Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Goldust, zwolnienia w FCW, CM Punk, przyszłość Nexus, Mason


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 862
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dustin Runnels (a/k/a Goldust) w obecnej chwili pracuje jako producent na zapleczu. Taką funkcje zawodnik pełni od grudnia, kiedy doznał kontuzji ramienia. Na chwilę obecną nie ma żadnej daty powrotu zawodnika na ring.

 

Z rosteru federacji Florida Championship Wrestling zostali usunięci dwaj zawodnicy. Są to Monty Ly...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/news-goldust-zwolnienia-w-fcw-cm-punk-przyszlosc.html
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/25834-goldust-zwolnienia-w-fcw-cm-punk-przysz%C5%82o%C5%9B%C4%87-nexus-mason/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Jeffrey Nero

    5

  • Ghostwriter

    2

  • RazorR

    1

  • plkd

    1

Popularne dni

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Mason jako ochroniarz Alberto del Rio lub Miza? Zarówno jednemu i drugiemu jest on potrzebny jak piąte koło u wozu.

  • Posty:  567
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.08.2009
  • Status:  Offline

Zack Ryder + gwiazdor i McGilliciciasdas? To Zack to face, czy heel? Chyba, że szykują face-turny dla pozostałej dwójki, w co wątpię. Na innym serwisie czytałem, że Ryder & Hawkins mają zacząć program z Otungą i Michaelem o pasy TT, no ale zobaczymy.

  • Posty:  3 258
  • Reputacja:   257
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

W tej chwili Mason jest kontuzjowany. A do czasu jak wróci to plany co do jego postaci mogą się zmienić jeszcze kilka razy.

 

Zack natomiast wraz z Curtem Hawkinsem mają zawalczyć o pasy tag team. Może po ich zdobyciu poprzedni mistrzowie do nich dołączą. Ciekawie mogłoby się zrobić jak w ringu zobaczylibyśmy The Usus, którzy w czasie ostatnich walk pokazuję taneczne kroki oaz Zacka, który im pokazuje jego"prawdziwy taniec: :lol:


  • Posty:  2
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2011
  • Status:  Offline

Szkoda Goldusta. Lubiłem tego zwodnika i miałem nadzieję, że powróc, ale przynajmniej zostanie w WWE.

Ciekawe. W FCW brat Alberto. Może to być bardzo dobry zawodnik jeśli bierze przykład z brata :) Może będzie kolejny talent. Alberto zawojował WWE, może poprowadzi karierą brata i razem dojdą na szczyt.

Stajnia Otungi, McGillicuty'ego i Rydera? Ja zdecydowanie na nie. Kto byłby tam liderem?? Zack Ryder? Człowiek który chodzi z dziecięcym pasem Intercontinental? Wogóle nie podoba Otunga, ale McGillicuty ma w sobie może troche więcej talentu, ale WWE nie dają mu szansy na pokazanie tego. Dodali go do Nexusa, gdzie oprócz Punka nikt się nie wykazywał. Ja byłMichaela widział jako solowego wrestlera i może kręcił by się nawet koło pasa US. Otunga jak dla mnie to kompletne dno i jak naszybciej po rozpadzie Nexusa byłgo zwolnił.

Co do Masona to Ryan to takie drewno, że do walki się nie nadaje. Na razie ma kontuzję, ale jko ochroniarz pasowałby chyba bardziej do Miza niż do Del Rio z 2 powodów. 1 powód: Miz zawsze wygrywa jak ma pomagiera przy sobie. Powód 2: Miz umie wypromować zawodników. Tak było w NXT z Bryanem, potem w WWE z Rileyem. Może teraz przyszła kolej na Masona Ryana? Ryana przy Alberto jakoś nie widze. Del Rio lepiej sobie radzi bez żadnej pomocy zzewnątrz.


  • Posty:  3 258
  • Reputacja:   257
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

W FCW brat Alberto

 

Brat Alberto jest trenowany przez byłego zawodnika ECW a nie trenuje w FCW.

 

Otunga jak dla mnie to kompletne dno i jak naszybciej po rozpadzie Nexusa byłgo zwolnił.

 

Co do Otungi to trzymają go tylko z powodu jego żony, ale zgadzam się już dawno powinni go zwolnić.


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Przypisanie ochroniarza do któregokolwiek z nich oznaczałoby dalsze robienie z nich cip. Miz bez pomocy Alexa nie potrafił wygrać walki. Alberta osłaniał własnym ciałem Rodriguez a jeszcze w pewnym momencie Brodus Clay robił za pomagiera. Generalnie heele ery PG bookowani są na niedorobionych ćwoków (ku mojemu rozczarowaniu) i wobec tego, że Miz i Alberto są obecnie osamotnieni to nie bardzo mnie dziwi, że kreatywni kombinują z "wzbogaceniem" ich o ochroniarza, który pomagałby im wygrać. Osobiście wolałbym, żeby to Miza uraczyli Masonem, bo Alberto uważam po prostu za lepszego wrestlera i taki balast jest mu niepotrzebny. Co innego konferansjer a co innego goryl. Oczywiści były w historii WWF/WWE porządne pary wrestler-ochroniarz jak np. HBK i Diesel ale w tym przypadku nie ma nawet co porównywać.

  • Posty:  3 258
  • Reputacja:   257
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Kreatywni WWE robią powtórkę z historii już jakiś czas temu jeden zawodnik też dobrze zbudowany jak Ryan został ochroniarzem The Briana Kendricka a był nim obecny Intercontinental Champion Ezekiel Jackson.

  • Posty:  615
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  06.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Mam nadzieje, że ani nie dojdzie do tego, że Otunga, McGillicuty i Ryder zostaną połączeni w stajnie, bo byłby to krok w tył dla każdego z nich (chociaż mnie obchodzi tylko los Rydera). Nie byłoby w niej żadnego lidera, ani jakiejś "mocnej" postaci, więc skończyliby jak Spirit Squad, czy coś. Mam nadzieje, że ta pierwsza dwójka zostanie odesłana do FCW, a Zack dostanie jakiś program w mid cardze...Przydałby mu się face turn (przeszedł go, czy nie?)

 

Mi się wydaje, że CM Punk odejdzie z WWE, bo nie wyobrażam sobie tego, jak miałoby storyline'owo nawet dojść do tego, aby pozostał w szeregach federacji. Chciałbym się mylić. Dobrze, że nie odszedł rok temu, gdzie był bookowany na kompletną pizdę, a teraz ma szansę na ewentualne pożegnanie się z jakimś pierdolnięciem.

 

Wydaje mi się, że Ryan nadaje się tylko do bycia ochroniarzem, choć i to, to dla niego zbyt dużo. Bardziej pasuje mi do bodyguarda Miza niż Del Rio szczerze mówiąc. Choć tak naprawdę wolałbym, aby zamiast niego po kontuzji powrócił Skip Sheffield, którego lubiłem, a nie wiem ile jeszcze musi pauzować.


  • Posty:  3 258
  • Reputacja:   257
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

a Zack dostanie jakiś program w mid cardze...Przydałby mu się face turn (przeszedł go, czy nie?)

 

Nie oglądam zbyt często Superstars a tam podobno pojawił się po raz pierwszy jako face. A wcześniej w swoim programie Z! True Long Island Story przeszedł face turn.


  • Posty:  478
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.12.2008
  • Status:  Offline

A wcześniej w swoim programie Z! True Long Island Story przeszedł face turn.

 

Nie zgadzam się z tym. Zack po prostu stworzył swój show youtube nie z polecenia WWE ale dla własnej przyjemności czynili to też inni wrestlerzy tacy jak Matt Hardy, Ted Dibiase ostatnio MVP. Po prostu Ryder zdobył z nich największą popularność a Vince z jego ludźmi to dostrzegli i zaczęli po cichutku promować Z! (Dolph Ziggler który się o tym programie wypowiadał, segmenty z Ceną, komentarze Cola). Stwierdzenie, że Zack przeszedł w tym programie face turn jest nie trafione ponieważ jego show nie jest częścią storylinu itd. Za pewne gdy by nie Z! True Long Island Story Zack był by już zwolniony albo ciągle siedział na superstars bez nadziei na jakąkolwiek zmianę


  • Posty:  3 258
  • Reputacja:   257
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Stwierdzenie, że Zack przeszedł w tym programie face turn jest nie trafione ponieważ jego show nie jest częścią storylinu itd.

 

Zgadza się nie jest częścią storylinu, ale WWE pozwala mu nagrywać takie filmy a nawet jak sam zaznaczyłeś wspierać poprzez np. występ Ceny. I jeśli WWE popiera coś takiego i po jednym z odcinków nie pamiętam teraz, którym na kolejnym Superstars Zack pojawia się jako face to mógł przejść face turn właśnie w swoim programie. WWE nie jest głupie widzi jak fani reagują na Zacka wspomnę tutaj jak podczas walki Evana z Jackiem na PPV fani skandowali "We want Ryder".


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Co do dwoch zwolnien z rozwojowki, to Monty byl szary jak to tylko mozliwe. Jedynie wyroznial sie kurtka, ktora wchodzil na ring. Probowali go wrzucic do teamu z innym paralitykiem, czyli tamtemu tez dali kurtke...

Walker nie tyle gabarytami przypomina Sheamusa, ale tym, ze jest rudy. Facet raz zlapal za mikrofon, a mnie przeszly dreszcze...

 

Oba zwolnienia na plus


  • Posty:  8
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.07.2011
  • Status:  Offline

Zack w Nexus ?! Nie, jestem na nie :razz: Dla Zacka powinni dać porządny push po pasy TT z Hawkinsem :razz: Mi nie widzi się w ogole wrestler z ochroniarzem :D Z managerem tak :smile: . Z zwolnieniami jestem na tak, bo ci wrestlerzy nie są jakimiś gwiazdami a zapychają tylko miejsce w rosterze :D

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Do NFL to w sumie teraz ciężko komukolwiek się porównywać, bo jest na absolutnym topie. To jak niszczy oglądalnością obecne NBA mówi samo za siebie. WWE o takich wynikach może jedynie pomarzyć. Co do tego nie jestem taki pewny. O ile jeszcze w czasie RTWM jestem w stanie sobie wyobrazić, że liczby mogą być wysokie tak później spodziewam się spadku. Dużo osób będzie oglądało galę z odtworzenia, po emisji przez co wyniki oglądalności nie będą aż tak duże. Pamiętajmy, że pierwsze Roł było bardzo mocno promowane i docierało nawet do ,,niedzielnego'' fana.
    • MattDevitto
      KINO @ CzaQ  
    • HeymanGuy
      UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2 – 11.01.2025 UFC rozpoczęło 2025 rok od kolejnej gali w Las Vegas, a na przód wysunęła się strawweightowa wojna Mackenzie Dern vs Amanda Ribas 2. Panie miały już ze sobą jeden pojedynek z 2019 roku, który wygrała Ribas. Jednak teraz to Dern była górą i zrobiła to w stylu, który zadowolił każdego fana jiu-jitsu. Wielki zwycięzca gali? No cóż, to zdecydowanie Mackenzie Dern, która w trzeciej rundzie wciągnęła Ribas w klasyczne „Jiu-Jitsu 101” – perfekcyjne przejście do dominującej pozycji, armbar, i koniec ostateczny w 4:56. Main Event był mistrzostwem techniki, bo choć Ribas próbowała wywrzeć presję, Dern pokazała, jak należy wykorzystywać każdą chwilę. W pierwszej rundzie obie zawodniczki miały swoje momenty, ale to Dern dominowała na ziemi. W drugiej rundzie to Ribas przejęła inicjatywę, ale to właśnie w trzeciej rundzie Dern trafiła na właściwy moment, wykorzystując błąd Ribas przy próbie obalenia i zmuszając ją do poddania. Wspaniały parter. Bisping pochwalił, to nie będę gorszy, co mi tam. Santiago Ponzinibbio nie miał zawahań – on po prostu stłamsił Carlstona Harrisa w trzeciej rundzie. Tylko że sędzia… cóż, był trochę za szybki z przerwaniem walki. Harris, który po serii ciosów wyglądał jak marionetka, wydawał się jeszcze w grze. Sędzia przerwał jednak walkę w 3:13 trzeciej rundy, co wywołało sporo kontrowersji. Harris sam powiedział, że byłby w stanie walczyć dalej, ale decyzja sędziego nie podlegała dyskusji. Cóż, Ponzinibbio i tak był na drodze do zwycięstwa, ale Harris może poczuć się trochę niechętnie traktowany przez arbitrów. Cesar Almeida zaimponował z nawiązką w swojej walce z Abdul Razakiem Alhassanem. Alhassan rozpoczął od silnego ciosu, ale zapomniał o jednym – trzeba pilnować swojej obrony. Almeida znalazł dziurę w obronie, kontrując krótkim prawym, a następnie precyzyjnie kończąc wszystko lewym hakiem, który posłał Alhassana do snu w 4:16 pierwszej rundy. KO roku? No kurde, mamy styczeń, ale faktycznie siadło. A co z Christianem Rodriguezem? Ten facet znowu położył na deskach faworyta, tym razem Austina Bashiego. Bashi, który był typowany na przyszłą gwiazdę UFC, nie mógł znaleźć odpowiedzi na wszystko, co Rodriguez mu serwował. Obalenia, parter, a gdy walka zaczęła się rozkręcać, Rodriguez po prostu dominował. Z wynikiem 29-28 na kartach sędziów, 23-latek z Wisconsin udowodnił, że jego plan „nie dać się obalić i uderzać” działa jak złoto. Punahele Soriano miał w planach grappling, ale w 31 sekundzie zakończył walkę z Urosem Mediciem jednym prostym ciosem. Zaskoczenie? Zdecydowanie. Soriano wstrząsnął Serbem jak drzewem. Medic nie wiedział, co go uderzyło. Soriano, który staje się coraz groźniejszy w welterweight, nie dał Medicowi żadnych szans. Ihor Potieria – ubogi w ostatnich występach – nie miał szczęścia na tej gali. Już po 2 minutach wylądował na deskach po kolanie w krocze i choć próbował się podnieść, to Marco Tulio szybko zakończył jego cierpienia serią ciosów. Przegrana, która tylko pogłębia kryzys Ukraińca w UFC. Roman Kopylov pokonał Chrisa Curtisa przez nokaut (kopnięcie) w 4:59 rundy 3. Walka była bardzo wyrównana, z obydwoma zawodnikami wymieniającymi ciosy w stójce przez większość czasu. Jednak w ostatnich sekundach trzeciej rundy, Kopylov wyprowadził kopnięcie głową, które trafiło Curtisa, wysyłając go na matę. Curtis próbował się podnieść i był w stanie nieco się poruszyć, ale sędzia zdecydował się przerwać walkę na 1 sekundę przed końcem. Curtis wyraził swoje niezadowolenie z decyzji sędziego, ponieważ uważał, że byłby w stanie kontynuować walkę. Kopylov zdobył swoje 12. zwycięstwo przez nokaut w karierze. Zdecydowanie nie zawiódł Jacobe Smith, który w 73 sekundy posłał Preston Parsonsa do snu, pozostając niepokonanym. Ten facet na pewno ma w sobie coś, co przyciąga uwagę. Może nawet zacząć starać się o walkę o tytuł, bo zapowiedzi były jasne – Belal Muhammad, szykuj się! Gala UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2 to prawdziwa karuzela. Zwycięzcy podnieśli poziom i sprawili, że 2025 rozpoczął się od mocnych akcentów w Vegas. Mimo kontrowersji z przedwczesnym przerwaniem walki Ponzinibbio-Harris, reszta pojedynków dostarczyła mnóstwo widowiskowych momentów, od perfekcyjnego jiu-jitsu po brutalne nokauty. A najważniejsze? Nowe gwiazdy mogą zdominować 2025 rok. Wiem, że nie po kolei walki, bo ME oceniłem jako pierwszy, ale pisałem w miarę możliwości z głowy. Po uruchomieniu tematu ROH, mam nadzieję, że uda się ruszyć i ten  
    • HeymanGuy
      AEW Collision - 11.01.2025: Zaczynamy bez wprowadzenia! Harley Cameron pojawia się z gitarą i śpiewa o tym, jak nadchodzi gniew. Mariah May mówi, że dzisiaj będą "Hot Girl Graps" i Harley nie zaśpiewa więcej, jak tylko wyrwie jej struny głosowe. Big Bill z kolei dodaje, że Cope skrócił swoje imię, a on skróci jego karierę. Jericho zapowiada, że pokaże, że Harwood jaki potrafi być ,,NoGood!" Cope vs. Big Bill: Pierwsza walka wieczoru była dokładnie tym, czego można było się spodziewać – solidną potyczką między legendą a jednym z najbardziej nieprzewidywalnych big manów w AEW. Big Bill gra swoją rolę świetnie – jest nie tylko duży, ale też zaskakująco mobilny. To on kontrolował większą część walki, co podkreśliło zwinność i doświadczenie Cope’a, który musiał walczyć z defensywy. Widać, że Cope, choć ma swoje lata, wciąż potrafi się odnaleźć w ringu, ale coś tutaj nie do końca zaskoczyło. Może to kwestia stylu – Bill świetnie sprawdza się jako dominator, ale brakuje mu jeszcze tej „iskry”, by pociągnąć bardziej emocjonalną narrację w ringu. Finał, w którym Cope sięgnął po Rear Naked Choke, zaskoczył, ale był trochę „meh”. Widzisz Spear i myślisz, że to koniec, a tu nagle... duszenie? Takie zakończenie pasowałoby bardziej do walki technicznej niż do brawlu. Trochę jakby brakło pomysłu na to, jak zakończyć walkę efektowniej. Niemniej jednak, Cope wygrywa, a Big Bill nie wychodzi z tego pojedynku osłabiony – po prostu zabrakło emocji. Hangman Promo: Page mówi o swoim trudnym roku i o tym, jak to, co wydarzyło się w 2024, niemal zniszczyło jego rodzinę. Przyznaje, że czuł się zawstydzony, ale podjął decyzję, by działać. Skończył ze  Swervem, ale teraz skupia się na Christopherze Danielsie. Texas Deathmatch w przyszłym tygodniu na Collision ma być ostatecznym rozwiązaniem. Mocne, emocjonalne promo. Pac vs. Komander: Czysta uczta dla fanów szybkiego tempa i akrobatyki. Komander jest jak żywa reklama tego, jak świetnie wygląda lucha libre w AEW, a Pac… cóż, to Pac – facet, który mógłby sprzedać swoje akcje w ringu nawet najbardziej wybrednemu fanowi. Od początku było jasne, że Pac wygra. Nie ma opcji, by AEW osłabiło kogoś o takiej renomie, ale Komander dostał swoje momenty. Jego Springboard Destroyer? Niezły. Problem polega na tym, że czasami takie walki stają się bardziej pokazem sztuczek niż faktyczną walką. Pac musiał się trochę „powstrzymywać”, żeby Komander miał szansę wyglądać groźnie, co było widać zwłaszcza w momentach, gdy Komander trafiał go jakąś finezyjną kombinacją, a Pac zamiast natychmiastowego kontrataku... chwilę „czekał”. Końcówka z Brutalizerem? Klasa sama w sobie. To właśnie ta agresja i techniczna precyzja Pac’a sprawia, że każda jego wygrana wygląda jak coś więcej niż zwykłe zwycięstwo. Pac to bestia, a Komander – choć spektakularny – wciąż ma przed sobą sporo pracy, by wejść na poziom m.in. Anglika. Death Riders vs. The Outrunners: Dobra, techniczna walka drużynowa z elementami klasycznej strategii tag-team. Claudio i Yuta dominują dzięki sprytowi i pracy nad nogą Magnusa. The Outrunners mają momenty chwały, ale Death Riders kończą walkę po kombinacji Giant Swing i Rocket Launched Splash. Świetna chemia drużynowa. Yuta wciąż wydaje się najsłabszym ogniwem, co prawdopodobnie jest celowym zabiegiem. Promo Hobbs: Hobbs mówi o swojej trudnej przeszłości i konfrontacji z Moxleyem. Twierdzi, że Mox nie ma żadnej szansy go zranić i że na Maximum Carnage Moxley stanie się jego ofiarą. Szkoda, że to wszystko to tylko gadanie, może mnie zjecie, ale w sumie wolałbym Hobbsa jako mistrza AEW w tym momencie, niż Moxa, ale to rozmowa na inny temat. Mariah May vs. Harley Cameron: "Hot Girl Graps" dostarcza. Cameron ma swoje momenty, ale Mariah May pokazuje, dlaczego utrzymuje się na szczycie i mierzy jeszcze wyżej. Walka kończy się po Storm Zero, a May wychodzi z ringu jako pewna siebie zwyciężczyni. Solidna walka z kilkoma efektownymi akcjami, które podkreśliły rozwój Cameron, jakiś tam. Brody King vs. Trevor Blackwell: Dominacja Brody’ego od początku do końca. Gonzo Bomb kończy walkę w mniej niż dwie minuty. Brody wygląda na bestię po swoim występie na Tokyo Dome. Idealny squash, by wzmocnić pozycję Kinga. AEW TNT Title Match - Daniel Garcia (c) vs. Katsuyori Shibata: To była walka, którą chciało się oglądać z pełnym skupieniem. Shibata jest mistrzem techniki, a Garcia – mimo swojego młodego wieku – już dawno udowodnił, że zasługuje na miano jednego z najbardziej utalentowanych techników młodego pokolenia. To była uczta dla tych, którzy kochają detale w wrestlingu – wymiany chwytów, kontrolowanie dystansu, gra psychologiczna. Shibata przypomina czołg – idzie na ciebie powoli, ale konsekwentnie, i każdy jego ruch wydaje się przemyślany. Garcia, z drugiej strony, grał rolę przebiegłego pyszałka, który próbuje zaskoczyć swojego rywala sprytem. Dragon Tamer? Świetny moment, ale Shibata to nie ktoś, kto się poddaje przy pierwszej lepszej okazji. Finał z szybkim Jackknife Pinem był idealnym rozwiązaniem. Shibata przegrywa, ale nie wygląda na słabszego. Garcia wygrywa, ale wie, że ledwo uszedł z życiem. To była jedna z tych walk, po której fani obu zawodników mogą być zadowoleni. Shibata – mimo porażki – wciąż jest ikoną, a Garcia – mistrzem, który w końcu zaczyna wyglądać jak ktoś, kto może zbudować naprawdę solidną historię wokół pasa TNT. Dax Harwood vs. Chris Jericho: No i tutaj mamy problem. Dax Harwood i Chris Jericho to doświadczeni zawodnicy, ale ta walka była.. za długa i niepotrzebna. Jericho, mimo że wciąż jest świetny w swojej roli heel’a, wydaje się trochę „na autopilocie”. Harwood z kolei wyglądał na faceta, który próbuje udowodnić, że jest lepszy niż jego pozycja na karcie sugeruje – ale coś tu nie kliknęło. Przeciąganie? Sporo. Tempo? Momentami ospałe. Zakończenie? Typowy Jericho – nieczyste zagranie, uderzenie pasem ROH World i Judas Effect. Fani Jericho dostali dokładnie to, co zawsze, ale reszta… cóż, chyba liczyła na coś więcej. Prawdziwa wartość tej walki leżała w post-matchowym chaosie. Hobbs wyglądał jak prawdziwa gwiazda, demolując wszystko i wszystkich. Może to był prawdziwy cel tej walki – pokazać, że Hobbs jest gotowy na większe rzeczy. Jeśli tak, to cel osiągnięty, ale sama walka? Do zapomnienia. Collision było solidnym show, choć brakowało tego „wow”. Najlepsze momenty to techniczna uczta Garcii i Shibaty oraz dynamiczna walka Pac’a i Komandera. Cope i Big Bill otworzyli wieczór solidnie, ale bez emocji. Jericho i Harwood? Cóż, trochę zawiedli. Promo Hangmana Page’a i końcowa dominacja Hobbsa to elementy, które gdzieś tam do czegoś fajnego doprowadzą, ale reszta? Raczej standardowe show AEW.
    • BartKowSky
      Ja bym widział to tak: WM: Cena vs Punk bez pasa na szali- Brooks mógłby go wywalić w Royal Rumble będąc w finałowej czwórce, byłaby jakaś podwalina do feudu Summerslam: Cena vs Orton, tak po prostu dla finalnego zamknięcia tej rywalizacji Survivor Series: Cena vs mistrz WWE- Jasiek tę walkę wygrywa, ale zaraz potem traci pas przez wykorzystanie walizki (np. przez Owensa). 17 title runów jest, mocne podbudowanie posiadacza walizki też jest 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...