Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

5 najbardziej znienawidzonych wrestlerów


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  24
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2011
  • Status:  Offline

Cytat:

5. Slater ( No co tu gadać... Chłopak z niewykorzystanym talentem Mam nadzieje że zdobędzie walizkę SD )

 

Więc dlaczego umieściłeś go w swoich znienawidzonych wrestlerach?

Wiadomo że to drewno :D Najgorszy członek the core i jeszcze raz drewno ;]

  • Odpowiedzi 93
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Wee Man

    7

  • Hartfan

    5

  • Y2J

    4

  • rey023

    4

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  253
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.02.2010
  • Status:  Offline

Cytat:

5. Slater ( No co tu gadać... Chłopak z niewykorzystanym talentem Mam nadzieje że zdobędzie walizkę SD )

 

Więc dlaczego umieściłeś go w swoich znienawidzonych wrestlerach?

Wiadomo że to drewno :D Najgorszy członek the core i jeszcze raz drewno ;]

Więc dlaczego napisałeś że jest nie wykorzystanym talentem i masz nadzieję że zdobędzie walizkę SD?


  • Posty:  24
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2011
  • Status:  Offline

To był element żartu.. dla śmiechu rozumiesz???? odnosiłem się do sygnaturek poszczególnych osób ;]

 

Edit: no dobra to jak tak boli to edytuje te 5 ....


  • Posty:  253
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.02.2010
  • Status:  Offline

To był element żartu.. dla śmiechu rozumiesz???? odnosiłem się do sygnaturek poszczególnych osób ;]

 

Edit: no dobra to jak tak boli to edytuje te 5 ....

Dziwne, nie zrozumiałem tego "żartu".


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

1. Great Khali - ponad dwumetrowy Hindus o zerowych umiejętnościach, u którego zwykłe przemieszczanie się sprawia wiele wysiłku.

2. Santino Marella - Dla wielu śmieszny, dla mnie irytujący. Jedyny fajny moment z jego udziałem to gdy sam się wyeliminował w Battle Royal. Najgorszy finisher w historii pro wrestlingu.

3. Robbie E - Beznadziejny gimmick, wpieniające tauny i sprzedawanie ciosów, jakby dostał ataku epilepsji.

4. Matt Hardy - Koleś o wielkim ego, który obecnie jedzie na swojej wyrobionej marce.

5. Nie wiedziałem na kogo się zdecydować, więc wrzucam wszystkie drewna- Mason Ryan, Otunga, Ezekiel Jackson, Vladimir Kozlov. Do tartaku z nimi.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  45
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.06.2011
  • Status:  Offline

1. Randy Orton - Znienawidzony z oczywistych powodów... Już nie mogę znieść jego RKO, który w sumie wygląda naprawdę fajnie. W roli Face'a jest tak żałosny że nie mam słów aby to określić.

2. John Cena - Generalnie koleś jest dobry, przy mic skillu czy też w ring skillu. Z tymże po prostu to że jest wszędzie stało się już dobijające. Doszło do tego że nie wyobrażam sobie ME PPV bez Jana.

3. Ezekiel Jackson - Niektórzy pisali że Slater był najgorszym członkiem The Corre, nie zgadzam się bo Zeke bije go na głowe. Kompletne drewno, do tego beznadziejny przy mic skillu. A ponadto zrobione z niego Face'a. WTF?

4.Mason Ryan - Marna podróba Batisty, z tymże 5 razy mniej charyzmatyczna i utalentowana.

5. Mahal/Khali - Sądziłem że Jinder przekona mnie do siebie, ale myliłem się. Teraz gdy tylko zobaczę ich w ringu przewijam SmackDown...

17964326704dfcf6fa9263f.png


  • Posty:  13
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.07.2011
  • Status:  Offline

1. The Miz - podczas TT z Morrisonem jeszcze go znosiłem, później uznali że potrafi gadać i niesamowicie mi się przejadł, a podczas TT z Showem to już była tragedia, w dodatku tworzy kijowe walki.

 

2. Anarquia - Nie wiem czego hodowlę mają w iMPACT Zone ale jeżeli myślą że może on zastąpić Homicide to są w błędzie. Wygląda jak jakiś farmer w uwalonych spodniach a nie gangster z Meksyku.

 

3. Randy Orton - Totalnie go nie kupuję, jest cholernie nudny i dla mnie nie jest żmiją tylko co najwyżej jakimś padalcem, dostaje wpierdol przez połowę walki po czym RKO znienacka i wygrywa, w dodatku został tak wypromowany że tylko Cena może go pokonać.

 

4. Juan Cena - Mam na myśli gimmick Johna jako luchadora. Został zwolniony po czym wrócił po tygodniu jako swój zamaskowany kuzyn z Meksyku. Wydaje mi się że to miało być śmieszne ale nie kupuję tego za cholerę, zresztą w jego normalnym wcieleniu "white nigga" też za nim nie przepadam.

 

5. Santina Marella - Wiele razy słyszałem o jego wielkim potencjale ale jakoś go dostrzec nie mogę, żałosny gimmick, absolutnie mnie nie śmieszy. Jego finisher tylko mnie w tym umacnia.

 

Ciężko mi było wybrać pierwszą piątkę bo jest wielu którzy wg. mnie zasługują na uwiecznienie na tej liście


  • Posty:  1 300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

Denny temat wałowany X razy, w większości osoby wypowiadają się nie tyle na temat wrestlera co jego gimmicku.

Jak dla mnie do zamknięcia.

 

btw. nie mam powodu aby nienawidzić któregoś z "zapaśników".

Nie bierz życia za poważnie,

Bo i tak trafisz do piachu.

1240828704e1eb65585182.jpg

  • 1 miesiąc temu...

  • Posty:  72
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.08.2011
  • Status:  Offline

1.The Great Khali. Zero w ringu, zero za mikrofonem, słaby gimmick, zabiera tylko innym czas antenowy. Czy trzeba więcej aby być na szczycie tej listy? Chyba nie.

 

2.Hornswoggle. W zasadzie to nie pownien być w ogóle wrestler, no ale skoro miał pas cruiserweight... Przede wszystkim Hornswoogle wkurwia mnie przez sam fakt, że w ogóle jest zatrudniony bo to symbol ery PG, jak dla mnie większy niż Cena(który nawiasem mówiąc ma po prostu chujowy gimmick robiony pod dzieci).Drugą rzeczą jest to, że czasem robią sobie przy jego pomocy jaja i szmacą dobrych wrestlerów(Chavo...), którzy są w danym momencie heelami, co zresztą jest charakterystyczne dla bookingu heel'ów obecnie w WWE PG(choć nie tylko, bo to chyba bolączka całego mainstreamu...).

 

3.Jeff&Matt Hardy. Ćpunek i grubasek. Obaj egomaniacy. O ile Jeff coś tam jeszcze w ringu pokaże, i potrafi przyciągnąć jakby nie było widzów, co przyznaję, choć nie trawię go za styl bycia, to jego braciszek jest obecnie denny pod każdym względem, i poza tym to zwykły dupek.

 

4.Randy Orton. Tutaj jeśli można chętnie posłużę się cytatem z bogów Wrestlingu który oddaje mój stosunek do jego osoby:

 

Arogancki pyszałek. Push Killer. Robotę załatwił mu stary. Nie lubi się podkładać i promować innych zawodników.

 

Od siebie tylko dodam, że jest do bólu przeciętny, a odważę się powiedzieć, że obecnie i kiepski w ringu, a za mikrofonem również nie jest lepiej. Wszystko to jakoś mniej widoczne było, gdy był heelem, bo dobrze dobrany gimmick zasłaniał braki(szczególnie jako legend killer, wówczas nawet przyjemnie się go oglądało). Jako face orton ssie na potęgę.

 

5.Brock Lesnar. W sumie nie wiem czy mogę go tutaj umieścić, bo już dawno nie jest wrestlerem, ale to miejsce mu się należy za jego stosunek tak do fanów, jak i do federacji, która go wypromowała i uczyniła kimś. Kolesiowi po prostu odjebała sodówka i okazało się że ma za wielkie ego by być w tym biznesie. Brock jakoś nie zachwycił mnie ani swym gimmickiem, ani stylem walki(średnio lubię power wrestlerów), ani też mic skillami. Zawsze był dla mnie symbolem nienaturalnie przypakowanego wieprza jakich wiele w WWE, federacji bardzo lubiącej dużych chłopców. Irytował mnie jego monster push, który dostał zdecydowanie za wcześnie. Szkoda tylko, że wielu ludziom promowanie takich koksów odpowiada, co kończy się potem dla zawodników chcących utrzymać się na szczycie tragicznie...


  • Posty:  78
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.07.2011
  • Status:  Offline

1. Hornswoggle - To nie wrestler , to parodia..

2. Eugene - Jego gimmick'u komentować nie będę , bo nie chcę być wulgarny.. W ringu też nie ciekawy.. Dla mnie jego występy to strata czasu antenowego..

3. Randy Orton - Przyczynił się do zwolnienia przyszłościowego ME (Kennedy) , nie promuje innych , słaby w ringu jak i przy mic'u , według mnie jego rola w ME to pomyłka..

4. Kofi Kingston - Zupełnie bezbarwna postać.. W ringu może jest nieźle , ale przy mic'u tragedia , a jednak ważniejszą kwestią do tego aby zostać gwiazdą w tym biznesie jest mikrofon.. Osobiście jakoś też go nie lubię..

5. Matt Hardy - Za czasów ery atti był znośny , przyjemnie oglądało się wszystkie TT TLC match'e z Dudleyz oraz Edge i Christianem , jednak jego kariera solowa nie interesowała mnie.. Teraz się stacza tak samo jak swój brat .. Co tu dużo mówić , ostatnio stracił sporo w moich oczach.


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Sprawdzałem kilka stron i stwierdzam, że się tutaj jeszcze nie wypowiadałem, a więc tak mój bottom 5 to:

 

1.Kofi Kingston- tak bardzo kolorowy na imageu, a tak szary w ringu.Ring skille ma dobre, ale co z tego jak nie kupuje w ogóle jego postaci.Ssie przy micu.

 

2.Ezekiel Jackson- wielu, oj wielu porównuje go do Bobbiego Lashleya :lol: Pomijając gabaryty to co on takiego podobnego ma do niego?? Nic.Słaby jako face, jak heel był dobrze prowadzony jak był jeszcze w The Corre.

 

3.JTG- totalnie szara postać, wiele stracił na rozpadzie Cryme Tyme. Tego tagu też nie lubiłem, jedynie powiem, że tym lepszym był Shad jako heel świetny.JTG typowy jobber i dobrze, że mało kiedy występuje w ringu.NXT nie oglądam.

 

4.Randy Orton- za dużo facet gada nie potrzebnych rzeczy, robi z siebie nie wiadomo kogo, a tak naprawdę jest słaby, mało kreatywny i jedynie co ma dobrego to RKO.

W ringu słaby, przy micu tragiczny.

 

5.Matt Hardy- czyli drugi Orton, tylko trzeba tutaj dorzucić, że to ćpun. Cieszę się z powodu, że został zwolniony z TNA, przejrzy na oczy to weźmie się za siebie.Ciekawa historyjka się układa wokół niego WWE - powolny grubas, TNA - ćpun.


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Szczerze mówiąc, nie mam wrestlerów, których nienawidzę. Jestem zdania, że z każdego można coś wyciągnąć, tak, żeby był on przystępny i nie irytował.

Nawet ostatnio, podczas rozmowy z Rafikovem, doszedłem do wniosku, że ja tak właściwie nie miałem fazy markowania w takim stopniu, żeby kogoś kiedykolwiek nienawidzić.

 

Mógłbym oczywiście wymienić zawodników, którzy mi się nie podobają aktualnie z różnych powodów, ale temat mówi o 5 znienawidzonych, także stwierdzam, że takiego nie mam i nie miałem.


  • Posty:  134
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.07.2011
  • Status:  Offline

1. The Great Khali, czyli przerośnięty hindus, który nie wiadomo co robi w WWE. Drewno jakich mało, zarówno w ringu jak i przy micku.

2. Ezekiel Jackson/Mason Ryan- Ci dwaj panowie są strasznie podobni pod względem tego, co robią w ringu.

3. Heath Slater- nie kupuję tej rudej głowy, beznadziejny i tyle.

4. Hornswoogle- omfg...

5. Christian- Uznajcie to za dziwne, ale ja go nie trawie. Dla mnie zawsze był w cieniu Edge'a. Co go widzę to pierwsza myśl- to ten kumpel od Adama. Nie kupuję jego gimmicku oraz movesetu. Uważam go za marnego naśladowcę Edge'a. Nie lubię go i tyle.

I hate this idea, that you are the best.

Because you not.

I'm the best.

Best in the world.

I'm CM Punk and you're not.


  • Posty:  172
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.05.2010
  • Status:  Offline

5. Hornswoggle... Czy jest o czym pisać? Takie małe g...wno jako ostatni mistrz Cruiserweight? Really? Really? Poza tym żenujące segmenty dla dzieciaków w wieku >8 lat.

4.Robbie E. Gimmick rodem z tego kretyńskiego Jersey Shore chyba wystarczy. Poza tym kiepski w ringu i wygląda jak idiota.

3.The Great Khali. Kurwa mać, jak takie coś mogło zostać World Heavyweight Championem!? Zero talentu w ringu, zero talentu na mikrofonie, miał kiedyś swój segment cotygodniowy Khali Kiss Cam który O MÓJ BOŻE JAK TO MOŻLIWE był do dupy.

2.Randy "Push Killer" Orton. Nie lubiłem tego gościa jak byłem markiem, a teraz to go szczerze NIENAWIDZĘ. Przez niego wyleciał Kennedy, Kingstonowi skończył się push, nie mógł on jobnąć Punkowi ani na WM ani na Extreme Rules,tak samo to ON musiał wygrać na WrestleMani 26 triple threata zamiast wypushować Cody'ego/Teda.Jak teraz patrzę, to do 2006 roku byłby kimś kogo bym tak w zasadzie uwielbiał. Zmiana gimmicku na FACE Vipera to chyba najgorsze co mogło stać się i jemu, i nam, smartom. Zrobił się o wiele gorszy na mikrofonie, i po face turnie w ringu też nie było pięknie. Dobra, umie wykręcić dobrą walkę ze stypulacją, ale Singles Matche z Ortonem do mnie w ogóle nie przemawiają (oprócz jego pojedynków z Christianem i tego z Punkiem na WM). Jako Heel jeszcze był zjadliwy... . Jezu, jak ja się rozpisałem o.O

1... I tutaj będzie duuuuuży szok. Bo moim najbardziej znienawidzonym wrestlerem jest... Hulk Hogan. U Ortona wypisałem chyba wszystkie momenty kiedy nie chciał się podłożyć. U Hogana nie sposób ich wypisać. Facet który rozsławił ten biznes na cały świat ma leg dropa jako finisher, a poza tym nie umie chyba nic. Jest wielką,nadętą,egoistyczną kupą sterydów która udupi każdego kto tylko jest w jego mniemaniu zagrozić jego legendzie. Kawał wrednego ch... i nic poza tym. :oops:

1822912563511427a3754ee.jpg


  • Posty:  1 660
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.04.2011
  • Status:  Offline

1. The Great Khali - Nigdy jakoś nie trawiłem tego "wrestlera", po prostu duży, strasznie powolny, jego pojedynki będę dziecku na dobranoc puszczał. Uśnie szybciej niż przy bajce :twisted:

 

2. Hornswoggle - Nie lubię tego typu postaci, "hehe, hihi, haha" Mały krasnal wnerwiający sporo ludzi. Co najgorsze to dają mu wygrywać z zawodnikami, np. Chavo, Dolph..

 

3. Santino Marella - Śmieszył mnie jak był heel'em i wszędzie latał z Beth Phoenix, a bardziej krył się za nią. "Zamknij się kobieto!" Jeśli dochodziło do czegoś to wskakiwał jej na ręce. Teraz jest nieznośny do tego dali mu jakąś zieloną rękawiczkę, cokolwiek to jest..

 

4. Kelly Kelly - Nie lubię jej za styl walki i za to, że jest strasznie sztuczna..

 

Jak ktoś mi jeszcze wpadnie do głowy to napiszę.

18056192365019276624f15.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Mr_Hardy
      Kazuchika Okada vs Kenny Omega!!  OOOO tak!! To będzie banger. Nie mogę się doczekać Toni Storm vs Mercedes Moron- Ta walka nie ma sensu. Moron wygra na 100%... Niech po prostu oddadzą jej pas i nie marnują czasu antenowego na tą walkę. Jon Moxley vs Adam Page- Mocno trzymam kciuki za Hangmana. Mam dość Moxleya.
    • Mr_Hardy
      Alex Windsor is ALL ELITE.  
    • Bastian
      Rollins i jego stajnia w trybie dominacji na ostatnim Smackdown przed MITB. Obawiam się, że tak samo będzie już na samym PPV. Chyba, że Roman Reigns ma w planach weekend w LA. Jak tak stali w jednym ringu Fatu i Breakker, aż się człowiek rozmarzył. WM42 lub 43, mistrzostwo świata na szali... ❤️ Po kiego grzyba Giulia jest w MITB, skoro interesuje ją US Title? Skasuje walizkę na Zelinie czy to może zmyła, żeby nie brać pod uwagę jej zwycięstwa?
    • Bastian
      Money in the Bank mężczyzn - WWE umie w walki MITB, liczę, że i tym razem uczestnicy dadzą radę. Obawiam się tylko, że ta walka posłuży rozwijaniu konfliktu stajnia Rollinsa kontra CM Punk i spółka. Tyczy się to zarówno samego przebiegu jutrzejszej walki, jak i tego, co będzie się dziać z walizką. Seth i jego stajnia są obecnie kreowani na geniuszy zła, cash in na Uso byłby dobrym dopełnieniem tej historii. Z tymże Rollins walizkę już miał, zrobił jedną z najbardziej pamiętnych realizacji w historii, więc przydałby się ktoś inny. Chciałbym wierzyć w LA Night by LA Knight, ale samo WWE chyba za bardzo nie wierzy w Rycerza na szczycie. Solo chyba skupi się w najbliższej przyszłości na Fatu, a reszta... Mają trochę polatać, zrobić efektowne spoty i zainkasować wypłatę.  Money in the Bank kobiet - chciałbym, żeby WWE wykorzystało impet kariery Stephanie Vaquer i dało jej walizkę. Cóż to byłyby za tygodnie z życia "La Primery". Niekwestionowana liderka NXT bez podziału na płeć, jeszcze 2 tygodnie temu mistrzyni, która sensacyjnie traci pas, a potem w jeden weekend walczy na Worlds Collide, MITB i wygrywa...  Faworytkami jednak są dla mnie tutaj Ripley i Perez. Giulia jako uczestniczka MITB myślami bardziej jest przy US Title niż przy złocie , na Bliss nie ma za bardzo pomysłu po jej powrocie, nie wierzę za bardzo w Naomi... Ripley walizki nigdy nie zdobyła, WWE będzie sobie ją budować jako goata kobiecego wrestlingu, a Perez jest w Judgment Day, które dla HHH' a jest takim DX jego bookerskich czasów. Lyra Valkyria vs Becky Lynch - Bayley, gdzie jesteś? Być może wrócisz dopiero tuż przed SummerSlam, już na walkę z samą Becky. Tutaj ziarno niepewności sieje ta stypulacja. Nie po to ją wymyślili, aby zrealizować. Obawiam się, że chociaż na chwilę IC Title trafi w ręce Lynch, tak dla budowania żywej legendy "The Man". Cody Rhodes & Jey Uso vs John Cena & Logan Paul - wygrana heeli mnie nie zdziwi, lecz wydaje mi się, że górą będą Cody i Jey. Możliwe nawet, że Rhodes przypnie Jasia i to będzie paliwem do ich dalszej rywalizacji, z finałem na SummerSlam. W karcie tylko cztery walki, spośród tej czwórki tylko Uso ma rodowód wrestlera TT, więc zapewne będzie długo, nudno i bez ikry, aby oszczędzić wielkie gwiazdy.
    • Kaczy316
      Hmm czyli mamy tylko 4 walki na Money In The Bank, może dzięki temu walki dostaną więcej czasu i zyskają na jakości?......albo dostaniemy R-Trutha występującego jako gigantyczny kabanos, bo ostatnio ta wielka umowa ze Slim Jimem została podpisana xD.   Women's Intercontinental Title - Lyra vs Becky tak samo jak i na Backlash tak i teraz ta walka zapowiada się świetnie czy przebiję starcie z Backlash? Może być ciężko, ale jedno jest pewne dalej będzie to genialne starcie i feud może być już skończony po tej walce, liczę na czyste i dobitne zwycięstwo Lyry, która już pokazała jaka świetna jest i na co ją stać, sam feudzik oglądało mi się chyba najprzyjemniej ze wszystkich prowadzonych na Money In The Bank, segmenty Pań nie nudziły, była w nich masa emocji i prawdy, czuć było personalne intencje, które nie były na siłę jak w niektórych feudach, ogólnie hype jest na to starcie zdecydowanie i chętnie je obejrzę, to może być showstealer oj tak. Typ: Lyra Valkyria   Women's Money In The Bank Ladder Match - Walka Pań zapowiada się mimo wszystko o niebo lepiej od tej samej walki po stronie męskiej, a dlaczego? Dlatego, że u Pań 5 na 6 zawodniczek może zwyciężyć i każdy z tych wyborów będzie świetny i zrozumiały oraz odpowiedni, same utalentowane zawodniczki i tylko Rhea byłaby po prostu nieodpowiednim wyborem jak dla mnie nie umniejszając jej, ale po prostu wygranie przez nią walizki podczas gdy mamy taki skład nie byłoby zrozumiałe, ani to jej niepotrzebne, ani do story żadnego się nie przyda, także tutaj wyjątkowo każdy niech wygra poza Ripley pomimo mojego uwielbienia do niej, ringowo ten pojedynek musi wyjść świetnie, ale powiem tak, Giulia imo nie wygra, za mało zna Angielski jeszcze, a po ostatnich odcinkach SD widać, że raczej tytuł Women's United States jest dla niej szykowany i jak dla mnie jest to bardzo dobry wybór, Alexa uważam, że nie musi tego wygrywać, zresztą ostatnio i tak na nią planów nie ma, więc walizka raczej by tego nie zmieniła, a raz już to starcie wygrała, więc myślę, że po prostu tego nie ugra, więc przechodzimy do moich 3 faworytek na początek Naomi, laska, która po heel turnie tak odżyła, że dałbym jej te walizkę zdecydowanie, bo bez niej Naomi do głównego tytułu się nie doczłapie w przeciwieństwie do reszty zawodniczek z tego starcia, ale jest jeden problem, to cały czas Naomi i wątpię, że WWE będzie widziało w niej kogoś więcej niż mid cardera bądź upper mid cardera, którego czasem się rzuci na główną mistrzynie jak nie ma kogo, tak mi się wydaję, że za tego typu zawodniczkę ją uważają, chociaż tak jak mówię ja bym dał jej walizkę bez zastanowienia mimo wszystko w tym roku, nawet pomimo tak dobrego składu tej walki. Druga osoba to Vaquer, mocno stawiają na nią, bardzo chronią, żeby nie przegrała czysto, fani bardzo ją kupują i są za nią, w ringu jest genialna i nie powiem ciekawie byłoby zobaczyć jak podczas swojego pierwszego tygodnia w main rosterze(bo jest dopiero od Raw mimo wszystko oficjalnie) zdobywa już walizeczkę i szansę na mistrzostwo, WWE może tu pójść za ciosem, jednak jak dla mnie jest jeden powód dla którego za tym ciosem nie pójdą....ROXANNE PEREZ! Oj tak mój crush, świetna zawodniczka, od początku pokazują ją giga mocno nawet przed oficjalnym przejściem do main rosteru, była ostatnią wyrzuconą w kobiecym RR Matchu, świetnie się zaprezentowała podczas Elimination Chamber potem powrót do NXT, a następnie w main rosterze znowu błyszczała, jakby dla mnie jest to idealna kandydatka na walizkę, pokazała na co ją stać, dalej pokazuję i jak nie Naomi, która zasługuję po prostu za ostatni okres, tak niech będzie to Roxanne, która zasługuję od samego początku od czasów NXT zasługuję jak mało kto na główne mistrzostwo i od początku debiutu w MR kręci się w main eventach, Roxanne to powinna wygrać, najlogiczniejszy wybór i pasujący zarówno fanom jak i WWE według mnie. Typ: Roxanne Perez   Men's Money In The Bank Ladder Match - Ciężko mi coś o tej walce powiedzieć, mam wrażenie, że jest naprawdę przeciętnie wypromowana, walki kwalifikacyjne się kończyły, ale tak naprawdę to nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek poza Rollinsem i Knightem wspominał coś o wygraniu walizki tak doszczętnie, oczywiście mówię o osobach, które biorą udział w tym pojedynku, Solo, Andrade, Pentagon, El Grande, ktokolwiek z nich coś mówił? Walka będzie zdecydowanie świetna ringowo, bo zawodnicy są dobrze dobrani pod tym względem, niemniej jednak ciężko mi się tym jarać, bo no kurde Solo i Andrade to nie są postacie na main event, więc uważam, że tej walizki nie wygrają, dla Pentagona to trochę za wcześnie jak dla mnie, ale nie zdziwi mnie jeśli wygra przez to, że WWE będzie chciało co raz bardziej wpływać na rynek Meksykański, ale jeśli wygra to nie będzie to zły wybór, ale uważam, że to nie powinien być jego moment, El Grande? Cieszyłbym się, ale jest bardzo prosty powód dla którego mimo wszystko El Grande tego nie wygra, a mianowicie to Gigachad, no niestety on nie wygrywa ważnych walk i teraz nie będzie inaczej niestety, chociaż mogłoby być to ciekawe story i dzięki temu można by ujawnić, że to Gigachad i to on ma walizkę czy coś, ogólnie interesująco by wtedy było, ale no tak jak mówię to Gable i Tryplak lubi go udupiać niestety. Zostaję kto? Knight i Rollins, więc zacznijmy od Knighta, no świetny zawodnik nie ma co ukrywać, cały czas dobrze się go ogląda, publika dalej na niego reaguję, już trochę słabiej, bo po tytule US to mało się z nim dzieję, ale dalej jest to mocny zawodnik i potrafiłbym udźwignąć main eventowy title reign według mnie i z tych wszystkich zawodników jest to najbardziej odpowiedni kandydat do walizki pytanie czy wygra? Właśnie mam wrażenie, że nie wygra, bo WWE boi się na niego postawić wyżej, nie wiem czemu, ale się boją i chciałbym, żeby to się zmieniło, ale nie jestem pewny czy to będzie teraz, a nie wiem też  jak Knight miałby się wpasować do obecnych programów WWE o World Title którykolwiek, Jey będzie mocno zajęty walką ze stajnią Rollinsa prawdopodobnie i w międzyczasie z Guntherem, Cena ma swój Last Run i wątpię, żeby Knight go zakończył, chyba, że jakieś wykorzystanie walizki po stracie przez niego tytułu, ale nie wiem. Zostaje ostatni uczestnik i mój ulubieniec Seth Rollins, powiem tak ten sam case co z Ripley tylko trochę inny w przypadku story, bo przy tym story wygranie przez niego walizki ma mega dużo sensu mimo wszystko i cały booking pokazuję, że to Seth wyjdzie z tej walki jako zwycięzca, ale tak samo jak w przypadku Ripley tak i u Setha ta walizka nie jest mu do niczego potrzebna, jednak trzeba przyznać, że storyline'owo to by zagrało bardzo dobrze i uważam, że jest to jedyna osoba, która mogłaby sobie pozwolić na wykorzystanie walizki w okresie letnim i ogólnie do końca roku, reszta by musiała czekać na jakiś przestój w tych ważnych storyline'ach o główne tytuły, a to może się trochę ciągnąć nawet i do WM, więc jak wygra ktoś inny niż Rollins to wydaję mi się, że albo zobaczymy kolejny nieudany cash in albo będziemy czekać bardzo długo z wykorzystaniem walizki obstawiałbym okres po przyszłorocznej WM czy będzie to złe? Niekoniecznie, można to dobrze rozpisać, ale no będzie ciekawie, zależy co WWE planuję czy Tryplak chcę jak najszybciej pozbyć się walizki i przy sensownym story wtedy Rollins się wysuwa na prowadzenie czy faktycznie chcę kogoś wypromować, ale jeszcze nie w tym roku, to wtedy walizkę wygrywa Knight bądź Pentagon, kurde naprawdę ciężko tu kogoś wybrać w tej walce, ale nie dlatego, że każdy może to ugrać tylko dlatego, że przy każdym jest jakieś ALE w obecnym okresie dla tych zawodników mam wrażenie xDDD postawię chyba ostatecznie na Knighta, który będzie długo latał z walizką. Typ: LA Knight   Cena & Logan vs Cody & Jey - Jakby nie wiem co mam tutaj powiedzieć, kolejny rozdział feudu Cody vs Cena z dodanym Loganem i Jeyem, trochę sensu to ma, bo Jey ma dużą historię z Rhodesem, a Logana ludzie nie lubią i jakby wygrał drugi World Title przy pomocy Ceny w dodatku to dostalibyśmy kolejną część "rujnowania wrestlingu" w wykonaniu Johna, więc kupy to się w miarę trzyma, ale będzie to main eventem tak ważnej gali prawdopodobnie i nie jest jakoś dobrze podbudowany, dla mnie ta walka mogłaby się odbyć na zwykłym SD, ale moje fantasy zakłada, że jest tu druga strona medalu, uważam, że jest to genialne posunięcie ze strony WWE pod tym względem, że ani Cena ani Jey nie są obecnie skupieni na walizce, ani jeden ani drugi nie wspomniał nawet razu, że zbliża się walka o walizkę, że muszą być czujni itp, każdy jest zajęty swoimi osobistymi porachunkami, nie zdziwi mnie jak to zasłona dymna i w main evencie Mr. Money In The Bank wbije i spróbuję jakiegoś cash inu i kto wie czy nie udanego skoro to może być Seth Rollins, dlatego pod tym względem to może być emocjonalne, ringowo raczej wybitnie nie będzie, chociaż jak Ceny będzie mało w ringu to może być git, a walkę imo wygra Cody i Jey. Typ: Cody Rhodes & Jey Uso   Ogólnie uważam, że Money In The Bank zapowiada się dość przeciętnie, o dziwo o wiele bardziej czekam na starcia damskie niż męskie nie dość, że te starcia są świetnie wypromowane to jakoś te męskie tak wręcz przeciwnie, dość miernie, ale to taka subiektywna opinia, mimo wszystko staram się patrzeć optymistycznie i liczę na naprawdę dobre i być może zaskakujące show, szkoda, że z 4 walkami, ale też trzymam się nadziei, że to po to, żeby dostarczyć długie i solidne jakościowo walki, a nie patrzeć jak Nia Jax próbuje wszamać R-Trutha w ramach reklamy Slim Jima.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...