Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Jakie płyty polecacie?


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

The Black Market prawdę mówiąc ssie. Może to mój trudny gust, ale po prostu ciężko znaleźć tam coś nowego, coś łatwo wpadającego w ucho. Przy słuchaniu BM mam nieodparte wrażenie, że to wszystko już było. Chyba tylko "People live here" jako tako jest słuchable :P

 

Ale za to Appeal To Reason... Mmm, ten album jest zajebisty. Oczywiście wiadomo - Savior to jest utwór przekozacki. Fantastyczne intro (dosyć zaawansowane jak na punk-rock :P ), melodia, energiczny. Ale oprócz tego na płycie jest kilka perełek:

*Re-Education Through Labor - królujące w Guitar Hero World Tour :)

*Hero Of War

*The Dirt Whispered

*Audience Of One

*Entertainment - chyba mój ulubiony kawałek z tej płyty (pomijając Saviora)

*Whereabouts Unknown

*From Heads Unworthy - mój cichy faworyt :)

Całość prezentuje się naprawdę kapitalnie i wg. mnie to najlepsze, co do tej pory wydało Rise Against.

 

Jest jeszcze album poprzedzający "Appeal..." i jest to "The Suffer & The Witness", z którego również można wyłapać kilka fajnych kawałków:

*Ready To Fall

*Under The Knife

*Prayer... - no bez niego to nie ma Rise Against :D

*The Approaching Curve

*Behind Closed Doors - niegdyś mój ulubiony kawałek z tej płyty

*Injection - obecnie mój faworyt, którego ni chuja nie nadążam zagrać :/

Wcześniejsze albumy RA aż tak mi nie podeszły, dwa nowe swoją drogą też nie. Oby przy następnym podejściu stworzyli coś konkretnie rozwalającego. Coś z prawdziwą werwą, a nie takim pitu-pitu, w którym tak naprawdę nie ma kompletnie energii ani głębii.

 

Co do tematu Comy, który poruszył któryś z użytkowników - jakoś nie umiem się do tego zespołu przekonać. Głównie negatywnie nastawiła mnie cała ta otoczka stworzona przez ludzi, którzy uważają Comę za boski zespół, którego teksty mają 10 milionów przesłań i interpretacji i w backmaskingu drugie tyle. Osobiście znam i lubię trzy utwory: Tonację, Deszczową piosenkę oraz Los Cebula i Krokodyle Łzy. I prawdę mówiąc ich teksty mnie nie ruszają, powiem nawet, że niektóre są strasznie kretyńskie ("A dziewczyny piękne są i młode oraz zawsze można je zaprosić na sok" - chyba mój faworyt), ale nadrabiają warstwą instrumentalną - motyw z Łez Cebula chodził mi po głowie przez długi czas :)

I nawet mi nie mówcie, że Coma czy Rise Against są dobre na żywo. Jak jesteście na ich koncercie i dobrze się bawicie, to spoko, ale słuchanie ich live'ów w słuchawkach jest dosyć tortutujące :P

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/45/#findComment-376141
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 709
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    108

  • Streetovs

    75

  • Dejv

    28

  • Ganzes

    28

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2008
  • Status:  Offline

jakub97sc, nie raz przesłuchałem pełnego koncertu RA, szczególnie

i lubię do niego wracać :D

Oczywiście to nie jest to samo co słuchanie płyty, ale taki jest właśnie punk-rock...

 

Rise Against wydaje mi się trochę niedocenionym zespołem niestety. Mają dużo piosenek-perełek, których na koncertach nie grają, przykład "But tonight we dance", czy "Roadside", które są genialne. Ogólnie wybiera się ktoś na ich koncert na Torwarze ? Ja się zastanawiam, ale to zależy jak będzie u mnie z kaską...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/45/#findComment-376151
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Wiesz co jest w tym wszystkim najśmieszniejsze? Że ja również widziałem ten koncert już nie raz :D. Ale różnica pomiędzy studiem a livem w ich przypadku jest ogromna. I najbardziej widać to właśnie po wokalu. Tim nie wyciąga, a nawet jeśli, to strasznie jest do dla niego męczące. Oczywiście - godzina darcia ryja na scenie, więc ciężko dalej mieć płynny głos ;) Więc pomimo tego, że na żywo brzmią dużo gorzej, to jednak dalej lubię oglądać ich koncerty, choćby dla Saviora, który ciągle im wychodzi. No i szkoda, że już nie mają w swojej setliście Injection :/

 

Koncert na Torwarze...Panie Drogi, ja na Halestorm forsy nie mam, a co dopiero na Rise Against (nie mówiąc już o Motorheadzie xD) :P

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/45/#findComment-376158
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 258
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.10.2011
  • Status:  Offline

Z Comą, w moim przypadku jest tak, że tak na dobrą sprawę lubię ich tylko debiutancki album - "Pierwsze wyjście z mroku". Kiedy ta płyta wyszła, to teksty były zupełnie świeże, inne. Do tej pory lubię do niej wracać, bo cała jest dobra. Drugi album, czyli "Zaprzepaszczone siły wielkiej armii świętych znaków" nie był już taki dobry, ale jeszcze do przyjęcia. To na nim pojawia się Tonacja (wspomniany wcześniej motyw z sokiem). Kolejny long play to Hipertrofia. Dwupłytowy album koncepcyjny, sięgający chociażby do Nietzscheańskiej woli mocy. Trudny w odbiorze. Nie jestem jego fanem. Płyty Excess nie znam. Natomiast wydawnictwo z 2011, które ja znam jako "Czerwony album", jest chyba najgorsze ze wszystkich i poza dwoma numerami - Na pół i 0Rh+, zupełnie mi nie podchodzi.

Don't Set Your Dogs On Me to w zasadzie "Czerwony Album po angielsku.

 

Koncert na Torwarze...Panie Drogi, ja na Halestorm forsy nie mam, a co dopiero na Rise Against (nie mówiąc już o Motorheadzie xD) :P

 

Ja na Halestorm bilet już mam. Jeżeli chodzi o Motörhead, to się zobaczy...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/45/#findComment-376184
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

  • Posty:  960
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/2/2f/Marilyn_Manson_-_The_Pale_Emperor.jpeg

 

Odświeżam temat, chciałbym się z wami podzielić moimi wrażeniami z nowej płyty Marilyna Mansona - The Pale Emperor :) Płytę podkradłem tacie i po killkukrotnym jej przesłuchaniu nie mogę po prostu odłożyć jej na jego półkę, bo co pewien czas muszę odpalić sobie któryś z utworów :lol: Otwarcie się przyznaję - po raz pierwszy miałem styczność z muzyką Mansona, jednak zdecydowanie mnie kupił :wink: Niezbyt mam doświadczenie w recenzowaniu lub opisywaniu płyt, więc pewnie zostanę zjechany, ale określiłbym tą płytę mianem ponurej, momentami skłaniającej do refleksji, ale momentami też ostro dającej po uszach, żeby przypomnieć, że nie bez powodu Manson to jedna z ikon muzyki metalowej. Warto wsłuchać się w tekst, który nie zawsze jest łatwo zrozumiały i przejrzysty ( ja musiałem czasami posługiwać się stronką z tłumaczeniami żeby zrozumieć sens utworu) jednak moim zdaniem bardzo trafiony. Płyta umila mi mocno ćwiczenia ( jeszcze trochę i odezwę się w temacie o siłowni ! :twisted: ), po prostu bardzo trafiła w mój gust.

Top3 utworów :

1.The Mephistopheles of Los Angeles

2.Killing Strangers

3.Deep six

 

Polecam !

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/45/#findComment-376962
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 258
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.10.2011
  • Status:  Offline

Manson nie miał ostatnio dobrej passy, ale ta płyta zbiera dobre recenzje i daje nadzieję, że wróci do wysokiej formy. Ze swojej strony polecam Holy Wood (In the Shadow of the Valley of Death). Warto też zainteresować się płytą Mechanical Animals
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/45/#findComment-376985
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  2 281
  • Reputacja:   41
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Ze wzgląd na opinie kolegów wyżej postanowiłem jeszcze raz zabrać się za stare płytki rise against.

Po dłuższym przesłuchaniu jednak muszę przyznać się do błędu. Są one znacznie lepsze, niż Black Market. Zdecydowanym nr 1 The Sufferer and Witness -Injection^^ , zaś nr 2 Siren song of the counter culture- Give it all i Swing live away przodują. Szczerze to z tą piosenką mam tego typu problem, że to kompletnie nie w moim stylu. Jakimś jednak cudem poczułem ten fajny sielankowy klimacik. Wszystko to jednak nie zmienia faktu, że wymienione przeze mnie wyżej piosenki z najnowszej płyty, cały czas są według mnie na wysokim poziomie. ;)

 

Oprócz tego wszedłem w posiadanie płytki Początek końca zespołu the Bill. Dość ciekawy, skoczny krążek polskiego zespołu punk rockowego. Zwłaszcza spodobał mi się utwór: Modlitwa...To też swego rodzaju nowość dla mnie, bo jestem jednym z tych ludzi, którzy powtarzają,, słuchasz polskiej muzyki, POLSKIEJ muzyki, jak?'' a tym czasem ...

No cóż the Bill to fajna kapela, głównie podchodzi wtedy, gdy chce się pokazać, jak bardzo SE się nie jest. :P

Edytowane przez Caribbean Cool
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/45/#findComment-377562
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Oprócz tego wszedłem w posiadanie płytki Początek końca zespołu the Bill. Dość ciekawy, skoczny krążek polskiego zespołu punk rockowego. Zwłaszcza spodobał mi się utwór: Modlitwa...To też swego rodzaju nowość dla mnie, bo jestem jednym z tych ludzi, którzy powtarzają,, słuchasz polskiej muzyki, POLSKIEJ muzyki, jak?'' a tym czasem ...

No cóż the Bill to fajna kapela, głównie podchodzi wtedy, gdy chce się pokazać, jak bardzo SE się nie jest.

Jeśli chodzi o polski punk, to ze świetną inicjatywą wyszli Farben Lehre. Otóż wydali oni album "Projekt Punk", na który nagrali same covery najbardziej uznanych polskich zespołów punk rockowych - m.in. Armia, Dezerter, Analogs, Tilt, Defekt Mózgu i oczywiście Sedes :D Polecam zaznajomić się z tym albumem, a następnie z oryginalnymi nagraniami, ponieważ dobór utworów jest wręcz perfekcyjny :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/45/#findComment-377564
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 281
  • Reputacja:   41
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Luknę na ten album, skoro odświeżyli oni kawałki tak legendarnych zespołów. Choć przyznam otwarcie, iż jedyne co mi świta z Farben Lehre to używanie w niektórych przypadkach motywów regge. :P

Popraw, jeśli się mylę. :)

Edytowane przez Caribbean Cool
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/45/#findComment-377642
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Farbeni to nie jest zespół typowo punk-rockowy. I trafiłeś z motywami reaggae ;) Ogólnie, to większość ich utworów jest mimo wszystko bardziej rockowa, aczkolwiek ostatni album jeśli się nie mylę czerpie całkiem sporo z jamajskiej muzyki :) Jest również wydany album z najlepszymi kawałkami Farbenów, więc nawet przewijając utwory stamtąd jesteś w stanie stwierdzić jaki gatunek preferują bardziej ;)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/45/#findComment-377647
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Przesłuchałem sobie ostatnio kilka fajnych, wartych polecenia płytek:

 

Moonspell "Extinct"

 

Powiem tak - markuję Portugalczykom od lat, ale uważam że ostatnio mocno obniżyli loty i - jak dla mnie - od czasu "The Antidote" (dla mnie ich bezapelacyjny #1) wydawali typowe przeciętniaki, niegodne tak zajebistej kapeli.

Z lekką więc obawą sięgałem po "Extinct" - jak się okazało, zupełnie niepotrzebnie. Nie chcę tutaj przesadnie cukrzyć, ale płyta mnie urzekła... Jest to ten rodzaj wydania, który słuchając - masz ochotę natychmiast zakurwić sobie ponownie "na autoreversie", bo nie możesz się nasycić muzyką. Niemal każdy kawałek jest na swój sposób interesujący (chyba tylko ostatni mi niespecjalnie podchodzi), świetnie zostały tutaj wyważone mocniejsze akcenty z tymi spokojniejszymi, klimat płyty potrafi wkręcić na maksa, a wokal Ribeiro od dawna nie brzmiał tak hipnotyzująco.

Nie, nie jest to może płyta lepsza od "The Antidote" (przynajmniej dla mnie), ale jest to kawał cholernie dobrego materiału, który - za każdym kolejnym przesłuchaniem, "kupuje" mnie jeszcze bardziej. Polecam, bo dawno Portugalczycy nie wypuścili tak dobrej płyty.

 

 

Paradise Lost "The Plague Within"

 

Baaardzo dobra płyta Angoli, gdzie można powiedzieć, że w pewnym stopniu wracają do swoich korzeni, bo konkretny growling i muza momentami zahaczająca nawet o doom metal, zdecydowanie nie przypominają poprzednich wydawnictw tego zespołu. A co najlepsze - "Paradajsi" nadal potrafią zachować swój niepowtarzalny klimat, co w połączeniu z nieco mocniejszą niż ostatnio muzą - musiało wyjść na plus. I wyszło (a przynajmniej dla ultrasów tej kapeli, którzy z rozrzewnieniem wspominają czasy takich płyt jak "Gothic" czy nawet bardziej "Shades of God").

Płyta zdecydowanie warta przesłuchania, nawet dla tych, którzy już dawno postawili krzyżyk na Anglikach, po tym jak złagodzili swoje oblicze.

 

 

Helloween "My God-Given Right"

 

"Dyniogłowi" zapewne już nigdy nie nagrają takich płyt jak "Strażnik 7 Kluczy", czy "Walls of Jericho" (bo to jest poprzeczka nie do przeskoczenia), ale ostatnia ich płyta to kawałek całkiem fajnej muzy, która łatwo wpada w ucho i zapada w pamięć na dłużej (czasami sam się na tym łapię, że gdzies tam pod nosem sobie nucę niektóre z kawałków, takich jak choćby tytułowy, "Lost In America" czy "Stay Crazy"). Nie jest to może muzyka zbyt wymagająca i pewnie niektórzy zarzucą jej lekką komerchę, ale Helloween gra konsekwentnie to co grał ostatnio, a że kawałki są bardziej przebojowe? To wcale nie oznacza, że pozbawione są całkowicie pazura. Dla mnie - bardzo sympatyczna płytka, z dużą ilością niezłych kawałków.

 

 

Graveworm "Ascending Hate"

 

Jestem wielkim fanem tej kapeli, bo grają oni zawsze świetny miks "szybkiej jazdy" z szaleństwem oraz specyficznym klimatem, który mnie osobiście rozpierdala. Najnowsze wydanie Włochów jest trochę spokojniejsze (przez co zyskują trochę bardziej na klimacie) niż "poprzedniczka", ale nadal zawiera w sobie to wszystko, za co lubię ten zespół. Na chwilę obecną (czyt. po zaledwie kilku przesłuchaniach) bardziej podoba mi się przedostatnia odsłona "Robaków", ale ta także ma sporo do zaoferowania i z pewnością nie zawiodła moich oczekiwań, bo od kilku ostatnich płyt - Włosi nigdy nie schodzą poniżej pewnego, solidnie wyśrubowanego poziomu, a już za samo to należy im się szacun.

 

 

Warto tez zwrócić uwagę na ostatniego Morgoth'a ("Ungod"), bo całkiem nieźle Niemcy dają ognia, a ich muza momentami przypomina stare dokonania Morbid Angel. Jeszcze zbyt mało razy (były ze 2 seanse) przesłuchałem tą płytę, by ją ocenić, ale pierwsze wrażenie robi całkiem zachęcające do dalszego obcowania.

Edytowane przez -Raven-
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/45/#findComment-385786
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

  • Posty:  960
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline

http://www.israbox.com/uploads/posts/2011-08/1313231158_ronnie_james_dio_mightier_than_the_sword.jpg

 

Ronnie James Dio - Mightier than the sword

 

I po raz kolejny odkopuję nieco temat, ale liczę, że znajdzie się ktoś kogo zaciekawi co mam do powiedzenia na temat składanki najlepszych utworów Ronniego Jamesa Dio, moim zdaniem wokalistę numer jeden, jednak podkreślam - to tylko moje zdanie.

Samą płytę otrzymałem od mojej wspaniałej kobiety, nie ma co, wiedziała co kupić. Bo dla fana muzyki świętej pamięci Dio składanka tych utworów to to znakomita droga po twórczości byłego wokalisty Black Sabbath. Płyta zaczyna się bardzo spokojnie, dwa utwory z lat 70 - Carolina County Ball oraz Love is All. Pierwszy z nich pochodzi z repertuaru zespołu Elf i nagrany został ( pewności nie mam ) w roku 1974. To uczucie, gdy uświadomisz sobie, że jesteś na świecie krócej ( o wiele ! ) niż minęło od czasu premiery tego utworu do Twoich urodzin :twisted: Wspominałem, że mamy tutaj dwie płyty? Pewnie nie, więc robię to teraz. Na pierwszej z nich muzyka jest zdecydowanie spokojniejsza - przeważa Rainbow, mamy też początki przygody Dio z Black Sabbath. Godne wyróżnienia są tu absolutne klasyki muzyki rockowej i metalowej - Stargazer oraz Heaven and Hell.

Druga płyta zaczyna się od mocnego uderzenia czyli "The Mob Rules". Tytułowy utwór drugiej płyty Dio nagranej wraz z Sabbath to prawdziwa gratka dla fanów, ponieważ brzmi on nieco inaczej niż oryginalna wersja. Dalej podążamy z Ronnie'm do coraz mocniejszej muzyki, słyszymy utwory z zespołu Dio takie jak Holy Diver czy All the fools sailed away. Najmocniejsze zostaje jednak na koniec. Ostatni utwór, czyli potwornie mocne "Bible Black" zwodzi cichym początkiem, aby w końcu przejść do dynamicznego a może i demonicznego galopu. Jeden z ostatnich nagranych przez Dio utworów ( Bible Black pochodzi z 2009 roku ) kończy niezwykłą podróż przez karierę najlepszego moim zdaniem wokalisty. Polecam każdemu !

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/45/#findComment-387985
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Powiem tak - Dio wielkim wokalistą był, być może i największym (przynajmniej w historii muzyki metalowej). Jednak brakowało mi u niego jakiegoś zachowania na scenie. Co prawda od Dio nikt tego nie wymagał - chłop wychodził na scenę, rozwalał głosem i wychodził. Pełen szacunek za to dla niego, jednak mimo wszystko dużo lepiej ogląda mi się koncerty Ozziego czy Mety, gdyż lubię widzieć na scenie nie tylko talent, ale i charyzmę z odrobiną szaleństwa.

Poza tym nigdy nie przesłuchałem jakiejś znacznej ilości utworów zarówno Dio, jak i Black Sabbath. Prawdę mówiąc faza na tych artystów dopiero mi się zacznie. Bo o ile obecnie siedzę w klimatach szybszych i nieco mocniejszych, o tyle szacunek do Sabbathów mam. I z całą pewnością jeszcze kiedyś przesłucham coś więcej niż te najbardziej kultowe kompozycje ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/45/#findComment-388004
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  960
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline

Hmm, czy Dio brakowało charyzmy... Sam nie wiem, rozumiem o co Ci chodzi z tym, że zachowanie na przykład Ozzy'ego wzbudza większe zainteresowanie, ale i Dio w latach swojej świetności umiał zabawić publikę. Ciekawe co wobec tego powiedziałbyś o Tonym Martinie, o którym w swojej biografii Tony Iommi przytoczył zabawną anegdotę - Martin miał problemy z zachowywaniem się naturalnie na scenie do tego stopnia, że gdy pewnego dnia przeskoczył barierki aby złapać kontakt z fanami ochroniarz nie chciał go wpuścić z powrotem na scenę myśląc, że to zwyczajny fan :twisted: Jeśli chodzi o płyty Sabbath to zdecydowanie polecam. Oczywiście, są lepsze i gorsze, jak u prawie każdego zespołu. O tych lepszych pewnie w najbliższych dniach też coś napiszę ;-)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/45/#findComment-388005
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Zgadza się, jedziesz dalej.
    • MattDevitto
      Nowy rok, nowe postanowienia to i może jakieś nowe fedki, które każdy z nas chce oglądać. Warto się zastanowić, szczególnie, że obecnego wrs jest bardzo dużo do ogarnięcia. Z roku na rok też czasu jakby mniej do śledzenia tego wszystkiego. Stąd też tradycyjnie w styczniu przybywam do was z pytaniem:  ile fedek zamierzacie oglądać w 2025? Oczywiście oprócz ich wymienienia, napiszcie też co będziecie śledzić na bieżąco, z jakiej fedki np. rezygnujecie etc. Można też dodać jakieś federacje retro - choćby LU, macie jak zawsze pełną dowolność Poniżej dodaję link do tematu sprzed 12 miesięcy:
    • -Raven-
      Poza tym, całkiem sprytnie to rozgrywają, bo niby w tej walce Szefów żadne Bloodline nie może interweniować, ale Jokerem jest tu Drew, który może pomóc Soliście. Niby teoretycznie wiadomo, że Romek powinien ogarnąć, ale zawsze pozostaje ten element niepewności. Po drugie, bez sensu jest kończyć tak duży feud na zwykłej tygodniówce (a wygrana Rzymskiego to by było game over), co jeszcze bardziej zwiększa szanse Sikacza.   Oby nie, bo Stratna może w takim wypadku długo się pasem nie nacieszyć, a szkoda by było.
    • -Raven-
      Parasolkę.
    • RomanRZYMEK
      - Drew przechodzi na stałe na SmackDown i w sumie spoko, bo co miałby robić na RAW? Od razu dostaje segment z Blondasem, który doprowadza do kolejnego brawlu Owensa z Cody’m. Spoko, tylko dla mnie trochę za dużo tych brawli ostatnio w rywalizacji Cody’ego z Kevinen. Mogliby trochę z tym przystopować, bo szybko się ludziom znudzi i cały feud na tym traci. Co jeszcze warte odnotowania w tym segmencie - czyżbyśmy dostali zalążek stajni Owensa, Drew i ewentualnie Rollinsa? Każdy z nich działa z podobnych motywów, więc ma to jakiś sens.     - Solo bardzo rozwinął się na MICu od czasu jego solowego runu jako Tribal Chef. To kolejna osoba po Jey’u, Samim i Jimmy’m która zostaje jednym z głównych beneficjentów story z Bloodline. Ciekaw jestem co się z nim stanie po programie z Romanem. Raczej czeka go los Romka i program z podopiecznym Jacobem Fatu.    - IT’s Tiffy Time! Wow - co za pop. Fajnie rozegrany Cash-In, bardzo logiczny. Tiffy dostaje swój moment, nawet fajerwerki, ciekawe jaki będzie jej run. Potencjał na Micu, jak i w ringu ma nieograniczony. Czuję że na WM’ce dostaniemy jej walkę z powracającą Charlotte Flair.   - LA Knight dalej Over, ale w sumie ta strata pasa nic mu nie dała. Program z Nakamura na razie miałkły. Liczyłem że może Knight pójdzie wyżej, dostanie znowu szansę na Title Shota na WWE Championship, ale niestety na to się nie zanosi. Jedyna droga w tym roku, to walizka, ale raczej Knight jej nie wygra.    Ogolnie, to nie wiem czy zmiana decyzji na 3h wyjdzie na plus długofalowo. Co prawda roster SmackDown ma potencjał jeśli dodamy osoby, których obecnie nie ma - Orton, Styles i mocniej postawią np na Carmelo, Theory itp. Boję się jednak że przez przejście na 3h poziom tygodniówki spadnie i będą się musieli ratować zapychaczami, jak na tym show dostaliśmy kolejne starcie Michin vs Piper, które było tylko zapychaczem. Obym się mylił, ale jestem sceptyczny. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...