Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Zwykły banan vs. "Chiquita"


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 632
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.09.2004
  • Status:  Offline

Wejdz w opcje "szukaj" u gory na tej stronce, nastepnie wpisz haslo ECW i zaznacz forum "Media Corner Leeched". Nacisnij "szukaj" i wyskoczy ci kilka linkow. Tam mozesz posciagac walki z ECW. :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2496-zwyk%C5%82y-banan-vs-quotchiquitaquot/page/3/#findComment-25710
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 36
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Juppozo

    10

  • Rabol

    8

  • Itchy

    3

  • -Raven-

    3

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ja to widze inaczej. Moim zdaniem chodzi tu o arogancje fanow WWE. Oni nie musza podkreslac chantami 'WWE,WWE..' ze WWE jest numer jeden bo w ich przekonaniu kazdy to wie bo przeciez WWE jest najbardziej znane, sprzedaje najwiecej merchandisu, zbiera najwieksze buyrate, zatrudnia najwieksze gwiazdy itd.

 

Rabol - co do tego, że Fani nie wspierają swojej Federacji chantami (WWE!!! WWE!!!) i jest to powodowane ich arogancją, to nie jestem o tym do końca przekonany. Wydaje mi się (i tutaj zgadzam się z tym, co wcześniej napisał Jupiter), że gdyby na prawdę chodziło tutaj tylko i wyłącznie o arogancję Fanów WWE, to tym bardziej powinni oni skandować "Imię" tego "najlepszego na świecie" Fedu, pławiąc się w dźwiękach chantów "WWE! WWE!" i na każdym kroku podkreślać, że są częścią właśnie "tego zajebistego" WWE, "będącego #1 na świecie", a nie jakiejś innej gównianej federacyjki. Podając analogię - snob i arogant nigdy nie powie: "Jadę odstawić auto do przeglądu", ale zawsze: "Muszę odprowadzić mojego MERCA do mechanika". Tak samo, arogant powiedziałby zawsze: "oglądam WWE", zamiast po prostu: "oglądam wrestling". Wydaje mi się, że jeżeli chodziłoby tylko o arogancję fanów WWE, to tym bardziej podkreślaliby oni swoje oddanie i przynależność do WWE, bo w ich mniemaniu sprawiałoby to, że czuliby się elitarnie - że są "kimś z górnej półki". I w sumie nie ważne, że wszyscy dookoła wiedzą, że WWE jest dzisiaj Fedem #1. Arogant i snob i tak podkreślałby to na każdym kroku (sprawiałoby to, że za każdym razem czułby się jeszcze lepiej). Taka już jego mentalność...

Ja w tym przypadku stawiałbym jednak bardziej na "markowość" lub olewczy stosunek do produktu federacji w sensie stricte (przychodzą oglądać po prostu "wrestling" lub "gwiazdy wrestlingu" a nie "wrestling w wydaniu WWE") większej części osób okupujących gale i PPV's WWE.

 

 

Nie odkryles ameryki bracie, mnie od dawna chce sie wymiotowac gdy o tym mysle, najprawdziwiej w swiecie wkurwia mnie kiedy slysze chant 'You Suck' dla Kurta bo wiem ze 90% naprawde tak uwaza nie zdajac sobie sprawy jakim wrestlingowym skarbem jest Kurt.

 

Nie Rabol, nie odkryłem ameryki tezą, że przeciętny fan WWE ma w dupie heeli, jakkolwiek dobrej roboty by oni nie robili. Nie to z resztą było moim zamiarem. Chodziło mi raczej o wskazanie pewnego paradoksu związanego z fanami gromadzącymi się na imprezach spod znaku WWE i próbę wytłumaczenia (zwłaszcza sobie) - dla czego tak się dzieje. Jest to o tyle dziwne, że fani WWE są chyba jedynymi fanami wrestlingu o tak małej "wrestlingowej" świadomości, albo o tak wielkim tumiwisizmie. Dla mnie jest to conajmniej dziwne i zastanawiające... Co do Kurta i chantów "You Suck!" to ja mimo wszystko bym tu nie dramatyzował. Osobiście także uważam, że fani mają Kurta w dupie na 2 palce głęboko (no bo przecież jest heelem, nie? A w świadomości przeciętnego marka WWE - z biegu go to przekreśla...), ale akurat chanty "You Suck!" nie są oznaką braku szacunku dla Angle (są nią jednak z pewnością buczenie i brak jakichkolwiek oznak uznania po jego zajebistych walkach) ponieważ z czasem stały się one prawie jego trademarkiem. Kurt nawet jak był ostatnio face'em - poprosił fanów aby nie przestawali skandowania "You Suck!" podczas jego wejścia do ringu, ponieważ go to dopinguje. Myślę, że fani robią to już po prostu z przyzwyczajenia a nie (akurat w tym konkretnym przypadku) z braku szacunku i będzie tak się działo niezależne od jakiegokolwiek turnu Angle'a.

 

Co do jednego jesteśmy jednak zgodni - Angle to na dzień dzisiejszy wrestler #1 WWE i aż w dupie boli kiedy się widzi jak szmacą go, by wypromować takich bęcwałów jak chociażby Cena...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2496-zwyk%C5%82y-banan-vs-quotchiquitaquot/page/3/#findComment-25723
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 632
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.09.2004
  • Status:  Offline

I zauwazcie jedno. Gdyby Kurt nagle przeszedl face turn i zostal face#1 w WWE, to bylby gwiazda, a fani kochaliby go nad zycie. Tacy sa amerykanie, i tacy sa markowie :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2496-zwyk%C5%82y-banan-vs-quotchiquitaquot/page/3/#findComment-25726
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  970
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.11.2003
  • Status:  Offline

Podając analogię - snob i arogant nigdy nie powie: "Jadę odstawić auto do przeglądu", ale zawsze: "Muszę odprowadzić mojego MERCA do mechanika". Tak samo, arogant powiedziałby zawsze: "oglądam WWE", zamiast po prostu: "oglądam wrestling".

 

A czy fani ECW nie wyrażali tego samego chantami ? Tego ze ogladaja ECW i uwazaja je za numer jeden probujac przekazac calej reszcie ze ECW to numer jeden pomimo braku wielkich gwiazd, masy pieniedzy, milionowych kontraktow i efektow specjalnych ? Jasne. A fani WWE nie musza tego robic bo caly swiat wie ze WWE mimo wszystko jest numer jeden i na dlugo tak zostanie.

Tak czy inaczej, proponuje zamknac ten akurat temat bo kazdy ma troche racji w tym co pisze.

 

Co do Kurta i chantów "You Suck!" to ja mimo wszystko bym tu nie dramatyzował.

 

Nie chodzi o to ze dramatyzuje.. poprostu po latach mam dosc tego biznesu i sposobu w jaki on dziala. Chocbym wiedzial ze na arenie gdzie jest 20 tysiecy ludzi jest tylko czterech czy pieciu ktorzy naprawde uwazaja Kurta za kogos kto takiemu Undertakerowi moze conajwyzej wycierac buty a cala reszta docenia Kurta - i tak nie dawalo by mi to spokoju bo to dzieki nim WWE stopniowo coraz bardziej odcina sie od wrestlingu a zmierza w strone czystej rozrywki.

 

I zauwazcie jedno. Gdyby Kurt nagle przeszedl face turn i zostal face#1 w WWE, to bylby gwiazda, a fani kochaliby go nad zycie. Tacy sa amerykanie, i tacy sa markowie

 

Co do tego maja amerykanie ? WWE oglada caly swiat i na calym swiecie znajdziesz markow. A co do postrzeganie Kurta jako gwiazdy - nawet Ci markowie ktorzy uwazaja ze Cena jest wrestlingowym bogiem wiedza ze Kurt Angle to gwiazda na samym szczycie karty. Heel'owy main eventer to wciaz main eventer i oni to wiedza. Oto sie nie boj.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2496-zwyk%C5%82y-banan-vs-quotchiquitaquot/page/3/#findComment-25728
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  142
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

Ja to widze inaczej. Moim zdaniem chodzi tu o arogancje fanow WWE. Oni nie musza podkreslac chantami 'WWE,WWE..' ze WWE jest numer jeden bo w ich przekonaniu kazdy to wie bo przeciez WWE jest najbardziej znane, sprzedaje najwiecej merchandisu, zbiera najwieksze buyrate, zatrudnia najwieksze gwiazdy itd.

 

Jesli chodzi o ta cala sprawe z heel'ami - WWE jest federacja typowo pod markow. Zawsze tak bylo. Dlaczego ? Bo Vince nie jest glupi i wie ze marki maja potezna przewage liczebna. Zawsze tak bylo i tak juz zostanie i kiedy zauwazasz na, przykladowo, WMXIX transparent z napisem 'Thank you Kurt' (Kurt byl oczywiscie heel'em ale pomimo faktu ze nie powinien wogole walczyc dal z siebie 110% i tylko prawdziwy sukinsyn moglby tego nie docenic) traktujesz to jak znalezienie igly w stogu siana. Kazda duza federacja jest pod markow, tak bylo z WCW, dlatego ECW nigdy nie mialo szansy na wiekszy sukces i dlatego jesli TNA chce sie rozrastac musi obrac te sama droge bo jasne ze znajdzie sie paru markow ktorym spodobalo sie X Division i nawet mark w koncu zauwaza co to dobry wrestling ale dac tam Hogana i ratingi wzrastaja conajmniej 3 razy.

 

Nie odkryles ameryki bracie, mnie od dawna chce sie wymiotowac gdy o tym mysle, najprawdziwiej w swiecie wkurwia mnie kiedy slysze chant 'You Suck' dla Kurta bo wiem ze 90% naprawde tak uwaza nie zdajac sobie sprawy jakim wrestlingowym skarbem jest Kurt.

Tak wyglada rzeczywistosc, federacje pokroju WWE sa dla markow i bez markow nie istnieja. Dla reszty pozostaja Indies. Goldbergi i Hogany tego swiata zawsze beda ciagnely ten biznes do przodu a Benoity i Christiany beda jedynie dodatkiem (chyba ze paru z nich sie powiedzie i beda over z markami jak kiedys Angle).

 

Zgadzam się wystarczy, że kupują blety na gale WWE, kupują koszulki, DVD i inne bajery.

Myśłe że jest odwrotnie 90% fanów zdaje sobie sprawę, że Kurt Angle jest the best there is... ale ten chant po prostu idealnie wpisuje się w muzykę. :-)

 

[ Dodano: 2005-12-11, 19:00 ]

Heel buduje wizerunek i pozycje baby facowi więc na pewno nie jest zagrożony.

Fani według tradycji kiedy heel zdobywa dominację powinni reagować negatywnie (boo!), kiedy obrywa powinni się cieszyć.

W latach 97 zaczęło się to zmieniać heel'e spotykali sie z owacją (Austin), a baybeface byli wygwizdywani.

To jest złożone zjawisko, fani może znudzili się reagować w ten sam sposób, może jest to związane ze zmianą kulturową (zło jest bardziej atrakcyjne).

 

Ja osobiście pamiętam ciekawe zjawisko, w Nowym Yorku jak wiadomo Bret miał świetną publiczność, podczas walki z HHH na RAW w 97 roku, będać heel'em (anty american angle) fani nie wiedzieli jak się zachować miało się wrażenie jakby chcieli owacyjnie zareagować kiedy wchodził hart i w trakcie walki ale coś ich powstrzymywało :-)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2496-zwyk%C5%82y-banan-vs-quotchiquitaquot/page/3/#findComment-26261
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  311
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.11.2003
  • Status:  Offline

Rabol - WWE od 1984 roku zmierza w stronę rozrywki. Po kiego wała McMahon robił gale i promował je wspólnie z MTV, po co transmitował wszystko na stacjach, które miały dużą oglądalność, dlaczego wrestlerzy mieli takie a nie inne gimmicki... Zapraszanie gwiazd na Wrestlemanie, zawodnicy występujący w filmach - to już nie jest wrestling tylko biznes, machina, która ma dostarczyć jak najwięcej kasy, i każda federacja, która będzie chciała konkurować z WWE zmieni swój profil, aby stać się bardziej popularną. Doskonale widać to na przykładzie takich fedów jak RoH czy CZW, które nadal robią gale w swoim stylu, jednocześnie czerpiąc ze starszych federacji jak NWA (oczywiście do połowy lat 80), ale nigdy nie będą miały takiej oglądalności i tak licznej publiczności jak WWE. To już niestety tylko i wyłącznie rozrywka, jeżeli w takiej organizacji jak WWE szukamy czegoś więcej, to oglądanie tego fedu mija się z celem. Można to porównać do kina rodem z Hollywood a kina europejskiego. Kino europejskie często jest o wiele ciekawsze, podejmuje ważne tematy, jest wciągające. Jednak to hollywoodzkie produkcje mają większy rozgłos, to tamci aktorzy cieszą się większą popularnością i są uznawani za prawdziwe gwiazdy, a wszystko to z powodu pieniędzy, jakie są przeznaczane na produkcje & promocję. To kino to czysta rozrywka (oczywiście są wyjątki), ale nie jest to "coś" co sprawia, iż jesteśmy mniej lub bardziej poruszeni tym, co zobaczyliśmy przed chwilą na ekranie.

 

Heh, trochę zagmantwałem, bo jestem zmęczony i na dużym kacu, ale mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2496-zwyk%C5%82y-banan-vs-quotchiquitaquot/page/3/#findComment-26290
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  970
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.11.2003
  • Status:  Offline

Deliquent - dzieki za wytlumaczenie. Zawsze zastanawialem sie po co na poczatku lat 90tych ten taki czarny wkladal ludzi do workow na ciala i czemu ten lysy wiesniak i jego szef co tydzien zabierali 30 minut na angle zamiast poswiecic ten cenny czas na pojedynek zapasniczy.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2496-zwyk%C5%82y-banan-vs-quotchiquitaquot/page/3/#findComment-26292
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Śmiało można mówić, iż premierowe Raw na Netflixie to spory sukces, przynajmniej pod względem zainteresowania. Netflix przekazał, że epizod z 6 stycznia międzynarodowo zebrał 4,9 miliona widzów. W samych Stanach Zjednoczonych show oglądało 2,6 miliona osób. Te statystyki robią wrażenie, bowiem to wzrost aż o 116% względem najchętniej oglądanego odcinka Raw z 2024 roku. Trzeba jednak mieć na uwadze, że ostatni epizod poniedziałkowej tygodniówki był mocno promowany. I sporo osób było zainteresowanych tym, jak będzie to teraz wyglądać na Netflixie. Wkrótce przekonamy się, czy te liczby to będzie mniej więcej stały trend. Eric Bischoff w najnowszej odsłonie swojej audycji "83 Weeks" odniósł się do reakcji publiczności podczas wspomnianego Raw na pojawienie się Hulka Hogana. Rzuciło się w uszy, to jak ikona została wybuczana w Intuit Dome. Bischoff próbował wyjaśnić tę sytuację. Zwrócił uwagę, że wiele osób, których nie było do tej pory w Kalifornii nie jest świadome, jak politycznie nastawiony jest ten stan. A po ostatnich wyborach prezydenckich w USA, Hogan i Donald Trump są jakby "zrośnięci" ze sobą w oczach wielu. Bischoff przyznał, iż Hulk może być rozczarowany. Ale nie powinien być zaskoczony czy zszokowany taką, a nie inną reakcją publiczności na jego osobę. Link do filmu Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • MattDevitto
      Spadek w jakości kart niestety już był zauważalny w poprzednich miesiącach - szkoda, że z ciekawej, trochę innej federacji od reszty powstaje kolejny identyczny produkt.
    • Grins
      Co ten Lauderdale odpierdala... Może do Allie nic nie mam ale Effy to dno a nie zawodnik, nie chciałem tego widzieć może i dobrze że nie ma już tyle czasu tego śledzić, teraz gdy Gage odszedł z GCW raczej już nie będę tak zerkał na ten produkt tym bardziej jeśli ktoś taki jak Effy jest brany pod uwagę jako Main Eventer gali, pojebało totalnie Brett'a że stawia na ten odpad.   
    • Mr_Hardy
      Private Party te panie do świętowania mogli wybrać ładniejsze... Haha, fajny trolling z wejściem Stricklanda. Te zawiedzione miny 🤣. Genialny motyw z przerzucaniem Ricocheta między Archerem i Hobbsem. 🤣 Harley nie dość, że bardzo ładna, to jeszcze przezabawna. Śmiechłem ja Dax Harwood poślizgnął się i wywinął orła. Przewijałem kilkukrotnie. Bardzo fajne Dynamite, pełne dynamicznej akcji. Te niecałe dwie godziny minęły mi bardzo szybko. Super się to oglądało!
    • Mr_Hardy
      EDIT: Oj nie w tym temacie. Proszę skasować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...