Jakie płyty polecacie?

[Streetovs]

http://www.rockness.eu/images/hirek/4/3263_l.jpg

 

Nigdy mi nie podchodzil 1349. Ot taki black bez polotu i klimatu moim zdaniem. Najnowsza plyta nie zmienia tego wizerunku mocno srednia.

Sa raczej utwory w malym tempie albo srednim, jak zwykle zespol nie potrafil oddac klimatu, do przesluchania na 3razy i koniec.

 

5/10

 

 

 

http://www.sound-cave.com/uploads/ImgBig/16096.jpg

 

Besatt, heh kapela z dziecinstwa licealnego jesli cho o bm polski, to wlasnie Besatt sie wtedy sluchalo, Graveland, Veles, Behemoth czy Holy Death.

Besatt max prymitywy zawsze, oprocz Ave master Lucifer, nie nagrali innego hitu:)

Takze nie nagrali dobrego albumu, a tu prosze po latach minimalnie sie polepszyli i wyszedl im najlepszy labum w historii. Sa zmiany tempa, jest klimatycznie choc malo bo to wciaz raw bm.

Warto posluchac najnowszego Besatta, jeszcze dodam ze jak na nich dobre brzmienie.

 

7/10

 

http://www.metalinjection.net/wp-content/uploads/2010/03/soulfly-omen-cover.jpg

 

Najnowszy soufly zaskakuje. Jest to prymitywny album, jakby nagrywali 1lp a nie juz bodajze 6 czy 7.

Wczesniejsza plyta byla swietna, zawieszona wysoko poprzeczka ktorej nie przeskoczyli. album mono sredni, choc pare utworow mi sie podoba, to jednak od soufly wymagam wiecej.

 

5/10

[-Raven-]

Ja ze swojej strony mogę polecić najnowszą płytę grupy Nevermore "The Obsidian Conspiracy". Amerykanie wypuścili jedną z lepszych płyt w swojej dyskografii (chociaż jak dla mnie "Dead Heart in a Dead World" jest i tak nie do przebicia), gdzie muzyka jest mocno progresywna (Królu, możesz powiedzieć swojej Pani, że to właśnie oni przygrywali na tym koncercie na którym niby byłeś 8.05 Wszakże miał to być chyba zlot grup grup grających progresive, z tego co pamiętam ) i zróżnicowana pod kątem brzmienia (są kawałki szybsze i zagrane ostro, ale i także - wolniejsze z niezłym klimatem). Przyznam szczerze, że nie jestem jakimś wielkim fanem Nevermore (ostatnie ich płyty mnie jakoś nie powalały, chociaż cały czas trzymały jednak solidny poziom), ale to wydanie przypadło mi jakoś do gustu. Czuć na nim pewien powiew świeżości (widać, że Amerykanie nie stanęli w miejscu) a kawałki są często chwytliwe i łatwo wpadające w ucho.

"The Obsidian Conspieracy" nie jest może jakąś przełomową płytą na scenie prezentującej mocniejszą odmianę muzy, ale z pewnością warto ją przesłuchać i to kilkukrotnie

[Peep]

Gorąco polecam takie zespoły jak:

Billy Talent (szczególnie album Billy Talent II)

Placebo (Black Market Music)

Również Fozzy, Godsmack, Mercy Drive...

[BRKSTRM]

Erykah Badu - New Amerykah Part II: Return of the Ankh.

Z pewnością nie pożałuję wydanych na tę płytę pieniędzy. Idealny album na wyciszenie się, uspokojenie. Świetny pod względem muzycznym, którego piękno osiąga swój szczyt w "Uhm Hmm" i "Incense" wyprodukowanych przez mistrza czarnej muzyki - Madliba. Równie wspaniały jest bit do "Love" stworzony przez nieżyjącego już J Dillę. Świetną muzykę ozdabia niesamowity, hipnotyzujący głos Eryki Badu, którego mógłbym słuchać cały czas. Następny cel zakupowy - New Amerykah Part I. Prędzej czy później skompletuję dyskografię Badu.

[Streetovs]

http://www.roadrunnerrecords.com/blabbermouth.net/reviewpics/painroad.jpg

 

Nowy Pain of salvation, przynosi ciekawe zmiany. Zespol eksperymentuje ze starym rockiem, jest oczywiscie miejsce na laczenie tego wszystkiego z progresywem.

Zabraklo mi mocniejszego brzmienia, ale album slucham i przyjemnie sie go slucha. Kolejna dobra plyta tej kapeli, dla fanow progresywu to muss i tyle.

 

7/10

 

http://www.spirit-of-metal.com/les%20goupes/P/Pro-Pain/Absolute%20Power/Absolute%20Power.jpg

 

Po slabej wczesniejszej plycie, nadszedl czas na rehabilitacje i wyszla ona wybornie.

Album swietny, wciaz widac chlopaki czerpia przyjemnosc z lojenia. Jest tez troche melodyjnie czasami, ale w wiekszosci utworach slychac poprostu stary dobry Pro-Pain. I za okladke tez duzy plus.

 

8/10

 

http://www.spirit-of-metal.com/les%20goupes/K/Kathaarsys/Intuition/Intuition.jpg

 

Jest to dziwna kapela, mocno progresywny black metal. Bardzo pokrecony, czasami trudno sie slucha, aczkolwiek album ciekawy, mimo wszystko slabszy od popszednich, zabraklo mi klimatu, a na to zwracam uwage w kapelach blackowych czy podchodzacych pod gatunek.

 

6/10

 

http://hangout.altsounds.com/geek/gars/images/2/exodus2.jpg

 

Mocna plyta thrashowa, poprostu ponad godzine dobrego thrashu. Bardzo dobrze i bjak narazie to najlepsza plyta w tym gatunku tego roku jaka slyszalem. Exodus z roku na rok coraz lepszy, przede wszystkim nie ma tu przestojow na jakies pierdy, wiekszosc utworow taka ze chce sie skakac, duzo energi i to czuc.

 

7/10

 

http://www.metalkingdom.net/album/img/d4/26853.jpg

 

No Keep of Kalessin nagrało dobry album i gdzie to napisac, chyba na attitude.

Zaskoczyli mnie, chyba ich najlepsza plyta w dyskografi, choc dla mnie juz z blackiem maja malo zwiazanego to plyta jest dobra. Zroznicowana, utwory nie zagrane na jedno kopyto nie nudzace, no jakby inny zespol nagrywal. Duzy plus i brawa, w koncu po tylu latach.

 

7/10

 

Nowy Nevermore został opisany, tez mi sie plyta podoba na mocna 7/10

[czester666]

A ja Polecam nową płytę Carnifex"a - Hell Chose me

 

 

http://hookinmouth.net/index/wp-content/uploads/2009/12/hellchoseme.jpg

 

teledysk

http://www.youtube.com/watch?v=zUoB6HjziL8

 

Solidny album jednego z czołówki światowego deathcoreu

[Staz]

Mocna plyta thrashowa, poprostu ponad godzine dobrego thrashu. Bardzo dobrze i bjak narazie to najlepsza plyta w tym gatunku tego roku jaka slyszalem. Exodus z roku na rok coraz lepszy, przede wszystkim nie ma tu przestojow na jakies pierdy, wiekszosc utworow taka ze chce sie skakac, duzo energi i to czuc.

 

7/10

 

IMO to jak narazie drugie miejsce jeżeli chodzi o thrash, bo nie sądzę aby cokolwiek było w stanie pobić "Ironbound" Overkilla. Chociaż z drugiej strony, ma być nowy Tesatament, słyszałem też coś o nowym albumie Warbringera, Szykuje się dobry rok dla thrashu!

 

Przy okazji też chciałbym polecić album naszego polskiego Hetmana, zatytuowany "Skazaniec". Płyta z ad 2006 roku, moim zdaniem najlepsza w dorobku zespołu. Polski heavy metal w najlepszym wykonaniu jakie może być.... (no dobra, Hetman ssie pałę przy Turbo, ale to inna sprawa), czego chcieć jeszcze?

[-Raven-]

Przy okazji też chciałbym polecić album naszego polskiego Hetmana, zatytuowany "Skazaniec". Płyta z ad 2006 roku, moim zdaniem najlepsza w dorobku zespołu. Polski heavy metal w najlepszym wykonaniu jakie może być.... (no dobra, Hetman ssie pałę przy Turbo, ale to inna sprawa), czego chcieć jeszcze?

 

Bez przesady z tym "ssaniem pały", bo "Skazaniec" jest dla mnie wyjebany w kosmos i spokojnie może stawać w szranki z nowszymi płytami Turbo (do klasyki nie ma co porównywać). Inne płyty Hetmana niestety nie powalają. Przynajmniej mnie.

Co do Turbo, to ostatnio (dla wytchnienia po świetnym "Strażniku Światła") zasłuchuję się w "Tożsamości" i z każdym kolejnym przesłuchaniem podoba mi się ta płyta coraz bardziej :wink"

[Randy Orton]

Ja bym ci polecał płyte Green Day

http://www.muzyczna.pl/wp-content/uploads/2009/05/green-day-21st-century-breakdown-recenzja-plyty.jpg

 

[Streetovs]

http://www.magazyngitarzysta.pl/images/media4i/7/78/781/oranssi_pazuzu_muukalainen_puhuu.jpg

 

Debiut z tamtego roku. Niestety przesłuchałem dopiero teraz i jak na debiut to rewelacja.

Płyta zróżnicowana, choc przewaga nastrojowa, bardzo wymieszana klimatycznie, jest wiele stawek ciekawych, jak i ciekawych rozwiazan.

Oranssi Pazuzu potrafili calosc roznych rozwiazan zlozyc tak dobrze ze nie nudzi a cala plyta jest z sensem ulozona i stanowi monolit.

To awangardowy black metal w najlepszym wydaniu, bardzo dobra plyta i polecam szczególnie w deszczowe dni, których ostatnio nie brakuje.

 

9/10

 

 

http://www.roadrunnerrecords.com/blabbermouth.net/reviewpics/wataincover.jpg

 

Nowe wydawnictwo Watain, jest również godne uwagi. Mocna płyta, momentami melodyjna, momentami raw bm a momentami spokojnie.

Mieszanka choc z przewaga szybkosci. Takiego Watain mi bylo potrzeba, wydali naprawde dobry album.

 

8/10

 

 

 

http://www.metal-archives.com/images/2/6/8/0/268096.jpg

 

Kiedy Annihilator przeszedl na jakies gówniane granie coś ala groove, nu metal to wywaliłem album i przekreslilem ten zespol ze swojej listy metalowych kapelek thrash.

Jednak znajomy dal info ze powrocili do grania thrashu i rzeczywiscie, nowa plyta jest thrashowa.

Powrot niezły, płyta o niebo lepsza niz te zenujace wypociny ktore nastapily po jeszcze dobrej plycie Carnival Diablos.

Cieszy ze muzycy zmadrzeli i graja to co umieja, plyta fajna ale bez rewelacj.

 

6/10

[-Raven-]

Anathema - We’re Here Because We’re Here

 

Mam zajebisty dylemat odnośnie tego albumu... Anathema od samego początku kapeli należała do grona moich ulubionych zespołów. Uważam, że jej wczesne albumy ("Alternative 4", "The Silent Enigma" czy "Judgement") za mistrzostwo świata, przepięknie łączące metalowy ciężar z gotyckimi klimatami. Niestety później chłopaki zaczęli eksperymentować z progresywnymi brzmieniami i kolejne ich płyty (np. "A Natural Disaster") trudno już było w ogóle podpiąć pod muzykę metalową.

Po pierwszym przesłuchaniu płyty, na którą przyszło mi czekać 7 długich lat, pomyślałem sobie: "co to za gówno?", bo muzyka była delikatna niczym bezalkoholowy browar, zupełnie pozbawiona metalowego pazura. Jednak po kilku kolejnych przesłuchaniach zacząłem dostrzegać w "We’re Here Because We’re Here" ukryte piękno brzmień i głębię dźwięków. Oczywiście płyta ta nie dorasta do pięt albumom o których wspominałem wcześniej, ale też ma sporo do zaoferowania słuchaczowi, pod warunkiem, że już na starcie pogodzimy się z tym, że Brytole poszli dalej swoją drogą i grana przez nich muza z metalem nie ma już zupełnie nic wspólnego.

Myślę, że warto się zapoznać z najnowszym dzieckiem Anathemy, bo jest to kawałek na prawdę pięknego, delikatnego, atmosferycznego rock'a, w którym można się momentami zatracić. Osobiście wolę stare klimaty Anathemy, ale trudno zarzucić Brytyjczykom, że zapomnieli jak oczarować słuchacza niesamowitymi dźwiękami i nawet jeżeli się biorą za inny (łagodniejszy) rodzaj muzy, to nigdy nie schodzą poniżej pewnego poziomu.

[Streetovs]

http://www.metal-archives.com/images/2/7/0/1/270193.jpg

 

Coś ostatnio sporo wychodzi nowych albumow zespolow grajacych ciekawy BM.

Urozmaicony, atmosferyczny troche psychodeliczny black gra własnie Nachtmystium .

Kolejna płyta i kolejna bardzo dobra, słucha się przyjemnie, album nastrojowy, choc sa momenty czysto blackowe.

 

8/10

[RVD]

http://3.bp.blogspot.com/_KXZ5Dshd5rA/S481oZIASZI/AAAAAAAAAFU/-CCnydr3Am4/s400/frontcover.jpg

Slumber "Fallout"

 

Jedyny jak do tej pory album szwedzkiej grupy Slumber grającej taki mix melodic atmospheric doom metal z death metalem. Płytka ma już kilka lat, bowiem została wydana w 2004 roku nakładem wydawnictwa New Aeon Media. Czego możemy spodziewać się po tym albumie? W zasadzie mogę powiedzieć jedno - mrocznego i zarazem melodyjnego grania z pojawiającymi się w tle chórkami. Slumber czerpie bowiem z twórczości takich grup jak Opeth, Katatonia czy Paradise Lost (idąc za metal observerem), aczkolwiek w przypadku tej ostatniej grupy do końca tak bym się nie zgodził.

 

Na płytce mamy 7 kawałków:

 

1. Rapture
2. Conflict
3. Where Nothing Was Left
4. Fallout
5. Distress
6. Dreamscape
7. A Wanderer's Star

 

Zdecydowanie najlepszy moim zdaniem jest Rapture. Utwór genialny w swojej kompozycji, czyli kapitalne połączenie mroczności z melodią.

 

Zdecydowanie album polecam.

 

Ocena: 9/10

 

 

Najnowszy album Slumber, pt. "Resonance" ma wyjść jeszcze w tym roku.

 

Poniżej link do kawałka "Rapture":

 

[N!KO]

http://media.musictoday.com/store/bands/2677/product_medium/BGCDGO03.JPG

 

Uwielbiam Godsmack, a i najnowsza plyta Oracle mi podpasowala w wiekszosci. Kawalek Sinners and Saints odrazu stal sie moim nr.1 na krazku.

 

http://www.youtube.com/watch?v=gkAGC7-g6Ik

 

Jesli ktos lubi ich muzyke to sie nie powinien zawiesc. Nie jest naturalnie tak dobra jak "Faceless", ale drugiej takiej plyty nie wydadza juz pewnie nigdy.

"Faceless" bym pewnie postawil na szczycie moich ulubionych zaraz obok "Ten Thousand Fists" zespolu Disturbed

[Randy Orton]

http://991.com/newgallery/Green-Day-Basket-Case-37819.jpg

 

Moja ulubiona płytka