Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Nowa gwiazda WWE ? - By Wopio


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  76
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.08.2009
  • Status:  Offline

A więc i ja zacznę pisać swoje diary. Wiele nie będę pisać teraz.. „Wszystko wyjdzie w praniu”.

Rostery RAW i SD! Są aktualne. NXT nie istnieje. Zapraszam do lektury.

 

01.01.2012

 

A więc nowy rok już za mną. Siedzę bezczynnie w domu. Treningi MMA i Boksu na wiele mi się nie przydały. Na walki mi się nie chce jeździć. Jestem wielkim fanem wrestlingu od dawna. W końcu pod wieczór, postanowiłem odwiedzić stronę wwe.com . Pierwsze co od razu rzuca się w oczy.. to temat „WWE search new superstars” . Kliknąłem, by zobaczyć więcej. Okazuje się, że WWE organizuje coś w stylu Tough Enough. Jednak to dla osób ma być nie emitowane w TV. I warunkiem jest nie walczenie nigdy żadnej walki w Pro Wrestlingu.

Pomyślałem, że czemu nie ? Postanowiłem wypełnić formularz i wysłać go na podany e-mail.

Nie podając imienia i nazwiska.. podpisałem się jedynie „Wopio”. Napisałem, że jestem charyzmatyczny, potrafię dużo gadać. Wiedziałem co trzeba napisać, by okazać się najlepszym kandydatem. Koniec dnia spędziłem tradycyjnie. Czekałem z niecierpliwością na odpowiedź.

 

02.01.2012

 

Obudziłem się, i od razu postanowiłem na laptopie sprawdzić wiadomości. Widziałem tam e-mail nadesłany od WWE !!. Serce zaczęło mi szybciej bić… Otworzyłem go. Strasznie się ucieszyłem.

Przyjęli mnie… Jednak okazało się, że jestem jednym z 50 przyjętych. Tylko 8 z nas przejdzie dalej, i ta 8 będzie na okresie próbnym w FCW. Mieliśmy do jutra stawić się w Nowym Yorku.

Postanowiłem nie czekać i wyruszyć w podróż, a mieszkałem dosyć nie daleko. Wieczorem byłem już na miejscu. Stanąłem przed ogromnym ośrodkiem. Cały był przeznaczony tylko dla nas. Na miejscu był już prawie komplet. Dzisiaj jednak nas nie męczyli tylko dali odpocząć. W nocy jednak zrobiłem sobie mały trening i pobiegałem chwilę.

 

 

Wyniki Monday Night RAW 02.01.2012

Evan Bourne def. Primo via Air Bourne

WWE United States Championship:Dolph Ziggler def. Kofi Kingston© via Zig Zag

Micheal McGillicuty & David Otunga def. Big Show & Kane via interference (CM Punk and Mason Ryan)

The Bella Twins def. Kelly Kelly & Eve Torres

R-Truth def. Rey Mysterio via Unfair chairshot

1# Contender for WWE Championship: Alberto Del Rio def. The Miz via cross armbreaker

Main Event: John Cena draw John Morrison via double count out (Po meczu atak Morrisona na Cene)

 

Aktualna karta na Royal Rumble 2012 (29.01.2011)

WWE Championship: John Cena© vs Alberto Del Rio

 

 

03.01.2012

 

O 6 rano obudził wszystkich donośny sygnał. Każdy bez gadania miał wyjść na dwór, i zacząć rozgrzewkę. Widać nie była ona zbyt profesjonalna. WWE liczyło się z tym, że większość osób tutaj nie miało styczności ze sportami walki. Bo rozgrzewce odbyło się zebranie z głównym prowadzącym.

Był to Paul Levesque. Znany bardziej jako Triple H. Jako iż było nas zbyt wielu, podzielono nas na 5 grup po 10 osób. Ja trafiłem do grupy nr. 3. Naszym trenerem była osoba nieznana.

A nawet jak była.. to innym grupom trafił się m.in. Booker T, Triple H, Shawn Micheals.

WWE widocznie bardzo się przyłożyło do tego projektu. Jednak był on tajemny, z powodu na taką dużą ilość gwiazd tutaj, które już skończyły z WWE. Po zebraniu ze swoją grupą udaliśmy się nad jezioro. Tam mieliśmy poćwiczyć suplexy, powerbomby i różne. Trener uznał to za najlepszy sposób wyuczenia się tego. W sumie było to świetną zabawą. Starałem się jak najbardziej wyróżnić.

Nie ograniczałem się do zwykłych suplexów i powerbombów, bo starałem się wykorzystać swoją wiedzę fana wrestlingu i robiłem róźne wariacje. W sumie przyjmowanie ciosów dla mnie było ok.

Jedna osoba z naszej grupy jednak robiła to bardzo niedokładnie, i zadawała dosyć wielki ból.

Starałem się jednak nic nie zrobić, by nie wylecieć już w drugim dniu. Po tych ćwiczeniach, dowiedziałem się, że kto chce uda się autokarem do hali w której odbywa się dzisiejsze FCW.

Oczywiście oglądanie za kulisami. Przyjąłem tą propozycję i z ok. 20 innych uczestników projektu znalazłem się w hali. Gala rozpoczynała się za ok.1.5h więc postanowiłem się rozejrzeć.

Rozglądając się po hali zobaczyłem szatnię z napisem „WWE Superstar Vladimir Kozlov”

Taka okazja może mi się już nie zdarzyć. Zapukałem. Otworzył mi sam Kozlov.

Vladimir Kozlov: Cześc.. kim jesteś ??

Wopio: Nazywam się… Wopio. Jestem uczestnikiem projektu „WWE search superstars”

Vladimir Kozlov: Co cię do mnie sprowadza ??

Wopio: Pochodzimy z tych samych stron. Ja mam korzenie w Polsce, ty jesteś z Ukrainy.

Vladimir Kozlov: Ah tak.. Więc wejdź.

Na początku się stresowałem. Z chwili na chwilę jednak już przestałem się stresować.

Pierwszy raz w życiu rozmawiałem z gwiazdą WWE. Po 20 minutach rozmowy o pierdołach do szatni wszedł Evan Bourne, powiedział do Vladimira, że już czas na autografy. Kozlov powiedział do mnie, że pewnie jeszcze się spotkamy. Pożegnałem się z nim i nudząc się kręciłem się po hali aż do rozpoczęcia gali. Gdy się zaczęła poszedłem do szatni w której wszyscy z projektu oglądali ją.

 

 

Po obejrzeniu gali wróciliśmy do ośrodka, i każdy miał czas wolny. Wykorzystałem go na trening zapaśniczy z Jackiem. Moim kumplem z pokoju. I tak skończył się kolejny dzień

 

 

04.01.2012

Znów zbudzeni o poranku, tym razem z grupą udaliśmy się pobiegać. Musieliśmy przebiec ok. 10 KM.

Zmęczeni bo biegu mieliśmy chwile przerwy by coś zjeść. Później trener naszej grupy miał dla nas wiadomość od Triple H. Dzisiaj 2 osoby z każdej grupy trafią na trening z gwiazdami WWE, a także zawalczą z nimi jedna walkę. Trener powiedział, że już ma typy, kto tam się uda.

Był to jakiś koleś i.. ja !! !! Udało się. Może szybciej uda mi się wyrwać z tej dziury. Tym bardziej, że chodzą plotki, że ten projekt w WWE będzie już na stałe, ale nie będzie ogłaszany na głos. Nawet może być tak, że raz w miesiącu jedna 50 będzie przychodziła.

W każdym razie nie miałem czasu więcej gadać z innymi, musiałem jechać na trening. Dowiedziałem się, że grupy treningowe są podzielone na 5 wrestlerów i każda z nich trenuje w innej hali, Sali lub w każdym innym miejscu. Zostałem wysadzony przy dobrze wyglądającym budynku. Wszedłem z moim towarzyszem do środka, i szukaliśmy szatni. Gdy ją znaleźliśmy, zająłem jedną z szafek i przebrałem się w strój do walki. Moim strojem były krótkie spodenki do MMA, robione na zamówienie z napisem „Wopio”. Na stopach miałem jakieś długie buty, takie jakie nam rozdali w ośrodku. Pojawiłem się na hali. Zobaczyłem tam Sheamusa, Drew McIntyre, Vladimira Kozlova, Wade Barreta i Williama Regala.

Czyli sami europejczycy. Podszedłem do nich i przedstawiłem się. Odpowiedział mi William i powiedział, że czekali na nas. A więc czas zacząć. Regal był tu jako trener. Poprowadził nam rozgrzewkę. Szczerze mówiąc jeszcze nigdy tak dobrze się nie przyłożyłem do rozgrzewki, a William prowadził ją bardzo dobrze. Po rozgrzewce William odesłał 3 wrestlerów na osobisty trening chwilowy, a mnie i tego drugiego chciał przetrenować. Nauczył nas podstawowych ciosów, jak clothesline, leg drop, european uppercut, headlocków i innych. Oczywiście głównie przyjmować je.

Gdy już tamci się pojawili, William przydzielił mnie do Sheamusa. Mieliśmy stworzyć walkę.

William był sędzią.

 

Sheamus vs Wopio

 

William Regal sprawdzając czy nie mam żadnych przedmiotów przekazał mi, że zaczynamy od zwarcia i przechodzimy do narożnika, dalej już mnie Sheamus pokieruje. A więc pierwszą moją walkę w życiu czas zacząć. Sheamus rzucił się agresywnie na mnie, ja denerwując się trochę złapałem Sheamusa.

On wygrywając siłową walkę wrzucił mnie do narożnika i atakował mnie swoim kolanem.

Odepchnąłem go i wykonałem clothesline. Po tym odbiłem się od lin i wykonałem leg drop.

Z każdym ciosem bałem się, by tylko nic mu nie zrobić. Co by to było gdybym ja coś zrobił

Jakiemuś WWE Superstarowi kontuzje. Vince by mnie chyba zabił. Przechodząc do walki podniosłem

Sheamusa, a ten nabił moją szczękę na swoją głowę. Ten cios akurat poczułem dosyć bardzo, a więc padając na ring i zwijając się z bólu nie udawałem. Regal kazał mi się przygotować na coś trudniejszego, Mam zachować spokój i dobrze się ustawić w locie. Sheamus wyniósł mnie na plecy i wykonał mi high cross. Na szczęście udało się i przyjąłem to bez większego bólu. Sheamus mnie odliczał, jednak nie słysząc żadnej informacji od Williama, postanowiłem po 2 odbić.

Sheamus zdenerwowany podniósł mnie i wykonał irish whip, po którym odbiłem się od lin i wykonałem mu dropkick. Nie spodziewał się tego, a dla mnie to było łatwiejsze niż myślałem.

Regal kazał mi się ustawić w narożniku i wykonać spear. Widocznie chce mnie rzucić na głęboką wodę. Miałem po prostu rzucić się na Sheamusa. Gdy Irlandczyk się podniósł, rozbiegłem się i tak jak Regal kazał rzuciłem się w niego. Sam poczułem to, że zrobiłem to dosyć mocno i boleśnie dla niego.

Ale kto powiedział, że wrestling nie boli. Regal nie kazał nam kończyć walki. Chciał mnie zobaczyć w akcji w locie. Wskoczyłem na narożnik i miałem wykonać coś prostego, zwykły splash.

Skoczyłem na Sheamusa, i zacząłem odliczać. On jednak też przerwał po 2. Gdy wstałem Sheamus złapał mnie za nogę i pociągnął i założył mi ankle lock. Założył mi go dosyć niestarannie i ból był duży.

Po chwili nie mogłem nic zrobić i odklepałem. Po walce William powiedział mi, że dobrze się spisałem, tylko mam pamiętać, by nie bać się gdy coś trochę zaboli, czy to mnie czy kogoś.

 

Wyluzowany obejrzałem walkę gdzie pozostała trójka zmierzyła się w triple threat matchu.

Widoczne było to, że on był dla nich tylko kukłą do wykonywania ciosów. Drew i Vladimir na zmianę mu coś wykonywali, on nawet nie próbował coś zrobić. Jedyne co zdziałał to parę punchy i headbutt.

Po treningu udaliśmy się do szatni, tam porozmawialiśmy z wrestlerami. Vladimir przypomniał sobie, że mówił mi, że na pewno się jeszcze zobaczymy. Teraz powiedział mi, że do zobaczenia na gali WWE.

Podziękowałem im i wyszedłem przed halę. Tam na nas czekał autobus, który zawiózł nas do ośrodka.

Gdy tylko tam zajechaliśmy padłem na łóżko i zasnąłem.

 

05.01.2012

 

Rano obudziłem się i dla rozgrzewki przebiegłem kilometr. Po powrocie udałem się usiąść na jakiejś ławce, siedział tam jakiś gość z kołnierzem na szyi. Opowiedział mi, że wczoraj trafił do mocnej grupy.

Był tam Cena, Orton, The Miz, Alberto Del Rio, Mysterio.

Podobno podczas walki Orton wkurzył się tym, że ten chciał przejąć dominację, że wykonał mu tak stiffowo RKO, że ten nie mógł ruszać chwilę szyją. Randy nawet nie przeprosił, a on z pomocą reszty został odprowadzony do szatni. Mówił też, że bał się cokolwiek wykonać Ortonowi, bo słyszał historie o osobach, które już jako znani wrestlerzy zostali wyrzuceni przez niego. Życzyłem mu powodzenia i znów musiałem udać się na trening grupy. Poszliśmy na siłownię. Tam byliśmy ok. 2h.

Dowiedziałem się od trenera, że Regal wystawił mi pozytywną opinię. Z tego powodu razem z 3 innymi osobami z pozytywną opinią udam się na jutrzejsze SmackDown!, które od paru tygodni leci tym razem na żywo. Nie wiem co planują, ale mam zabrać ze sobą strój do walki. Postanowiłem udać się do jakiegoś sklepu i wybrać sobie coś lepszego. Chciałem dobrać sobie jakiś gimick, bym był rozpoznawalny. Postanowiłem odgrywać mroczną postać. Kupiłem czarne spodnie, oraz czarny płaszcz z kapturem. Udając się do innego sklepu, znalazłem coś idealnego. Była to czarna maska.

Oczywiście to tylko były moje domysły, że może zawalczymy na SmackDown!.

Wróciłem do ośrodka, i tam kolejny raz trenowałem z Jackiem. Wieczorem odbyło się zebranie,

Na którym Triple H powiedział, że osoby jutro uczestniczące w SmackDown! Już dziś wyjeżdżają.

Spakowałem się więc i wyruszyłem w drogę. Nawet nie wiem gdzie odbywa się SmackDown!.

Jednak byłem ciekawy co będziemy tam robić. Jechał z nami Booker T, oraz Shawn Micheals.

Shawn jednak nie będzie się pojawiał raczej. Po paru godzinach podróży dojechaliśmy na miejsce.

Śmieszne było to, że zasnąłem i nie kojarzyłem co to za miasto. W każdym razie udaliśmy się od razu do hotelu gdyż była noc.

 

06.01.2012

 

Obudziłem się ok. godz. 10. Wstałem, zrobiłem wszystko co tradycyjnie rano, i postanowiłem udać się do hali, która była obok. Ochrona mnie wpuściła, bo miałem ze sobą kartę uczestnika projektu.

Okazało się, że na miejscu było dużo osób, a nie spodziewałem się tego. Postanowiłem skoczyć do siłowni potrenować z 2 godzinki. Po tym byłem strasznie zmęczony więc wróciłem odpocząć do hotelu. Po wyspaniu się, zjadłem obiad i poszedłem na krótką rozgrzewkę biegając.

Gdy już były 2 godziny do gali udałem się do hali. Tam czekał na nas Shawn. Zapytał się nas, jaki strój sobie przygotowaliśmy. 2 pozostałych miało zwykłe gacie. Ja ubrałem się w swoje czarne spodnie,

Czarną koszulę i płaszcz, oraz maskę. Micheals powiedział, że idealnie się ubrałem i żebym udał się za nim. Po chwili wszedłem razem z Shawnem do szatni Undertakera.

Shawn Micheals: A on się nie nada ??

Undertaker: Jest idealny. Zostaw go u mnie.

Shawn wyszedł i zamknął za sobą drzwi. Ledwo co wykrztusiłem witaj. Byłem zestresowany.

Undertaker: Pewnie oglądasz gale WWE co tydzień prawda ??

Wopio: O tak..

Undertaker: To także pewnie znasz aktualny storyline prowadzony ze mną. Znów powróciłem, i obiecałem Kane’owi, że gdy mnie zakopał. Odnalazłem 5 demonów zemsty, którzy się na nim zemszczą. I ty będziesz tym pierwszym. Musisz pojawić się podczas jego walki z moim themem.

Oczywiście nie pojawisz się od razu na ringu, a wyjdziesz z pod rampy. Tam będzie taki schowek.

Podziękowałem za szansę występu no i udałem się oglądać galę. Byłem zaskoczony. Miałem szansę debiutu szybciej niż myślałem. Muszę się wykazać, bo wiem, że reszta demonów to pewnie ktoś z FCW. I najciekawszy zostanie. Dostałem rozpiskę tej akcji. Gdy Kane będzie przeważał w walce.

Usłyszymy theme Takera. Zgaśnie światło i zostanie tylko jedno na rampie. Zacznie się rozpylać dym, w którym pojawię się ja. Mam wejść na ring i wyczyścić go z przeciwnika, i wykonać chokeslam na Glenie. To tyle. Czekałem z niecierpliwością na galę. A więc czas zacząć !!

 

Wyniki SmackDown! 06.01.2012

 

 

Cody Rhodes def. The Usos via Cross Rhodes

Justin Gabriel def. Ted DiBiase

The Corre (Ezekiel Jackson & Wade Barret) def. The Nexus( Michael McGillicuty & David Otunga)

1# Contender World Heavyweight Championship: Sheamus def. Christian via brouqe kick

The Great Khali(/w Jinder Mahal) def. Mark Henry via Khali vice grip

Justin Gabriel def. Ted DiBiase

 

 

 

Aktualna karta na Royal Rumble 2012 (29.01.2011)

WWE Championship: John Cena© vs Alberto Del Rio

World Heavyweight Championship: Randy Orton© vs Sheamus

 

 

 

I w tym momencie właśnie rozpoczyna się main event gali Kane vs Randy Orton.

Bacznie obserwuję wszystko co tam się dzieje. Stoję pod rampą, na podnośniku.

Walka trwa już ok. 5 min. Dostaję sygnał, że już wychodzę. Rozbrzmiewa theme Undertakera.

Podnośnik zaczyna iść w górę. Pojawiam się w dymie. Nagle on znika i ja stoję na rampie.

Teraz jest moja improwizacja. Zaczynam powoli kroczyć w dymie w stronę ringu.

Kane na ringu nie rezygnuje z walki i wykonuje Ortonowi chokeslam, po którym on spada z ringu.

Ja wchodzę do ringu i stoję w nim. Po chwili ściągam płaszcz i spoglądam na Kane’a.

On rzuca się na mnie, ja łapię go za szyję.. i wykonuje mu chokeslam. Wyglądał dosyć nieźle.

Nie jestem zbyt niski. Po tym wznoszę ręce do góry.. i odchodzę na backstage. Wiem, że SmackDown! zeszło z anteny.

Więc myślę, że coś mogę jeszcze zdziałać. Widzę, że Orton powoli się podnosi.

Odwracam się i z rozbiegu kopię go w czaszkę. Po tym już udałem się na backstage.

Tam pogratulował mi Undertaker i powiedział, że było idealnie. Poszedłem do Shawna i od niego też dostałem gratulacje. Po tym SmackDown! udaliśmy się znów do ośrodka. Tam po przyjeździe, dowiedziałem się, że sam Vince McMahon chce podpisać ze mną kontrakt !!.. Jutro mam się z nim spotkać. Nie spodziewałem się tak szybkiego dołączenia do WWE.

 

07.01.2012

 

Z rana pożegnałem się z Jackiem i spakowałem swoje rzeczy. Udałem się do samochodu z Triple H i z nim razem pojechałem na spotkanie z samym Vincem. Gdy dojechaliśmy na miejsce, przywitałem się z nim, przedstawił mi treść kontraktu, a ja bez zastanowienia go podpisałem. Wtedy zaczęliśmy omawiać mój gimmick. Mr. McMahon powiedział, że daje mi miesiąc na opracowanie idealnego gimicku, ale nie ma być to postać mroczna. Na tym spotkanie się skończyło, a ja dostałem 3 dni wolnego na powrót do domu i spakowanie się, gdyż mam zamieszkać Nowym Jorku.

W tym dniu nie wydarzyło się już nic ciekawego. Udałem się do pociągu i wyruszyłem do domu.

Po krótkim czasie już tam byłem, padłem na łóżko, zasnąłem i przez cały dzień spałem.

 

 

 

To moje pierwsze tego typu diary. Gdy wykryjecie jakiś błąd, piszcie szybko ja to poprawie.

Błąd może wynikać z tego, że robiłem to na 2 części, później złączyłem w jedną.

Edytowane przez wopio
  • Odpowiedzi 9
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • wopio

    2

  • Adrian!

    2

  • 8693

    2

  • RealAmerican

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.04.2010
  • Status:  Offline

No,chyba pierwsze takie diary na Atti,ale zapowiada się bardzo dobrze i cóż więcej mogę napisać-powodzenia w dalszym pisaniu i czekam na rozwinięcie ;).
"Hey,Colt Cabana! How are you doing?"~Philip Jack Brooks

  • Posty:  615
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  06.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Pomysł masz bardzo, bardzo fajny, wykonanie jak na razie mi pasuje. Przeczytałem dokładnie dwa odcinki i mam pewne zastrzeżenie - nie wydaje mi się, aby w WWE zawodnicy mogli aż tak wykraczać poza scenariusz w sensie, że sami sobie wymyślają gimmicki, czy decydują bez ustalenia, czy kopnąć danego zawodnika, czy nie. Niemniej jednak fajnie się zapowiada i mam nadzieje, że będzie dalej pisał. Pozdrawiam i zajrzyj do mnie.

  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Pierwszy raz widzę takie wykonanie i jest naprawdę super.Podoba mi się to, jak opisujesz każdy jeden dzień.Bardzo przyjemnie i ciekawie się czyta, w szczególności na to, że zamieściłeś jakichś nowych wymyślonych zawodników, którzy z tobą rywalizują.

Jest super!! :)

 

Zapraszam do mnie :)

 

 

Bo właśnie przed chwilą dodałem komentarz do innych diar, wcześniej czytałem twoje diary tylko nie miałem czasu skomentować

 


  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

Wow! Coś nowego, innego ;] Na pierwszy rzut oka diary Twojego autorstwa prezentuje się naprawdę dobrze. Jednak mam takie samo zastrzeżenie jak Adi. Czy, aby na pewno możesz kierować swoim zawodnikiem w ten sposób, że on robi co chce? No nie wiem. Zobaczymy jak będą prezentowały się Twoje dalsze odcinki i tylko się nie zniechęcaj bo jest naprawdę ciekawie! Najważniejsze jest to, że wszystko ma ręce i nogi. Do tego takiego czegoś nie było tutaj na Attitude i możesz zabłysnąć ;] Ogólnie to taki dosłowny pamiętnik, ale chyba właśnie oto chodzi. Nie mogę doczekać się następnego odcinka :)

 

P.S. Zapraszam do mnie, SD już jest :)


  • Posty:  76
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.08.2009
  • Status:  Offline

Dzięki za wszystkie komentarze. Będą zapewne pomocne. Aczkolwiek powiem tak. Nigdy nie byłem, nie jestem i nie zamierzam być gwiazdą WWE. Tak naprawdę każdy z nas wyobraża sobie jak to tam jest, a nie wie jak jest na serio. Ja charaktery, zachowania innych stwierdzam bo ogólnej opinii.

Może to zdanie nie było niczym związane z komentarzami ale.. ;d Po prostu niektóre rzeczy tutaj są Nie możliwe, ale u mnie będą ;P Więc nie zrażajcie się przez to, że ma postać ma więcej wolności

(Spoglądając na kalendarz można dopatrzyć się błędu. Rok jest 2012.. aczkolwiek dni są z 2011. Tak jakoś teraz to zauważyłem)

 

08.01.12

Obudziłem się z rana i choć dostałem dużo czasu na gimmick.. ja już miałem idealny.

Postanowiłem grać byłego zawodnika boksu i MMA. Złożyłem zamówienie na

spodenki boksera z napisem Wopio, na owijki, oraz bokserski szlafrok.

Na nim jednak poprosiłem o napis „Destroy Machine”. Po tym wszystkim zadzwoniłem do jednego z pracowników WWE, by poinformował o tym Vince’a. Po tym postanowiłem udać się do siłowni

na 1,5h trening . Po nim już nic nie robiłem.

 

09.01.12

 

Z rana na mojej poczcie był e-mail od pana McMahona. Napisał, że jak tak szybko podjąłem decyzje, to przyspieszy mój debiut. Tylko jak dostanę strój mam się udać do Bostonu, gdzie będzie odbywać się kolejne RAW. Nie chcąc czekać udałem się do sklepu i tam szybko odebrałem mój strój i udałem się do Bostonu. Jako iż wyjechałem z rana, byłem tam na miejscu przed RAW. Spotkałem się z pracownikami WWE w jakiejś hali. Okazało się, że mam nagrać swoje promo. Światła były przyciemnione, na środku stał worek. Ubrałem spodenki i owijki. Po tym oni nie pokazując mojej twarzy dokładnie nakręcili jak biję w worek, skaczę na skakance, uderzam w „gruszke”.

Muszą szybko ułożyć z tego promo, które pokaże się już na RAW. Po nagraniu udałem się z nimi do hali gdzie odbywało się RAW. Miałem okazje trafić na trening Evana Bourne’a. Za jego prośbą pomogłem mu w rozgrzewce.

 

Wyniki RAW:

 

 

Tyson Kidd def. Evan Bourne

Backstage: John Morrison wyzywa do walki The Miza

1# Contender United States Championship: Chris Masters def. Kofi Kingston

The Nexus def. Santino Marella & DH Smith

Backstage: Atak Nexus na Big Showa

CM Punk def. Big Show via Interfence (Mason Ryan)

Promo z moją osobą, na końcu pojawił się napis „Next Monday”

John Morrison def. The Miz

Alberto Del Rio def. John Cena via Interfence (Ricardo Rodriquez)

Tajemniczy GM RAW kontynuował walkę. W przypadku interwencji Alberto traci title-shot

Steel Cage Match: John Cena def. Alberto Del Rio

Aktualna karta na Royal Rumble 2012 (29.01.2011)

WWE Championship: John Cena© vs Alberto Del Rio

World Heavyweight Championship: Randy Orton© vs Sheamus

WWE United States Championship: Dolph Ziggler© vs Chris Masters

 

 

Po gali przeżywałem to, że napis na promo wskazywał na to, że już za tydzień zadebiutuje na RAW !!

Nie byłem zbyt gotowy na to. Postanowiłem o tym pogadać z panem McMahonem. Gdy wszedłem do jego biura.

Mr.McMahon: o Wopio!! Mam nadzieję, że oglądałeś RAW.. Prawda ?

Wopio: Tak panie McMahon, ale..

Mr. McMahon: Żadnych, ale.. ciesz się, że dostajesz taką możliwość. Masz tydzień na podszlifowanie swojego move-setu. Tutaj na tej kartce masz ciosy, które musisz mieć .. a reszte możesz sobie dobrać.

Wopio: Dziękuje.

I wyszedłem ze spokojem z biura, a potem przeczytałem kartke.

„ Finishers – Spear, Powerbomb.

Signature Move- KO Punch, …(Combo rękoma)”

Zastanowiłem się chwile nad Combo rękoma, ale już w myśli mniej więcej wiedziałem jak to będzie wyglądać. Udałem się do hotelu, a później dostałem sms od Evana, że dziś mam trening z nim.

Zabrałem ze sobą strój i udałem się na halę. Założyłem spodenki i owijki. Musiałem się przyzwyczaić do walki w tym. Na hali czekał już na mnie Evan Bourne. Po krótkiej rozgrzewce przeszliśmy do treningu najpotrzebniejszych ciosów. Uczyłem się dosyć szybko, co przyznał sam Evan.

Od niego też dostałem informacje, że teraz poruszam się z ekipą RAW.

Dosyć trudno było mi się wyuczyć Powerbomb. Niby nic takiego, jednak cały czas obawiałem się o zdrowie Bourne’a. Po paru razach jednak przełamałem się. Po prawie 3 godzinnym treningu, obolały poszedłem do hotelu, gdzie zasnąłem.

 

10.01.12

 

Z rana zostałem zbudzony rozmowami wrestlerów. Zrobiłem to co tradycyjnie rano, ubrałem się i wyszedłem do restauracji zjeść śniadanie. Ze mną poszedł też Alberto, i Phillip, znany lepiej jako CM Punk. Podczas jedzenia rozmawialiśmy. Po dłużej rozmowie nie mogłem wytrzymać i musiałem spytać CM Punka, czemu daje sobą tak pomiatać. On odpowiedział, że już nie da. Cokolwiek to znaczyło, skończyliśmy jeść i ja udałem się bezpośrednio na trening. Tym razem byli tam prawie wszyscy z rosteru RAW. Na hali postawione były 2 ringi. W jednym z nich sparował się John Cena i Alberto, a w drugim Dolph Ziggler i Chris Masters. Ja zająłem się treningiem z manekinem.

Trenowałem różne dźwignie i ciosy. Na ogólnym treningu wrestlerzy byli bez trenerów.

Zawsze myślałem, że będzie tu poważnie. Ale tutaj wszyscy zwyczajnie się bawili.

Co chwile w ringu ktoś robił dla zabawy interwencje, lub organizowali sobie Royal Rumble.

Po chwili John Cena krzyknął kto chętny do Royal Rumble szybko ustawia się pod ringiem.

Ja też po chwili sparowałem się z różnymi zawodnikami. Po tej „rozgrzewce” przyszedł jakiś sędzia i rozpoczęły się walki. Ja jak już się spodziewałem zostałem przydzielony do Evana Bourne’a.

Dostaliśmy kartki, które mieliśmy przeczytać. Był tam ogólny przebieg walki.

Ta karta wydawała mi się zbyt mała. Aczkolwiek czekałem na swoją kolej. Zawodnicy walczyli i walczyli, a ja widziałem teraz na żywo to.. co zawsze widziałem tylko przez Internet. Czas było na naszą kolej. Gdy Evan poprosił sędziego o przerwę by zawiązać buta, ja szybko go zaatakowałem kopnięciem w głowę. Później wyniosłem go szybko pod powerslam, ten jednak się uwolnił i sam wykonał mi dropkick w plecy. Zawsze ciekawiło mnie to, jak to jest gdy ktoś cię zaatakuje od tyłu, a ty musisz to sprzedać jakoś. Teraz już wiedziałem. Evan nie próżnował i wykonał springboard moonsault.. na moje kolana. Widziałem, że ból w jego oczach był prawdziwy. Aczkolwiek to nie była zabawa. Musiałem wstać i ustawić się w narożniku… czekałem na wstającego Evana. Ten gdy się podniósł, ja szybko się rozbiegłem i chciałem wykonać spear. Ten jednak w świetny sposób przeskoczył nade mną i wskoczył na narożnik. Ja się odwróciłem i widząc lecącego Evana wykonałem mu soczystego speara w locie, po którym mogłem go odliczyć. Po walce podałem Evanowi dłoń… i mogliśmy już opuścić trening. Bourne powiedział, że świetna walka i rozłączyliśmy się. Ja w swoją stronę, on w swoją. W hotelu dowiedziałem się, o co chodziło Phillipowi z tym.. że nie da sobą pomiatać. Każdy już o tym wiedział. CM Punk oficjalnie pożegnał się z WWE. Z tego co mi wiadomo rozstał się w nie najlepszych stosunkach, a prawa do gimmicku są jego… Vince to głupiec.

To jedyne słowa jakie narzucają się na usta. Ale teraz to mój szef.. i czy chcę czy nie musiałem obojętnie potraktować to zwolnienie i pójść spać.

 

11.01.12

 

Pierwszy raz od dawna sobie pospałem. Wstałem dopiero o 12 godzinie. Spokojnie i powoli wypiłem kawę, poszedłem pod prysznic. Ożywił mnie jednak krzyk pewnej osoby, która wołała coś w stylu

„ Za 5 minut wyjazd”. Był to chyba R-Truth, aczkolwiek kogo to obchodzi. Pospieszyłem się szybko i już w ok. 3 minuty siedziałem w autokarze na lotnisko. Pewna rzecz mnie strasznie zaskoczyła..

Okazało się, że jedziemy do pewnego miasta, w którym odbędzie się także Royal Rumble, a zawalczymy tam na house show RAW, by promować tą galę. Te miasto to Chicago…

Totalna głupota ze strony Vince’a… czy specjalne zagranie, by upokorzyć Punka.

Po całej drodze, różnymi środkami transportu, byliśmy już na miejscu. Oczywiście był to hotel.

Każdy z nas na wejściu dostał opisy swoich walk. Ja też miałem walczyć. Jak łatwo się domyślić,

Walczyłem z Evanem. House Show odbywał się dopiero jutro, a więc postanowiłem potrenować z Bournem. On serio był spoko gościem, nie tylko na RAW. W sumie choć on sam długo tu nie jest, i wiele nie osiągnął, ale to on świetnie mnie wciągnął w to wszystko. Chwilę pobiegaliśmy, później rozciąganie. Z jakieś 20 minut ćwiczyliśmy upadki i różne takie. Potrzebne mi to było, bo choć już w głównym rosterze, dalej jestem żółtodziobem, który za wiele nie potrafi, a o walczeniu w profesjonalnych zapasach wiem tyle co inni ludzie od dupie prezydenta(a takie porównano ;d)

Wróciłem do hotelu. Przebrałem się i wziąłem szybki prysznic, a po tym udałem się do pobliskiego baru. Jako iż był blisko spotkałem tam paru wrestlerów. Sam po prostu usiadłem i zamówiłem coś do jedzenia. Sam teraz już nie wiem co… ale było dobre. Dłużej nie chciało mi się czekać, dlatego poszedłem coś sprawdzić w Internecie… a może ktoś pisze na mój temat ?? Poszperałem na różnych portalach o wrestlingu. Powiedźmy, że było ok.. bo o mnie pisali. Aczkolwiek same newsy o tym, że zadebiutuje nic nie robiły… To komentarze nadrabiały za wszystko. Ile ja się naczytałem na swój temat. Nie dość, że same historie wyssane z palca, to jeszcze, że „drewno”, też oskarżali mnie o to, że jestem kolejnym „super wrestler by Triple H”, i w ogóle, że pewnie WWE po mojej pierwszej walce pójdzie po rozum do głowy i wypierdoli mnie na zbity pysk. Takie komentarze można powiedzieć, że motywują człowieka. Co do samych komentarzy byłem zły… bo denerwuje mnie to, że ludzie nigdy nie widząc mnie na oczy, ani mojej walki… wypisują takie rzeczy w Internecie. Postanowiłem, gdy już będę bardziej „sławny” założyć facebooka, czy inne bagienko. Tam przynajmniej będę mógł odpowiedzieć im. I zachęcić do tego by sami spróbowali. Koniec dnia spędziłem na oglądaniu starych gal z Goldbergiem, Batistą. Z nich chciałem brać przykład.

 

12.01.2012

 

Choć już gotowy, nie chciało mi się wychodzić z pokoju dopóki nie trzeba będzie iść już na halę.

W końcu nadszedł ten czas. Chwilę potem byłem już na hali. Poszedłem do szatni i już się przebrałem.

Z tego co widziałem w rozpisce.. Szlafrok nie będzie mi potrzebny. Moja pierwsza walka, którą obejży z 15 tysięcy osób. To różnica, dotychczas biłem się no nie wiem… w towarzystwie 5 kolegów ??

Trema była. Bałem się tego wstydu gdy coś przeze mnie nie pójdzie nie tak. To w końcu wrestling.

Tutaj nie ma wejść-rozpierdolić-wyjść. Tu trzeba intensywnie myśleć nad każdym ruchem.

Żeby tylko to… W końcu jesteśmy w WWE. Od czytania regulaminu walki głowa boli. Tyle rzeczy zakazanych w życiu nie widziałem. Słyszałem theme RAW. A więc czas zacząć. Moja walka otwierała galę. Stanąłem przed wyjściem. Stał tam już Bourne. Przekazał mi ostatnie uwagi, klepnął mnie po ramieniu i gdy usłyszeliśmy jego theme wyszedł. Obserwowałem go na monitorze. Gdy już był w połowie drogi, ja wyskoczyłem zza titantronu, i po rampie szybko zbiegłem atakując go.

Starałem się, bym nie wyszedł na jakieś drewno. Zacząłem go obijać. Po chwili gdy Evan świetnie sprzedał moje „silne” ciosy boksera. Podniosłem go i wyniosłem pod powerbomb. Bourne nachylając się niby z omdlenia, przekazał mi, że nie mam czego się bać. Po prostu mam to zrobić. Rozbiegłem się więc i wykonałem powerbomb w schody. Świetne uczucie, móc tak kogoś załatwić. Ciekawe jak to jest tak ostro dostać w pysk.. „na niby”. No cóż nie mi o tym myśleć. Wrzuciłem Evana na ring i zacząłem kłócić się z sędzia by zadzwonił ten pieprzony dzwonek. Krzyczałem donośnie.

To w końcu nie TV. Sędzia odmawiał. Oczywiście przekazał mi co innego, aczkolwiek udawał, że odmawia. Ja złapałem go za koszule, gdy ten dalej odmawiał rzuciłem nim, a ten upadając wyszedł z ringu. Bourne powoli się podnosił. Ja pomogłem mu, i tym razem bez oporu dołożyłem powerbomb.

Evan zwijał się z bólu, a ja byłem radosny tym, że publika strasznie buczała. Świetnie wykonałem swoją robotę. Dostaliśmy jeszcze trochę czasu, a więc pobawiłem się trochę.

Krzyczałem sam do publiki, czy chcą jeszcze raz. Gdy ci dalej buczeli. Mówiłem, że są okropni, że każą mi robić takie rzeczy. Evan już prawie się podniósł. Tym razem załapał się na KO Punch. Po tym został całkowicie znokautowany, a ja widziałem biegnących medyków. A to był sygnał, że już koniec.

Niczym nie przejęty odszedłem na backstage. Medycy wynieśli Evana. On na backstage powiedział, że było świetnie. Resztę gali spędziłem w szatni. Wyników nie muszę podawać. Nic ciekawego się nie zdarzyło. Po gali poszliśmy do hotelu gdzie ja udałem się kimnąć.

 

13.01.12

 

Z rana wpadł do mnie Bourne pogadać. Mówił, że nie jest pewien czy na RAW zadebiutuje w walce z nim. Na myśl przyszło mi, że kolejne zwolnienie. Chodziło jednak po prostu o to, że to będzie ktoś kto walczy na superstars. A Evan na szczęście nie należy zbytnio do tych osób. Ale Bourne świetnie mnie motywował mówiąc, że z każdym wrestlerem jest tak sam, i nie mam co się przejmować.

Dzień minął szybko. Później zebrało się parę osób i poszliśmy razem oglądać SmackDown!

 

Wyniki SmackDown! 13.01.12

 

 

-Justin Gabriel & Heath Slater atakują Barretta i przechodzą face turn.

-WWE Tag Team Championship : Justin Gabriel & Heath Slater def. The Nexus

- Wade każe się im tłumaczyć. Przychodzi Ezekiel i także atakuje Barretta.

- Sin Cara def. Daniel Bryan

- Promo Royal Rumble, oraz podanie 25 uczestników Royal Rumble Matchu.

- Yoshi Tatsu def. Tren Barreta

- 1# Contender Intercontinental Championship: Cody Rhodes def. The Great Khali

- Theodore Long zapowiada Triple Threat Elimination Match w Main Evencie.

Stawek jest wiele. Gdy wygra Christian – zdobywa 30 numer w royal rumble.

Gdy wygra Sheamus – Wybiera stypulacje na PPV. Gdy wygra Orton, nawet jak przegra na PPV będzie walczył w Royal Rumble Matchu z numerem 30.

- Mark Henry def. Ted DiBiase in 0:09

- Christian def. Sheamus, Orton (Pinned Sheamus)

 

 

Nic ciekawego. No cóż, dzień nie za długi a ja praktycznie nic dzisiaj nie zrobiłem. Może trochę dziś rozrywki. A więc udałem się pokręcić po mieście. Spotkałem gdzieś wzrokiem CM Punka.

Nie widząc się z nim, słyszałem jednak co mówi. Padły tam słowa „Przyjadę” i „Orlando” … to znaczyło tylko jedno. Za 90 dni ujrzymy Punka w nowym otoczeniu. Pokręciłem się i pokręciłem..

I dalej się nudziłem. Przebrałem się w dresy i pobiegałem z godzinkę. Wtedy już mogłem pójść spać.

 

14.01.12

 

Wczorajszy dzień spędziłem nudząc się. Dziś poszedłem na halę na trening by nadrobić troszkę.

Dostałem do pary Dolpha Zigglera. Przyjemnie mi się z nim pracowało. Jednak on skupiał się bardziej na tym, by samemu coś ćwiczyć. Ja byłem dla niego jakby manekinem. To złe, ale czasem nie potrafię się opanować, i zacząłem z czasem być coraz bardziej stiffowy. Na szczęście, rozgrzewka była skończona, nie wiadomo do czego by doszło. Sędzia był z FCW, który akurat jeździł z RAW.

Walczyłem z Zigglerem. Dostaliśmy instrukcję końcówki i ogólnego przebiegu walki.

 

Dolph Ziggler vs Wopio

 

Zaczęliśmy od klinczu, którym ja go sprowadziłem do narożnika. W nim sprzedałem parę ciosów w kolano. On odepchnął mnie, ja się przewróciłem. Ziggler wbił się na 2 linkę siedząc na narożniku, i wykonał mi elbow drop. Chwilę poczekał, aż się podniosę, a wtedy wykonał mi german suplex, po którym ledwo co, odliczył mnie do 3. W sensie takim, ze miałem trudności z odbiciem, a Dolph wcale mi nie pomógł. Podniosłem się, i wykonałem szybki clotheslinem. Podniosłem się i dołożyłem leg drop. Gdy ustawiłem się w narożniku, by wykonać spear. Dolph się podniósł, ja się rozbiegłem i… Kick w twarz. To serio bolało !!. Ziggler nie czekał i przeskakując nade mną założył mi sleeper hold.

Po chwili trzymania, musieliśmy kończyć walkę, i ja odpłynąłem. Ziggler gdy schodziliśmy z ringu, powiedział mi, że nie zawsze będę wygrywać, a czasem i gdy ktoś straci na mnie pomysł.. będę odnosił porażki za porażka. Na koniec dodał, że wrestling to nie sport walki. Tu streak się nie liczy, i mam się nie przejmować żadną przegraną. Na tym skończył się dla mnie trening. Ja poszedłem szybko pod prysznic w hotelu, i wsiadłem do autokaru, który nas wiózł do San Diego w Kalifornii. Tam miał odbyć się mój debiut. Na miejscu byliśmy dosyć późno, więc od razu poszedłem spać.

 

15.01.12

 

Dziś sobota, dzień wolny. Wyskoczyłem na miasto z Bournem. Ludzie go rozpoznawali. Często padały teksty typu „Świetny 5-star”… Evan nie był z tego zadowolony. Chodziło oczywiście o jego porażkę chyba sprzed 3 tygodni, kiedy to Alberto wygrał z nim w niecałe 10 sekund. Zjedliśmy szybko w jakiejś restauracji, a później znów zwiedzaliśmy miasto. Bourne dostał wiadomość, że jak chcemy to możemy skoczyć do hali rozkręcić jakąś walkę. Chodziło o halę w której odbywa się RAW.

Był tam Trent Barreta, Caylen Croft i Zack Ryder. Zrobiliśmy tag team match. Po kolei się zmieniając na pozycji sędziego. Ci zawodnicy robili niesamowite rzeczy. Widać jak WWE marnuje pewne talenty,

Nie dając im dużo czasu na antenie. Czas było spadać. Wróciłem do hotelu, gdzie do końca dnia siedziałem bezczynnie.

 

16.01.12

 

Niedziela była serio dniem odpoczynku .. nie warta opisania :D

 

17.01.12

 

Are you ready to Monday Night RAW Sucka ?? Obudziłem się z rana, by nie przegapić ani minut dłużej tego pięknego dnia. Mój debiut, mój wymarzony debiut. Ledwo co zasnąłem wczoraj, aby dziś… był ten epicki dzień. Zapamiętam go do końca kariery. Wiedziałem, że wygram. Chyba nie każą mi przegrać w debiucie ?? W ogóle dziwne było to, że nie znałem swego przeciwnika, ani nic.

Ktoś tu zapomniał mnie wcześniej poinformować. Udałem się zjeść jakieś śniadanie w restauracji hotelowej. Później udałem się pobiegać chwilkę i jakoś się rozciągnąć. Było jeszcze trochę do gali.

Znów spojrzałem do Internetu. Tam znów nieciekawie na mój temat… Nie wiedziałem, że zostałem zatrzymany za prowadzenie pod wpływem alkoholu. Po sprawdzeniu w necie wszystkiego, udałem się na halę, bo za jakiś czas miała się rozpocząć gala. Spotkałem się z pracownikami WWE, którzy przekazali mi z kim będę walczyć. Był to Randy Orton… Wywołało to u mnie mieszane uczucia.

Walka z Ortonem w debiucie ??... Modliłem się o to, by dali mi wygrać. Mogę przegrać 5 razy z rzędu następne walki, ale żeby chociaż debiut był wygrany. Gdy poznałem przeciwnika czas mijał tak szybko, że nie wiem kiedy nawet rozpoczęła się gala. Byłem zły, ale jako praktycznie nikt w tej federacji nie mogłem nic zrobić.

 

Wyniki RAW 17.01.12

 

 

- Segment z Johnem Ceną i Alberto Del Rio

Kofi Kingston def. Tyson Kidd

Jack Swagger def. Vladimir Kozlov

The Miz draw John Morrison

- Walka na Royal Rumble The Miz vs Morrison. Przegrany wypada z Royal Rumble Matchu.

Justin Gabriel & Heath Slater def. Curt Hawkins & Vance Archer

Mason Ryan def. Micheal McGillicuty, Husky Hurris, David Otunga

- Mason Ryan nowym liderem Nexus.

Chris Masters def. Drew McIntyre

- Mój czas*

Evan Bourne & John Cena def. Alberto Del Rio & Ricardo Rodriquez

 

 

* A więc już ten czas. Dostałem tylko instrukcje, że mam powiedzieć kilka słów o niszczeniu każdego, a później przedstawić mojego dzisiejszego przeciwnika. Na hali zgasły światła. Na rampie tylko jedna lampa była skierowana na środek. Gdy muzyka „Final Countdown” zaczęła grać, ja pojawiłem się w tym świetle. Miałem na sobie szlafrok, i kaptur założony na głowę, którą spuściłem w dół.

Gdy zaczął się śpiew ściągnąłem energicznym ruchem szlafrok i udając bicie, szedłem stronę ringu.

0 reakcji publiczności. A więc udając, że chcę przybić piątki widzom… w ostatniej chwili zabrałem rękę i zacząłem naśmiewać się z tych osób. Heel Heat gotowy. Do ringu później wbiegłem energicznie.

 

Wopio: Witam WWE Universe. W ogóle co to za nazwa.. WWE Universe. Po prostu zwykli kibice.

I to do tego mierni. Prawdziwi twardziele oglądają boks, mma. Przybyłem do tej federacji, by pokazać tym panienkom kto tak naprawdę rządzi w świecie. Mogę pokonać każdego i to już dziś. Tylko jak pstryknę palcem, każdy padnie przede mną i będzie prosił o szybkie odliczenie. Wszystko tylko po to, by pokazać wyższość boksu nad wrestlingiem. Już dziś zmierzę się z kimś kogo pokonam z łatwością.

Z kimś kogo uważacie za bohatera, killera, idola, osobę godną do naśladowania. Ja pokażę wam, że takich pokonuje w niecałą minutę. Czekam Randy …

 

Na hali rozbrzmiał theme Ortona. Publiczność wybuchła piszcząc i krzycząc. Na rampie ukazał się jednak… człowiek przebrany za Ortona. Sam gdy to zobaczyłem zacząłem się śmiać i to naprawdę.

Ten strach nie był potrzebny. „Orton” wszedł do ringu, złapał za mikrofon i w śmieszny sposób powiedział, że mnie zniszczy. Sędzia rozpoczął walkę, ja miałem wykonać tylko spear i już po walce.

Sędzia wzniósł moją rękę w górę ja jednak ja wyrwałem i śmiejąc się cały czas z kibiców odszedłem na backstage. I tak właśnie wyglądał mój debiut w WWE. Po gali osoby mówiły, że mogło być lepiej, ale i tak jest ok. Po tym wszystkim wróciłem do hotelu i zasnąłem. Nic już mi się nie chciało robić.

Edytowane przez wopio

  • Posty:  615
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  06.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Bardzo fajnie wyszło. Przeczytałem całą gale i wciągnąłem się strasznie. Czekam na następne odcinki. Podoba mi się, że zaprzyjaźniłeś się z Evanem i ogólnie cała koncepcja tego diary jest ciekawa, te wszystkie opisy tego co robiłeś w danym dniu, rozpiski gal...Oby tak dalej. Dobra robota.

  • Posty:  155
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.03.2011
  • Status:  Offline

Bardzo fajnie wyszło. Przeczytałem całe diary i wciągnąłem się strasznie. Czekam na następne odcinki. Podoba mi się, że zaprzyjaźniłeś się z innymi i ogólnie cała koncepcja tego diary jest ciekawa. Dolph u ciebie wygląda na chama :D . Fajnie że opisujesz wszystko, ale ciut za dużo informacji. Wiemy już że Punk będzie w TNA. Ogólnie 7,5/10.

13699509474e11ce9dc6018.jpg


  • Posty:  1 047
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2010
  • Status:  Offline

Na początku wielkie brawa za pomysł. Coś nowego w tym dziale. Fajnie się czyta coś takiego. Idzie Ci bardzo dobrze. Nie wiem tylko czy nie za szybko zaszedłeś tak daleko. Ale w sumie może to nawet lepiej i rozumiem Cię gdyż mi też raczej nie chciałoby się opisywać dokładnie całej drogi na szczyt WWE. Jest bardzo fajnie. Nie wiem jak to ocenić ale napiszę, że idzie Ci bardzo dobrze. Powodzenia i zapraszam do siebie.

WWE by Pinio 2k17

Fan CM Punk'a od początku przygody z WWE!

KNEES 2 FACES

10206473354f8c156432932.gif


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Bardzo dobry odcinek, bardzo ciekawie się czyta.Takie diary nie łatwo się piszę i brawo za to dla Ciebie bardzo ładnie Ci to wychodzi.Fajny debiut i dobre wyniki RAW Ryan liderem Nexusa :D

 

 

Zapraszam do mnie na RAW :)

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 19 odpowiedzi
    • WWE Royal Rumble 2025
      Spekulacje i dyskusje na temat WWE Royal Rumble 2025!
        • Dzięki
      • 79 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 17 922 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 686 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 100 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 350 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 146 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 172 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 513 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 850 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Tomos
      Dorzucą stypulację "if Roman wins, Rollins przeprasza za rozpad Shield" i ludzie będą klaskać uszami. Plus, to w końcu main event dla Punka
    • IIL
      Roman Reigns vs CM Punk vs Seth Rollins może zamknąć pierwsza noc WM 41 Just a moment... WWW.WEBISJERICHO.COM Trochę dziwnie, że taki triple threat będzie tam o pietruszkę. Roman też raczej wygrywa. Nie uwalą go dwa lata z rzędu.  Czyli Cody vs Cena domknie drugą noc, a zwycięzca RR w takim układzie do openera? 
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE NXT #771 Data: 04.02.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Orlando, Florida, USA Arena: WWE Performance Center Format: Live Platforma: The CW Komentarz: Booker T, Corey Graves & Vic Joseph Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • MattDevitto
      Kurczę pieczone Ale teraz zacząłem łączyć kropki.... Za rok gala wiadomo gdzie i dlaczego $$$, więc poczciwy Titus jest idealnym kandydatem na zwycięzcę. Ależ to będzie piękne redemption po małej wpadce kilka lat wcześniej - od zera do bohatera - Amerykanie kochają takie historie Proszę wsiadać do pociągu Titus O'Neil RR winner 2k26!
    • -Raven-
      Rozmawiali wyłącznie po francusku
×
×
  • Dodaj nową pozycję...