Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

IV Zlot Fanów Wrestlingu w Gdańsku (11.11.2011)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Linux
  • Styl:  Klasyczny

Vebve - pytanie jest czy bedzie gala na potrzeby zlotu?
  • Odpowiedzi 280
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    37

  • N!KO

    31

  • Vercyn

    24

  • Schoop

    20

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  129
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.08.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

No właśnie, mam takie samo pytanie jakVebVe, na gali było super, ja siedziałem na płycie F, za ringiem, ale ogromny minus, że otaczały mnie osobniki w wieku przeciętnie 7-10 lat. Ani po cheerować heeli, zaraz mnie dzieciarnia zagłuszała 'let's go Teddy'. Słyszałem właśnie wtedy jak z waszego sektoru szły chanty 'let's go Brodus' ale dzieciaki zaraz zagłuszyły. Plusem siedzenia przy ringu było wychwytywania botchy :-D headbutty Showa w ogóle nie dochodziły do łba Henry'ego, Barrett botchował OKRUTNIE knee strike'i przy linach. I jebnięcie gali ! Jakiś typek, patrząc ze strony rampy po prawej stronie ringu wyjebał Ortonowi faka, a Orton co ? To samo ! Perfidnie pokazał faka podczas gali fanowi ! Po tym od razu szybko się odwrócił w stronę Cody'ego, ale widziałem, że trochę ludzi zauwaźyło :-)

  • Posty:  465
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Jakiś typek, patrząc ze strony rampy po prawej stronie ringu wyjebał Ortonowi faka, a Orton co ? To samo ! Perfidnie pokazał faka podczas gali fanowi !

 

Też to widziałem, ale nie byłem pewny czy to fak. Ogólnie prawidłowa reakcja.

Vebve - pytanie jest czy bedzie gala na potrzeby zlotu?

 

Już dzwonie do Vinca.

 

PS. Ktoś widział jak ochroniarz bodajże po walce Ortona chciał przeskoczyć przez barierki i zahaczył nogami i rozłożył się? Tyle epickości wkoło :)


  • Posty:  120
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Dziękować panowie za biforek i miłą atmosferę :-). Jak któryś będzie chciał pamiątkowy filmik z El Paso to pisać na pw ;).

  • Posty:  10 344
  • Reputacja:   359
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Jasny

Kolejny świetny zlot za nami...

 

Ekipa ze Szczecina (Ja, DDP, Vercyn i Ghost) zapakowała się z samego rańca do pociągu. Już od samego początku mieliśmy podróż z przygodami :D Jako, że oczywiście zaczęliśmy nawijkę o wrestlingu, po jakimś czasie zwaliło nam się do przedziału dwóch najebanych ogrów (jeden maks skoksowany, a drugi typowy Toudi :lol: ) z pytaniem: "kto jest wg was najlepszym wrestlerem?" Postanowiłem sobie zrobić jaja i odparłem, że oczywiście Jasiek Cena :twisted: Shrek zrobił pobłażliwą minę (żałowałem, że nie odparłem "Kevin Steen", ale wtedy mógłby się "zawiesić" :twisted: ) i zapytał, czy znamy kogoś z dawnych lat. Odparliśmy, że owszem. Kiedy jednak kolo, z błyskiem fanatyzmu w oczach zapytał, czy znamy Goldberga - trudno nam było powstrzymać śmiechy :lol: Jakoś udało nam się spławić typów i bez dalszych przygód dotrzeć do Gdańska.

 

Biforek to była szybka piłka (bo i czasu do gali nie pozostało zbyt wiele). Zainstalowaliśmy się dużą ekipą (padł zlotowy rekord, bo uczestników było w okolicach 25 osób!) w meksykańskiej restauracji, gdzie piwko było dobre a obsługa miła (nie jest to bez znaczenia dla dalszej historii, dlatego podkreślam ten fakt :wink: ) przy złączonych stolikach i rozpoczęły się wrestlingowe dyskusje, zapoznawanie się (większość nie znała się z reala) oraz wrestlingowy quiz, do którego wszyscy podeszli na zajebistym luzie (Przemk0 google'ujący odpowiedź na komórce - rules! :D). Po znieczuleniu się (większość przewidywała - i słusznie - że na trzeźwo house show Vince'a może być ciężko strawny), wyruszyliśmy do Ergo Areny i zaliczyliśmy sam show (o nim piszę więcej w innym temacie). Alkoholizacja była jednak potrzebna żeby nie wkurwiać się słabym poziomem walk i wykręcać doping (a nie było łatwo przebić się przez piski marków :D ), oraz tyrać cwaniaków pokroju Ortona. No cóż... Bilet do Gdańska - 69 zyla. Bilet na show - 110 zyla. Zobaczyć minę ciśniętego Randala lub Dibiase'go - BEZCENNE :wink:

Największym zonkiem tej części było to, że Streetovs zapomniał z domu biletu na galę i kolejne 110 zyla poszło uprawiać seks :sad: Jednak Street jakoś wziął to na klatę i nie tracił dobrego humoru, co oczywiście zaowocowało później serią "mini-feudów" na linii Street vs. Sixkiller, które są już niemal wpisane w koloryt naszych zlotów i powodują, że można się zlać ze śmiechu. Kto to słyszał - wie o czym mówię :wink:

 

Najlepsze numery były jednak po gali (afterek), bo mieliśmy zarezerwowany lokal o nazwie "Amazonka", gdzie miało być żarcie i chlanie, ale nikt nie wspominał o seksie wliczonym w cenę, a próbowali już nas tam wyruchać na wejściu :twisted: Zamówiony browar, który w menu był po 8 zyla - nagle okazywał się kosztować 10 zeta, Barmanka miała minę jakbyśmy właśnie przeszkodzili jej w robieniu manicure, a żarcie było tak podłe, że chyba tylko Six dał radę zmęczyć swoje, a Luki (tekst baby, która przyniosła mu talerz, postawiła po drugiej stronie stołu i zajebała: "niech sobie Pan tutaj usiądzie" - po prostu bezcenny! :lol: ) i N!KO polegli w boju, choć dzielnie starali się walczyć. Co do żarcia N!KO, to wiąże się z nim ciekawa historia, ale ma ona zostać opowiedziana w innym czasie i innym miejscu, tak więć na razie uzbrójcie się w cierpliwość. Powiem tylko, że już od samego początku, Nikodem był o włos od wyjścia z tego lokalu :lol:

MVP tej części afterka był tekst barmanki (bo szybciutko postanowiliśmy się przenieść do lokalu, gdzie wcześniej byliśmy na biforze), która widząc talerz Nikodema nie wyjedzony nawet do połowy, z miną kretynki zapytała: "czy jedzenie smakowało?" :twisted: Wszystkim polecam ten lokal Zwłaszcza Magdzie Gessler :twisted: ). Prawdziwa klasa sama w sobie :roll:

Ponownie w Meksykańskiej Knajpce podręczyliśmy trochę obsługę (jakoś udało nam się przekonać kelnerów, żeby przedłużyli godziny otwarcia) i wieczór upływał w potokach piwa, coli (tak, tak - N!KO ściemniał, że jest ona bez domieszek, a był sztywny bardziej niż największe, zlotowe chlejtusy :D ) i ogólnych brechtów. Była świetna atmosfera a rozmowy były totalnie na luzie i freestylowe (nie tylko o wrestlingu). Pomimo, że byliśmy mocno rozbici (25 osób zajmuje sporą przestrzeń), to nie odczuwało się, że jakaś "część stołu" jest na uboczu i ogólnie co chwilę cały "stół" wybuchał śmiechem, bo towarzycho było w żartobliwym nastroju i często jechaliśmy po sobie, rwąc boki ze śmiechu :lol:

 

Z lokalu wykopali nas koło 2.30, tak więc ruszyliśmy na poszukiwanie jakiegoś monopolu, żeby zrobić "afterka afterka" w noclegowni :wink: Po zakupie browarów, pożegnaniu Rayne (żałuj, że nie zdecydowałaś się wpaść jeszcze na kolejkę. Ominął Cię specjalny pokaz najnowszej kolekcji bielizny Calvina Klein'a w wykonaniu N!KO, a to zdecydowanie lepsze niż prężący się Randal :twisted: ) i wbiciu się do Hostelu (polecam! Zajebiste miejsce wyhaczył Maxi. Cena bardzo przystępna, wyra wygodne i rano śniadanko niemal do łóżka. Dla mnie - full wypas!), zaczęliśmy sączyć browarki, płakać ze śmiechu podczas słownych szranków Streeta z Sixem oraz usiłować rozruszać N!KO, który był jakiś niewyruchany tego dnia, mało się odzywał i marudził, że chce już wracać do domu (tak to jest z tymi niepijącymi :D ), co raczej przystało by komuś w wieku Papy Ravena niż takiemu młodzikowi :twisted: Balowaliśmy do godziny 6 z kawałkiem, kiedy towarzycho w większości postanowiło przekimać się choć trochę. Największym hardcore'owcem okazał się Vercyn i DDP, którzy w ogóle nie poszli w kimę, a Vercyn nie spał nawet w pociągu, podczas powrotu (cyborg jaki? :lol; ), chociaż do picia nie zostało już nic, tak więc i sensu siedzieć nie było zbyt wielkiego (wymiatał numer z budzeniem Six'a "na browar", czyli wywabianiem go z wyra otwartą butelką chmiela, kiedy to normalnie zaczynał "hulkować" niczym Bolea :lol: aż nie ściągnął sobie łyka :wink: Prawidłowe reakcje :D ).

 

Rano wszamaliśmy (Szczecin) śniadanko i załadowaliśmy się do pociągu (reszta miała wyjazd późnym popołudniem, ale niektóre buraki nie doceniły że chcieliśmy się pożegnać i jeszcze buczeli, ze ich budzimy :D Rozumiemy i wybaczamy - byli ewidentnie niedopici :lol: Swoją drogą, o 6 rano część chciała jeszcze browar, ale nikomu nie chciało się dymać do sklepu, a RazoR się nie poczuł, pomimo, że i tak miał ruszać na Bus'a :lol: ). Podróż przebiegła już bez żadnych przygód (czyt. nie natknęliśmy się na znajome, najebane Ogry :twisted: )

 

Reasumując - kolejny zajebisty zlot (zresztą standardowo zależało mi na nim bardziej niż na Vince'owej gali, która dla mnie była dodatkiem do spotkania z ekipą Atti, bo wrestling wystarcza mi w formie "telewizyjnej"). Towarzystwo bawiło się świetnie, zarówno na gali jak i na biforku oraz afterku. Dawno tak nie zdarłem gardła (gala) i nie pobrechatłem się tak zdrowo. Świetnie było poznać w realu osoby, które znamy tylko z monitora kompa. Co innego "pukać w klawisze" na Forum, a co innego pogadać sobie przy browarku. Ci którzy nie byli (Bonkol, Xero, Ax - czyli anty-zlotowi recydywiści :D ) niech żałują. Ci którzy nie mogli być (GrimReaper, RVD) - my żałujemy, może następnym razem się uda.

Wielki szacun dla Maxiego4 za zorganizowanie i koordynowanie zlotu. Wszystko wyszło zajebiście. Nawet ten lunch w "Amazonce" nie był w stanie tego spierdolić, bo brechtać z motywów w tym lokalu będziemy się jeszcze zapewne długo (a przynajmniej ci, którzy nie zamówili jedzenia :D).

Cóż na koniec? Dzięki wszystkim za świetną zabawę i... do następnego razu. Oby w jeszcze większym składzie! :wink:

Edytowane przez -Raven-

_________________

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  905
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.02.2006
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Bo N!KO zamówił włoszczyznę :P :D:D:D

_________________

5199219949eed950a51bb.png


  • Posty:  10 344
  • Reputacja:   359
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Jasny

Bo N!KO zamówił włoszczyznę :P :D:D:D

 

Jak przystało na Włos Attitude - wie co dobre :twisted:

_________________

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  905
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.02.2006
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Dobrze że nie dzielił włosa na czworo :D

 

[ Dodano: 2011-11-12, 18:30 ]

Raven do relacji warto też jeszcze dopisać Biforkowy tekst Vercyna, który do RazorRa zwrócił się słowami "A Ty kolego w koszulce Attitude kim jestes?" :D Nagrabiłeś sobie :D

_________________

5199219949eed950a51bb.png


  • Posty:  1 053
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.06.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Pytanie za sto punktów. Jeżeli ktoś niepełnoletni, chciałby się przyłączyć do zlotu i "sektora 314" na RAW, to byłaby taka możliwość ? :)

_________________

G: Mm Sebastian pyszna bazylia !

R: Naprawdę !

G: Prawda ?!

R: Podeślę Ci więcej 200TON !

G: Nigdy takiej nie jadłem.

S: Ja też.

R: Ja nigdy nie jadłem bazylii .

5478249054e0729101720a.jpg


  • Posty:  905
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.02.2006
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Jeśli Cie rodzice puszczą samego to Papa Raven przygarnie Cie pod swoje skrzydła :D Nie no a tak serio to przeciwwskazań nie będzie :) Oczywiście wszystko zgodnie z prawem odbyć się musi :P

_________________

5199219949eed950a51bb.png


  • Posty:  10 344
  • Reputacja:   359
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Jasny

Dobrze że nie dzielił włosa na czworo :D

 

Co by nie mówić, po dostaniu dania, włos mu się mono zjeżył :D

 

Raven do relacji warto też jeszcze dopisać Biforkowy tekst Vercyna, który do RazorRa zwrócił się słowami "A Ty kolego w koszulce Attitude kim jestes?" :D Nagrabiłeś sobie :D

 

To było zajebiste :lol: Choć zabił mnie tekst Vercyna, który chciał być miły dla Rayne i zajebał: "nie wyglądasz na swój wiek" :lol:

 

Poza tym - ekipa podróżująca busem z Warszawki powinna coś jeszcze skrobnąć o jednym Forumowiczu, który podczas podróży był milczący niczym Chris Benoit i wykazywał się umiejętnościami znikania, niczym Undertaker :twisted: Nie byłem przy tym, tak więc nie chciałbym czegoś skaleczyć :wink:

 

Pytanie za sto punktów. Jeżeli ktoś niepełnoletni, chciałby się przyłączyć do zlotu i "sektora 314" na RAW, to byłaby taka możliwość ? :)

 

Stawiasz flachę i przymkniemy oko na to, że deprawujemy nieletnich :D

_________________

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 053
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.06.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Pytanie za sto punktów. Jeżeli ktoś niepełnoletni, chciałby się przyłączyć do zlotu i "sektora 314" na RAW, to byłaby taka możliwość ? :)

 

Stawiasz flachę i przymkniemy oko na to, że deprawujemy nieletnich :D

 

0,5 na 25 osób ? Nie ma sprawy ! Tylko to nawet po pełnym kieliszku nie wystarczy. :P

_________________

G: Mm Sebastian pyszna bazylia !

R: Naprawdę !

G: Prawda ?!

R: Podeślę Ci więcej 200TON !

G: Nigdy takiej nie jadłem.

S: Ja też.

R: Ja nigdy nie jadłem bazylii .

5478249054e0729101720a.jpg


  • Posty:  10 344
  • Reputacja:   359
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Jasny

0,5 na 25 osób ? Nie ma sprawy ! Tylko to nawet po pełnym kieliszku nie wystarczy. :P

 

A kto powiedział, że na 25 osób? :twisted:

_________________

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  759
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.12.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

polski bus pozdrawia.... Dramat ^^

_________________

The man with two personalities

6939757594f665b525713a.jpg


  • Posty:  129
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.08.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Wzielibyście ?

http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://www.tapeciarnia.pl/tapety/normalne/37641_shrek_2_oczy_kota.jpg&imgrefurl=http://www.tapeciarnia.pl/37641_shrek_2_oczy_kota.html&h=768&w=1024&sz=155&tbnid=5zRmMh1hHoCD5M:&tbnh=101&tbnw=134&prev=/search%3Fq%3Doczy%2Bkota%2Bze%2Bshreka%26tbm%3Disch%26tbo%3Du&zoom=1&q=oczy+kota+ze+shreka&docid=X8wlK_zvGNaf3M&sa=X&ei=28a-TqjhMtKLhQf5q5nJBA&ved=0CDcQ9QEwAg

Jestem w wieku Noface, możecie mnie skojarzyć, bo podbiegałem do Kopera kupić koszulkę Atti :) Nie wychodził nam trochę na początku ten deal, bo przy wejściu A1 przy stoisku z merchandisem Bear Grylls mógłby kręcić kolejny odcinek :D Ochroniarz wszedł na barierkę i krzyczał do ludzi z tyłu, żeby zrobili krok do tyłu, że wpychają tych z przodu w metalowe barierki, że tamci nie mogą oddychać, że sklepik będzie do 23 itp., ale to oczywiście na nikim nie zrobilo wrażenia :D Później nic nie słyszałem jak master do mnie dzwonił, bo był hałas. Potem zanim ogarnąłem jak dostać się mniej więcej do barierek zaczęło się show. W przerwie napisałem tylko Koprowi jak wyglądam, ale ... Mój młodszy braciszek, którego cały czas mialem pod opieką stwierdził ,że musi iść siusiu i musiałem za nim zaczekać przy naszych miejscach 'żeby wiedział gdzie jestem, bo się zgubi'. I w ostatniej chwili dobiłem do barierek, jak już ta laska zapowiadająca walki mówila kolejną, zamachałem do losowego osobnika w koszulce Atti, którym szczęśliwie okazał się Koper i zrobiliśmy deala. Sory za słaby ze mną kontakt, jeśli to czytasz mistrzu, ale w między czasie jeszcze udało mi się zagadać kilku kolesi około 20-ki ogarniętych w temacie :) Dezodorant super :D Teraz wystarczy jeszcze potruć rodziców, zagrozić samobójstwem, ucieczką z domu, nie zdaniem testów, żeby puścili na RAW i wtedy chciałbym mieć zaszczyt (?) zajęcia miejsca obok ekipy Atti :D

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Lecimy z ostatnim SD przed Saturday Night's Main Event! Może będzie coś ciekawego? Z zapowiedzi to mówiąc wprost interesuję mnie bardziej jedynie United States Championship Open Challenge, ale może wymyślą jeszcze coś ciekawego.   Tiffany otwiera SD i to jeszcze nawet przed oficjalnym rozpoczęciem, jeszcze jak muzyka leciała w tle ta co zawsze przy początku i komentatorzy sobie mówili, ale Tiffy od razu chciała Jade i nie zmierzała czekać, jednak wychodzi Nick Aldis, ostatecznie Stratton nazywa Jade tchórzem, ale Jade jednak się pojawia, jednak Aldis powstrzymuję obydwie zawodniczki, bo nie chcę fizycznego kontaktu pomiędzy nimi przed ich pojedynkiem o tytuł, a Cargill mówi, że Tiffy Time się skończy jutro, Tiffany chcę ją zaatakować, ale ochrona ją powstrzymuję i w sumie tyle z segmentu początkowego, wygląda na napisany na szybko albo ucięty, nikt prawie nic nie powiedział, była lekka frustracja, ale to trochę mało, no taki zbędny segment, lekko może podbudował feud, ale nie jestem jakoś mega zadowolony, po prostu się odbył xD.   Uwielbiam Ilje Dragunova i dostał świetne wideo promo "Suffering is a true test of life" Oj prawda i to zdecydowanie.   R-Truth w stroju Mikołaja życzy wesołych świąt dla Motor City Machine Guns xDDDDDDDD, Oni mówią mu, że to dzisiaj jest Halloween, a nie Święta, a ten mówi, żeby pobłogosławili swoje serca z tego co zrozumiałem i odchodzi xD, ale podbija Solo i ostatecznie pewnie dojdzie do jakiejś walki, bo Solo będzie chciał pogadać o tym z Aldisem.   Pora na United States Championship Open Challenge! Dawajcie mi tego Dragunova i jakiegoś solidnego rywala dla niego! Ulala FRAXIOM! Który z nich zawalczy? Chyba żaden, bo wszystko przerywa też Tommaso Ciampa! Wszyscy wchodzą do ringu i Ciampa mówi, że nie zdzierży tego, żeby dawać tym nerdom Title Shota, ale Nathan od razu go popycha, Ciampa jeszcze chcę coś powiedzieć, jednak Frazer wytrącił mu mikrofon z ręki i mamy przepychankę, ale Ilja to przerywa mówiąc, że Open Challenge jest dla wszystkich, a Nathan był pierwszy i nie ma nagrody dla "Jackass" kierując te słowa do Ciampy i ten powoli wycofuję się z ringu o dziwo, ale pewnie jeszcze namiesza, ale wracając do walki OJ TAK NATHAN VS ILJA, ALE TO BĘDZIE SIEDZIAŁO! Co to było za starcie, jedno z najlepszych w tym roku, nie wiem czy to nie była najlepsza walka jaką widziałem odkąd wrócił United States Championship Open Challenge, ta szybkość to tempo, Nathan ładnie szybkością robił Ilje, ale ten też często mu dorównywał i nie dawał się zrobić, świetny pojedynek brawa dla obu Panów, Nathan się pokazał z niesamowitej strony, a Dragunov to Dragunov, prawie 19 minut starcia, mega dużo dostali i wykorzystali to w 100% sporo kontr, ciekawych akcji i ten Ilja co w pewnym momencie jak wykonywał German Suplexa poza ringiem to powiedział do Frazera "It's nothing personal", naprawdę mega dobrze to wyszło, a po walce jeszcze Ciampa zaatakował Nathana i....reklamy xD, niezły moment na reklamy i dopiero po reklamach pokazali nam powtórkę i dalej mamy brawl, wbił jeszcze Gargano i brawl pomiędzy DIY i Fraxiom, chociaż Dragunov próbował to przerwać, Ilja ostatecznie jak się tylko odwrócił to zauważył Tama Tonge, który trzyma jego tytuł i mówi "Yayayayayaya" Oj tak, to będzie kolejny rywal, kolejna świetna walka się szykuję.   Kit Wilson vs Carmelo Hayes, pojedynek może być niezły, Melo powinien to ugrać. Walka trwała lekko ponad 3 minuty, nie ma co za bardzo tutaj komentować, dobrze to wyglądało, ale szybko się skończyło, Kit ładnie się pokazał, Miz ingerował w walkę i zaatakował Carmelo, ale ostatecznie i tak Hayes to ugrał, więc dobrze, ale po walce otrzymał Skull-Crushing Finale i koniec, feud trwa dalej, ciekawe jak się rozwinie.   Alexa i Flair na backu w wywiadzie, mówią o The Kabuki Warriors.   Sami na backu prosi Aldisa, żeby mógł być przy MCMG podczas ich walki z MFT, bo wie jak to może się skończyć, ale nie jest ogólnie dopuszczony do akcji w ringu, więc Nick niezbyt to widzi i pojawia się Cody Rhodes! Który mówi, że jest dumny z Samiego, z kolei Zayn życzy mu powodzenia w walce z Drew, ooo Aldis wprost pyta Kodeusza czy miał coś wspólnego z atakiem na Jacoba, kurde no nawet WWE nam to sugeruję, że to mógł być Rhodes xD, ale Rhodes mówi, że lubi Jacoba i nie miał z tym nic wspólnego, ciekawe czy to prawda, ale pewnie tak, jednak podoba mi się, że sam Aldis takie coś podejrzewa i zasugerował, że tak może być, to jest ciekawa sprawa, a potem rozmawiali o podpisaniu kontraktu dzisiejszego wieczoru.   Kolejny pojedynek to Alexa vs Nia, byłe przyjaciółki, ale jakoś nie jestem zainteresowany tą walką, chociaż może wyjdzie ciekawie, zobaczymy. Prawie 9,5 minuty starcia, takiego dość dobrego, w sensie nic co by ktokolwiek zapamiętał, ale walka była w porządku, Alexa to ugrała przy pomocy Charlotte, więc jest git i w sumie tyle można powiedzieć.   Na backu MFT spotyka Reya Fenixa, który nie chcę walczyć z Solo, ale chcę walczyć z Talla Tongą xD, to nie jest chyba dobry pomysł.   Bardzo fajne wideo promo w wykonaniu Priesta w kierunku Aleistera, dobrze to wyglądało, Black wie kiedy to nadejdzie i wie dlaczego to nadejdzie.   Na backu mamy kłótnię pomiędzy Giulią i Kianą, a Tiffany, ale potem Tiffy odchodzi, a podbija Chelsea, która chcę walki od Aldisa, bo przy tym wszystkim był też Nick xD. Nick mówi, że Chelsea będzie miała walkę w przyszłym tygodniu, ale nie wiem jeszcze z kim, na koniec wszyscy uciekają od Nikki Storm, która jest straszna nie tylko w Halloween xD.   Dostajemy następną walkę, która była zapowiedziana już wcześniej na tym show czyli Motor City Machine Guns vs MFT, które będzie reprezentowane przez Tama Tonge i JC Mateo, walka może być mocna. Prawie 9 minut starcia, które było bardzo dobre, obydwa teamy ładnie się pokazały, dość szybkie tempo, nie ma na co narzekać moim zdaniem, w zeszłym roku to MCMG ich pokonali i wygrali tytuły, a w tym w ramach zwykłego pojedynku to MFT wygrali oczywiście przy pomocy sojuszników, ale jednak, po walce mamy atak na Chrisa i Alexa, ale na pomoc przybiega Rey Fenix! Ale też zostaję rozwalony i....Nakamura także się pojawia! Jednak Talla Tonga też go niszczy, to chyba podbudowa pod bardzo losowy War Games, MFT vs Rey Fenix, Shinsuke Nakamura, pewnie Sami Zayn i chyba Motor City Machine Guns, ale w takim razie kto piąty do MFT? Bo nagle Wyatt Sicks się nie pojawia, nie wiem, trochę chaotycznie jest wokół MFT i nie wiem czy zawalczą z tymi losowymi face'ami na War Games czy jednak z W6, ale zobaczymy, wyjaśni się to pewnie niedługo.   Next Week: Rey Fenix vs Talla Tonga, to może być ciekawy pojedynek i coś nowego. Oczywiście kontynuacja naszego ukochanego United States Championship Open Challenge'u, ja fan. Charlotte Flair vs Nia Jax meh, poza ostatnim pojedynkiem to zapowiada się przyjemne show.   Czas na podpisanie kontraktu na walkę Cody Rhodes vs Drew McIntyre o Undisputed WWE Championship na Saturday Night's Main Event! Ciekawe czy coś się tu wydarzy, niby jeszcze 16 minut gali, ale same wejścia zajmą pewnie z połowę, szczególnie Kodeusza, więc zobaczymy czy coś się wydarzy, jeszcze jakaś reklama podczas wejść by się przydała xD. Cody po wejściu od razu bierze mikrofon, no to zobaczmy co ma nam do powiedzenia, standardowo pyta się fanów o czym by chcie.....A nie najpierw życzy im Happy Halloween, zdziwił mnie i w sumie tyle, teraz wbija Scottish Psychopath DREW MCINTYRE! Obaj siadają na swoich miejscach i jeden drugiego zachęca do podpisania kontraktu jako pierwszy xD, ale nagle Drew mówi, że nie może tego podpisać, ale Cody mimo to podpisuję kontrakt, nie ogarnąłem, co to znaczy "Lopsided"? Wpisałem w tłumacza, ale wyświetla mi, że to "przechylony" Nie ogarnąłem tego xD, chyba chodzi o to, że jest zły i przekombinowany, może coś na tej zasadzie, ale Aldis mówi, że to standardowy kontrakt, ale Drew i tak nie chcę tego podpisać, Drew ładnie to rozgrywa, chodzi mu o sytuację, która miała miejsce ostatnio w walce z Codym jak ten uderzył go tytułem, czyli, że Cody jak to zrobi, jak zostanie wyliczony czy będzie DQ to Rhodes mimo to zachowa tytuł i to się nie podoba McIntyre'owi i to uważa za "Lopsided" Nick po prostu jednak ma w to wywalone i mówi, że wiele osób będzie chciało być na miejscu Drew, więc nie będzie problemu z daniem shota komuś innemu, kto chcę podpisać kontrakt i mieć shota na tytuł Cody'ego podczas jutrzejszej nocy, a Drew.....zdziwił mnie, bo powiedział "Okey, get one of them" Kurde ale to było mega dobre, nie spodziewałem się takiego zachowania i sobie wychodzi xDDD, prawdziwy sigma, lecz Cody go zatrzymuję, który wie czego chcę Drew, bo no w sumie nie powiedział tego wprost, ale wszyscy wiemy o co mu chodzi, że jak Cody zostanie wyliczony albo zdyskwalifikowany to straci tytuł i Rhodes się na to zgadza. Nick nie jest przekonany do tego pomysłu, ale Cody mówi, żeby to zrobił i ostatecznie dostajemy to! Kurde może Drew dostanie tytuł chociaż na chwilę? Naprawdę jest na to szansa. McIntyre mówi trochę o Codym, a samego siebie nazywa "Real American Dream" xD śmiesznie to zabrzmiało, a Cody za to powiedział różnicę pomiędzy Drew i Nim, Rhodes miał jaja, żeby odejść z WWE, a Drew został zwolniony, a na koniec życzy powodzenia dla Szkota powodzenia jutro, McIntyre jednak nie może tego znieść i mówi prawdę dla naszego Champa, że On tylko daję, daję i daję, a fani tylko biorą, biorą i biorą, ale kiedyś odwrócą się od niego, na koniec jeszcze wspomina jego córki, Cody nie jest z tego powodu zadowolony i mamy brawl, ale Drew ucieka przed ostatecznym uderzeniem tytułem, z kolei Rhodes zastanawia się co chciał zrobić, kurde podoba mi się taki Cody, zastanawiający się, dobrze to wygląda, ostatecznie wykorzystuję to Drew, który wraca do ringu i wykonał mu Claymore'a, a potem jeszcze Powerbomba na stół, może Szkot faktycznie to ugra? Do twarzy mu z tytułem, ale jak mawia stara zasada wrestlingu, kto ostatni brawl przed walką, ten przegrywa samą walkę i tutaj pewnie też tak będzie, a szkoda, ogólnie bardzo dobry segmencik, mega mi się podobał i niesamowicie podbudował ten feudzik, oj tak.   Podsumowanie: Pora na jakieś podsumowanko, więc lecimy, w sumie dobre SD, nie jakieś wybitne, ale moim zdaniem dobre, podbudowało feudy przed dzisiejszym Saturday Night's Main Event, segment początkowy dość średni i na szybko miałem wrażenie, ale był, walki no nie było złej, jedynie Alexa vs Nia mi średnio siadło, ale to było raczej pewne, reszta dobra lub bardzo dobra albo świetna jak w przypadku Dragunova i Nathana, segment końcowy siadł mocno, dobre SD jako ostatni przystanek przed fajnie szykującym się SNME.
    • -Raven-
      Dwa razy tego samego by chyba nie odstawiali, tym bardziej, że Rollas powróci raczej jako face.
    • Attitude
      Nazwa gali: PpW Clash Of The Creeps Data: 30.10.2025 Federacja: PpW Ewenement Wrestling Typ: Event Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie, Polska Arena: Kinoteka Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: BZW Party Data: 31.10.2025 Federacja: Banger Zone Wrestling Typ: Event Lokalizacja: Hallennes-lez-Haubourdin, Francja Arena: Bunker Paillettes Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • VictorV2
      Miło zobaczyć kogoś z w miarę realną opinią na temat HH.  Przeglądając z ciekawości kilka miejsc widziałem tyle copium że nie byłem pewny czy to ja byłem odklejony od rzeczywistości, czy to jakiś globalny gaslighting operation.   Youngets OGs dostali to czego potrzebują - czas na antenie i kogoś bardziej doświadczonego. O ile oczywiste jest że mają przyszłość, potrzebują doświadczenia i botche to jest coś czego trzeba się spodziewać. Fun match na początek i tyle.  Ethan i Wagner zdecydowanie pokazali najwięcej. Warto zaznaczyć że moja opinia "dobrego matchu" nie ma dużo wspólnego z technicznym poziomiem. Dla mnie dobry match, to coś co przekazuje emocję i historię. Jeśli przy okazji match jest dobry technicznie, to tylko bonus. Absolutnie najlepsza część tego show - mimo mojej osobistej sympatii do Pax.  Blake i Zaria - średni match ale głównie przez nieco zamulony finish, mam wrażenie że straciły dużo tempa na to co się działo za ringiem i z czegoś co się prezentowało solidnie, zeszły dosyć nisko. Nie da się ukryć że Blake w tym momencie przyćmiewa wszystkie inne zawodniczki w dywizji. Zgodzę się że nie powinna być w NXT długo, bo...z kim miałaby tam pracować? W tym momencie nie ma za wielu osób z wypracowaną renomą żeby rywalizacja z Blake miała dużo sensu, ale zobaczymy. Główny roster potrzebuje nowych kobiecych gwiazd i to na wczoraj... Pax. Osobiście, najlepszy moment wieczoru od strony emocjonalnej. Jestem fanem Pax ale nawet ja nie wierzyłem że to się wydarzy - teraz proszę o plot twist że to Pax jest mastermind'em i to ona zmanipulowała Izzy i Culling żeby wygrać pas I w sumie...to był highpoint, bo od teraz lecimy w dół na łeb, na szyję bez hamulców.    DarkState Vs Senior Citizen Patrol. Poważnie? 4 młode byki, w walce bez dyskwalifikacji Vs 2 50letnich weteranów...i ta walka była TAK bliska? Pomijając fakt że chwilowy title reight braci Hardy był chyba tylko po to żeby dodać im kolejny pas do CV, to w tym momencie NXT Tag Champs wyglądają tragicznie, skoro w czwórkę ledwo dali radę pokonać dwóch emerytów. Sorry, ale nawet jak na pro wrestling to jest takie dno że nie jest w żaden sposób do uwierzenia. Początek DS był super i wyglądał obiecująco...przez jakieś pierwszy tydzień czy dwa. Potem nagle nikt się nimi nie przejmował, nikt nie zwracał na nich uwagi i oni też nic nie robili. Jeśli mieli jakikolwiek hype przed HH, to HH dobiło ich całkowicie. Absolutnie bezsensownie zaplanowany match. I kiedy myślimy że już gorzej być nie może, bo przecież w walce wieczoru jest Ricky Saints...to jednak nawet Ricky Saint nie jest wyciągnąć ani grama, ani 1 sekundy dobrej telewizji z Trick'a. Jeśli już nawet Saints nie jest w stanie mieć z Trick'iem dobrego match'u (czegoś czego Trick nie miał w sumie odkąd pracował z Ethan'em i Dragunovem), to nie wiem co on tam jeszcze robi. Odkąd pokonał Ilje, próbowali z nim...4? 5 różnych gimmicków i stylówek? W pewnym momencie miałem wrażenie że co tydzień czy dwa dostajemy zupełnie inną osobę i wciąż nic nie działa. Ricky Saints Vs Broomstick byłby o wiele lepszym main event'em.    W tym momencie Trick i Kelani Jordan są w tym samym miejscu - ewidentnie mają wszystko czego trzeba, wygląd, umiejętności atletyczne, background. Tylko o ile Kelani próbuje i ma jakieś przebłyski od czasu do czasu, które sprawiają że widać postęp, tak "H1M 2.0" sprawia że Carmelo Hayes staje się gorszy tylko dlatego przez powiązanie między nimi.    Jestem fanem NXT, to jest od dawna mój ulubiony brand który mam wrażenie jako jedyny stara się mieć jakikolwiek sens i promować nowe osoby, ale jeśli zobaczę jeszcze jeden Main Event o NXT Title z udziałem Williams'a to napraw-...hmm? Co zapowiedzieli na ostatnim NXT? Ricky Vs...kto...?  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...