Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Decyzja Jednogłośna #1 (JaMyung Agissi & Scythe)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  417
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.05.2010
  • Status:  Offline

Decyzja JEDNOGŁOŚNA? Wcale nie taka jednogłośna... Zróbcie sondę i zobaczymy co sądzą userzy, raczej nie będzie JEDNOGŁOŚNEJ decyzji. Co więcej, gdybyście zrobili taką sondę, to jestem przekonany, że ten pomysł by przepadł miażdżącą ilością głosów. Myślę, że ok. 80% userów jest przeciw.

A niech zrobią - jakoś to tylko anonimowi userzy się skarżą, a oni w ankietach głosować nie mogą - trzeba zrobić konto, a to przecież za duży wysiłek żeby powiedzieć coś POD SWOIM NICKIEM;D

 

Trolle i Ryby głosu nie mają... Got it memorized?

  • Odpowiedzi 62
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Scythe

    6

  • Vercyn

    3

  • Sebu

    3

  • HcK

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

No cóż, w jednej kwestii z formy nigdy nie wypadnę. Wciąż potrafię nabijać niesamowite "ratingi" każdym tematem :D Hejterzy, zostawcie trochę sił na drugą Decyzję Jednogłośną, która pojawi się już za około tydzień i ponownie będzie zasilona newsem na głównej stronie :)
Jakbyście zrobili sondę na STRONIE GŁÓWNEJ, bo te swoje materiały chcecie wrzucać na STRONĘ GŁÓWNĄ, to bylibyście baaaaaaardzo zaskoczeni, bo na tym portalu 90% nie popiera tego pomysłu. Ale co was obchodzi głos userów... Pytanie brzmi: dla kogo tworzycie ten portal? Chyba dla userów, co nie? Bo wygląda tak jakbyście to robili dla siebie. Weźcie pod uwagę głos userów PORTALU ATTITUDE.PL, a nie tylko userów FORUM ATTITUDE.PL...

  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

jest dobre rozwiązanie tego całego zamieszania, proponuje kasować anonimowe posty :)

 

tym bardziej że większość tych różnorodnych "userów" to praktycznie jedno i to samo IP, czyli ta sama osoba :)

Edytowane przez Ceglak

  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

Jakbyś nie zauważył, na stronie głównej został wrzucony news, a nie materiał. Materiał siedzi na forum i jest udostepniany do ściągnięcia na serwerach takich jak FS, FS, czy HF. Serwery portalu Attitude nie mają nic wspólnego z tym materiałem. News jest czysto informacyjny. Żeby ściągnąć audycję trzeba wejść na forum. Po drugie zrozumiałbym Wasze problemy, gdyby Decyzja Jednogłośna pojawiała się kosztem innych materiałów dotyczących wrestlingu, a tak nie jest. Widzisz w tytule newsa zwrot "Decyzja Jednogłośna" - nie wchodź, bo Cię to nie interesuje. Wy naprawdę jesteście tacy głupi, czy tylko udajecie idotów? Zaczynają mnie przerażać te czasy...Idźcie na podwórko pograc w piłkę, a nie cały dzień przed komputerem siedzicie. Get a life, kids!

  • Posty:  2 199
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Uporządkujmy fakty:

 

1. Tematyką portalu Attitude jest wrestling i to się nie zmieni.

2. Forum Attitude zrzesza fanów wrestlingu, którzy w różnych działach mogą dyskutować na przeróżne tematy związane z nie tylko z wrestlingiem.

3. Na forum istnieje od wielu lat dział MMA i jest on integralną częścią forum.

4. JaMyung Agissi & Scythe są moderatorami tego działu i podjęli bardzo ciekawą inicjatywę mającą na celu rozruszać ten dział

5. Decyzja Jednogłośna to projekt forumowy, prowadzonych przez moderatorów, a więc ma pełne przyzwolenie na reklamę na portalu.

6. Na portalu nie powstanie dział MMA, a audycje nie będą lądować na serwerze Attitude lub kanale Youtube

7. Nagłówek newsa nie zajmuje wiele miejsca i nie przykrywa wiadomości z wrestlingiem, następnym razem wszystkim trollom po prostu polecam omijać taki temat (tak jak wiele osób pomija newsy związane z Japonią, Indy, TNA lub portalem - statystyki nie kłamią, WWE jest najpopularniejsze)

8. Dostęp do portalu można zablokować wszelkim zadymiarzom, szczególnie tym którzy wypisują się pod 4 różnymi fikcyjnymi nickami.

 

Temat uważam za zakończony i nie podlega on dyskusji. Jeżeli ktoś ma jednak dalsze wątpliwości, zapraszam do wysłania prywatnej wiadomości na forum.


  • Posty:  2 199
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Przeczytaj ze zrozumieniem całość mojej wypowiedzi.

  • Posty:  108
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.01.2010
  • Status:  Offline

żak a w czym to przeszkadza, że news o tym projekcie znajduje się na stronie głównej?

  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

Żak swoim ostatnim postem przynajmniej odpowiedział mi na moje ostatnie pytanie dotyczące inteligencji zagorzałych przeciwników wrzucania newsów o Decyzji Jednogłośnej :) Stanowczo za dużo czasu już Wam poświęciłem, jestem na siebie zły :( Zastanówcie się tylko, czy naprawdę warto rozpoczynać wojnę, w której stoicie na przegranej pozycji od samego początku, bo każda Decyzja Jednogłośna będzie reklamowana newsem na stronie głównej tak długo, jak tylko projekt będzie istniał, a niestety dla Was, mam w planach prowadzić audycję baaaaardzo długo :)

  • Posty:  3 601
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  21.06.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  iPhone

Haters gonna hate.

 

Zamiast pierdolić od rzeczy sami byście coś zrobili.

 

Dyskusja rozrosła się na 4 pod tematy a o samej audycji kilka postów ;)

W każdym razie niezłą reklamę macie chłopaki :D "Ważne żeby mówili".


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

O kurde, śmiać mi się chce. Wy chcecie jakieś ankiety urządzać, kto tego chce, kto tego nie chce, ale powiedźcie jedno...kogo do kurwy nędzy obchodzi zdanie jakichś no name'ów z Wrestlefans? Zareklamowanie projektu na stronie głównej, a wrzucanie na nią newsów to chyba ogromna różnica, nie?

  • Posty:  1 160
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.02.2008
  • Status:  Offline

Skoro MMA to normalka, to czemu nie wstawicie na stronę główną jakiejś audycji o piłce nożnej? W końcu na forum również dyskutuje się o futbolu...

 

Myśląc logicznie, a nie jak idiota i troll(jak Ty) wystarczy zobaczyć, że jeszcze nikt z taką inicjatywą nie wyszedł, więc może skończ pisać, bo jak na razie to się tylko upokarzasz swoim debilizmem.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Skoro MMA to normalka, to czemu nie wstawicie na stronę główną jakiejś audycji o piłce nożnej? W końcu na forum również dyskutuje się o futbolu...

 

Bo pilka nozna nie ma oprawy podobnej do wrestlingu. Bo pilkarze nie wchodza na boisko przy mocnych brzmieniach. Bo na murawie rzadko sie leja po twarzach. Bo na trybunach nie ma gwiazd z WWE. Bo gwiazdy wrestlingu nie probuja sil w pilce noznej, a do MMA przechodza. Bo gwiazdy MMA nie probuja sil w pilce noznej, a na wrestlignowych ringach sie pojawiaja. Bo MMA ma swoj dzial, a pilka jedynie temat. Bo na tym polu mamy specjalistow, a od pilki noznej jest Borek... :wink: ... Bo Admini dali im blogoslawienstwo. Bo ludziom sie podoba. Bo Attitude sie po prostu rozwija... i najwazniejsze... Bo Stone Cold tak powiedzial :wink:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      KINO @ CzaQ  
    • HeymanGuy
      UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2 – 11.01.2025 UFC rozpoczęło 2025 rok od kolejnej gali w Las Vegas, a na przód wysunęła się strawweightowa wojna Mackenzie Dern vs Amanda Ribas 2. Panie miały już ze sobą jeden pojedynek z 2019 roku, który wygrała Ribas. Jednak teraz to Dern była górą i zrobiła to w stylu, który zadowolił każdego fana jiu-jitsu. Wielki zwycięzca gali? No cóż, to zdecydowanie Mackenzie Dern, która w trzeciej rundzie wciągnęła Ribas w klasyczne „Jiu-Jitsu 101” – perfekcyjne przejście do dominującej pozycji, armbar, i koniec ostateczny w 4:56. Main Event był mistrzostwem techniki, bo choć Ribas próbowała wywrzeć presję, Dern pokazała, jak należy wykorzystywać każdą chwilę. W pierwszej rundzie obie zawodniczki miały swoje momenty, ale to Dern dominowała na ziemi. W drugiej rundzie to Ribas przejęła inicjatywę, ale to właśnie w trzeciej rundzie Dern trafiła na właściwy moment, wykorzystując błąd Ribas przy próbie obalenia i zmuszając ją do poddania. Wspaniały parter. Bisping pochwalił, to nie będę gorszy, co mi tam. Santiago Ponzinibbio nie miał zawahań – on po prostu stłamsił Carlstona Harrisa w trzeciej rundzie. Tylko że sędzia… cóż, był trochę za szybki z przerwaniem walki. Harris, który po serii ciosów wyglądał jak marionetka, wydawał się jeszcze w grze. Sędzia przerwał jednak walkę w 3:13 trzeciej rundy, co wywołało sporo kontrowersji. Harris sam powiedział, że byłby w stanie walczyć dalej, ale decyzja sędziego nie podlegała dyskusji. Cóż, Ponzinibbio i tak był na drodze do zwycięstwa, ale Harris może poczuć się trochę niechętnie traktowany przez arbitrów. Cesar Almeida zaimponował z nawiązką w swojej walce z Abdul Razakiem Alhassanem. Alhassan rozpoczął od silnego ciosu, ale zapomniał o jednym – trzeba pilnować swojej obrony. Almeida znalazł dziurę w obronie, kontrując krótkim prawym, a następnie precyzyjnie kończąc wszystko lewym hakiem, który posłał Alhassana do snu w 4:16 pierwszej rundy. KO roku? No kurde, mamy styczeń, ale faktycznie siadło. A co z Christianem Rodriguezem? Ten facet znowu położył na deskach faworyta, tym razem Austina Bashiego. Bashi, który był typowany na przyszłą gwiazdę UFC, nie mógł znaleźć odpowiedzi na wszystko, co Rodriguez mu serwował. Obalenia, parter, a gdy walka zaczęła się rozkręcać, Rodriguez po prostu dominował. Z wynikiem 29-28 na kartach sędziów, 23-latek z Wisconsin udowodnił, że jego plan „nie dać się obalić i uderzać” działa jak złoto. Punahele Soriano miał w planach grappling, ale w 31 sekundzie zakończył walkę z Urosem Mediciem jednym prostym ciosem. Zaskoczenie? Zdecydowanie. Soriano wstrząsnął Serbem jak drzewem. Medic nie wiedział, co go uderzyło. Soriano, który staje się coraz groźniejszy w welterweight, nie dał Medicowi żadnych szans. Ihor Potieria – ubogi w ostatnich występach – nie miał szczęścia na tej gali. Już po 2 minutach wylądował na deskach po kolanie w krocze i choć próbował się podnieść, to Marco Tulio szybko zakończył jego cierpienia serią ciosów. Przegrana, która tylko pogłębia kryzys Ukraińca w UFC. Roman Kopylov pokonał Chrisa Curtisa przez nokaut (kopnięcie) w 4:59 rundy 3. Walka była bardzo wyrównana, z obydwoma zawodnikami wymieniającymi ciosy w stójce przez większość czasu. Jednak w ostatnich sekundach trzeciej rundy, Kopylov wyprowadził kopnięcie głową, które trafiło Curtisa, wysyłając go na matę. Curtis próbował się podnieść i był w stanie nieco się poruszyć, ale sędzia zdecydował się przerwać walkę na 1 sekundę przed końcem. Curtis wyraził swoje niezadowolenie z decyzji sędziego, ponieważ uważał, że byłby w stanie kontynuować walkę. Kopylov zdobył swoje 12. zwycięstwo przez nokaut w karierze. Zdecydowanie nie zawiódł Jacobe Smith, który w 73 sekundy posłał Preston Parsonsa do snu, pozostając niepokonanym. Ten facet na pewno ma w sobie coś, co przyciąga uwagę. Może nawet zacząć starać się o walkę o tytuł, bo zapowiedzi były jasne – Belal Muhammad, szykuj się! Gala UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2 to prawdziwa karuzela. Zwycięzcy podnieśli poziom i sprawili, że 2025 rozpoczął się od mocnych akcentów w Vegas. Mimo kontrowersji z przedwczesnym przerwaniem walki Ponzinibbio-Harris, reszta pojedynków dostarczyła mnóstwo widowiskowych momentów, od perfekcyjnego jiu-jitsu po brutalne nokauty. A najważniejsze? Nowe gwiazdy mogą zdominować 2025 rok. Wiem, że nie po kolei walki, bo ME oceniłem jako pierwszy, ale pisałem w miarę możliwości z głowy. Po uruchomieniu tematu ROH, mam nadzieję, że uda się ruszyć i ten  
    • HeymanGuy
      AEW Collision - 11.01.2025: Zaczynamy bez wprowadzenia! Harley Cameron pojawia się z gitarą i śpiewa o tym, jak nadchodzi gniew. Mariah May mówi, że dzisiaj będą "Hot Girl Graps" i Harley nie zaśpiewa więcej, jak tylko wyrwie jej struny głosowe. Big Bill z kolei dodaje, że Cope skrócił swoje imię, a on skróci jego karierę. Jericho zapowiada, że pokaże, że Harwood jaki potrafi być ,,NoGood!" Cope vs. Big Bill: Pierwsza walka wieczoru była dokładnie tym, czego można było się spodziewać – solidną potyczką między legendą a jednym z najbardziej nieprzewidywalnych big manów w AEW. Big Bill gra swoją rolę świetnie – jest nie tylko duży, ale też zaskakująco mobilny. To on kontrolował większą część walki, co podkreśliło zwinność i doświadczenie Cope’a, który musiał walczyć z defensywy. Widać, że Cope, choć ma swoje lata, wciąż potrafi się odnaleźć w ringu, ale coś tutaj nie do końca zaskoczyło. Może to kwestia stylu – Bill świetnie sprawdza się jako dominator, ale brakuje mu jeszcze tej „iskry”, by pociągnąć bardziej emocjonalną narrację w ringu. Finał, w którym Cope sięgnął po Rear Naked Choke, zaskoczył, ale był trochę „meh”. Widzisz Spear i myślisz, że to koniec, a tu nagle... duszenie? Takie zakończenie pasowałoby bardziej do walki technicznej niż do brawlu. Trochę jakby brakło pomysłu na to, jak zakończyć walkę efektowniej. Niemniej jednak, Cope wygrywa, a Big Bill nie wychodzi z tego pojedynku osłabiony – po prostu zabrakło emocji. Hangman Promo: Page mówi o swoim trudnym roku i o tym, jak to, co wydarzyło się w 2024, niemal zniszczyło jego rodzinę. Przyznaje, że czuł się zawstydzony, ale podjął decyzję, by działać. Skończył ze  Swervem, ale teraz skupia się na Christopherze Danielsie. Texas Deathmatch w przyszłym tygodniu na Collision ma być ostatecznym rozwiązaniem. Mocne, emocjonalne promo. Pac vs. Komander: Czysta uczta dla fanów szybkiego tempa i akrobatyki. Komander jest jak żywa reklama tego, jak świetnie wygląda lucha libre w AEW, a Pac… cóż, to Pac – facet, który mógłby sprzedać swoje akcje w ringu nawet najbardziej wybrednemu fanowi. Od początku było jasne, że Pac wygra. Nie ma opcji, by AEW osłabiło kogoś o takiej renomie, ale Komander dostał swoje momenty. Jego Springboard Destroyer? Niezły. Problem polega na tym, że czasami takie walki stają się bardziej pokazem sztuczek niż faktyczną walką. Pac musiał się trochę „powstrzymywać”, żeby Komander miał szansę wyglądać groźnie, co było widać zwłaszcza w momentach, gdy Komander trafiał go jakąś finezyjną kombinacją, a Pac zamiast natychmiastowego kontrataku... chwilę „czekał”. Końcówka z Brutalizerem? Klasa sama w sobie. To właśnie ta agresja i techniczna precyzja Pac’a sprawia, że każda jego wygrana wygląda jak coś więcej niż zwykłe zwycięstwo. Pac to bestia, a Komander – choć spektakularny – wciąż ma przed sobą sporo pracy, by wejść na poziom m.in. Anglika. Death Riders vs. The Outrunners: Dobra, techniczna walka drużynowa z elementami klasycznej strategii tag-team. Claudio i Yuta dominują dzięki sprytowi i pracy nad nogą Magnusa. The Outrunners mają momenty chwały, ale Death Riders kończą walkę po kombinacji Giant Swing i Rocket Launched Splash. Świetna chemia drużynowa. Yuta wciąż wydaje się najsłabszym ogniwem, co prawdopodobnie jest celowym zabiegiem. Promo Hobbs: Hobbs mówi o swojej trudnej przeszłości i konfrontacji z Moxleyem. Twierdzi, że Mox nie ma żadnej szansy go zranić i że na Maximum Carnage Moxley stanie się jego ofiarą. Szkoda, że to wszystko to tylko gadanie, może mnie zjecie, ale w sumie wolałbym Hobbsa jako mistrza AEW w tym momencie, niż Moxa, ale to rozmowa na inny temat. Mariah May vs. Harley Cameron: "Hot Girl Graps" dostarcza. Cameron ma swoje momenty, ale Mariah May pokazuje, dlaczego utrzymuje się na szczycie i mierzy jeszcze wyżej. Walka kończy się po Storm Zero, a May wychodzi z ringu jako pewna siebie zwyciężczyni. Solidna walka z kilkoma efektownymi akcjami, które podkreśliły rozwój Cameron, jakiś tam. Brody King vs. Trevor Blackwell: Dominacja Brody’ego od początku do końca. Gonzo Bomb kończy walkę w mniej niż dwie minuty. Brody wygląda na bestię po swoim występie na Tokyo Dome. Idealny squash, by wzmocnić pozycję Kinga. AEW TNT Title Match - Daniel Garcia (c) vs. Katsuyori Shibata: To była walka, którą chciało się oglądać z pełnym skupieniem. Shibata jest mistrzem techniki, a Garcia – mimo swojego młodego wieku – już dawno udowodnił, że zasługuje na miano jednego z najbardziej utalentowanych techników młodego pokolenia. To była uczta dla tych, którzy kochają detale w wrestlingu – wymiany chwytów, kontrolowanie dystansu, gra psychologiczna. Shibata przypomina czołg – idzie na ciebie powoli, ale konsekwentnie, i każdy jego ruch wydaje się przemyślany. Garcia, z drugiej strony, grał rolę przebiegłego pyszałka, który próbuje zaskoczyć swojego rywala sprytem. Dragon Tamer? Świetny moment, ale Shibata to nie ktoś, kto się poddaje przy pierwszej lepszej okazji. Finał z szybkim Jackknife Pinem był idealnym rozwiązaniem. Shibata przegrywa, ale nie wygląda na słabszego. Garcia wygrywa, ale wie, że ledwo uszedł z życiem. To była jedna z tych walk, po której fani obu zawodników mogą być zadowoleni. Shibata – mimo porażki – wciąż jest ikoną, a Garcia – mistrzem, który w końcu zaczyna wyglądać jak ktoś, kto może zbudować naprawdę solidną historię wokół pasa TNT. Dax Harwood vs. Chris Jericho: No i tutaj mamy problem. Dax Harwood i Chris Jericho to doświadczeni zawodnicy, ale ta walka była.. za długa i niepotrzebna. Jericho, mimo że wciąż jest świetny w swojej roli heel’a, wydaje się trochę „na autopilocie”. Harwood z kolei wyglądał na faceta, który próbuje udowodnić, że jest lepszy niż jego pozycja na karcie sugeruje – ale coś tu nie kliknęło. Przeciąganie? Sporo. Tempo? Momentami ospałe. Zakończenie? Typowy Jericho – nieczyste zagranie, uderzenie pasem ROH World i Judas Effect. Fani Jericho dostali dokładnie to, co zawsze, ale reszta… cóż, chyba liczyła na coś więcej. Prawdziwa wartość tej walki leżała w post-matchowym chaosie. Hobbs wyglądał jak prawdziwa gwiazda, demolując wszystko i wszystkich. Może to był prawdziwy cel tej walki – pokazać, że Hobbs jest gotowy na większe rzeczy. Jeśli tak, to cel osiągnięty, ale sama walka? Do zapomnienia. Collision było solidnym show, choć brakowało tego „wow”. Najlepsze momenty to techniczna uczta Garcii i Shibaty oraz dynamiczna walka Pac’a i Komandera. Cope i Big Bill otworzyli wieczór solidnie, ale bez emocji. Jericho i Harwood? Cóż, trochę zawiedli. Promo Hangmana Page’a i końcowa dominacja Hobbsa to elementy, które gdzieś tam do czegoś fajnego doprowadzą, ale reszta? Raczej standardowe show AEW.
    • BartKowSky
      Ja bym widział to tak: WM: Cena vs Punk bez pasa na szali- Brooks mógłby go wywalić w Royal Rumble będąc w finałowej czwórce, byłaby jakaś podwalina do feudu Summerslam: Cena vs Orton, tak po prostu dla finalnego zamknięcia tej rywalizacji Survivor Series: Cena vs mistrz WWE- Jasiek tę walkę wygrywa, ale zaraz potem traci pas przez wykorzystanie walizki (np. przez Owensa). 17 title runów jest, mocne podbudowanie posiadacza walizki też jest 
    • SinMaker
      @IIL ja już jestem w tym wieku że nie pamiętam co było tydzień temu 😉
×
×
  • Dodaj nową pozycję...