Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Jakie płyty polecacie?


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 277
  • Reputacja:   291
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Raven- napisał/a:

 

 

Czyli jak dla mnie - zapowiada się gites. Skąd zassałeś płytkę, Grim?

 

 

W Spamdown! w dziale Albumy Muzyczne zamiescilem link do tego albumu. Zapraszam

_________________

 

Dzięki Ci dobry człowieku :grin: Już zasysam!

 

[ Dodano: 2006-08-26, 20:29 ]

przyjeli droge z brave new world i tlucza ja dalej.

 

Jak dla mnie - "Brave New World" była całkiem niezłą płytą Ironów (dajesz więc nowelinie - jak dla mnie - dobrą rekomendację :twisted: ), a więc z ciekawością przesłucham sobie i tą najnowszą.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

  • Odpowiedzi 709
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    108

  • Streetovs

    75

  • Dejv

    28

  • Ganzes

    28

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Streetovz - ja widze ich album ciut inaczej... Ja dla mnie zaprezentowali wiecej, niz na 'Brave New World', moze nie zrobili 'w tyl zwrot', bo na to za pozno, ale trcohe odbili w bok od ostatniej stylistyki.

 

Raven - jesli chodzi o albumy, to oprocz tego, co znajdziesz na naszym forum, ciagne tez z peb.pl, np.:

http://peb.pl/albumy-rock-metal/

 

Mam nadzieje, ze nie dostane ostrzezenia, ale w koncu to nie jest link do innego forum o wrs ;-)

 

A poza tym, ostatnio slucham sobie Bullet For My Valentine:

http://www.megaupload.com/?d=ZQILFP9O


  • Posty:  10 277
  • Reputacja:   291
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Raven - jesli chodzi o albumy, to oprocz tego, co znajdziesz na naszym forum, ciagne tez z peb.pl, np.:

http://peb.pl/albumy-rock-metal/

 

Dzięki Grim za namiar, z pewnościa nie omieszkam tam zawitać :D

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  2 861
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline

Co prawda nie jest to płyta lecz tylko jeden kawałek ale goraco polecam :) Były klawiszowiec Dream Theater, Derek Sherinian, we współpracy z Billym Idolem i Slashem w coverze kawałka Summertime

Take me down to the paradise city

Where the grass is green and the girls are pretty

114037126847768c6792b79.jpg


  • Posty:  3 862
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

nie wiem czy juz bylo, bo mi sie nie chcialo przegladac, ale oddzisiaj jest do sciagniecia nowa plytka Motorhead, w bardzo dobrej jakosci :)

Release - Motorhead - Kiss Of Death-(Retail)-2006-ViM

14412508044c725aa0e19e.gif


  • Posty:  352
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.12.2004
  • Status:  Offline

Ja słucham w tym momencie płyty Black Label Society - Shot to Hell, która wyjdzie bodajże 12 września. Na razie całej nie posłuchałem to też nic konkretnego nie powiem, oprócz tego, że jakoś rewelacyjnie się nie zapowiada!

Za to mogę polecić ich poprzednią płytę pt. Mafia, która była bardzo dobra. Jak ktoś lubi Metal to proszę bardzo :)

I jeszcze dla tych co nie znają B.L.S. to taka informacja, że jest to zespół gitarzysty Zakka Wylde'a, który gra też w zespole Ozzy Osbourne'a. Jak nikomu to nic nie mówi, to już jego strata :)

THE CHAMP IS HERE!!!

1275531655466bdfa0e2345.jpg


  • Posty:  10 277
  • Reputacja:   291
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Raven - jesli chodzi o albumy, to oprocz tego, co znajdziesz na naszym forum, ciagne tez z peb.pl, np.:

http://peb.pl/albumy-rock-metal/

 

Bez picu godny polecenia adresik :grin: .Sporo dobrej muzy. Znasz może jeszcze jakieś tego typu namiary na stronki z których można zaciągnąć muzę rockowo-metalową?

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

http://www.freeshit.pl/

http://www.forum.gitmp3.net/

http://www.pwteam.net/forum/

 

 

na tych forach musisz, zdaje sie, najpierw sie zarejestrowac... freeshit na pewno ma dzial rock/metal, co do dwoch pozostalych, nie jestem pewny, ale chyba tak ;-)

 

a jak Ci sie widzi nowy IM?

Edytowane przez theGrimRipper

  • Posty:  10 277
  • Reputacja:   291
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

a jak Ci sie widzi nowy IM?

 

Co do najnowszych Ironów, to powiem że mi się osobiście podobają (chociaz "Brave New World" do której porównywana jest ta płyta - podoba mi sie bardziej), pomimo tego że jakoś tak trochę "złagodnieli" i nie grają już z tym "metalowym pazurem" jak kiedyś. Wszystko jednak ratuje genialny Bruce Dickinson, który swoim zajebistym wokalem (still rules!!!) ratuje pewne niedociągnięcia muzyczne albumu. Ogólnie płyta jest z pewnością conajmniej dobra i na pewno warto ją mieć w swojej kolekcji.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 947
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Zgodze sie z Raven'em - plyta jest nawet bdb lepsza od DOD imo lecz slabsza od BNW ;)

 

A tak z nowosci to polecam nowe plytki Papa Roach i Evanescene (jak ktos lubi taka muze ;) ) , oraz nowy singiel Cradle of filth "dirge inferno" :D

Niektórzy mówią, że jestem leniwy, inni, że po prostu jestem sobą,

Niektórzy mówią, że jestem szalony i chyba zawsze taki będę.

10705701947791dc706fc5.jpg


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Bullet For My Valentine - dosyc ciekawe nu-core zza kanalu La Manche

  • Posty:  2 861
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline

Bullet przesłuchałem i jak dla mnie muzyka ok ale wokal jakoś mi nie podszedł.

Take me down to the paradise city

Where the grass is green and the girls are pretty

114037126847768c6792b79.jpg


  • Posty:  49
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.09.2006
  • Status:  Offline

Ja słucham wszystko co wpadnie mi w ucho , fajne kawałki ma np. Beyonce, 50 cent, Jay z i tak w sumie to cały rap amerykański jest niezły.
Złoze 2 wiktorie , lewa na górze to ze damy rade to lezy w naszej naturze

  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Bullet przesłuchałem i jak dla mnie muzyka ok ale wokal jakoś mi nie podszedł.

 

Typowe u ostrzej grajacych kapel zza kanalu;-)http://forum.attitude.pl/posting.php?mode=quote&p=66509

(mam na mysli oczywiscie te nowe zespoly, nie mowie bron Boze o np. Iron Maiden;-)

 

Jest tez ciekawa kapelna (choc przyznam sie, ze znam tylko ich jeden singiel) - Stone Sour '30/30 150'

 

A z klimatow nieco lzejszych - Twilight Singers i Afghan Whigs - projekty niejakiego Grega Dulli'ego, ktory na mojej liscie 'muzycznych geniuszy' niebezpiecznie goni Pattona

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      1. Jamie Hayter vs. Mercedes Moné - mocno średnia walka (zwłaszcza jak na te z Moneciarą w składzie), z bardzo dobrym finiszem. Szefowa Mercedesa została rozpisana za mocno, przez co często walka była bardzo jednostronna. Wkurwia to tym bardziej, że przecież rozpisano jej wygraną. Mocny finisz, gdzie chwilami można było się łudzić, że Hejterka to jednak ugra. Jednak nic z tego. Samochodówka oczywiście musiała zaorać kolejną rywalkę i zdobyć kolejne trofeum. Wkurwia mnie babsko straszliwie, ale nie tak heelowo (jak powinna), ale tak po prostu, normalnie - po ludzku. Mam tylko nadzieję, że nie planują zrobić z niej pierwszej laski w AEW z dwoma babskimi pasami : 2. FTR (Cash Wheeler and Dax Harwood) (with Stokely) vs. Daniel Garcia and Nigel McGuinness - słabiutka walka, przez większość czasu oparta o gnojenie Nigela i niedopuszczanie Garcii do ringu, czyli bookingową sztampę. Jedyne zaskoczenie, to to, że finalnie to Daniel jobnął, bo spodziewałem się, że od tego tu będzie Angol. Uśpiło mnie to starcie i kilkukrotnie musiałem cofać, co nie jest najlepszą rekomendacją. 3. Mark Briscoe vs. Ricochet - kolejny zmarnowany potencjał przez durny booking. Pomimo niezłych spotów i fajnych motywów komediowych, Maras przez 90% walki wycierał sobie buty Łysolem, żeby ten na koniec wygrał po dwóch akcjach z nożyczkami... Kto to kurwa rozpisuje??? Podkupili bookerów z WWE? 4. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP and MJF) vs. The Sons of Texas (Dustin Rhodes and Sammy Guevara) - walka z dupy, o randze tygodniówki, a oglądało się ją całkiem spoko. Nie była zbyt długa, były zmiany przewag, fajnie rozpisany Dustin (który z wiekiem jest jak wino) i nie przynudzała. Żaden tam wypas, ale mimo wszystko, dostałem więcej niż się spodziewałem (choć za wiele się nie spodziewałem). 5. Kazuchika Okada (c) vs. "Speedball" Mike Bailey - pierwsza, naprawdę dobra walka na tym PPV. Mocno kibicuję Karate Kid'owi od czasów TNA i tutaj także błyszczał, a walka nabierała kolorów, kiedy Bailey zaczynał ją prowadzić (bo Okada standardowo potrafił ją ringowo zamulić). Zajebiste kontry, zmiany przewag i solidnie rozpisany pretendent, który - pomimo, że nie miał prawa tego wygrać - zafundował nam kilka niezłych near falli. Fajnie się to wszystko oglądało. Akurat na Bitch'a Bailey jest obecnie za krótki (pod kątem wypromowania), ale mam nadzieję, że finalnie dostanie w AEW push adekwatny do jego skillsów. 6. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Mina Shirakawa - no żesz ja pierdolę! Przecież za takie rozpisywanie walk powinny być instant wyjebki z roboty. Sikawa robi miękkim dzyndzlem Sztormiaczkę przez niemal całą walkę, kontruje, obija, ogólnie niemal ośmiesza w ringu, żeby Antośka na sam koniec miała reaktywację i po odpaleniu jednego finiszera, skradła wygraną??? To musiał bookować ten sam kretyn, co rozpisywał walkę Rico z Briscoe. Widać tą samą spierdolinę mózgową i zero pojęcia o co chodzi w tym biznesie 7. Kenny Omega, Swerve Strickland, Willow Nightingale, and The Opps (Samoa Joe, Powerhouse Hobbs, and Katsuyori Shibata) vs. Death Riders (Jon Moxley, Claudio Castagnoli, Marina Shafir, and Wheeler Yuta) and The Young Bucks (Matthew Jackson and Nicholas Jackson) - mam z tą walką duży problem. Z jednej strony 3/4 było mega chujowym chaosem, pełnym słabego brawlu i okraszonym jakimiś debilnymi przyśpiewkami i odpustową muzą lecącą w tle (serio???), co wymęczyło mnie w chuj i spowodowało permanentne odliczanie do końca. Jednak pozostała 1/4, a zwłaszcza to co działo się stricte w ringu, potrafiło diabelnie wkręcić i sprawić, że momentami można było zamarkować. Te wariackie spoty, szaleństwo i konkretny hardcore - prawie uratowały to starcie. "Prawie" robi jednak różnicę. Nie wiem czy Joe miał jakąś kontuzję, ale nie było go tu niemal widać, gdzie to on powinien poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa (powinni go uwiarygodnić), żeby na następnym PPV, mógł gładko jobnąć Mox'owi, w walce "jeden na jeden". Dziwnie to wyglądało, że Kapitan Teamu stosunkowo (do reszty) gówno tutaj zrobił. 8. The Paragon (Adam Cole, Kyle O'Reilly, and Roderick Strong) vs. The Don Callis Family (Konosuke Takeshita, Kyle Fletcher, and Josh Alexander) (with Don Callis) - nie wiem co było nie tak z tą walką, ale za cholerę nie potrafiła mnie wkręcić. Ringowo było spoko (bo oba teamy, to świetni zawodnicy), ale czułem jakby każdy odpierdalał tam swoje, bez jakiejś większej ringowej chemii. Finisz też był jak cała walka... Po prostu był, ot tak, bez jakiejkolwiek finezji. Szkoda, bo potencjał by tutaj na prawdziwego killera, a dostaliśmy walkę jakich wiele... na tygodniówkach. Swoją drogą Cole ładnie poleciał w dół w kwestii pushu. Od main eventera do udupienia w tagach. Wygląda jakby kompletnie nie mieli obecnie na niego pomysłu. 9. "Hangman" Adam Page vs. Will Ospreay - byłem podjarany wizją tej walki jak ksiądz proboszcz przed wizytą w Smyku. Finalnie powiem tak - było bardzo dobrze, ze świetnie rozpisanymi zawodnikami, kozackimi kontrami i mnóstwem near falli. Skłamałbym jednak, gdybym powiedział, że nie spodziewałem się po taki składzie jeszcze więcej. Jedna rzecz była tam dla mnie jak kamyk w zajebiście wygodnych butach, a mianowicie tempo stracia. Kiedy Kowboj prowadził pojedynek, było chwilami wolno jak w walkach Reignsa, z tą jednak różnicą, że Adaś potrafi robić to na pełnej kurwie (co pokazał nie raz) w przeciwieństwie do Pięknego. Ktoś znowu rozpisał to po chuju, bookując Hangmana z "zaciągniętym ręcznym" :roll: Szkoda, bo mogli skrócić to o te 10 minut, ale pozwolić obu wcisnąć gaz do dechy, a wtedy ponowne ojcostwo już by mi nie groziło, bo urwałoby mi jaja Nigdy nie czytam innych opinii przed napisaniem własnej, ale podejrzewam, że za wynik pewnie AEW dostało mocne zjeby. Ja tam nie narzekam. Od zawsze mocno kibicuje Wisielcowi (bardzo lubię jego postać oraz ringowe skille) i cieszy mnie push dla niego. Podejrzewam, że wygrał, bo chcą jeszcze zostawić pas u Moxa (Adaś niestety nie da tutaj rady), a jak już Ospreay dostanie swoją szansę na Złoto - to ją wykorzysta. Swoją drogą Angol jest trochę rozpisywany jak Omega - potrafi przegrać z teoretycznie słabiej promowanym rywalem, ale potrafi też wygrać dosłownie z każdym, co zapewne wkurwia jego fanów, ale też powoduje, że przy jego starciach, nie można być do końca niczego pewnym. Reasumując - kolejne już PPV od AEW, które jak na ich możliwości, to dupy nie urywa. Od chuja niewykorzystanego potencjału i bookerskiej fuszerki. Tak na dobrą sprawę, to były tylko 2 bardzo dobre walki (main event i Okada z Bailey'em) i 2, które były spoko (walka o pas tagów oraz Anarchy). Cała reszta zassała w mniejszym lub większym stopniu, co jak na umiejętności AEW (a pokazali nie raz, że potrafią montować kurewsko dobre PPV's) jest jednak mocno rozczarowujące. Moja ocena: 3-/6.  
    • PTW
      GALA JUŻ W SOBOTĘ, KTO OKAŻE SIĘ PROTAGONISTĄ KOMIKSU NAPISANEGO W NASZYM RINGU? :) To tylko mała zajawka tego, co wydarzy się 31 maja w ramach pro wrestlingowej extravaganzy zatytułowanej PTW: Dzień Dziecka. Kto napisze kolejny rozdział epickiej historii, a kto utonie w falach zapomnienia? Bądź z nami i przeżywaj losy swoich ulubionych bohaterów! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • Grins
      R-Truth a raczej Ron Cena to był świetny przystanek dla Cena co jak co  Wychodzi na to że Cena sam chyba sobie dobiera zawodników z którymi chce stoczyć walkę, mam nadzieje że to nie Cody będzie ostatnim przeciwnikiem Cena tylko Punk.  Bronson Reed nowy członkiem stajni Rollinsa... Najśmieszniejsze w tej całej historii jest to że Roman zniknął od tak z dupy, po prostu go nie ma i chuj... Zrobił sobie przerwę i wróci po Money In The Bank albo na samej gali ale już nie jako OTC, Trible Cheef bo to już umarło coś czuje że będzie już nowy gmmick oby nie Big Dog    
    • Grins
      Jakoś ostatnio mam mało czasu oglądać wrestling, ale obejrzałem ostatnio tą galę i ogólnie była nawet spoko tym bardziej Fatal 4 Way mocno mnie nie zawiódł ale już Main Event był nie co średni. Nie będę się tu rozczulał nad każdą walką, ogólnie przejdę od razu do Main Eventu, na prawdę to miała być ostatnia walka Cena i Ortona? Serio średnia końcówka tym bardziej, John mimo że staruje się Heelować to średnio mu to idzie, ta jego sztuczność bije po oczach, serio jak już chcieli tego turnu to mógł zmienić charakter a nie dalej wchodzi przy swojej starej muzyce, dalej w starym stroju bez sensu to jest... Ogólnie wszystkie segmenty Ortona i Cena były świetne ale sama walka to totalna klapa, szkoda mi Ortona że go tak chujowo zabookowali bo serio nie zasługuje na to.  Tyle z tego dobrego że Valkyria jest pompowana i pushowana to na duży plus, jednak powrót Becky to nie był taki zły pomysł może sama Beczka postanowi promować młodsze nabytki. 
    • KyRenLo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...