Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Jakie płyty polecacie?


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Debiutancki album? Chyba album Turn It Around był jednak wcześniej :wink:

 

Co do Blood for Blood to mi najbardziej podobał się 1labum, ep-ka serenity tez niezla szczegolnie przerobka hitu z serialu Crime story.

 

nowa Nystalgia o czym wspomniał Raven, bardzo dobra jeszcze lepsza niz pierwszy album ale akurat w niemczech zespol jeden z wielu, ostatnimi czasy zaroilo sie tam od Depressive BM i juz taki styl wiekszosc przyjelo.

 

Nowa Sepultora- tego sie juz sluchac nie da :???:

 

Grave Digger- Ballads Of A Hangman Grave w swoim heavy zszedl na lekkie klimaty, sporo nawiazan do rocka. Plyta srednia na 2-3 posluchania.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/27/#findComment-118397
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 709
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    108

  • Streetovs

    75

  • Dejv

    28

  • Ganzes

    28

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  971
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.08.2008
  • Status:  Offline

Debiutancki album? Chyba album Turn It Around był jednak wcześniej :wink:

sorry, mój błąd

to dlatego że zaczynając przygodę z Comeback Kid pierwsza płytą jaką słyszałem było Wake The Death dopiero potem dorwałem się do Turn It Around :P

 

co do Sepultury to ten zespół bez Cavalery nie istnieje i taka jest prawda

bo przecież to On był duszą "Grobowca"

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/27/#findComment-118399
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  265
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.08.2008
  • Status:  Offline

A ja polecam Mixtape III i IV Dj Decks

bardzo fajne kawałki na 4 wystąpili Północny Toruń Projekt, Płomień 81, Peja/Slums Attack, O.S.T.R., Kołcz, Kajman, Hemp Gru, donGURALesko, Borixon, 2cztery7, Skazani na Sukcezz, Tede, WSZ/CNE oraz WWO. a na 3 Peja, O.S.T.R., Wilku i Bilon (Hemp Gru), WWO, Ascetoholix, Owal, Mezo, Molesta Ewenement oraz Medi Top Glon

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/27/#findComment-118430
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  80
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.01.2009
  • Status:  Offline

Co do mixtape'ów Decksa to zawsze one trzymają wysoki poziom, jednak osobiście uważam że "trójeczka" najlepsza. Jeśli ja miałbym coś polecić to oczywiście jak to zrobiłem w innym temacie płytki WFD, które zapisały się na stałe w polskim rapie. Do tego mógłbym jeszcze polecić płytę S.P.O.R.T. TDF'a która jest równie zajebiaszcza jak albumy Warszafskiego Deszczu.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/27/#findComment-118453
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

  • Posty:  411
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.05.2006
  • Status:  Offline

Jestem pod ogromnym wrażeniem najnowszego LP Kreatora - Hordes of Chaos. Nie jestem bliżej zaznajomiony z twórczością Niemców, ale ta płytka to prawdziwy wymiot - natychmiast nasunęły mi się skojarzenia z równie udanym LP Testamentu - The Formation of Damnation, gdyż obie świeże płyty zawierają masę świetnego thrashu. Kawałki utrzymane są w charakterystycznym dla gatunku szybkim rytmie i o żadnym z nich nie można powiedzieć, że jest słaby, czy choćby średni - każdy zdaje się być dopracowany i nie dodawany ,,na siłę". Riffy są mocne i wyraziste, (nucenie ich po przesłuchaniu płytki gwarantowane) solówki też przypadły mi do gustu. Eeech, tak powinna dzisiaj grać Metallica...
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/27/#findComment-127270
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Najnowsza Chimaira- infection bardzo dobra plyta, wkoncu nie ma drugiego vokalu wchodzacego ala boysband, wogole mialem przekreslic ta kapele ale po ich koncercie zmienilem zdanie i powracaja z dobrym materialem.

 

God dethroned-Passiondale

God dethroned trzyma poziom, mozna sie przyczepic do paru utworow, ale jak na dm to b.dobra kapela. I kolejna plyta warta posluchania, choc odstaje od wczesniejszej rewelacyjnej nie mowiac juz o 1produkcjach(oprocz debiutanckiej plyty ktora byla tragiczna).

 

Gravelad-spears of heaven

Nudny album, Ciemniak od dawna napierdala ten swoj schemat i nic kreatywnego juz stworzyc nie potrafi. A kiedys to byla czolowka podziemia, jedyny plus ze mimo wszystko zespol istnieje i wciaz tlucze albumy, jeden z garsteczki przetrwalych bm sceny z poczatku lat 90-tych.

 

Blut aus Nord - Memoria Vetusta II - Diaoluge with the Stars tak sie gra BM. Kolejny swietny album francuskiego napierdalania klimatycznego, nie jest to tez bm dla kazdego milosnika tego gatunku, jest dosc orginalny, ale mi pasuje i to bardzo.

 

Dewin Thousend-PI Dewin poprostu eksperymentuje na plytach, na tej plycie poprostu postanowil bobawic sie w ballady. Wyszlo mu to srednio, tak na posluchanie dla relaksu do spania.

 

Lao Che-Gospel

Dopiero teraz zabralem sie za ten album.

1album Lao mi bardzo przypadl do gustu, wrescie ciekawa kapela w pl rockowa ostatnimi czasy naszczescie sie dobre pojawily jak np; riverside rozniaca sie od tego mialkowego gowna.

2album powstanie warszawskie tak chwalony choc wedlug mnie o wiele slabsza od 1plyty, a teraz? Znow inna plyta, bardziej utwory do posluchania na wyluzowanie do samochodu idealnie. Ale wolalbym zeby Lao znow poszedl droga jaka mieli na 2pierwszych albumach. Muzycznie nie mam zastrzezen, plyta ok ale wolalem wczesniejsze.

 

Brutal Truth - Evolution Through Revolution tak czekalem na nowy Brutal Truth, a tu powrot poprostu katastrofa. Dawno takiej beznadziejii nie slyszalem, sieke tez trzeba umiejetnie zagrac, a tak kiedys swietne albumy trzaskal Brutal Truth. Mam nadzieje ze cos sie zmieni i nastepny album, nagraja przemyslany, bo sam album na odpierol po po latach wracamy jest zalosnym posunieciem, bo tak to odbieram.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/27/#findComment-133404
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

Ja wam polecam plyte Solara ( lub Słoneczny Solar ) Na Fali. Sa tam fajne kawalki. Plyta nie ukaze sie w sklepach ( oczywiscie nielegal ) :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/27/#findComment-137375
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Przesłuchałem sobie ostatnio następujący stuff:

 

1. 1349 "Revelations of the Black Flame" - dla mnie bez większej rewelacji. Ot taki black do posłuchania na kilka razy. Kapela wydawała już ciekawsze płyty a ta nie przekonała mnie do siebie niczym, abym chciał jakoś częściej do niej wracać.

 

2. Behemoth "Evangelion" - najnowsza płyta Nergala i Spółki zagrana jest szybko, ostro i drapieżnie. W prawdzie zdążyłem przesłuchać ją na razie zaledwie 2 razy, ale pierwsze wrażenia są całkiem przyjemne i z pewnością poobcuję sobie jeszcze niejednokrotnie z "Evangelionem". Nie zapowiada się mimo to jednak, aby płyta ta zajęła w mojej kolekcji Behemotha taką pozycję jaką ma chociażby "Satanica", czy "Thelema 6."

 

3. Depeche Mode "Sound of the Universe" - słaba płyta Depeche'ów, ani klimat jak dawniej, ani też kawałki nie tak wpadające w ucho jak wcześniejsze dokonania grupy. Jest kilka ciekawych utworków, ale płyta jako całość zupełnie się nie broni. Posłuchać można, ale rewelacja żadna to nie jest. Spodziewałem się więcej po tak kultowym zespole...

 

4. Korpiklaani "Karkelo" - lubię takie połączenie folku i viking metalu (całkiem odprężająca mieszanka), tym bardziej że chłopaki śpiewają o chlaniu wódy, piwska, imprezowaniu i ogólnie - o czerpaniu radości z życia:))) Sama płyta - dość nierówna, są bardzo fajne, wpadające w ucho kawałki, jak i takie, które wręcz irytują słuchacza. Wokalista trochę za bardzo się wczuwa i momentami wokalizy wychodzą mu jakby chłopinie knedel w gardle utknął:)))

Reasumując - słyszałem lepsze płyty Korpiklaani, ale posłuchać spokojnie można (chociażby dla świetnego, pierwszego kawałka, o jakże swojsko brzmiącym tytule "Vodka":)

 

5. Marilyn Manson "The High End of Low" - słaba płyta, w klimacie poprzedniczki, która także nie rzuciła mną o glebę. Jest kilka na prawdę niezłych kawałków, ale są one w zdecydowanej mniejszości i jako całość - płyta wychodzi bardzo przeciętnie, zwłaszcza na tle dawnych, bardzo dobrych wydawnictw Mansona.

 

6. Old Mans Child "Slaves of the World" - miał być wielki powrót (zawsze lubiłem tą kapelę, zwłaszcza za takie płyty jak "Bort of the flickering", czy Ill-natured Spiritual Invasion") a wyszła wielka kupa, bo płyta jest przekombinowana i o lata świetlne odległa jakościowo od świetnego symfonicznego black'u jaki kapela grała na wyżej wspomnianych wydawnictwach. Ogólnie - nic specjalnego.

 

7. Samael "Above" - chyba obecnie stało się modne, że zespoły, które zmieniły "trochę" swoje oblicze (vide: Metallica czy chociażby Moonspell), coraz chętniej powracają do korzeni. Nie, od razu napiszę, że "Above", nie jest takim hiciorem jak chociażby "Blood Ritual", czy "Ceremony of Opossites" Szwajcarów, ale też nie jest taką techno-metalową popierdółką jak niedawne wydawnictwa Samaela.

To co rzuca się od razu w uszy:) to moc i szybkość z jaką Szwajcarzy zagrali tą płytę. Jest na prawdę (stosunkowo, of course) ostro i szybko, chociaż nadal pozostał w tle ten klimat nu-metalu, w stronę którego zespół zwrócił się (niestety...) po porzuceniu macierzystego black i symfonik black metalu. Zmiana (w porównaniu do takich gówien jak np. "Reign of Light") wyszła na prawdę pozytywnie i płyta nie dość, że zaskakuje to jeszcze może się podobać. Z pewnością warto przesłuchać.

 

8. The Gathering "The West Pole" - bardzo spokojna i klimatyczna płyta. Taka wg mnie - na jesienną słotę. Mało w tym metalu (o ile w ogóle) a sporo pięknych wokaliz frontmanki zespołu (świetny, poruszający głos). Osobiście wolę starsze płyty The Gathering, ale ta też jest ciekawą pozycją w ich dyskografii, chociaż zespół z każdym kolejnym wydawnictwem, coraz bardziej oddala się od metalu, w którym gustował na początku swojej działalności...

 

9. Trail of Tears "Bloodstained Endurance" - ciekawy zespół (muza to coś pomiędzy gothic'iem a symfonicznym black metalem) i interesująca płyta. Momentami ostro, momentami lirycznie (dodatkowe kobiece wokalizy), kawałki wpadające w ucho i muza też niczego sobie. W prawdzie płyta jest słabsza od swojej poprzedniczki ("Existencia"), ale z pewnością warto ją przesłuchać.

 

10. XIII Stoleti "Dogma" - czyli gothic w czeskim wydaniu i tematy standardowo krążące dookoła wampiryzmu, wilkołaków itp. Muza całkiem przyjemna (choć sporo "lżejsza" niż na wcześniejszych płytach kapeli), wpadająca w ucho, wokal niezły, ale śmieszny (teksty w końcu śpiewane po czesku...:) a sama płyta... trochę nierówna, bo są kawałki świetne, ale i są też bardzo słabe.

Jeżeli ktoś słyszał tą kapelę już wcześniej, to płyta jest spokojnie "do zrobienia", jeśli nie - lepiej sięgnąć po starsze wydawnictwa Czechów, bo grali wówczas lepszą, bardziej klimatyczną muzę.

 

11. U2 "No Line on the Horizon" - masakrycznie słaba płyta i cholerne rozczarowanie. Nie warto po nią sięgać, lepiej zapodać sobie stare, klasyczne kawałki i nie niszczyć wspomnień o Bono i spółce.

 

12. My Dying Bride "For Lies I Sire" - nienajgorsza płyta Bride'ów, którzy od lat trzymają ten sam kierunek i grają smolisty doom. Jest tu sporo ciekawych kawałków i standardowo zajebisty, dołujący wokal, chociaż ja bym jednak zarzucił tu Aaronowi i chłopakom (pomimo, że to doom) zbyt wolne tempo w większości kawałków. Ja wiem, że ma być walcowato i dołująco, ale tempo grania było zbyt sleeper'owate i nie sprawdzało się tak jak na chociażby "Turn Loose The Swans" czy "Angel and Dark River". Płyta jednak ma coś w sobie i jeżeli ktoś lubi taką muzę (a ja lubię:) to spokojnie może się spodobać, chociaż do największych osiągnięć My Dying Bride, z pewnością się nie zalicza.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/27/#findComment-141904
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Beherit - Engram powrót po latach i dobra płyta, bałem sie ze znów techniawka a dostałem kawał porządnego prymitywnego blacku jakiego bardzo lubie.

 

Ayat - Six Years of Dormant Hatred po kłopotach zwiazanych wpierw z wydawca pozniej wojna w kraju z najezdzca Izraelskim, ten zespol z Libanu wkoncu nagral album. I to bardzo dobry urozmaicony Black Metal. Jest troche sieki, troche wolnych i klimat.

Fajnie wychodzi skrzek blackowy po arabsku + klimatyczne modły Islamskie gdzie nie gdzie, lubie taki oriental.

 

Glorior Belli - Meet Us at the Southern Sign kolejny album zespołu BM z Francji. I jest to najlepszy album jaki dotad wydali, dopiero moge zalowac ze przed paroma miesiacami odwolali swoj koncert w PL. Typowy blck jednak z urozmaiceniami, zagrany na b. dobrym poziomie.

 

Necrophobic - Death To All to jedna z najlepszych plyt metalowych tego roku. Tak sie gra Death, wokal bardziej pod black momentami slychac to tez w muzyce, dobra szybka plyta, w ktorej znalazlo sie miejsce na klimat. Polecam.

 

Dream Theater - Black Clouds & Silver Linings nie jest to tak znakomita płyta jak wcześniejsza, ale słucha się z przyjemnościa, wciąż to kapela numero uno dla mnie jeśli chodzi o progresyw.

 

Riverside - Anno Domini High Definition dobra płyta, zespół poszedł w coraz bardziej w rock progresywny a nie metal jak ich określano po pierwszym wydawnictwie. Co mnie cieszy to poprawa wokalu na tym albumie, czołówka polskiego rocka i nie wiem czy nie jedyny przedstawiciel progresywu w PL>

 

Behemoth - Evangelion w zwiazku z ostatnimi wydarzeniami, spodziewalem sie jakis vokalikow Dody goscinie a tu dupa :neutral: plyta jak ostatnie tluczenie Nergala dla mnie nudna i nic specjalnego.

Raven dał Thelema 6 i Satanica jako plyty zajmujace wysokie miejsce u niego, dla mnie plytami ktpore lubilem Behemotha sa Sventevith i Pandemonic Incantations, wiec pierwszy okres tworczosci tego zespolu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/27/#findComment-141908
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  406
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.05.2008
  • Status:  Offline

Jeśli chodzi o cięższe granie to polecam płyty Manowar'a oraz szwedzkiego Sabaton'u,ogólnie rzecz biorąc tematyka wojenna.

(Manowar-prawdziwy dobry heavy metal) :D

Jak poprzednicy ja też polecam płyty Korpiklaani,mam ich wszystkie płyty i powiem że są zaje.....te.

Polecam też wszystkie płyty Moonsorrow jeśli ktoś szuka dobrego viking metalu.

 

 

PS:Za dużo słucham muzyki żeby polecać i polecać.Za dużo czasu to by zajęło.

Trzeba się też trochę samemu interesować muzyką i jej gatunkami i odkrywać ciekawych wykonawców. :D

 

09.08.2009 :

Obecnie polecam płytę Warszafskiego Deszczu - Powrócifszy, która w tym roku się ukazała i prezentuje stare oldschoolowe WFD-klimaty połączone z nową jakością obecnego Hip-Hopu.

Moim zdaniem Numer Raz i Tede stworzyli niezły album jak na obecne (nędzne) czasy w Hip-Hopie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/27/#findComment-141924
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Z ostatnich nowosci polecam

IMMORTAL -All Shall Fall

powrócili i pokazali ze przez lata zawieszenia zespołu nie zapomnieli jak sie odbrze gra. Kolejna dobra płyta, katuje ją juz pare dni, polecam!!!!

 

Illdisposed - To Those Who Walk Behind Us

Ta kapela sie nie zmienia, stary dobry styl, który bardzo lubie, płyta dobra choc gorsza od poprzedniczki, to pewien poziom utrzymany.

 

Marduk - Wormwood

Zaskoczył mnie Marduk , sądziłem ze juz nic dobrego nie wypuszcza a tu prosze, płyta naprawde mi sie podoba. Co zasługuje na uwwage, to ze Mardukowi lepiej wychodza utwory lżejsze, wolne niz sieka. Tu przeplatają sieke z wolnymi i te wolne utwory sa niezłe.

 

Megadeth - Endgame

Jedyny plus to dobre gitary, do zespoły dołączył Broderick ze swietnegfo Nevermore (gdyby wokal tam byl inny, to kapele bym uwielbial). Niestety to nie wystarcza, album jakis taki nijaki poprostu. Od pewnego czasu dla mnie tak gra Megadeth czyli, tak sobie. Do posluchania i zapomnienia.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/27/#findComment-151690
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 776
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2007
  • Status:  Offline

Ostatnio kilka rapowych płytek przesłuchałem

 

1. Reja- Na serio. Płyta zdecydowanie lepsza od poprzedniej solówki. Lepsza również od ostatniej płyty Slums Attack, a od porównać z NOJA się powstrzymam. Poważne teksy, wypowiadane strasznie melodyjnie. Chyba przez całą płytkę nie ma ani jednego zacięcia jak to robią inny raperzy. Melodyjnie też kozak. Zdecydowanie polecam [i czekam na opinie ludzi którzy Peji nie uważają za muzyka przez niedawny incydent]

2. TeTris- STICK2MYNAMERIGHT(mixtape z DJ Tort) i legalny debiut Dwuznacznie. Oba projekty są tak niewiarygodnie świetne że brakuje mi słów żeby to opisać. Nie widzę tu żadnych minusów. TeTris jest uważany za jednego z najlepszych freestyle'owców z Polsce, a teraz udowodnił że nie tylko na wolno daje se radę. Mi do gustu bardziej przypadł mixtape, ale polecam obie płyty.

3. Onar- Jeden na milion. Onar potrafi walnąć dobrym tekstem, flow też nie najgorsze, ale podkłady kuleją. Za bardzo idzie w stronę disco (okładka mówi sama za siebie). Również refreny koszmarne, czasami do tego stopnia że chce się przewijać. Jako bonus dorzucono tu kilka remixów, ale moim zdaniem oryginały sa lepsze.

4. Tede Note2. Tu napiszę że tylko zacząłem słuchać i dalej nie dałem rady. Tede stał się dla mnie nie do zniesienia. O ile WFD dało sie słuchać (nie ukrywam że Nr1 miał w tym swój wkład) o tyle solówka to tragedia. Rymy o dupie Maryni, albo o nowych butach. Może reszta płyty jest lepsza,ale nie mam odwagi tego spróbować.

5. OST Galerianki. Piszę o tym ze względu na to, że większość wyprodukował O.S.T.R. Jego motywy z filmu sa przyjemne dla ucha. Piosenki (jak zwykle) też. Najbardziej spodobał mi się remix z O.C.B. "Sam to nazwij", szczególnie ruszają wstawki z filmu. Ostatnie trzy motywy zrobił(li?) Skinny Patrin i to chyba najlepsze pozycje. Ten projekt równiez polecam.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/27/#findComment-151695
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  167
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2008
  • Status:  Offline

Ja polecam poczekać kilka, kilkanaście dni na nową płytę Firmy : NieLegalne rytmy.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/27/#findComment-151733
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 776
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2007
  • Status:  Offline

NieLegalne rytmy: kontynuajcje jak już. NieLegalne rytmy to nielegal sprzed kilku lat.

A poczekać to warto (na pewno nie na Firmę) na N.O.N (Lukasyno), Famę Familię i Pyskatego.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/27/#findComment-151734
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Linux

Firmy : NieLegalne rytmy.

Widzę, że 13-latki to pokolenie JP itd hahaha, czego się można po młodzieży spodziewać, jak tylko słuchania kawałków raperów, którzy swoją ideologię budują na "Jebać Policję" czy cHWDP :lol: A tak na serio, to 95% z Was nie ma powodów, żeby krzyczeć takie hasła i się z tym obchodzić, a robicie to dlatego, że na to jest moda. Ja swoje z psami przeszedłem i wielu moich znajomych także, ale wiem, że większość z tego była w stu procentach słuszna ;), a tylko mniejsza część była z dupy wzięta (a to z kapsel, a to za pestki itd).

 

A powiedzcie mi, gdyby tak Wam, ktoś coś zajebał (portfel, zegarek, rower czy auto czy cokolwiek innego wartościowego) to gdzie byście lecieli i dzwonili. Zobaczcie na takiego Hansa z 52 Dębiec, jechał po psach jak mógł, a gdy tylko zrobiono włam do jego studia i zajebano kompa to pierwsze co zrobił to zadzwonił na psy ;)

Sorki za OT, ale już mam dość Firmy i nafaszerowanego sterydami pseudogangstera Popka.

 

Jeżeli można cokolwiek polecić to polecam coś co wyszło i coś co wyjdzie. A wyszło:

donGuralesko/Matheo Inwazja porywaczy ciał

Fabuła Dzieło sztuki

PMM Polski Mistrzowski Manewr

Warszafski Deszcz Powrócifszy...

Numer Raz Ludzie, maszyny, słowa

Sokół/Pono Ty przecież wiesz co...

Chada Proceder

 

I wyjdą:

Smagalaz Czillen Am Grillen

Sobota Sobotaż

Fama Familia B.S.T.O.K.

Pyskaty Pysk w pysk

WSRH Unhuman Mixtape

SageHardcore dealin department

Edytowane przez Vercyn
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2492-jakie-p%C5%82yty-polecacie/page/27/#findComment-151739
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...