniesienia emocji powiem tylko, że "Nie mów nikomu" nie mieści się - wg mojej oceny - nawet w jego TOP 3 (choć była pierwszą jaką przeczytałem i oczywiście zesrałem się w majty z wrażenia :D Poza tym - nadal uważam, że to czołówka Harlana, choć są jednak lepsze).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  10 282
  • Reputacja:   297
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Alex Kava, Jonathan Kellerman, John Katzenbach - świetne thrillery psychologiczne.

Anderw Vachss - genialnie pokazuje drugie oblicze Nowego Jorku, jako świata psychopatów, dewiantów, dziwek, ćpunów i wszelkiej maści wykolejeńców. W świecie tym egzystuje John Burke, człowiek z przeszłością, który za kasę podejmuje się (coś a'la prywatny detektyw bez licencji) rozwiązywania różnych spraw (typu odszukiwanie zaginionych osób) w tym bagnie. Polecam (zwłaszcza "Blue Belle")!!!

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

-Raven-, a książki z tak zagmatwaną fabułą jak wspomniane wyżej NMN (interesuje mnie w książkach zaskoczenie, lubię być przez autora zaskoczony, lubię myśleć i sam próbować rozwiązać intrygę w książce) Czy powyższe pozycje takie są czy znasz jeszcze jakieś inne które są blisko dzieła Cobena? (bo książka Cobena rozwaliła mnie na łopatki i trudno chyba będzie ją pobić, )

 

PS. przeczytałem wszystkie części z Sherlockiem Holmesem (w tym słynnego "Psa Baskerville'ów), zastanawiam się czy nie wziąć na warsztat twórczości Agathy Christie lub Edgara Allana Poe... Czytałeś ich dzieła?


  • Posty:  490
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  17.08.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ahh... nie oprę się pokusie i wtrącę swoje trzy grosze :)

 

Jeżeli spodobał Ci się Sherlock Holmes (klasyka!), to powinna zainteresować Cię również Agata Christie, a w szczególności seria o Herculesie Poirot. W obu przypadkach mamy genialnych detektywów rozwiązujących kolejne zagadki kryminalne i stosujących w trakcie śledztw własne, często nowatorskie (jak na swoje czasy) metody. W obu przypadkach lektura jest wciągająca, czyta się to łatwo i przyjemnie. I o to chodzi.

Z innych książek "pierwszej damy powieści kryminalnych" polecam "I nie było już nikogo" - wielokrotnie ekranizowaną powieść będącą "przewrotnym traktatem o zbrodni i karze" (to cytat ze wstępu do posiadanego przeze mnie egzemplarza). Porządna, wciągająca książka z nietuzinkową intrygą. Powinna Ci się spodobać :)

 

Edgar Allan Poe to trochę inna literatura, ale jego opowiadania to po prostu lektura obowiązkowa. Takie tytuły jak "Maska Szkarłatnej Śmierci" albo "Zagłada domu Usherów" to rzeczy, które po prostu wypada przeczytać. Spodobają Ci się, albo nie. Ale przeczytać warto. A nawet należy ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: wXw Drive Of Champions 2025 Data: 14.06.2025 Federacja: Westside Xtreme Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Oberhausen, Nordrhein-Westfalen, Niemcy Arena: Turbinenhalle Format: Live Platforma: wXwNOW.de Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: RevPro British J Cup 2025 Data: 14.06.2025 Federacja: Revolution Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Stevenage, Hertfordshire, England, UK Arena: Gordon Craig Theatre Format: Live Platforma: revproondemand.com Komentarz: Dave Bradshaw & Andy Quildan Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Main Event Tapings Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Event Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Friday Night SmackDown #1347 Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Format: Live Platforma: USA Network Komentarz: Joe Tessitore & Wade Barrett Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Night of Champions 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Jeszcze przed SmackDown ringowy debiut dla WWE zaliczył… Hikuleo. Co warto podkreślić, właśnie pod tym ringname’em. Pokonał Kita Wilsona, a walka została nagrana w ramach Main Event. John Cena nie miał dziś łatwego życia. Dwukrotnie doszło do bójki mistrza WWE z Ronem Killingsem. Najpierw Ron zaatakował Johna, gdy skonfrontował się z Codym Rhodesem, Randym Ortonem i LA Knightem, a potem, gdy Cena miał potyczkę słowną z CM Punkiem. W efekcie za tydzień dojdzie do rewanżu Killingsa z Ceną na SmackDown. Tego wieczora miały miejsce po dwie walki w ramach pierwszej rundy King Of The Ring 2025 i Queen Of The Ring 2025. U mężczyzn Randy Orton pokonał Aleistera Blacka, Carmelo Hayesa i LA Knighta. Z kolei Cody Rhodes wyszedł zwycięsko ze starcia z Andrade, Damianem Priestem i Shinsuke Nakamurą. Natomiast u kobiet awansowała Jade Cargill po wygranej nad Michin, Nią Jax i Piper Niven. Później Alexa Bliss triumfowała w pojedynku z Albą Fyre, Candice LeRae oraz Charlotte Flair. Skrót gali:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...